Kuzyn! Musimy zrobić imprezę! Wszyscy chcą!

Chwilę mnie nie ma, a już się pojawia kolejny imprezowy Notteł :malpka: Zrobimy!

Jestem tylko zwykłym mrówkojadem... Ale ogólnie to będziemy się lubić, prawda? Notteły muszą imprezować razem!

Sądzę, że możemy się lubić ( ͡° ͜ʖ ͡° ) Widzę, że nawet mamuśki mamy z tego samego rodu, także proponuję żeby były siostrami, a co za tym idzie bylibyśmy najbliższymi kuzynami.

O, to akurat był przypadek, ale w sumie dobrze wyszło. Fajnie mieć bliższą rodzinkę na forum. Nikoś będzie traktował Baśka jak starszego brata i będzie super (i będą imprezy ) <3
:madcat:

bałamuć mnie w rejestrze wilkołaków! < 3 (to zabrzmiało jak tytuł piosenki disco-polo :<) nie wiem, jakie mamy powiązania rodzinno-rodowe, bo nie ogarniam jeszcze korzeni drzewek magicznych familii, ale jeśli nie poznali się z Connie na jakichś spędach czystokrwistych, to mogą to nadrobić w Ministerstwie. bo chyba i tak jakaś papierkową robotę/sprawozdania/zwłoki do oddania zmusza pewnie Bastiana do przebywania w MM. Constance pewnie od razu zwróciłaby na niego uwagę - dużo starszy, łowca wilkołaków, blizna, heloł, czegóż może chcieć więcej najmłodsza Yaxleyówna?

Młoda półwila z arystokracji? Chcę bałamucić mocno. <3 Na pewno poznali się na jakimś spędzie czystokrwistych, szczególnie że Nottowie namiętnie je organizują. Jako nieuleczalny kobieciarz bez wątpienia zwrócił na nią uwagę i nie wypadła mu ona z głowy szybko. A teraz kiedy Connie ma staż w MM to Bastian na pewno częściej w nim bywa, jakimś dziwnym sposobem uginając się pod ciężarem papierów i ważnych spraw, które musi tam załatwić... Zobaczymy czy tatuś Yaxley'ówny nie puszczuje go trollami.

na lustrze napisałam ci maybe, kiedy poprosiłeś mnie o zostanie twoim wieszakiem, choć mi jeszcze nie sprezentowałeś wyspy?

No nie wiem jak z tą wyspą... Wiesz, muszę coś dzieciom w spadku zostawić, młodszy się nie robię. Co innego proponujesz? :>

to bardzo smutne, co mówisz, przecież też jestem wciąż dzieckiem. a tak na poważnie - nie wiem, co chcę. wiem natomiast, że podróżuję z twoją narzeczoną. na pewno musimy się znać choćby z tego względu. i tropisz wilkołaki - to jest takie hot. na pewno masz jakieś blizny!

Ja tu tylko podsyłam Baśkowo-Tośkowe soundtracki Nie przeszkadzajcie sobie

Co te kobiety ._.

Twój najlepszy przyjaciel zbyt często odwiedza mnie w sklepie, co z tym zrobimy? :serce:

Mogę odwiedzać Cię razem z nim Na pewno się znamy, mały świat arystokratów... Coś konkretnego chodzi Ci po głowie?

Ejżę, skoro jestem Twoją przyszywaną kuzynką, a z Ceziem łączy Bastiana przyjaźń/widują się w pracy/kontakt się nie urwał, to musimy mieć coś ładnego! Jak już za młodzieńczych lat trzymaliście się razem, to pewnie widywaliśmy się nawet częściej niż arystokratycznie imprezy przewidują - no ale, dzieli nas 11 lat różnicy, to raczej niewiele nam to daje :D Dopiero jak Bas miał te dobre 25-26 lat, to mógł docenić moją wilą krew - ale nadal, siostry Ceza tykać nie wypada.
Jeśli wiem - a pewnie tak jest! - że z Basa niezły bałamutnik, to mimo całej sympatii, jaką mogę go darzyć, pewnie trochę prycham słysząc o kolejnych flirtach i bardzo nie podoba mi się takie zachowanie. Jak Eva była gówniarą, to mogła na niego trochę lecieć (bo ja wiem, 11-12-13?), skoro charyzma, taki odważny i w ogóle, ale na szczęście jej przeszło; mogła podpytywać o Ciebie Cezara, ten by ją wyśmiał i przyznał Ci, z bananem na ustach, jaką ma głupią siostrzyczkę? Ale to luźny pomysł, musiałabym też zaczepić o to Ceza (OK, zaczepiłam - raczej by tak nie przyleciał z bananem na ustach, ale może na jakichś imprezach nieco ze mnie żartował, tak dyskretnie). Evelyn lubię, toteż nie życzę jej źle - fajnie, gdybyś się ogarnął i potraktował ją poważnie, co!
I w sumie nie wiem, może będziemy się teraz o to kłócić, jeśli - nie daj Merlinie - dowiem się, że odwiedzasz Cons częściej niż powinieneś? Patrzysz na mnie z góry, jak na naiwną trzpiotkę, która była na tyle głupia, żeby iść do pracy, czy masz wobec mnie odruchy obronne niczym brat? Wiem o tym, że lubicie różne nielegalne rzeczy, czy absolutnie nie?
Sama nie wiem, to w sumie luźne pomysły, jak (kiedyś) przeczytasz moją kp, to może Ciebie też olśni, jaki możesz mieć stosunek do takiej Evy :D

O! Gdyby też kiedyś potrzebował pomocy medycznej, a z jakichś względów nie chciał się udać do Munga, to też mogłam się przydać.