Tristan Rosier
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
•
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Evandra
Biały łabędź
Deirdre
Czarny łabędź
Melisande
Druga róża
Fantine
Trzecia róża
[bylobrzydkobedzieladnie]
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Ostatnio zmieniony przez Tristan Rosier dnia 30.05.21 20:22, w całości zmieniany 30 razy
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
No witam starszego kuzyna! Znać się znamy, na bank! Nie dość, że rodzina, to jeszcze Leo przez 3 lata był z Darcy w związku i razem do szkoły chodzi, i w ogóle!
Tylko pytanie, czy tutaj będzie jakaś sympatia? Czy mężczyźni będą się nie lubić? Czy jakaś inna opcja? Bo wspólne tematy niby są, Leo uwielbia polować, też był w Klubie Pojedynków, fascynują go różne groźniejsze od niego rzeczy/stworzenia, nienawidzi wynaturzeń. (Choć to się ostatnio zmieniło trochę, odkąd dowiedział się, że jego siostra jest wilkołakiem. TYM wilkołakiem. Ale o tym, ofc nie wie). Także... Jak sądzisz? :3
Tylko pytanie, czy tutaj będzie jakaś sympatia? Czy mężczyźni będą się nie lubić? Czy jakaś inna opcja? Bo wspólne tematy niby są, Leo uwielbia polować, też był w Klubie Pojedynków, fascynują go różne groźniejsze od niego rzeczy/stworzenia, nienawidzi wynaturzeń. (Choć to się ostatnio zmieniło trochę, odkąd dowiedział się, że jego siostra jest wilkołakiem. TYM wilkołakiem. Ale o tym, ofc nie wie). Także... Jak sądzisz? :3
Gość
Gość
Rodzinka! <3 Nawet chodziliśmy razem do szkoły! Panowie mają ze sobą wiele wspólnego - oprócz aktywności, o których wspominasz, oboje mają niespokojne dusze i wybrali niebezpieczne zawody! Nienawiść do wynaturzeń też bardzo na plus, ostatniej zmiany Tristan zapewne nie zauważył - od śmierci Marianne ogółem niewiele widzi i jest barrdzo zaślepiony rządzą zemsty - nienawidzi wilkołaków bardziej, niż się da, więc tu pytanie do Ciebie, czy to Leonarda nie odstraszy ze względu na jego siostrę?
Sympatia tutaj byłaby fajna, widziałabym nawet jakąś bliską relację wywodzącą się jeszcze ze szkoły (dzieli ich tylko rok różnicy), może przeplatana kilkoma foszkami (zwłaszcza na początku romansu z Darcy - przecież to moja młodsza siostrzyczka, jest za młoda, żeby umawiać się z mężczyznami!! :/ ale widząc, że ci na niej zależalo, pewnie by odpuścił), możemy kiedyś wyskoczyć na wspólne polowanko!
Sympatia tutaj byłaby fajna, widziałabym nawet jakąś bliską relację wywodzącą się jeszcze ze szkoły (dzieli ich tylko rok różnicy), może przeplatana kilkoma foszkami (zwłaszcza na początku romansu z Darcy - przecież to moja młodsza siostrzyczka, jest za młoda, żeby umawiać się z mężczyznami!! :/ ale widząc, że ci na niej zależalo, pewnie by odpuścił), możemy kiedyś wyskoczyć na wspólne polowanko!
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Ok, ok! Cieszy mnie to i mi pasuje, jak najbardziej! :D Wspólne polowanko będzie dobre, czasem mogą się też razem napić, o? I sądzę, że Leo mógłby podpytywać Tristana o pracę ze smokami i czy mógłby go kiedyś tam odwiedzić i popodziwiać te piękne bestie na odległość.
Gość
Gość
Zapraszam do rezerwatu, chętnie pokażę te bestie! Łamanie klątw na pewno też bardzo interesuje Tristana, będą mieli o czym rozmawiać przy Ognistej (a na polowaniu też można się napić! :D), chętnie wysłucha opowieści o podróżach i wszystkich tych rzeczach, które Leonard miał okazję zobaczyć w życiu i które z całą pewnością są niekończącym się tematem na niejeden wieczór.
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
cześć, przybywam z dwupakiem! tak na szybko, zanim burza postanowi zniszczyć mojego laptopa
egzemplarz żeński - Connie Yaxley - to młodziutka półwila. chyba mamy też jakieś dalsze pokrewieństwo przez Rosierów, ale na razie nie ogarniam dokładnie genealogii (czekam na kartę tatka Yaxleya). myślę, że ze sporym prawdopodobieństwem mogli się już spotkać gdzieś na salonach/balach/koncercie Belli. pytanie tylko, czy pozostajemy na kulturalnej stopie uprzejmych pogawędek (ze strony Connie pewnie z lekkim wzdychającym podtekstem) czy kręcimy coś więcej? <3
egzemplarz męski - emerytowany(zdyskwalifikowany, ekhm) gracz Quidditcha, teraz: opiekun smoków w konkurencyjnym (w sumie nie wiem, czy konkurują czy współpracują ze sobą) rezerwacie. tutaj widziałabym albo coś w rodzaju wysokiego pozytywu (wspólne zainteresowania, smoki, poparzenia, te sprawy, dzicz bałkanów i tamtejszych zwierząt) ale przeszkadza nam tutaj szlachetność krwi (Benek półszlama właściwie :<) i pewna przepaść finansowa. a jeśli nie pozytyw - to wysoki negatyw, męska konkurencja, kto najlepiej ogarnia smoki, kogo smoki bardziej słuchają i w ogóle kto jest lepszy. o ile panicz Rosier bawi się w ogóle w takie prymitywne, testosteronowe przepychanki, rzecz jasna
too oczywiście tylko luźne propozycyjki, edytuj, kasuj, mieszaj do woli < 3wybacz chaos, ale upał daje mi się we znaki :<
egzemplarz żeński - Connie Yaxley - to młodziutka półwila. chyba mamy też jakieś dalsze pokrewieństwo przez Rosierów, ale na razie nie ogarniam dokładnie genealogii (czekam na kartę tatka Yaxleya). myślę, że ze sporym prawdopodobieństwem mogli się już spotkać gdzieś na salonach/balach/koncercie Belli. pytanie tylko, czy pozostajemy na kulturalnej stopie uprzejmych pogawędek (ze strony Connie pewnie z lekkim wzdychającym podtekstem) czy kręcimy coś więcej? <3
egzemplarz męski - emerytowany(zdyskwalifikowany, ekhm) gracz Quidditcha, teraz: opiekun smoków w konkurencyjnym (w sumie nie wiem, czy konkurują czy współpracują ze sobą) rezerwacie. tutaj widziałabym albo coś w rodzaju wysokiego pozytywu (wspólne zainteresowania, smoki, poparzenia, te sprawy, dzicz bałkanów i tamtejszych zwierząt) ale przeszkadza nam tutaj szlachetność krwi (Benek półszlama właściwie :<) i pewna przepaść finansowa. a jeśli nie pozytyw - to wysoki negatyw, męska konkurencja, kto najlepiej ogarnia smoki, kogo smoki bardziej słuchają i w ogóle kto jest lepszy. o ile panicz Rosier bawi się w ogóle w takie prymitywne, testosteronowe przepychanki, rzecz jasna
too oczywiście tylko luźne propozycyjki, edytuj, kasuj, mieszaj do woli < 3wybacz chaos, ale upał daje mi się we znaki :<
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Zatem z chęcią z zaproszenia skorzystam! No i na te polowanie trzeba się będzie umówić, posiać trochę strachu wśród leśnej zwierzyny, napić się przy ognisku, w gwieździstą noc i porozmawiać o wszystkich tych niesamowitych miejscach i przygodach, jakie im się trafiły, o tak. < 3
Zatem zaraz wpisuje do relek i czekam na okazję do gry! :D
Zatem zaraz wpisuje do relek i czekam na okazję do gry! :D
Gość
Gość
LEO, bardzo chętnie zagram za kilka dni, jak tylko ogarniemy trochę pierwsze dni istnienia forum! <3 Powpisuję Was w wolnej chwili też :D (a nawet już to zrobiłam)!
CONNIE, czy Tristan mógłby przejść obojętnie obok lekko wzdychającej wili z dobrego domu? :D Jesteśmy dość blisko spokrewnieni, Twoja matka była chyba przybraną siostrą mojego ojca. A Twój ojciec, wujek Tristana, naprawdę go irytuje - ale cóż, jego wola, że został na bagnach i przysłał Cię tutaj samą! Na pewno poznali się na Sabacie, a Tristan na pewno poznał Cię z prawdziwą przyjemnością - i chętnie zaoferowałby pokazanie Londynu tak urodziwej pannie! W jakim departamencie Con pracuje? Bo jeśli po ojcu przy zwierzakach, to mogliby się i tam widywać przy jakichś piaperzyskach. Co prawda oba rody się nie lubią, ale w Cons płynie też krew Rosierów! Na koncercie Belli z pewnością z fascynacją przyglądałby się jej urodzie... i pewnie próbowałby ją złapać na jakiejś przerwie ;>
BENIU, naturalnie, że Tristan się bawi w takie testosteronowe szczeniackie rywalizacje, bo jest przecież dojrzałym mężczyzną! Półkrew rzeczywiście może się też wydawać małą przeszkodą... a raczej mogłaby, gdyby postać nie była w przeszłości gwiazdą jego ulubionej drużyny Quidditcha i to zajmującą stanowisko, na którym on grał w szkole. Po tym, jak już Cię poznał, pewnie się do tego nie przyzna, ale kiedy jeszcze grałeś, musiał być Twoim fanem (ta dyskwalifikacja była bez sensu i w ogóle niesprawiedliwa, sędzia kalosz :/). Miłość Tristana do Quidditcha mogłaby przysłonić różnice w krwi, póki Benio nie jest mugolakiem, nie jest jeszcze tak źle. Można dać wysoki pozytyw powiązany z drugą propozycją, czyli oprócz pozytywu trochę męskiej konkurencji od czasu do czasu <3 Rezerwaty chyba średnio konkurują, bo mają inne odmiany smoków - a jak inna odmiana, to inne zachowania i pewnie trudno to porównywać. Niecierpliwie czekam na wspólną wyprawę, musimy jakąś ogarnąć!!!
A upał rzeczywiście jest okropny
CONNIE, czy Tristan mógłby przejść obojętnie obok lekko wzdychającej wili z dobrego domu? :D Jesteśmy dość blisko spokrewnieni, Twoja matka była chyba przybraną siostrą mojego ojca. A Twój ojciec, wujek Tristana, naprawdę go irytuje - ale cóż, jego wola, że został na bagnach i przysłał Cię tutaj samą! Na pewno poznali się na Sabacie, a Tristan na pewno poznał Cię z prawdziwą przyjemnością - i chętnie zaoferowałby pokazanie Londynu tak urodziwej pannie! W jakim departamencie Con pracuje? Bo jeśli po ojcu przy zwierzakach, to mogliby się i tam widywać przy jakichś piaperzyskach. Co prawda oba rody się nie lubią, ale w Cons płynie też krew Rosierów! Na koncercie Belli z pewnością z fascynacją przyglądałby się jej urodzie... i pewnie próbowałby ją złapać na jakiejś przerwie ;>
BENIU, naturalnie, że Tristan się bawi w takie testosteronowe szczeniackie rywalizacje, bo jest przecież dojrzałym mężczyzną! Półkrew rzeczywiście może się też wydawać małą przeszkodą... a raczej mogłaby, gdyby postać nie była w przeszłości gwiazdą jego ulubionej drużyny Quidditcha i to zajmującą stanowisko, na którym on grał w szkole. Po tym, jak już Cię poznał, pewnie się do tego nie przyzna, ale kiedy jeszcze grałeś, musiał być Twoim fanem (ta dyskwalifikacja była bez sensu i w ogóle niesprawiedliwa, sędzia kalosz :/). Miłość Tristana do Quidditcha mogłaby przysłonić różnice w krwi, póki Benio nie jest mugolakiem, nie jest jeszcze tak źle. Można dać wysoki pozytyw powiązany z drugą propozycją, czyli oprócz pozytywu trochę męskiej konkurencji od czasu do czasu <3 Rezerwaty chyba średnio konkurują, bo mają inne odmiany smoków - a jak inna odmiana, to inne zachowania i pewnie trudno to porównywać. Niecierpliwie czekam na wspólną wyprawę, musimy jakąś ogarnąć!!!
A upał rzeczywiście jest okropny
Ostatnio zmieniony przez Tristan Rosier dnia 20.07.15 2:39, w całości zmieniany 2 razy
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Kuzynostwo! Matka Rosalie była z rodziny Rosierów, więc wypadałoby aby się znali i mieli ze sobą przyjazne relacje ;) Cóż ty na to?
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Jest i starsza siostra Connie! <3 Tristan ma okrutną słabość do wil i z pewnością jest również pod wrażeniem urody Rosalie! Przyjazne relacje - jak najbardziej, zapewne psute od czasu do czasu niewinną adoracją z jego strony :D
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
hyhy, biorę wszystko
czyli z Constance radośnie znają się, poniekąd, rodzinnie. Tristan pooprowadzał ją po Londynie, kiedy kilka miesięcy temu stawiała tutaj pierwsze dorosłe kroki młodej kobiety pracującej (była zachwycona jego towarzystwem i do tej pory Londyn kojarzy się jej z zapachem perfum Tristana) a teraz spotykają się w MM (tak, magiczne stworzenia, ma się to we krwi ). a Connie...pewnie dalej sobie do niego wzdycha, chociaż to raczej nie na zasadzie nachalnego podrywu czy nastolatkowych szczenięcych oczu. Tristan jest dla niej jakimś wyjątkowo niematerialnym księciem z bajki (na smoku, rzecz jasna), o którego opowieściach i podbojach uwielbia czytać/słuchać, będąc najszczęśliwsza pod słońcem, kiedy na końcu 'książki' będzie wielki ślub Tristana z jakąś piękną księżniczką. a sama Connie będzie mogła później bawić ich urocze dzieci i zostać ciocią roku. dziwne? dla Constance wcale
z Beniem natomiast wybieram opcję pozytywu - co tam krew, liczy się pot, wylany na quidditchowskim boisku. i na starciach ze smokami. w sumie wątpię, żeby poznali się wcześniej, ale tak od dwóch lat - od tylu Jaimie pracuje już w Anglii - mogliby się ze sobą kontaktować czysto 'biznesowo' właśnie? i jakoś zaprzyjaźnić? przy ognistej, rozmowach o poparzeniach, miotłach i całym tym męskim jazzie do tego dzielenie się wspomnieniami o najpodlejszych bestiach, jakie udało im się upolować. na pewno ta sztama nie przeniesie się na żadne salony, ale do jakiegoś mniej wystawnego pubu - jak najbardziej! < 3
czyli z Constance radośnie znają się, poniekąd, rodzinnie. Tristan pooprowadzał ją po Londynie, kiedy kilka miesięcy temu stawiała tutaj pierwsze dorosłe kroki młodej kobiety pracującej (była zachwycona jego towarzystwem i do tej pory Londyn kojarzy się jej z zapachem perfum Tristana) a teraz spotykają się w MM (tak, magiczne stworzenia, ma się to we krwi ). a Connie...pewnie dalej sobie do niego wzdycha, chociaż to raczej nie na zasadzie nachalnego podrywu czy nastolatkowych szczenięcych oczu. Tristan jest dla niej jakimś wyjątkowo niematerialnym księciem z bajki (na smoku, rzecz jasna), o którego opowieściach i podbojach uwielbia czytać/słuchać, będąc najszczęśliwsza pod słońcem, kiedy na końcu 'książki' będzie wielki ślub Tristana z jakąś piękną księżniczką. a sama Connie będzie mogła później bawić ich urocze dzieci i zostać ciocią roku. dziwne? dla Constance wcale
z Beniem natomiast wybieram opcję pozytywu - co tam krew, liczy się pot, wylany na quidditchowskim boisku. i na starciach ze smokami. w sumie wątpię, żeby poznali się wcześniej, ale tak od dwóch lat - od tylu Jaimie pracuje już w Anglii - mogliby się ze sobą kontaktować czysto 'biznesowo' właśnie? i jakoś zaprzyjaźnić? przy ognistej, rozmowach o poparzeniach, miotłach i całym tym męskim jazzie do tego dzielenie się wspomnieniami o najpodlejszych bestiach, jakie udało im się upolować. na pewno ta sztama nie przeniesie się na żadne salony, ale do jakiegoś mniej wystawnego pubu - jak najbardziej! < 3
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Oh~ ja bardzo chętnie. To że są rodziną, to nie znaczy, że Rosie nie może do niego wzdychać. Tristian jest tym typem mężczyzny (a już w 100% z wyglądu), który dziewczynie się strasznie podoba, więc oczka jej się świecą na sam widok. Na każdy komplemencik będą jej się uginać nogi, sama będzie starała się go w jakiś sposób adorować i bardzo będzie żałować, że Tristian nie pochodzi z innego rodu i nie jest kimś z kim mogłaby się związać. Niech będzie to dla nich taka zabawa, wspólne zaczepki, które będą raczej wyrazem przyjaznych stosunków i dobrego wychowania, bo jak inaczej może zachować się mężczyzna przy wili, która wszędzie roztacza swój urok a i dziewczyna na komplementy nie może mu pozostać dłużną. Hm? :D
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Właściwie, co do sióstr Yaxley (sierota ze mnie - upał nie działa na mnie najlepiej i wyleciało mi to z głowy, Fortinbras mnie ogarnął ) warto byłoby chyba zwrócić uwagę na to, że jakiś czas mieszkaliśmy razem. Tristan po szkole praktykował przy trollach Waszego ojca przez pół roku i pomieszkiwał wtedy u niego - on miał lat 17, Wy ... 11 i 12? :D "Zaraz po szkole" wypada na wakacje, więc byłyście w domu - a to psikus! Trochę od tamtego czasu urosłyście! Możliwe, że wrzucał Wam do sypialni żaby, czy cokolwiek tam u Was skacze po tych paskudnych bagnach :D (a teraz mu pewnie głupio, bo takie laski wyrosły, że głowa mała )
Connie, jaka romantyczna dusza! Czuję, że fascynacja Tristana jej osobą rośnie! Myślę, że on w najśmielszych snach nie podejrzewałby, że Connie żywi względem niego tak piękne uczucia, ale gdyby zdołał kiedyś poznać jej wrażliwą stronę, na pewno spojrzałby na nią zupełnie inaczej. Myślę, że Constance jest dla niego zagadką - tajemniczą, taką, która kusi, żeby ją rozwiązać. Pewnie próbowałby się do niej bardziej zbliżyć i po prostu ją poznać, i na pewno szuka okazji, by taki spacer powtórzyć (a może zaproszenie na koncert??) ! Może z tego finalnie wyjść naprawdę ładna, chemiczna przyjaźń - zobaczymy, co poniesie nasze postaci <3
Rosalie, jak najbardziej! Tristanowi na pewno trudno oderwać spojrzenie od jej urody, a i nie omieszka wykorzystać świecących oczek! Zastanowiłabym się tylko czy kuzynostwo jest aż taką przeszkodą - arystokraci tak czy siak praktykują żeniaczkę wśród krewnych i jakoś tak wszystko i tak zostaje w rodzinie! Ale niezależnie od tego na pewno przeszkodą byłby jej tata, który za dobieranie się do jego córek pewnie pogoniłby go (oj, przyjaźnie przecież!) widłami, więc koncept tak czy siak dobry!
Ben, tak, czytałam kartę! Myślałam nawet, że mogli te dwa lata temu poznać się na jakiejś szalonej przygodzie (smok - uciekinier z któregoś rezerwatu? jeśli są tylko dwa rezerwaty, to i nas pewno niewielu i możliwe, że akurat zabrakło ludzi i trzeba było pomóc) podczas okiełznywania równie szalonej bestii i jakoś się tak po prostu polubić (mogli też najpierw wykpić nawzajem swoje poparzenia, a potem, zamiast pójść lizać rany, wyskoczyć na Ognistą :D). Ale to tylko luźna propozycja! Jak najbardziej, Tris lubi się bujać po knajpkach, w których łatwo dostać w dziób! <3
Connie, jaka romantyczna dusza! Czuję, że fascynacja Tristana jej osobą rośnie! Myślę, że on w najśmielszych snach nie podejrzewałby, że Connie żywi względem niego tak piękne uczucia, ale gdyby zdołał kiedyś poznać jej wrażliwą stronę, na pewno spojrzałby na nią zupełnie inaczej. Myślę, że Constance jest dla niego zagadką - tajemniczą, taką, która kusi, żeby ją rozwiązać. Pewnie próbowałby się do niej bardziej zbliżyć i po prostu ją poznać, i na pewno szuka okazji, by taki spacer powtórzyć (a może zaproszenie na koncert??) ! Może z tego finalnie wyjść naprawdę ładna, chemiczna przyjaźń - zobaczymy, co poniesie nasze postaci <3
Rosalie, jak najbardziej! Tristanowi na pewno trudno oderwać spojrzenie od jej urody, a i nie omieszka wykorzystać świecących oczek! Zastanowiłabym się tylko czy kuzynostwo jest aż taką przeszkodą - arystokraci tak czy siak praktykują żeniaczkę wśród krewnych i jakoś tak wszystko i tak zostaje w rodzinie! Ale niezależnie od tego na pewno przeszkodą byłby jej tata, który za dobieranie się do jego córek pewnie pogoniłby go (oj, przyjaźnie przecież!) widłami, więc koncept tak czy siak dobry!
Wile mnie lubią!!! :happy2:
Ben, tak, czytałam kartę! Myślałam nawet, że mogli te dwa lata temu poznać się na jakiejś szalonej przygodzie (smok - uciekinier z któregoś rezerwatu? jeśli są tylko dwa rezerwaty, to i nas pewno niewielu i możliwe, że akurat zabrakło ludzi i trzeba było pomóc) podczas okiełznywania równie szalonej bestii i jakoś się tak po prostu polubić (mogli też najpierw wykpić nawzajem swoje poparzenia, a potem, zamiast pójść lizać rany, wyskoczyć na Ognistą :D). Ale to tylko luźna propozycja! Jak najbardziej, Tris lubi się bujać po knajpkach, w których łatwo dostać w dziób! <3
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Jeżeli tylko tata Rosie nie pogoni a Tristian będzie szukał w okolicy bagien jakiejś żony, to ja nie mam absolutnie nic przeciwko ;P
Sorki, że z konta Diany, ale nie chce mi się przelogowywać xD
Sorki, że z konta Diany, ale nie chce mi się przelogowywać xD
Gość
Gość
Póki co Tristan nie pali się niestety do żeniaczki, dobrze mu się żyje po kawalersku i bez zobowiązań, raczej traktuje takie kontakty jak zabawę niż wstęp do czegoś poważniejszego. Żonę będzie trzeba znaleźć, ale gdyby szukał jej na bagnach, papa Yaxley by go oskórował :D Już mam dla niego przyszłą żonę ;P
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Tristan Rosier
Szybka odpowiedź