Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Piórko
Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Piórko
Piórko jest młodą sową, kupioną krótko po ślubie Cressidy, kiedy jej poprzednia sowa wyzionęła ducha ze starości. Dziewczę szybko znalazło ze swoim nowym pierzastym posłańcem wspólny język, tym bardziej, że Piórko jest spokojną i przyjazną sówką. Mimo niewielkich gabarytów szybko i sprawnie roznosi listy.
- Kod listu:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Otwórz liścik Isabella Selwyn
Droga Cressido! mam nadzieję, że te święta są dla Ciebie szczęśliwe i spędzasz je w najmilszym towarzystwie, jakiego tylko mogłabyś zapragnąć. Dla mnie okazały się wyjątkowe! Dlatego proszę racz wybaczyć mi tak skromny wstęp, ale spieszę, aby podzielić się z Tobą, moja droga, wspaniałą nowiną. Cressido, na moim palcu błyszczy od wczoraj piękny pierścień. Tak niespodziewanie przybył do mnie lord Rosier i poprosił mnie o rękę. Jestem bardzo przejęta. Chciałabym Ci o wszystkim opowiedzieć. Nie myślałam, że lord żywi do mnie sympatię. Nasze pierwsze spotkanie było dość niefortunne. Okazał się jednak bardzo miły, chociaż ja wciąż nie oswoiłam się z byciem czyjąś narzeczoną.
Obiecałam Ci jednak, że gdy tylko coś się wydarzy, podzielę się z Tobą tą informacją. Towarzyszące mi emocje nieco wykrzywiają kreślone litery, mam nadzieję, że się nie pogniewasz.
Ponownie życzę Ci wesołych i przyjemnych świąt. Wierzę, że na zimowym balu znajdziemy okazję, by zamienić kilka miłych słówek.
Obiecałam Ci jednak, że gdy tylko coś się wydarzy, podzielę się z Tobą tą informacją. Towarzyszące mi emocje nieco wykrzywiają kreślone litery, mam nadzieję, że się nie pogniewasz.
Ponownie życzę Ci wesołych i przyjemnych świąt. Wierzę, że na zimowym balu znajdziemy okazję, by zamienić kilka miłych słówek.
Łączę mnóstwo uścisków,
Isabella Selwyn Przeczytaj 12.01.1957 r.
Najdroższa Cressido, minęły już długie miesiące, odkąd widziałyśmy się po raz ostatni, a na świecie zmieniło się tak wiele! Wszyscy odetchnęliśmy pełną piersią, kiedy cały ten koszmar się skończył - ale nie próbuję sobie nawet wyobrazić, jak wielka ulgę odczułaś Ty jako matka na wieść o tym, że Twoje dzieci nie będą już poddane tej straszliwej mocy. Swoją drogą, jak się trzymają maluchy? Mam nadzieję, że cieszą się dobrym zdrowiem, podobnie zresztą jak i Ty.
Pamiętasz jeszcze, że obiecałaś przyjść na mój występ? Niebawem zagra w Jeziorze Łabędzim w Operze Lancashire, premiera odbędzie się za tydzień. Mogę liczyć na Twoją obecność? Nie przysłonię solistek, nie mam żadnej z głównych ról - ale póki co to wszystko, czym mogę Ci się pochwalić.
Nie mogę się doczekać, aż znowu się zobaczymy. Babette
Pamiętasz jeszcze, że obiecałaś przyjść na mój występ? Niebawem zagra w Jeziorze Łabędzim w Operze Lancashire, premiera odbędzie się za tydzień. Mogę liczyć na Twoją obecność? Nie przysłonię solistek, nie mam żadnej z głównych ról - ale póki co to wszystko, czym mogę Ci się pochwalić.
Nie mogę się doczekać, aż znowu się zobaczymy. Babette
All the shine of a thousand spotlights, all the stars we steal from the nightsky; towers of gold are still too little, these hands could hold the world but it'll
never be enough
for me
never be enough
for me
Run your fingers through my hair,
Tell me I'm the fairest of the fair
Tell me I'm the fairest of the fair
Przeczytaj kwiecień
Droga lady Fawley, mam nadzieję, że zdrowie i samopoczucie dopisuje zarówno Tobie, Twemu szanownemu małżonkowi i Waszym uroczym dzieciom. Napisz mi proszę jak się miewacie! Od dłuższego czasu mijamy się na salonach i nie było okazji do rozmowy, a ja jestem ciekawa jak się czujesz, czy namalowałaś coś ostatnio? Tak piękna wiosna z pewnością sprzyja natchnieniu, jestem przekonana, że zainspirowała Cię do stworzenia czegoś wspaniałego - masz niezwykły talent!
Czy bliźnięta mają się dobrze? Okropne anomalie przeminęły, mam więc nadzieję, że w ich życiu jest o wiele więcej radości i spokoju. Ile miesięcy już sobie liczą? Czy ukończyły drugi rok życia?
Czytałaś ostatnie wydanie Czarownicy? Pisali o zaślubinach Anthonego Macmillana (trudno mi pisać o nim lord, choć posiada tytuł...) i Weasleyówny. Oburzające, nie sądzisz? Tego człowieka powinno się osadzić w więzieniu... lady Fantine
Czy bliźnięta mają się dobrze? Okropne anomalie przeminęły, mam więc nadzieję, że w ich życiu jest o wiele więcej radości i spokoju. Ile miesięcy już sobie liczą? Czy ukończyły drugi rok życia?
Czytałaś ostatnie wydanie Czarownicy? Pisali o zaślubinach Anthonego Macmillana (trudno mi pisać o nim lord, choć posiada tytuł...) i Weasleyówny. Oburzające, nie sądzisz? Tego człowieka powinno się osadzić w więzieniu... lady Fantine
Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 5 lipca 1957
Droga Cressie Ostatnio spędziłam miłe chwile, porządkując moje listy, znalazłam również te od Ciebie i zdałam sobie sprawę, że nie odpisałam… Ogromnie Cię za to przepraszam, miałam wówczas dosyć ciężki okres. Czytając nasze dawne korespondencje, zrozumiałam, jak tęsknię za Twoim towarzystwem.
Chmury zbierają się nad Wielką Brytanią, a nastroje w stolicy pogarszają się z dnia na dzień, zastanawiam się w takim razie, jak się miewasz? Czy wszystko u Ciebie i Twoich dzieci w porządku? Jak minęły Ci ostatnie miesiące? Mam nadzieję, że wciąż masz mnóstwo weny i Twoja sztuka rozwija się prężnie.
Wierzę, że list dotrze do Ciebie jak najprędzej, a Maypole nie sprawi problemów. Wydaje mi się, że tęskni za Tobą tak samo, jak ja - z pewnością Ci o tym powie.
Chmury zbierają się nad Wielką Brytanią, a nastroje w stolicy pogarszają się z dnia na dzień, zastanawiam się w takim razie, jak się miewasz? Czy wszystko u Ciebie i Twoich dzieci w porządku? Jak minęły Ci ostatnie miesiące? Mam nadzieję, że wciąż masz mnóstwo weny i Twoja sztuka rozwija się prężnie.
Wierzę, że list dotrze do Ciebie jak najprędzej, a Maypole nie sprawi problemów. Wydaje mi się, że tęskni za Tobą tak samo, jak ja - z pewnością Ci o tym powie.
Przepraszam Cię jeszcze raz,
Forsythia Przeczytaj 5 LIPCA 1957
Droga Cressie Nawet nie wiesz, jak ogromny kamień spadł z mego serca, czytając, że wszystko jest u Ciebie porządku! Przez te wszystkie wydarzenia, bałam się, że być może coś mogło się stać Tobie lub Twojej rodzinie.
Żałuję, że nie mogę obejrzeć tych obrazów, z pewnością są przepiękne – znając Twą delikatność i wrażliwość, jestem pewna, że robią ogromne wrażenie. Wiesz jak bardzo, kocham sztukę i jak doceniam pracę artystów, szczególnie tak utalentowanych, jak Ty. O ile los poskąpił mi talentu, tak wciąż w mych żyłach płynie krew czuła na sztukę po moich flamandzkich przodkach.
Przyznam szczerze, że czasem sama wolałabym, o niektórych rzeczach nie wiedzieć, więc w tej kwestii Cię rozumiem i Twoją decyzję.
Natomiast moja praca jest… zadowalająca. Cały poprzedni rok spędziłam za granicami naszego kraju, jednak… teraz myślę, że lepiej byłoby zostać. Nie wiem, czy dotarły do Ciebie te wieści, jednak mój drogi brat – Perseus – nie żyje, od ponad pół roku. Jego śmierć, nadal nie daje mi spokoju. Przez pierwsze tygodnie nie mogłam się z tym pogodzić, jednak teraz jest znacznie lepiej. Wydaje mi się, że mam cel w życiu i… i jestem w stanie żyć dalej bez mego kochanego brata. Choć jest to już zupełnie inne życie. Niemniej jednak odbiegłam od tematu, a wolałabym do niego jednak wrócić – pracuję obecnie więcej w kwestii papirologii Ministerstwa, nie jeżdżę z badaczami. Nie jest to zła praca, zresztą wysyłają mnie też w teren, niemniej jednak nie jest to tak absorbujące, jak wtedy, gdy Cię poznałam, także oczywiście, że pamiętam tamte dni! Wbrew pozorom będąc stażystką, miałam więcej wolności… Och, wolność, tak irracjonalny termin w tych czasach.
Kochana Cressie, oczywiście, że pamiętam tamten dzień! Gdyby nie Ty, najpewniej nigdy nie oduczyłabym go tych dziwacznych zachowań, które spędzały sen z powiek wszystkim domownikom. Byłaś iście zbawiennym duchem zesłanym mi w tamtych chwilach. Twoje czary zdziałały cuda! Naprawdę! Swoją drogą co mu szepnęłaś, że przyleciał taki radosny? Spiskowaliście przeciwko mnie?
Żałuję, że nie mogę obejrzeć tych obrazów, z pewnością są przepiękne – znając Twą delikatność i wrażliwość, jestem pewna, że robią ogromne wrażenie. Wiesz jak bardzo, kocham sztukę i jak doceniam pracę artystów, szczególnie tak utalentowanych, jak Ty. O ile los poskąpił mi talentu, tak wciąż w mych żyłach płynie krew czuła na sztukę po moich flamandzkich przodkach.
Przyznam szczerze, że czasem sama wolałabym, o niektórych rzeczach nie wiedzieć, więc w tej kwestii Cię rozumiem i Twoją decyzję.
Natomiast moja praca jest… zadowalająca. Cały poprzedni rok spędziłam za granicami naszego kraju, jednak… teraz myślę, że lepiej byłoby zostać. Nie wiem, czy dotarły do Ciebie te wieści, jednak mój drogi brat – Perseus – nie żyje, od ponad pół roku. Jego śmierć, nadal nie daje mi spokoju. Przez pierwsze tygodnie nie mogłam się z tym pogodzić, jednak teraz jest znacznie lepiej. Wydaje mi się, że mam cel w życiu i… i jestem w stanie żyć dalej bez mego kochanego brata. Choć jest to już zupełnie inne życie. Niemniej jednak odbiegłam od tematu, a wolałabym do niego jednak wrócić – pracuję obecnie więcej w kwestii papirologii Ministerstwa, nie jeżdżę z badaczami. Nie jest to zła praca, zresztą wysyłają mnie też w teren, niemniej jednak nie jest to tak absorbujące, jak wtedy, gdy Cię poznałam, także oczywiście, że pamiętam tamte dni! Wbrew pozorom będąc stażystką, miałam więcej wolności… Och, wolność, tak irracjonalny termin w tych czasach.
Kochana Cressie, oczywiście, że pamiętam tamten dzień! Gdyby nie Ty, najpewniej nigdy nie oduczyłabym go tych dziwacznych zachowań, które spędzały sen z powiek wszystkim domownikom. Byłaś iście zbawiennym duchem zesłanym mi w tamtych chwilach. Twoje czary zdziałały cuda! Naprawdę! Swoją drogą co mu szepnęłaś, że przyleciał taki radosny? Spiskowaliście przeciwko mnie?
Ciepło pozdrawiam
Forsythia Przeczytaj 7 LIPCA 1957
Droga Cressie Wierzę w dobre intencje Twojego męża oraz w to, że nie zataja przed Tobą wydarzeń w stolicy ze złych pobudek.
Natomiast nie wiem kiedy dane będzie mi odwiedzić Ambleside, mam ogrom pracy i obowiązków, być może jesienią – o ile sytuacja pozwoli – mogłabym zawitać do Ciebie na kilka dni? Chętnie pospaceruję wraz z Tobą i posłucham co czują ptaszęta, może wywiąże się z tego jakaś ciekawa idea, którą mogłabym zaproponować w Ministerstwie? Kto wie… Ostatnio rozważam stworzenie projektu ustawy, która pozwoliłaby zamknąć ogrody magizoologiczne (osobiście uważam je za koszmarne miejsca). Może chciałabyś wyrazić swoją opinię na ten temat? Nie uważasz, że lepiej byłoby stworzyć więcej rezerwatów, zamiast masowo ściskać magiczne stworzenia na tak niewielkiej przestrzeni?
Och, Cressido, ja wcale nie podróżowałam samotnie. Byłam rzecz jasna nadzorowana przez mego przełożonego, jeśli jednak miałabym kiedykolwiek okazję, to z pewnością chciałabym spróbować samotnej podróży. A może podróży z Tobą? Być może abstrakcja mogłaby się stać dla Ciebie rzeczywistością, chociaż na jeden weekend? Z pewnością wówczas miałabym czas aby opowiedzieć Ci o moich podróżach.
Wychodzi na to, że będę musiała zakupić te przysmak, odnoszę wrażenie, że mimo wszystko Maypole się ich domaga. Mam nadzieję, że nie czytasz mu listu, nim go wysyłasz, bo w przeciwnym razie popadnie w samo zachwyt słysząc takie komplementy!
Forsythia
Natomiast nie wiem kiedy dane będzie mi odwiedzić Ambleside, mam ogrom pracy i obowiązków, być może jesienią – o ile sytuacja pozwoli – mogłabym zawitać do Ciebie na kilka dni? Chętnie pospaceruję wraz z Tobą i posłucham co czują ptaszęta, może wywiąże się z tego jakaś ciekawa idea, którą mogłabym zaproponować w Ministerstwie? Kto wie… Ostatnio rozważam stworzenie projektu ustawy, która pozwoliłaby zamknąć ogrody magizoologiczne (osobiście uważam je za koszmarne miejsca). Może chciałabyś wyrazić swoją opinię na ten temat? Nie uważasz, że lepiej byłoby stworzyć więcej rezerwatów, zamiast masowo ściskać magiczne stworzenia na tak niewielkiej przestrzeni?
Och, Cressido, ja wcale nie podróżowałam samotnie. Byłam rzecz jasna nadzorowana przez mego przełożonego, jeśli jednak miałabym kiedykolwiek okazję, to z pewnością chciałabym spróbować samotnej podróży. A może podróży z Tobą? Być może abstrakcja mogłaby się stać dla Ciebie rzeczywistością, chociaż na jeden weekend? Z pewnością wówczas miałabym czas aby opowiedzieć Ci o moich podróżach.
Wychodzi na to, że będę musiała zakupić te przysmak, odnoszę wrażenie, że mimo wszystko Maypole się ich domaga. Mam nadzieję, że nie czytasz mu listu, nim go wysyłasz, bo w przeciwnym razie popadnie w samo zachwyt słysząc takie komplementy!
Forsythia
Przeczytaj 7 LIPCA 1957
Droga Cressie Myślę, że polityka nie jest w pełni należna do mężczyzn, wszak wielokrotnie stanowisko Ministra Magii dzierżyła kobieta. Niemniej jednak rozumiem, że dla szlachcianki nie jest to odpowiedni temat, toteż już nie drążę.
Twoja opinia względem ogrodów będzie dla mnie niezwykle przydatna w takim razie. Cieszy mnie to, że tak myślisz – zwierzęta mają prawo do godnego życia, a zamykanie ich na wybiegach w środku miasta stanowi pogwałcenie ich natury. Myślisz, że mogłabyś kiedyś zapytać ptasich przedstawicieli w londyńskim ogrodzie o to jak im się żyje? Ich opinia byłaby niezbitym dowodem na potwierdzenie mych słów i myślę, że przekonałaby wielu urzędników do podobnego sposobu postrzegania tej sprawy.
Wierzę, że Twój pan ojciec mógłby wrazić się niepochlebnymi opiniami w kwestii samotnych podróży, niemniej jednak znam osobiście szlachcianki, którym udało się odbyć takie podróże, co prawda ze służbą, lecz bez męskiego protektoratu. A gdzie bym Cię zabrała? W tej chwili na myśl przygodzi mi Flandria, która jest tak miła memu sercu i nie leży wcale daleko, a jeśli byłabyś skłonna na bardziej egzotyczne podróże, to myślę, że wspólne zwiedzanie piramid w ciepłym egipskim słońcu, byłoby wspaniałym przeżyciem. Będąc w Afryce nigdy nie udało mi się ich zwiedzić, a bardzo chciałabym nadrobić tę zaległość. Wiele czytałam o tamtejszej kulturze i magii, a nie wiem czy wiesz, dawne kultury są moją delikatną pasją, którą zrodziła we mnie ma droga kuzynka Aquila Black.
W takim razie może napiszę do Ciebie we wrześniu i wówczas ustalimy dogodną datę, abym mogła odwiedzić Cię w Ambleside? Jesień musi wyglądać tam pięknie…
Forsythia
Twoja opinia względem ogrodów będzie dla mnie niezwykle przydatna w takim razie. Cieszy mnie to, że tak myślisz – zwierzęta mają prawo do godnego życia, a zamykanie ich na wybiegach w środku miasta stanowi pogwałcenie ich natury. Myślisz, że mogłabyś kiedyś zapytać ptasich przedstawicieli w londyńskim ogrodzie o to jak im się żyje? Ich opinia byłaby niezbitym dowodem na potwierdzenie mych słów i myślę, że przekonałaby wielu urzędników do podobnego sposobu postrzegania tej sprawy.
Wierzę, że Twój pan ojciec mógłby wrazić się niepochlebnymi opiniami w kwestii samotnych podróży, niemniej jednak znam osobiście szlachcianki, którym udało się odbyć takie podróże, co prawda ze służbą, lecz bez męskiego protektoratu. A gdzie bym Cię zabrała? W tej chwili na myśl przygodzi mi Flandria, która jest tak miła memu sercu i nie leży wcale daleko, a jeśli byłabyś skłonna na bardziej egzotyczne podróże, to myślę, że wspólne zwiedzanie piramid w ciepłym egipskim słońcu, byłoby wspaniałym przeżyciem. Będąc w Afryce nigdy nie udało mi się ich zwiedzić, a bardzo chciałabym nadrobić tę zaległość. Wiele czytałam o tamtejszej kulturze i magii, a nie wiem czy wiesz, dawne kultury są moją delikatną pasją, którą zrodziła we mnie ma droga kuzynka Aquila Black.
W takim razie może napiszę do Ciebie we wrześniu i wówczas ustalimy dogodną datę, abym mogła odwiedzić Cię w Ambleside? Jesień musi wyglądać tam pięknie…
Forsythia
Przeczytaj 9 LIPCA
Droga Cressie Przepraszam, jeśli moje słowa wydały Ci się zdrożne lub nieodpowiednie, nie to miałam na celu. Nie będę więcej zaczynać takich tematów, obiecuję. Nie chcę, abyś poczuła się źle z mojego powodu i wiedz, że zawsze cieszyć się będę Twoim szczęściem.
Zgubny proces? Cóż, mam nieco odmienne zdanie, niemniej jednak jak wspomniałam, nie będę już poruszać takich tematów. Natomiast Flandria… jest dosyć specyficzna, odrobinę podobna do Francji, lecz osobiście uważam, że bliżej jej do Włoch, choć zakrapianych Niemiecką dyscypliną. Chętnie opowiem Ci więcej, gdy zobaczymy się osobiście. Zaś samą wycieczkę możemy nawet odłożyć na wiosnę? Będziesz mieć czas na rozmowę o tym z Williamem, a może i on ostatecznie chętnie wybrałby się z nami? Moja rodzina z pewnością będzie zaszczycona, mogąc gościć tak znamienite sylwetki.
Kochana Cressie, postaram się zrobić wszystko, aby znaleźć czas na odwiedziny jeszcze we wrześniu. Jednak konkretną datę będę mogła Ci podać, dopiero gdy porozmawiam o tym z przełożonymi i dowiem się, jak będą wyglądać moje tygodnie pracy. Bardzo dziękuję Ci za tę okazję do rozmowy. Odezwę się, jak tylko będę mogła sprecyzować termin.
Zgubny proces? Cóż, mam nieco odmienne zdanie, niemniej jednak jak wspomniałam, nie będę już poruszać takich tematów. Natomiast Flandria… jest dosyć specyficzna, odrobinę podobna do Francji, lecz osobiście uważam, że bliżej jej do Włoch, choć zakrapianych Niemiecką dyscypliną. Chętnie opowiem Ci więcej, gdy zobaczymy się osobiście. Zaś samą wycieczkę możemy nawet odłożyć na wiosnę? Będziesz mieć czas na rozmowę o tym z Williamem, a może i on ostatecznie chętnie wybrałby się z nami? Moja rodzina z pewnością będzie zaszczycona, mogąc gościć tak znamienite sylwetki.
Kochana Cressie, postaram się zrobić wszystko, aby znaleźć czas na odwiedziny jeszcze we wrześniu. Jednak konkretną datę będę mogła Ci podać, dopiero gdy porozmawiam o tym z przełożonymi i dowiem się, jak będą wyglądać moje tygodnie pracy. Bardzo dziękuję Ci za tę okazję do rozmowy. Odezwę się, jak tylko będę mogła sprecyzować termin.
Ciepło pozdrawiam
Forsythia prosimy o potwierdzenie przybycia na PW Aquili Black do 23.01
I show not your face but your heart's desire
List doręczono 17 XII 1957
Najmilsza Cressido, Płomyku niosący ciepło całemu Ambleside, czy Hermes zastał cię w dobrym zdrowiu? Czy znowu przyszło mu wyłudzać przysmaki w zamian za korespondencje? Och! Musisz mu koniecznie wybaczyć, to bardzo porządna sowa, nawet jeśli ma swoje przedziwne przyzwyczajenia. Jak czują się twe pociechy? Czy zdołałaś pokazać im już, jak urokliwie wygląda sypiący śnieg? A jeśli już to uczyniłaś, to czy odnalazłaś w tym chwilę oddechu także dla siebie? Wiem, że masz wiele obowiązków moja droga, jako żona i matka, śliczna dama w swym ślicznym życiu, ale tak doprawdy nie można! Jednak tu wkraczam ja, cała na biało - w zasadzie, to na błękitno. Ten kolor zawsze ładnie komponował się z moimi oczami, nie sądzisz? - by wyrwać cię z przyjemnej rutyny. Czy nie zechciałabyś towarzyszyć mi na Londyńskim jarmarku? Zapewniam cię, że będziesz prawdziwie zachwycona jak ja, gdy pojawiłam się tam po raz pierwszy. Wspólny spacer, chwila rozmowy w urokliwej atmosferze, czy nie brzmi to przyjemnie? Och, zgódź się, zgódź się Cressie. Będzie absolutnie fantastycznie!
Niecierpliwa twej odpowiedzi,
Niecierpliwa twej odpowiedzi,
lady Eurydice Nott
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
List doręczono 17 XII 1957
Droga Cressie Cressido, Jak cudownie słyszeć tak miłe wieści, jak wspaniale jest wiedzieć, że wciąż posiadasz pełne życzliwości serce i jesteś w stanie wybaczyć niecne występki równie niecnej sówce. Jestem pewna, że twoje pociechy otrzymają po tobie tak urokliwą cechę, o życzliwe serce tak trudno w tych czasach! Ashfield Manor z kolei rozbłysło migotliwym światłem, skrzaty dwoją się i troją, by ślicznie przystroić korytarze, a jak doskonale zdajesz sobie sprawę - błyszczenia nigdy nie powinno być dosyć! Mój szanowny lord brat, uważa nawet, iż przyjdzie mu utracić wzrok od nadmiaru tej jasności, ale uważam, że jest to niedojrzałe droczenie się i w skrytości ducha jest równie zachwycony co ja, nawet jeśli częściej mruży oczy.
I zdecydowanie nie powinnaś się przemęczać, nawet tak satysfakcjonujące zajęcia odbierają siły, dlatego też wypoczynek powinien być dla ciebie równie istotny, co obowiązki, nie spychaj kobiet na bok przy tym. Nasze życie również potrafi być trudne, nawet jeśli nie oddajemy się tak częstonudnemu politykowaniu.
Ależ jak to musisz nader często zakładać stroje w barwach szanownych Fawleyów? Czy zamążpójście oznacza uwiązanie się do jednego stylu barw? Cressie, wstrząsnęłaś mym sercem, jestem wręcz zatrwożona, czy to oznacza, że na rzecz rodziny męża -na pewno będzie przystojny, na pewno! - muszę porzucić ulubione błękity, srebra, złota i zielenie? A co z pudrowym różem? Co z różem Cressido? Drżę cała z niepokoju. Czy tym jest właśnie dorosłość? Li jedynie barwami, które mogą nie pasować do odcienia skóry oraz głębi koloru oczu? Chyba mi niedobrze, a nie powinno być mi niedobrze. Przynajmniej twoja zgoda koi me nerwy, pozwala odetchnąć pewnie. Koniecznie musimy spotkać się jutro, żebyś zapewniła mnie, że to wszystko to tylko brzydki psikus i moja garderoba w przyszłości nie stanie się w żadnym razie monotonna.
Ps. W granacie wyglądałabyś doprawdy uroczo.
Wciąż z lekka przytłoczona,
I zdecydowanie nie powinnaś się przemęczać, nawet tak satysfakcjonujące zajęcia odbierają siły, dlatego też wypoczynek powinien być dla ciebie równie istotny, co obowiązki, nie spychaj kobiet na bok przy tym. Nasze życie również potrafi być trudne, nawet jeśli nie oddajemy się tak często
Ależ jak to musisz nader często zakładać stroje w barwach szanownych Fawleyów? Czy zamążpójście oznacza uwiązanie się do jednego stylu barw? Cressie, wstrząsnęłaś mym sercem, jestem wręcz zatrwożona, czy to oznacza, że na rzecz rodziny męża -
Ps. W granacie wyglądałabyś doprawdy uroczo.
Wciąż z lekka przytłoczona,
Euri
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
|Prosimy o potwierdzenie uczestnictwa do dnia 25.04 na pw Primrose Burke
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj 18.11
Zgodnie ze słowami Primrose w trakcie koncertu, spieszę poinformować Cię o szerszym planie działania, jaki wspólnie z nią i Evandrą Rosier, planujemy wprowadzić w życie już w ciągu najbliższego miesiąca. Nie tajemnicą jest, że wojna zbiera swoje żniwo również tam, gdzie nie powinna. Londyn odczuł to mocno w momencie, w którym to tu na ulicach zaczęły się ataku mugoli na czarodziejów, które należało przerwać. Ucierpiało w nich wielu prawych i dobrych obywateli, którzy nie mogą pozwolić sobie na ciepły posiłek każdego dnia. Wyobrażasz sobie, droga Cressido, jak okropne musi być to uczucie? Niniejszym pragnę ogłosić organizowaną przeze mnie świąteczną zbiórkę żywności. Wszelkie produkty żywnościowe będziemy zbierać do 19 grudnia przy Grimmauld Place 12. Odpowiedni ludzie odbiorą je od Twojej służby, jeśli tylko takową raczysz wysłać nam do Londynu z Ambleside. Oczywiście gorąco zachęcam Cię do organizacji podobnej zbiórki na Twoich terenach. Jestem pewna, że czarodziejska ludność Kumbrii będzie więcej niż wdzięczna. Oczywiście, ze wszystkim Ci pomogę.
Pragniemy pomóc tym ludziom. Gdy mężczyźni walczą o naszą przyszłość, my zadbajmy o dzisiejszość, po to by nigdy przerażająca przeszłość już nas nie dosięgła. Jako damy szlachetnych rodów musimy stanąć na wysokości zadania i pokazać napastnikom, że i my nie poddamy kraju.
Będę oczekiwać na Twój list, jestem więcej niż ciekawa Twojego zdania w tej sprawie.
Kochana Cressido
liczę, że Sunshine zastaje Cię w zdrowiu i spokoju. Ostatnio miałyśmy mało szans na widywanie się przy herbacie, liczę jednak, że to zmieni się w najbliższej przyszłości. Ostatnie tygodnie były trudne, zbyt trudne, by móc o nich spokojnie mówić. Świat jednak idzie do przodu, a emocje w końcu przykrywa bicie zegara, zwiastujące kolejny dzień. Ja chcę zrobić więcej dla naszej społeczności w imię idei, o którą walczył mój brat, a Twój kuzyn.Zgodnie ze słowami Primrose w trakcie koncertu, spieszę poinformować Cię o szerszym planie działania, jaki wspólnie z nią i Evandrą Rosier, planujemy wprowadzić w życie już w ciągu najbliższego miesiąca. Nie tajemnicą jest, że wojna zbiera swoje żniwo również tam, gdzie nie powinna. Londyn odczuł to mocno w momencie, w którym to tu na ulicach zaczęły się ataku mugoli na czarodziejów, które należało przerwać. Ucierpiało w nich wielu prawych i dobrych obywateli, którzy nie mogą pozwolić sobie na ciepły posiłek każdego dnia. Wyobrażasz sobie, droga Cressido, jak okropne musi być to uczucie? Niniejszym pragnę ogłosić organizowaną przeze mnie świąteczną zbiórkę żywności. Wszelkie produkty żywnościowe będziemy zbierać do 19 grudnia przy Grimmauld Place 12. Odpowiedni ludzie odbiorą je od Twojej służby, jeśli tylko takową raczysz wysłać nam do Londynu z Ambleside. Oczywiście gorąco zachęcam Cię do organizacji podobnej zbiórki na Twoich terenach. Jestem pewna, że czarodziejska ludność Kumbrii będzie więcej niż wdzięczna. Oczywiście, ze wszystkim Ci pomogę.
Pragniemy pomóc tym ludziom. Gdy mężczyźni walczą o naszą przyszłość, my zadbajmy o dzisiejszość, po to by nigdy przerażająca przeszłość już nas nie dosięgła. Jako damy szlachetnych rodów musimy stanąć na wysokości zadania i pokazać napastnikom, że i my nie poddamy kraju.
Będę oczekiwać na Twój list, jestem więcej niż ciekawa Twojego zdania w tej sprawie.
Twoja Aquila
20 grudnia w Londynie rozpocznie się wydawanie żywności organizowane przez Aquilę Black, Primrose Burke i Evandrę Rosier.
Są dwie opcje na dołączenie do akcji.
Można albo zostawić część swojego zaopatrzenia w spiżarni na Grimmauld Place 12, dodając jednego posta z informacją, co dokładnie jest przekazywane. Drugą opcją jest organizacja akcji rozdawania żywności w swoich hrabstwach, co wymagać już będzie napisania w tym w celu wątku, z równoczesnym przekazaniem swojego zaopatrzenia okolicznej biedocie.
W obu przypadkach należy pamiętać o odpisaniu produktów od swojego zaopatrzenia. Przekazując całe zaopatrzenie - postać będzie głodować, dlatego proszę o przemyślane rozdawanie. Produkty powinny być świeże, zapasy z poprzednich miesięcy można użyć w trakcie zbiórki, jednak jeśli produkt będzie zepsuty - ludność się potruje.
Proszę o informację czy dołączasz do akcji listownie (lub ostatecznie na PW, lub na discordzie) (najlepiej do 23.05).
Może nic tam nie będzie. może to tylko fantazja. Potrzeba poszukiwania, która mnie wzmacnia. Potrzeba mi tego by wzrastać.
Aquila Black
Zawód : badaczka historii, filantropka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Czas znika, mija przeszłość, wiek niezwrotnie bieży,
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
Piórko
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy