Magia rzeczywiście upatrywała swej wizualizacji nie tylko z pomocą woli czarodzieja. Czasem wydawało się, że ta płynąca w żyłach moc miała własną, silnie akcentowaną przez różdżki naturę. Może były związane z cechami samego właściciela, może źródeł trzeba było upatrywał gdzieś głębiej, we wciąż nienazwanym pierwiastku, który ujawniał się nielicznym - Lamino Glacio - ciepło, które ujawniało się za każdym razem, gdy magia przepływała pełnią przez jego ciało i tym razem drgało na koniuszkach palców, jakby czekając na uwolnienie. Albo...na okazję.

The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 40

Drgnienia magii nadal tańczyły na granicy wyczuwalności. Może niepewne uwolnienia, a może upadające gdzieś w pustkę, która ostatnio pożerała Skamandera? Nie miał pojęcia, tak jak nie dostrzegł płynącej kuli światła i zaklęcia, które ledwie zajaśniało i zniknęło gdzieś w ścianie obok Sophii. Widział, ze była zmęczona, ale w jej przypadku, role odgrywały jeszcze paskudne rozcięcia, które nadal broczyły krwią - Petrificus Totalus - tym razem bez obrażeń, chociaż unieruchomienie ciała, zawsze kojarzyło się Samuelowi z bezradnością.

The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 29

Nie poszło jej, ale tym razem i czary Samuela okazały się nieudane. Może i on był zmęczony przedłużającym się starciem, choć prawie go nie drasnęła. Rozcięcia, które wcześniej jej sprawił, wciąż krwawiły. Nawet na posadzkę skapnęło już trochę kropelek krwi z jej porozcinanej skóry. Mimo to nadal miała w sobie wolę walki, tak charakterystyczną dla aurorów. Nie przetrwałaby kursu, gdyby nie była odpowiednio zapalczywa i uparta.
- Jinx! - rzuciła, próbując go znowu przewrócić.

The member 'Sophia Carter' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 82

Zaklęcie pomknęło w stronę Sama. W oczach Sophii tymczasem wciąż błyszczał upór, choć jednocześnie chciała, żeby walka zaczęła zbliżać się do końca. Z drugiej strony, pojedynek z tak wymagającym i utalentowanym przeciwnikiem, jak Samuel, był interesującym wyzwaniem. Czegoś, czego chyba potrzebowała, bo skoncentrowana na kolejnych zaklęciach, prawie nie myślała o troskach ostatnich dni.
- Caeruleusio! - spróbowała ponownie trochę ochłodzić zapał Skamandera.

The member 'Sophia Carter' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 87

Ledwie wyczuwalne drżenie rozlało się po dłoni, nie zwiastując jednak ukazania się mocy w postaci mknących żwawo zaklęć. Różdżka drgała delikatnie, nadal przypominając cicho o przewodnictwie, który prezentowała. Magia znajdowała się z nim, ale to niepozorny kawałek drewienka niósł ze sobą charakterystyczną "zażyłość". Samuel potrafił już (chociaż nie było to łatwe) odseparować ten instynktowny (dla czarodzieja) moment sięgnięcia po różdżkę zawsze, gdy potrzebowało się czarowania. Nauka w dużej mierze polegała na tym, by przypomnieć sobie o własnej woli i źródle, które tkwiło w nim samym - Protego - wezwał raz jeszcze (który?) tarczę, mającą moc go ochronić przed dwoma sunącymi zaklęciami.

The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 54

Ani upadek, ani mroźna fala nie otoczyła go ofensywna mocą. To co poczuł, to ciepło, nadal bijące od niewidzialnej, chociaż odbijającej się blaskiem tarczy. Odetchnął przez nos, odkrywając, że zacisną usta. I nawet jeśli już to powtarzał (jak powtarzały się płynące naprzemiennie zaklęcia), dostrzegał nieznikającą próbę? nawracania go do dawnej pewności. Zgubił ją, czy tylko przysłoniła narastająca pustka? Chciałby się zgodzić, dostrzec źródło jątrzącej się rany, ale przecież wiedział, że prawda wcale nie była lekiem. A jeśli tak, to była trucizną, którą tylko w odpowiedniej dawne miała mu pomóc. Teraz czuł się chory, jakby stracił...duszę? - Caeruleusio - jak lustro odbił wymawianą przed momentem inkantację.

The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 17

Choć oba zaklęcia Sophii wydawały się dobre, Samuel po raz kolejny dał popis niezwykłych umiejętności i znów pozostał niedraśnięty przez jej uroki. Jej tarcze najwyraźniej nie były tak doskonałe, patrząc po śladach krwi i pojawiających się pod bladą skórą siniakach od poprzedniego upadku.
Ale jego zaklęcie chybiło; najwyraźniej mimo wszystko sprawniej radził sobie z obroną, choć i jego zaklęciowe umiejętności prezentowały bardzo wysoki poziom.
- Everte stati! - powtarzała zaklęcia, ale wciąz liczyła, że jeszcze uda jej się go trochę mocniej drasnąć.

The member 'Sophia Carter' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 8

Niestety, jej różdżka wydała z siebie tylko pufnięcie. Żadne zaklęcie nie pomknęło w stronę Sama. Zacisnęła wargi, nagle poirytowana tą nieoczekiwaną niemocą. I zmusiła się do lepszego skupienia. Jeszcze trochę, powtarzała sobie. Chciała mieć tę satysfakcję, że w końcu któreś z jej zaklęć go sięgnie.
- Deprimo! - wybieranie trudniejszego zaklęcia było ryzykowne przy pogłębiającym się osłabieniu, ale... może jednak?