79/204/ -40

Widząc jak sprawnie wyszło mi Incendio, pożałowałam, że nie było ono kulą ognia, zamiast zaledwie małym płomykiem, który mógł co najwyżej połaskotać. Może jeszcze cokolwiek mogło mi się udać? Tristan się nie obronił - być może specjalnie, jego Jinx również nie zadziałało, bardziej było usłyszałam wykrzyczaną formułkę niż zauważyłam działanie.
- Aeris - spróbowałam ponownie z powietrzem, wreszcie nie musząc się bronić czy unikać lecących zaklęć.

The member 'Liliana Yaxley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 70

Zaszumiało, załopotało szatami i to by było na tyle, chociaż sama doskonale czułam, że podmuchy były całkiem mocne. Niewiele im brakowało, by całkiem miotnąć człowiekiem.
- Aeris - jeszcze raz, może tym razem będzie odpowiednio.

The member 'Liliana Yaxley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 89

112/220, kara -20

Zadziwiała go siła woli kuzynki; trudno było mu uwierzyć, że choć ledwo stała na nogach, wciąż odnajdywała w sobie tyle sił do walki. Podmuch wiatru uderzył w jego stronę, a jemu - pozostało się bronić, wywołał zaklęcie tarczy:
- Protego maxima - obserwując świetliście formującą się mgłę.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 18

91/220, kara -30

Podmuch wiatru uderzył nim o arenę; nieszczególnie mu się to podobało - przewyższał Lilianę umiejętnościami, lecz oboje byli już mocno zmęczeni tą walką. Winien zacząć brać w niej udział od razu, nie dopiero - sprowokowany gęsią. Z westchnieniem - cisnął zaklęcie:
- Jinx - uparcie nie chcąc zranić jej dotkliwiej.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 84

79/204/ -40

Ledwo przez chwilę mogłam poczuć się jak bohater jakiejś fikcyjnej powieści - oto po wielkich bitwach, niemal już przegrany, wreszcie nadchodzi ten moment, kiedy mieczem jest w stanie wymachiwać lepiej, jakby za pomocą jakiejś pradawnej magii i okazuje się, ku zaskoczeniu wszystkich, niepokonany. Nagle jego ciosy zaczynają przynosić efekty... i powala wszystkich.
W prawdziwym pojedynku oczywiście tak nie było, ot łut szczęścia, może chwilowe uwierzenie w swoje umiejętności, że pomimo coraz większego zmęczenia nadal byłam w stanie rzucić mocne zaklęcie. Czy też może pech Tristana? Prędzej, bo dzięki temu nie musiałam się bronić, a dobrze wiedziałam, że teraz z postawieniem tarczy miałabym problem. Ale zaklęcia leciało, tym razem dobrze wycelowane, jaki więcej miałam wybór?
- Protego. - Sama w to nie wierzyłam.

The member 'Liliana Yaxley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 77

59/204/ -50

I słusznie nie wierzyłam, chociaż przez chwilę tarcza sprawiała złudne wrażenie, że może wytrzyma. Nie wytrzymała, załamała się pod pierwszym dotknięciem Jinx, znowu upadłam. W pewnym sensie było to zabawne, chociaż zdawałam się zbyt wyczerpana, żeby to zauważyć. Podniosłam się po raz kolejny, nie zamierzałam się poddawać, chociaż rzucanie zaklęć przychodziło mi coraz ciężej. Niech chociaż ma satysfakcję, że pokonał mnie do końca.
- Everte Stati. - Prędzej wierzyłam, że umiałam wciąż atakować, a Tristan przecież wydawał się polubić latanie.

The member 'Liliana Yaxley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 95

91/220, kara -30

Nieugięta, niezmordowana, harda i twarda jak sam smok: taka właśnie była Liliana. Słaniała się na nogach, będąc już przecież w ledwie przytomnym stanie, na Merlina, winna się poddać - już mogła, bez konsekwencji - a mimo to ciskała zaklęciami jak sama Morgana.
- Protego - wypowiedział więc, głównie z zaskoczeniem.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 75

91/220, kara -30

Tarcza okazała się wystarczająca - absurdalnie niedorzeczny promień zaklęcia został wchłonięty. Uniósł różdżkę, po raz kolejny wypowiadając inkantację tego samego zaklęcia:
- Jinx - sądząc, że to już ostatni lub chociaż jeden z ostatnich razów.