V - M.Levine i S.Skamander
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Arena Pojedynków
Madeline Levine vs. Samuel Skamander 04.05.1956 r.
Wartość żywotności Madeline: 220
Wartość żywotności Samuela: 240
Wartość żywotności Madeline: 220
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 194-216 |
71-80% | brak | -10 | 170-193 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 146-169 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 122-145 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz i kontratak | -30 | 98-121 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 74-97 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 50-73 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, odskoki w walce wręcz | -60 | 26-49 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2-25 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności Samuela: 240
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 216-194 |
71-80% | brak | -10 | 170-193 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 146-169 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 122-145 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz | -30 | 98-121 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 74-97 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 50-73 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja | -60 | 26-49 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2-25 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 16
'k100' : 16
Obronił się. Znowu. Usta zacisnęły się w wąską linię, jednak wciąż pozostawały wygięte w uśmiechu. Był dobry. Cholernie dobry. Ale w końcu tego wymagała jego profesja. Nie bez powodu został starszym aurorem, w końcu był najlepszy z najlepszych a ja nie pragnęłam kiedyś być taka jak on. Kiedy więc wymówił kolejną inkantacje, uniosłam różdżkę, gotowa do rzucenia przeciw zaklęcia. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Po raz pierwszy tego spotkania, Samuelowi się nie powiodło. Uniosłam jedną brew ku górze w geście zdziwienia, jednak nie zamierzałam marnować okazji. Jeśli los się odwrócił i teraz to ja miałam szansę na poprawne wyrzucenie zaklęcia, nie było sensu zwlekać.
- Commotio! - rzuciłam, kreśląc wyuczony ruch nadgarstkiem.
- Commotio! - rzuciłam, kreśląc wyuczony ruch nadgarstkiem.
Gość
Gość
The member 'Madeline Levine' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 99
'k100' : 99
Błysnęło i z końca mojej różdżki wydobył się promień, naładowany zbłąkanymi ładunkami eklektycznymi. Tak jak i poprzednio, nie były one jednak do końca zbłąkane. Wyrzucone zostały w odpowiednim kierunku, z odpowiednią siłą. Leciały wprost w kierunku Samuela, który musiał interweniować równie szybko, co poprzednio. Nie wiedziałam co dokładnie dodało mi takiej siły i sprawiło, że zaklęcia z powodzeniem wypływały spod mojej różdżki. Być może siła mojej magii rosła wprost proporcjonalnie do obrażeń oraz spadku siły fizycznej. Co mogłoby być dość ciekawą teorią. Nie zamierzałam jednak na tym jednym ataku poprzestać. Zaraz więc świt cyprysowego drewna przeciął powietrze, a usta wypowiadały kolejna inkantację - oby równie udaną.
- Deprimo! - jeśli się powiedzie, Samuel będzie miał przed czym się bronić.
- Deprimo! - jeśli się powiedzie, Samuel będzie miał przed czym się bronić.
Gość
Gość
The member 'Madeline Levine' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 91
'k100' : 91
Dwa zaklęcia z zastraszającą wręcz prędkością sunęły w jego stronę. Samuel stanął w lekkim rozkroku, by mieć oparcie dla ciała, jak przy walce wręcz. Ale tarcza miała być nie jego zasłona, a magiczna bariera werbalizowana wolą i mocą skrytą w jego krwi - Protego - uśmiech nie zszedł z ust, tym bardziej odbijając ten, który tkwił na twarzy Madeline. Możliwe, ze chodziło o skupienie, a może zacięcie, które wyraźniej błysnęło w ciemnych oczach przeciwniczki. Była ranna, a mimo to walczyła ostrzej, jak wilczyca w obliczu zagrożenia. Czy Skamander był czynnikiem, który to niebezpieczeństwo wywołał? Możliwe. Mógł być dumny. Ewentualnie poobijany.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 30
'k100' : 30
Jedno po drugim, czary wbiły się w tarczę, przez moment kłębiąc się mocą, ostatecznie nie czyniąc mu większej szkody. Kilka rzeczywiście zbłąkanych wyładowań, oplotły mu palce, ale zniknęły tak szybko, jak się pojawiły. Uśmiech zgasł, ale nie w złości. Samuel nie mógł lekceważyć przeciwnika, nawet jeśli ten krył się w drobnej kobiecie. Zdążyła udowodnić swoją wartość wielokrotnie i auror musiał się skupić, by nie stracić pozycji. Twardo tkwił w miejscu, od czasu do czasu zmieniając ułożenie, ale nie planował się cofać. Z uporem patronusowego koziorożca, parł naprzód - Silencio - może była w tym ironia, ale podobno odbieranie głosu kobiecie, było jednym z bardziej dla nich nieprzyjemnych. Słowa w końcu były w ich ustach skuteczną bronią.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 66
'k100' : 66
Nie wierzyłam własnym oczom, znów się obronił. Musiałam naprawdę mocno powstrzymywać się, by nie rozdziawić paszczy. Rodzina czy nie, aż tak dokładnie nie zamierzałam prezentować swojego uzębienia nikomu. Na mojej twarzy więc malował się podziw, zmieszany z niedowierzaniem. Tym razem naprawdę myślałam, że nie da rady. A jednak. Nabrałam powietrza w płuca, powracając do pozycji bojowej, która utraciłam najwyraźniej na rzecz szoku. Naprawdę czekałam dnia, kiedy Samuel przestanie mnie zaskakiwać - choć pewnie zostanie to w sferze moich mrzonek. Następne zaklęcie, które wyszło spod różdżki aurora wydawało się być udane. Uniosłam więc swoją, kreśląc przy tym charakterystyczny ruch nadgarstkiem.
- Protego! - wyrecytowałam, kierując różdżkę w kierunku zmierzającego zaklęcia.
- Protego! - wyrecytowałam, kierując różdżkę w kierunku zmierzającego zaklęcia.
Gość
Gość
The member 'Madeline Levine' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 70
'k100' : 70
Z końca cisowego drewna po raz kolejny wynurzyła się świetlista smuga, by zaraz potem przybrać kształt tarczy, znów chroniąc mnie przed zaklęciem. Cisnęło mi się na usta pytanie, czy wszystkie kobiety ucisza w ten spokój ale darowałam sobie zbędne wbijanie szpileczek. Być może była to zemsta za mielenie językiem podczas spacerów i zasypywanie pytaniami podczas kursu aurorskiego, bo dziś nie za dużo słów padło z moich ust. Zmierzyłam go więc wzrokiem, ponownie mrużąc wzrok. Nie, nie zamierzałam potraktować go jeszcze ślimakami, ślimaki zostają na koniec. Zawsze. Zamiast tego po głowie chodziło mi jedno z ostatnich zaklęć jakie pozostało, jednak zamiast gradu noży, postanowiłam popatrzeć jak Sakamnder wyglądałby jako tancerz.
- Planta Doleto! - rzuciłam, celując w mężczyznę.
- Planta Doleto! - rzuciłam, celując w mężczyznę.
Gość
Gość
The member 'Madeline Levine' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 38
'k100' : 38
Niektórych kobiet nie można było uciszać, nawet mimo naturalnych chęci. Madeline z gracją rasowej kocicy udowadniał, że należy do tego grona. Bez kłopotu obroniła się przed jego mocą, ale los pozwolił odwrócić się sytuacji. Na ile? Na chwilę? Nieważne. Mgiełka, która zalśniła przy różdżce kobiety sugerowała bezsprzecznie, że miał przejąc inicjatywę. Natura, czy nie, wolał trwać w roli atakującego, odkładając defensywę na sytuacje konieczne - Aeris - zaklęcie, którym aurorka rozpoczęła spotkanie, pojawiło się w wykonaniu Samuela. Lawirował pomiędzy znajomymi inkantacjami, omijając - przynajmniej do czasu te, które rzeczywiście mogły boleśnie naznaczyć każdego. Doki nie musiał, nie sięgał też po dziedzinę, w której nie czuł się wystarczająco dobry. Być może powinien zadbać o jej podszkolenie.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 49
'k100' : 49
V - M.Levine i S.Skamander
Szybka odpowiedź