[bylobrzydkobedzieladnie]

kochaj mnie!

Luci, kocham Ciebie oraz wspomnienia z wspólnie spędzonych wakacji, kiedy jeszcze obie byłyśmy małymi, beztroskimi berbeciami, a zwłaszcza te, w których psocimy oraz dokuczamy Lizzy i Alexandrowi <3

Hej!
Jesteśmy w tym samym wieku i z tego samego domu w Hogwarcie, więc to oczywiste, że musimy się znać! Pytanie tylko czy się lubimy, wręcz przeciwnie, a może zamieniałyśmy ze sobą parę słów tylko i wyłącznie wtedy, kiedy sytuacja od nas tego wymagała?

tak! możemy na siebie teraz liczyć więc jak potrzebujesz pogaduszek, poważnych rozmów, albo kompana do butelki wina to wiesz gdzie szukać!

Kuzynka! :serce:
Kochajmy się, wspierajmy się i razem wsłuchujmy się w Mozarta!

My już chyba większość wiemy, czekam więc na jakąś fabułkę

Przychodzę bo leczymy na tym samym oddziale! Musimy się więc znać!

Anemone, niewiele jest na forum wychowanek Ravenclawu, a ja wspomniałam w karcie o dziewczęciu, do którego Sirsza dosiadła się podczas pierwszej kolacji i z którą się bardzo szybko zaprzyjaźniła; były trochę jak papużki-nierozłączki. Odpowiadaloby w tym kierunku? Równie dobrze, jeśli wolisz, z początku wcale nie musiały się polubić, ponieważ zostały wrobione w niesłuszny szlaban, ale z roku na rok niechęć ustępowała sympatii i końcem końców wspólnie uczyły się do SUMów. Naturalnie, po szkole, kiedy każda poszła w swoją stronę, kontakty mogły być rzadsze, w pewnym momencie ograniczać się tylko do listów, aczkolwiek szybko można to naprawić, prawda?

Luci, potraktuje to jak zaproszenie do rozpisania niebawem wspólnego wątku!

Estelle, bądźmy partnerkami w zbrodni w pozytywnym tego słowa znaczeniu; dzielmy się wszystkimi odkryciami, pomysłami i kierunkami badań. Zostawajmy w Mungu po godzinach, w twoim królestwie, aby próbować i eksperymentować. A kiedy dopadnie nas chwila zwątpienia, zapijajmy ją butelką dobrego wina.

Belle, miejsca honorowe na koncertach są nasze! Po nich - i nie tylko, naturalnie - możemy snuć długie rozmowy o wszystkim i o niczym, po prostu ciesząc się swoim towarzystwem oraz troskami, które nas trapią.

Lyra, wszystkiego wiemy i niebawem - mam taką szczerą nadzieje - wcielamy nasze ustalenia w życie!

Marianna, miałyśmy nie jedną okazję ze sobą współpracować oraz dzielić się doświadczeniem, przekonałyśmy się na własnej skórze, że możemy na sobie polegać w sytuacjach, w których trzeba działać szybko, ale także, kiedy liczy się precyzja. A ponieważ Marianna i Saoirse są z tego samego rocznika, z tego samego domu w Hogwarcie, mogły się wspierać oraz dopingować od początku kursu, później stażu. Na pewno było im raźniej, kiedy miały po swojej stronie znajomą i przyjacielską duszyczkę.

[bylobrzydkobedzieladnie]

lady Fawley :moh:

Lordzie Abbott, :serce:

Jestem jak najbardziej za <3

Jesteśmy więc w kontakcie, zwłaszcza, jak dopadną nas ciekawe wątki związane z pracą, Marianne <3

Estelle, bądźmy partnerkami w zbrodni w pozytywnym tego słowa znaczeniu; dzielmy się wszystkimi odkryciami, pomysłami i kierunkami badań. Zostawajmy w Mungu po godzinach, w twoim królestwie, aby próbować i eksperymentować. A kiedy dopadnie nas chwila zwątpienia, zapijajmy ją butelką dobrego wina.

omg, tak ta znajomość pewnie będzie się rozwijać w swoim tempie, więc chyba nie ma sensu ustalać większych szczegółów.