Wydarzenia


Ekipa forum
Łazienka
AutorWiadomość
Łazienka [odnośnik]28.02.20 19:58
First topic message reminder :

Łazienka

Tu coś będzie

Tutaj łóżko a tam szafa,
tutaj dzieje się zabawa
Kilka słów i zdanek kilka
i opisu jest linijka
nie bądź gałgan dodaj opis,
Daj nam wyobraźni popis


[bylobrzydkobedzieladnie]


My blood is a flood of rubies, precious stones
it keeps my veins hot, the fire
found a home in me




Ostatnio zmieniony przez Francesca Borgia dnia 07.03.20 17:16, w całości zmieniany 1 raz
Francesca Borgia
Francesca Borgia
Zawód : handlarz, jubiler
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I was born to run
I don't belong to anyone
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7918-francesca-federica-borgia#227478 https://www.morsmordre.net/t7977-desiderio#228059 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f107-aldermanbury-12-14 https://www.morsmordre.net/t7979-skrytka-bankowa-nr-1881#228094 https://www.morsmordre.net/t7978-f-f-borgia#228091

Re: Łazienka [odnośnik]13.08.20 9:53
Skrzyżowała ręce pod biustem, z wszelkim uporem nie chcąc przyznać przyjaciółce racji. Osobiście uważała, że nie powiedziała nic inaczej, niż zwykle podczas tego typu rozmów i nie rozumiała skąd u Belvini wzięło się przekonanie, że ten przypadek był wyjątkowy. Znali się od lat, znali część swoich sekretów i żenujących momentów, by później wszystko przekreślić iście książkowym porywem serca, który nie skończył się szczęśliwie. Po przyjemnych spotkaniach nie pozostało zbyt wiele, ustępując miejsca skakaniu sobie do gardeł. Czy to miała być oznaka, że jej zależy? Być może specjalistą od uczuć nie była, jednak inaczej interpretowała to, w jaki sposób teraz przebiegała jej relacja.
Wydaje ci się – wyburczała pod nosem w odpowiedzi i by nie dodać nic więcej, przytknęła usta do kieliszka opróżniając ekspresowo, na raz, całą jego zawartość. Postawione w następnej kolejności przez Belvinę pytanie wcale nie polepszało sprawy; nigdy bowiem nie zastanawiała się nad tym, co by było gdyby postąpiła inaczej, chociaż mogła się tego domyślać. Z całą pewnością nie osiągnęłaby tego, co teraz, stając się drugim w kolejności – zaraz po Giovannie – wrogiem rodziny. Włoskie rodziny nie były skore do wybaczania, czego była świadkiem od kilku lat, ale czuła, że dzięki pewnym decyzjom na przestrzeni ostatnich miesięcy powoli stawała się persona non grata.
To nie jest pytanie, na które da się odpowiedzieć od razu – zauważyła, spoglądając w kierunku okna – zresztą nic nie dzieje się bez powodu, Bel, widocznie tak miało być i coś to miało na celu, tak jak jego pojawienie się na mojej drodze teraz... albo po prostu ktoś sprawdza moją wytrzymałość, z którą jest ostatnio coraz gorzej – zwieńczyła filozoficznie całą rozmowę, z nadzieją, że już nie powrócą do tego tematu. Cillian był wystarczającym wrzodem w pracy, by teraz na własne życzenie znowu miała sobie dzięki niemu psuć nastrój. Z pomocą nadeszło jednak twierdzenie przyjaciółki, które brzmiało tak niepewnie, że aż odnalazła w sobie resztki litości, by nie ciągnąć jej za język. Przynajmniej niezbyt mocno.
Co to znaczy? – spytała więc krótko, kierując uważne spojrzenie na przyjaciółkę. Nawet jeśli domyślała się co miała na myśli, chciała usłyszeć potwierdzenie z jej ust; czyżby Blythe nie była taka niewinna, na jaką starała się wychodzić? – Z Traversem; myślałam, że to oczywiste – ten sam zawód, podobne kierunki podróży, zainteresowania zawodowe... to łączyło ludzi, zwłaszcza na drugim końcu świata, czy gdzieś pośrodku rosyjskiej wsi, gdzie sam diabeł mówił dobranoc.


My blood is a flood of rubies, precious stones
it keeps my veins hot, the fire
found a home in me


Francesca Borgia
Francesca Borgia
Zawód : handlarz, jubiler
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I was born to run
I don't belong to anyone
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7918-francesca-federica-borgia#227478 https://www.morsmordre.net/t7977-desiderio#228059 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f107-aldermanbury-12-14 https://www.morsmordre.net/t7979-skrytka-bankowa-nr-1881#228094 https://www.morsmordre.net/t7978-f-f-borgia#228091
Re: Łazienka [odnośnik]23.08.20 22:56
Obserwowała ją z coraz większym rozbawieniem, gdy przyjaciółka werbalnie i nie, starała się zaprzeczyć jej słowom. Wyglądało to trochę jak próba wyparcia pewnych faktów, co wyglądało odrobinę zabawnie, ale postanowiła odpuścić jej teraz. Może przyjdzie chwila, kiedy będzie mogła wypowiedzieć znane „A nie mówiłam”, pełnym satysfakcji głosem, by później obie mogły o tym fakcie zapomnieć. Liczyła, że tak właśnie się stanie, a bez wątpienia ciekawie będzie wysłuchiwać słów zakochanej Włoszki, gdy na obecną chwilę wydawało się to wręcz nierealne.
- Możliwe – kąciki jej ust zadrżały, ale zamaskowała uśmiech, również upijając wina, lecz zdecydowanie mniej gwałtownie niż zrobiła to towarzyszka. Nigdy nie była osobą, która lubiła dręczyć innych, wyrzucać ich ze strefy komfortu… a przynajmniej jeśli naprzeciwko niej siedziała inna kobieta. Specyficzną grę podejmowała jedynie z mężczyznami, korzystając, kiedy trafiła na podatniejszą jednostkę. Nie raz jednak ta zabawa odwracała się przeciwko niej. Dziś nie miała takich obaw ani odpowiedniego towarzystwa.
Przechyliła odrobinę głowę.
- Nie wątpię, pytania tego typu nie mają doprowadzać do szybkich odpowiedzi.- tego typu ciężkie kwestie, miały skłonić do zastanowienia. Sama niejednokrotnie je słyszała, skierowane w jej stronę, zmuszały do analizowania sytuacji, wyciągania lepszych bądź gorszych wniosków… i była szczerze zaciekawiona jak będzie w przypadku Borgii.
Temat, jaki wyszedł nagle, zepchnął wszystkie inne na boczny tor. Wesołość umknęła, zastąpiona niepewnością. Wkraczały do rozmowy, której nie podejmowała z nikim, woląc pozostawić to w tajemnicy i najwyraźniej Francesca miała takie samo podejście.
- Dobrze wiesz.- odparła, nadal nie chcąc powiedzieć tego wprost. W sumie nie wiedziała, co miałaby jej powiedzieć, jak inaczej potwierdzić coś, co również Borgia słyszała jako jedyna. Słysząc z kim, musiała przyznać, że faktycznie nie jest to tak zaskakujące. Raczej nie interesowała się szlacheckimi rodami, mając ciekawsze pasje, które rozwijała, lecz zważywszy na to, z kim spotykała się od kilku ładnych lat, odrobinę wiedzy musiała zyskać w sposób trochę przypadkowy.  Dlatego, mając obstawiać, jaki lord skupił uwagę Włoszki, naprawdę byłaby skora postawić na Traversa, mimo że żadnego nie miała okazji poznać. Na szczęście.
- Może bardziej zaskoczę. Padło na Burke – rzuciła, tylko pozornie lekko. Upiła większy łyk wina, jakby chciała zmyć tym samym brzmienie owego nazwiska jednego ze szlacheckich rodów. Gdyby powiedziała to komuś innemu, najpewniej czekałaby na negatywny odbiór, krytyczną opinię, że pcha się w coś bez przyszłości. Teraz tego nie odczuwała, nie przejmując się niczym, co usłyszy od przyjaciółki. Obie popełniały ten sam błąd i obie w końcu pożałują lub nie, a wtedy za parę miesięcy przyjdzie im z pożałowaniem wspominać tę rozmowę i stracony na mężczyzn czas.



Chodź, pocałuję cię tam, gdzie się kończysz i zaczynasz. Chodź, pocałuję cię w czoło, w duszę. Pocałuję cię w twoje serce. Na dzień dobry. Na dobranoc. Na zawsze. Na nigdy. Na teraz. Na kiedyś.

Belvina Blythe
Belvina Blythe
Zawód : Uzdrowicielka na urazach pozaklęciowych, prywatny uzdrowiciel
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Nasze miejsce jest tutaj
W nocy
Bez nikogo
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7692-belvina-blythe https://www.morsmordre.net/t7734-senu https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f447-kent-obrzeza-swanley-cobble-cottage https://www.morsmordre.net/t8111-skrytka-bankowa-nr-1850#231862 https://www.morsmordre.net/t7735-belvina-blythe
Re: Łazienka [odnośnik]26.09.20 10:28
Świat bywał przewrotny, podobnie jak podrzucane przez los osoby z podobnymi doświadczeniami. Chociaż z jednej strony cieszyła się, że wreszcie podzieliła się swoją tajemnicą z kimś zaufanym, z drugiej nie podejrzewałaby, że usłyszy coś podobnego z ust siedzącej nieopodal przyjaciółki. Nigdy dotąd nie zastanawiała się nad relacjami Belviny z mężczyznami, gdyby jednak już do tego doszło, raczej miała ją za zachowawczą i trzymającą się od mężczyzn na dystans. Tym bardziej nie posądzałaby Blythe o zainteresowanie się lordem, ale... może po prostu lordowie takie lubili? Co nieco słyszała na ten temat z ust własnego kochanka, z pewnością obie strony stanowiły dla siebie wzajemną rozrywkę, ekscytację. Oni – bo byli ponad wszystko i mogli otworzyć im wiele dróg o wiele szybciej i prościej, ale równie dobrze mogli zaszkodzić, one – bo nie były związane pewnymi więzami, których braku na próżno było się doszukiwać u dam. Parsknęła mimo wszystko niewymuszonym śmiechem, który prędko ustąpił miejsca zmieszaniu.
Wypijmy za to – uniosła kieliszek w górę, spoglądając na ciemnowłosą a kiedy wypiły za własną głupotę, wyraźnie spoważniała. – Zamierzasz to dalej ciągnąć? – spytała szczerze i równie szczerej odpowiedzi oczekiwała. Uważała, że w porównaniu z Belviną znajdowała się na nieco lepszej pozycji: zawód, który wykonywała dawał jej możliwość ucieczki od kłopotów z dnia na dzień, gdyby tylko lord Travers zmienił niespodziewanie zdanie co do tej relacji. – Nie powiem, że tego nie popieram, ale dałabym sobie na wstrzymanie – poradziła – pamiętaj, że oni – szlachetnie urodzeni – bardziej niż inni pragną sprawować władzę nad wszystkim, nad nami, bo tak ich uczono... pan i władca posiadłości, który sądzi, że może wszystko – nie mówiła tego z widzimisię. Mówiła na podstawie doświadczenia, obserwacji i wniosków, które równie szybko wyciągnęła, i nie chciała, by jej przyjaciółce stała się żadna przykrość. Pomimo tego, że była zdania, iż każda osoba powinna żyć swoim życiem, chciała ją uchronić i dać lekcję na błędach, które popełniła. Paradoksalnie, zamiast ciekawości w jaki sposób się poznali, jak długo to trwało, nie chciała wiedzieć nic więcej. Wystarczyło, że już dźwigała na barkach następny sekret. O ile dla niej nie stanowiło to niczego nieodpowiedniego, o tyle wiedziała, jakie zdanie na temat kochanek mieli inni i że ukrywanie się przed nosami wścibskich nie było zabawą, a poważną sprawą.

ztx2


My blood is a flood of rubies, precious stones
it keeps my veins hot, the fire
found a home in me


Francesca Borgia
Francesca Borgia
Zawód : handlarz, jubiler
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I was born to run
I don't belong to anyone
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7918-francesca-federica-borgia#227478 https://www.morsmordre.net/t7977-desiderio#228059 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f107-aldermanbury-12-14 https://www.morsmordre.net/t7979-skrytka-bankowa-nr-1881#228094 https://www.morsmordre.net/t7978-f-f-borgia#228091

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Łazienka
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach