Avari
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Avari
[bylobrzydkobedzieladnie]
Samica z gatunku drapieżnych uszatek zwyczajnych o niewielkich rozmiarach, lecz dużej rozpiętości skrzydeł. Charakteryzuje się groźnym wzrokiem, złośliwością, a przede wszystkim ciągłym niezadowoleniem bijącym z wyrazu jej pyszczka. Nieustannie dziobie w palce, ląduje wprost na szybie i lata nad głową zahaczając o włosy, kiedy nie dostanie zasłużonej nagrody. Bywa spóźnialska w przypadkach, gdy odbiorcami są nielubiani przez nią czarodzieje, lecz Drew tłumaczy ją brakiem odpowiednich korzyści z lotu do ów osób. Jaki Pan, taki pupil.
Odbierz list DATA LISTU
DO KOGO LIST TREŚĆ LISTU
Drew Macnair
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Drew Macnair dnia 15.02.23 9:44, w całości zmieniany 13 razy
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag
Śmierciożercy
Przeczytaj S. ROOKWOOD
Macnair, skąd to pytanie? Napisała do Ciebie? Naprawdę?
Złożyłam jej ofertę, aby wsparła naszą sprawę swoimi umiejętnościami, warzyła dla Rycerzy Walpurgii eliksiry, w zamian za wsparcie i bezpieczeństwo. Ta kretynka zaś zaczęła w mojej obecności obrażać Czarnego Pana, Ministerstwo Magii, udzielać im złotych rad sądząc, że jest mądrzejsza, a status pólkrwi nic nie znaczy, bo ona rozkłada na łopatki mistrzostwem w swojej dziedzinie nawet czarodziejów szlachetnej krwi. Obraziła i mnie, właściwie splunęła mi prosto w twarz, wzgardzając moją propozycją. Zachowywała się tak, jakbyśmy to my mieli zabiegać o współpracę z nią - nie dostrzegła jak wielkim zaszczytem jest służba Czarnemu Panu, którym najwyraźniej gardzi. Nie ma we mnie zgody na takie zachowania. Zwłaszcza w przypadku półszlamy. Dałam jej nauczkę, lecz najwyraźniej zbyt łagodną. Pozwól, że ja się tym zajmę.
Złożyłam jej ofertę, aby wsparła naszą sprawę swoimi umiejętnościami, warzyła dla Rycerzy Walpurgii eliksiry, w zamian za wsparcie i bezpieczeństwo. Ta kretynka zaś zaczęła w mojej obecności obrażać Czarnego Pana, Ministerstwo Magii, udzielać im złotych rad sądząc, że jest mądrzejsza, a status pólkrwi nic nie znaczy, bo ona rozkłada na łopatki mistrzostwem w swojej dziedzinie nawet czarodziejów szlachetnej krwi. Obraziła i mnie, właściwie splunęła mi prosto w twarz, wzgardzając moją propozycją. Zachowywała się tak, jakbyśmy to my mieli zabiegać o współpracę z nią - nie dostrzegła jak wielkim zaszczytem jest służba Czarnemu Panu, którym najwyraźniej gardzi. Nie ma we mnie zgody na takie zachowania. Zwłaszcza w przypadku półszlamy. Dałam jej nauczkę, lecz najwyraźniej zbyt łagodną. Pozwól, że ja się tym zajmę.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Przeczytaj S. ROOKWOOD
Macnair, najwyraźniej oboje pomyliliśmy się w ocenie tej dziewuchy. To zakłamana i wyszczekana półszlama. Gdybyś tylko słyszał jak zarzekała się, że rozumie swój błąd i żałuje wypowiedzianych słów, że się pomyliła i gorąco mnie przeprasza, zarzekała się, że uczyni wszystko, aby odkupić ten błąd i służyć Czarnemu Panu. Tylko dlatego pozwoliłam odejść jej żywej i to też było moją pomyłką. Ostatnią w sprawie tej kobiety.
Doskonale wiem, że niekiedy... brakuje mi zimnej krwi, przysięgam jednak, Macnair, że nigdy nie zasłaniałbym się Nim, aby załatwiać prywatne porachunki. Zbyt wiele mam do Niego szacunku. Służba Czarnemu Panu jest dla mnie teraz wszystkim i dlatego nie mogłam pozostać obojętna na taką bezczelność. Nie pozwolę, aby ktokolwiek obrażał naszego Pana - zwłaszcza tak arogancka pólszlama. Może i umie mieszać chochelką w kociołku, ale to nie jest nic, czego nie potrafiłoby wielu innych w tym kraju. Nigdy nie brakowało nam alchemików, a Frances Wroński nie jest nam potrzebna. To ona powinna błagać o możliwość przysłużenia się tak ważnej sprawie - ale te drzwi są dla niej zamknięte. Nie pozwolę, aby kiedykolwiek zasiadła przy naszym stole, by powierzono jej jakąkolwiek tajemnicę. Dopilnuję jednak, by był z niej jakiś pożytek - a jeśli nie będzie posłuszna, to ją zniszczę.
To ostatni raz, kiedy jej darowałam. Następnym razem tymi swoimi rączkami chochelką do kociołka wykopie własny grób.
Ponadto - powoływała się na lorda Edgara Burke, grożąc mi nim. Dawno nie słyszałam niczego równie zabawnego.
Doskonale wiem, że niekiedy... brakuje mi zimnej krwi, przysięgam jednak, Macnair, że nigdy nie zasłaniałbym się Nim, aby załatwiać prywatne porachunki. Zbyt wiele mam do Niego szacunku. Służba Czarnemu Panu jest dla mnie teraz wszystkim i dlatego nie mogłam pozostać obojętna na taką bezczelność. Nie pozwolę, aby ktokolwiek obrażał naszego Pana - zwłaszcza tak arogancka pólszlama. Może i umie mieszać chochelką w kociołku, ale to nie jest nic, czego nie potrafiłoby wielu innych w tym kraju. Nigdy nie brakowało nam alchemików, a Frances Wroński nie jest nam potrzebna. To ona powinna błagać o możliwość przysłużenia się tak ważnej sprawie - ale te drzwi są dla niej zamknięte. Nie pozwolę, aby kiedykolwiek zasiadła przy naszym stole, by powierzono jej jakąkolwiek tajemnicę. Dopilnuję jednak, by był z niej jakiś pożytek - a jeśli nie będzie posłuszna, to ją zniszczę.
To ostatni raz, kiedy jej darowałam. Następnym razem tymi swoimi rączkami chochelką do kociołka wykopie własny grób.
Ponadto - powoływała się na lorda Edgara Burke, grożąc mi nim. Dawno nie słyszałam niczego równie zabawnego.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Przeczytaj
Drew Tamtego wieczoru nie wypowiedziałam ani jednego słowa przeciw Ministerstwu Magii bądź Czarnemu Panu. Dałam jedynie subtelną radę, bazującą na moich obserwacjach która została źle odebrana.
Nie odmówiłam również na propozycję, jedynie chcąc poznać dokładne warunki współpracy - doskonale wiesz, że jest to dla mnie kwestią niezwykle istotną, zwłaszcza gdy nie posiadam jakichkolwiek zdolności bojowych. Gdybym wiedziała, o jaką dokładnie propozycję chodzi i nie byłaby ona owiana woalem tajemnicy, moje słowa z pewnością byłyby inne. Sytuacja była nieporozumieniem, wiem jednak, że moje słowa niewiele dla Ciebie znaczą w tym momencie, co rani me serce. Dodam, iż nie staram się w tym momencie oczerniać Twojej przyjaciółki - to nie jest moją intencją, nie chcę by doszło do kolejnego konfliktu.
Drew, źle rozumiesz moje słowa. Nie stoję przeciwko Wam. Nie jestem jednak wojownikiem, nie posiadam odwagi, nie znam się na pojedynkach i nie jestem odporna na ból czy magię. Zaklęcia pani Rookwood niezwykle mnie skrzywdziły i zwyczajnie, w tym momencie, nie potrafię skupić się przyrządzaniu mikstur. Póki nie dojdę do siebie i nie nabiorę przekonania, że nikt nie zacznie rzucać we mnie klątwami za rogiem wolę nie przyrządzać dla Ciebie eliksirów - byłoby to zbyt niebezpieczne dla Twojego zdrowia. Jeden źle dobrany składnik może przeobrazić niektóre mikstury w paskudne trucizny, a tego oboje byśmy nie chcieli. Potrzebuję czasu oraz odpoczynku, by móc wrócić do dawnego trybu funkcjonowania.
Znasz mnie, Drew. Dobrze wiesz, że nie zawiesiłabym naszej współpracy ot tak. Mam najszczerszą nadzieję, że zrozumiesz powody mojej decyzji. Napiszę do Ciebie gdy tylko poczuję się lepiej, a moje rozkojarzenie nie będzie stanowiło dla Ciebie zagrożenia.
Nie odmówiłam również na propozycję, jedynie chcąc poznać dokładne warunki współpracy - doskonale wiesz, że jest to dla mnie kwestią niezwykle istotną, zwłaszcza gdy nie posiadam jakichkolwiek zdolności bojowych. Gdybym wiedziała, o jaką dokładnie propozycję chodzi i nie byłaby ona owiana woalem tajemnicy, moje słowa z pewnością byłyby inne. Sytuacja była nieporozumieniem, wiem jednak, że moje słowa niewiele dla Ciebie znaczą w tym momencie, co rani me serce. Dodam, iż nie staram się w tym momencie oczerniać Twojej przyjaciółki - to nie jest moją intencją, nie chcę by doszło do kolejnego konfliktu.
Drew, źle rozumiesz moje słowa. Nie stoję przeciwko Wam. Nie jestem jednak wojownikiem, nie posiadam odwagi, nie znam się na pojedynkach i nie jestem odporna na ból czy magię. Zaklęcia pani Rookwood niezwykle mnie skrzywdziły i zwyczajnie, w tym momencie, nie potrafię skupić się przyrządzaniu mikstur. Póki nie dojdę do siebie i nie nabiorę przekonania, że nikt nie zacznie rzucać we mnie klątwami za rogiem wolę nie przyrządzać dla Ciebie eliksirów - byłoby to zbyt niebezpieczne dla Twojego zdrowia. Jeden źle dobrany składnik może przeobrazić niektóre mikstury w paskudne trucizny, a tego oboje byśmy nie chcieli. Potrzebuję czasu oraz odpoczynku, by móc wrócić do dawnego trybu funkcjonowania.
Znasz mnie, Drew. Dobrze wiesz, że nie zawiesiłabym naszej współpracy ot tak. Mam najszczerszą nadzieję, że zrozumiesz powody mojej decyzji. Napiszę do Ciebie gdy tylko poczuję się lepiej, a moje rozkojarzenie nie będzie stanowiło dla Ciebie zagrożenia.
Frances
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 20 XII
Drew, chciałabym to wyjaśnić jakkolwiek, lecz sądząc po tonie kreślonych przez Ciebie słów, najpewniej byłoby to marnotrawstwo atramentu, pergaminu i cennego czasu mojego oraz twojego, nie wspominając o cierpliwości, której najpewniej teraz brakuje nam obojgu. Wiedz jedynie, że nie było to umyślne, nie tak miało się skończyć. Dopytałabym, co mogę tam zastać, jednak kiedy Senu dostarczy ci list, możliwe, że będę już na miejscu. Mimo to zważywszy na miejsce, które wskazujesz… ciekawi mnie, co takiego mogę mieć tam do zrobienia. Możesz wierzyć w moje umiejętności, ale przywracanie z martwych to coś ponad zdolności nawet największych mistrzów w tej dziedzinie.
B. Blythe
Chodź, pocałuję cię tam, gdzie się kończysz i zaczynasz. Chodź, pocałuję cię w czoło, w duszę. Pocałuję cię w twoje serce. Na dzień dobry. Na dobranoc. Na zawsze. Na nigdy. Na teraz. Na kiedyś.
Belvina Blythe
Zawód : Uzdrowicielka na urazach pozaklęciowych, prywatny uzdrowiciel
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Nasze miejsce jest tutaj
W nocy
Bez nikogo
W nocy
Bez nikogo
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj
Drew, dziękuję Ci za list, niczego mi nie brakuje, choć w lecznicy zawsze brakuje żywności. Czarodzieje, którymi się opiekuję, potrzebują pożywnych posiłków, by szybciej dojść do siebie: żałuję, że nie jestem w stanie ich zapewnić w takim wymiarze, jak wcześniej. Sądzisz, że... biorąc pod uwagę Twoja pozycję, jesteś w stanie mi w tym pomóc? Nie chodzi w tym o mnie, a o dobro tych, którzy na froncie wymagają szczególnej opieki.
Znam doskonałego tropiciela, który nie będzie się obawiał niczego, co możesz mu zaoferować. Prześlij mi list z propozycją, w zalakowanej kopercie, przekażę ją odpowiedniej osobie. Sama podejmie decyzje, czy to sprawa dla niej - jeśli się z Tobą skontaktuje, mogę ręczyć za nią głową. Ufam jej bezgranicznie, nikogo innego nie polecałabym Tobie.
Ufam jednak, że zdołasz mi się odwdzięczyć. Czy ze swoich licznych podróży nie uchowałeś nigdzie rosyjskiej literatury? Język moich przodków jest we mnie martwy, a przeszłość dopadła mnie nagle. Dwoje moich młodych krewnych ze wschodu nawiedziło kraj i zobowiązałam się otoczyć ich opieką.
Wystarczy mi łagodne wino, omijam silniejsze alkohole. Nie byłam w Mantykorze już chyba od paru lat, mam tam silne wspomnienia, być może to już najwyższy czas, by stawić im czoła. C.
Znam doskonałego tropiciela, który nie będzie się obawiał niczego, co możesz mu zaoferować. Prześlij mi list z propozycją, w zalakowanej kopercie, przekażę ją odpowiedniej osobie. Sama podejmie decyzje, czy to sprawa dla niej - jeśli się z Tobą skontaktuje, mogę ręczyć za nią głową. Ufam jej bezgranicznie, nikogo innego nie polecałabym Tobie.
Ufam jednak, że zdołasz mi się odwdzięczyć. Czy ze swoich licznych podróży nie uchowałeś nigdzie rosyjskiej literatury? Język moich przodków jest we mnie martwy, a przeszłość dopadła mnie nagle. Dwoje moich młodych krewnych ze wschodu nawiedziło kraj i zobowiązałam się otoczyć ich opieką.
Wystarczy mi łagodne wino, omijam silniejsze alkohole. Nie byłam w Mantykorze już chyba od paru lat, mam tam silne wspomnienia, być może to już najwyższy czas, by stawić im czoła. C.
bo ty jesteś
prządką
prządką
Przeczytaj
Wierzę w Twoją hojność. Spisz szczegóły w liście, a ten zostaw mi w lecznicy.
Drogi nieznajomy
obyś się nie zawiódł. Mówią, że lepiej się miło zaskoczyć, niż mieć nadmierne oczekiwania i się zawieść. Czas pokaże, czyż nie?Wierzę w Twoją hojność. Spisz szczegóły w liście, a ten zostaw mi w lecznicy.
R.
dobranoc panowie
Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
Ostatnio zmieniony przez Rita Runcorn dnia 26.07.21 17:58, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj
Drew, mój drogi, zaleczyłam Twoje rany niezliczoną ilość razy, zawsze przyjmowałam Cię całym swoim dobytkiem tak, jak na to zasłużyłeś i niezmiennie przez ten czas podawałam Ci pełnowartościowe posiłki, dzięki którym Twój organizm wracał do zdrowia tak szybo, jak szybko potrafił to zrobić, a Ty się mnie pytasz, czy potrafię gotować? Mniemam, że to pytanie nie jest podyktowane zbyt wysublimowanymi smakami jak na moją kuchnię, ale daruj, uzdrowicielska lecznica nie jest restauracją, a miejscem, które ma zapełnić pełną rekonwalescencję. Frykasy możesz wcinać w wolnym czasie, u mnie - wracasz do zdrowia i wtedy, kiedy będzie to konieczne, będziesz przyjmował jedzenie postne, a wtedy, kiedy jest to zasadne, tłuste.
Przyjdź, i tak chciałam z Tobą porozmawiać. Mam nadzieję, że weźmiesz ze sobą literaturę, o której wspomniałeś. Jestem pewna, że nie raz skorzystam z Twojej pomocy, poczyniłam pewne zaniedbania i to chyba najwyższy czas, by spojrzeć matczyznie prosto w oczy.
Przekazałam Twój list, mój kontakt powinien się do Ciebie wkrótce odezwać. C.
Przyjdź, i tak chciałam z Tobą porozmawiać. Mam nadzieję, że weźmiesz ze sobą literaturę, o której wspomniałeś. Jestem pewna, że nie raz skorzystam z Twojej pomocy, poczyniłam pewne zaniedbania i to chyba najwyższy czas, by spojrzeć matczyznie prosto w oczy.
Przekazałam Twój list, mój kontakt powinien się do Ciebie wkrótce odezwać. C.
bo ty jesteś
prządką
prządką
Przeczytaj
Zrozumiałam. Dam znać o postępach.
R.
dobranoc panowie
Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
Ostatnio zmieniony przez Rita Runcorn dnia 26.07.21 17:58, w całości zmieniany 2 razy
Przeczytaj 27.10
Drew
mam go. Great Longstone w Derbyshire, główna alejka koło pubu Pod Trzema Ogonami. Będę czekać.R.
dobranoc panowie
Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
Ostatnio zmieniony przez Rita Runcorn dnia 26.07.21 17:59, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj Grudzień 1957
Szanowny panie Macnair, Zwracam się do Pana z ponową prośbą. Tym razem dotyczy ona kwestii klątw. Czy znalazłaby Pan dla mnie chwilę i odwiedził na Nokturnie?
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Lady Primrose Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 03.11
Drew, piszę z nietypowym pytaniem, uwierz mi jednak, że jest to sprawa w chwili obecnej dla mnie istotna. Czy nazwisko Wren Chang coś Ci mówi? Czy słyszałeś, by ktoś w naszych kręgach w ostatnim czasie utrzymywał z nią kontakt, może nawet oferował nauki? Jeżeli tak i nie jest to sprawa sekretna, odpisz prędko. Potrzebuję tych informacji.
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, a koszmary wreszcie ustępują. Jeżeli będziesz czegokolwiek potrzebował, nie wahaj się pisać. List od Ciebie jest dla mnie zawsze priorytetem.
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, a koszmary wreszcie ustępują. Jeżeli będziesz czegokolwiek potrzebował, nie wahaj się pisać. List od Ciebie jest dla mnie zawsze priorytetem.
Twoja,
Elvira
[bylobrzydkobedzieladnie]
you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj Grudzień 1957
Szanowny panie Macnair, Dziękuję za szybką odpowiedź. Zapraszam pana na Nokturn dnia 5 grudnia.
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Lady Primrose Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 03.11
Drew, nie tak istotnego, aby zaprzątać tym Twoją głowę, jeżeli nic o niej nie wiesz. Gdyby stanowiła zagrożenie dla sprawy, natychmiast poinformowałabym Ciebie i wszystkich innych śmierciożerców. Stety lub niestety, chodzi o coś bardziej personalnego. Nie przejmuj się.
Wciąż miewam koszmary, ale rzadziej niż dotychczas. Liczę na to, że do końca roku ustąpią wszystkie... powikłania. Udało mi się również zdobyć eliksir, który umożliwi mi odtworzenie przedramienia. Wkrótce będę mogła na zawsze porzucić protezę.
Wciąż miewam koszmary, ale rzadziej niż dotychczas. Liczę na to, że do końca roku ustąpią wszystkie... powikłania. Udało mi się również zdobyć eliksir, który umożliwi mi odtworzenie przedramienia. Wkrótce będę mogła na zawsze porzucić protezę.
Trzymaj się,
Elvira
[bylobrzydkobedzieladnie]
you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 05.11
Drew, wybacz mi to zaklęcie. Na szczęście się nie powiodło.
Ja wybaczam. Nie daje mi jednak spokoju myśl, żeto może nas zabić.
A co jeżeli wszyscy jesteśmy opętani?Nie pozwól Nie wiem, co mogę zrobić, ale kusi mnie napisać do Craiga Burke'a. Nie dziś, pewnie nie jutro. Wkrótce. Nie możemy zostawić tego samego sobie, musimy zebrać tyle informacji, ile jesteśmy w stanie.
Wiem, że to nie mi o tym decydować, nawet bym nie śmiała, aleuważam chcę zasugerować, że Czarny Pan powinien o tym wiedzieć. Jeżeli jeszcze nie wie. Pewnie wie.
Jeszcze do Ciebie napiszę. Nie zostawię tego tak.
Uważaj na siebie,proszę.
Ja wybaczam. Nie daje mi jednak spokoju myśl, że
A co jeżeli wszyscy jesteśmy opętani?
Wiem, że to nie mi o tym decydować, nawet bym nie śmiała, ale
Jeszcze do Ciebie napiszę. Nie zostawię tego tak.
Uważaj na siebie,
Elvira
[bylobrzydkobedzieladnie]
you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 03.11
Drew, choć pisanie do Ciebie listów sprawia mi przyjemność, nie byłeś jedyny, napisałam do wszystkich, których darzę zaufaniem, przynajmniej jego cząstką. Bardziej niż na samej kobiecie, zależy mi na informacjach. Do kobiety mogę dotrzeć, wiem gdzie mieszka. Nie byłam jednak w stanie wydrzeć z niej istotnych dla mnie faktów i liczę na to, że uda mi się zdobyć je postronnie, bez jej wiedzy, zwłaszcza, że mam podejrzenie - możliwie błędne, jeżeli Tobie nazwisko nic nie mówi.
Co do protezy, na pewnym etapie chyba się przyzwyczaiłam, z własną ręką jest jednak pewniej i wygodniej. Liczę na to, że to ostatnia kończyna, którą straciłam. Rozmowę z Ramseyem odbyłam, przebiegła lepiej niż podejrzewałam. Jestem silna, poradzę sobie. Przyjdzie taki dzień, gdy nie będę potrzebować już nikogo, by czuć się bezpiecznie na froncie - i podejrzewam, że jest mi do niego bliżej niż dalej.
Co do protezy, na pewnym etapie chyba się przyzwyczaiłam, z własną ręką jest jednak pewniej i wygodniej. Liczę na to, że to ostatnia kończyna, którą straciłam. Rozmowę z Ramseyem odbyłam, przebiegła lepiej niż podejrzewałam. Jestem silna, poradzę sobie. Przyjdzie taki dzień, gdy nie będę potrzebować już nikogo, by czuć się bezpiecznie na froncie - i podejrzewam, że jest mi do niego bliżej niż dalej.
Elv
[bylobrzydkobedzieladnie]
you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Avari
Szybka odpowiedź