Sala balowa
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Sala balowa
Największe pomieszczenie we dworze, z osobną galerią na wyższym piętrze. Odbywają się tu wszystkie bankiety, przyjęcia oraz bale. Marmurowa posadzka lśni w blasku rzucany przez kryształowe żyrandole, a goście bawią się przednio przy dźwiękach muzyki wygrywanej przez orkiestrę ze specjalnie wybudowanej sceny lub rozmawiają przy suto zastawionych stołach.
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Może przecenił swoje możliwości, refleks - i tak całkiem niezły, jak na dojrzałego mężczyznę? - albo po prostu nie dorównywał Nottowi w dziedzinie szermierki. Najwyraźniej oboje pozostawali graczami zdecydowanie ofensywnymi, dla których obrona już w pewnym sensie oznaczała przykrą przegraną. Rowle nie uciekał. Wierzył w walkę do samego końca, do przysłowiowej już ostatniej kropli krwi; był zacięty i nawet ciężko ranny nie myślał o bólu, a o tym, jak pociągnąć swego przeciwnika w dół wraz z sobą. Agresywność nie sprawdzała się niestety w fechtunku, gdzie nacisk kładło się raczej na spryt. Zwykłą przebiegłość, umiejętność oszukania adwersarza, wywiedzenia go w pole, bycia szybszym. Magnus tym razem dał się zwieść miarkowanemu ciosowi Alastaira, lecz postanowił, że więcej to się nie powtórzy. Mocne obietnice składane samemu sobie - bez żadnych pokryć - łatwiej było naruszyć, wszak Rowle miał świadomość, że w tym wypadku jedynie może się starać. Nic ponadto. Odrobinę było w tym losu, szczęścia; nieco więcej lat praktyki nie dawało mu żadnych forów, gdyż nie tykał szpady już tak często, jak bujając się w tym wieku jeszcze strcite młodzieńczym. Szczęk wypolerowanego metalu rozbudzał, kiedy ich szpady zgrzytały o siebie, uderzając w wyniku pchnięć oraz błyskawicznych parowań; poruszali się po idealnie wyznaczonej ścieżce, kiedy to raz jeden, raz drugi zdobywał przewagę. Znakomicie wyważona szpada wkrótce zaczęła sprawniej poruszać się w dłoni Magnusa, który zdołał już ponownie ją poznać, oswoić i naginać do swej woli. Obracała się delikatnie i ostrożnie, lecz prędko reagując na ciosy zadawane przez Alastaira; zasłony, finty i parowania powoli zrywały z chaotyczną niezdarnością, nabierając rzeczywistej gracji. Podejrzewał, że z boku ich pojedynek stanowi całkiem przyjemny dla oka spektakl: sprężyste męskie ciała prześcigały się w walce, byle tylko zdobyć kolejny punkt przewagi nad przeciwnikiem. Magnus był zaangażowany; odkuł się prędko, przejmując inicjatywę i wkrótce sam zasypywał Alastaira gradem ciosów. Wyczekując doskonałej okazji, zrobił błyskawiczny wypad do przodu, mierząc szpadą w podbrzusze Notta.
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Magnus Rowle' has done the following action : rzut kością
'k100' : 86
'k100' : 86
Marszczę mimowolnie brwi, słysząc Twoje słowa. Rowle’owie znani są ze swojego ostrego języka, mówienia bez ogródek. Choć w tym wypadku nie rozumiesz najwyraźniej moich szczerych intencji, nigdy bowiem z własnej woli nie zafundowałbym sobie wycieczki po nawiedzonym lesie - przynajmniej nie sam. Daphne kiedyś mi go pokazywała, ale co innego to udawać się tam z przedstawicielem Twojego rodu, a co innego samemu.
- Zdaję sobie z tego sprawę i pragnę jeszcze raz podkreślić, że był to raczej przypadek niż mój kaprys - prycham wdzięcznie w odpowiedzi na Twój kpiący uśmieszek. - Zdaję sobie doskonalę z Tego, że starcze lata wywołują u Ciebie tęsknotę za młodzieńczą głupotą, lecz zapewniam Cię, że nie jestem aż tak głupi, by samemu i z własnej woli wybierać się na wycieczki po tutejszych lasach.
Oczywiście mówię to wszystko tonem żartobliwym i swobodnym, jasno dając Ci do zrozumienia, że nie chcę Cię obrazić. Zresztą jesteś niewiele starszy niż ja - może obecnie to dość dużo, ale czy za dziesięć lat będziemy widzieć różnicę? Za dwadzieścia, za trzydzieści? Za pięćdziesiąt? O ile wcześniej nie zginę w męczarniach próbując wrócić do domu. Kręcę głową i staram się nie dekoncentrować. Wiem doskonale na czym polegają Twoje sztuczki - są godne prawdziwego Notta, byłbyś wręcz zdziwiony. Kiedy padają ostatnie słowa mimowolnie pozwalam sobie na krótki śmiech.
- Obawiam się, że jest dla mnie trochę zbyt młoda. A ja jestem już przyrzeczony innej - urywam temat krótko, bo jest dla mnie drażniący i nie chcę go ciągnąć.
Nie chcę o tym myśleć. Nie dziś. Kiedy moja szpada dosięga celu i również ja zaliczam trafienie mam niemal ochotę wybałuszyć oczy ze zdziwienia. A jednak. A jednak nie jestem aż tak tragiczny - przynajmniej pozornie. Jeśli przegram to przynajmniej z resztką godności, że udało mi się dostać choć jeden punkt. Szybko jednak zbierasz się po ataku, a ja chcąc zareagować równie szybko staram się jak najszybciej odepchnąć Twój cios. Choć wydaje się bardzo mocny i precyzyjny.
- Zdaję sobie z tego sprawę i pragnę jeszcze raz podkreślić, że był to raczej przypadek niż mój kaprys - prycham wdzięcznie w odpowiedzi na Twój kpiący uśmieszek. - Zdaję sobie doskonalę z Tego, że starcze lata wywołują u Ciebie tęsknotę za młodzieńczą głupotą, lecz zapewniam Cię, że nie jestem aż tak głupi, by samemu i z własnej woli wybierać się na wycieczki po tutejszych lasach.
Oczywiście mówię to wszystko tonem żartobliwym i swobodnym, jasno dając Ci do zrozumienia, że nie chcę Cię obrazić. Zresztą jesteś niewiele starszy niż ja - może obecnie to dość dużo, ale czy za dziesięć lat będziemy widzieć różnicę? Za dwadzieścia, za trzydzieści? Za pięćdziesiąt? O ile wcześniej nie zginę w męczarniach próbując wrócić do domu. Kręcę głową i staram się nie dekoncentrować. Wiem doskonale na czym polegają Twoje sztuczki - są godne prawdziwego Notta, byłbyś wręcz zdziwiony. Kiedy padają ostatnie słowa mimowolnie pozwalam sobie na krótki śmiech.
- Obawiam się, że jest dla mnie trochę zbyt młoda. A ja jestem już przyrzeczony innej - urywam temat krótko, bo jest dla mnie drażniący i nie chcę go ciągnąć.
Nie chcę o tym myśleć. Nie dziś. Kiedy moja szpada dosięga celu i również ja zaliczam trafienie mam niemal ochotę wybałuszyć oczy ze zdziwienia. A jednak. A jednak nie jestem aż tak tragiczny - przynajmniej pozornie. Jeśli przegram to przynajmniej z resztką godności, że udało mi się dostać choć jeden punkt. Szybko jednak zbierasz się po ataku, a ja chcąc zareagować równie szybko staram się jak najszybciej odepchnąć Twój cios. Choć wydaje się bardzo mocny i precyzyjny.
Let's stay lost on our way home
Alastair Nott
Zawód : Urzędnik Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Hell is empty and all the devils are here
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Alastair Nott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 43
'k100' : 43
Nie jestem nawet zbytnio zszokowany tym, że nie udaje mi się wykonać pełnego bloku. Nie ma tragedii, tym razem przynajmniej kieruję szpadę w dobrą stronę, jednak atak jest silny, precyzyjny i idealnie wycelowany. W końcu Twoja szpada omija moją i trafia nieco niżej niż miała, lecz jednak wciąż z pewnością jest to wyśmienite trafienie. Uśmiecham się pod nosem, jakby do samego siebie i losu, który najwyraźniej upatrzył sobie we mnie przegranego. Choć przecież jeszcze nic straconego - jeszcze kilka trafień. Starając się choć trochę Cię podgonić nie czekam długo i wraz ze sprężystym krokiem do przodu wykonuję proste, lecz mam nadzieję skuteczne pchnięcie.
Let's stay lost on our way home
Alastair Nott
Zawód : Urzędnik Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Hell is empty and all the devils are here
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Alastair Nott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 20
'k100' : 20
Kpina w żywe oczy z Notta nie skończyłaby się dobrze, gdyby ów przedstawiciel tego jakże żywiołowego, pełnego swoistej namiętności rodu nie był również jego dobrym kompanem. Złośliwości uchodziły płazem, potknięcia w etykiecie zamiatano pod dywan, a czasami całkowicie o nich zapominano. Strofowanie Alastaira nie przynosiło Magnusowi mściwej satysfakcji; wykreował sobie po prostu chwilową rozrywkę, odrobinę bardziej zajmującą od ponownego kontemplowania składu sędziów Wizengamotu oraz obstawiania kandydatów na stołek Starszego Podsekrtarza Ministra Magii. Ten schemat cyklicznie pojawiał się podczas ich spotkań, więc Rowle natrafił na doskonałą okazję, by go przerwać, jednocześnie nie rezygnując z umilenia sobie czasu.
-Czyżby? - zadrwił, unosząc wysoko brew i spoglądając na Alastaira z przyjazną kpiną przebłyskującą w ciepłym spojrzeniu. Nie obruszył się za wiekowy docinek - czyż wraz z siwymi włosami ozdabiającymi skroń ni nadchodziło również mądrość oraz doświadczeni? - kiwając z uznaniem głową nad podchwyceniem żartobliwego tonu, w który uderzyli lekkomyślnie. Wymieniali ciosy już na dwóch płaszczyznach, werbalnie i fizycznie, godząc wszak lekko, bezpiecznie, acz na tyle silnie, by jednak zaznaczyć swą pozycję - nie trzeba być głupim, wystarczy do tego nieposkromiona ciekawość, a przyznaj, Alastairze, że masz naturę odkrywcy - rzekł Magnus, wzruszając lekko ramionami w geście przesądzającym finalnie o lekkomyślności swego towarzysza. Ironiczna otoczka osiadła między nimi grubą warstwą, prawie fizycznie rozdzielając ich ogromną bańką - możliwą do zniszczenia wyłącznie ostrym czubkiem szpady? - To bardzo wygodne zasłaniać się okolicznościami, ukrywającymi twe własne braki, nie sądzisz? - odparł, rozciągając wąskie wargi w sardonicznym uśmiechu. Cały czas płynnie poruszał się na lekko ugiętych nogach, utrzymując Notta w odpowiednim dystansie. Z satysfakcją przyjął swoje trafienie: mimo zgrabnej finty, szpada Magnusa zatoczyła idealny łuk, mieszcząc się między uniesioną ręką przeciwnika a jego bronią. Prędko cofnął się o krok, wyczuwając natarcie Alastaira, które z pewnością zmusi go do defensywy. Miał rację; pchnięcie celowało w sam środek jego klatki piersiowej, było szybkie, zdecydowane, acz nie wystarczyło to do zniechęcenia Magnusa, który niemalże automatyczni uniósł szpadę, by skrzyżować ją ze szpadą Notta, czekając na dźwięczny gong uderzającego o siebie metalu.
-Czyżby? - zadrwił, unosząc wysoko brew i spoglądając na Alastaira z przyjazną kpiną przebłyskującą w ciepłym spojrzeniu. Nie obruszył się za wiekowy docinek - czyż wraz z siwymi włosami ozdabiającymi skroń ni nadchodziło również mądrość oraz doświadczeni? - kiwając z uznaniem głową nad podchwyceniem żartobliwego tonu, w który uderzyli lekkomyślnie. Wymieniali ciosy już na dwóch płaszczyznach, werbalnie i fizycznie, godząc wszak lekko, bezpiecznie, acz na tyle silnie, by jednak zaznaczyć swą pozycję - nie trzeba być głupim, wystarczy do tego nieposkromiona ciekawość, a przyznaj, Alastairze, że masz naturę odkrywcy - rzekł Magnus, wzruszając lekko ramionami w geście przesądzającym finalnie o lekkomyślności swego towarzysza. Ironiczna otoczka osiadła między nimi grubą warstwą, prawie fizycznie rozdzielając ich ogromną bańką - możliwą do zniszczenia wyłącznie ostrym czubkiem szpady? - To bardzo wygodne zasłaniać się okolicznościami, ukrywającymi twe własne braki, nie sądzisz? - odparł, rozciągając wąskie wargi w sardonicznym uśmiechu. Cały czas płynnie poruszał się na lekko ugiętych nogach, utrzymując Notta w odpowiednim dystansie. Z satysfakcją przyjął swoje trafienie: mimo zgrabnej finty, szpada Magnusa zatoczyła idealny łuk, mieszcząc się między uniesioną ręką przeciwnika a jego bronią. Prędko cofnął się o krok, wyczuwając natarcie Alastaira, które z pewnością zmusi go do defensywy. Miał rację; pchnięcie celowało w sam środek jego klatki piersiowej, było szybkie, zdecydowane, acz nie wystarczyło to do zniechęcenia Magnusa, który niemalże automatyczni uniósł szpadę, by skrzyżować ją ze szpadą Notta, czekając na dźwięczny gong uderzającego o siebie metalu.
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Magnus Rowle' has done the following action : rzut kością
'k100' : 71
'k100' : 71
Precyzyjna zasłona zmienia trajektorię uderzenia szpady Alastaira, która finalnie nawet nie muska ciała Magnusa; mężczyzna niezwykle rad ze swego refleksu (tym razem nie zawiódł!) narzuca swoje tempo, nieco się forsując, lecz i nadając ich walce odpowiedniej płynności. Po zwodniczych miarkowanych ciosach, Rowle w końcu naprawdę wykonuje wypad, usiłując sięgnąć szpadą Notta. Wycelował - dla odmiany - w jego lewe udo, licząc że umiejętności zazębią się z elementem zaskoczenia, a sam Alastair nie zdoła uniknąć starannego pchnięcia.
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Magnus Rowle' has done the following action : rzut kością
'k100' : 33
'k100' : 33
Uśmiecham się tylko, nic już nie mówiąc - nie ma bowiem już nic więcej do dopowiedzenia. Dogryzanie sobie i tego typu żarty są dla nas czymś typowym i nikt z nas nie będzie miał ich za złe. Postanawiam skupić się na pojedynku, nie na wymyślaniu kolejnych ripost. Nie wiem co prawda do końca czy to poskutkuje, bo dość poważnie opuściłem się w treningach. Katem oka dostrzegam Twój podstęp, choć kto wie, może i zbyt późno, starając się sparować cios.
Let's stay lost on our way home
Alastair Nott
Zawód : Urzędnik Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Hell is empty and all the devils are here
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Alastair Nott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 21
'k100' : 21
To już trzecie trafienie - pod moim nosem pojawia się kolejny przepraszający uśmiech. Powinienem naprawdę zająć się treningiem i nadrobić braki. Staram się jednak nie rozpatrywać nieudanych prób bloku - atak jest zawsze najskuteczniejszą obroną. Przynajmniej dla mnie. Tak samo było przecież przy okazji magicznych pojedynków. Obrona przed czarną magią nie była moją najmocniejszą stroną, w przeciwieństwie do zaklęć. Starając się nieco zbić Cię z tropu kierując szpadę ku górze, z zamiarem trafienia Cię pod ramieniem
Let's stay lost on our way home
Alastair Nott
Zawód : Urzędnik Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Hell is empty and all the devils are here
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Alastair Nott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 5
'k100' : 5
Milczenie Alastiara mógł oczywiście potraktować jako cichą zgodę i przyzwolenie na kolejne kpiny, przecierając szlaki tej przyjacielskiej ścieżki, chociaż młody urzędnik wciąż pozostawał jedynie w kategorii dobrych znajomych. Tych, z którymi przyjemnie się rozmawia, wymienia kontrowersyjne opinie lub... ciosy. Nie mające zranić, a zadać jedynie odrobinę kłującego bólu, zwiastującego zdobyty punkt. Pchnięcie, jakim wyforsował do przodu nie spotkało się z oporem; Magnusowi bez trudu udało się uderzyć tam, gdzie zamierzał. Zadowolony uśmiech wykwitł na jego brodatym obliczu, kiedy powrócił już do pozycji obronnej, starając się zablokować cios Alastaira, sięgający okolic jego ramienia.
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Sala balowa
Szybka odpowiedź