First topic message reminder :



[bylobrzydkobedzieladnie]

|154 - 10 = 144 / -15 (obrażenia: podbite oko, intensywny ból nosa, ból klatki piersiowej, złamane dole żebro, pęknięty łuk brwiowy, silny ból w lewym piszczelu)

Gdy tylko podjął próbę odskoku poczuł jak przeciwnik dosięgnął jego brzucha, a następnie uda, na skutek czego dosłownie potknął się o własne nogi i wywrócił wprost na ring. Ból promieniował, lecz buzująca adrenalina i złość z wszelką cenę starały się go ignorować. Wstając na równe nogi nie spuszczał wzroku z jego oczu, bo być może wyglądał przed momentem jak ostatni kretyn, ale nie zamierzał tak szybko odpuścić. Ponownie wyprowadził cios wprost na jego twarz, a konkretniej łuk brwiowy.

| wyważony w górną część głowy.

The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 92

| 166 - 17 = 149, kara -15 (złamane żebro, uszkodzone oko, obita stopa, rozcięty łuk brwiowy)

Wiedział, że wejście w dyskusję zgubi uwagę. Ataki nie były już tak skuteczne, jednakże ugodziły mężczyznę z zadowalającym rezultatem. Próba odskoku zakończyła się niechcianą wywrotką. Podłoże okazało się zdradliwe. Był to niespodziewany zwrot akcji, na który publiczność poruszyła się nieznacznie. Zrobił niewymuszony krok do przodu. Splunął w bok i jeszcze raz pozwolił na prowokację. Gorzki ton wyrzucił: - Tak, śniłeś mi się w nocy jak dostajesz ode mnie w mordę. - czyżby prorocza wizja? Szatyn podniósł się do góry. Czuł w nim furię, złość, chęć zemsty. Adrenalina zrobiła swoje. Przeciwnik rzucił się z zawrotną siłą trafiając celnie. Nie zdążył zareagować, wrażliwy łuk brwiowy pękł pod naciskiem. Gęsta krew trysnęła od razu -jasna cholera. Odrzuciło go, przez chwilę nie wiedział co się dzieje. Wierzchem dłoni otarł posokę spływającą po czole, oczach, policzkach. Nie mógł mu tego darować. Wymierzył wyważony cios w nos. Chciał poczuć jak łamie się pod jego siłą.

The member 'Vincent Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 46

Nie był z siebie zadowolony. Tracił siły. Stojąc w odpowiedniej odległości oddychał miarowo, uspokajał oddech. Przejechał dłonią po szorstkim policzku, rozmazując gęstą ciecz. Musiał dosięgnąć go mocniej, szybciej, jeszcze bardziej celnie. Nabierając powietrza w płuca, słysząc gromkie, zagrzewające krzyki męskich gardeł, rozpędził się. Postanowił potraktować go wyważonym ciosem w piszczel. Nie mogli tracić czasu.

The member 'Vincent Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 1

Zaraz po silnym ciosie zerknął na twarz rywala, która momentalnie zalała się krwią. Ironiczny uśmiech ponownie zagościł, bowiem najwyraźniej wspomniany sen nie zamierzał nader szybko się ziścić. -I co? Finalnie nie trafiłeś?- zaśmiał się pod nosem licząc na szybką ripostę i takową niedługo miał otrzymać - Vincent wyprowadził cios prosto w nos, który choć nie był nader silny to z pewnością celny. Nie zastanawiając się nader długo wybrał atak zamiast uniku tudzież odskoku i uderzył prawym sierpowym prosto w jego drugi, jeszcze cały, łuk brwiowy.

| wyważony cios w górną część głowy

The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 95

|144 - 5 = 139 / -15 (obrażenia: podbite oko, intensywny ból nosa, ból klatki piersiowej, złamane dole żebro, pęknięty łuk brwiowy, silny ból w lewym piszczelu)

Mimo nieprzyjemnego uczucia w okolicy nosa nie zamierzał poprzestać na poprzednim ataku. Bez zawahania uderzył drugą pięścią w prawie ramię przeciwnika chcąc osłabić jego siłę. Pojedynek zaczynał się strasznie dłużyć, obydwoje zdawali się być już nieco zmęczeni, dlatego miał okazję to wykorzystać i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

| Wyważony cios w kończynę górną

The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 50

Coś dziwnego stało się w między czasie. Cios, który tak starannie przygotowywał okazał się ledwo muśnięciem, chybił dedykowanej kończyny. Wycofał się potrząsając głową w lekkim niedowierzaniu. Spojrzał na przeciwnika zaskoczony, lecz gdy ten wrzucił kilka słów, wzrok znów stał się przenikliwszy, groźniejszy. Przebiegła szuja. Gdyby tylko mógł, starłby ten przeklęty uśmiech jednym sieknięciem. Konkurent szykował się do kolejnego ataku, śledził go uważnie. Szykował się, aby wykonać odskok.

The member 'Vincent Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 9

| 149 - 17 - 5 = 127, kara - 20 (złamane żebro, uszkodzone oko, obita stopa, rozcięty łuk brwiowy z obu stron, obolałe udo)

Za późno, za wolno! Co on najlepszego wyprawiał? Czując jak siły opuszczają jego ciało myślał, że wykona celny odskok? Przeklął pod nosem. Druga część twarzy eksplodowała pod potwornym naciskiem, wylewając mocny strumień krwi. Oddychał coraz ciężej, miał dość. Przejechał dłonią po całej twarzy, rozmazując brunatną posokę. I choć wola walki opuszczała go z każdą sekundą, nie mógł się poddać. Zaatakował wyważonym ciosem w górną część głowy.

The member 'Vincent Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 93

Vincent znacznie spóźnił się z reakcją, na skutek czego jego twarz ponownie zalała się krwią - tym razem z drugiego łuku brwiowego. Szatyn już chciał coś powiedzieć, jednakże mężczyzna momentalnie, zapewne pod wpływem buzującej adrenaliny i gniewu, wyprowadził kolejny atak. Wszelkie próby odskoku okazały się nieudane, dlatego zamiast obrony z całej siły starał się go uderzyć w okolice klaty piersiowej.

| wyważony cios w klatkę piersiową.