The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 69

W zasadzie chyba pannie Moss niewiele brakowało do obronienia się przed atakiem. Niewiele, ale jednak zabrakło i oba zaklęcia Josepha osiągnęły swój cel, czym chyba sam był nie mniej zaskoczony od podnoszącej się z areny kobiety. Racja, to trochę psuło efekt jego gadki. Ech, naprawdę, różdżko? Teraz akurat musiałaś zadziałać i to aż za dobrze?
- Wybacz, nie spodziewałem się, że wyjdą... - odpowiedział ze skruchą, choć lekki uśmiech wciąż miał przyklejony do tej swojej brodatej mordy. - Protego - szybko uniósł różdżkę, by obronić się przed kolejnym urokiem.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 83

Dobrze, przynajmniej tarcza mu wyszła jak należy.
- Poza tym chyba nie posądzasz mnie o to, że przychodziłbym do ciebie tylko ze względu na twoją niczym niezmąconą urodę? - dodał marszcząc lekko brwi. To mu trochę wjeżdżało na honor, bo wcale nie uważał się za tego typu faceta. Co więcej, nie chciał być też tak postrzegany przez innych.
- Impeta - znów skierował różdżkę w stronę panny Moss.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 16

– Przynajmniej jedno z nas daje radę – odparła już z mniej kwaśną miną i odruchowo zerknęła na nieco znudzoną widownię. No nie popisywali się, ale wciąż mieli szansę, by to nadrobić! Wyczarował tarczę, która znów wchłonęła jej zaklęcie, nieźle sobie radził, na pewno lepiej od niej. Podrapała się po swędzącym policzku. Ciekawe jak długo to cholerstwo się utrzyma, piekło! Joseph ponownie wniósł różdżkę, ale nie zdołał jej zagrozić. Otrzymała szansę! – Deprimo!

The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 40

184/209, -5

Za słabo. Zaczynała wierzyć, że marzec nie był jej miesiącem, może zbyt wiele rzeczy odciągało ją od pełnego skupienia się na tych pojedynkach. Popatrzyła na mężczyznę. - Więc nie tylko dlatego? - podpytała niby oczarowano jego sugestią. - Polubiłeś moje drinki - stwierdziła, zgrywając niezbyt świadomą i lekko owinęła kosmyk włosów wokół swojego palca, nie przerywając kontaktu wzrokowego. Oszpecona buzia trochę psuła efekt, ale.... Zawsze działało. - Commotio!

The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 30

- Co? Drinki? - zmarszczył brwi jeszcze bardziej, jakby kompletnie nie mógł pojąć co do niego mówi. Bo nie rozumiał jak mogła myśleć w ten sposób. Już uniósł różdżkę, żeby się obronić przed atakiem, ale żadne z jej zaklęć do niego nie dotarło.
- Casa Aranea. Oczywiście, że nie chodzi o whisky. Ta w piwnicy była dobra, ale przecież nie w tym rzecz - sprzeciwił się momentalnie.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 54

O, tym razem prawie się udało. Ostatnio jak próbował użyć tego zaklęcia w pojedynku, skończyło się na jednym maleńkim pajączku zwisającym mu z końca różdżki. Tym razem pajęczyna wytworzyła się, ale dokładnie po środku areny nie dosięgając Philippy.
- Chodzi o to, że dobrze czuję się w twoim towarzystwie - powiedział wprost. - Caeruleusio - dorzucił jeszcze zaklęcie.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 7

184/209, -5

Mrugnęła kilka razy, lekko nie dowierzając. Nie, nawet nie w te marne zaklęcia, które nie zdołały jej nawet drasnąć (w czym swój udział mogły mieć ich słodkie przekomarzanki, bo nawet sędzia niebezpiecznie poruszył brwiami, widząc, ile obydwoje wkładają energii w ten dialog), ale w to, że chłopaczyna był taki niekumaty. Powinna więc go trochę naprowadzić, ale może najpierw drobne czary-mary.  – Ignitio! Cieszę się, że ci smakowała – odparła, wieńcząc słówko przyjemnym uśmiechem. Przecież wkładała tyle serca w każdy mieszany kieliszek.

The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 39