Myszka
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Płomyczek
Malutka i przyjazna sówka, która nie je szczurów...
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.
Przeczytaj DATA
ADRESACIE TREŚĆ S.C.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/originals/d6/80/bf/d680bf8485b437f3fcc693ddf5f56b5a.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj</span><span class="pdt"><!--
--> DATA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESACIE <!--
--></span><span class="tresc"><!--
-->TREŚĆ <!--
--><span class="podpis"><!--
-->S.C.<!--
--></span></span></div></div></div></div>
intellectual, journalist
little spy
little spy
Ostatnio zmieniony przez Steffen Cattermole dnia 14.02.23 19:44, w całości zmieniany 6 razy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
29.04.1957
Szanowny Informatorze Czarownicy,"słaba głowa, ale złote serce"? Naprawdę? Mogłeś napisać dosłownie o wszystkim innym, a wyskoczyłeś jak szczur z zalewanego kanału akurat ze słabą głową?– już Ty dobrze wiesz kto
speak to me in colours
Constantine Ollivander
Zawód : malarz, ilustrator, projektant różdżek
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
biegł zanosząc się łkaniem
uszy bolały go z zimna
biegł boso w piżamie
zając ścigany przez wilka
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
30.04.1957
Steff,jak to mawiają: wiedza jest kluczem do potęgi; oraz: jak cię widzą, tak cię piszą. Jak już o mnie piszą to warto wiedzieć co, bo bez wątpienia wpływa to też na to, jak mnie widzą. Poza tym, jak mógłbym zrezygnować z takiego źródła informacji o innych? I ostatnie, lecz nie najmniej istotne: jak mógłbym nie śledzić kariery przyjaciela?
Nie wiem czy moje rodzeństwo czytuje czarownicę: oni też raczej nie zdają sobie sprawy z tego, że ja to robię, także nie mam pojęcia. Nic ze mnie nie wyciągniesz, wybacz, Steffen.
...ale możesz mieć po temu okazję. Nie do końca wiem, jakich gryf(z)ońskich sztuczek użyłeś, by dostać się na zamkniętą uroczystość Macmillanów, ale skoro tak się stało to na pewno się spotkamy. I skoro obaj jesteśmy ludźmi słabej głowy to zaproponowałbym jakiś trening. Możemy u mnie, mam więcej wolnych sypialni i istnieje cień szansy na to, że jak pójdziemy w ślady artystycznej, pijackiej bohemy to zaszyjemy się w zamku na tyle głęboko, że nie znajdzie nas Ulysses. A jak znajdzie to przynajmniej będziemy pijani w bezpiecznym miejscu.
Powiadom Bertiego, widzimy się trzeciego o dziewiętnastej.Kostek
Nie wiem czy moje rodzeństwo czytuje czarownicę: oni też raczej nie zdają sobie sprawy z tego, że ja to robię, także nie mam pojęcia. Nic ze mnie nie wyciągniesz, wybacz, Steffen.
...ale możesz mieć po temu okazję. Nie do końca wiem, jakich gryf(z)ońskich sztuczek użyłeś, by dostać się na zamkniętą uroczystość Macmillanów, ale skoro tak się stało to na pewno się spotkamy. I skoro obaj jesteśmy ludźmi słabej głowy to zaproponowałbym jakiś trening. Możemy u mnie, mam więcej wolnych sypialni i istnieje cień szansy na to, że jak pójdziemy w ślady artystycznej, pijackiej bohemy to zaszyjemy się w zamku na tyle głęboko, że nie znajdzie nas Ulysses. A jak znajdzie to przynajmniej będziemy pijani w bezpiecznym miejscu.
Powiadom Bertiego, widzimy się trzeciego o dziewiętnastej.Kostek
speak to me in colours
Constantine Ollivander
Zawód : malarz, ilustrator, projektant różdżek
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
biegł zanosząc się łkaniem
uszy bolały go z zimna
biegł boso w piżamie
zając ścigany przez wilka
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj sir Francis Lestrange
Chłopcze, very well. Następny list zaczniesz zatem od apostrofy do mnie, jako wzorca osobowości. Liczę na twoją kreatywność.
Zapraszanie mnie nie do podziwiania jednorożców mija się z celem. Mówiąc obrazowo, to jak szukanie dziewicy w burdelu. Choć, sądząc po twych słowach, ostatnio tam się jakaś kręciła...
Och, przestań już pieprzyć, doskonale pamiętam naszą rozmowę. Nikt poza tobą nie mógł włożyć w me usta tych słów, bo nikt inny ich nie słyszał. Zdołałeś mnie zirytować już drugi raz, mimo że właściwie się nie znamy. Gratuluję(?), chłopcze.
Negocjujesz? Wspaniale. Spotkamy się w Wenus, bo to, co mam Ci do zaoferowania w żadnym wypadku nie może wyjść na jaw, a tam, oboje - będziemy mieć gwarancję dyskrecji. Andrzej to odźwierny, lat siedemdziesiąt trzy, wpuści się - chyba nie obawiasz się staruszka? - a w drzwiach miniesz się z Dimitrijem. Ty wchodzisz, on wychodzi. Rozumiesz?
Zastanów się, bo to moja ostateczna oferta. Jeśli ją odrzucisz... cóż, to żadna groźba. Po prostu obejdziesz się smakiem.
sir Francis Lestrange
PS Weź ten aparat.
Zapraszanie mnie nie do podziwiania jednorożców mija się z celem. Mówiąc obrazowo, to jak szukanie dziewicy w burdelu. Choć, sądząc po twych słowach, ostatnio tam się jakaś kręciła...
Och, przestań już pieprzyć, doskonale pamiętam naszą rozmowę. Nikt poza tobą nie mógł włożyć w me usta tych słów, bo nikt inny ich nie słyszał. Zdołałeś mnie zirytować już drugi raz, mimo że właściwie się nie znamy. Gratuluję(?), chłopcze.
Negocjujesz? Wspaniale. Spotkamy się w Wenus, bo to, co mam Ci do zaoferowania w żadnym wypadku nie może wyjść na jaw, a tam, oboje - będziemy mieć gwarancję dyskrecji. Andrzej to odźwierny, lat siedemdziesiąt trzy, wpuści się - chyba nie obawiasz się staruszka? - a w drzwiach miniesz się z Dimitrijem. Ty wchodzisz, on wychodzi. Rozumiesz?
Zastanów się, bo to moja ostateczna oferta. Jeśli ją odrzucisz... cóż, to żadna groźba. Po prostu obejdziesz się smakiem.
sir Francis Lestrange
PS Weź ten aparat.
Tak, możesz zapalić znicz
Chociaż wiem, że już nic
Mnie nie czyni człowiekiem
Chociaż wiem, że już nic
Mnie nie czyni człowiekiem
Masz wiadomość!29 kwietnia
Steffenie,oczywiście, że możemy, nie krępuj się. Myślałam, co praw Jeśli chcesz to nie widzę problemu. Może spotka Mieszkam przy Baker Street 221b, obok jest piekarnia, myślę, że trafisz bez problemu. Podaj tylko dogodny termin, bym mogła wcześniej kupić świeże jabłka.
Hannah
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
29 IV
Moja Ostatnia Nadziejo, Wilhelmino, musisz wiedzieć, że czytam Twą rubrykę od samego początku, a wciąż nie potrafię przestać się zachwycać Twoją mądrością i tym, jak wiele cennych rad dajesz wszystkim, którzy tego potrzebują.
Nie znasz mnie, lecz ja jestem Twą przyjaciółką, a przynajmniej tak się czuję. I do przyjaciółki piszę, proszę, by to, co wyznam, zostało naszą tajemnicą i nie znalazło się na łamach Czarownicy w następnym numerze, bardzo by mnie zasmuciło, gdyby przypadkiem Pani o tym napisała, wiele osób mogłoby to uznać za wiadomość miesiąca, a rozgłos to ostatnie, czego pragnę.
Mogę zwracać się do Pani tak jak wyżej, po prostu Wilhelmino?
Więc Wilhelmino, oszalałam.
Z miłości.
To takie uczucie, jakby poOgnistej skrzacim winie zaschło Ci w ustach, chciałabyś się napić, ale nie możesz z jakiegoś powodu. Wiesz przecież, musiałaś być prawdziwie zakochana, skoro potrafisz zrozumieć każdego, kogo dosięga kropla amortencji.
Wzruszyłam się, kiedy tak mądrze pisałaś do Załamanego Wielbiciela, jak ważne jest to, żeby wyznać ukochanej uczucie, a potem poczekać na to, co z tym wyznaniem zrobi.
Wiedz, że ja nie miałam takiej szansy. Moja miłość zniknęła, lecz dzisiaj łzy radości spływają po mojej twarzy, Wilhelmino, dzięki Wam odnalazłam Go! Serce moje, życie moje! Nie mogę bez niego żyć już dłużej, kocham go do szaleństwa. On też mówił, że jestem dla niego kimś wyjątkowym, ale okrutny los nas rozdzielił, zanim poznałam jego nazwisko.
Lord Lestrange to moja przyszłość, Wilhelmino, podaruj mi szczęście, podaruj radość, błagam, powiedz mi, gdzie znajduje się "Wenus", gdzie mogę go spotkać.
Odliczam dni i godziny, by znowu posłuchać jego pięknych opowieści,
Desperacko Zakochana
Nie znasz mnie, lecz ja jestem Twą przyjaciółką, a przynajmniej tak się czuję. I do przyjaciółki piszę, proszę, by to, co wyznam, zostało naszą tajemnicą i nie znalazło się na łamach Czarownicy w następnym numerze, bardzo by mnie zasmuciło, gdyby przypadkiem Pani o tym napisała, wiele osób mogłoby to uznać za wiadomość miesiąca, a rozgłos to ostatnie, czego pragnę.
Mogę zwracać się do Pani tak jak wyżej, po prostu Wilhelmino?
Więc Wilhelmino, oszalałam.
Z miłości.
To takie uczucie, jakby po
Wzruszyłam się, kiedy tak mądrze pisałaś do Załamanego Wielbiciela, jak ważne jest to, żeby wyznać ukochanej uczucie, a potem poczekać na to, co z tym wyznaniem zrobi.
Wiedz, że ja nie miałam takiej szansy. Moja miłość zniknęła, lecz dzisiaj łzy radości spływają po mojej twarzy, Wilhelmino, dzięki Wam odnalazłam Go! Serce moje, życie moje! Nie mogę bez niego żyć już dłużej, kocham go do szaleństwa. On też mówił, że jestem dla niego kimś wyjątkowym, ale okrutny los nas rozdzielił, zanim poznałam jego nazwisko.
Lord Lestrange to moja przyszłość, Wilhelmino, podaruj mi szczęście, podaruj radość, błagam, powiedz mi, gdzie znajduje się "Wenus", gdzie mogę go spotkać.
Odliczam dni i godziny, by znowu posłuchać jego pięknych opowieści,
Desperacko Zakochana
list został wysłany
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 5.04.1957
Steffenie, nie wiem, czy dotarły już do Ciebie te wieści, ale od jakiegoś czasu nie noszę tytułu lorda (ani tym bardziej lorda szanownego) - a biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich tego wieczoru usiedliśmy przy jednym stole, wydaje mi się, że możemy odpuścić sobie niepotrzebną tytulaturę. Pozostawmy ją tym, którzy swoim statusem wciąż lubią się szczycić; ja sam opuściłem ich grono nie bez powodu.
Nie mam Ci za złe tego drobnego przeoczenia; sądzę, że są gorsze rzeczy, którymi można zajmować swój wolny czas. Proszę jednak, byś w miarę możliwości nie publikował niczego na mój temat - ponieważ liczba osób, które chcą mnie zabić i chętnie spróbowałyby tego dokonać, rośnie z dnia na dzień, staram się raczej nie zwracać na siebie zbytniej uwagi. Nottowie z kolei nie potrzebują wybielania - sami radzą sobie z tym doskonale. Co Ty na to, żeby zamiast tego ten entuzjazm i energię przekuć na coś prawdziwie pożytecznego?
Z pozdrowieniami,
Nie mam Ci za złe tego drobnego przeoczenia; sądzę, że są gorsze rzeczy, którymi można zajmować swój wolny czas. Proszę jednak, byś w miarę możliwości nie publikował niczego na mój temat - ponieważ liczba osób, które chcą mnie zabić i chętnie spróbowałyby tego dokonać, rośnie z dnia na dzień, staram się raczej nie zwracać na siebie zbytniej uwagi. Nottowie z kolei nie potrzebują wybielania - sami radzą sobie z tym doskonale. Co Ty na to, żeby zamiast tego ten entuzjazm i energię przekuć na coś prawdziwie pożytecznego?
Z pozdrowieniami,
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Percival Blake
Zawód : dowódca smoczych łowców
Wiek : 34
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler
kissing
d e a t h
and losing my breath
OPCM : 26 +5
UROKI : 40 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +1
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Lucinda Selwyn
Steffenie, dziękuję Ci bardzo za pomoc! Szybko sobie ze wszystkim poradziliśmy i zleceniodawca był bardzo zadowolony. Kto wie, może to nie jest jedynie zlecenie jakie od niego dostaniemy?
ps: w kopercie znajdziesz obiecaną zapłatę;
ps2: dziękuję też za rozmowę!
Lucy
ps: w kopercie znajdziesz obiecaną zapłatę;
ps2: dziękuję też za rozmowę!
Lucy
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
List jest zaczarowany według instrukcji Zakonu. Do nóżki przyczepiona jest bardzo mała buteleczka whisky. Zapach alkoholu powoduje, że Bato może dziobać dłoń adresata.
Przeczytaj Антоније Миљановски
Steffen Cattermole Mój drogi przyjacielu,
Jeżeli jesteś odpowiedzialny za ostatni numer Czarownicy, to pragnę Tobie przypomnieć, że w gronie osób, które tak bardzo Cię interesują, obrażanie kogoś po tym jak piło się z jego kieliszków (i to z gospodarzem domu), jest uważane za wysoce niestosowne.
Pragnę Cię jedynie poinformować, że jeżeli napiszesz cokolwiek o moim ślubie w kolejnym numerze, to znajdę Cię nawet w szczurzej dziurze i wrzucę do kociołka z pięścią Hagrida. Pamiętaj, że Twoje dziennikarstwo w kolejnym numerze może zagrozić wielu TWOIM PRZYJACIOŁOM. No, chyba że chcesz żebym ZATRZĄSŁ TOBĄ, a nie POLITYKĄ.
ZASTANÓW SIĘ, na litościwą Helgę, MILION RAZY ZANIM COKOLWIEK NAPISZESZ, ŻEBYM NIE MUSIAŁ PONOWNIE DO CIEBIE PISAĆ.
A jeżeli nie jesteś odpowiedzialny za tamten tekst, to wybacz mi na nerwach. Wysyłam Tobie whisky.
I na Merlina, spal ten list po przeczytaniu.
I wybacz za sowę. Nie lubi alkoholu.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia,
Антоније Миљановски
Jeżeli jesteś odpowiedzialny za ostatni numer Czarownicy, to pragnę Tobie przypomnieć, że w gronie osób, które tak bardzo Cię interesują, obrażanie kogoś po tym jak piło się z jego kieliszków (i to z gospodarzem domu), jest uważane za wysoce niestosowne.
Pragnę Cię jedynie poinformować, że jeżeli napiszesz cokolwiek o moim ślubie w kolejnym numerze, to znajdę Cię nawet w szczurzej dziurze i wrzucę do kociołka z pięścią Hagrida. Pamiętaj, że Twoje dziennikarstwo w kolejnym numerze może zagrozić wielu TWOIM PRZYJACIOŁOM. No, chyba że chcesz żebym ZATRZĄSŁ TOBĄ, a nie POLITYKĄ.
ZASTANÓW SIĘ, na litościwą Helgę, MILION RAZY ZANIM COKOLWIEK NAPISZESZ, ŻEBYM NIE MUSIAŁ PONOWNIE DO CIEBIE PISAĆ.
A jeżeli nie jesteś odpowiedzialny za tamten tekst, to wybacz mi na nerwach. Wysyłam Tobie whisky.
I na Merlina, spal ten list po przeczytaniu.
I wybacz za sowę. Nie lubi alkoholu.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia,
Антоније Миљановски
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
List zaczarowany metodą Zakonu.
Przeczytaj Антоније Миљановски
Steffen Cattermole Mój drogi przyjacielu!
Rozumiem nieszczęście dziennikarzy w tych nieprzyjemnych dla nas czasach! Ale na litość i dobroć poczciwej i pracowitej Helgi Hufflepuff!!! Następnym razem naprawdę wymyśl coś innego! Albo najlepiej naprawdę przemyśl o czym piszesz! A o tym, co się będzie działo na ślubie – ani słowa! Nie jestem zły na Ciebie, tylko na to, że przyszły taki numer mógłby się skończyć dla Nas wszystkich katastrofą!!
Poza tym… CO TY TAM PISZESZ POD TYMI SKREŚLENIAMI??? CHCESZ, ŻEBYM WYZWAŁ CIĘ NA POJEDYNEK NA SZABLĘ?! POZA TYM NAUCZ SIĘ PISAĆ! WHIKSY, NIE WHISKEY!! AMERYKANIE NIE WIEDZĄ NAWET JAK JĄ PRODUKOWAĆ, TFU! СРАМ ИХ БИЛО! KILKA RAZY PRÓBOWALI WYKRAŚĆ NASZ PRZEPIS!!! NAUCZ SIĘ, CHYBA ŻE CHCESZ WYLĄDOWAĆ W KOCIOŁKU HAGRIDA JAK TE 'MERYKAŃSKIE GUMOCHŁONY!
Wybacz za kolejny upust emocji. W każdym razie, zobaczymy się na ślubie i poobiecujemy sobie tajemnicę wydarzenia pod przysięgą. Będzie dużo alkoholu i będzie zabawnie!
Aha! I następnym razem napisz do mnie, jeżeli tylko lord Lestrange będzie Ci groził!! Ci perfumiarze boją się szabli jak pijany odwyku!!!
Pozdrawiam serdecznie!!
Антоније Миљановски
Rozumiem nieszczęście dziennikarzy w tych nieprzyjemnych dla nas czasach! Ale na litość i dobroć poczciwej i pracowitej Helgi Hufflepuff!!! Następnym razem naprawdę wymyśl coś innego! Albo najlepiej naprawdę przemyśl o czym piszesz! A o tym, co się będzie działo na ślubie – ani słowa! Nie jestem zły na Ciebie, tylko na to, że przyszły taki numer mógłby się skończyć dla Nas wszystkich katastrofą!!
Poza tym… CO TY TAM PISZESZ POD TYMI SKREŚLENIAMI??? CHCESZ, ŻEBYM WYZWAŁ CIĘ NA POJEDYNEK NA SZABLĘ?! POZA TYM NAUCZ SIĘ PISAĆ! WHIKSY, NIE WHISKEY!! AMERYKANIE NIE WIEDZĄ NAWET JAK JĄ PRODUKOWAĆ, TFU! СРАМ ИХ БИЛО! KILKA RAZY PRÓBOWALI WYKRAŚĆ NASZ PRZEPIS!!! NAUCZ SIĘ, CHYBA ŻE CHCESZ WYLĄDOWAĆ W KOCIOŁKU HAGRIDA JAK TE 'MERYKAŃSKIE GUMOCHŁONY!
Wybacz za kolejny upust emocji. W każdym razie, zobaczymy się na ślubie i poobiecujemy sobie tajemnicę wydarzenia pod przysięgą. Będzie dużo alkoholu i będzie zabawnie!
Aha! I następnym razem napisz do mnie, jeżeli tylko lord Lestrange będzie Ci groził!! Ci perfumiarze boją się szabli jak pijany odwyku!!!
Pozdrawiam serdecznie!!
Антоније Миљановски
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
29 IV keat
Steff, jesteś pewien, że to... masz randkę z Hannah? Randkę jak... randkę?
W sensie, to jest randka prawdopodobnie, tak podejrzewam, no bo po co niby miałaby proponować Ci szarlotkę i alkohol, dziewczyny często mówią, że przez żołądkową do serca, hm, a nie, to inaczej szło, przez żołądek, no, więc przez żołądek do serca. Jak już szarlotka wjeżdża na stół, to musi być randka. Albo przyjacielskie spotkanie... zaprosiłeś ją sam? Czy ona zaprosiła Ciebie?
Nawet jeśli to nie randka, na wszelki wypadek może ubierz się jakoś tak ładniej, krawat to pewnie przesada, ale wyprasowana koszula to podstawa.
Pakiet rad: jeśli chcesz poprawić jej humor, przynieś jej bukiet niezapominajek, taki mały, przewiązany wstążką, żeby zmieścił się w zwykłej szklance, chociaż pewnie ma awaryjny wazon na takie sytuacje. Naucz się kilku ciekawostek o Szkocji, i może zdobądź jakoś recepturę na szkocką kawę, z ognistą. Właśnie, winem pewnie nie pogardzi, ale ma słabość do czegoś mocniejszego. Możesz też...
wiesz co?
Napisz mi potem, jak
Po prostu baw się dobrze,trzymam kciuki
k.
W sensie, to jest randka prawdopodobnie, tak podejrzewam, no bo po co niby miałaby proponować Ci szarlotkę i alkohol, dziewczyny często mówią, że przez żołądkową do serca, hm, a nie, to inaczej szło, przez żołądek, no, więc przez żołądek do serca. Jak już szarlotka wjeżdża na stół, to musi być randka. Albo przyjacielskie spotkanie... zaprosiłeś ją sam? Czy ona zaprosiła Ciebie?
Nawet jeśli to nie randka, na wszelki wypadek może ubierz się jakoś tak ładniej, krawat to pewnie przesada, ale wyprasowana koszula to podstawa.
Pakiet rad: jeśli chcesz poprawić jej humor, przynieś jej bukiet niezapominajek, taki mały, przewiązany wstążką, żeby zmieścił się w zwykłej szklance, chociaż pewnie ma awaryjny wazon na takie sytuacje. Naucz się kilku ciekawostek o Szkocji, i może zdobądź jakoś recepturę na szkocką kawę, z ognistą. Właśnie, winem pewnie nie pogardzi, ale ma słabość do czegoś mocniejszego. Możesz też...
wiesz co?
Po prostu baw się dobrze,
k.
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
29 IV
Wilhelmino, tak właściwie to fantastyczny pomysł, znam już adres, więc będę mogła przyozdobić jego gabinet wszystkimi łajnobombami, jakie tylko dostaną się w moje ręce.
Ależ...
/kilka kleksów; pismo zmienia się na znany Steffowi styl/
Wil... Steff, nie chce mi się już dłużej w to bawić; po Merlina zapewniasz mnie, że już nie piszesz do Czarownicy? Jak nie chcesz, żeby ludzie o tym wiedzieli, to mogłeś nie chwalić się tym na PEWNYM spotkaniu.
Naprawdę mam gdzieś to, że lubisz robić za ciotkę dobrą radę dla dirikrarzyc domowych, nikomu o tym nie powiem, ale nie musisz... no kłamać.
DesperackoWkurwiony (tak trochę tylko)
Zgadnij Kto
Ależ...
/kilka kleksów; pismo zmienia się na znany Steffowi styl/
Wil... Steff, nie chce mi się już dłużej w to bawić; po Merlina zapewniasz mnie, że już nie piszesz do Czarownicy? Jak nie chcesz, żeby ludzie o tym wiedzieli, to mogłeś nie chwalić się tym na PEWNYM spotkaniu.
Naprawdę mam gdzieś to, że lubisz robić za ciotkę dobrą radę dla dirikrarzyc domowych, nikomu o tym nie powiem, ale nie musisz... no kłamać.
Desperacko
Zgadnij Kto
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
8 V
Steff, czekaj, moment, co? Czy Ty coś brałe
Ta Twoja arystokratka rzuciła dla Ciebie... Nie rozum... O kurwa. Jakim cudem? W sensie, to oni w ogóle mogą tak zrobić? Zwinąć się i powiedzieć, że już w sumie nie są zainteresowani tym całymszlachtowani szlachcicowaniem?
Ja pierdolę.
Ale jak?
W sensie, jak ją spotkałeś? Uciekła do Ciebie?
I zgodziła się iść z Tobą na ten ślub?
Ona już do końca życia nie będzie miała nazwiska? Może powiedz jej, żeby zaczęła się przedstawiać 'Cattermole', będzie szybciej, jak się hajtniecie.
Na kopytkującego hipogryfa, Steffen, Ty pieprzony farciarzu!
Ale Ty sobie tego czasem nie wymyśliłeś, co nie? Bo to brzmi trochę jak opowieść z tej Twojej Czarownicy i...
Brakło mi słów. I przekleństw. W sensie, no cieszę się, stary fuksiarzu, nie wiem, jak to wszystko jest możliwe, ale cholernie się cieszę.
Musisz mi ją przedstawić... przedstawisz mi ją, co nie? Postaram się nie kurwować i zachowywać porządnie!
No jak w czym masz iść na SZKOCKI ślub? W kilcie!!! Daj mi kilka dni, skołuję Ci jakiś, dla siebie już mam. Tylko jak coś, to pod kilt nie możesz niczego założyć, bo to by było pogwałcenie ich tradycji czy coś takiego. Nie wkręcam Cię, możesz zapytać kogoś. Marcella to ekspertka od szkockich... obyczajów?Co chyba sprowadza się do bycia ekspertem od picia Ognis
Nie wiem nawet, co Ci powiedzieć, w sensie, po tej wiadomości. Wiesz, że to brzmi nierealnie? Nie muszę Ci tego pisać.
Jak ona w ogóle się nazywała wcześniej? Jak jeszcze, no wiesz...
A co do tej kwestii z chodzeniem ze sobą... Słuchaj, ja bym zapytał, w sensie, co Ci szkodzi? Przynajmniej dasz jej znać, że bujasz się w niej tak porządnie. I że masz poważne zamiary, bo znając Ciebie pewnie tak jest, co nie? O żadnej jeszcze nie opowiadałeś w taki sposób. Możesz zapytać ją w sumie na ślubie... ej, wiem!!!
O kurwa, słuchaj tego!
(Przy niej nie będę tak kurwował, obiecuję, ale teraz to z emocji, w sumie bez sensu, że piszę Ci ten list, bo najchętniej to też bym Ci wysłał wyjca, ale już zacząłem pisać, no to może jednak skończę...)
Jak panna młoda będzie rzucała badylami... w sensie, pewnie tak będzie? Chyba że Szkoci nie rzucają? W każdym razie - jak będzie rzucała kwiatkami, to mogę je zaczarować tak, żeby ta Twoja je złapała!
Dziewczyny chyba traktują takie rzeczy poważnie. Może poza Philippą. Ale ona w ogóle nie toleruje bukietów.
No i jak już złapie te kwiatki i będzie znowu myślała o ślubie, to możesz jej powiedzieć, że ją kochasz. I zapytasz się wtedy, co między Wami jest!
Pospiesz się, Steff, zorganizowałbym jakiś kawalerski. Keat
Ta Twoja arystokratka rzuciła dla Ciebie... Nie rozum... O kurwa. Jakim cudem? W sensie, to oni w ogóle mogą tak zrobić? Zwinąć się i powiedzieć, że już w sumie nie są zainteresowani tym całym
Ja pierdolę.
Ale jak?
W sensie, jak ją spotkałeś? Uciekła do Ciebie?
I zgodziła się iść z Tobą na ten ślub?
Ona już do końca życia nie będzie miała nazwiska? Może powiedz jej, żeby zaczęła się przedstawiać 'Cattermole', będzie szybciej, jak się hajtniecie.
Na kopytkującego hipogryfa, Steffen, Ty pieprzony farciarzu!
Brakło mi słów. I przekleństw. W sensie, no cieszę się, stary fuksiarzu, nie wiem, jak to wszystko jest możliwe, ale cholernie się cieszę.
Musisz mi ją przedstawić... przedstawisz mi ją, co nie? Postaram się nie kurwować i zachowywać porządnie!
No jak w czym masz iść na SZKOCKI ślub? W kilcie!!! Daj mi kilka dni, skołuję Ci jakiś, dla siebie już mam. Tylko jak coś, to pod kilt nie możesz niczego założyć, bo to by było pogwałcenie ich tradycji czy coś takiego. Nie wkręcam Cię, możesz zapytać kogoś. Marcella to ekspertka od szkockich... obyczajów?
Nie wiem nawet, co Ci powiedzieć, w sensie, po tej wiadomości. Wiesz, że to brzmi nierealnie? Nie muszę Ci tego pisać.
Jak ona w ogóle się nazywała wcześniej? Jak jeszcze, no wiesz...
A co do tej kwestii z chodzeniem ze sobą... Słuchaj, ja bym zapytał, w sensie, co Ci szkodzi? Przynajmniej dasz jej znać, że bujasz się w niej tak porządnie. I że masz poważne zamiary, bo znając Ciebie pewnie tak jest, co nie? O żadnej jeszcze nie opowiadałeś w taki sposób. Możesz zapytać ją w sumie na ślubie... ej, wiem!!!
O kurwa, słuchaj tego!
(Przy niej nie będę tak kurwował, obiecuję, ale teraz to z emocji, w sumie bez sensu, że piszę Ci ten list, bo najchętniej to też bym Ci wysłał wyjca, ale już zacząłem pisać, no to może jednak skończę...)
Jak panna młoda będzie rzucała badylami... w sensie, pewnie tak będzie? Chyba że Szkoci nie rzucają? W każdym razie - jak będzie rzucała kwiatkami, to mogę je zaczarować tak, żeby ta Twoja je złapała!
Dziewczyny chyba traktują takie rzeczy poważnie. Może poza Philippą. Ale ona w ogóle nie toleruje bukietów.
No i jak już złapie te kwiatki i będzie znowu myślała o ślubie, to możesz jej powiedzieć, że ją kochasz. I zapytasz się wtedy, co między Wami jest!
Pospiesz się, Steff, zorganizowałbym jakiś kawalerski. Keat
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Otwórz liścik 22 czerwca 1957, PIĄTA RANO!
Steffenie, jestem Twoją sową. Nie zjadam szczurzych przyjaciół.
Zaopiekuj się mną.
Mój drogi Steffenie, mam nadzieję, że nie śpisz. Będę za dziesięć minut! Isa
Zaopiekuj się mną.
Mój drogi Steffenie, mam nadzieję, że nie śpisz. Będę za dziesięć minut! Isa
Ptak z łomotem uderzył w okienko. Sowa wygląda nieznajomo, jest raczej mała i urocza. Owinięta ognistą, błyszczącą kokardką. Spogląda na Steffena wielkimi, zakochanymi oczkami. Na nóżce ma malusią bransoletkę z imieniem jubilata.
Przeczytaj 21.07.1957
Steffen,Pamiętam Cię, chociaż w mojej głowie nadal masz piętnaście lat. Nie sądziłam, że moje opowieści o klątwach aż tak bardzo Cię wciągały, że postanowiłeś wziąć je za swoją profesję. Gratulacje, Gringott to prawdziwe wyróżnienie.
Co do goblinów, to nie ma im co ufać. Oszukują kiedy się da i na czym się da. To chciwe bestie i mnie przysporzyły wielu kłopotów. Polecałabym Ci przyłożyć się do nauki goblideguckiego. Przynajmniej w podstawowym zakresie. Lepiej mieć pojecie, o czym mówią między sobą w Twojej obecności. Chociaż ta wiedza może Cię przykro rozczarować, bo obawiam się, że wbrew Twoim przypuszczeniom to nie są przyjemne rzeczy.
Nie mam wątpliwości, że poradziłbyś sobie sam, stanowisko zajmowane w Gingocie świadczy o wysokim poziomie umiejętności. Jeśli jednak mogę mieć jakieś sugestie, to lepiej nigdy nie łamać klątw bez kogoś w pobliżu, kto byłby w stanie Ci pomóc w razie niepowodzenia. W zasadzie nie dziwię się, że wysyłają Cię samego. Niech zgadnę, dostałeś posadę niedawno? I prawdopodobnie zlecenie przyszło od samych goblinów? Jeśli tak, to z łatwością połączysz kropki. Testują Cię. I będą to robić nieustannie. Ale znam ich sztuczki, więc z chęcią Ci pomogę. Napisz tylko gdzie i kiedy. Jade
Co do goblinów, to nie ma im co ufać. Oszukują kiedy się da i na czym się da. To chciwe bestie i mnie przysporzyły wielu kłopotów. Polecałabym Ci przyłożyć się do nauki goblideguckiego. Przynajmniej w podstawowym zakresie. Lepiej mieć pojecie, o czym mówią między sobą w Twojej obecności. Chociaż ta wiedza może Cię przykro rozczarować, bo obawiam się, że wbrew Twoim przypuszczeniom to nie są przyjemne rzeczy.
Nie mam wątpliwości, że poradziłbyś sobie sam, stanowisko zajmowane w Gingocie świadczy o wysokim poziomie umiejętności. Jeśli jednak mogę mieć jakieś sugestie, to lepiej nigdy nie łamać klątw bez kogoś w pobliżu, kto byłby w stanie Ci pomóc w razie niepowodzenia. W zasadzie nie dziwię się, że wysyłają Cię samego. Niech zgadnę, dostałeś posadę niedawno? I prawdopodobnie zlecenie przyszło od samych goblinów? Jeśli tak, to z łatwością połączysz kropki. Testują Cię. I będą to robić nieustannie. Ale znam ich sztuczki, więc z chęcią Ci pomogę. Napisz tylko gdzie i kiedy. Jade
Przeczytaj J. Bojczuk
Stefanku, Zapewniam, że nauczyłbym tego nawet średnio rozgarniętą małpę, więc spokojna Twoja rozczochrana, zrobię co w mojej mocy; jak się będziesz słuchał i mnie nie denerwował to obiecuję Ci przekazać wszystko co wiem. Będę u Ciebie jutro, wezmę ze sobą różne rzeczy (do wywoływania zdjęć, bez żadnych dziwnych skojarzeń).
Nie potrzebuję Twoich pieniędzy, ale możesz odwdzięczyć mi się wiedzą za wiedzę... zresztą o tym będziemy rozmawiać jak się wreszcie spotkamy.Fajnie, że napisałeś, chyba zaczynałem już trochę tęsknić. do zobaczenia, J.
Nie potrzebuję Twoich pieniędzy, ale możesz odwdzięczyć mi się wiedzą za wiedzę... zresztą o tym będziemy rozmawiać jak się wreszcie spotkamy.
Myszka
Szybka odpowiedź