IX - S. Skamander vs. J. Tonks
Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Arena Pojedynków
Samuel Skamander vs. Justine Tonks 11.09.1956 r.
Żywotność
Wartość żywotności Samuela: 266
Wartość żywotności Just: 240
Wartość żywotności Samuela: 266
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 215 - 239 |
71-80% | brak | -10 | 188 - 214 |
61-70% | brak | -15 | 162 - 187 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 135 - 161 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 109 - 134 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 82 - 108 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 55 - 81 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 54 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności Just: 240
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 194 - 216 |
71-80% | brak | -10 | 170 - 193 |
61-70% | brak | -15 | 146 - 169 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 122 - 145 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 98 - 121 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 74 - 97 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 50 - 73 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 49 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 31
--------------------------------
#2 'k100' : 28
#1 'k100' : 31
--------------------------------
#2 'k100' : 28
PŻ: 54; -50
Zaklęcia dotarł do niej, Bombarda odrzuciła ją wraz ze zniszczeniem, które dokonała. Wzleciała w górę a potem opadła nadal, nieustannie spetryfikowana. Chyba coś złamała, ale nie była pewna, ból rozchodził się po całym ciele. A jednak mimo wszystko, nadal nie zamierzała przestać próbować. Trzymając się przytomności walczyła z pętającym ją urokiem, by przy odrobinie szczęścia móc choć raz zaatakować.
1. rzut na jasny umysł na zwalczenie petryfikusa (odporność psychiczna 25)
2. rzut na obronę - adapsio
Zaklęcia dotarł do niej, Bombarda odrzuciła ją wraz ze zniszczeniem, które dokonała. Wzleciała w górę a potem opadła nadal, nieustannie spetryfikowana. Chyba coś złamała, ale nie była pewna, ból rozchodził się po całym ciele. A jednak mimo wszystko, nadal nie zamierzała przestać próbować. Trzymając się przytomności walczyła z pętającym ją urokiem, by przy odrobinie szczęścia móc choć raz zaatakować.
1. rzut na jasny umysł na zwalczenie petryfikusa (odporność psychiczna 25)
2. rzut na obronę - adapsio
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 32
--------------------------------
#2 'k100' : 91
#1 'k100' : 32
--------------------------------
#2 'k100' : 91
Miał powoli dosyć. Rozluźnił wyciągniętą dłoń, by zaraz zacisnąć ją nieco mocniej na różdżce, by wypowiedzieć niewerbalne Finite Incantatem. Zaklęcie petryfikujące powinno było zejść bez najmniejszego kłopotu. I być może, dać do myślenia Tonks - Odpuść. To nie słabość przyznać się do porażki - nie kpił. Mówił poważnie, widząc, w jakim stanie była już kobieta - Jinx - dodał po chwili, mrużąc oczy, tym samym, dając jej szansę na wycofanie.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 23
'k100' : 23
Być może za bardzo skupił się na słowach, zamiast proponowanego zaklęcia - Jinx - powtórzył, być może dając kobiecie szansę na obronę i podniesienie się z posadzki. Wystarczyło jedno, krótkie wystarczy. Tylko, czy Tonks umiała już odpuszczać?
Darkness brings evil things
the reckoning begins
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 32
'k100' : 32
PŻ: 54; -50
Odpuściło. Wiedziała, że tak. Ale nie sądziła, by dokonała tego sama. Zacisnęła rękę na różdżce mociej. Gdy poruszyła lewą przez jej ciało przetoczyła się fala bólu. Złamanie. Była tego pewna. Jednak powoli i z wysiłkiem dźwignęła się do pionu. Chwiała się, oddech z trudem przechodził przez płuca. Klatka unosiła się w górę i w dół z ciężkością. Krwawiła. Czuła ciepłą krew na skroni i rozcięcia na nogach. Zacisnęła wargi mocniej, gdy wypowiedział w jej kierunku słowa.
To nie słabość przyznać się do porażki.
Roziskrzone spojrzenie zawiesiło się na nim. Chyba drżała, walcząc o zachowanie przytomności.
- Dlaczego? - zapytała, zamiast tego. Nie potrafiła zrozumieć. A może nie chciała. W jaki sposób ten pojedynek różnił się od innych? Po tym miała pewność że zostanie uleczona. W innym mogłaby zginąć. - Protego! - rzuciła na wydechu, chcąc obronić się przed atakiem, choć wątpiła, by magia miała jej posłuchać. Nie chciała się poddawać, nie mogła, obiecała sobie że tego nie zrobi.
1. rzut na jasny umysł na zwalczenie petryfikusa (odporność psychiczna 25)
2. rzut na obronę - adapsio
Odpuściło. Wiedziała, że tak. Ale nie sądziła, by dokonała tego sama. Zacisnęła rękę na różdżce mociej. Gdy poruszyła lewą przez jej ciało przetoczyła się fala bólu. Złamanie. Była tego pewna. Jednak powoli i z wysiłkiem dźwignęła się do pionu. Chwiała się, oddech z trudem przechodził przez płuca. Klatka unosiła się w górę i w dół z ciężkością. Krwawiła. Czuła ciepłą krew na skroni i rozcięcia na nogach. Zacisnęła wargi mocniej, gdy wypowiedział w jej kierunku słowa.
To nie słabość przyznać się do porażki.
Roziskrzone spojrzenie zawiesiło się na nim. Chyba drżała, walcząc o zachowanie przytomności.
- Dlaczego? - zapytała, zamiast tego. Nie potrafiła zrozumieć. A może nie chciała. W jaki sposób ten pojedynek różnił się od innych? Po tym miała pewność że zostanie uleczona. W innym mogłaby zginąć. - Protego! - rzuciła na wydechu, chcąc obronić się przed atakiem, choć wątpiła, by magia miała jej posłuchać. Nie chciała się poddawać, nie mogła, obiecała sobie że tego nie zrobi.
1. rzut na jasny umysł na zwalczenie petryfikusa (odporność psychiczna 25)
2. rzut na obronę - adapsio
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 12
'k100' : 12
PŻ: 38; -60
Zaklęcie dotarło do niej, podcinając nogi. Upadła ponownie. Kolejny raz dźwignęła zmęczone ciało do pionu. Nie rozumiała, choć umysł starał się pojąć znaczenie jego słów nie był w stanie. Uniosła rękę z różdżką, trzęsącą się, niepewną. Zerknęła na nią, nie była w stanie walczyć. A jednak ośli upór zdawał się jej nie opuszczać. Rozstawiła szerzej nogi, czując ból. Ból obejmujący ją całą. Otarła wierzchem dłoni skroń, krew rozmazała się na jej czole i jasnej bluzce. Powinna walczyć dalej - do samego końca.
Do ostatniej kropli krwi.
W końcu uśmiechnęła się do niego przepraszająco, opuściła dłoń z różdżką.
- Poddaję się. - powiedziała cicho, pochylając głowę i spuszczając wzrok. Pozwoliła by grawitacja pociągnęła ją ku ziemi. Nie miała siły już stać.
Odpuściła.
Tak jak jej kazał.
Czemu więc czuła się tak parszywie.
| poddaje się
Zaklęcie dotarło do niej, podcinając nogi. Upadła ponownie. Kolejny raz dźwignęła zmęczone ciało do pionu. Nie rozumiała, choć umysł starał się pojąć znaczenie jego słów nie był w stanie. Uniosła rękę z różdżką, trzęsącą się, niepewną. Zerknęła na nią, nie była w stanie walczyć. A jednak ośli upór zdawał się jej nie opuszczać. Rozstawiła szerzej nogi, czując ból. Ból obejmujący ją całą. Otarła wierzchem dłoni skroń, krew rozmazała się na jej czole i jasnej bluzce. Powinna walczyć dalej - do samego końca.
Do ostatniej kropli krwi.
W końcu uśmiechnęła się do niego przepraszająco, opuściła dłoń z różdżką.
- Poddaję się. - powiedziała cicho, pochylając głowę i spuszczając wzrok. Pozwoliła by grawitacja pociągnęła ją ku ziemi. Nie miała siły już stać.
Odpuściła.
Tak jak jej kazał.
Czemu więc czuła się tak parszywie.
| poddaje się
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Opuścił dłoń całkowicie, nie wypuszczając z palców nagrzanej od zaklęć różdżki. Patrzył w milczeniu, jak kobieta z trudem podnosiła się, a kwitnące szkarłatem plamy rozlewają się, niby malarskie pociągnięcia. Idiotyczne porównanie. Zmierzył się spojrzeniem z para błękitów, nawet na moment nie odwracając wzroku - Bo dziś masz jeszcze do tego możliwość - w prawdziwej walce nie będziesz miała wyboru. Zacisnął usta mocniej, trzaskając przy okazji zębami, gdy z ust Tonk wypłynęła inkantacja zaklęcia. Światło błysnęło migotliwie, ale złamało sie pod naciskiem zaklęcia. Kobieta upadła powtórnie i wydawało się, że wciąż nie zrezygnowała. Skamander pochylił głowę, a różdżka w palcach wywinęła młynek. Odetchnął dopiero, gdy usłyszał ciche słowa, które dotarły do niego mimo szeptu.
Nie czekał na dalsze instrukcje. Już w momencie, gdy uśmiech bladł na wargach Tonks, auror podążył na drugą stronę areny, by najpierw klęknąć obok omdlałego ciała, potem unieść ją do góry we własnych ramionach - Brawo - szepnął do ucha, nachylając się lekko i znacząc oddechem bladą skórę. Oddał drobną sylwetkę w ręce uzdrowicieli dopiero, gdy znalazł się w punkcie medycznym.
zt
Nie czekał na dalsze instrukcje. Już w momencie, gdy uśmiech bladł na wargach Tonks, auror podążył na drugą stronę areny, by najpierw klęknąć obok omdlałego ciała, potem unieść ją do góry we własnych ramionach - Brawo - szepnął do ucha, nachylając się lekko i znacząc oddechem bladą skórę. Oddał drobną sylwetkę w ręce uzdrowicieli dopiero, gdy znalazł się w punkcie medycznym.
zt
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
IX - S. Skamander vs. J. Tonks
Szybka odpowiedź