Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Panna Blythe
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Yvette Sapphire Blythe
Półwila o korzeniach rosyjskich, ukończyła Hogwart, spędzając w Slytherinie siedem lat (1943 - 1950); na początku szkoły lubiła ciskać złośliwymi zaklęciami w mugolaków, ale później poskromiła nieco swój temperament; przez dwa ostatnie lata należała także do Klubu Ślimaka. Tańczy odkąd pamięta - osiągała sukcesy w balecie, poświęcając się artystycznej karierze po zdaniu owutemów, docierając do pozycji primabaleriny - była znana i rozpoznawalna w kraju, kojarzona poza; kontuzja uniemożliwiła jednak dalsze sukcesy w tej dziedzinie, musiała znacznie ograniczyć ćwiczenia - okazjonalnie występuje w roli baletnicy, może też dorywczo uczyć dzieci baletu, jednak para się głównie alchemią. Po kontuzji przystąpiła do kursu alchemicznego w św. Mungu, kończąc go dosyć niedawno; obecnie wykonuje zamówienia indywidualne, zaczęła się interesować wytwórstwem perfum - póki co niezobowiązująco, choć pomysły kwitną w głowie. Przez ojca - zdolnego jubilera - ma znajomości w kręgach wpływowych czarodziejów, jest też obyta i kulturalna.
Deirdre Opis opis |
Magnus Opis opis |
Alastair Opis opis |
Daphne Opis opis |
Odette Opis opis |
Victoria Opis opis |
Rosalie Opis opis |
Marianna Opis opis |
you're a chemical that burns, there's nothing but this
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
Ostatnio zmieniony przez Yvette Blythe dnia 29.04.17 20:56, w całości zmieniany 1 raz
Fantastycznie Teraz mogę wpadać nieco rzadziej, ale mam dużo przyjaciół, którym trzeba podać truciznę w winie.
Ech i nie mogło być inaczej. Pewnie, gdy rozbiłaś miksturkę nim ją w ogóle spostrzegłem byłem pod wrażeniem Twoich wdzięków i gracji, a później oczarowany i nie mogłem się złościć, że część z przedziwnej substancji poplamiła mi buty. Uległem twemu urokowi, długo nie mogąc z głowy wyrzucić tej słodkiej twarzy i pewnie od tamtej pory nie mogłaś umknąć mojemu czujnemu spojrzeniu, choć nigdy nie uczyniłem nic, aby przeobrazić młodzieńcze myśli w czyny, bo mnie jak to mnie, nigdy romanse nie były w głowie.
Do zobaczenia na spotkaniu Rycerzy
Ech i nie mogło być inaczej. Pewnie, gdy rozbiłaś miksturkę nim ją w ogóle spostrzegłem byłem pod wrażeniem Twoich wdzięków i gracji, a później oczarowany i nie mogłem się złościć, że część z przedziwnej substancji poplamiła mi buty. Uległem twemu urokowi, długo nie mogąc z głowy wyrzucić tej słodkiej twarzy i pewnie od tamtej pory nie mogłaś umknąć mojemu czujnemu spojrzeniu, choć nigdy nie uczyniłem nic, aby przeobrazić młodzieńcze myśli w czyny, bo mnie jak to mnie, nigdy romanse nie były w głowie.
Do zobaczenia na spotkaniu Rycerzy
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
nooo.. jeśli Yvka by Lucce przyjaciół podburzała to na pewno byłaby wściekła ona o swoich dba jak o skarb więc byłby zdecydowanie konflikt interesów, tak też mi wszystko pasuje! więc nie lubimy się oj nie lubimy i to niemalże od zawsze, ale co się dziwić różnią się całe
Piwka nie łamała zasad w Hogwarcie. Zawsze chciała wszystkiego przestrzegać po uważała, że po to one są, żeby nie było chaosu. Ale czasami jak każdemu zdarzało jej się zrobić coś głupiego przede wszystkim z przekonaniem, że to co robi jest słuszne. Więc mogła sobie wymyślić uwarzenie eliksiru, który był raczej niezgodny z tym co powinna bo po prostu tego bardzo potrzebowała oczywiści dla dobra ogółu i kiedy już zdecydowała się na to spotkała Yv i pewnie gdyby nie fakt, że sama chciała zrobić coś nielegalnego pewnie by ją podkablowała, a tak? niech się dzieje co chce! więc pewnie obie sobie pomogły
a co do Lorki to empatię czuła na pewno bo jej szkoda każdego komu dzieje się krzywda więc pewnie tym bardziej się tym zajęła i wkręciła mocno w jej sprawę, żeby jak najlepiej jej pomóc. W końcu połączyć mógł ich i balet i czysta ludzka uprzejmość bo jej Yv dostała od Lorki na pewno cały wór!
Piwka nie łamała zasad w Hogwarcie. Zawsze chciała wszystkiego przestrzegać po uważała, że po to one są, żeby nie było chaosu. Ale czasami jak każdemu zdarzało jej się zrobić coś głupiego przede wszystkim z przekonaniem, że to co robi jest słuszne. Więc mogła sobie wymyślić uwarzenie eliksiru, który był raczej niezgodny z tym co powinna bo po prostu tego bardzo potrzebowała oczywiści dla dobra ogółu i kiedy już zdecydowała się na to spotkała Yv i pewnie gdyby nie fakt, że sama chciała zrobić coś nielegalnego pewnie by ją podkablowała, a tak? niech się dzieje co chce! więc pewnie obie sobie pomogły
a co do Lorki to empatię czuła na pewno bo jej szkoda każdego komu dzieje się krzywda więc pewnie tym bardziej się tym zajęła i wkręciła mocno w jej sprawę, żeby jak najlepiej jej pomóc. W końcu połączyć mógł ich i balet i czysta ludzka uprzejmość bo jej Yv dostała od Lorki na pewno cały wór!
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Wydaje mi się, że Apo było po prostu… Apo. Szarmancki, miły, może nie tak mocno pilnujący wszystkich słów zawierzając, że luźniejszy ton nie urazi panny Blythe. Mogli znaleźć wspólny język na płaszczyźnie artystycznej? Ale, no cóż, wybacz Yvette, nigdy nie byłaś Dei. Choć podziwiałem twoje piękno i kunszt natury, która stworzyła coś tak idealnie wywarzonego jak ty. Pewnie oddałem ci jedno ze swoich płócien – choć wcale nie musisz o tym wiedzieć. Nigdy jednak nie byłaś Dei – praktyczną, logiczną kobietą, którą pokochałem i nawet twój urok nie był w stanie temu zaradzić.
Zaś po wszystkim prawdopodobnie nie mieliśmy szansy się spotkać. Wyjechałem do Franacji, powracając dopiero teraz w kwietniu. Niech więc spotkanie w Galerii będzie naszym pierwszym od tamtego czasu. Możesz wiedzieć, że już jestem – może Dei ci powiedziała. Albo zdziwić się widząc mnie tutaj.
Zaś po wszystkim prawdopodobnie nie mieliśmy szansy się spotkać. Wyjechałem do Franacji, powracając dopiero teraz w kwietniu. Niech więc spotkanie w Galerii będzie naszym pierwszym od tamtego czasu. Możesz wiedzieć, że już jestem – może Dei ci powiedziała. Albo zdziwić się widząc mnie tutaj.
Just wait and see, what am I capable of
Apollinare Sauveterre
Zawód : artysta, krytyk, dyrektor Galerii Sztuki
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Sztuka zawsze, nieustannie zajmuje się dwiema sprawami: wiecznie rozmyśla o śmierci i dzięki temu wiecznie tworzy życie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Panno Blythe!
Przyszedłem sprawdzić, czy mieliśmy kiedyś okazję wpaść na siebie tudzież wspólnie prowadzić interesy. Wiele lat spędziłem na rosyjskich ziemiach, więc poszukiwanie faktów na temat twoich korzeni byłoby całkiem dobrą fuchą, jednakże nie jestem pewien czy jesteś nimi na tyle zainteresowana. Mogłem rozglądać się za pamiątkami opierając się jedynie o szczątki historii, którą byłaś w stanie mi przedstawić i może starałem się wpaść na trop reszty porwanych sióstr Ulyany?
Przyszedłem sprawdzić, czy mieliśmy kiedyś okazję wpaść na siebie tudzież wspólnie prowadzić interesy. Wiele lat spędziłem na rosyjskich ziemiach, więc poszukiwanie faktów na temat twoich korzeni byłoby całkiem dobrą fuchą, jednakże nie jestem pewien czy jesteś nimi na tyle zainteresowana. Mogłem rozglądać się za pamiątkami opierając się jedynie o szczątki historii, którą byłaś w stanie mi przedstawić i może starałem się wpaść na trop reszty porwanych sióstr Ulyany?
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag
Śmierciożercy
Ramzi, czyli wszystko pięknie jest
Lynn, Peonka, Lorrie, tu też wiemy ładnie w takim razie!
Apo, wiemy i gramy
Drew, bardzo podoba mi się ten kierunek! Pewnie nie mówiłam matce, że na własną rękę zdecydowałam się trudzić kogoś jej przeszłością, ale bardzo liczyłam na to, że uda się coś znaleźć, w zamian mogłam zaoferować ci cenne eliksiry, ale nie przeczę, że mogłam użyć ciut swojego uroku, kiedy coś ewentualnie szło w naszej współpracy nie po mojej myśli
Lynn, Peonka, Lorrie, tu też wiemy ładnie w takim razie!
Apo, wiemy i gramy
Drew, bardzo podoba mi się ten kierunek! Pewnie nie mówiłam matce, że na własną rękę zdecydowałam się trudzić kogoś jej przeszłością, ale bardzo liczyłam na to, że uda się coś znaleźć, w zamian mogłam zaoferować ci cenne eliksiry, ale nie przeczę, że mogłam użyć ciut swojego uroku, kiedy coś ewentualnie szło w naszej współpracy nie po mojej myśli
you're a chemical that burns, there's nothing but this
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
Trwam w przekonaniu, że ta ewentualność nie nastąpi, choć znając panienki pewność siebie oraz brak umiejętności pogodzenia się z czyjąś - ze wskazaniem na męską - racją, obawiam się, iż padałem jej ofiarą już niejednokrotnie. Zapach eliksirów, szczególnie tych posiadających w swej recepturze kły smoka tudzież jad tentakuli, jest jednak zbyt kuszący i cenny, aby zrezygnować z niego przez małe obejście zasad fair-play. Powiedzmy, że przymykam na to oko z nadzieją, iż urokiem nie zamkniesz mi drugiego.
Do Rosji jeżdżę regularnie i nadal mam tam dużo znajomości, zatem z pewnością uda nam się wspólnie rozwikłać kilka zagadek z przeszłości. Tylko, co będzie w przypadku, gdy matula dowie się o naszych potajemnych układach?
Do Rosji jeżdżę regularnie i nadal mam tam dużo znajomości, zatem z pewnością uda nam się wspólnie rozwikłać kilka zagadek z przeszłości. Tylko, co będzie w przypadku, gdy matula dowie się o naszych potajemnych układach?
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag
Śmierciożercy
Yv, wydaje mi się, że ogólnie nie wiele mnie obchodziłaś – przynajmniej na początku. Raczej nie komentowałam konfliktu twojego i Dei, ani też w nim nie uczestniczyłam – to nie w moim stylu. Ale z pewnością całe moje jestestwo ogarnęło jedno wielkie niezrozumienie, gdy z tej cichej wojny zaczęła rodzić się przyjaźń. Nie potrafiłam zrozumieć jak i dlaczego. A co więcej bałam się, bowiem jako czarownica czystej krwi mogłaś sobie pozwolić na więcej niż ja, a co za tym idzie z pewnością mogłaś być też lepszą przyjaciółką. Byłam więc zazdrosna, choć pewnie sama nie potrafiłam dobrze sklasyfikować tego uczucia. Nie krzywiłam się na ciebie, ani nie podstawiałam ci kłód pod nogi i choć z zewnątrz zdawałam się tak samo bez emocyjna jak zawsze to w oczach mogłaś dostrzegać ciche ostrzeżenie: trzymaj się z daleka, nie ruszaj tego, co nie twoje. Które jednak na nic się nie zdało. Akceptowałam twoją obecność, głównie dlatego że daleko ci było do słodkich blond dziewczynek plotkujących tylko o chłopcach – miałaś coś w głowie i to ceniłam. Postawiłabym na taką skomplikowaną relację w tamtym czasie. Odzywałyśmy się do siebie, gdy trzeba było. Wrogość czasem mogła dać swoje ujście w słowach – ale pewnie nigdy przy Dei.
Teraz możemy się cenić zarówno na polu zawodowym jak i personalnym.
Teraz możemy się cenić zarówno na polu zawodowym jak i personalnym.
You say
"I can fix the broken in your heart You're worth saving darling".
But I don't know why you're shooting in the dark I got faith in nothing.
Strona 2 z 2 • 1, 2
Panna Blythe
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania