Żongler
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Żongler
[bylobrzydkobedzieladnie]
Marcelius otrzymał sowę od Naili zajmującej się na Arenie tresurą zwierząt. Ptak, po dostarczeniu listu, zwykle kręci w powietrzu ósemki, oczekując na smakołyk, bez którego nie odleci. Nie od razu.
Przeczytaj NADAWCA
ADRESAT TREŚĆ WIADOMOŚCI MARCEL
[bylobrzydkobedzieladnie]
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Ostatnio zmieniony przez Marcelius Sallow dnia 25.02.24 16:47, w całości zmieniany 12 razy
Przeczytaj 6.10.1957 rano
Marcel, Jestem idiotą, bo wysłałem to Rigelowi, po tamtym w Trytonie ja...
jego brat chciał zabić Ha...
NIEWAŻNE, SPIEPRZYŁEM WSZYSTKO.
Rzuć wszystko co robisz, trzeba ostrzec ludzi z Londynu. Mój kumpel Keat wszystko wie, spotkajcie się w porcie, a ja dostarczę Wam świstokliki. Pracuję nad tym.S.C.
jego brat chciał zabić Ha...
NIEWAŻNE, SPIEPRZYŁEM WSZYSTKO.
Rzuć wszystko co robisz, trzeba ostrzec ludzi z Londynu. Mój kumpel Keat wszystko wie, spotkajcie się w porcie, a ja dostarczę Wam świstokliki. Pracuję nad tym.S.C.
do listu dołączone wydanie Proroka 5.10.1957
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
M.,
Keat
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Październik
Stary, Rady które dałem sam sobie Wilhelminy uratowały mi życie, gdy miałem złamane serce, więc trochę szacunku, proszę. I nie mam żadnych kłopotów!!! Już nie!
Jadejest zaradna i żyje ma się dobrze! Jade Sykes, twoja sowa powinna do niej trafić - poręczyłem, że jesteś zaufany i będzie na Ciebie czekać. Zazwyczaj nie robi talizmanów, ale dla Ciebie zrobi wyjątek.
Zaraz, jaki ojciec, twój ojciec wrócił? Aaa, twój ojciec to porządny mężczyzna tata. ALE JAK TO W PIERDLU JAK TO KAŁAMARZ MARCEL TY OSZALAŁEŚ? Wysłałbym Ci wyjca, ale nie z danymi Jade, no. Spal ten list i nie traf z nim do pierdla! Nie bili cię? Jak się masz? Jadłeś coś w tym więzieniu? Widziałeś jakieś szczury? To masz zarejestrowaną różdżkę, czy nie? Czym ty się wspomogłeś, wróżkowym pyłem czymś niemądrym?!
Martwię się, stary. Dobrze, że chociaż masz co jeść w cyrku.
A gobliny zabrały mi dwie pensje, bo niby nieumiejętnie sprzedałem nieruchomość, nie dadzą mi nawet kromki chleba. Uczę się przeklinać po goblińsku, może tak zdobędę trochę respektu.
S.C.
Jade
Martwię się, stary. Dobrze, że chociaż masz co jeść w cyrku.
A gobliny zabrały mi dwie pensje, bo niby nieumiejętnie sprzedałem nieruchomość, nie dadzą mi nawet kromki chleba. Uczę się przeklinać po goblińsku, może tak zdobędę trochę respektu.
S.C.
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
M.Podobno chcesz nam pomóc – nie wątpię w to i zdaje mi się, że mam dla Ciebie zadanie. Musisz jednak ruszyć do jego wykonania natychmiast po otrzymaniu tego listu, nie ma czasu na zwłokę.
Dostałem niespodziewaną informację od jednego z naszych informatorów. Statek "Athos" transportujący zboże do Londynu został zacumowany w porcie, jednak nie rozpoczęto rozładunku. Kapitan statku został oskarżony o szmuglowanie mugoli i odprowadzono go na przesłuchanie. Nie wiem czy zarzuty są prawdziwe czy też nie, ale na pewno są na tyle poważne, że będą przesłuchiwać go co najmniej kilka godzin: jego i całą załogę. Oznacza to, że statek będzie praktycznie bez jakiejkolwiek ochrony.
"Athos" jest zacumowany w zachodnim porcie. Cumy będą tu ważne, bo podobno ściągnięto trap i nie ma innej drogi przedostania się na pokład. Weź ze sobą kogoś do pomocy, kogoś komu mógłbyś zrzucić do podstawionej pod burtę statku łódki tyle worków zboża, ile tylko łódka uniesie bez zatapiania się. To bardzo ważne żeby nabrać jak najwięcej, M., ponieważ chcę, żebyś zniszczył resztę dostawy.
Po zabezpieczeniu części ładunku popłyńcie z nim w dół Tamizy, bądźcie przy tym do granic możliwości ostrożni: nikt nie może was zobaczyć. Kiedy opłyniecie Isle of Dogs, za zakrętem rzeki przybijcie do lewego brzegu przy ujściu dopływu Lea. Pojawi się tam ktoś od nas z powozem.
Zamelduj się po wszystkim i bądź ostrożny, M.
Dostałem niespodziewaną informację od jednego z naszych informatorów. Statek "Athos" transportujący zboże do Londynu został zacumowany w porcie, jednak nie rozpoczęto rozładunku. Kapitan statku został oskarżony o szmuglowanie mugoli i odprowadzono go na przesłuchanie. Nie wiem czy zarzuty są prawdziwe czy też nie, ale na pewno są na tyle poważne, że będą przesłuchiwać go co najmniej kilka godzin: jego i całą załogę. Oznacza to, że statek będzie praktycznie bez jakiejkolwiek ochrony.
"Athos" jest zacumowany w zachodnim porcie. Cumy będą tu ważne, bo podobno ściągnięto trap i nie ma innej drogi przedostania się na pokład. Weź ze sobą kogoś do pomocy, kogoś komu mógłbyś zrzucić do podstawionej pod burtę statku łódki tyle worków zboża, ile tylko łódka uniesie bez zatapiania się. To bardzo ważne żeby nabrać jak najwięcej, M., ponieważ chcę, żebyś zniszczył resztę dostawy.
Po zabezpieczeniu części ładunku popłyńcie z nim w dół Tamizy, bądźcie przy tym do granic możliwości ostrożni: nikt nie może was zobaczyć. Kiedy opłyniecie Isle of Dogs, za zakrętem rzeki przybijcie do lewego brzegu przy ujściu dopływu Lea. Pojawi się tam ktoś od nas z powozem.
Zamelduj się po wszystkim i bądź ostrożny, M.
| Marcel otrzymał list między 11. a 29. listopada - wybierz odpowiadającą ci datę.
Przeczytaj X 1957
Marceli, możesz jej ufać, działa w naszych szeregach. Jeśli zachowywała się tajemniczo, to robiła to prawdopodobnie z ostrożności, ale nie mam wątpliwości, co do jej intencji.
Dziękuję Ci za tę informację, przekażę ją pozostałym na następnym spotkaniu. Dodatkowe pieniądze na pewno przydadzą się bojówkom, zwłaszcza teraz, kiedy brakuje niemal wszystkiego. Bardzo im tym pomożecie. Nie natrafiliście na żadne problemy, nikt nie próbował Was powstrzymać? Nikt Cię nie widział? Jeśli potrzebowałbyś jakiejkolwiek pomocy albo zaopatrzenia, nie wahaj się napisać, postaram się wszystko zorganizować.
Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, Marceli.
Pozdrowię, na pewno się ucieszy - sporo o Tobie mówi. Nie miałbyś ochoty wpaść do nas w wolnej chwili? Amelia niedługo ma urodziny, myślałem nad zaproszeniem kilku najbliższych przyjaciół. Nic wystawnego, ale na pewno chciałaby, żebyś przyszedł. Ja zresztą też.
Jeśli chodzi o Petera, to nie widziałem go już od jakiegoś czasu - ale jeszcze w sierpniu zdarzało mu się kręcić po Oazie. Mogłeś go widzieć, choć chyba w większości się mijaliście - Peter pomagał przy transporcie żywności i drewna, kilka razy przygotowywał razem ze mną chaty pod zamieszkanie. Wiem też, że działał w Londynie, znał tam sporo ludzi, odnajdywał ukrywających się mugoli i zabierał do tymczasowej kryjówki, żeby później wydostać ich z miasta, dlatego często zdarzało mu się znikać na dłużej; gdy przebywał w stolicy, rzadko się z nami kontaktował, bał się, że sowy ściągną uwagę patroli albo sąsiadów. Jeśli Ci na tym zależy, poproszę ludzi, z którymi współpracował, żeby ściągnęli go do Oazy. Czy Anne jest bezpieczna? Peter wspominał, że opiekuje się młodszą siostrą, skoro nie ma z nim kontaktu, może moglibyśmy pomóc jej też inaczej niż tylko informacjami.
Uważaj na siebie,
Dziękuję Ci za tę informację, przekażę ją pozostałym na następnym spotkaniu. Dodatkowe pieniądze na pewno przydadzą się bojówkom, zwłaszcza teraz, kiedy brakuje niemal wszystkiego. Bardzo im tym pomożecie. Nie natrafiliście na żadne problemy, nikt nie próbował Was powstrzymać? Nikt Cię nie widział? Jeśli potrzebowałbyś jakiejkolwiek pomocy albo zaopatrzenia, nie wahaj się napisać, postaram się wszystko zorganizować.
Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, Marceli.
Pozdrowię, na pewno się ucieszy - sporo o Tobie mówi. Nie miałbyś ochoty wpaść do nas w wolnej chwili? Amelia niedługo ma urodziny, myślałem nad zaproszeniem kilku najbliższych przyjaciół. Nic wystawnego, ale na pewno chciałaby, żebyś przyszedł. Ja zresztą też.
Jeśli chodzi o Petera, to nie widziałem go już od jakiegoś czasu - ale jeszcze w sierpniu zdarzało mu się kręcić po Oazie. Mogłeś go widzieć, choć chyba w większości się mijaliście - Peter pomagał przy transporcie żywności i drewna, kilka razy przygotowywał razem ze mną chaty pod zamieszkanie. Wiem też, że działał w Londynie, znał tam sporo ludzi, odnajdywał ukrywających się mugoli i zabierał do tymczasowej kryjówki, żeby później wydostać ich z miasta, dlatego często zdarzało mu się znikać na dłużej; gdy przebywał w stolicy, rzadko się z nami kontaktował, bał się, że sowy ściągną uwagę patroli albo sąsiadów. Jeśli Ci na tym zależy, poproszę ludzi, z którymi współpracował, żeby ściągnęli go do Oazy. Czy Anne jest bezpieczna? Peter wspominał, że opiekuje się młodszą siostrą, skoro nie ma z nim kontaktu, może moglibyśmy pomóc jej też inaczej niż tylko informacjami.
Uważaj na siebie,
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
and the lust for life
keeps us alive, 'cause we're the masters of our own fate, we're the captains of our own souls, there's no way for us to come away, 'cause boy we're gold, boy we're gold.
Trixie Beckett
Zawód : krawcowa, gospodyni w Warsztacie
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'll ignite the sun just like the spring has come.
flames come alive.
flames come alive.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 16.10.1957
Jutro wybieram się do Lynmouth, chwyciłem robotę. Chodź ze mną. Zobaczysz wybrzeże, pooddychasz trochę świeżym powietrzem, od razu poczujesz się lepiej.
Kompletnie o niej zapomniałem. Ile to już trwa? Mógłby się zabrać do tego szybciej, skoro nie jest zmyślona. On z nią będzie tak chodził i sprawdzał, czy się nie rozmyśli? Kiedy ten ślub? Nic nie wiem, gnida mi nie powiedziała ani słowa. Też się zmienia w szczura? Wygląda normalnie?
PS Krynolina to sukienka?
Marc,
naprawdę tak już wyszkoliliście sobie małpy, że chodzą w kaszkietach? Trochę cuchnie, ale chyba nie chcę wiedzieć, co z nim robiła. I czekaj, jak to chory? To ze zmęczenia na pewno, Ty nie chorujesz. Może po prostu porządnie się wyśpij, odpocznij, oderwij się od treningów. Za dużo latasz, zejdź na ziemię.Jutro wybieram się do Lynmouth, chwyciłem robotę. Chodź ze mną. Zobaczysz wybrzeże, pooddychasz trochę świeżym powietrzem, od razu poczujesz się lepiej.
Kompletnie o niej zapomniałem. Ile to już trwa? Mógłby się zabrać do tego szybciej, skoro nie jest zmyślona. On z nią będzie tak chodził i sprawdzał, czy się nie rozmyśli? Kiedy ten ślub? Nic nie wiem, gnida mi nie powiedziała ani słowa. Też się zmienia w szczura? Wygląda normalnie?
PS Krynolina to sukienka?
Jim
ay, Romale, ay, Chavale
Djelem, djelem, lungone dromensa
maladilem baxtale Romensa
maladilem baxtale Romensa
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Duchy świata, cyganie,
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 35
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
druga połowa listopada Tonks
Sallow,nie udało nam się prywatnie poznać, ale łączy nas wspólna sprawa.
Nie w jej temacie jednak teraz piszę, a bardziej… prywatnej. Z tego co rozumiem, swobodnie poruszasz się po Londynie nie przyciągając ciekawskich spojrzeń. Jest jedna rzecz, która została w moim starym domu. Problem polega na tym, że jest dość sporych rozmiarów. To samochód - garbus żółty. Środek transportu z którego korzystają mugole. Mój znajomy pomógł mi go naprawić, ale nie zdążyłam wyprowadzić go z miasta, nim to zostało zamknięte.
Sama sprawa polega na tym, że chciałabym mieć go ponownie. Od jakiegoś czasu przekonuje się, że zajmę się tym sama, ale nigdy nie jest mi tam po drodze. Oczywiście zapłacę, choć nie będę ukrywać, że nie będzie to dużo - chyba że przyjmujesz też inne formy wynagrodzenia.
Jeśli jesteś zainteresowany, najpierw udaj się na Manor Road 35 i sprawdź czy jeszcze znajduje się w garażu. Daj mi później znać, czy podejmiesz się próby dostarczenia go do mnie. Zakładam, że może przydać ci się ktoś, kto swobodnie porusza się w transmutacji. Najprościej będzie pomniejszyć jego rozmiar i wagę. Ale oczywiście forma jakiej się podejmiesz nie ma dla mnie znaczenia o ile nie przysporzy Ci kłopotów.
PS. Spal ten list.
Justine
Nie w jej temacie jednak teraz piszę, a bardziej… prywatnej. Z tego co rozumiem, swobodnie poruszasz się po Londynie nie przyciągając ciekawskich spojrzeń. Jest jedna rzecz, która została w moim starym domu. Problem polega na tym, że jest dość sporych rozmiarów. To samochód - garbus żółty. Środek transportu z którego korzystają mugole. Mój znajomy pomógł mi go naprawić, ale nie zdążyłam wyprowadzić go z miasta, nim to zostało zamknięte.
Sama sprawa polega na tym, że chciałabym mieć go ponownie. Od jakiegoś czasu przekonuje się, że zajmę się tym sama, ale nigdy nie jest mi tam po drodze. Oczywiście zapłacę, choć nie będę ukrywać, że nie będzie to dużo - chyba że przyjmujesz też inne formy wynagrodzenia.
Jeśli jesteś zainteresowany, najpierw udaj się na Manor Road 35 i sprawdź czy jeszcze znajduje się w garażu. Daj mi później znać, czy podejmiesz się próby dostarczenia go do mnie. Zakładam, że może przydać ci się ktoś, kto swobodnie porusza się w transmutacji. Najprościej będzie pomniejszyć jego rozmiar i wagę. Ale oczywiście forma jakiej się podejmiesz nie ma dla mnie znaczenia o ile nie przysporzy Ci kłopotów.
PS. Spal ten list.
Justine
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj
Marceliusie,
Cieszy mnie, że spacer okazał się owocny w skutkach, a wybrane na tę okazję towarzystwo nie zawiodło. Nie jest to jednak temat, który chciałabym poruszać listownie. Jak wspominałam w poprzedniej wiadomości, stęskniłam się, drogi Marcelu, i chciałabym porozmawiać twarzą w twarz - założę się, że pamiętasz to wzgórze, na którym zwykle stawiano Wiklinowego Maga, a z którego tak dobrze widać całą okolicę. Czy zrobisz mi tę przyjemność i pojawisz się tam pierwszego listopada, na przykład w południe?Nie pozwól damie prosić, tym bardziej - na siebie czekać.
Emer
Maeve Clearwater
Zawód : Rebeliant, wywiadowca
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
The moments of peace that we find sometimes, they aren't anything but warfare, thinly disguised.
OPCM : 22+1
UROKI : 32+4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj 25 października, późny wieczór
Mon ami, Wspominałam dzisiaj melodię, którą mi przygrywałeś, a teraz, kiedy mam chwilę samotnego wytchnienia, wspominam i ciebie. Jak się masz? Zapamiętałeś coś z naszej lekcji? Mam nadzieję, że nie wypychasz pięt do tyłu przy balancé, musisz być na to bardzo uważny, a kiedy unosisz ręce do góry przy kroku w bok... Och, nie o tym chciałam pisać. Przepraszam.
Widzę przez okno pogrążony w sennych przygotowaniach Londyn i wiem, że sama muszę szykować się do łóżka, ale... Chciałabym po prostu być z tobą na arenie i jeszcze raz zatańczyć. Opowiedz mi coś zabawnego. Co ci się ostatnio przytrafiło? Przeżyłeś przygodę? Ja tylkomiała, jeju, wybacz tego kleksa, kameleon wszedł na pergamin i chyba próbuje wdrapać się na pióro. Wciąż nie mam dla niego imienia...
Znasz balet Giselle?
Tęsknię.
T
Tęsknię.
Widzę przez okno pogrążony w sennych przygotowaniach Londyn i wiem, że sama muszę szykować się do łóżka, ale... Chciałabym po prostu być z tobą na arenie i jeszcze raz zatańczyć. Opowiedz mi coś zabawnego. Co ci się ostatnio przytrafiło? Przeżyłeś przygodę? Ja tylko
Znasz balet Giselle?
Tęsknię.
Celine
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj H.
C., dzięki. W sensie – serio, nie wiem, co więcej powiedzieć. Oddaję zgubę, to chyba twoje, ale w razie potrzeby chętnie odwdzięczę się czymś jeszcze. Jeśli znajdziesz się w potrzebie, zostaw dla mnie wiadomość w portowej przetwórni ryb, powiedz chłopakom, żeby przekazali ją Hugh. Trafi we właściwe ręce. H.
Przeczytaj 16.10.1957 Na drugi raz, jak będziesz chciał mi zasugerować że mam częściej czyścić ubrania . Jak często to ci się przytrafia? Budzisz się sam, czy mam się przygotować na pocałunek prawdziwej miłości?
I nie jest niewidoma ani głuchoniema? Może obciążona jakimś szaleństwem. Jesteś pewien, że jest normalna? Mam nadzieję, że nie sprzedał jej jakiejś bajki o tym, że jest germańskim księciem wyrzuconym z pałacu przez zazdrosnego brata, którego musi pokonać w honorowym pojedynku, by objąć tron i odzyskać góry złota. Steffen zamierza wpaść do portu. Zapowiedział, że weźmie coś mocniejszego i wszystko mi opowie, nie wiem czy to ma być rekompensata czy forma znieczulenia, ale się zgodziłem. Chcesz być przy tym, Marcel.
Ostatnio jak Athos cumował w porcie to na pokładzie kręcił się facet, który miał chyba, ze trzy metry wzrostu i dwa szerokości i najprawdziwszą szablę. Jesteś pewien, że chodzi o ten statek? Wiesz, że znajdę. Nie musisz pytać. Załatwimy to, gdy tylko zacumuje.
Marc,
rozumiem ten śmierdzący przekaz. I nie jest niewidoma ani głuchoniema? Może obciążona jakimś szaleństwem. Jesteś pewien, że jest normalna? Mam nadzieję, że nie sprzedał jej jakiejś bajki o tym, że jest germańskim księciem wyrzuconym z pałacu przez zazdrosnego brata, którego musi pokonać w honorowym pojedynku, by objąć tron i odzyskać góry złota. Steffen zamierza wpaść do portu. Zapowiedział, że weźmie coś mocniejszego i wszystko mi opowie, nie wiem czy to ma być rekompensata czy forma znieczulenia, ale się zgodziłem. Chcesz być przy tym, Marcel.
Ostatnio jak Athos cumował w porcie to na pokładzie kręcił się facet, który miał chyba, ze trzy metry wzrostu i dwa szerokości i najprawdziwszą szablę. Jesteś pewien, że chodzi o ten statek? Wiesz, że znajdę. Nie musisz pytać. Załatwimy to, gdy tylko zacumuje.
Jim
ay, Romale, ay, Chavale
Djelem, djelem, lungone dromensa
maladilem baxtale Romensa
maladilem baxtale Romensa
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Duchy świata, cyganie,
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 35
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
po Parszywym dostaniesz inny list
Przeczytaj Wiesz kto
M. Carrington, Czyś ty do reszty zgłupiał?! Do jasnej cholery
Brak mi słów
Myślałem, że głupota jest dziedziczna
Obiecujesz mi w celi, że nie zrobisz nic głupiego, a potem, nie wspominając już o całej sytuacji w porcie OŚWIADCZASZ SIĘ i przedstawiasz się NIEODPOWIEDNIM NAZWISKIEM dziewczynie, która DONOSI, że KRYTYKOWAŁEŚ MINISTERSTWO? Jesteś młody, a dziewczyny potrafią zawrócić w głowie, ale co ma w sobie ta Frances, że postanowiłeś wrócić do więzienia? Mogę to zaaranżować.
Mamy Masz więcej szczęścia niż rozumu, że rodzina Sallow jest szanowana i usłyszałem o tym przed komendantem policji.
Natychmiast się wytłumacz i dobrze się zastanów, co możesz mi powiedzieć o tej pannie. Coś gorszego, niż ona napisała o Tobie, rozumiesz?
I co Ty jej naopowiadałeś o Sallowach i rodzinnych wartościach?!
C.
Brak mi słów
Myślałem, że głupota jest dziedziczna
Obiecujesz mi w celi, że nie zrobisz nic głupiego, a potem, nie wspominając już o całej sytuacji w porcie OŚWIADCZASZ SIĘ i przedstawiasz się NIEODPOWIEDNIM NAZWISKIEM dziewczynie, która DONOSI, że KRYTYKOWAŁEŚ MINISTERSTWO? Jesteś młody, a dziewczyny potrafią zawrócić w głowie, ale co ma w sobie ta Frances, że postanowiłeś wrócić do więzienia? Mogę to zaaranżować.
Natychmiast się wytłumacz i dobrze się zastanów, co możesz mi powiedzieć o tej pannie. Coś gorszego, niż ona napisała o Tobie, rozumiesz?
I co Ty jej naopowiadałeś o Sallowach i rodzinnych wartościach?!
C.
Słowa palą,
więc pali się słowa. Nikt o treści popiołów nie pyta.
więc pali się słowa. Nikt o treści popiołów nie pyta.
Cornelius Sallow
Zawód : Szef Biura Informacji, propagandzista
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
OPCM : 8 +3
UROKI : 38 +8
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj List przyniesiony przez Dziadka
Mon ami, Nawet nie wiesz jak ciepło mi na sercu kiedy czytam, że Ci się to przydało! Dawno tak dobrze nie ćwiczyło mi się z nikim innym, od... Och, nieważne, to nie jest ta rolka pergaminu, by przelewać w nią smutki i melancholie tego co było, nie dzisiaj.
Myślisz, że balet jest klatką? Nigdy tak o tym nie pomyślałam. Ja widzę w nim łąkę, na której ktoś drogi sercu uczy mnie chodzić, oddychać, przymykać oczy patrząc w słońce. Ale to nic złego, Ty masz w sobie zupełnie inny świat, jestem szczęśliwa mogąc dzielić z nim krawędź mojego świata. Dla mnie na przykład balansowanie w powietrzu byłoby przerażające, zbyt ryzykowne... Widzisz? Ale każde z nas dąży do perfekcji na swój sposób. Dla baletnicy to nigdy niekończąca się droga. Dla Ciebie też?
Coś Ty, nie mogłabym! Nie to, że bym nie chciała, ale... Tak chyba nie wypada, prawda? I jak wdrapałabym się potem z powrotem do okienka mojego pokoju? Musiałbyś mnie podrzucić, albo przywieźć tu na słoniu. Dobrze pamiętam, że macie w cyrku słonika?
Ogniomiot to piękne imię, dziękuję. W końcu nie jest bezimienny i patrzy tak jakoś ufniej, może nie lubił anonimowości. Kiedyś Was sobie przedstawię!
Och, a to niesforne małpy! Ale o taki kaszkiet trudno się nie pobić, James nosi bardzo stylowe czapki, jakim cudem nie zauważył swojej zguby? Nie pisnę ani słowa, możesz być o to spokojny. Ja...
Nigdy nie myślałam, że musisz zostać gdzieś oficjalnie wpuszczonym, by dostać się do środka. Jesteś gibki jak wiatr, każda scena byłaby Twoja - ale rozumiem, chyba. Po prostu pomyślałam, że zapytam, bo... Czujesz się czasem tak, jakbyś z każdym oddechem i każdym pragnieniem odbijał się od ściany? Czujesz na swoim kolanie czyjąś dłoń, rozpamiętujesz ją, ale to tylko cień, który odchodzi wraz z otwarciem oczu? Zraniona zdradą Giselle straciła zmysły na środku miasteczka, boję się, że to samo dzieje się ze mną. Przepraszam, nie powinnam Cię tym zadręczać, ale... Mam wrażenie, że Ty mnie zrozumiesz.
Myślisz, że balet jest klatką? Nigdy tak o tym nie pomyślałam. Ja widzę w nim łąkę, na której ktoś drogi sercu uczy mnie chodzić, oddychać, przymykać oczy patrząc w słońce. Ale to nic złego, Ty masz w sobie zupełnie inny świat, jestem szczęśliwa mogąc dzielić z nim krawędź mojego świata. Dla mnie na przykład balansowanie w powietrzu byłoby przerażające, zbyt ryzykowne... Widzisz? Ale każde z nas dąży do perfekcji na swój sposób. Dla baletnicy to nigdy niekończąca się droga. Dla Ciebie też?
Coś Ty, nie mogłabym! Nie to, że bym nie chciała, ale... Tak chyba nie wypada, prawda? I jak wdrapałabym się potem z powrotem do okienka mojego pokoju? Musiałbyś mnie podrzucić, albo przywieźć tu na słoniu. Dobrze pamiętam, że macie w cyrku słonika?
Ogniomiot to piękne imię, dziękuję. W końcu nie jest bezimienny i patrzy tak jakoś ufniej, może nie lubił anonimowości. Kiedyś Was sobie przedstawię!
Och, a to niesforne małpy! Ale o taki kaszkiet trudno się nie pobić, James nosi bardzo stylowe czapki, jakim cudem nie zauważył swojej zguby? Nie pisnę ani słowa, możesz być o to spokojny. Ja...
Nigdy nie myślałam, że musisz zostać gdzieś oficjalnie wpuszczonym, by dostać się do środka. Jesteś gibki jak wiatr, każda scena byłaby Twoja - ale rozumiem, chyba. Po prostu pomyślałam, że zapytam, bo... Czujesz się czasem tak, jakbyś z każdym oddechem i każdym pragnieniem odbijał się od ściany? Czujesz na swoim kolanie czyjąś dłoń, rozpamiętujesz ją, ale to tylko cień, który odchodzi wraz z otwarciem oczu? Zraniona zdradą Giselle straciła zmysły na środku miasteczka, boję się, że to samo dzieje się ze mną. Przepraszam, nie powinnam Cię tym zadręczać, ale... Mam wrażenie, że Ty mnie zrozumiesz.
Celine
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj
Drogi Marcelu, Pamiętałeś. A to już dużo. Bardzo Ci dziękuję. Bardzo
U mnie wszystko w porządku, radzę sobie.Robi się zimn
Jestem aktualnie w Dolinie Godryka, pomieszkuję tutaj.
Możemy spotkać się właśnie tu? Wolałabym nie pojawiać się w Londynie w najbliższym czasie.
Dziś wieczorem?
Uważaj na siebie.
Ania
U mnie wszystko w porządku, radzę sobie.
Jestem aktualnie w Dolinie Godryka, pomieszkuję tutaj.
Możemy spotkać się właśnie tu? Wolałabym nie pojawiać się w Londynie w najbliższym czasie.
Dziś wieczorem?
Uważaj na siebie.
Ania
I show not your face but your heart's desire
Żongler
Szybka odpowiedź