Myszka

08.05.19 3:20

First topic message reminder :

Płomyczek

Malutka i przyjazna sówka, która nie je szczurów...
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.

Przeczytaj DATA

ADRESACIE TREŚĆ S.C.

Spoiler:

24.12.22 23:34

Przeczytaj 21 VI 1958

Steffen, POTRZEBUJĘ TWOJEJ POMOCY.

CZY MÓGŁBYŚ W TYM TYGODNIU ODWIEDZIĆ NAS W IRLANDII?

PRZEPRASZAM, ŻE ZAWRACAM CI GŁOWĘ, PRZYLECIAŁBYM SAM, ALE NIE POWINIENEM CHYBA OPUSZCZAĆ DOMU.

MAM NADZIEJĘ, ŻE U CIEBIE WSZYSTKO DOBRZE. Myszka - Page 14 PJY8Uf9

| list był napisany drukowanymi, dużymi, koślawymi literami

02.02.23 20:21

Notatkę znalazłeś na swoim biurku w redakcji Czarownicy. Napisała ją twoja przełożona.

Przeczytaj

1 lipca

Steffenie!

Nie uwierzysz, co wymyślił nasz redaktor naczelny! Po prostu nie uwierzysz! Zachciało mu się wywiadu z poszukiwanym przestępcą Archibaldem Prewettem, w którym wypowie się co do własnych planów na nadchodzące obchody święta miłości. Liczy na kontrowersje, ludzie uwielbiają czytać o przestępcach! Pociąga ich zło, ale, och, to takie niepoprawne i niebezpieczne.

Madeline przygotowuje artykuł o trendach w modzie ślubnej, Martha robi eksperyment z domowymi frezjami, a Berta ma chorą córkę. Pewnie i bez tego byłbyś zaszczycony zostając naszym korespondentem wojennym.

Skontaktuj się z tym całym Prewettem i postaraj się, żeby Cię przyjął. Może to się uda, teraz, kiedy magiczna policja i tak zapewnia mu nietykalność. Niech Merlin ma Cię w opiece, Steffenie, to będzie bardzo trudne i bardzo niebezpieczne zadanie. Porozmawiaj z nim o tym, co wydarzy się w Weymouth i zapytaj go, co myśli o prawdziwym święcie w Waltham Forest. Prowokuj go, ma być pikantnie! (niewyraźny podpis)

14.02.23 13:22

Dziś o poranku znalazłeś list z drobnym bukiecikiem kwiatków. Skropiona amortencją wiadomość poprawiła ci nastrój, przyprawiła cię o uśmiech jeszcze zanim zajrzałeś do środka. W kopercie znajdował się list pachnący damskimi perfumami — i choć w rzeczywistości były zupełnie obce, tak jak prawdziwy adresat i jego styl pisma, jakimś dziwnym trafem od razu przypisałeś je osobie bliskiej twojemu sercu, przecząc najzwyklejszym faktom. Prócz pergaminu w środku znajdował się drobny upominek, który miał cię ucieszyć.

Kupidynek pozostawił na Twoim parapecie miłosny list, nastrajając cię powoli na nadchodzące święto miłości. Wewnątrz znajdziesz kryształ/komponent/czekoladową żabę — jedną z tych rzeczy możesz wylosować w odpowiednim temacie.

Przeczytaj Moja miłości

Mój bohaterze, Dla ciebie zrobię wszystko
Moja kochana Myszko
Oddam Ci cały mój świat
Bo jesteś tego wart.
Nigdy tak mocno nie kochałam
Nigdy się tak nikim nie przejmowałam
Teraz dotknęła mnie kropla prawdziwej miłości
To uczucie nadal w moim sercu gość.
A ty jesteś przyczyną tej radości. Tylko Twoja

16.02.23 17:16

Przeczytaj PILNIE

Steffku, Wiem, że to może nie pora na takie tematy i w ogóle, ale... pamiętasz może (a może nawet masz!) wydanie Czarownicy z artykułem o interpretowaniu czyjegoś pisma? Wydaje mi się, że kiedyś czytałam coś w stylu: "Sprawdź czy będzie dobrym mężem na podstawie jego charakteru pisma"... a jeśli tak, to to musiało być w Czarownicy.

I uprzedzając twoje pytanie: nie, to nie dla mnie. To taki, wiesz... projekt badawczy.

A tak poza tym, to wszystko u Ciebie w porządku?

Odezwij się! Lidka

17.02.23 9:36

Przeczytaj PILNIE

Steff, Nie szukam żadnego męża, a jeśli nawet bym to robiła, to jeszcze mi nic ciężkiego nie spadło na głowę, żebym chciała kogoś wybierać na podstawie jego charakteru pisma. Gdyby do tego kiedyś doszło, to zdziel mnie, proszę, miotłą.

Wracając do sprawy, to nie powiem, jestem zawiedziona

a wiesz, czekaj. Bez sensu tak pisać. Zaraz u ciebie będę. L

19.02.23 12:40

Przeczytaj Archibald Prewett

Szanowny Panie CattermoleCały czas jestem Panu wdzięczny za ratunek podczas wesela mojego przyjaciela. Pańska wiedza na temat klątw okazała się nieoceniona. Proszę się nie martwić o rękawiczki – ten incydent wiele mnie nauczył i podchodzę do podejrzanych przedmiotów z większą pokorą.
Nie będę ukrywał, że Pana propozycja jest całkiem interesująca. Artykuł w gazecie faktycznie mógłby być dobrym medium do szerzenia prawdziwych informacji. Nie chcę jednak podejmować decyzji w ciemno – proszę mi zdradzić co to za gazeta i kiedy numer miałby zostać opublikowany. Swoją drogą, jest Pan czarodziejem pełnym tajemnic. Czy mam się spodziewać, że w przyszłości zaskoczy mnie Pan jeszcze jakimś hobby? Naprawdę nie sądziłem, że jest Pan również dziennikarzem.

Oczekując rychłej odpowiedzi,
Archibald Prewett

22.02.23 12:02

Przeczytaj 21 VI 1958

Steff, PO PROSTU WPADNIJ, PROSZĘ.

ŁATWIEJ NAM BĘDZIE O TYM POROZMAWIAĆ NIŻ PISAĆ. Bursztyn PJY8Uf9

01.03.23 19:41

Przeczytaj

Steff

rozpoznajesz ludzi po charakterze pisma? Naprawdę? Jakbym się nie podpisał to wiedziałbyś, że to ode mnie? Naprawdę dostałeś taki list? Nie zmyślasz? Może któryś z kolegów z pracy ci zrobil taki dobry dowcip? Po jego treści to wygląda jakby ktoś znał twoją tajemnicę. Ta myszka jest dość podejrzana. Ile osób wie o tym, że zamieniasz się w gryzonia? To musi być jakaś fetyszystka, skoro leci na twoje szorstkie futerko. Może to ta krukonka okularnica ze szkoły? A może to groźba od jakiegoś kota animaga? Masz jakiś wrogów? Jakaś laska przyłapała cię kiedyś na podglądaniu w szczurzej formie? Z kroplą prawdziwej miłości to znaczy, że trochę cię lubi, ale bez przesady jeszcze. A co to za kryształ?

James

01.03.23 23:14

Przeczytaj lipiec 1958

Steffuś, Jak wieści z tygodnia? Stoimy na czymś nowym? Mam nadzieję, że ostatnie zdarzenia astralne nie wprowadziły nic niepokojącego do Twojego życia. Trzymaj się bezpieczeństwa.
Mam kilka pomysłów, ale potrzebuję informacji, czy się nie będą pokrywać z przyszłymi treściami. Trzymam się również nadzieji, że znalazłeś okruszki informacji na temat, o który prosiłam - bohater czeka tylko na ukazanie prawdziwej twarzy, nawet jak cuchnie mu z ~~mordy~~ buzi na milę.

Przyjdź za tydzień tam, gdzie zawsze.
W południe, słońce dobrze robi na worki pod oczami. Jakbyś czegoś potrzebował - wiesz gdzie mnie znaleźć.
Weny, mój drogi, weny Ci życzę.H. W. Boisselier

23.03.23 23:07

Przeczytaj Archibald Prewett

Szanowny Panie Cattermole Niech tak będzie. Zgadzam się również na zdjęcie, ale pod jednym warunkiem: że dostanę artykuł do akceptacji przed publikacją.
Proszę przybyć do Weymouth w najbliższą sobotę, dostosuję się do godziny.

Pozdrawiam Archibald Prewett

31.03.23 9:47

Przeczytaj POCZĄTEK LIPCA

Steff Piszesz i masz. Dla Ciebie i sprawy wagi państwowej będę wolna w sobotę.

Wow, intrygujesz mnie, ale tak, w pracowni fotograficznej we Francji podszkoliłam się z portretów, więc ~~myślę, że~~ sobie poradzę.

Nic nie umrze, nie pozwolę na to. Widzimy się u Ciebie.

Czekaj, masz coś do rudych? Lidka

03.07.23 22:24

list od Teda

Drogi Steffenie, Widzieliśmy się ostatnio w rodzinnym gronie, choć okoliczności nie sprzyjały głębszej albo nawet trywialnej konwersacji. Chciałbym to nadrobić, zwłaszcza, że trochę czasu mnie nie było, jak zauważyłeś. Mam nadzieję, że Bronte dociera do Ciebie w zdrowiu, a nie w chorobie, a jeśli w chorobie, to obym mógł Ci jakoś pomóc.
Po prawdze - mam do Ciebie ogromną prośbę. Billy zdradził mi, że specjalizujesz się w nakładaniu zabezpieczeń albo pułapek na miejsca, które trzeba strzec, a ja takowe miejsce posiadam. Latarnia w Borrowash to niewielka lecznica, która stanowi ważny punkt nie tylko na mapie miasteczka, ale na mapie hrabstwa, które wciąż odczuwa skutki przeprowadzanych tam niedawno działań. Chciałbym, żeby Latarnia była oazą dla zranionych i chorych - to tu odnajdą bezpieczny kąt, gdzie nikt ich nie krzywdzi. Pomożesz mi, Steffen? Będę po stokroć wdzięczny i odpłacę się z nawiązką. Obiecuję. Ted

23.08.23 16:50

Wiadomość od Finna

Steff, Nic mi nie mów o festiwalu. Szkoda gadać. Ojciec mi rzęził pół godziny o odpowiedzialności i takich tam. BLA BLA BLA.

ALE TY CHYBA SOBIE ŻARTUJESZ????? I WYSŁAŁEŚ JĄ Z KWITKIEM, PRAWDA????
Jeśli nie, to cię za uszy powyciągam, stary. ZOSTAWIŁA CIĘ JAK MUCHOMORA W LESIE. Finn

24.08.23 14:13

Na pergaminie znajdują się malutkie ślady u krwiste przetarcia, a kiedy Gogh widzi Myszkę, od razu na nią syczy i stroszy pióra, żeby ją nastraszyć.

Wiadomość od Finna

Steff, Wiesz co, wszystkiego bym się po Tobie spodziewał, ale że przyznasz rację ojcu? No zawiodłem się. Powinieneś ją odesłać, skąd przyszła. Pewnie Cię zwodzi na piękne oczy, żebyś znowu jej zaufał, a potem Cię puści z torbami. Pomnij moje słowa!!!!

KWIATY CI PRZYNIOSŁA???? Widzisz, ona Cię traktuje jak jakiegoś złamasa!!!! To niehonorowe, żeby kobieta mężczyźnie kwiaty przynosiła!!! Od razu Cię postawiła niżej w hierarchii. Pokaż jej, że jesteś samiec, a nie łamaga jakaś, Steff!!!!!!

Myszka jest ostatnio jakaś nerwowa. Dałem jej kawałek mięsa z obiadu, ale mnie dziobła. Weź ją pogłaszcz czy coś. Gogh chyba jest na nią obrażony. Finn

24.08.23 21:55

przeczytaj Sue Lovegood

Drogi Steffciu, chciałam złapać Cię osobiście, ale przepadłeś jak szpiczak w dzikich stokrotkach i nikt nie potrafi mi powiedzieć, kiedy się pojawisz - dlatego, niechętnie, wysyłam za Tobą sowi pościg i odliczam czas.

Z przezorności wolałabym ograniczyć ilość szczegółów przenoszonych na pergamin, sam rozumiesz - sprawa jest taka, że potrzebuję Twojego wsparcia albo polecenia kogoś, kto mógłby Cię w takim wsparciu zastąpić (a to przecież nikt!). Znasz się na pułapkach i zabezpieczeniach, to o nich potrzebuję z Tobą pomówić, a najlepiej tak pomówić żeby w międzyczasie pojawiły się we właściwym miejscu dla właściwych ludzi.

Płacę długiem wdzięczności, orderem z ziemniaka i wieczną chwałą w oczach Wodza, który na pewno się dowie, jak chętnie się zgodziłeś!

Nie trzymaj mnie długo w niepewności.

I pamiętaj żeby jeść porządnie! Sue

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia