zaczynam dzięki wyższemu wynikowi na kościach losowania
waleczna obelga (po polsku, kursywą) dedykowana dla Vincenta

Daniel podwinął rękawy i stanął na ringu naprzeciwko brata dziewczyny, która mu się podobała. Sytuacja byłaby prawie normalna, gdyby nie fakt, że chodziło o Maeve. Prawdę mówiąc, chyba wcale nie powinien chcieć walczyć z Kaiem, ale emocje okazały się silniejsze od logiki.
-Jeszcze nie skumałeś, że to nie miejsce dla Ciebie, orlo-nosowy mądralo? - warknął, podwijając rękawy i łypiąc na przeciwnika z wilka. Jak on śmiał, szczerzyć się, bywać w Londynie i udawać, że to wszystko dobra zabawa! Może dobre bicie nauczy go priorytetów. Zanim Dan zdążył pomyśleć, zareagował instynktownie - nieco irracjonalna złość sama go poniosła i wyprowadził potężny cios w splot słoneczny przeciwnika.

The member 'Daniel Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 70

Początkowo nie próbował nawet odzywać się do osiłka z mózgiem o wielkości orzeszka. I nie licząc samych zatargów jeszcze nagromadzonych za czasów szkoły, kroplę przepełniło kretyńskie zachowanie i próby podbijania do jego siostry. I nawet nie wiedział, czy ten cymbał miał w głowie chociaż ćwierć oleju, skoro podskakiwał do dziewczyny, która - jak zakładał mu się podobała. Ani w tym logiki, ani sensu. Ale nie próbował też zastanawiać się na motywami przeciwnika przed którym stanął. Sam ściągnął koszulę, która mogła krępować ruchy, pozostając tylko w bokserce, która - prawdopodobnie później i tak poleci gdzieś pod ścianę. Dłonie owiną wcześniej cienkim bandażem bokserskim, który służyć miał zabezpieczaniu stawów dłoni i amortyzacji uszkodzeń. Nawyk wzięty jeszcze z Rumunii i nie widział w tym niczego szczególnego.
Długo nie patrzył w stronę Wrońskiego, ale gdy znaleźli się na ringu, rozluźnił barki stając przed wrogiem. Cios przyszedł wraz z krzykliwą zapowiedzią czegoś, czego nie zrozumiał, ale na rozmyślania nie miał czasu. Bydlak zamachnął się z taką siłą, że Kai był pewien, że tylko szczęście może mu pomóc zblokować cios.

The member 'Kai Clearwater' has done the following action : Rzut kością

---

'k10' : 7

Pż: 184/230 (-10)

Zgiął się, gdy pięść uderzyła go w splot słoneczny. Ze świstem wciągnął powietrze, czując jak to z bólem przeciska się przez usta - Ai bătut ca o femeie* - odpowiedział w znajomym tylko sobie języku i mimo bólu, wykrzywił twarz w niemal beztroskim uśmiechu. Coś zaczynało się dziać i dudniąca w uszach krew - wbrew rozlewającemu się równie beztrosko bólowi, dawała mu namiastkę orzeźwienia. Kaszlnął, zwinął pięści i podnosząc się do góry, zamachnął się silnym ciosem w żuchwę.

*W tłumaczeniu "Bijesz się jak baba"

The member 'Kai Clearwater' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 6

Spojrzał na Kaia z góry, gdy ten zgiął się wpół pod jego ciosem. Doskonale wiedział, że to zabolało i odczuł przedziwną mieszankę satysfakcji (nabył wiele krzepy i doświadczenia, odkąd po raz pierwszy dostał kaflem od szesnastoletniego Kaia) i nikłego wyrzutu sumienia. A zaraz potem - mimowolnego szacunku, że ten pajac ma jeszcze siłę kląć po rumuńsku i się uśmiechać.
Splątane uczucia ustąpiły miejsca irytacji i przekonaniu, że Clearwater ma szczęście, że trafił dziś na niego. To będzie cenna lekcja życiowa.
-To nie miejsce dla Ciebie, wychuchuchany majtku. Skończ z tym ganianiem za przygodami i zajmij się swoją rodziną. - oczy błysnęły mu ostrzegawczo. Trudno powiedzieć, czy właśnie chciał łaskawie zwolnić Clearwatera z pojedynku, czy pobić go w ramach wyimaginowanej kary. W każdym razie, zauważył nieco nieporadny cios wymierzony w jego żuchwę i postanowił skontratakować.

kontratak, polskie przekleństwo dedykowane dla Keata

The member 'Daniel Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

'k10' : 3

Bez większego trudu odtrącił rękę Clearwatera, która pacnęła go w twarz. To bardziej pogłaskanie niż jakiekolwiek obrażenie, więc Daniel od razu przeszedł do własnego ataku, bo nie zamierzał się patyczkować ani dawać nikomu forów ze względu na bliski stopień pokrewieństwa z pewną bliską mu osobą.
-Pożuczkaczu żeńszczyn, gdzie byłeś w kwietniu, na Merlina?! - zamierzył się wyważonym ciosem w łuk brwiowy Kaia, chcąc zetrzeć mu z gęby ten wesoły grymas. Jego uśmiech kojarzył mu się teraz tylko z zapłakaną Maeve.
Nieświadomie zdradził swoimi słowami prawdziwą przyczynę swojej wściekłości, ale miał teraz lepsze rzeczy do roboty niż pojedynek na słowa - musiał dać gnojkowi nauczkę!

mam polski I i nie rozróżniam niaunsów żona/dziewczyna/siostra, a przekleństwo jest dla Caelana (#teamCatriona)

The member 'Daniel Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 62

Pż: 184/230 (-10)
Pięść ledwie szurnęła obok szczęki przeciwnika i równie zamaszystym łaskotaniem sam został potraktowany. Na niewiele się zdało, a w uszach brzęczało mu od powtarzanego przez przeciwnika bełkotu. Oddech wciąż miał świszczący, ale ku własnej, upartej naturze, gdy łapa powędrowała w stronę oka, zdecydował się na odskok. Krótka kalkulacja wystarczyła by stwierdzić, że ani blok, ani unik nie zdadzą się na nic.

The member 'Kai Clearwater' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 6

161/230 (-15)

Raz jeszcze pięść grzmotnęła, rozbijając brew, z której ciurkiem pociekła krew. Skrzywił się, ale uparcie nie pozwalał sobie na większe emocje. W absurdzie była metoda, a uśmiechając się i widząc rosnąca irytację Wrońskiego - starczyło na satysfakcję. Splunął z irytacją - Ai bătut ca o femeie foarte urâtă* - zignorował wtłaczany mu bełkot. Czy ten osiłek myślał, że będzie się tłumaczył jakiemuś nadymanemu kogutowi? W kwietniu sprowadzał rodzinę do Rumunii, wiec konkretnie - zajmował się nią. Idiotyczne pytania były więc tylko dopełnieniem przekonania, że ma do czynienie z idiotą. I nawet jeśli mieli Clearwatera za niedługo zbierać z podłogi, a on sam swoje zęby, wyprostował się z zamiarem wymierzenia silnego ciosu w brzuch przeciwnika.

* W tłumaczeniu - Bijesz jak bardzo brzydka baba

The member 'Kai Clearwater' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 92