First topic message reminder :


[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Frances Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 56

Przygotowanie eliksiru zdawało się iść coraz lepiej. Z każdym kolejnym dniem, każdym podjętym krokiem panna Burroughs zbliżała się do określenia dokładnej listy składników, jakie miał zawierać, tworzony we współpracy z panną Blythe, nowy eliksir. Wiedziała już, na czym powinno bazować jego działanie, posiadała listę składników, jakie były w stanie to działanie zapewnić... A to oznaczało, że brakowało jej  jedynie jednego, niewielkiego, acz cholernie istotnego elementu - serca eliksiru. To ono miało stanowić fundament eliksiru oraz wiązać działania wszystkich ich składników. Nie mogła więc umniejszać jego ważności bądź nie przykuć do niego odpowiedniej uwagi.
Eteryczna alchemiczka przekroczyła próg swojej pracowni, by zaraz zając miejsce przy stole, który zdawał się oczekiwać oraz zachęcać do podjęcia dalszej pracy. Frances wyjęła kawałek pergaminu, pióro oraz kałamarz z granatowym tuszem, aby rozpocząć pracę. Wpierw spisała to, co powinna określić - czy serce będzie pochodzenia roślinnego czy zwierzęcego oraz jaki powinno mieć charakter. Bez tych wiadomości błądziłaby we mgle, nie potrafiąc odnaleźć odpowiedniego składnika.
Jasnowłose dziewczę szybko postanowiło rozpocząć od pierwszego czynnika, mianowicie określenia pochodzenia serca eliksiru. Zarówno serca roślinne oraz zwierzęce zdawały się mieć swoje własne, bliżej bądź mniej określone, predyspozycje którym dziewczę musiało się przyjrzeć.
Wpierw rozpoczęła od tego, co wydawało jej się odrobinę trudniejsze - dokładniej analizy charakteryzacji serc pochodzenia zwierzęcego. Długie linijki alchemicznych obliczeń rozpoczęły znaczyć kawałek pergaminu przybliżając ją do wyniku, mającego pomóc jej w podjęciu odpowiedniej decyzji... Frances czuła jednak, że składniki zwierzęce nie będą odpowiedzią, swoje założenia bazując na fakcie, iż większość środków leczniczych bazowała w większości na składnikach roślinnych. Nie chciała jednak niczego zakładać z góry, to też gdy tylko skończyła z obliczeniami dotyczącymi składników zwierzęcych, przeciągnęła się prostując zastałe mięśnie i rozpoczęła kolejne, długie rządki obliczeń, tym razem w kwestii składników roślinnych.
Minęło długie czterdzieści minut, gdy panna Burroughs z zadowoleniem wypisanym na twarzy mogła z czystym sumieniem przyznać, że zakończyła wszystkie obliczenia. Szaroniebieskie spojrzenie uważnie wodziło po zapisanych notatkach, analizując każdą, nawet najmniejszą informację. Wszystkie obliczenia wskazywały na to, że serce pochodzenia roślinnego będzie tym,które najlepiej sprawdzi się w przyrządzanej przez nią miksturze. Uważnie zanotowała wszelkie wyniki, jakie dziś pozyskała aby móc odłożyć notatki do odpowiedniego schowka i zakończyć pracę nad eliksirem, przynajmniej jak na dzisiejszy dzień.


/zt.

| Określenie serca eliksiru, statystyka eliksirów 40

The member 'Frances Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 30

Eteryczna alchemiczka z entuzjazmem przekroczyła próg swojej pracowni alchemicznej. Z każdym dniem zbliżała się do tej, najciekawszej części powiązanej z przyrządzaniem eliksiru - faktycznego uwarzenia mikstury oraz przeprowadzenia jej faktycznych testów. Była ciekawa, czy przyrządzona mikstura będzie działać dokładnie tak, jak zaplanowały oraz czy wystąpią jakieś czynniki uboczne, których składniki oraz wstępne obliczenia nie przewidywały.
Wcześniejszego dnia panna Burroughs doszła, w drodze rozmyślań oraz obliczeń bazowanych na swojej obszernej wiedzy, do tego, że serce eliksiru powinno być składnikiem roślinnym, gdyż właśnie taki składnik najlepiej skomplementuje przyrządzaną miksturę. Serc pochodzenia roślinnego było jednak wiele, a ona musiała odnaleźć to jedno, konkretne które najlepiej będzie pasowało do przyrządzanego specyfiku. Znając już pochodzenie serca, mogła przystąpić do kolejnych rozważań oraz obliczeń.
Tym razem musiała zastanowić się nad charakterem serca. Do wyboru posiadała rośliny zaliczone do kategorii plugawych, szlachetnych oraz neutralnych. I jedyną drogą, jaka wydawała się jej odpowiednia w tej kwestii było wykonanie odpowiednich obliczeń.
Eteryczne dziewczę wyjęło ze skrytki swoje notesy, kawałki pergaminu oraz kałamarz z piórem z innej z szafek, by rozpocząć pracę. Na pierwszy ogień wzięła serca o charakterze plugawym. Co do nich nie była przekonana. Mikstura miała wykrywać zatrucia spowodowane czynnikiem magicznym, a co za tym idzie, również trucizny bazujące właśnie na składnikach plugawych. Alchemiczka obawiała się, że ich zbyt duże stężenie może zaszkodzić poszkodowanemu czarodziejowi. Aby jednak mieć pewność, Frances musiała wykonać odpowiednie obliczenia.
Kawałek pergaminu skrupulatnie zaczął zapełniać się rządami zgrabnych znaków, mających doprowadzić ją do odpowiedniego rozwiązania. Dwadzieścia minut które minęły jej dość szybko oraz sprawnie sprawiły, że jedynie potwierdziła swoje założenia - składniki plugawe z pewnością nie były tymi, które powinna wybrać.
Teraz nastała pora na sprawdzenie składników o naturze neutralnej która mogła, lecz nie musiała, pasować do przyrządzanej mikstury. Po raz kolejny kawałek pergaminu zaczął zapełniać się eleganckim pismem pełnych znaków potrzebnych do alchemicznych obliczeń. Umysł jasnowłosego dziewczęcia był w pełni skupiony na tym zadaniu, nie chcąc pominąć chociażby jednej, nawet najmniej istotnej kwestii. Kolejne kilkadziesiąt minut przyniosło jej kolejną odpowiedź, wykluczającą serca pochodzenia neutralnego.
I mimo iż odpowiedź zdawała się być jasna, panna Burroughs nie chciała powierzać niczego przypadkowi. I w tym wypadku wykonała odpowiednie obliczenia... Wskazujące na to, że i składniki szlachetne nie były tymi, których potrzebowała. A to oznaczało, że w któreś z obliczeń wdał się błąd. Frances sięgnęła po inne obliczenia, aby rozpocząć poszukiwania, nie zauważyła jednak, że trąciła dłonią słoiczek z kałamarzem, zalewając nim sporządzone dziś notatki... A to oznaczało sprzątanie oraz nieudaną sesję naukową.

/zt.

| Określenie serca eliksiru, statystyka eliksirów 40
Punkty: 30+40=70

The member 'Frances Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 1

Panna Burroughs była zawiedziona wczorajszą sesją naukową. Była pewna, że uda jej się ustalić odpowiedni charakter serca, jakie miało znaleźć się w jej eliksirze, zamiast tego otrzymała... Nic. Jedno wielkie, przerażające nic. Zmęczenie oraz nie współpracujący kałamarz sprawiły, że Frances nie była w stanie dokończyć wczorajszej części badań, co wyjątkowo nie przydało jej do gustu, jednocześnie zasiewając odrobinę wątpliwości w jej umyśle. Do tej pory, nie miała takich problemów z przygotowaniem teoretycznej części podstaw eliksiru. Może jednak to nie była droga, którą powinna iść? Może powinna przestać marzyć o wielkiej, alchemicznej karierze i pozostać przy, coraz mniej zadowalającej, pracy w szpitalu? Przeszła sporą drogę od ukończenia Hogwartu by posiąść wiedzę na wysokim poziomie, która później mogła pomóc jej spełnić swoje marzenia. I nie byłaby sobą, gdyby się teraz poddała.
Ponownie rozłożyła pergamin, kałamarz (tym razem przezornie ustawiając go na drugim krańcu stołu) oraz pióro, by jeszcze raz pochylić się nad odpowiednim charakterem serca. Nie chciała chociażby wracać myślami do wczorajszego dni, postanowiła więc rozpocząć poszukiwanie charakteru serca eliksiru od nowa.
Tym razem rozpoczęła od sprawdzenia, czy serca charakteru neutralnego, będą nadawać się do tworzonego przez nią eliksiru. Linijki kolejnych znaków, zapisywanych zgrabnym, eleganckim pismem zaczęły zapełniać kawałek pergaminu, skrupulatnie przybliżając dziewczynę do odpowiedniego rozwiązania. Frances nie była pewna, czy neutralnie zabarwione serca będą odpowiednie do specyfiku, jaki próbowała przyrządzić. Nie chcąc jednak zakładać niczego z góry, kontynuowała obliczenia, by po kilkudziesięciu minutach dowiedzieć się, że serca neutralnej natury na nic nie zdałyby się w jej miksturze.
Jedno już za nią, jeszcze dwa pozostały przed nią.
Frances odczuwała przemożną motywację, aby zakończyć tę część badań, zwłaszcza po wczorajszej porażce więc niemal od razu, rozpoczęła kolejne obliczenia. Świeży kawałek pergaminu znalazł się przed nią, a gęsie pióro ponownie rozpoczęło wędrówkę po jego powierzchni, zapisując kolejne znaki. Tym razem zabrała się za serca o charakterze plugawym, mimo negatywnego do nich nastawienia. W głowie nadal posiadała myśl, że zbyt wiele plugawych czynników (a te znajdowały się w truciznach, które również miał wykrywać jej specyfik) może jedynie wyrządzić szkodę pacjentowi, spożywającemu miksturę... Potrzebowała jednak obliczeń, które potwierdziłyby jej teorię. Wyraz zadowolenia wpełzł na jej twarz, gdy zapisane obliczenia potwierdziły jej teorię.
Panna Burroughs zaczęła domyślać się wyniku, chciała jednak posiadać wszystkie obliczenia, czarno na białym potwierdzające wybór. Pergamin ponownie zaczął pokrywać się jej pismem, gdy zaczęła sprawdzać przydatność serc szlchetnych, by po kilkunastu minutach odkryć, że to właśnie te, których potrzebowała.
A to pozostawiało jej wąską listę składników do przeanalizowania.

| Określenie serca eliksiru, statystyka eliksirów 40
Punkty: 30+40=70

The member 'Frances Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 89

Frances czuła, że jest jedynie kilka, niewielkich kroków od odnalezienia odpowiedniego serca przygotowanego przez nią eliksiru. Wiedziała, że poszukuje składnika roślinnego o charakterze szlachetnym - a co za tym idzie, posiadała prostą listę składników, które musiała poddać dokładnej analizie.
Pierwszym krokiem, jaki podjęła w odnalezieniu odpowiedniego składnika, było wypisanie wszystkich, znanych jej serc eliksirów, które spełniały dwa, wcześniejsze wymogi. Ledwie kilka minut później, szaroniebieskie spojrzenie uważnie przyjrzało się zanotowanym składnikom: płatki ciemiernika, strączki wnykopieńki, figa absyńska, kora drzewa Wiggen, liście kłaposkrzeczki, mandragora, piołun oraz ślaz. Każdy ze składników mógł, pozornie, stanowić serce jej eliksiru, panna Burroughs doskonale jednak wiedziała, że odpowiedź będzie tylko jedna.
Nie zwlekając, jasnowłosa alchemiczka rozpoczęła dokładne obliczenia, mające na celu sprawdzić, który ze składników faktycznie będzie się nadawał. Pergamin pokrył się zgrabnym pismem i już po kilkunastu minutach Frances mogła wykreśli z listy płatki ciemiernika oraz strączki wnykopieńki, które mogłby zaburzyć całościową pracę eliksiru. Kolejne kilkanaście minut dało jej odpowiedź na to, że figa abisyńska nie należała do składniku, który odpowiednio wzbogaciłby działanie jej eliksiru. Kolejna godzina sprawiła, że panna Burroughs pozostała z dwoma wynikami, oba z nich zdawały się niemal idealnie pasować do przygotowywanej przez nią mikstury.
Ślaz albo piołun.
Obie rośliny posiadały naprawdę sporo leczniczych właściwości, oba działały przeciw zapalnie posiadając dodatkowo całą masę innych, dobroczynnych działań. W pierwszej chwili, panna Burroughs skłaniała się ku piołunowi, po dłuższym jednak namyśle postanowiła, że nie będzie odpowiedni - dodany w nadmiarze zmieniał swój charakter na plugawy, a na to z pewnością nie mogła pozwolić.
Wybór był więc jasny - ślaz, niewielka roślinka nie dość, że posiadała stały charakter, to jeszcze posiadała wiele, dobrodziejnych działań, które na pewno byłyby w stanie choć odrobinę wzmocnić organizm pacjenta w czasie poszukiwania źródła kłopotów.

/zt.

| Określenie serca eliksiru, statystyka eliksirów 40
Punkty: 30+40=70; 70+89+40=199

The member 'Frances Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 11

Praca alchemika była pracą, która zdecydowanie przypadała do gustu pannie Burroughs. Uwielbiała wszystkie aspekty, jakie były z nią związane - półmrok pracowni, ciche bulgotanie kociołków oraz zapach ingrediencji. Nic więc też dziwnego, że w swoim nowym domu szczególną uwagę przywiązała do odpowiedniego przygotowania pracowni. Tak, aby z łatwością mogła się w niej odnaleźć zarówno podczas warzenia mikstur, jak i przyrządzania ich nowych receptur.
Dzisiejszego dnia miała przygotować kilka mikstur dla znajomych jej czarodziejów. Postanowiła rozpocząć od Eliksiru Niezłomności.
Złoty kociołek stanął nad ogniem, którego temperaturę odrobinę podniosła, aby czysta woda szybciej doszła do temperatury wrzenia, oznaczającej, że będzie mogła rozpocząć pracę. Pierwszym składnikiem, jaki znalazł się w kociołku było sece eliksiru - róg garboroga. Ostrożnie umieściła go w kociołku, by zamieszać zawartością trzy razy w lewo oraz wykonać odpowiedni ruch różdżką. Uważnie przyglądając się miksturze panna Burroughs zmniejszyła płomień pod kociołkiem, by po kilku minutach dodać kolejne składniki. Powoli przelała krew byka z fiolki do kociołka, a gdy tylko to zrobiła, wsypała do niego również kilka łusek węgorza. Mikstura pogotowała się przez dłuższą chwilę na wolnym ogniu leniwie bulgocząc, a gdy przybrała odpowiedni kolor, panna Burroughs ponownie zamieszała w zawartości, tym razem w prawo i jedynie dwa razy. Po chwili dziób sroki dołączył do zawartości kociołka, a alchemiczka wykonała kolejny ruch różdżką by finalnie, w ostatnim geście dodać do gotującego się eliksiru kilka drobno posiekanych liści szałwii. Teraz pozostawało jedynie czekać oraz mieć nadzieję, że specyfik będzie udany.


| Eliksir niezłomności, ST 30
Składniki roślinne: szałwia
Składniki zwierzęce: róg garboroga (serce), krew byka, łuski węgorza, dziób sroki

The member 'Frances Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 22

--------------------------------

#2 'k8' : 5, 7, 8, 8, 8, 2, 1, 8

Uśmiech pojawił się na ustach panny Burroughs, gdy zauważyła, że eliksir wyszedł poprawnie. Ostrożnie, uważając, aby nie uronić choćby jednej kropli cennego płynu przelała zawartość kociołka do kilku, przygotowanych wcześniej fiolek, ciesząc się, że mogła odhaczyć ten eliksir z listy specyfików do przygotowania.
Szaroniebieskie spojrzenie powędrowało do zapisanej przez nią kartki by zobaczyć, jaki jeszcze specyfiki musiała przygotować. Tym razem wybór padł na Eliksir Lodowego Płaszcza. Krótkim zaklęciem - Chłoszczyść. - Wyczyściła kociołek po poprzednim specyfiku, aby nalać do niego wody i ustawić go nad ogniem, tym samym przygotowując się do kolejnego warzenia.
Gdy woda osiągnęła odpowiednią temperaturę, panna Burroughs wrzuciła do kociołka wpierw kilka, niewielkich kwiatów bzu. Następnie zamieszała cztery razy w prawo niewielką chochelką i pozostawiła miksturę, do ponownego nabrania temperatury. Kolejnym składnikiem, jaki powędrował do kociołka było serce eliksiru, czyli sproszkowany róg dwurożca, za którym do mikstury powędrowały suszone skarabeusze. Frances ostrożnie wykonała odpowiedni ruch nadgarstkiem by po chwili ponownie zamieszać w wywarze, tym razem wykonując pojedynczy obrót w lewą stronę. Panna Burroughs dorzuciła do przygotowującego się eliksiru również ikrę ramory oraz pojedyncze pióro papugi. Ostatnimi czynnościami, jakie wykonała przygotowując eliksir było zamieszanie dwukrotnie zgodnie z ruchem wskazówek zegara oraz ostatnie machnięcie różdżką. Pozostało jej mieć nadzieję, że mikstura będzie udana, uważnie więc obserwowała bulgoczący wywar.

| Eliksir lodowego płaszcza, ST
Składniki roślinne: kwiaty bzu.
Składniki zwierzęce: Sproszkowany róg dwurożca (serce), suszone skarabeusze, ikra ramory, pióro papugi.

The member 'Frances Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 80

Radość napłynęła do organizmu panny Burroughs gdy zauważyła, że po raz kolejny mikstura wyszła. I tym razem ostrożnie przelała zawartość, by wyczyścić kociołek oraz ponownie napełnić go wodą. Szaroniebieskie spojrzenie zatrzymało się na jednej z nazw, a Frances postanowiła, że kolejnym eliksirem jaki przygotuje będzie - Antidotum na niepowszechne trucizny. Mimo iż nie sądziła, aby ten, który podarował jej serce eliksiru kiedykolwiek się z nimi zmierzył, wolała zaufać przezorności. W tych czasach ciężko było o dobrych dostawców.
W czasie, gdy woda dochodziła do odpowiedniej temperatury, jasnowłosa alchemiczka przygotowała odpowiednie składniki uważnie je szatkując, rozdrabniając bądź zwyczajnie układając koło kociołka w odpowiedniej kolejności. A gdy już zauważyła, że może rozpocząć przygotowanie eliksiru ostrożnie umieściła we wrzącej wodzie pierwsze składniki. Wpierw kilka jagód czarnej jagody, następnie poszatkowane liście pokrzywy oraz mięty, by na koniec dodać kilka igieł sosny. A gdy składniki roślinne znalazły się już w kociołku zamieszała w nim trzy razy w kierunku wskazówek zegara i dwa razy w kierunku przeciwnym, by finalnie machnąć różdżką nad kociołkiem w odpowiednim geście.
Odczekała długie dwadzieścia minut, do momentu gdy składniki roślinne zamieniły się w coś, na rodzaj pięknie pachnącego kompotu. Dopiero wtedy dorzuciła do mistury serce - bezoar oraz ostrożnie umieściła w niej kolce jeżozwierza. W ostatnich ruchach zamieszała w kociołku raz w lewo, raz w prawo i ponownie machnęła różdżką, ponownie mając nadzieję, że mikstura będzie udana.


| Antidotum na niepowszechne trucizny, ST 70
Składniki roślinne: czarna jagoda, pokrzywa, mięta, igły sosny
Składniki zwierzęce: bezoar (serce), kolce jeżozwierza

The member 'Frances Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 56