First topic message reminder :





[bylobrzydkobedzieladnie]

byłam dziś w w tym raju od ciebie . nie mogłam się na niego napatrzeć, taki piękny.

Pomogę Ci je trochę posprzątać, no. Założymy firanki. Będzie ładnie.

No cześć ;).
Nasze rody się lubią, z tego co wyczytałam w spisie. W dodatku jesteś rycerzem Walpurii, więc musimy się jakoś znać. Pytanie, czy będzie to pozytywne, czy też nie?
Edward interesuje się wszystkim co zakazane i w pewien sposób niszczycielskie. Niewątpliwie do takiego rodzaju hobby zaliczają się też smoki. Oboje uwielbiają zagłębiać się w księgach, może to więc ich połączy w jakiś sposób?

Przepraszam Cię, że tak długo, ale zamieszanie, a musiałam przecież jeszcze przeczytać kartę!

Jak najbardziej można pójść w coś pozytywnego  - chłopaki znają się nie tylko nie z ze spotkań Rycerzy, ale i szlacheckich spotkań towarzyskich. Może ich połączyć miłość do niebezpieczeństwa - Tristan poopowiada mu o smokach, a Edward jemu o niszczycielskiej czarnej magii, w której zapewne ma większe od niego doświadczenie, od czasu do czasu się czegoś napić, spędzić razem wieczór. Myślę, że ich kontakty mogą się zacieśniać w miarę rozwoju organizacji Toma, w przyszłości mogłoby im się im dobrze współpracować. I robić razem niedobre rzeczy

Bardzo chętnie :D. To Cię wpisuję do relacji! Powiedz mi, czy będzie ci pasować to, co wymyśliłam :D.

Witaj mój ulubiony szukający, lubimy się

dobrze, że twoje releczki są wyciągnięte na wierzch, bo będę miała interes!

Nie znali się w wieku typowo szkolnym. Chociaż mogła o nim słyszeć od ukochanej kuzyneczki Seliny, która opowiadała w listach  wasze poczynania. Niekiedy porównywała je, do zabaw z dzieciństwa. Możliwe, że Lovegood od czasu do czasu wspomniała o istnieniu Dolohov. Musimy jakoś wymyślić w jaki sposób mogliby się poznać? Wcześniej, czy dopiero podczas spotkania Rycerzy? Mil, to strasznie zapalony, zafascynowany, oddany członek tej organizacji. Wojny ukształtowały jej poglądy. O wszelkie zło świata obwinia mugoli. W czasie szkolnym czystość krwi stała się priorytetowa. Pewnie dzięki tej zmianie zbliżyła się do arystokracji. Z biegiem czasu wszystko trochę zelżało. Ale minimalnie. Jej życie również nie było usłane różami. Łączy ich podobna tragedia. Matkę Mil zabił wilkołak, przez co zdecydowała się na karierę brygadzistki. Musiała pomścić jej okrutną śmierć. Odreagować nienawiść do ojca. Ma dużą sztamę z Cezikiem, może poznali się przez niego? Albo widział ją na pogrzebie Marianne, na którym na pewno było, kojarząc ją ze spotkań Rycerzy. Także kręcą ją polowania, no i śpiew! Jest specyficzna, w zachowaniu, a przede wszystkim wyglądzie.

Co jeszcze?  Matka Trisa kojarzy rodzinę Dolohov - upadły ród szlachecki ze wschodniej Europy. Mil słyszała o Pani Rosier, marząc po cichu, aby sława nauczała ją śpiewu. Ojciec był szczerze zniesmaczony faktem, iż córka zamierza zostać muzykiem. To nie do pomyślenia! Dlatego też nie miał żadnych, zamiarów polecenia dziewczyny osobom wyżej. Tutaj chciałabym wykorzystać Trisa. Mógłby szepnąć matce kilka dobrych słów o jej samej, talencie. Może nawet ją do niej przyprowadzić, na siłę? Ta zapewne broniłaby się wszystkimi członkami ciała. Przecież jest nie gotowa, nie ćwiczyła. Jest za słaba. Za bardzo się wyróżnia. CO z tym zrobimy, bo nie wiem za bardzo, w którą stronę iść?

Sorenie! Daleka rodzina, łączy nasz miłość do pałek na boisku, dwa lata różnicy. Ze szkoły się nie znamy, raczej z czasów po niej, myślę, ze możemy podchodzić do siebie z sympatią na salonach, pogadać o Quidditchu, ale na ten moment widzę to zatrzymane w tym miejscu - może na fabule posunie się to w którymś z kierunku? Sorena coś łączy z Isoldą, dobrze kojarzę? Gdyby Tristan się o tym dowiedział, pewnie byłby niepocieszony - jakieś pół roku temu zerwali zaręczyny i wciąż pała do niej delikatnym sentymentem.

Mila, przepraszam Cię, że tyle to trwało, ale nie mogłam się zebrać do czytania karty. Przez Selinę - na pewno - jako wspomnienie, ale tylko wspomnienie, które gdzieś się przewinęło i być może roznieciło ciekawość, Tristan dołączył do Rycerzy stosunkowo niedawno, bo nie chodził do Hogwartu, a przez lata po szkole aż do teraz Toma w Anglii nie było, z tego samego powodu Marianne nie mogła mieć nic wspólnego z Rycerzami (oprócz Ceasara) i na pewno nie pojawiała się na spotkaniach Rycerzy, a jeśli Mila mimo to była na tym pogrzebie ze względu na znajomość z Cezem, to i tak pewnie jej kontakt z Tristanem ograniczył się do złożenia kondolencji. Bardzo kochał siostrę i jego rozpacz po jej śmierci graniczyła z obłędem, na pewno nie był zainteresowany poznawaniem nowych ludzi.
Mogli się spotkać wcześniej, przed spotkaniami Rycerzy, hm, Tristan mógł chcieć z nią porozmawiać o wilkołakach, zapytać, czy mają jakieś ślady, postępy w śledztwie, jeśli faktycznie była wtedy na tym pogrzebie - mógł ją zapamiętać i choć wtedy pewnie zachował się jak ostatni gbur, miesiące później mógł popisać się już nieco lepszymi manierami i traktować ją jako osobę do konsultacji zbrodni przeciwko jego najdroższej siostrze. Czy Mila udzieliłaby mu informacji? Pomogłaby? Pewnie traktowałby ją jak równą sobie, arystokratkę, pannę, damę, jednocześnie szanując jej niezależność. Myślę, że właśnie za sprawą wspólnych zainteresowań - muzyki, polowań - ale również poglądów, mogliby się do siebie zbliżyć, ale ponoć nic nie zbliża tak mocno, jak wspólny wróg, a Tristan, gdyby tylko mógł, wyrżnąłby w pień wszystkie wilkołaki świata. <3  Jako fan kobiecego śpiewu na pewno nie  miałby później żadnych skrupułów żeby zaciągnąć Milę do swojej matki jakbyś się na to zapatrywała?

Jestem jak najbardziej za na spróbowaniem ulepienia czegoś w czasie gry z podstaw, które już właśnie mamy. Co do Isolde to Soren przyjaźni się z nią dość nietypowo jeszcze od czasów szkolnych. Jeśli byli zaręczeni to na pewno wolał widzieć ją jako pannę Rosier niż narzeczoną jego brata. To, że Tristan ją zranił pewnie mu się nie podobało, ale w duchu mógł się cieszyć, że jeszcze nie wyszła za mąż. Wiec chyba raczej nie powinno stanąć im to na drodze.

mhm, w takim razie chyba wszystko ustalone <3 zobaczymy, co się urodzi!

Zróbmy tak! Dolohov była na pogrzebie ze względu na Cezia, ale również ze względu na fakt, że to kolejna tragedia o ty m samym podłożu. Albo potwierdzić przed samą sobą, że dokonała odpowiedniego wyboru. Kariera Brygadzistki, wzięła górę nad wymarzoną branżą muzyczną. Nie była jeszcze wtedy, aż tak doświadczonym łowcą, dlatego kiedy Tris do niej podszedł, była niezmiernie zaskoczona! A w głębi duszy zadowolona i dumna. Oczywiście po niemiłej konfrontacji na pogrzebie. Ale to było zrozumiałe. Cezik mógł dodatkowo podsycić atmosferę, mówiąc, że to jest ten Rosier. Nie spodziewaj się po nim nic dobrego itd. Mil, uwierzyła, wzruszyła ramionami i poszła, zapewne narzekając, że mężczyźni to jednak dziwny wytwór. Nie warto zaprzątać sobie nimi głowy. Gdy zjawia się po raz kolejny, podchodzi do niego nieco nieufnie. Nie jest upoważniona do udzielenia takich informacji. Musiałby ją jakoś przekonać i od czasu, do czasu coś tam by mu podszeptywała. Gdyby wiedział o niej trochę więcej, mogła być to propozycja przedstawienia sławnej mamusi. Dalej wszystko biorę! Bo bardzo jej na tym zależy

hej! nie mam pojęcia jak mogliśmy się poznać, ale właściwie nasze rody maja pozytywne relacje i mógłbyś być dobrym kandydatem na męża kminimy coś?

Moja śliczna Calypso! Tristan jest już oficjalnie zaręczony z Twoją kuzynką, Evandrą Lestrange. Mogliśmy się poznać przy okazji szlacheckich spendów lub podczas rodzinnych okazji - moja zmarła siostra wyszła za Lestrange'a i od tamtej pory mam do Was uraz, bo winię Was za jej śmierć Ale że Calypso za dużo z tym wspólnego nie miała, możemy oddalić się od tego wątku  czy mógłby przejść obojętnie obok takiej ślicznej poetki? Mogli mieć romans, mógł ją tylko adorować, a mogli się przyjaźnić, wybieraj, przebieraj, w jakim kierunku pójdziemy? <3

Ale... Ale jak to? No dobra, jeśli to moja kuzynka, to może być :sad: W takim razie mogliśmy być kiedyś swatani, a że Caly jest z typu "silnych, samowystarczalnych kobiet", które nie chcą wychodzić za mąż (ale muszą), to mogło im nie wyjść. Co my na to? Coś w stylu ex, z dobrymi stosunkami w sumie, ale nie za dobrymi, no i... Nie wiem, czy jeszcze jakieś uczucia tutaj mogą być, skoro Tristan już jest zaręczony, ale możemy to obgadać na pw lub gg

to uderzam na pw <3