Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Iskierka
Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Otwórz liścik Isabella Selwyn
Dla Ciebie TREŚĆ WIADOMOŚCI Isabella Selwyn
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/ff/a8/1f/ffa81ffaa5684dc6e35aef237410e38f.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Otwórz liścik</span><span class="pdt"><!--
--> Isabella Selwyn<!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> Dla Ciebie <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> Isabella Selwyn <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Ostatnio zmieniony przez Isabella Selwyn dnia 22.06.19 18:13, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj Lady Bulstrode
Droga Przyszła Lady Rosier, Jestem z Ciebie naprawdę dumna, Isabello. Nie masz pojęcia, jak bardzo cieszę się, że wyrosłaś na silną kobietę, która mnie nie potrzebuje. Która sama w sobie jest rycerzem zdolnym sobie poradzić i obrobić się w każdych okolicznościach. Jeśli możesz, bądź taka już zawsze. Nawet jeżeli inni będą uważać to za trywialne.
Cieszę się również, że nawiązałaś już dobre kontakty z rodem Rosier. Jego członkowie muszą być bardzo szczęśliwi z tego, że mogą cię mieć przy sobie. Naprawdę imzaz gratuluję, z całego serca.
Nie rozumiem jedynie, czemu się tak uniosłaś. Nie oszukałam Cię wcale. Gdybym chciała to zrobić, już dawno bym to zrobiła. Czemu zareagowałaś tak ostro? Czym Ci zawiniłam? Chciałabym poznać przyczynę, dla której tak bardzo mnie nienawidzisz.
Poza tym wspominałam przecież w ostatnim liście, żebyś się nie przejmowała. Nie ma po co. Tak już bywa w naszym świecie, że trzeba czasem pójść w różnych kierunkach.
Wiem, że to, co teraz piszę, jest dziwne i nieskładne, w dodatku pewnie ma nie za wiele sensu logicznego. To bardzo skomplikowane. Nie liczę nawet na to, że zrozumiesz, ale... To że nie chcę z Tobą utrzymywać bliższego kontaktu, nie oznacza wcale, że chcę rozstać się z Tobą w gniewie. Przeżyłyśmy przecież kilka cudownych dni, tygodni, miesięcy... lat. Pragnę, by te wspomnienia zostały ze mną na dobre, choć nasze drogi muszą ulec rozwidleniu.
Proszę jedynie o jedno: Ty też nie zapominaj o mnie. Byłyśmy przyjaciółkami, kiedy był nasz czas, teraz jesteśmy przypadkowymi przechodniami. Wiedz jednak, że zawsze możesz zgłosić się do mnie o pomoc, chętnie cię wysłucham. Nie tylko przez wzgląd na samo zrekompensowanie Ci mojego zakończenia naszej relacji, ale i wierność danemu dawniej słowu. Respektuję je, cokolwiek by się nie wydarzyło.
Jeżeli jednak jesteś zdania, że na nic z Twojej strony nie zasługuję to to zrozumiem. Słusznie uważasz, że Twoje życie zmieniło się, odkąd znowu do niego wkroczyłam. Pewnie siałam harmider jak zawsze i byłam zbyt dobitna pomimo prób delikatności. Sama siebie czasami do końca nie rozumiem.
Jeżeli tego właśnie sobie życzysz to niechaj tak będzie. Niech żadne z naszych dzieci nigdy się nie spotka, nie zobaczy ani nie usłyszy. Jeśli tak ma być lepiej.
Tak czy owak z dniem dzisiejszym nasze więzy zostają rozwiązane. Na zawsze.
Powodzenia, lady Rosier. Oby nigdy nie brakowało Ci moich uścisków, kiedy odejdę.
Ściskająca raz ostatni,
Lady Bulstrode
Cieszę się również, że nawiązałaś już dobre kontakty z rodem Rosier. Jego członkowie muszą być bardzo szczęśliwi z tego, że mogą cię mieć przy sobie. Naprawdę im
Nie rozumiem jedynie, czemu się tak uniosłaś. Nie oszukałam Cię wcale. Gdybym chciała to zrobić, już dawno bym to zrobiła. Czemu zareagowałaś tak ostro? Czym Ci zawiniłam? Chciałabym poznać przyczynę, dla której tak bardzo mnie nienawidzisz.
Poza tym wspominałam przecież w ostatnim liście, żebyś się nie przejmowała. Nie ma po co. Tak już bywa w naszym świecie, że trzeba czasem pójść w różnych kierunkach.
Wiem, że to, co teraz piszę, jest dziwne i nieskładne, w dodatku pewnie ma nie za wiele sensu logicznego. To bardzo skomplikowane. Nie liczę nawet na to, że zrozumiesz, ale... To że nie chcę z Tobą utrzymywać bliższego kontaktu, nie oznacza wcale, że chcę rozstać się z Tobą w gniewie. Przeżyłyśmy przecież kilka cudownych dni, tygodni, miesięcy... lat. Pragnę, by te wspomnienia zostały ze mną na dobre, choć nasze drogi muszą ulec rozwidleniu.
Proszę jedynie o jedno: Ty też nie zapominaj o mnie. Byłyśmy przyjaciółkami, kiedy był nasz czas, teraz jesteśmy przypadkowymi przechodniami. Wiedz jednak, że zawsze możesz zgłosić się do mnie o pomoc, chętnie cię wysłucham. Nie tylko przez wzgląd na samo zrekompensowanie Ci mojego zakończenia naszej relacji, ale i wierność danemu dawniej słowu. Respektuję je, cokolwiek by się nie wydarzyło.
Jeżeli jednak jesteś zdania, że na nic z Twojej strony nie zasługuję to to zrozumiem. Słusznie uważasz, że Twoje życie zmieniło się, odkąd znowu do niego wkroczyłam. Pewnie siałam harmider jak zawsze i byłam zbyt dobitna pomimo prób delikatności. Sama siebie czasami do końca nie rozumiem.
Jeżeli tego właśnie sobie życzysz to niechaj tak będzie. Niech żadne z naszych dzieci nigdy się nie spotka, nie zobaczy ani nie usłyszy. Jeśli tak ma być lepiej.
Tak czy owak z dniem dzisiejszym nasze więzy zostają rozwiązane. Na zawsze.
Powodzenia, lady Rosier. Oby nigdy nie brakowało Ci moich uścisków, kiedy odejdę.
Ściskająca raz ostatni,
Lady Bulstrode
How long ago did I die?
Where was I buried?
koniec grudnia Cressida Fawley
Droga Isabello, oczywiście, spędziłam je dobrze i miło, u boku męża i jego rodziny. Niezmiernie raduje mnie jednak wieść, że Twoje rzeczywiście okazały się wyjątkowe i spotkało Cię coś tak niezwykłego, jak zaręczyny. Czy jesteś szczęśliwa? Wierzę, że tak. Sama dobrze wspominam swoje zaręczyny i okres, który nastał po nich. To naprawdę cudowna wiadomość i cieszę się z Twojego szczęścia. Mam nadzieję, że kiedy się spotkamy opowiesz mi coś więcej, a także pochwalisz się swoim pierścieniem? Naprawdę chcę poznać tę historię oraz obejrzeć symbol Twego narzeczeństwa, ale może uda nam się spotkać podczas sabatu i porozmawiać choć przez chwilę? Jeśli nie, to zawsze pozostaje spotkanie się już po nowym roku, Cressida
Wszyscy chcą rozumieć malarstwoDlaczego nie próbują zrozumieć śpiewu ptaków?
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
☆Jayden Vane
Droga Isabello,Chociaż Twój list okazał się zaskoczeniem, nie mogę powiedzieć, by Twoje łaknienie poznania dalszej historii wszechświata nim było. Gdy raz dostrzeże się jego nieskończone piękno, niczym uzależniony chce się do niego wracać i odkrywać go dalej i szerzej. Nie jestem w stanie odmówić bycia Twoim mediatorem pomiędzy kosmosem a młodzieńczą ciekawością. Nie dostrzegam żadnych nieodpowiednich słów, a ponowne zobaczenie znajomej twarzy i wsłuchanie się w Twoje rozmyślania przywitam z przyjemnością.
Okres poświąteczny w Hogwarcie jest dość angażujący, dlatego muszę zaproponować drugą połowę lutego. Będę mieć wtedy zdecydowanie więcej swobody, a uczniowie na pewno zezwolą mi na jeden dzień odpoczynku. Proponuję w takim razie 23 lutego? Musiałbym jednak wiedzieć, co Cię interesuje i nad czym pragniesz popracować. Będę wdzięczny za wskazówki.Z pozdrowieniami,
Okres poświąteczny w Hogwarcie jest dość angażujący, dlatego muszę zaproponować drugą połowę lutego. Będę mieć wtedy zdecydowanie więcej swobody, a uczniowie na pewno zezwolą mi na jeden dzień odpoczynku. Proponuję w takim razie 23 lutego? Musiałbym jednak wiedzieć, co Cię interesuje i nad czym pragniesz popracować. Będę wdzięczny za wskazówki.Z pozdrowieniami,
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Styczeń 1957 Persephone Flint
Najmilsza Isabello! Ufam, że mimo krótkich dni i mroźnych poranków, nowy rok powitał Cię ciepło i obfitować będzie w same wspaniałe nowiny. Kreślę ten list do Ciebie, by sprawdzić, jak się miewasz i wyrazić swą tęsknotę za Tobą, droga przyjaciółko. Ileż to dni minęło, odkąd wspólnie rozkoszowałyśmy się widokiem wspaniałych kwiatów w królewskich ogrodach? Czy Ty również tak bardzo tęsknisz za kwitnącą magnolią?
Choć pogoda nie sprzyja długim spacerom, pragnę ponownie Cię zobaczyć i pogawędzić trochę, twarzą w twarz. Czy znajdziesz odrobinę czasu na miłe spotkanie przy herbacie? A może zechciałabyś wspólnie popracować nad wytwarzaniem znamienitych mikstur lub zgłębiać tajniki astronomicznej wiedzy?
Z niecierpliwością wypatruję Twojej odpowiedzi,
Persephone
Choć pogoda nie sprzyja długim spacerom, pragnę ponownie Cię zobaczyć i pogawędzić trochę, twarzą w twarz. Czy znajdziesz odrobinę czasu na miłe spotkanie przy herbacie? A może zechciałabyś wspólnie popracować nad wytwarzaniem znamienitych mikstur lub zgłębiać tajniki astronomicznej wiedzy?
Z niecierpliwością wypatruję Twojej odpowiedzi,
Persephone
Gość
Gość
Styczeń 1957 Persephone Flint
Najmilsza Isabello, Nie mogę się doczekać, gdy podzielisz się ze mną wszystkimi nowinami! Choć równie mocno tęsknię za naszymi spotkaniami w wiosenne popołudnia, Twoja obecność na pewno będzie mi równie miła, jak nie jeszcze milsza, tą zimową porą.
Wieża Astrologów zdaje się być idealny miejscem, by wspólnie zaczerpnąć nieco wiedzy o ciałach niebieskich. Na samą myśl, że ujrzę Cię już niedługo, raduję się niezmiernie. Pozostaje jedynie ustalić datę.
Persephone
Wieża Astrologów zdaje się być idealny miejscem, by wspólnie zaczerpnąć nieco wiedzy o ciałach niebieskich. Na samą myśl, że ujrzę Cię już niedługo, raduję się niezmiernie. Pozostaje jedynie ustalić datę.
Persephone
Gość
Gość
Przeczytaj Mathieu Rosier
Najdroższa Isabello Szczerze żałuję, że na balu w Hampton Court dane nam było spędzić tak niewiele czasu. Z pewnością również sprawiłem Ci zawód i nie spełniłem oczekiwań. Chciałbym Cię zaprosić na spotkanie w Chateau Rose, jeśli tylko będziesz miała ochotę możesz nocować w jednym z przepięknych pokoi gościnnych.
Mam nadzieję, że wybaczysz mi milczenie i małomówność w Labiryncie.
Chciałbym naprawić to niedociągnięcie. Mathieu
Mam nadzieję, że wybaczysz mi milczenie i małomówność w Labiryncie.
Chciałbym naprawić to niedociągnięcie. Mathieu
Mathieu Rosier
The last enemy that shall be destroyed is | death |
Przeczytaj Mathieu Rosier
Najdroższa Data jest odpowiednia. Jeśli się uda, mogłabyś spędzić w Chateau kilka dni.
Nie mogę się doczekać. Mathieu
Nie mogę się doczekać. Mathieu
Mathieu Rosier
The last enemy that shall be destroyed is | death |
☆Jayden Vane
Droga Isabello,Przeceniasz moje możliwości, dlatego pozwól, że nie powiem o tym nic więcej. Dobrze się składa — interesujący Cię temat znajduje się pod moją kontrolą, dlatego postaram się nie ukrywać żadnych szczegółów.
Mam nadzieję, że nie zanudzę Cię tam na śmierć.Do zobaczenia,
Mam nadzieję, że nie zanudzę Cię tam na śmierć.Do zobaczenia,
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Szczęśliwego Nowego Roku! 31.12 Szanowna lady Selwyn Lady Isabello, Mam nadzieję, że moja listopadowa wizyta nie wpakowała Cię w tarapaty i że nie masz mi... niczego za złe? Trochę bałem się napisać, na wypadek gdyby odpowiedź na któreś z tych pytań była twierdząca... ale chciałem Ci życzyć Szczęśliwego Nowego Roku! W grudniu dużo się u mnie działo, na przykład złamałem nogę, ale w Mungu mi ją złożyli i mogę już normalnie chodzić i tańczyć i w ogóle.
Pewnie będziesz na Sabacie czy coś, ale ja dzisiaj wieczorem wybieram się na Sylwestra w Dolinie Godryka i będę myślał o Tobie... a nawet wypatrywał szalonej blondynki na nocnym niebie! S., Twój osobisty klątwołamacz
Pewnie będziesz na Sabacie czy coś, ale ja dzisiaj wieczorem wybieram się na Sylwestra w Dolinie Godryka i będę myślał o Tobie... a nawet wypatrywał szalonej blondynki na nocnym niebie! S., Twój osobisty klątwołamacz
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj29.01.1957
Szanowna Pani Isabello, Pani sowa (Iskierka?) niestety, nie dotarła do celu swojej podróży. Chyba osłabła, lądując na moim parapecie. Pozwoliłam sobie ją nakarmić i dać jej dzień na zregenerowanie sił, nim ją do Pani odesłałam. Wyglądała już zdrowo, toteż mam nadzieję, że tym razem sprawnie dotrze do celu.
Gdy tylko zorientowałam się, że list nie jest do mnie, zaniechałam czytania go. Odsyłam go w jednej kopercie z obecnym.
Gdy tylko zorientowałam się, że list nie jest do mnie, zaniechałam czytania go. Odsyłam go w jednej kopercie z obecnym.
Z pozdrowieniami,
Gwendolyn Grey List został napisany w całości eleganckim pismem, jednak na papeterii można było wypatrzeć drobne ubrudzenia po kolorowej farbie.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Do rąk własnych adresatki 3.01.1957 Isabello Szanowna lady Selwyn, Dziękuję za życzenia i piszę aby złożyć serdeczne gratulacje. Cała redakcja populacja Londynu cieszy się Panienki zaręczynami. Mam nadzieję, że Panienki wybranek jest miłym i porządnym mężczyzną, który lubi tańczyć. Że zapewni Panience dobrobyt i potężne nazwisko, w to nie wątpię.
Proszę uwazać na smoki, podobno ich poparzenia trudno się leczy i mają ostre pazury. Z poważaniem,
S.C.
Proszę uwazać na smoki, podobno ich poparzenia trudno się leczy i mają ostre pazury. Z poważaniem,
S.C.
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj 02.02.1957
Szanowna Panno Isabello, Dziękuję bardzo za czekoladki. Pani nazwisko jednak brzmi w moich uszach dość znajomo… Czy przypadkiem nie uczęszczałyśmy razem do szkoły? Ukończyłam Hogwart w 1954 roku.
Pozdrawiam,
Gwen Grey But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Run your fingers through my hair,
Tell me I'm the fairest of the fair
Tell me I'm the fairest of the fair
Do rąk własnych adresatki1.04 Lady Selwyn Isabello, Mam nadzieję, że ten list nie sprawi Ci przykrej niespodzianki - w końcu długo milczałem, bo postanowiłem się honorowo wycofać pewnie tak było lepiej ale ciągle myślę o Tobie. Trochę wstyd mi wybuchu na Białym Moście, bo - wbrew pozorom - szczerze życzę Ci szczęścia. Jutro pewnie będę musiał iść do pracy i spoglądać w oczy mordercom, więc już trochę rozumiem, jak się czujesz i daleki jestem od pochopnych sądów.
Czy dotarły już do Ciebie wieści o wczorajszej nocy? Czy jesteś bezpieczna i spokojna za murami Pałacu Bealieu albo Chateau Rose? Mam nadzieję, że tak. Piszę tak tylko, bo pomyślałem, że dam Ci znać, jakbyś się przypadkiem zastanawiała, że jestem cały i zdrowy i u mnie wszystko w porządku. Nie wiem jeszcze co ze sobą począć, nadal muszę pracować w Londynie, ale chyba wyprowadzę się z miastabo znalazłem na klatce schodowej martwą sąsiadkę mugolaczkę, bo tak będzie trochę bezpieczniej. Myślałem, że zamach na Sylwestrową zabawę był straszny, ale prawdziwą bezradność i przerażenie poczułem dopiero wczoraj. W każdym razie nic się nie martw, u mnie wszystko w porządku!
Żywię nadzieję, że lady jest zdrowa i spokojna i przesyłam wyrazy uszanowania...
Aha - poskromiłem niedawno smoka i to w sumie żadna filozofia. Nie są nawet tak ładne, jak myślałem że będą, przynajmniej nie jak chcą Cię pożreć. Chyba nie powinienem się tym chwalić, więc proszę, spal ten list!
S.C.
Czy dotarły już do Ciebie wieści o wczorajszej nocy? Czy jesteś bezpieczna i spokojna za murami Pałacu Bealieu albo Chateau Rose? Mam nadzieję, że tak. Piszę tak tylko, bo pomyślałem, że dam Ci znać, jakbyś się przypadkiem zastanawiała, że jestem cały i zdrowy i u mnie wszystko w porządku. Nie wiem jeszcze co ze sobą począć, nadal muszę pracować w Londynie, ale chyba wyprowadzę się z miasta
Żywię nadzieję, że lady jest zdrowa i spokojna i przesyłam wyrazy uszanowania...
Aha - poskromiłem niedawno smoka i to w sumie żadna filozofia. Nie są nawet tak ładne, jak myślałem że będą, przynajmniej nie jak chcą Cię pożreć. Chyba nie powinienem się tym chwalić, więc proszę, spal ten list!
S.C.
I show not your face but your heart's desire
02.05.1957
Isa,Jeżeli właśnie napisałaś mi to, co myślę, że mi napisałaś, czuję się zmuszony przypomnieć Ci, że to droga tylko i wyłącznie w jedną stronę.
Powrotu nie ma.
Będę czekał tam jutro w południe. Jeżeli dobrze pamiętam to mamy czas aż do czternastej, ale błagam Cię, zastanów się. Tym krokiem narażasz się wielu, zbyt wielu potężnym ludziom w jednym krótkim momencie.
Nie myśl, że nie będę próbował Ci wybić tego z tej Twojej rozpalonej gorączką głowy.
Powrotu nie ma.
Będę czekał tam jutro w południe. Jeżeli dobrze pamiętam to mamy czas aż do czternastej, ale błagam Cię, zastanów się. Tym krokiem narażasz się wielu, zbyt wielu potężnym ludziom w jednym krótkim momencie.
Nie myśl, że nie będę próbował Ci wybić tego z tej Twojej rozpalonej gorączką głowy.
Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Iskierka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy