Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Canis
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Canis
Canis to mała, wierna i zaradna sówka podarowana Michaelowi przez Corę Howell. Wydaje się niepozorna, ale jest bardzo wytrzymała i dość inteligentna, wytresowana przez specjalistkę. Strzeże listów pilnie, jak wierny pies.
Od spotkania Zakonu Feniksa 15.11.1957, Michael nie otwiera pochopnie listów od nieznajomych sów.
Od spotkania Zakonu Feniksa 15.11.1957, Michael nie otwiera pochopnie listów od nieznajomych sów.
Przeczytaj NADAWCA
ADRESAT TREŚĆ WIADOMOŚCI M.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://images-ext-2.discordapp.net/external/S5otbfnhSCDEhz465FOgWwp1HSmDQZ5MG1dzhIVZPKc/https/i.pinimg.com/564x/c6/3b/2f/c63b2feae50d1e06fd61cc4cc5085289.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> M. <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Can I not save one
from the pitiless wave?
Ostatnio zmieniony przez Michael Tonks dnia 15.02.23 23:04, w całości zmieniany 6 razy
Przeczytaj 05.10.57 wieczór
Mike Rejestracja różdżki przebiegła pomyślnie.
Będziemy w kontakcie. U. R. W.
Będziemy w kontakcie. U. R. W.
Przeczytaj 4.10
F,
Nie spotkałem się z żadnym niebezpieczeństwem tego typu.
Dziękuję za troskę i przesyłkę.
Miałeś rację - nie powinniśmy już nigdy do siebie pisać.
Zachowaj to wspomnienie albo ostatecznie wymaż je, jak chciałeś.
Ja zrobię podobnie. Tak dla wszystkich będzielepiej bezpieczniej.
Byw
Żegnaj
R
Nie spotkałem się z żadnym niebezpieczeństwem tego typu.
Dziękuję za troskę i przesyłkę.
Miałeś rację - nie powinniśmy już nigdy do siebie pisać.
Zachowaj to wspomnienie albo ostatecznie wymaż je, jak chciałeś.
Ja zrobię podobnie. Tak dla wszystkich będzie
Żegnaj
R
HOW MUCH CAN YOU TAKE BEFORE YOU SNAP?
Rigel Black
Zawód : Stażysta w Departamencie Tajemnic, naukowiec
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wszystko to co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Przeczytaj List przyniesiony przez Dziadka
Fenrirze? Michaelu? Kim teraz jesteś? Dlaczego zniknąłeś? Uwierzyłam w Twoje słowa, Fenrirze, uwierzyłam, że możesz być mi bliski, stać się przyjacielem, w końcu dokonaliśmy razem... Tego, wiesz czego. A potem już Cię nie było. Co się stało? Proszę, wytłumacz mi, powiedz czy coś zrobiłam źle. Fenrirze, to dziwne, ale tęsknię do Ciebie.
Boję się, że jeśli spalę ten list, spalę z nim też Ciebie.
To się nie stanie, prawda? Spalę go. Obiecuję.
Ale nie zostawiaj mnie.
Ja... Chyba potrzebuję mieć Cię blisko. Nie rozumiem tego, nie wiem czemu tak się stało, ale... Ufam Ci, Fenrirze.
Bądź bezpieczny.
Jeśli pewnego dnia zacznie doskwierać Ci głód, daj mi znać.
I proszę, och, błagam, nie zostawiaj mnie tu samej.
Czuję, że łączy nas coś więcej niż... Wspólny sekret. Czy grzech. Też to poczułeś, prawda? Wtedy na polanie za mostem. Nie zapomnij o mnie.
Celine
Boję się, że jeśli spalę ten list, spalę z nim też Ciebie.
To się nie stanie, prawda? Spalę go. Obiecuję.
Ale nie zostawiaj mnie.
Ja... Chyba potrzebuję mieć Cię blisko. Nie rozumiem tego, nie wiem czemu tak się stało, ale... Ufam Ci, Fenrirze.
Bądź bezpieczny.
Jeśli pewnego dnia zacznie doskwierać Ci głód, daj mi znać.
I proszę, och, błagam, nie zostawiaj mnie tu samej.
Czuję, że łączy nas coś więcej niż... Wspólny sekret. Czy grzech. Też to poczułeś, prawda? Wtedy na polanie za mostem. Nie zapomnij o mnie.
Celine
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj 8 października 1957
Drogi Michaelu, Nie był to sen, choć Ty wydawałeś się zamknięty w dziwnym letargu. Czy wszystko u Ciebie w porządku? Zaniepokoiłeś mnie swoim zachowaniem, im dłużej o tym myślę… na początku nie wydawałeś się sobą. Tylko nie kłam, proszę.
U mnie… cóż, wymagam od Ciebie informacji, zaś sama niechętnie się nimi dzielę… Ech… Kostka wydaje się w porządku.Czuję się rozbita, a jednocześnie zbudowana od nowa Dziękuję za troskę i… za wtedy. Przez to wszystko nie dałeś mi szansy podziękować.
Tak, Alphard nie żyje, bo postanowił umrzeć za idio
Słyszałeś o moim kuzynie czy trupie jakim stał się przez wiarę w Sam-Wiesz-Kogo?
Masz świadomość, że pisząc „o mnie się nie martw” dajesz mi przesłanki do tego, że robisz coś przez co powinnam się martwić, prawda?
PS. Czym zmyłeś ten pyłek?
Wciąż nie chce zejść z moich dłoni.
U mnie… cóż, wymagam od Ciebie informacji, zaś sama niechętnie się nimi dzielę… Ech… Kostka wydaje się w porządku.
Słyszałeś o moim kuzynie czy trupie jakim stał się przez wiarę w Sam-Wiesz-Kogo?
Masz świadomość, że pisząc „o mnie się nie martw” dajesz mi przesłanki do tego, że robisz coś przez co powinnam się martwić, prawda?
Sythia
PS. Czym zmyłeś ten pyłek?
Wciąż nie chce zejść z moich dłoni.
Przeczytaj Paźdzernik
Trzymaj się,
Michael,
będę cały dzień w domu 5 i 6 listopada. Przyjedź do mnie, adres znasz.Trzymaj się,
V.
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj 15.10.57
Z Marcelem udało nam się przekonać właścicielkę sklepu jubilerskiego 'Dotyk Midasa' do wsparcia finansowego sprawy Zakonu.
Zażyczyła sobie kontaktu w postaci mężczyzny z hasłem kupna medalionu wysadzonego pięcioma kryształami górskimi, zamówionego dla narzeczonej.
Widziałem u niej portret, który można zaczarować.
Zrób z tą informacją co uważasz za słuszne. Weasley
Zażyczyła sobie kontaktu w postaci mężczyzny z hasłem kupna medalionu wysadzonego pięcioma kryształami górskimi, zamówionego dla narzeczonej.
Widziałem u niej portret, który można zaczarować.
Zrób z tą informacją co uważasz za słuszne. Weasley
| List zaszyfrowany metodą sojuszu Michaelo-Urienowskiego |
osoba niezaznajomiona z szyfrem widzi dziwaczne symbole zamiast słów
osoba niezaznajomiona z szyfrem widzi dziwaczne symbole zamiast słów
Przeczytaj 04.11.57 wieczór
Drogi Michaelu Sytuacja w Londynie jest bardziej niż napięta. Nie wiem co mógłbym napisać, żeby oddać obrzydliwość sytuacji, która się wydarzyła. Przyjaciel z portu... półolbrzym... znalazłem go. Mike... to było straszne. Nigdy nie doświadczyłem nic potworniejszego. Jelita małego chłopca na jego szyi... oskórowana twarz dziewczynki odcięta od ciała... nie chcę nie wiem, czy powinieneś to wiedzieć, ale... to nie był on. Zrobili mu krzywdę... okropną... zabrałem go do lecznicy... powiedział to w trakcie, ale ten obraz...
Wspominał o agresorze... jego obcym akcencie - niemieckim... wiesz gdzie to w ogóle jest?Czy oni wszyscy są takimi potworami? Proszę... zabierz mnie stąd.
Miał włosy jaśniejsze od czarnego, był z psem, Rycerz Walpurgii, szmalcownik - tak mówił dobry znajomy, kiedy go znalazłem, Hagrid... poturbowali go Mike, nie poturbował... zrobił coś więcej... nie chcę tego pisać w liście, spotkajmy się,proszę, nie wiem, czy jestem w stanie tak dłużej... może znajdziesz dla mnie czas? U. R. W.
Wspominał o agresorze... jego obcym akcencie - niemieckim... wiesz gdzie to w ogóle jest?
Miał włosy jaśniejsze od czarnego, był z psem, Rycerz Walpurgii, szmalcownik - tak mówił dobry znajomy, kiedy go znalazłem, Hagrid... poturbowali go Mike, nie poturbował... zrobił coś więcej... nie chcę tego pisać w liście, spotkajmy się,
| List zaszyfrowany metodą sojuszu Michaelo-Urienowskiego |
osoba niezaznajomiona z szyfrem widzi dziwaczne symbole zamiast słów
osoba niezaznajomiona z szyfrem widzi dziwaczne symbole zamiast słów
I show not your face but your heart's desire
☆S.
Michael,trudno byłoby zapomnieć. Długo po misji miałem koszmary. Jeśli się nie mylę, nie tylko ja.
A samo zaklęcie, to bardzo potężna, czarnomagiczna klątwa. Nie pierwszy raz się z nią spotkałem. Tylko najbardziej niestety utalentowani czarnoksiężnicy potrafią po nią sięgnąć. Ale - jest coś, co jest w stanie przed nią uchronić. Ale o tym, jak widzę piszesz dalej.
W kwestii nauki - nie ma jednej drogi. A na pewno, nie praktycznej. Zabrzmię może średnio po gryfońsku, ale mi pomogła lektura dużo mądrzejszych ode mnie. Dopiero potem sprawdzałem wiedzę w zderzeniu z rzeczywistością. Także tą legilimencką.
Nie wiem, jak było w przypadku Marcy. Być może, dla niej pomogła wskazana rada. Nie będę się z tym spierał. W moim wypadku - dosłownie nauczyłem się patrzeć z boku. Na siebie. Na otoczenia. I na same emocje. I to nie jest tak, ze ich nie ma. Są, ale bardziej w perspektywie obserwacji. I faktu, że nie wypływają na zewnątrz.
Nie rób nic na siłę. Zesrasz się, a nie wyjdzie. To nie młotek. To jest jak budowanie muru. Tylko, nie domu, a wieży, wokół swego umysłu. Nie zapraszam tam nikogo. A już na pewno nie tych, co włażą z butami. Nikt tego nie lubi. I na pewno, nie można się ich bać.
Emocji też.
A samo zaklęcie, to bardzo potężna, czarnomagiczna klątwa. Nie pierwszy raz się z nią spotkałem. Tylko najbardziej niestety utalentowani czarnoksiężnicy potrafią po nią sięgnąć. Ale - jest coś, co jest w stanie przed nią uchronić. Ale o tym, jak widzę piszesz dalej.
W kwestii nauki - nie ma jednej drogi. A na pewno, nie praktycznej. Zabrzmię może średnio po gryfońsku, ale mi pomogła lektura dużo mądrzejszych ode mnie. Dopiero potem sprawdzałem wiedzę w zderzeniu z rzeczywistością. Także tą legilimencką.
Nie wiem, jak było w przypadku Marcy. Być może, dla niej pomogła wskazana rada. Nie będę się z tym spierał. W moim wypadku - dosłownie nauczyłem się patrzeć z boku. Na siebie. Na otoczenia. I na same emocje. I to nie jest tak, ze ich nie ma. Są, ale bardziej w perspektywie obserwacji. I faktu, że nie wypływają na zewnątrz.
Nie rób nic na siłę. Zesrasz się, a nie wyjdzie. To nie młotek. To jest jak budowanie muru. Tylko, nie domu, a wieży, wokół swego umysłu. Nie zapraszam tam nikogo. A już na pewno nie tych, co włażą z butami. Nikt tego nie lubi. I na pewno, nie można się ich bać.
Emocji też.
Samuel
Darkness brings evil things
the reckoning begins
XI 1957
Tonks, Jeśli potrzebujesz dorobić, wciąż można pokręcić się po pewnym tartaku w Szkocji. Podpowiem, że byliśmy tam razem, ścinaliśmy drzewa w pobliskim lesie. Daj znać, jeśli jesteś zainteresowany.
Dobrze byłoby pogadać jeszcze o innej pracy, trochę wyszedłem z obiegu. Chętnie posłucham jak się sprawy mają, zanim zacznę działać. K. R.
Dobrze byłoby pogadać jeszcze o innej pracy, trochę wyszedłem z obiegu. Chętnie posłucham jak się sprawy mają, zanim zacznę działać. K. R.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj Anthony
Drogi Michaelu Mam nadzieję, że miewasz się dobrze i że mój list zastaje Cię w dobrym humorze.
Zwracam się do Ciebie w nawiązaniu do naszej ostatniej wspólnej rozmowy. Proszę Cię o to, żebyś napisał mi jaka data najbardziej odpowiada Tobie na nasze spotkanie, abyśmy ustalili szczegóły dotyczące sam wiesz czego. Wierząc w Twoją mądrość i szkolenie zdobyte na kursie aurorskim, opieram się także na Twoich poleceniach. Proszę Cię więc o poradę czy powinienem przygotować naszego informatora na powierzone nam zadanie. Jeżeli wiesz, jak mogę pomóc Twojej sprawie na swoich ziemiach, daj mi znać.
Uważaj na siebie.
Ślę serdeczne pozdrowienia,
Anthony M.
Zwracam się do Ciebie w nawiązaniu do naszej ostatniej wspólnej rozmowy. Proszę Cię o to, żebyś napisał mi jaka data najbardziej odpowiada Tobie na nasze spotkanie, abyśmy ustalili szczegóły dotyczące sam wiesz czego. Wierząc w Twoją mądrość i szkolenie zdobyte na kursie aurorskim, opieram się także na Twoich poleceniach. Proszę Cię więc o poradę czy powinienem przygotować naszego informatora na powierzone nam zadanie. Jeżeli wiesz, jak mogę pomóc Twojej sprawie na swoich ziemiach, daj mi znać.
Uważaj na siebie.
Ślę serdeczne pozdrowienia,
Anthony M.
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj List przyniesiony przez Dziadka
Fenrirze, Pamiętasz o mnie jeszcze? Chciałabym znów Cię zobaczyć. Chyba. Gdzieś... Na krawędzi.
Celine
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj 4.11.1957
Mike, Byłem dzisiaj pod Parszywym, wpadła policja do środka,nie wiem czy ktoś nie żyje, ale tych co byli wyprowadzili i zawieźli do Tower. Wiem, że są ranni, nie wiem dokładnie kogo wyprowadzili, ale jestem pewien co do Philippy, pani Boyle i Hagrida.
Masz dać znać temu gościowi z portu, ponoć będziesz wiedział co z tym zrobić. H.Grey
Masz dać znać temu gościowi z portu, ponoć będziesz wiedział co z tym zrobić. H.Grey
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj Listopad 1957
Mike, Będę w Dolinie, jest o czym rozmawiać. H.Grey
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
| List zaszyfrowany metodą Zakonu
listopad 1957
Michaelu,dziękuję, że zdecydowałeś się do mnie napisać. Doceniam pokładaną we mnie wiarę i obiecuję dołożyć wszelkich starań aby Ci pomóc.
Podjęcie decyzji by napisać do mnie w tej sprawie jest pierwszym istotnym krokiem: cieszę się, że jest w Tobie wola walki o, notabene, samego siebie, bez tego bowiem jest zdecydowanie ciężej. Jeżeli chcemy żeby pomoc ta miała realne odbicie na rzeczywistości będziemy regularnie spotykać się na sesje terapeutyczne. Miej jednakże w pamięci, że na dobrą sprawę cała praca, jaka jest przed nami, będzie wymagała właśnie od Ciebie wysiłku i samozaparcia. To Twoja droga do przebycia; mogę Cię w niej wesprzeć, wskazać kierunek, uczulić na pewne kwestie bądź wyłożyć Ci czarno na białym, bowiem jestem tu, by Ci w tym pomóc i zapewniam Cię, że nie zawiodę Twojego zaufania w tej kwestii.
Powiedz mi, kiedy pasowałoby Ci się spotkać; nadmienię, że im szybciej tym lepiej.
A co się tyczy oklumencji: nie sądzę, że ingerencja legilimenty jest czymś, co dobrze wpłynie na stan Twojej psychiki, Michaelu. Możemy porozmawiać o teorii, lecz pójdź za mą radą i nie szukaj na razie pomocy u jakiegokolwiek legilimenty w tej kwestii: może uczynić to więcej szkód, niźli pożytku.
Podjęcie decyzji by napisać do mnie w tej sprawie jest pierwszym istotnym krokiem: cieszę się, że jest w Tobie wola walki o, notabene, samego siebie, bez tego bowiem jest zdecydowanie ciężej. Jeżeli chcemy żeby pomoc ta miała realne odbicie na rzeczywistości będziemy regularnie spotykać się na sesje terapeutyczne. Miej jednakże w pamięci, że na dobrą sprawę cała praca, jaka jest przed nami, będzie wymagała właśnie od Ciebie wysiłku i samozaparcia. To Twoja droga do przebycia; mogę Cię w niej wesprzeć, wskazać kierunek, uczulić na pewne kwestie bądź wyłożyć Ci czarno na białym, bowiem jestem tu, by Ci w tym pomóc i zapewniam Cię, że nie zawiodę Twojego zaufania w tej kwestii.
Powiedz mi, kiedy pasowałoby Ci się spotkać; nadmienię, że im szybciej tym lepiej.
A co się tyczy oklumencji: nie sądzę, że ingerencja legilimenty jest czymś, co dobrze wpłynie na stan Twojej psychiki, Michaelu. Możemy porozmawiać o teorii, lecz pójdź za mą radą i nie szukaj na razie pomocy u jakiegokolwiek legilimenty w tej kwestii: może uczynić to więcej szkód, niźli pożytku.
Bądź zdrów,
Przekazał Demimoz
Nie mówię tego jako uzdrowiciel, ale znajomość z dawnych lat. Im więcej tego rodzaju odpowiedzialności kładziesz na swoje barki, nie bacząc przy tym na jej konsekwencje dla twojego umysłu i serca, tym gorzej.
Wszyscy upadamy, upadać to rzecz ludzka. Ale nie każdy będzie w stanie podnieść się z równą łatwością.
Michaelu
Bez problemu dotarłam do rezerwatu po zajściu przy pomoście i przekazałam informację o nim dalej. Mam nadzieję, że ty również wróciłeś w bezpieczne miejsce, oraz że potraktowałeś moje słowa poważnie i nie zdecydowałeś się na żaden pochopny czyn, wobec tamtych czarodziejów. Nie mówię tego jako uzdrowiciel, ale znajomość z dawnych lat. Im więcej tego rodzaju odpowiedzialności kładziesz na swoje barki, nie bacząc przy tym na jej konsekwencje dla twojego umysłu i serca, tym gorzej.
Wszyscy upadamy, upadać to rzecz ludzka. Ale nie każdy będzie w stanie podnieść się z równą łatwością.
Ronja Fancourt
quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Ronja Fancourt
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Canis
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy