Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Myszka
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Płomyczek
Malutka i przyjazna sówka, która nie je szczurów...
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.
Przeczytaj DATA
ADRESACIE TREŚĆ S.C.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/originals/d6/80/bf/d680bf8485b437f3fcc693ddf5f56b5a.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj</span><span class="pdt"><!--
--> DATA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESACIE <!--
--></span><span class="tresc"><!--
-->TREŚĆ <!--
--><span class="podpis"><!--
-->S.C.<!--
--></span></span></div></div></div></div>
intellectual, journalist
little spy
little spy
Ostatnio zmieniony przez Steffen Cattermole dnia 14.02.23 19:44, w całości zmieniany 6 razy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Marcel
Steff, w co ty się znowu władowałeś? Jakiś goblin próbuje się z Tobą umówić? Nie, oczywiście, że mój ojciec nigdy nie proponował mi takich rzeczy, to poważny czarodziej i wolałbym, żebyś nie pisał o nim w taki sposób. Wiesz, że bardzo go szanuję.
Wydaje mi się, że powinieneś zmienić pracę. Marcel
Wydaje mi się, że powinieneś zmienić pracę. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj Marcel
Steff, czemu nie mówisz od razu, że chodzi o Zlatę? Ona jest ze wschodu, pewnie tam się tak mówi. Albo tamtejsze gobliny tak mówią. Z tym dziwnym miękkim akcentem, który ma moja trenerka. Zlata jest w porządku. Pewnie nie miała się z kim napić, na obcej ziemi nigdy nie jest łatwo. Tak mówią u nas w cyrku.
Nie jestem pewien, czy chcę wiedzieć, ale skoro zacząłeś - niech będzie, o jakich wyzwaniach mówisz, Steff?
Twój ojciec był chyba cieplejszy od mojego. Nie mamy bliskich kontaktów. Zresztą to zajęty człowiek. Marcel
Nie jestem pewien, czy chcę wiedzieć, ale skoro zacząłeś - niech będzie, o jakich wyzwaniach mówisz, Steff?
Twój ojciec był chyba cieplejszy od mojego. Nie mamy bliskich kontaktów. Zresztą to zajęty człowiek. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Otwórz liścik Isabella
Najmilszy Steffenie, bardzo przepraszam. Nie powinnam była uciekać! Naprawdę, przepraszam! Po prostu... przestraszyłam się chyba. Już w porządku, muszę trochę pobyć sama. To tak dużo myśli, całe ich pożary. Nie, z pewnością nie zepsułeś gorsetu, nie trzeba go naprawiać nawet, a już na pewno nie wymieniać na nowy. Proszę, nie martw się tym. Nie powinnam była cię o to prosić bez wcześniejszej lekcji.
Oddana
IsaPrzeczytaj Marcel
Steff, słyszałeś o tej zbiórce żywności, która ma być na placu Connaught Square? To to samo miejsce, gdzie dokonują egzekucji. Jak myślisz, po co to robią akurat tam? Ile osób wyjdzie stamtąd żywych? Czy to będzie powtórka wydarzeń z kwietnia?
Organizuje to ta wiedźma, Aquila Black. Wiesz, co zrobiła Celine, kiedy przyszedłem do niej poprosić o łaskę dla tej dziewczyny poszczuła mnie wściekłymi psami - chciała, żebym zgnił w celi obok. Wyrzuciła jej rzeczy na śmietnik, jak gdyby nic nie znaczyły. Zabrałem je i zaniosłem Demelzie, ale powoli tracę wiarę, że Celine jeszcze kiedykolwiek stamtąd wyjdzie. To cud, że nie dopadła mnie.
I po tym wszystkim suka chce zabłysnąć. Myśli, że wystarczy rozdać nam trochę żarcia, żeby wszyscy zapomnieli o tym, kim jest naprawdę. Za kogo ona nas ma? Sądzi, że nie jesteśmy w stanie dostrzec prawdy? Myśli, że ochłapy rzucone ze stołu wystarczą, żeby zdobyć oddanie tych, którymi gardzi?
Jesteśmy głodni, ale nie jesteśmy zwierzętami. Trzeba uprzedzić ludzi. Pokazać im prawdę. Niech trzymają się od niej z daleka, niech wie, że ta obłuda to za mało, żeby nas oszukać. Wszyscy muszą się dowiedzieć, jaka ona jest naprawdę.
Pomóż mi zanim będzie za późno. Ona może ich skrzywdzić na miejscu. Imiona nie mają znaczenia, znaczenie ma jej hipokryzja. Jesteśmy w stanie ją obnażyć. Budzi strach, nie szacunek. Niech budzi wstręt, nie zachwyt. Wgniotła w ziemię dziewczynę, która była gotowa uchylić dla niej świata, żaden dobry pan nie traktuje w ten sposób swojej służby. Marcel
Organizuje to ta wiedźma, Aquila Black. Wiesz, co zrobiła Celine, kiedy przyszedłem do niej poprosić o łaskę dla tej dziewczyny poszczuła mnie wściekłymi psami - chciała, żebym zgnił w celi obok. Wyrzuciła jej rzeczy na śmietnik, jak gdyby nic nie znaczyły. Zabrałem je i zaniosłem Demelzie, ale powoli tracę wiarę, że Celine jeszcze kiedykolwiek stamtąd wyjdzie. To cud, że nie dopadła mnie.
I po tym wszystkim suka chce zabłysnąć. Myśli, że wystarczy rozdać nam trochę żarcia, żeby wszyscy zapomnieli o tym, kim jest naprawdę. Za kogo ona nas ma? Sądzi, że nie jesteśmy w stanie dostrzec prawdy? Myśli, że ochłapy rzucone ze stołu wystarczą, żeby zdobyć oddanie tych, którymi gardzi?
Jesteśmy głodni, ale nie jesteśmy zwierzętami. Trzeba uprzedzić ludzi. Pokazać im prawdę. Niech trzymają się od niej z daleka, niech wie, że ta obłuda to za mało, żeby nas oszukać. Wszyscy muszą się dowiedzieć, jaka ona jest naprawdę.
Pomóż mi zanim będzie za późno. Ona może ich skrzywdzić na miejscu. Imiona nie mają znaczenia, znaczenie ma jej hipokryzja. Jesteśmy w stanie ją obnażyć. Budzi strach, nie szacunek. Niech budzi wstręt, nie zachwyt. Wgniotła w ziemię dziewczynę, która była gotowa uchylić dla niej świata, żaden dobry pan nie traktuje w ten sposób swojej służby. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Jak w Hogwarcie… 3.XII.1957
Steff Wiem, że nie zdążyłem się jeszcze odezwać po moim niedawnym zniknięciu (nie było ono celowe! Miałem drobne problemy, ale jestem już po odsiadce w Tower), ale teraz zamiast nadrabiać co minęło przez ostatnie kilka tygodni mam propozycję dla ciebie i mam nadzieję, że nie odmówisz, bo przecież nie zmieniłeś się w nudnego dorosłego, prawda?
Marcel poprosił mnie o pomoc w ostrzeżeniu ludzi przed Aquilą Black - i o całym zamieszaniu związanym z jego przyjaciółką, z tym co się wydarzyło i potrzebuję pomocy w rozniesienia ulotek. Wraz z Eve mamy coś przygotowanego, ale potrzebujemy pomocy przede wszystkim w ich kopiowaniu. Nie używacie czegoś w banku? Nie pamiętasz czego ze szkoły, co mogłoby nam pomóc w tej kwestii? I jeśli masz siły i chęci spotkać się i pomóc w roznoszeniu ich i ostrzeganiu ludzi przed zupą z trupa, nie powiem nie!
Wiem, że może to być ryzykowne, ale Marcel jest zarówno moim i twoim przyjacielem - a jeśli potrzebuje w czymś pomocy, powinniśmy być pierwsi.
Jeśli się zdecydujesz, musimy również pomyśleć o czymś, aby być bardziej… niezauważeni. Powiedzmy, że sytuacja w Tower była na tyle napięta, że gdyby ktoś cię ze mną publicznie zobaczył roznosząc podobne ulotki, mogłoby to być dla ciebie ryzykowne. Tom
Marcel poprosił mnie o pomoc w ostrzeżeniu ludzi przed Aquilą Black - i o całym zamieszaniu związanym z jego przyjaciółką, z tym co się wydarzyło i potrzebuję pomocy w rozniesienia ulotek. Wraz z Eve mamy coś przygotowanego, ale potrzebujemy pomocy przede wszystkim w ich kopiowaniu. Nie używacie czegoś w banku? Nie pamiętasz czego ze szkoły, co mogłoby nam pomóc w tej kwestii? I jeśli masz siły i chęci spotkać się i pomóc w roznoszeniu ich i ostrzeganiu ludzi przed zupą z trupa, nie powiem nie!
Wiem, że może to być ryzykowne, ale Marcel jest zarówno moim i twoim przyjacielem - a jeśli potrzebuje w czymś pomocy, powinniśmy być pierwsi.
Jeśli się zdecydujesz, musimy również pomyśleć o czymś, aby być bardziej… niezauważeni. Powiedzmy, że sytuacja w Tower była na tyle napięta, że gdyby ktoś cię ze mną publicznie zobaczył roznosząc podobne ulotki, mogłoby to być dla ciebie ryzykowne. Tom
Do listu jest dołączona gotowa ulotka o zupie z trupa.
Przeczytaj Marcel
Steff, Ty sobie żartujesz, czy piszesz serio? Psy - policję. Gonili mnie przez pół miasta, ale nie dogonili. Następnym razem może być inaczej, wszyscy musimy być ostrożni.
Nigdy wcześniej tego nie robiłeś, co? Słuchaj, to może oznaczać wyjście poza Twoją sferę komfortu, ale to nie jest takie trudne. Wystarczy, że schowasz się pod Kameleonem, kiedy będziesz pisał w jakimś widocznym miejscu nocą AQUILA BLACK JE ZUPĘ Z TRUPA i walniesz w to łajnobombą, bo tylko łajno jest tego wszystkiego warte.
Trzymaj się blisko Thomasa, dacie radę. Marcel
Nigdy wcześniej tego nie robiłeś, co? Słuchaj, to może oznaczać wyjście poza Twoją sferę komfortu, ale to nie jest takie trudne. Wystarczy, że schowasz się pod Kameleonem, kiedy będziesz pisał w jakimś widocznym miejscu nocą AQUILA BLACK JE ZUPĘ Z TRUPA i walniesz w to łajnobombą, bo tylko łajno jest tego wszystkiego warte.
Trzymaj się blisko Thomasa, dacie radę. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj Marcel
Steff, prawdę mówiąc Thomasa nawet ja bym poszczuł psami, gdybym tylko mógł. W nic go nie wciągnąłem, on sam sobie świetnie radzi z wpadaniem w kłopoty każdego rodzaju.
Jak chcesz rzucić łajnobombą w ogień, Steff? Wiesz, jak potwornie cuchnie spalona łajnobomba?
Prawie potwierdzone informacje, cudownie, nigdy nie wpadłbym na to, że Black może stać po drugiej stronie barykady. Będziesz go zapraszał na imprezy póki nie dostaniesz ostatecznego potwierdzenia, że kogoś zabił, czy jednak tyle ile masz jednak Ci wystarczy?
One wszystkie są zdrowo popieprzone. Wiesz co, ja też już sam nie wiem. Myślisz, że one mogłyby zrobić tę zupę z mięsa więźniów? Właściwie to z czego innego? Żarcie jest teraz droższe od złota, rozrzucaliby je nam tak po prostu? A co jeśli to eksperymenty, czy czarodziej jest w stanie przetrwać na ludzkim mięsie? Jak długo jest w stanie przetrwać? Może chcą zacząć jeść nas? Chyba zaczynam o tym za dużo myśleć. Marcel
Jak chcesz rzucić łajnobombą w ogień, Steff? Wiesz, jak potwornie cuchnie spalona łajnobomba?
Prawie potwierdzone informacje, cudownie, nigdy nie wpadłbym na to, że Black może stać po drugiej stronie barykady. Będziesz go zapraszał na imprezy póki nie dostaniesz ostatecznego potwierdzenia, że kogoś zabił, czy jednak tyle ile masz jednak Ci wystarczy?
One wszystkie są zdrowo popieprzone. Wiesz co, ja też już sam nie wiem. Myślisz, że one mogłyby zrobić tę zupę z mięsa więźniów? Właściwie to z czego innego? Żarcie jest teraz droższe od złota, rozrzucaliby je nam tak po prostu? A co jeśli to eksperymenty, czy czarodziej jest w stanie przetrwać na ludzkim mięsie? Jak długo jest w stanie przetrwać? Może chcą zacząć jeść nas? Chyba zaczynam o tym za dużo myśleć. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj 02.12.57
Steffen Słyszałem o tej zbiórce jedzenia i tak sobie pomyślałem, bo może to głupie, ale no domyślam się, że wiesz gdzie wcale nie jest lepiej z żywnością niż w Londynie...
Dotychczas udawało mi się głównie ściągać eliksiry i składniki, które były z dostaw dla Ministerstwa, więc może to jest właśnie okazja na nieco więcej pomocy... wiesz o co mi chodzi?
Ostatnio bywam trochę poza stolicą, zdołasz się czegoś dowiedzieć?
Daj znać, co o tym sądzisz i spal tę wiadomość...
Reggie
Dotychczas udawało mi się głównie ściągać eliksiry i składniki, które były z dostaw dla Ministerstwa, więc może to jest właśnie okazja na nieco więcej pomocy... wiesz o co mi chodzi?
Ostatnio bywam trochę poza stolicą, zdołasz się czegoś dowiedzieć?
Daj znać, co o tym sądzisz i spal tę wiadomość...
Reggie
Przeczytaj 02.12.57
Steffen Wierzę, że mówisz prawdę i nie ma innego sposobu.
To pewnie taki gazeciarski pomysł, tak? Propaganda, żeby z nimi chociaż nie sympatyzowali? Nie znam się na tym, ale nie podpisuj się na niczym!
Choć wątpię, żeby wygłodniali nie przyszli po jedzenie, to To może być całkiem niezła myśl, masz na pewno lepsze środowisko do rozgłoszenia wszystkiego, ale szepnę coś kiedy będę w swojej okolicy i... przytrzymam Willa, żeby nie próbował nigdzie iść, znasz swojego brata, pewnie będzie pierwszy w kolejce, gdzie może coś uszczknąć...
Może jak zebrane jedzenie nie zostanie zjedzone zdołamy je odbić... tę... tę zupę z trupa... mocny przekaz. Dawaj znać, jak to wygląda w Londynie, jak już pisałem, nie jestem cały czas na miejscu.
Sytuacja brzmi nieciekawie... uważaj na siebie i jeszcze raz - nigdzie się nie podpisuj!
Reggie
To pewnie taki gazeciarski pomysł, tak? Propaganda, żeby z nimi chociaż nie sympatyzowali? Nie znam się na tym, ale nie podpisuj się na niczym!
Może jak zebrane jedzenie nie zostanie zjedzone zdołamy je odbić... tę... tę zupę z trupa... mocny przekaz. Dawaj znać, jak to wygląda w Londynie, jak już pisałem, nie jestem cały czas na miejscu.
Sytuacja brzmi nieciekawie... uważaj na siebie i jeszcze raz - nigdzie się nie podpisuj!
Reggie
Przeczytaj 12.XII.1957
idioto Wszytko w porządku, przekażę.
Na pewno podałem zły...
Przepraszam. Przeczytałem. Ja...
Dbaj lepiej o Isabellę. Powinienem ci powiedzieć na początku, ale... Przepraszam.To wciąż... Ja...
To moja wina. Zawiodłem ją. Zawiodłem ją, Jamesa, Sheilę, Eve, naszych dziadków i tabor. Dwa lata temu zniknąłem, bo zrobiłem coś bardzo głupiego, na czym ucierpieli wszyscy.
Jeanie zginęła dwa lata temu przez moją głupotę.
Przepraszam. Tom
Na pewno podałem zły...
Przepraszam. Przeczytałem. Ja...
Dbaj lepiej o Isabellę. Powinienem ci powiedzieć na początku, ale... Przepraszam.
To moja wina. Zawiodłem ją. Zawiodłem ją, Jamesa, Sheilę, Eve, naszych dziadków i tabor. Dwa lata temu zniknąłem, bo zrobiłem coś bardzo głupiego, na czym ucierpieli wszyscy.
Jeanie zginęła dwa lata temu przez moją głupotę.
Przepraszam. Tom
Bułeczka przynosi książę zostawioną przez Perseusza Blacka oraz list, po czym jeszcze próbując ukraść jedzenie z talerza Steffena, wraca do właściciela.
Przeczytaj początek grudnia
Steff, przeglądając moje rzeczy znalazłem książkę, którą jakiś czas temu zostawił u mnie Perseusz Black (nie jestem w sumie pewny czy to on zostawił, ale mam takie podejrzenia, później ci wyjaśnię, bo to dziwna i zawiła historia. Proszę, nie pytaj co on robił u nas na mieszkaniu, bo sam mi nie uwierzysz!) i teraz pomyślałem, że kiedy już mowa o zupie z trupa moglibyśmy wykorzystać książkę, którą u mnie zostawił.
Zakrywał się, że to dla siostry i że skoro to jest coś nieodpowiedniego (harlekina kupił! Jak przejrzałem to jakiś romans o szlachetnie urodzonym, który podkochuje się w prostej dziewczynie) to zostawi to u mnie.
Nie wiem jak można by było to wykorzystać. Znaczy, myślałem o czymś w rodzaju plotek? Tylko… nie wiem jak je rozgłaszać. Raczej prostytutki czy właściciel budki z jedzeniem nie przejmie się takimi rzeczami. Może ty będziesz miał jakiś pomył? To chyba mogłoby być dobrą plotką na salony? Tom
Zakrywał się, że to dla siostry i że skoro to jest coś nieodpowiedniego (harlekina kupił! Jak przejrzałem to jakiś romans o szlachetnie urodzonym, który podkochuje się w prostej dziewczynie) to zostawi to u mnie.
Nie wiem jak można by było to wykorzystać. Znaczy, myślałem o czymś w rodzaju plotek? Tylko… nie wiem jak je rozgłaszać. Raczej prostytutki czy właściciel budki z jedzeniem nie przejmie się takimi rzeczami. Może ty będziesz miał jakiś pomył? To chyba mogłoby być dobrą plotką na salony? Tom
K. Rineheart 21 XI 1957
Cattermole, Uznaj to za paranoję albo nie, ale nie zdążyłem jeszcze rozgościć się na dobre po trudnym powrocie, a tutaj już przybywa jakaś nieznana mi sowa. Na dodatek nie wyszło mi najprostsze zaklęcie, bo ta pieprzona dłoń wciąż mnie
Z przyniesionym przez nią listem MUSI BYĆ COŚ NIE TAK. Obca sowa. Niepodpisana koperta.I jeszcze ta pieprzona zmora, co nie daje mi spa- Dobrze by było, jakbyś mógł zerknąć na ten kawałek pergaminu. Wiem, że znasz się na runach i klątwach, więc to raczej nie powinien być problem. Byłbym wdzięczny za szybkie przybycie.
Warto też byłoby porozmawiać. Chciałbym wiedzieć, co się ostatnio wydarzyło. Ile mi powiesz, to za tyle będę wdzięczny. K. Rineheart
Z przyniesionym przez nią listem MUSI BYĆ COŚ NIE TAK. Obca sowa. Niepodpisana koperta.
Warto też byłoby porozmawiać. Chciałbym wiedzieć, co się ostatnio wydarzyło. Ile mi powiesz, to za tyle będę wdzięczny. K. Rineheart
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I have a very particular set of skills, skills I have acquired over a very long career. Skills that make me a nightmare for people like you.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
16 XII 1957
Drogi Steffenie Jak Ci się wiedzie? Byłeś w tym miesiącu na rybach? Ja ostatnio się udałem w to samo miejsce, gdzie byliśmy razem po spotkaniu, i miałem zdecydowanie więcej szczęścia. Co u Isabelli? Podejrzewam, że gorączka ślubna trwa! Gdybyście potrzebowali jakiejś pomocy, to daj znać. Mam już doświadczenie w ślubnych przygotowaniach.
Piszę do Ciebie jednak w innej sprawie, być może trochę nietypowej. Mieszkasz w Dolinie, więc powinieneś kojarzyć antykwariat Pottera. Wiesz może czy jeszcze działa? Byłbym wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
Trzymaj się Florean
Piszę do Ciebie jednak w innej sprawie, być może trochę nietypowej. Mieszkasz w Dolinie, więc powinieneś kojarzyć antykwariat Pottera. Wiesz może czy jeszcze działa? Byłbym wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
Trzymaj się Florean
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Thalia
Steffen! Znalazłam coś takiego podczas ostatniej podróży - zasnęłam nad tym, więc może Ci się przyda! T
Kymopoleia podrzuciła paczkę w okolicach świąt, zostawiając na parapecie książkę o starożytnych sposobach zabezpieczeń w różnych stronach świata.
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Sheila Doe
Steffen! Niebawem święta, nie wiem, jakie masz plany, ale w razie czego to na pewno nie zostawimy Cię bez towarzystwa (chociaż pewnie siedzisz z narzeczoną). Jednak już teraz przesyłam najlepsze życzenia i drobny prezent dla Pimpusia - zrobiłam dwa, ale nie wiem, czy coś mu się spodoba. Sheila
W okolicach świąt na parapet Steffena trafiła paczka, w której oprócz listu znajdowały się dwa małe posłanka dla szczurów.
Only those who are capable of silliness can be called truly intelligent.
Myszka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy