First topic message reminder :



[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Lorcan Delaney' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 57

59 (-50)
Ziemia pod nim zapadła się, a Delaney wylądował w głębokim dole, boleśnie tłukąc sobie przy tym kości. Popatrzył na sufit areny, na jego dziurawe sklepienie przez które widać było gwiazdy.
Daj sobie spokój, Delaney.
Westchnął ciężko, mierząc nią w górę - Ignis Fatuus!
Z dołu wydostał się jeszcze o własnych siłach, chociaż z trudem. Pojedynek zakończył się jego porażką. O własnych siłach wyszedł z dołu i kiwnął głową w stronę swojej przeciwniczki i chwiejnym krokiem ruszył w stronę uzdrowicieli, którzy już czekali na niego przy arenie.
|zt

Zwyciężyła. Pierwszy pojedynek w klubie okazał się dla Philippy zaskakująco pomyślny. Nie wierzyła w to jeszcze dzisiaj rano. Mierzyła się z postawnym mężczyzną, którego ruchy były dość wprawne. Patrzyła, jak wydostawał się o własnych siłach z dołu. To już koniec. Wkrótce zajmą się nim uzdrowiciele. Ona sama również była poturbowana, ale to tylko kilka siniaków. Odeśpi i jutro będzie ja nowa. Delaney się poddał, a ona zapała kilka punktów. Jak to się stało? Przez to wszystko czuła dumę, jeszcze bardziej utwierdziła się w przekonaniu, że pomysł z dołączeniem do tego przedsięwzięcia wcale nie był taki głupi. Że ona, mimo wielu obaw, jakoś sobie poradziła.

z tematu