Kim

14.10.18 17:18

First topic message reminder :

Kim

Ma wielkie, bursztynowe oczy i zadbane pióra; jest piękna, ale nie można jej ufać. Nigdy nie zostaje dłużej u adresata, nie pozwala się też głaskać ani dokarmiać. Zbyt gwałtowny ruch może skutkować głębokimi, choć całkiem stylowymi zadrapaniami. W razie brutalniejszych obrażeń należy zgłosić się do szpitala i przestać napastować cudze sowy.

Przeczytaj XYZ

XYZ mądre rzeczy

Elvira

[bylobrzydkobedzieladnie]

14.07.21 17:45

Przeczytaj Odetta Parkinson

Droga kuzynko! Nie musisz tłumaczyć mi się albo wyjaśniać swoje powody – w końcu każda z nas jest dość zapracowana, spełniając obowiązki wobec kraju w którym przyszło nam żyć jak i wobec tych szlachetnie urodzonych. Mimo to, cieszę się czytając list od Ciebie i mam nadzieję, że w przyszłości przyjedzie nam częściej wymieniać korespondencję.

Miło mi słyszeć iż w tym roku dołączysz do nas na Sabacie, mam nadzieję, że obowiązki nie przeszkodzą Ci w zjawieniu się na miejscu – wiem, że czasem wypada coś niespodziewanego. Jeżeli chodzi o kreację, chętnie pomogę, myślę jednak, iż lepiej zrobić to osobiście. Nie wiem w końcu, jaką maskę wybierasz, stąd i dobranie do niej kreacji jest też kluczowe!

Możesz zjawić się w Domu Mody Parkinson wtedy, kiedy będzie to dla Ciebie wygodne, dlatego daj znać, kiedy omówić możemy sprawę kreacji i zasad panujących na samym Sabacie.

Do rychłego zobaczenia!
Odetta Eimher Parkinson

14.07.21 21:39

Przeczytaj List niesie ci Yue

Dobrze, że zaznaczyłaś, że cena nie gra dla Ciebie roli. Niech tak będzie.
Pamiętaj tylko, że, jak sama raczyłaś zauważyć, to spotkanie czysto biznesowe. Nie poruszymy na nich kwestii prywatnych, nie będziemy marnować czasu na czcze dyskusje o niczym. Odpowiem na Twoje pytania, przygotuję kąpiel, a z resztą poradzisz sobie sama.
W Twoim mieszkaniu?

Chang

16.07.21 1:44

Przeczytaj List niesie ci Yue

Nie bądź głupia. Bycie dobrą gospodynią wymaga od ciebie przygotowania kapci dla kogoś, z kim zamierzasz spędzić dłuższy czas. Partner biznesowy zaproszony do twojego domu powinien czuć się wygodnie. Nie musisz otaczać go miękkością poduszek i pomponami na czystym obuwiu, ale zaoferowanie zwyczajnej, eleganckiej pary nie zaszkodzi. Muszę cię wszystkiego uczyć, Elviro?

Jestem. Do tego czasu możesz nawet spisać sobie listę nurtujących cię kwestii, to pozwoli na uniknięcie nie daj Merlinie żenującej ciszy.
Alternatywnie możesz zapłacić wyższą cenę - proporcjonalnie większą do mojego zaangażowania - i pozwolić mi wszystko przygotować za zasłonięta kurtyną, by mieć niespodziankę. W takim wypadku doglądałabym Twojej kąpieli i odpowiadała na pytania.

Jeśli oczekujesz, że się nie spóźnię, podaj przynajmniej konkretną godzinę, na którą chcesz zaprosić mnie i moje usługi.

Chang

21.07.21 20:49

Przeczytaj

ElvSzlag, już zaczynałem obawiać się, że coś ci się stało, może dostałaś jakąś klątwą lub uderzyłaś się w głowę? Byłoby szkoda, chyba. Chociaż jak dłużej się zastanowię to jednak nie, znalazłbym sobie inną blond panienkę, która drażniłaby mnie w równym stopniu.

Dziękuję
Hm, nie musiałaś.
Dzięki, doceniam i szczerze zapomniałem, jaki dziś dzień. Ten rok uciekł zaskakująco szybko, prawie czuję się stary.

Jasne, młoda. Również się cieszę, chociaż pomyliłaś się pisząc to... nie wiedząc czemu zmieniłaś „Ciebie” na „Mnie”.
Jeszcze tego pożałujesz, ale w ostatnich podrygach dobroci i sympatii, obiecuję nie wybrać najdroższego lokalu. Zdecydowanie w styczniu, teraz nie ma na to czasu. Nie wiem czy będę na Sabacie, zamierzam wyjechać na parę dni z Anglii. W sumie już zdążyłem spakować wszystko, co potrzebuję, ale jeszcze się waham. Dlatego, jeśli nie pojawie się w Hampton, nie rozglądaj się zbyt tęsknie za mną.

Mhm, dziwna rzecz, ale popełnię ten błąd i zaufam ci, że faktycznie na szczęście. Jakoś nie zaskakuje mnie, że dostałaś kasztany od matki.

Cill.

26.07.21 21:38

Przeczytaj 1 listopada 1957

Szanowna panno Multon, Pragnę poinformować, że zamówienie zostało zrealizowane i jest gotowe do odbioru. Pracownik sklepu dostarczy go w wyznaczone miejsce, chyba że woli pani odebrać talizman osobiście to czeka ono dziś do godzin wieczornych w sklepie B&B.

Z wyrazami szacunku,

Lady Primrose Burke

30.07.21 23:38

Odbierz list 3.11.57'

Elviro, skoro zatem nie pokładałaś nadziei jedynie we mnie, to liczę, że uzyskałaś informacje, o jakie zabiegłaś. Pamiętaj, że jeśli coś pójdzie nie po Twojej myśli mogę spróbować dowiedzieć się czegoś więcej.
Front rządzi się swoimi prawami i cieszy mnie fakt, że czujesz się na nim coraz lepiej. Śmierć przywykła zaglądać nam w oczy i tylko od nas zależy, kiedy zaciśnie na naszych gardłach swe parszywe łapska. Nic się jeszcze nie skończyło, nie możemy tracić czujności. Tak naprawdę to wciąż dopiero początek.

Drew Macnair

30.07.21 23:42

Odbierz list 5.11.57'

Elviro, te wydarzenia wpłynęły na nas wszystkich i nie możemy pozwolić, aby ponownie popełnić ten błąd. Najbliższy słudzy Czarnego Pana są pod kontrolą istot, o jakich nie mamy żadnego pojęcia. Należy być ostrożnym, działać z rozwagą i przede wszystkim uwagą, aby żaden szczegół nie uciekł przed naszymi oczami. Sądzę, że to właśnie w nich leży źródło do rozwiązania tej zagadki.
Rozumiem zapał i chęć, stwórz więc plan, upewnijmy się, że będzie bezpieczny i zacznijmy badać te zjawiska od strony medycznej. Pozwól mi, że zajmę się resztą.

To nie jest rozkaz. Nie chciałbym, aby coś Ci się stało. Znów.

Drew Macnair

01.08.21 23:10

Przeczytaj21.11.1957

Elv,a mimo to napisałaś. Prawie mi przykro, że takie nieszczęście cię spotyka, że nie możesz wydawać mi poleceń. Miałbym pewnie problem, aby to zaakceptować.
Nawet gdyby nie dotyczyło to wspólnej sprawy, wiesz, że nie odmówiłbym Ci, jeśli obiecasz mi dobrą zabawę. Jednak patrząc na dalszą część, chyba nie tym razem.
Myślisz, że się nie sprawdzi? Skąd ta obawa?

Nie ma sprawy, zabiorę go i zobaczę na ile go stać. Czuję, że będzie ciekawie mimo wszystko.

Damy radę, nie każę mu przecież robić girlandy z wnętrzności, jakiegoś śmiesznego piromana w centrum tej wiochy. Sama wiesz ile to metrów, wystarczyłoby pewnie na całkiem ładną ozdobę, a zbliża się grudzień.
A tak poważnie, nie martw się o swojego pierwszego rekruta, nie wyjdzie z tego skrzywiony psychicznie i pewnie sobie poradzi. To zbyt proste, aby coś mogło pójść nie tak.

Cillian

29.08.21 21:47

Odbierz list 10.01

Elviro, rad jestem, że zdecydowałaś się do mnie napisać. Wiem o całej sytuacji, Czarny Pan nie popełnia błędów i nawet jeśli mamy inne zdanie tudzież chęci, to nie możemy sprzeciwiać się jego rozkazom. Jestem przekonany, że wyblakły Mroczy Znak nie był przypadkiem - zdarzyło się coś więcej, coś o czym nie mogę pisać.

Odpocznij, postaraj się odciąć od nurtujących myśli. Jutro czeka nas nowy dzień, nowe możliwości i zadania do wykonania. Nie mamy czasu na sentymenty.

To wystarczy.

Ps. wiesz, że nie jestem fanem niespodzianek?

Drew Macnair

29.08.21 23:17

Odbierz list 10.01

Elviro, Myślę, że już byś wiedziała, gdyby tak się stało.
Nie panikuję, spokojnie. Po prostu nie jestem do podobnych gestów przyzwyczajony. Zazwyczaj urodziny spędzałem w towarzystwie ognistej, a ona nie pamięta o upominkach, tylko skutecznie koi myśli.

Nie wiedziałem, nietypowy zbieg okoliczności. Mamy zatem dwa powody do świętowania tudzież lamentowania - w końcu młodsi już nie będziemy.

Drew Macnair

30.08.21 22:00

Odbierz list 10.01

Elviro, masz naprawdę dobrą pamięć; wypiłaś wtedy tyle alkoholu, że aż jestem zdziwiony, iż Ci to nie umknęło. Całe szczęście, że zakończyło się to w ten, a nie inny sposób, bo byłaś bliska przekroczenia bardzo cienkiej granicy. Jak widać tak musiało być - cieszy mnie fakt, że nie pomyliłem się co do Ciebie.

Zatem jesteśmy umówieni. Uważaj na siebie.

Drew Macnair

31.08.21 5:03

Przeczytaj 31.12 rano

Elviro Elisabeth, Przepraszam za długie milczenie - wydaje mi się, że było zarówno pożądane, jak i usprawiedliwione, ale wybacz mi jeśli mimo wszystko wydawałoby się nietaktem.

Zastanawiam się, czy zobaczymy się niedługo dzięki... wspólnym znajomym? Na przykład, dzisiaj?
Biorąc pod uwagę naszych wspólnych znajomych, byłbym wdzięczny gdyby nasze wcześniejsze spotkanie pozostało jedynie między nimi. Nie muszę też chyba mówić, że ze swojej strony również oferuję całkowitą dyskrecję.
Jeśli chciałabyś poznać się na nowo, w zgoła innych okolicznościach, wypatruj ptasiej maski i druidzkiej bieli. Moja rodzina wywodzi się z długiego rodu druidów.

Jeśli miałabyś czas i chęć, chciałbym również zaproponować Ci współpracę w celach zawodowych.

Z poważaniem, Cornelius Sallow

07.09.21 16:21

Przeczytaj C. Sallow

Panno Multon, ~~Pewne powody do dumy jednak są.~~

Dobrze, przejdę zatem do rzeczy bez najwyraźniej zbędnych uprzejmości. Słyszałem, że jesteś uzdrowicielką i znasz się na chorobach genetycznych, a tak się składa, że potrzebuję ekspertów oddanych wspólnej sprawie do serii artykułów w "Horyzontach Zaklęć." Niektórzy śmią niesłusznie uważać "Walczącego Maga" za nazbyt politycznego, naszej sprawie potrzebne jest również obiektywne, naukowe medium.
Zależy mi zatem na brzmiącym prawdziwie argumencie o biologicznej niższości mugoli, te sprawy. Wymyśl coś sama jeśli chcesz stać się nowym ekspertem. Lub, jeszcze lepiej, podsuń mi jakiegoś swojego mentora, dumnie brzmiące nazwisko, dorobek naukowy i te sprawy. Takiego, którego łatwo przekonać do współpracy - zrobimy to razem.
Sallow

22.09.21 10:35

Przeczytaj Silke

Elviro, moje oczy są niebieskie. Skoro ci to umknęło pomiędzy datami spotkań, sugeruję nadrobić to w ten weekend, najlepiej w sobotę. Edwin będzie u babci. Mam w barku kilka ciekawych propozycji, obejrzysz, jak przyjdziesz. Silke

06.10.21 22:26

Przeczytaj Broadway Tower

Sz. P. Multon, szalenie dziękuję za Twoją troskę oraz komplementy. Któż by się spodziewał, że nabierzesz takiej ogłady i obycia, by podróżować. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję na owocne wykorzystanie jej w pojawiających się przed Tobą okazjach. Mylnie jednak interpretujesz fakt, iż moje umiejętności są dla każdego. Owszem, jestem w stanie wykonać zaklętą szatę. I tak, owszem, mógłbym ją wykonać także dla Ciebie, Elviro Multon, lecz nie popadaj z tego powodu w samozachwyt. Ani tym bardziej nie próbuj wykorzystywać faktu naszego pokrewieństwa w tym, bądź jakimkolwiek innym celu. Staram się uprzejmie znosić Twoją obecność w rodzie Parkinsonów, jednak nie zamierzam rozpływać się nad tym, w jaki sposób do tego doszło. Jestem pewien, że sama doskonale o tym wiesz k u z y n k o. I nie wykorzystuj niewinności mojej siostry.

Skóra reema to z pewnością dobry wybór. Lekka, wyjątkowo delikatna, lecz nie mniej wytrzymała. Skąd zamierzasz ją zdobyć? Oskórować reema własnymi rękami? Ja takowej dla Ciebie nie posiadam. Całe szczęście.

Przyjmijmy, że zgodzę się i przystanę na Twoją ofertę. Co ofiarujesz mi w zamian? sir Edward Parkinson

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia