Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Merlin
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Merlin
[bylobrzydkobedzieladnie]
Czy istnieje lepsze imię dla sowy Artura? Merlin, podobnie jak jego imiennik, jest dostojny i opanowany. Niezawodny, emanuje spokojem, przez co nie przepada za hałaśliwą sową Rufusa - Ginewrą. Merlin nie lubi być dotykany, jedynym wyjątkiem jest głaskanie przez właściciela.
- Wzór listu:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Artur Longbottom dnia 07.02.19 0:33, w całości zmieniany 4 razy
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Anthony Macmillan
Artur Longbottom Drogi kuzynie,
Cieszy mnie Twój list, szczególnie w takiej sprawie. Dawno się nie pojedynkowałem! Choć nie potrafię wymówić imion, które podajesz, chętnie Ci pomogę! Szybko pokonamy tę dwójkę!
Czy możesz mi wyjaśnić czym jest Rzeczpospolita Obojga Narodów i dlaczego przyjmujesz podarki od nieznajomych?
Pojawię się niedługo,
Anthony
Cieszy mnie Twój list, szczególnie w takiej sprawie. Dawno się nie pojedynkowałem! Choć nie potrafię wymówić imion, które podajesz, chętnie Ci pomogę! Szybko pokonamy tę dwójkę!
Czy możesz mi wyjaśnić czym jest Rzeczpospolita Obojga Narodów i dlaczego przyjmujesz podarki od nieznajomych?
Pojawię się niedługo,
Anthony
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 28 września 1957
Artur A TO NIESPODZIANKA SPORA W SUMIE ŻE TY MI LIST WYSYŁASZ NO ALE CO JA TEN W LONDYNIE FAJNO TROCHĘ INACZEJ ŻEM TO SE ZAPAMIĘTAŁ ALE FAJNO
TAM TO NIE BYŁEM JESZCZE W AMFIRATARATRZE ALE TO MOGĘ PODEJŚĆ JAKBY CO TO BEZ PROBLEMA GDZIEŚ TAM NA POCZĄTEK MIESIĄCA COŚ
JA TU SKRZATÓW WIDUJE CZASEM ALE JAKIEŚ TO DZIWNE TAKIE BO TO FAJNE STWORZONKA A GANIAJĄ I GANIAJĄ ALE TO NIE NA LIST NIE MA CO BO TO SZKODA
JA CIE DOBRZE PAMIETAM ALE NIE WIEM CZY TO TEN JAK KIEDY JA DUŻO CZASU NIE MAM BO NA 2 ROBOTY JADE ALE JAK COS TO DAJ ZNAC
TAM TO NIE BYŁEM JESZCZE W AMFIRATARATRZE ALE TO MOGĘ PODEJŚĆ JAKBY CO TO BEZ PROBLEMA GDZIEŚ TAM NA POCZĄTEK MIESIĄCA COŚ
JA TU SKRZATÓW WIDUJE CZASEM ALE JAKIEŚ TO DZIWNE TAKIE BO TO FAJNE STWORZONKA A GANIAJĄ I GANIAJĄ ALE TO NIE NA LIST NIE MA CO BO TO SZKODA
JA CIE DOBRZE PAMIETAM ALE NIE WIEM CZY TO TEN JAK KIEDY JA DUŻO CZASU NIE MAM BO NA 2 ROBOTY JADE ALE JAK COS TO DAJ ZNAC
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj List przyniesiony przez Dziadka
Zagadkowy Obrońco, Bardzo Cię rozumiem, zgadzam się! Chociaż chyba nie jestem dla Ciebie drogim przyjacielem, wydaje mi się, że Twoja sowa mogła pomylić adresy i zapukać nie do tego okna... Wiesz, nie jestem mężczyzną, ale mam nadzieję, że to nie problem. Powiedz mi proszę więcej o tym jak możemy pomóc skrzatom. Czasem są po prostu takie smutne. Przestraszone. Serce łamie mi się na ten widok, dlatego obiecałam, że będę je odwiedzać w kuchni, zawsze po kolacji i czasem nawet rano, kiedy domownicy jeszcze śpią. Muszą przecież przygotować śniadanie. Dla mnie też próbują to robić, ale odmawiam im - chyba uprzejmie, mam taką nadzieję, staram się. Nie chcę dokładać im obowiązków. Rozumiesz to, prawda?
Migotka
Migotka
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj List przyniesiony przez Dziadka
Zagadkowy Obrońco, Och, nie ma się Pan o co martwić, ta sowa jest naprawdę bardzo dobrze ułożona, właściwie przypomina mi lorda w ptasiej postaci. Merlin, jakie piękne i pasujące do niego imię! Moja nazywa się Dziadek. Bardzo miło mi Cię poznać, Panie Obrońco.
Myśli Pan, że wile są złe...? Że to niedobrze, że mają w sobie coś, co przekonuje do nich czarodziejów, co wzbudza złość w czarownicach? Że są... Nieludzkie, nawet jeśli zmieszały magiczną krew z ludźmi, tworząc potomków? Potomkinie? Chciałabym, by był Pan ze mną szczery, proszę. Czy wile są potworami?
Ach, czyli dobrze ostatnio postąpiłam! Wie Pan, jeden ze skrzatów miał małą scysję z inną służącą i wyglądał na bardzo smutnego, więc odwiedziłam go w kuchni i zapytałam czy wszystko w porządku, a on pozwolił mi się odwiedzać dalej w następnych dniach. Jest coraz mniej przestraszony moją obecnością, jak inne skrzaty. Chyba się przyzwyczajają. Normalnie nikt tu nie schodzi, a one... A one chyba boją się domowników, tak myślę. To wspaniały pomysł, poprosić, by nam towarzyszyły, nie wpadłam na to sama! Dziękuję. Spróbuję tak zrobić. Pan też tak robi?
Akurat widziałam za oknem kilka świeciorków, wie Pan, one tak ładnie błyszczą kiedy jest ciemno, więc pomyślałam, że migoczą, a ja też bym chciała migotać. Migotka
Myśli Pan, że wile są złe...? Że to niedobrze, że mają w sobie coś, co przekonuje do nich czarodziejów, co wzbudza złość w czarownicach? Że są... Nieludzkie, nawet jeśli zmieszały magiczną krew z ludźmi, tworząc potomków? Potomkinie? Chciałabym, by był Pan ze mną szczery, proszę. Czy wile są potworami?
Ach, czyli dobrze ostatnio postąpiłam! Wie Pan, jeden ze skrzatów miał małą scysję z inną służącą i wyglądał na bardzo smutnego, więc odwiedziłam go w kuchni i zapytałam czy wszystko w porządku, a on pozwolił mi się odwiedzać dalej w następnych dniach. Jest coraz mniej przestraszony moją obecnością, jak inne skrzaty. Chyba się przyzwyczajają. Normalnie nikt tu nie schodzi, a one... A one chyba boją się domowników, tak myślę. To wspaniały pomysł, poprosić, by nam towarzyszyły, nie wpadłam na to sama! Dziękuję. Spróbuję tak zrobić. Pan też tak robi?
Akurat widziałam za oknem kilka świeciorków, wie Pan, one tak ładnie błyszczą kiedy jest ciemno, więc pomyślałam, że migoczą, a ja też bym chciała migotać. Migotka
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Artur Longbottom zaproszenie
_________________________________
mamy wielką przyjemność zaprosić
sir Artura Longbottoma
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka
9 XI 1957 r.
_________________________________
prosimy o potwierdzenie przybycia
oraz zrezygnowanie z prezentów.
zamiast tego chcielibyśmy poprosić o pomoc
przy organizacji tego wyjątkowego dnia,
którym chcemy podzielić się z naszymi bliskimi.
_________________________________
Ida & Alexander
_________________________________
mamy wielką przyjemność zaprosić
sir Artura Longbottoma
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka
9 XI 1957 r.
_________________________________
prosimy o potwierdzenie przybycia
oraz zrezygnowanie z prezentów.
zamiast tego chcielibyśmy poprosić o pomoc
przy organizacji tego wyjątkowego dnia,
którym chcemy podzielić się z naszymi bliskimi.
_________________________________
Ida & Alexander
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj List przyniesiony przez Dziadka
Zagadkowy Obrońco, Ojej, bardzo, bardzo Panu dziękuję za te miłe słowa. Dziadek to kochana sowa, ale chyba mniej sumienna od Merlina... Czasem głośno chrapie. Proszę się nie krępować! Na pewno chętnie przyjmie smakołyk, może dzięki temu nie będzie zatrzymywał się po drodze na drzemkę.
Ale jest Pan mądry... Ja chyba nigdy bym tego nie wymyśliła. Szczerze powiem, że... Nie wiem sama co o tym myśleć, czasem lubię sobie wyobrażać, że to po prostu nie istnieje i nikt nikogo do niczego nie zmusza. A jeśli zmusza, ale robi to nieświadomie, czy można go za to winić? Czy to wciąż, jak Pan pisze, rzecz straszna?
Ta skrzatka brzmi na bardzo inteligentną istotkę! Ma własne imię? Próbował Pan poczęstować ją cukierkami? Sama nie mam ich za dużo, ale ostatnio podzieliłam się jagodami z zaprzyjaźnionymi skrzatami i wydawały się... No, na początku dość zakłopotane, ale miło było zjeść coś razem. Proszę spróbować i dać mi znać jak poszło!
Ja...Nie wie To chyba dobre dobre pytanie. Przepraszam, nie umiem na nie odpowiedzieć, ale mogłabym po prostu stać się takim świeciorkiem i gdzieś stąd odlecieć. Daleko. Za osiem jezior i trzy oceany. Nie ma Pan czasem takich myśli? Migotka
Ale jest Pan mądry... Ja chyba nigdy bym tego nie wymyśliła. Szczerze powiem, że... Nie wiem sama co o tym myśleć, czasem lubię sobie wyobrażać, że to po prostu nie istnieje i nikt nikogo do niczego nie zmusza. A jeśli zmusza, ale robi to nieświadomie, czy można go za to winić? Czy to wciąż, jak Pan pisze, rzecz straszna?
Ta skrzatka brzmi na bardzo inteligentną istotkę! Ma własne imię? Próbował Pan poczęstować ją cukierkami? Sama nie mam ich za dużo, ale ostatnio podzieliłam się jagodami z zaprzyjaźnionymi skrzatami i wydawały się... No, na początku dość zakłopotane, ale miło było zjeść coś razem. Proszę spróbować i dać mi znać jak poszło!
Ja...
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj 6.10.1957 rano
Sir Long... Arturze, Dziękuję za list, wyjaśnię potem, choć właściwie nie mam czego wyjaśniać, bo jestem idiotą.
Skontaktuje się z Tobą człowiek z Zakonu, spotkaj się z nim w Irlandii - potrzebujemy Cię.S.C.
Skontaktuje się z Tobą człowiek z Zakonu, spotkaj się z nim w Irlandii - potrzebujemy Cię.S.C.
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 06.10.1957 Rano
Do zobaczenia,
Arturze,
Żywię nadzieję, iż moja sowa nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem i przede wszystkim nie wyrwie Cię z głębokiego snu. Z tej strony Vincent Rineheart, dostałem zawiadomienie o tym, że Prorok Codzienny dostał się w niepowołane ręce. Jako, że Irlandia jest moim domem, zostałem poproszony o pomoc przy ewakuacji spalonych lokacji właśnie w tym kraju. Sprawca zamieszania, Steffan Cattermole poinformował mnie, że jesteś gotowy do działania, a nie ukrywam – każde ręce do pomocy będą na wagę złota. Spotkajmy się u mnie przed domem, na przedmieściach miasta Bray, Akacjowa Ostoja. Prowadzi do niej zaniedbana, polna drużka. Stamtąd udamy się prosto do miejsca docelowego. Do zobaczenia,
V.
* list został zabezpieczony metodą Zakonu Feniksa
[bylobrzydkobedzieladnie]
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj List przyniesiony przez Dziadka
Zagadkowy Obrońco, Och, pisze Pan tak straszne rzeczy, że czuję jak dłoń trzęsie mi się trzymając pióro... Chyba chciałabym Panu powiedzieć, napisać, że ja też jestem... Też im współczuję. Urodzić się z czymś, czego się nie wybrało, czego się nie chce, po to, by łamać milion ludzkich serc, co to za los? Dlaczego on przypada konkretnej dziewczynie? Nie jestem tak mądra żeby znaleźć na to odpowiedź. Proszę, pomóż mi, Obrońco. Okłam mnie. Napisz, że nie jesteśmy tak złe, jak można nas postrzegać. To znaczy... że one nie są. Proszę.
Znam tylko jedną.
Jej serce też się łamie.
Brawurka to przepiękne imię! Proszę wyobrazić sobie mój uśmiech po tym jak przeczytałam fragment o wykładzie zdrowotnym. Pewnie ma rację. U nas skrzaty domowe gotują, znają się na tym dużo bardziej niż ja, ona pewnie też. Bardzo dziękuję za herbatniki! Obiecuję obdarować nimi wszystkie skrzaty, Pajdka, Mleczka, Cykorka, Jaśminka, Gburka i Kaprysię. Oczywiście jest tu ich więcej, dużo więcej, ale z nimi czuję najładniejszą, najsilniejszą więź. Nie uciekają na mój widok i nie zwijają już uszu, nie wpatrują się w podłogę. To dobrze, prawda? Zaraz zabiorę do nich herbatniki i zobaczę czy też nie przepadają za cukrem, ale coś mi podpowiada, że zjedzą je ze smakiem. Jeszcze raz dziękuję. Jak mogłabym się odwdzięczyć?
Dokąd chciałby Pan uciec?
Migotka
Znam tylko jedną.
Jej serce też się łamie.
Brawurka to przepiękne imię! Proszę wyobrazić sobie mój uśmiech po tym jak przeczytałam fragment o wykładzie zdrowotnym. Pewnie ma rację. U nas skrzaty domowe gotują, znają się na tym dużo bardziej niż ja, ona pewnie też. Bardzo dziękuję za herbatniki! Obiecuję obdarować nimi wszystkie skrzaty, Pajdka, Mleczka, Cykorka, Jaśminka, Gburka i Kaprysię. Oczywiście jest tu ich więcej, dużo więcej, ale z nimi czuję najładniejszą, najsilniejszą więź. Nie uciekają na mój widok i nie zwijają już uszu, nie wpatrują się w podłogę. To dobrze, prawda? Zaraz zabiorę do nich herbatniki i zobaczę czy też nie przepadają za cukrem, ale coś mi podpowiada, że zjedzą je ze smakiem. Jeszcze raz dziękuję. Jak mogłabym się odwdzięczyć?
Dokąd chciałby Pan uciec?
Migotka
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj Yvette Baudelaire
Arturze, Żałuję, że nie miałam czasu napisać do Ciebie wcześniej. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, czasy są takie, że nie wiadomo co może się zaraz wydarzyć. W Porcie sytuacja nieco się uspokoiła, ale cały czas kręcą się tu oddziały policji i co gorszę szmalcownicy. Ludzie boją się wychodzić z domu, nawet po rejestracji różdżki. Trafiają do Tower za nic, nie mówiąc już o tych, których spotkał dużo gorszy los. Proszę, o mnie się nie martw. Bycie uzdrowicielką czyni mnie potrzebną, a mój status krwi znalazł tu jednak jakieś zastosowanie. W moich oczach jednak ta krew to jedno wielkie przekleństwo. Wystarczy się tylko rozglądnąć jak wiele zła ona narządziła, ale dość o mnie.
Dużo bardziej przejmuje się tym co dzieje się teraz u Ciebie. Cieszę się, że nie jesteś sam, że masz na kim polegać. Wiem, że pewnie się zamartwiasz i za wiele bierzesz na siebie. Wiem, że jesteś już zmęczony tym wszystkim Arturze, ale jeśli ktoś wciąż ma mieć nadzieję i być gotowym do walki to jesteś to właśnie ty.
Spotkajmy się, oczywiście nie w Londynie. Chciałabym Cię zobaczyć i na własne oczy sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, a nie czytać twe zapewnia. Niepewność mnie dobija. Nie musimy rozmawiać o tym wszystkim, po prostu z chęcią spędziłabym z Tobą wolną chwilę.
Yvette
Dużo bardziej przejmuje się tym co dzieje się teraz u Ciebie. Cieszę się, że nie jesteś sam, że masz na kim polegać. Wiem, że pewnie się zamartwiasz i za wiele bierzesz na siebie. Wiem, że jesteś już zmęczony tym wszystkim Arturze, ale jeśli ktoś wciąż ma mieć nadzieję i być gotowym do walki to jesteś to właśnie ty.
Spotkajmy się, oczywiście nie w Londynie. Chciałabym Cię zobaczyć i na własne oczy sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, a nie czytać twe zapewnia. Niepewność mnie dobija. Nie musimy rozmawiać o tym wszystkim, po prostu z chęcią spędziłabym z Tobą wolną chwilę.
Yvette
Yvette Baudelaire
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
There are so many wars
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 4 października
Szanowny Arturze dziękuję za Twoje kondolencje.
Kultura wymagałaby aby podpisać list z nazwiska, o co również chcę poprosić. Nie jestem pewna komu należałoby być wdzięcznym za okazany żal po śmierci mego brata. Rozumiem, że wieści obiegły już całą Anglię, a nawet najdalej żyjący czarodzieje zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i drastycznie wielkiej straty dla całego naszego świata.
Nie uznaję stron, choć Twój list o nich wspomina. Jest jedyna słuszność, tak często zakłamywana i jeszcze do niedawna pomijana. Jeśli jednak traktujesz siebie jako mojego przeciwnika, czemu wysłałeś swój list? Lady Black
Kultura wymagałaby aby podpisać list z nazwiska, o co również chcę poprosić. Nie jestem pewna komu należałoby być wdzięcznym za okazany żal po śmierci mego brata. Rozumiem, że wieści obiegły już całą Anglię, a nawet najdalej żyjący czarodzieje zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i drastycznie wielkiej straty dla całego naszego świata.
Nie uznaję stron, choć Twój list o nich wspomina. Jest jedyna słuszność, tak często zakłamywana i jeszcze do niedawna pomijana. Jeśli jednak traktujesz siebie jako mojego przeciwnika, czemu wysłałeś swój list? Lady Black
Może nic tam nie będzie. może to tylko fantazja. Potrzeba poszukiwania, która mnie wzmacnia. Potrzeba mi tego by wzrastać.
Aquila Black
Zawód : badaczka historii, filantropka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Czas znika, mija przeszłość, wiek niezwrotnie bieży,
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 4 X 1957
Szanowny Arturze Dziękuję za twoje słowa.
Tak, faktycznie, kiedyś wszystko było inne... ale czy prostsze? Tego nie wiem.
Mam wrażenie, że kojarzę twój charakter pisma.
Wybacz, ten nietakt, lecz przez śmierć Alpharda nadal ciężko jest zebrać myśli. Czy mógłbyś, proszę, przypomnieć te konkretne chwile, o których mówiłeś w liście? Chciałbym wiedzieć, komu konkretnie dziękuje za tak ciepłe słowa. Lord Rigel Black
Tak, faktycznie, kiedyś wszystko było inne... ale czy prostsze? Tego nie wiem.
Mam wrażenie, że kojarzę twój charakter pisma.
Wybacz, ten nietakt, lecz przez śmierć Alpharda nadal ciężko jest zebrać myśli. Czy mógłbyś, proszę, przypomnieć te konkretne chwile, o których mówiłeś w liście? Chciałbym wiedzieć, komu konkretnie dziękuje za tak ciepłe słowa. Lord Rigel Black
HOW MUCH CAN YOU TAKE BEFORE YOU SNAP?
Rigel Black
Zawód : Stażysta w Departamencie Tajemnic, naukowiec
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wszystko to co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Przeczytaj 4 X 1957
Szanowny Arturze Rozumiem powody, dla których musisz używać szyfrów.
Mimo wszystko... nadal dziękuję za kondolencje. Lord Rigel Black
Mimo wszystko... nadal dziękuję za kondolencje. Lord Rigel Black
HOW MUCH CAN YOU TAKE BEFORE YOU SNAP?
Rigel Black
Zawód : Stażysta w Departamencie Tajemnic, naukowiec
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wszystko to co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Przeczytaj 5.10
Szanowny Arturze Mój umysł w tym dniu pogrążony jest w rozmyślaniach i znajduje się gdzieś daleko. Jednak rzadko dostaję listy od starych przyjaciół, a jeśli nasze drogi zdążyły się rozejść, to mniemam, że takimi właśnie byliśmy. Nie mniej, dziękuję za kondolencje.
Jeśli błądzę to czemu ścieżka jest tak światła? Czemu jej korzyść spływa na mnie jak blask?
Nie jesteś moim wrogiem, jednak zdajesz się nie podzielać moich racji. To naturalne, choć zadziwiające. Jak wielu mężnych czarodziejów przez lata karmiono fałszywymi legendami, by wreszcie samodzielnie odkryli zapomniane prawdy?
Jeśli moje przypuszczenia są faktem, to zapewne nie powinieneś do mnie pisać. Nie dziwię się jednak, Gryfoni od zawsze wykazywali się niebywałą butnością i nieposkromioną odwagą. Lady Black
Jeśli błądzę to czemu ścieżka jest tak światła? Czemu jej korzyść spływa na mnie jak blask?
Nie jesteś moim wrogiem, jednak zdajesz się nie podzielać moich racji. To naturalne, choć zadziwiające. Jak wielu mężnych czarodziejów przez lata karmiono fałszywymi legendami, by wreszcie samodzielnie odkryli zapomniane prawdy?
Jeśli moje przypuszczenia są faktem, to zapewne nie powinieneś do mnie pisać. Nie dziwię się jednak, Gryfoni od zawsze wykazywali się niebywałą butnością i nieposkromioną odwagą. Lady Black
Może nic tam nie będzie. może to tylko fantazja. Potrzeba poszukiwania, która mnie wzmacnia. Potrzeba mi tego by wzrastać.
Aquila Black
Zawód : badaczka historii, filantropka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Czas znika, mija przeszłość, wiek niezwrotnie bieży,
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj list niesie ci Sunshine
Gdzie jawi się właściwość danej ścieżki, Arturze? Czyż Merlin nie powiedział, że królem najwyższym będzie ten, kto wyciągnie miecz ze skały? Twój imiennik zrobił to z łatwością, nieświadom nawet czynu, który dokonał, a jednak osiągnął tym więcej niżeli ktokolwiek wcześniej. Ścieżka była o wiele prostsza niż ta, którą kroczymy teraz, a jednak była właściwa.
Kto nie szanuje swej historii, chciałby przeżyć ją jeszcze raz. Czy mało Ci było, Arturze, tego, w jaki sposób byłeś tłamszony? Czyżbyś nie pamiętał prześladowań, jakich doświadczyliśmy, jakiś wciąż doświadczają czarodzieje w innych częściach świata? Nie uważasz, że pewne wnioski nasuwają się same, gdy przez setki lat żyjesz w ukryciu, nie mogąc pokazać swego prawdziwego oblicza, jedynie dlatego, że jednostka słabsza mogłaby je wykorzystać? Cel uświęca środki, a drogę do owego celu należy przejść tak, aby go osiągnąć.
Co Ty osiągnąłeś, Arturze? Gdzie idzie Twoja droga?
Twój list mnie nie rani, wyrządzono mi o wiele gorsze krzywdy niż on. Odpisz, jestem ciekawa Twojego zdania.
Szanowny Arturze
moja ścieżka okazuje się być zdecydowanie korzystniejsza niżeli ta, która prowadzi twarze na plakaty. Jak mniemam, Twój stryj ma teraz w związku z tym pełne ręce roboty... Gdzie jawi się właściwość danej ścieżki, Arturze? Czyż Merlin nie powiedział, że królem najwyższym będzie ten, kto wyciągnie miecz ze skały? Twój imiennik zrobił to z łatwością, nieświadom nawet czynu, który dokonał, a jednak osiągnął tym więcej niżeli ktokolwiek wcześniej. Ścieżka była o wiele prostsza niż ta, którą kroczymy teraz, a jednak była właściwa.
Kto nie szanuje swej historii, chciałby przeżyć ją jeszcze raz. Czy mało Ci było, Arturze, tego, w jaki sposób byłeś tłamszony? Czyżbyś nie pamiętał prześladowań, jakich doświadczyliśmy, jakiś wciąż doświadczają czarodzieje w innych częściach świata? Nie uważasz, że pewne wnioski nasuwają się same, gdy przez setki lat żyjesz w ukryciu, nie mogąc pokazać swego prawdziwego oblicza, jedynie dlatego, że jednostka słabsza mogłaby je wykorzystać? Cel uświęca środki, a drogę do owego celu należy przejść tak, aby go osiągnąć.
Co Ty osiągnąłeś, Arturze? Gdzie idzie Twoja droga?
Twój list mnie nie rani, wyrządzono mi o wiele gorsze krzywdy niż on. Odpisz, jestem ciekawa Twojego zdania.
lady Black
Może nic tam nie będzie. może to tylko fantazja. Potrzeba poszukiwania, która mnie wzmacnia. Potrzeba mi tego by wzrastać.
Aquila Black
Zawód : badaczka historii, filantropka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Czas znika, mija przeszłość, wiek niezwrotnie bieży,
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Merlin
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy