Blondynka czuła, że niewiele brakowało by zaklęcie jej się powiodło i poleciało w stronę mężczyzny. Czego zabrakło? Może skoncentrowała się bardziej na Alexie niżeli na zaklęciu. Miał rację, że adrenalina działała zawsze inaczej na świadomość pojedynkującego się. Spróbowała jeszcze raz -  Orcumiano – może tym razem?

The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 6

190/220, - 5 (30 tłuczone)

Jego zaklęcia rozminęły się z Lucindą, jednak lady Selwyn również nie mogła utrafić kuzyna zaklęciem. Dół w ziemi powstał dobre kilka stóp od niego, a drugi z uroków nie dał w ogóle skutku. Dlatego Alex ponownie wycelował w siebie różdżką, przywołując do siebie magię leczniczą.
- Episkey.

The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 24

220/220

Zaklęcie zadziałało od razu: młody Gwardzista poczuł przyjemne ciepło rozchodzące się po ciele, łagodzące te najbardziej bolesne i doskwierające mu obicia. Biorąc oddech szybko przeniósł koniec różdżki na powrót na Lucindę.
- Deprimo! - świst różdżki przeciął wiosenne powietrze, gdy chłopak wymówił inkantację zaklęcia.

The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 28

Widząc jak mężczyzna wykorzystuje swoją turę na uzdrowienie się pokręciła głową. – Czyli tylko mnie ma boleć tyłek? Zaprzeczasz idei pojedynku, wiesz? W szkole za karę byś już musiał przesadzać mandragory. – odparła unosząc kącik ust w uśmiechu. Prawdą było, że ciężko jej będzie to wygrać, kiedy mężczyzna będzie leczył się za każdym razem gdy jakieś zaklęcie w niego trafi. Nie czekając na odpowiedź rzuciła. -  Commotio - skoro i tak się leczył to czy powinna uważać na posyłane w jego stronę zaklęcia?

The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 53

/ -5

Znowu zabrakło jej tak niewiele. Jeżeli będą tak trafiać obok siebie to ten pojedynek będzie trwał wieczność. Niby to był tylko trening i zależało jej by poznać wszystkie możliwe taktyki, ale w sumie wszystko finalnie do czegoś powinno prowadzić. – Glacius – może obszarowe będą jej łaskawsze?

The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 85

Alexander spojrzał się na Lucindę tak, jakby blondynka przed chwilą go uraziła. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że jego zaklęcie poleciało gdzieś w las.
- O nie! - zawołał jednak zaraz, dramatycznie unosząc dłoń do ust i udając przerażenie. - Całe szczęście, że Mulciber zabierając moje wszystkie wspomnienia nie kazał mi jeszcze przesadzać mandragor! Nie wiem, jakbym to zniósł! - powiedział sarkastycznie, uderzając przy tym otwartą dłonią w udo, jakby śmiał się właśnie z najlepszego żartu jaki kiedykolwiek słyszał.
- Protego Maxima - wymówił inkantację, machając ze świstem różdżką kiedy w jego stronę pomknęło zaklęcie.

The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 84

Alexander nie powiedział nic więcej, a kiedy tarcza pochłonęła lecący w jego stronę czar Lucindy, Farley ponownie skierował różdżkę pod stopy kuzynki.
- Bombarda Maxima - inkantacja padła z ust Alexandra jakoś bez przekonania i energii. Komentarz Lucindy wyraźnie coś w nim poruszył.

The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 49

Blondynka nie miała w zamyśle urazić kuzyna. Nawet nie uważała, żeby jej słowa mogły zostać w taki sposób odebrany. Nie powiedziała w końcu nic co nie byłoby prawdą. Szlachcianka chciała odpowiedzieć na sarkastyczną uwagę równie sarkastyczną, ale ugryzła się w język. Prawdopodobnie ta dotknęłaby jeszcze bardziej. – Aeris – spróbowała jeszcze raz.