Wydarzenia


Ekipa forum
Korytarz zachodni
AutorWiadomość
Korytarz zachodni [odnośnik]23.09.20 15:52
First topic message reminder :

Korytarz zachodni

Jeden z krętych, kamiennych korytarzy w którym dokładnie widoczne jest, że został on porzucony, zanim został przez gobliny właściwie wykończony, brak tutaj wygładzeń, czy zdobień, wydaje się prosty, zwyczajny, roboczy, jakby pozostawiony w połowie prac. Tumany kurzu osiadają na skalnych pólkach, a niektóre ze schodków są ukruszone. Ścieżki rozchodzą się czasem na kilka stron i tylko osoby zaznajomione z terenem są w stanie wybrać właściwą ścieżkę.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 18:53
The member 'Deirdre Mericourt' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 59

--------------------------------

#2 'k100' : 39

--------------------------------

#3 'k8' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 18:54
The member 'Deirdre Mericourt' has done the following action : Rzut kością


#1 'k8' : 1, 4, 7, 2, 2, 3, 8

--------------------------------

#2 'Gringott' :
Korytarz zachodni - Page 7 Zwykly
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 20:42
Dostrzegał jak oplatający rycerza łańcuch drga przy każdym ruchu, a pokrywające zbroje runiczne wzory nie odbiegają wyglądem od tych, które dostrzegał wcześniej. Światło maximy błyskając za plecami istoty rozciągnęła w ponury sposób cień sylwetki, która przedłużona, padała prócz na Deidre to również i na niego.
Nie odnotował swoimi oczyma jednak niczego więcej. Momentalnie poczuł okropny ból w szczęce, jak i w rękach. Obie zadrżały pokrywając się w jednej chwili zwierzęcym futrem. Cudem nie wyślizgnęła mu się z przerażenia różdżka z dłoni.
Oszołomiony rewelacjami dotykającymi jego ciała dopiero po chwili miał możliwość zareagowania na sytuację wokół niego. Raz jeszcze sięgnął po białą magię. Nie potrafiąc odpuścić dziwnemu przeczuciu, że być może w ten sposób będzie mógł poskromić moc, a może chociaż ograniczyć zasięgi istoty stojącej przed nim.
- Expecto Patronum! - wypowiedział sięgając po białą magię z zamiarem uformowania jej w patronusa i posłania go w szarży przed siebie, przed Deidre, w stronę rycerza - Ascendio! - wypowiedział zaraz później z determinacją poruszając pokrytą futrem dłonią. Chciał zbliżyć się do rycerza. Zmniejszyć dzielący go od niego dystans. Nie zamierzał jednak kierować się na wprost niego, a nieco zbaczając w stronę ściany przy której znajdował się oręż jak i tarcza.

|1 - patronus, 2 - ascendio
Claude Cunningham
Claude Cunningham
Zawód : lokaj
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8368-budowa#243098 https://www.morsmordre.net/t8512-do-rak-wlasnych#248065 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t8595-claude-cunningham#252888
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 20:42
The member 'Claude Cunningham' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 19, 57
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 20:42
The member 'Claude Cunningham' has done the following action : Rzut kością


'Gringott' :
Korytarz zachodni - Page 7 Onyksowy
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 21:28
Nie potrafił się wyrwać, odtrącić dłoni zaciskających się na szyi, jak i tych dociskających go do podłoża, chociaż nimi przejmował się zdecydowanie mniej. Świadomość nieudolności w tej kwestii mieszała się z poczuciem słabości, wcale nie poprawiającej jego położenia. Zamknął na chwilę oczy, próbując nie popaść w panikę, gdy powietrze uciekało z płuc, a czas płynął niewzruszony, działając na jego niekorzyść i pogłębiając poczucie, że się dusi. Otworzył oczy i zdążył po raz ostatni spojrzeć na tego, który chciał go najwyraźniej zabić, nim niespodziewanie nacisk zniknął. Złapał łapczywie powietrze, tkwiąc w bezruchu przez kilka cennych sekund, nim dotarło do niego, że nic go już nie trzyma, a dziwny ciężar stopniowo zniknął. Usiadł powoli, próbując uspokoić oddech i w mimowolnym odruchu dotykając lekko szyi. W świadomości nadal majaczyło poczucie, gdzie zaciskały się, nieustępliwe obce dłonie. Spojrzał na Macnaira i Rosiera, próbując rozgryźć co tu się do cholery działo, bo obaj znajdowali się zdecydowanie za daleko, aby mieć udział w tym, co przed chwilą przeżywał. Coś zdecydowanie próbowało go wykończyć, chociaż sposób, w jaki zabrało się do tego, było tylko gorsze. Powiódł wzrokiem po otoczeniu, by zaraz ostrożnie dźwignąć się na nogi i unieść nieco różdżkę, celując nią wysoko nad taflą dziwnego jeziorka.
- Lumos maxima.- rzucił, chcąc rozgonić na chwilę ciemność dominującą na około i przekonać się, czy coś nie umyka mu przed spojrzeniem.


W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy…
lecz pachnie jak krew

Cillian Macnair
Cillian Macnair
Zawód : Łowca magicznych stworzeń, szmugler
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Krok wstecz to nie zmiana.
Krok wstecz to krok wstecz
OPCM : 20 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 11
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Zwierzęcousty

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8529-cillian-macnair https://www.morsmordre.net/t8563-dante#249835 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f199-gloucestershire-okolice-cranham https://www.morsmordre.net/t8564-skrytka-bankowa-nr-2018#249854 https://www.morsmordre.net/t8557-cillian-macnair
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 21:28
The member 'Cillian Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 77

--------------------------------

#2 'Gringott' :
Korytarz zachodni - Page 7 Zwykly
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 22:08
Wchodząc do kolejnej komnaty czuł się jeszcze zdezorientowany i upokorzony przez straszne widmo, które jeszcze chwilę temu było jedyną rzeczywistością, w której tkwił. Trzymana w dłoni różdżka działała kojąco na rozżaloną duszę, lecz mimo to magia zawodziła, przywołane dwukrotnie zaklęcie nie dało żadnego efektu. Udało mu się jednak ruszyć dalej, znów dołączyć do reszty i tym samym natknąć się na tajemniczą postać. Nie znał imienia masywnej sylwetki, usłyszał za to głos i ujrzał zbroję, a potem jeden z grubych łańcuchów wystrzelił do przodu. Rozświetlenie otoczenia pozwoliło Alphardowi dostrzec atak, ale również unikatowe żłobienia wykonane na metalowej powłoce. To było dzieło goblinów, wiekowe i wyjątkowe. Czy właśnie odnalazł kolejny twór Ragnuka Pierwszego, który wykuł miecz dla samego Gryffindora? Ale jak ta zbroja znalazła się właśnie tutaj? Przepadła przed wiekami, stanowiła źródło mitów. Był ciekaw, lecz nie płatnerskie dzieło o nieoszacowanej wartości historycznej sprowadziło go w to miejsce.
To nie jest zwykła zbroja – zdecydował się podzielić swoją wiedzą, uznając ja w tym momencie za kluczową dla ich dalszych działań. Rycerz zaatakował, stanowił więc przeszkodę na ich drodze. – Została stworzona ze srebra goblinów, które wchłania wszystko to, co może je wzmocnić – wyjaśnił to, co zaniepokoiło go najbardziej. Czary rzucone bezpośrednio nie pomogą im w tej sytuacji, prawie każdy siłowy atak może stać się źródłem siły rycerza. Musieli zacząć wpływać na jego otoczenie, aby uniemożliwić mu dalszą walkę . Powinni go unieruchomić, a przynajmniej ograniczyć pole manewru. – Zaklęcia obszarowe.
Nie sądził, aby jakakolwiek inna taktyka mogła cokolwiek zdziałać. – Orcumiano – wypowiedział inkantację zdecydowanie, ostro, szarpiąc przy tym pospiesznie różdżką. – Casa Aranea! – zaraz wykrzyknął kolejną, wykonując kolejny ruch.

1. Orcumiano
2. Casa Aranea
Alphard Black
Alphard Black
Zawód : specjalista ds. stosunków hiszpańsko-brytyjskich w Departamencie MWC
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
step between the having it all
and giving it up
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t5607-alphard-black https://www.morsmordre.net/t5622-tezeusz#131593 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t5636-skrytka-bankowa-nr-1378 https://www.morsmordre.net/t5637-a-r-black
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 22:08
The member 'Alphard Black' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 24

--------------------------------

#2 'k100' : 59

--------------------------------

#3 'Gringott' :
Korytarz zachodni - Page 7 Szmaragodwy
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 23:13
Uniósł wzrok na Rosiera zastanawiając się, dlaczego jego słowa pozostały bez jakiejkolwiek reakcji. Zachowanie szatyna odbiegało od normalnego, w końcu nie przywykł odprawiać Rycerzy ze względu na targające nim emocje, których zwykle nie potrafił z siebie wykrzesać, jednakże mimo to Rosier powinien wykonywać jego rozkazy. Rzecz jasna ten był kierowany aurą tego miejsca, momentalnym przypływem nienawiści i z pewnością szybko zostałby naprostowany.
Obserwował dokładnie mlecznobiały obłok, który zgodnie z jego przypuszczeniami pojawił się nieopodal krańca różdżki. Sądził jednak, że to jeziorko – nieprzenikniona, czarna tafla – okaże się miejscem przekleństwa, zaś finalnie ten podzielił się na trzy mniejsze, które poleciały w różnych kierunkach. Wędrując wzrokiem za jednym z nich dostrzegł jak rozbija się on o kamienną ścianę sugerując, że klątwa z pewnością była, lecz nie miał sposobności odkryć jej źródła. Warknął gniewnie pod nosem, po czym kątem oka zobaczył, iż runy – identyczne do tych, które widzieli wyżej – rozbłysnęły niebieskim blaskiem. Czuł, że to wszystko miało związek z malowidłami, coś podpowiadało mu, iż musieli krok po kroku wykonywać te same czynności, aby dojść do celu. Nim zdążył podzielić się swymi spostrzeżeniami z resztą z jeziorka zaczęły wynurzać się ręce; wpierw jedna, potem następna, aż jego oczom ukazały się trzy postaci. Uniósł brwi, gdy zaczęły przemawiać i w chwili, gdy chciał zadać jakiekolwiek pytanie ponownie zniknęły pod taflą jeziorka.
Momentalnie zabrakło mu tchu. Próbował unieść wyżej głowę, zaczerpnąć choć najmniejszy haust powietrza, jednakże było to właściwie niemożliwe. Różdżka wyleciała z jego dłoni, bowiem obydwie ręce zacisnął na swym gardle, jakoby pragnąć pozbyć się niewidzialnej siły, która pragnęła pozbawić go życia i wtem ta odpuściła. Oparłszy się o kamienną posadzkę opuścił głowę próbując unormować szalejący oddech, co było niezwykle trudnym zadaniem. Zdecydowanie nie będzie dobrze wspominać tego miejsca.
Chwyciwszy wężowe drewno ruszył w kierunku spirali oraz run, które rozbłysły niebieskim blaskiem. Musiał bardziej im się przyjrzeć, zyskać pewność, że były tożsame z malowidłami, jakie przyszło mu spotkać we wcześniejszej komnacie. Doskonale pamiętał o symbolach oznaczających kolejno: płomień, wiatr i ziemię – czyżby musieli zastosować odpowiednie zaklęcia? Zasilić runiczne spirale własną mocą? Unieść dłonie? Miał wiele wątpliwości, jednakże liczył że bliższe przyjrzenie się symbolom powie mu coś więcej. -Płomień, wiatr i ziemia- zaczął zerkając na towarzyszy -te zapisy były na obrazach, więc może dopiero tutaj powinniśmy wykonać to samo, co postaci z drugiego malowidła- rzucił w zastanowieniu oczekując uwag. Być może wpadli na coś lepszego, jednakże ich brak wiedzy o starożytnych runach praktycznie to wykluczył. Nim ponownie skupił się na runach przeniósł wzrok na jeziorko – czuł, że nie było tutaj bez powodu. -Wpierw była mowa o szczerej krwi, następnie o tym co w głębi- podjął kolejną myśl. -Może wcale nie chodziło o komnatę, w której teraz znajdujemy się w pespektywie owej głębi?- zacisnął wargi pragnąc odnaleźć choć jeden punkt zaczepny, aby nie musieć krążyć po omacku – dlatego też kucnął przy runach analizując ich znaczenie. -Oculus- wypowiedział po chwili chcąc, aby jego „trzecie” oko zbadało głębie jeziora i tam też je skierował.





The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 23:13
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 70

--------------------------------

#2 'Gringott' :
Korytarz zachodni - Page 7 Szafirowy
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 23:39
Miał wrażenie, że jego głowa zaraz eksploduje. Przerażająca pustka, niezliczona ilość pytań i to dziwne uczucie, jakby ktoś próbował zmiażdżyć mu głowę i wycisnąć z niej zawartość. Nie mógł pozwolić na to, aby to niewyjaśnione szaleństwo opanowało jego umysł bezgranicznie i pozbawiło go zdolności racjonalnego myślenia. Znaleźli się w sytuacji bez wyjścia i jedyna droga, jaką mogli kroczyć prowadziła w to wszystko głębiej. Nie mogli zawrócić, nie mogli się wycofać, mogli jedynie brnąć w to dalej z zupełnym brakiem znajomości konsekwencji własnych decyzji i tego, co spotka ich w dalszej drodze. Widział trzy sylwetki, które przyciskały dłonie do podłogi, rozcinały je wcześniej, robiły dokładnie to samo, co oni kilka chwil temu. Ten urywek wspomnienia pojawił się w jego głowie, kiedy zwalczył demony kłębiące się w jej wnętrzu. Ból był nie do zniesienia, padł na plecy z cichym okrzykiem wyrywającym się spomiędzy spierzchniętych warg. Uderzył głową o twardą posadzkę i wtedy jego umysł zareagował odpowiednio. Wszystko wróciło.
Zrobiło mu się niedobrze, czuł jak wnętrzności podnoszą się do góry, usiłując pozbyć się ciężaru. Czy to efekt wcześniejszych doznań? Organizm reagował na różne sposoby, może w tym momencie silny ból głowy przeobraził się właśnie w to? Nie spodziewał się jednak, że z jego ust wydostanie się ptak, kruk. Zaczął pluć, próbując pozbyć się upierzenia zalegającego w jamie ustnej. Jego zamglone wysiłkiem spojrzenie zanotowało jedynie jak zwierzę daje nura w odmęt wody. Podparł się nieco, mając wrażenie, że zaraz runie na posadzę pozbawiony siły całkowicie.
Brak reakcji na słowa Drew, na jego rozkaz... Jego umysł był w tym momencie w odrębnym stanie świadomości i nie docierało do niego prawie nic. Skupiony na walce z bólem, samym sobą, targanym sprzecznościami umysłem. Tak wiele rzeczy kotłowało się w jego głowie, tak bardzo skołowany był. A jednak, musieli iść dalej, mimo upadków, błędów i problemów, jakie napotkali na tej trudnej drodze.
- Powinniśmy spróbować. Widziałem... - powiedział łapiąc oddech. Pozbycie się ptaka przez usta wymagało więcej wysiłku niż mogli się spodziewać. - Rozcinały dłonie i krew spływała do środka, a później... dopiero uniosły dłonie w górze, a czarny płyn spłynął do trójkątnego zbiornika, jak ten... - wskazał na miejsce w podłodze. - Sugerujesz zastosować zaklęcia związane z żywiołami? - spytał Drew, znajdując się w końcu nieopodal niego, podchodząc bliżej, na tyle, żeby widzieć miejsce docelowe ich działań. - Magicus Extremos - wypowiedział w końcu, mając arganową różdżką. Skupił się na zaklęciu, chcąc wzmocnić ich siły. Jeśli pójdą w tym kierunku... Nie mają innego wyjścia, muszą być silni razem.



Mathieu Rosier


The last enemy
that shall be destroyed is

death
Mathieu Rosier
Mathieu Rosier
Zawód : Arystokrata, opiekun smoków
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Here’s the misery that knows no end
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7310-mathieu-rosier https://www.morsmordre.net/t7326-ehecatl https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t7421-skrytka-bankowa-nr-1782#202976 https://www.morsmordre.net/t7339-mathieu-rosier
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]23.10.20 23:39
The member 'Mathieu Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 8

--------------------------------

#2 'k8' : 1, 1, 3, 1, 6

--------------------------------

#3 'Gringott' :
Korytarz zachodni - Page 7 Rubinowy
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]26.10.20 22:31
Alphard • Claude • Deirdre
Mimo ogromu niepokojących myśli oraz doświadczeń, Deirdre znalazła w sobie dość sił, aby racjonalnie podejść do nie do końca jasnej sytuacji. Pewnie trzymana różdżka oraz determinacja w głosie pozwoliły czarownicy skupić się na tyle mocno, aby tuż przed nią wyrosła tarcza silna i twarda, zdolna oprzeć się mknącemu w nią łańcuchowi. Gdy broń Aongusa zderzyła się z czystą, białą magią, Mericourt niemal od razu poczuła zza niej gorącą falę tak dobrze znaną jako objaw potężnej czarnej magii. Prędko znikła, kiedy tylko łańcuch opadł, a przeciwnik jednym ruchem przyciągnął go do siebie, pozostawiając Śmierciożyerczynię w przekonaniu, że właśnie przed momentem poczuła namiastkę niespotykanej dotąd mocy. Zdecydowana, by wesprzeć swoich towarzyszy, sięgnęła po kolejne z zaklęć, które poniosło się echem, wraz z którym fala jej własnej energii miała wzmocnić tę posiadaną przez Alpharda oraz Claude’a.
Cunningham rozważnie sięgnął po zaklęcie Patronusa po raz kolejny i, po raz kolejny, odniósł porażkę. Posiadane wspomnienia, szczególnie te dobre, wciąż były rozedrgane po doświadczeniach nabytych tym przedłużającym się pobytem w podziemiach. Zaraz jednak odważnie wskazał różdżką w miejsce, do którego pragnął się udać. Ledwie wypowiedział inkantację, poczuł znajome szarpnięcie we wiodącej dłoni, które pociągnęło go nieco w bok od ostatniego celu, jaki obrał rycerz. Claude nieubłaganie zmniejszał swoją odległość dzielącą go od Aongusa, jednocześnie doświadczał tego, jak futro pokrywające ręce znika, a kły wracają do naturalnych rozmiarów. Z pewnością była to niewypowiedziana ulga, jednak czarodziej nie miał pewności, czy była to iluzja, czy jego ciałem targnęła obca siła utkana w niepoprawne zaklęcie transmutacyjne. Gdy tylko wyhamował, znalazł się dostatecznie blisko przeciwnika, z dala od jego cienia, mogąc podziwiać dziesiątki kunsztownych zdobień oraz drobnych symboli układających się w sentencje. Te same, które zdobiły korytarz prowadzący do tej komnaty oraz tron, miecz i tarczę. Mebel wykuty z kamienia był surowy, a w świetle Lumos lśnił dziwnym blaskiem, który przygasł nieco, gdy mężczyzna skierował spojrzenie na inskrypcję zdobiącą szczyt zagłówka. W tej samej chwili poczuł powietrze gęstniejące wokół niego z taką szybkością, iż z wolna zaczął oddychać z coraz większym wysiłkiem. Zmuszony do przyklęknięcia, poczuł na sobie pełne satysfakcji spojrzenie, jakby Aongus oznajmiał mu, że jednocześnie dokonał czegoś ważnego oraz bardzo głupiego.
Informacje, który Alphard podzielił się z pozostałymi były celne i rzeczowe. Rozwiewały wątpliwości co do Aongusa i tego, że nie dało się go zranić w żaden oczywisty sposób. Pierwsze z zaklęć Blacka chybiło i rozbiło się o posadzkę, pozostawiając po sobie jedynie niewielkie wgłębienie, za to drugie pomknęło niepewnie, lecz finalnie sięgnęło wskazanego przez czarodzieja celu. Podłoże pod stopami rycerza oblepiła pajęczyna. Nie wykonał żadnego uniku, jakby doskonale wiedział, że żadne zaklęcie nie było w stanie uczynić mu krzywdy. Swoim posunięciem, a raczej jego brakiem, wywołał wątpliwości oraz niepewność, zerkając jedynie ku Claude’owi, lecz to nie jego obrał za cel, a Alpharda. Łoskot łańcuchów ponownie przedarł się przez przestrzeń komnaty, a koniec oręża pomknął ku mężczyźnie, którego powoli zaczęło ogarniać dziwne uczucie utraty ogromnej wiedzy, którą przed momentem zabłysnął przed swoimi towarzyszami. Nagle stracił całą pewność co do wcześniej wypowiedzianych słów, jakby nie należały do niego, choć doskonale wiedział, że padły z jego ust.

Cillian • Drew • Mathieu
Wolność, którą odczuł Cillian, była pewna i trwała; przynajmniej przez kilka najbliższych chwil. Cokolwiek próbowało skończyć z jego życiem, odpuściło, pozwalając mężczyźnie działać. Wolno i powoli dało szansę na zastanowienie się, przemyślenie dotychczasowych zdarzeń, a przede wszystkim upewnić się, że ani Drew, ani Mathieu nie stali za zamachem na jego życie. Dzieląca ich odległość stanowiła dla niego wystarczający argument pomimo mroku rozpalanego jedynie przez trzy runy umieszczone w równych odstępach. Chęć rozświetlenia otaczających ich ciemności została prędko ziszczona. Zaklęcie rozbrzmiało pewnie w ustach Cilliana, wyzwalając niewielki, jasny błysk, który pomknął we wskazanym kierunku i po chwili przeistoczył się w kulę jasnego światła sięgającego niemal w każdy zakątek komnaty pozbawionej malowideł oraz run zdobiących ściany.
Działania podjęte przez drugiego z Macnairów stanowiły trzon tego, co robili do tej opary. Wiedział, że spoczywał na nim ogromny ciężar rozwikłania tajemnic, które komnata skrywała przed nimi. Ogrom doświadczenia oraz wiedzy pozwalał czarodziejowi przypuszczać absolutnie racjonalnie, iż wcześniej rzucone zaklęcie zadziałało i ostrzegło przed niebezpieczeństwem w postaci klątwy, której w obecnych warunkach nie mógł i nie chciał przełamać. To jedno słowo huczało w głowie Śmierciożercy coraz mocniej z każdym kolejnym oddechem wyciągając z niego wszystkie posiadane uczucia. Przed oczami mignęły mu sylwetki tych, na których mu zależało, którym ufał, na których polegał. Wszyscy ci ludzie stali się nagle obcy i bez znaczenia, podobnie jak miejsce, w którym się znaleźli oraz towarzyszący mu Cillian oraz Mathieu. Równie obojętnym wzrokiem wpatrywał się w runę powietrza, przy której przykucnął, którą widział doskonale dzięki rzuconemu zaklęciu. Dzięki dodatkowemu światłu było mu także znacznie łatwiej dostrzec kilka dodatkowych, niemal perfekcyjnie ukrytych znaków wokół wiodącej runy. Stanowiły one nie mniej, nie więcej o tym, iż wskazane miejsce wymagało magii, mrocznej i silnej, by zostało uruchomione. Nie wiedział jednak, czy te same inskrypcje znajdowały się na pozostałych dwóch symbolach; przeczucie kazało mu zignorować coś tak oczywistego i błahego.
Oculus wezwany z nienaganną precyzją i starannością poleciał w kierunku jeziorka. Po krótkiej chwili zanurzył się w wodzie, a spojrzenie Drew ogarnęła ciemność, przez którą nie był w stanie zrobić niczego. Mimo posiadania dodatkowego wzroku, widział jedynie to, co trzecie oko mu przyniosło – jego własna para oczu przestała mieć znaczenie i równie dobrze mógłby je sobie wydłubać tu i teraz. Pozbawiony jakichkolwiek emocji zrozumiał, że to właśnie one przeszkadzały mu w dostrzeżeniu tego, co skrywało się w wodzie. Musiał się ich pozbyć, co wydawało się łatwe, gdy posiadało się niebywały talent do czarnej magii. Wystarczyło jedno słowo, by pozbyć się jednej z gałek i Drew miał je na końcu języka, lada moment mogąc ujrzeć tajemnicę skrywaną przez jeziorko.
Rosier jeszcze przez dłuższy czas miał odczuwać skutki kruka, który opuścił jego ciało i równie długo zastanawiać się, skąd on się tam znalazł. Nie miał przy tym pewności, czy wydarzenie to było prawdziwe, czy stanowiło jedynie element kolejnej ułudy zsyłanej na każdego, kto śmiał dostać się do Locus Nihil. Wszystko to wydawało się być zbyt prawdziwe, by było jedynie koszmarem wyśnionym przez największe lęki, które teraz kierowały się ku podobnemu wrażeniu, jakiego doznał przez chwilą. Raz jeszcze odczuwał wrażenie, jakby coś zamierzało opuścić jego wnętrzności. Próba rzucenia wzmacniającego czaru w obliczu takich wrażeń stała się niemożliwa do wykonania. Mathieu nie był w stanie skupić się na tym, aby poprawnie rzucić zaklęcie. Całego jego skupienie rozproszyło się, gdy coś podeszło mu do gardła i pozostawało tam przez chwilę, po czym znikło, uwalniając całe napięcie oraz ślinę zgromadzoną w ustach lorda. Tym razem obyło się bez przykrych, opierzonych niespodzianek, za to jego uszu dobiegło dziwne, niepokojące warczenie.


Drew - ST przełamania wynosi 70; dolicza się bonus odporności magicznej.
ST aktywowania każdej z run wynosi 50, dolicza się statystykę czarnej magii.

W tej turze możecie wykonać do dwóch akcji, a kolejność może mieć znaczenie. Wszystkie akcje należy wykonać w jednym poście. Tylko pierwsza z akcji może być przeznaczona na ewentualną próbę obrony.
Czas na odpis wynosi 48h.
Mistrz Gry przypomina o rzucaniu kością Gringott.

Magicus Extremos (1/3) - Alphard, Claude: +16 do kości
Casa Aranea (1/2) do przybycia pająków

Ekwipunek i Żywotność:
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]28.10.20 21:11
-Symbole wymagają od nas czarnomagicznej mocy. Bez niej ich nie aktywujemy- zaczął analizując runę. Pierwszym skojarzeniem była walka z anomaliami, a dokładniej ich ujarzmianiem, bowiem wtem również musieli polegać jedynie na własny potencjale magicznym. Im dłużej wpatrywał się w znak tym intensywniej zastanawiał się nad sensem własnych działań. Nie chciał tutaj być, angażować się, a co gorsza ryzykować życia dla równie błahej sprawy. Zacisnął mocniej wężowe drewno, po czym uniósł poirytowany wzrok na kuzyna i Rosiera. Po cholerę tutaj byli? Dlaczego Matt nie wycofał się, kiedy mu rozkazał? Przed oczyma mignęły mu znajome, zaufane sylwetki, które w jednej chwili stały się zupełnie obce. Ramsey i Caelan mogli zginąć podczas podróży w tym zagadkowym labiryncie – nawet by go to nie ubodło. Mógł liczyć tylko na siebie.
-Mówiłem Ci żebyś się wynosił. Mam trafić Cię zaklęciem żebyś zrozumiał?- warknął przez zaciśnięte wargi, kiedy stanął na równe nogi. Jego tęczówki wyrażały tylko gniew, irytację, a wyciągnięte w jego kierunku drewno sugerowało, że szatyn nie żartował. -Ty też- warknął w kierunku starszego Macnaira. Chciał czym prędzej udać się do wyjścia – miał głęboko w dupie runy i towarzyszące im inskrypcje.
Na domiar złego momentalnie przed jego oczami rozścieliła się ciemność. Był właściwie przekonany, że nastąpiło to w chwili zetknięcia się magicznego oka z taflą jeziora. Gorzej już być nie mogło. Czując nieustanną obecność ogromnej, czarnomagicznej siły oraz mając w pamięci ostatnie sytuacje spróbował uspokoić się, zdusić cholerną chęć zadania sobie… bólu? Pomyślał o zaklęciu rozwiązujące jego obecne problemy, na co uśmiechnął się pod nosem. To było takie proste.
Oddychając coraz szybciej zacisnął wolną dłoń w pięść. Nie zachowywał się jak on, ostatki rozsądku podpowiadały mu, że nie wszystko było tak jak należy – w końcu nigdy wcześniej nie myślał o zrobieniu sobie krzywdy. Wiedział, że granica była krucha.
Skierowawszy różdżkę w dół – stał nad runą, więc liczył, że przyjdzie mu trafić właśnie w nią – warknął gniewnie pod nosem, po czym włożył cały swój magiczny potencjał w przelanie na nią własnej mocy. Pragnął się stąd wyrwać, uciec i zapomnieć o parszywych wydarzeniach. Nie było innej drogi i liczył, że jak już wypełni kolejną część zadania, to pojawi się jakieś wyjście. Na końcu języka miał koszmarną w skutkach inkantację, lecz finalnie jej nie wypowiedział. Jego umysł był odporny, lecz nie na tyle by długo móc opierać się kamieniom.

| 1 kostka - przełamanie, 2 - napełniam runę czarną magią.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair

Strona 7 z 16 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 11 ... 16  Next

Korytarz zachodni
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach