Wydarzenia


Ekipa forum
Teatr Cieni
AutorWiadomość
Teatr Cieni [odnośnik]17.07.17 1:23
First topic message reminder :

Teatr Cieni

W jednej ze starych kamienic w Londynie znajduje się piwnica, do której mogą wejść jedynie czarodzieje. W chłodnym pomieszczeniu panuje półmrok, za oświetlenie służą grube łojowe świece swobodnie lewitujące w powietrzu. Dla niezbyt licznej widowni przeznaczono twarde, surowe krzesła, a scenę przed rozpoczęciem spektaklu zasłaniają dwa wyświechtane, dawno już szare prześcieradła. Swoje popisy dają tutaj duchy zmarłych aktorów, którym nieśpieszno było opuszczać uwielbiany teatr - za który oddali wszak duszę. Nie są w stanie trzymać przyrządów, rekwizytów ani strojów, dlatego posługują się narzędziem, które może być im posłuszne: cieniem. Często skupiają się na historii, doskonale - najdoskonalej - przedstawiając mentalność wcześniejszych okresów historycznych, karmiąc się złudną iluzją powrotu do dawno utraconego domu, który wciąż pamiętają. Lubią żartować z goblinów.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 20:41, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Teatr Cieni - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Teatr Cieni [odnośnik]01.08.22 0:32
Wybrzmiewała dramatycznie być może, być może wrażenie to potęgowała zawieszona pomiędzy nimi zasłona. Ale mówiła szczerze, bo mówiła z serca. Iskrę w jej sercu łatwo było rozpalić, a ona wiedziała, jak bolesna była jej klątwa. Jeżeli życie miało się zmienić, jeżeli jej przekleństwo miało odejść, musiało to być teraz, bo skończy w szaleństwie. Ale jeżeli miała mimo wszystko skończyć jako wariatka, a i ostatecznie martwa, w takich chwilach warto było pamiętać o tym, aby jednak ta śmierć nie była głupia. Nie była na marne. A gdyby była złem świata i ze wszystkim za nią poszło? Czy to rzeczywiście nie byłoby łatwiejsze dla wszystkich?
- Nie, wbrew pozorom nie. Wiem jak wiele różnych jest barw, gdy świat jest jak kalejdoskop. Barwy zmieniają się jak tylko potrząśnie się zawartością albo chociażby zwróci się wzrok w innym kierunku. Ale są rzeczy które zawsze będą czarnobiałe. Są niewinne istnienia, które zawsze będą zbyt cenne. – Nie wpadła na Evandrę wtedy, kiedy była w Czerwonym Lesie, a to już zdecydowanie dawało jej czas na przetrawienie wielu rzeczy. Nienawidziła siebie wtedy, ale wiedziała, że po tym czasie na pewno zrobiłaby to samo. Nie dlatego, że właśnie tego pragnęła, ale gdyby tego nie zrobiła, Joe straciłby kogoś więcej. Ba, pewnie nie byłoby już w ogóle Joe.
- Jakkolwiek brzmię, wiem, że przemoc jest nie zawsze rozwiązaniem. Są jednak marzenia, w których trzeba nie ustępować, nawet bez przemocy. Ale czy nie lepiej chociaż jeden dzień, jedną godzinę móc cieszyć się tym, czego nigdy się nie miało, niż całe życie trwać w klatce tylko dlatego, że jest ładna? Nie lepiej zasmakować przez chwilę chociaż tego samego szacunku albo chociaż tych samych wolości jak ci, którzy nigdy za swoje działania konsekwencji nie ponosili? – Przebijała się w tych słowach pasja, bo rzeczywiście wierzyła w to wszystko. Miała w sobie sporo żaru, który niedopilnowany mógł sparzyć jej najbliższych. Miała też nadzieję, że kochać będzie swoich bliskich ale nie stanie się im krzywda. Ale, że zauważą, w jak wielkich kłopotach jest większa część społeczeństwa.
Oderwana zasłona była dla niej zaskoczeniem – w pierwszej chwili spodziewała się, że nieznajoma będzie chciała zrobić jej krzywdę, zawołać kogoś do złapania jej albo…w sumie nawet nie wiedziała, co nawet. Mimo wszystko, sama zastygła w miejscu, spoglądając na kogoś, kto wyglądał jak cud utkany z samego światła. Nie pierwszy raz spotykała półwile, ale mimo to widok Evandry wydawał się oszołomić ją całkowicie. Niczym posąg, obleczony nie tylko w urodę żywego człowieka, a nawet go przekraczającego, spoglądała na coś, co było doskonałością. Nieważne, ile czasu spędziłaby przed lustrem, nigdy nie dałaby rady odwzorować coś, co było przecież doskonałe.
W pierwszej chwili policzki jej pokryły się szkarłatem kiedy poczuła na sobie dokładne spojrzenie, zaraz jednak odchrząknęła lekko. Wiedziała, że oczekiwane jest coś, ale wiedziała, że nie mogła to być sama odpowiedź – wyciągnęła więc swoją dłoń, zdjęła ostrożnie kolczyk, wsuwając go między piękne dłonie i zaciskając palce Evandry na nim, gdzie wyczuć mogła drobne ślady ciepła, uciekające jednak pod jej własnym, sprawiając że chłód metalu znikał całkowicie.
- Więc warto zawsze przebić i pozostawić gest, zamiast słów, tak by zrobić ten pierwszy krok w kierunku, gdzie uprzedzenia są odrzucone, prawda? – Uśmiechnęła się, pochylając się jeszcze w stronę nieznajomej aby szepnąć jej do ucha. – Jestem Lavinia…
Lecz nie zdążyła dokończyć, odbicie na nowo znalazło swoje ujście w magii, a dłoń, postawa, zapach morskiej soli który Evandra mogła wyczuć przez chwilę, rozwiał się i zniknął.
Hep!
zt


So heed the words from sailors old
Beware the dreams with eyes of gold
And though he'll speak of quests and powers...
...blessed, ignore the lies you're told
Thalia Wellers
Thalia Wellers
Zawód : Żeglarz, handlarz, przemytnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
OPCM : 13+2
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0+1
TRANSMUTACJA : 5+2
CZARNA MAGIA : 0

ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Metamorfomag

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t10111-thalia-wellers#306486 https://www.morsmordre.net/t10173-kymopoleia#308971 https://www.morsmordre.net/t12384-thalia-wellers#381174 https://www.morsmordre.net/f350-walia-llyn-trawsfynydd-syrenia-laguna https://www.morsmordre.net/t10167-skrytka-bankowa-nr-2284#308735 https://www.morsmordre.net/t10164-thalia-wellers#308697
Re: Teatr Cieni [odnośnik]03.08.22 10:53
Dramatyzm był językiem niezwykle Evandrze bliskim, wszak sięgała doń każdego dnia, odnosząc się do skrajności, bo tylko na tych przykładach najłatwiej było podkreślić słuszność swoich racji. Jednakże to właśnie w takich momentach, mając styczność z tymi, którzy korzystają z jej języka, mogła zauważyć różnice, wytknąć błędy, dostrzec rysy na idealnych planach i założeniach.
- Przemoc nie powinna być rozwiązaniem, nigdy. Im silniejszy nacisk, tym większy opór, tym mocniejszy gniew - rzuciła od razu, kręcąc głową dla podkreślenia swych słów, nawet jeśli nieznajoma miała tego nie zobaczyć zza zasłony. - Czasem zwyczajnie woła o to serce, zbyt gorące, by pójść na ustępstwo, zbyt strzaskane, by pozwolić sobie na cierpliwość. A czy warto poświęcić wszystko, by dostać namiastkę spełnienia? To zależy czego tak naprawdę się pragnie. - Nie bez powodu mówiło się o poświęcaniu wszystkiego. Jeśli nie ma się żalu ani skrupułów, świadczy to o braku przywiązania, nieistotności. Czy lady Rosier była gotowa, by poświęcić swoje wszystko, dla chwili wolności, dla zrównania z mężczyznami? Wcale im nie zazdrościła, nie chciała tego, co mają, wiedząc że wcale nie są z tą całą władzą i potęgą szczęśliwi. - Często to, co wydaje nam się spełnieniem marzeń, wcale nim nie jest. - Trawa bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma, a złoto bardziej błyszczące w skarbcach innych pałaców. Czy naprawdę właśnie tego powinna chcieć, podążać za niedoścignionym wyobrażeniem?
Widząc jak ta się ku niej nachyla, nie cofnęła się, ani w przestrachu ani przyzwoitości. Zamiast tego przymknęła oczy, przesuwając wzrokiem spod kurtyny gęstych rzęs po linii płomiennie rudych włosów, jakże innych od złota i czerni, których miękkość miała na co dzień. Pozwoliła umieścić w swojej dłoni prezent, symbol mający świadczyć o potwierdzeniu wypowiadanych ust. Zaraz wzdrygnęła się i niemal podskoczyła w zaskoczeniu, gdy tylko kobieta zniknęła, pozostawiając po sobie pozorną pustkę.
- Lavinia… - powtórzyła za nią, gdy zgasło otaczające jej palce ciepło. - Długie włosy jej ogień łakomie pożera, że jej stroje z trzaskiem pali płomię, płonie warkocz królewny i pyszna korona perły zdobna, złotymi blaski otoczona, dymiąc, zda się dokoła pożar miotać na dom. - W takich chwilach zawsze zastanawiała się czy kiedykolwiek będzie mieć jeszcze możliwość, by spotkać wpół znaną sobie osobę. Nic ich przecież nie łączyło, poza strzępami myśli i wyrwanym pospiesznie imieniem. Ponownie złączyć ich mógł wyłącznie przypadek, tak jak doprowadził do tego spotkania. Przypadek, a może jednak przeznaczenie? Evandra wierzyła szczerze, że w świecie nie dzieje się nic bez przyczyny, a wszystko ma swój głębszy, większy sens, jakiego na pierwszy rzut oka nie sposób dostrzec.
Tylko ten zapach słonej wody i zbłąkanego we włosach wiatru, przywodzący na myśl dom. Nie ten skąpany w złocie i mnogości róż, a ten, który umieszczony na skarpie wyspy strzeżony jest przez syreny.
- Dziękuję, już mnie nie ma. - Dygnęła tylko, kiedy ze ściany wyłoniła się wpół przezroczysta głowa jednego z aktorów, spoglądając nań z niecierpliwością. Otrzymany kolczyk ścisnęła pierw mocno w dłoni, by zaraz wsunąć go do kieszeni. Wyszła z teatru, nie oglądając się już za siebie.

| zt



show me your thorns
and i'll show you
hands ready to
bleed
Evandra Rosier
Evandra Rosier
Zawód : Arystokratka, filantropka
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I am blooming from the wound where I once bled.
OPCM : 0
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 16 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Półwila

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8762-evandra-rosier https://www.morsmordre.net/t8771-dzwoneczek#260729 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t9233-skrytka-bankowa-nr-2076#280737 https://www.morsmordre.net/t8767-evandra-rosier#260654

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Teatr Cieni
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach