Fitzroy

12.10.20 11:21

First topic message reminder :

Fitzroy

FitzRoy to dumny Puchacz, którego Prim otrzymała w dniu jedenastych urodzin. Zawsze siedzi z poważną miną jakby chciał powiedzieć, że jest ponad tym co się wokół niego dzieje. Jednak nigdy nie zawiódł Prim i często bywał powiernikiem jej zmartwień. Miewa swoje humory i przed wysłaniem listu oczekuje małego głaskania. Gdy czegoś potrzebuje wydaje różne dźwięki i prostuje skrzydła, wtedy wiadomo, że należy mu poświęcić chwilę uwagi.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/42/32/cc/4232ccd4a3ceb1f297c73fcd64363ed9.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> Grudzień 1957 </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> Droga lady Calypso Carrow, </span><span class="tresc"> Z ogromną przyjemnością przyjmuję zaproszenie Twoje oraz lady doyenne Carrow. Przyznam, że jedną z moich ulubionych aktywności sportowych jest jazda konna. Wzgórza Durham są wspaniałym miejscem do dzikich przejażdżek. Wobec tego, czy dzień dziesiąty grudnia mogę pozwolić sobie na zajęcie Twojej uwagi. Pozdrawiam, <span class="podpis"><div class="primrosediv">Lady Primrose Burke</div></span></span></div></div></div></div> <style>@font-face {font-family:'Really Distinct';src:url(https://dl.dropbox.com/s/u56yc6onfq7yexw/AsmelinaHarley.ttf?dl=0) format('truetype');} .primrosediv {font-size: 28px; font-family: 'Really Distinct'} </style>

03.04.21 7:46

]

Przeczytaj 9 października

Lady, Mam wrażenie, jakbym miał przyjemność odebrać list od drogiego Lorda Nestora, tak bowiem brzmią słowa, pod którymi się podpisałaś panno Burke. Czy nie wyraziłem się jasno? Rozumiem, ze moje - skądinąd nowoczesne - poglądy musza cię zaskakiwac, może nawet gorszyć. Kim jednak jesteśmy, jeżeli przez te kilka lat, które toczymy na tym padole łez, zwanym ziemia, nie działamy w zgodzie ze swoim sumieniem? Czyż nie jest wartością dodana, szukanie rozwiązań, ulepszajacych życie? Mając szacunek do przeszłości, winniśmy patrzeć w przyszłość pewnie i zdecydowanie,
Zdaje sobie sprawę, że to kwestia Rodzinna, natomiast proszę nie zapominać, ze już niedługo przestaniesz być Burke i możliwe ze w związku z tym, pewne rzeczy w twoim otoczeniu ulegną zmianie. Lady Carrow ma możliwość swobodniejszego myślenia, mam nadzieje ze rozumiesz o czym mówię.
Tymczasem, pozdrawiam Lorda Edgara i resztę rodziny, której zapewne pokażesz ten list. Mam nadzieje, ze maja się znakomicie.

PS. Byłbym rad, gdybym mógł ufać, że nasza korespondencja jest tylko nasza. Nawet nie wiesz jakie to otwarłoby przed nami możliwości.
Ares Carrow

03.04.21 22:55

Przeczytaj 02/11/1957

Lady Primrose Powoli wstaję na nogi po ostatnich wydarzeniach i muszę wrócić do aktywności. Proponuję spotkanie 5 listopada, około godziny dziesiątej. Ubierz się ciepło, będziemy działać na otwartym terenie. Lord Mathieu G. Rosier

06.04.21 23:48

Przeczytaj 9 października

Lady, twierdzisz wiec, ze jesteś absolutnie pewna, ze twoja korespondencja pozostaje jedynie Twoja? Czyli możliwe jest, według Ciebie, że to co ci powiem, pozostało tylko pomiędzy nami? Musisz wiedzieć, że nieczęsto pozwalam sobie na otwieranie się, moje zaufanie trudni jest zdobyć, ale jeszcze trudniej odzyskać. Nie chciałbym cię skazywać na udrękę życia małżeńskiego bez tego konkretnego elementu, wiec zgoda.
Lady Burke, moja motywacja w kwestii wyboru nowego domu, ma dwojakie podłoże. Po pierwsze, od skończenia Hogwartu, bardzo rzadko bywałem w Sandał Castle. Więcej czasu zdaje się spędziłem w Hotelu Danieli w Wenecji niż Yorku. nie czuje się tu jak w domu. Poza tym, uporczywa obecność kuzynki Izabeli i bliskość Nestora, nie pozwala czuć się w nim wystarczająco swobodnie. Chciałaś prawdy, oto i ona.
Skoro wiec ja podzieliłem się wyznaniem, teraz kolej na Ciebie. Zostawiam ci wolna reke przy wyborze kategorii.
Ares Carrow

07.04.21 19:09

Przeczytaj 10 października

Lady, A wiec, powiedz mi Lady, czy moje przechwałki były na wyrost? Ciekawy jestem co chciałaś sprawdzic. Bo chyba nie to, czy potrafię utrzymać się w siodle? Jeżeli akurat tego pokaz miałabyś chęć obejrzeć, myśle ze byłoby zasadniej spotkać się na polowaniu! Doceniam jednak podstęp, to pokazuje, że może myliłem się i nie jesteś tak bezwolną istota tylko gotową na wszystko. Sam jeszcze nie wiem, czy to dobrze czy źle...
Samo to, ze znasz grę w wyzwanie i prawdę, sprawia, że chciałbym się dowiedzieć się skąd. Co do wyznania, nie wiem czy przyjmuje je na takim samym poziomie co moje. Żeby zostało zaliczone, naświetl mi proszę co masz na myśli, mówiąc o tym, ze zadałem ci cios?

Ares Carrow

07.04.21 20:54

Przeczytaj 10 października

Lady, Tak, tego o mnie nie wiesz, wiec niech będzie to pierwszą z lekcji, moja droga: jestem beznadziejnym rozmówcą, który czerpie niemałą przyjemność z uszczypliwych uwag i łapania za słówka. Musisz mnie lady rozgrzeszyć, bo chociaż winę biorę ma siebie, obrażona nie będziesz w stanie nigdy spojrzeć ponad moje uszczypliwości.
Przyznam się też, że najzwyczajniej w świecie nie mam pojęcia, jak wyglada taki świat dobrze ułożonej panny w Hogwarcie. Wolałbym myśleć, ze podobny jest do całych dni spędzonych nad książkami i pleceniem warkoczy. Taki jego obraz malowała mi moja droga siostra. Czyżbyś wyjawiała mi właśnie, ze zdołała mnie absolutnie okłamać w tej kwestii?
Co do stawianych mi zarzutów - myśle, że zrozumiałaś mnie jednak nie tak, jakbym tego chciał. Jeżeli twoje nadzieje zgasiłem głupim gadaniem, to najwyraźniej nie znam się ani trochę na młodych szlacheckich sercach.
Bo widzisz, droga Primrose, w całym swoim doświadczeniu życiowym, to tylko ze szlachcianka nigdy nie nauczyłem sie rozmawiać. I może stad to wrażenie, które tak bardzo cię drażni.

Ares Carrow

07.04.21 21:57

Przeczytaj 10 października

Lady P, Jeżeli nie boisz się uzyskać odpowiedzi, to spytaj.

A

19.04.21 16:57

Przeczytaj 07/11/1957

Lady Primrose Przed nami jeszcze długa droga, jeśli chodzi o Twoją edukację, ale jestem bardziej niż pewien, że jeszcze nie raz i nie dwa mnie zaskoczysz. Najważniejszym jest, aby wyciągać wnioski i iść naprzód, bez względu na wszystko, a pomimo potknięć spróbujemy znaleźć odpowiednią drogę. Podjąłem się tego zadania i nie zamierzam z niego rezygnować.
Dziękuję za zaproszenie, z pewnością z niego skorzystam i niebawem będziemy mogli porozmawiać na ważne dla nas tematy, cieszę się, że ciągle chcesz rozwijać swoją wiedzę i zdolności.

Pozdrawiam Lord Mathieu G. Rosier

22.04.21 20:36

Przeczytaj Lady Primrose Burke

Primrose Mam szczerą nadzieję, że z Twoją dłonią jest już dużo lepiej. Dostałem zaproszenie na koncert w Palarni i zamierzam się na nim zjawić z największą przyjemnością. Tym bardziej, że wedle treści zaproszenia będę mógł zobaczyć Twoje inne uzdolnienia.

Pozdrawiam Lord Mathieu G. Rosier

23.04.21 8:38

Przeczytaj listopad

Kochana Primrose

dostałam zaproszenie na Twój koncert charytatywny na Nokturnie! Rzec, że po stokroć jestem z Ciebie dumna, to i tak mało. Z największą przyjemnością przybędę, aby wsłuchać się w symfonię dźwięków.
Ostatnio wiele się dzieje... Przyda nam się taka chwila relaksu. Liczę, że po Twoim występie uda nam się porozmawiać w spokoju i spędzić razem czasem.

Twoja Aquila

23.04.21 11:43

Przeczytaj lady Euphemia Carrow

Droga Primrose,jakie ciepło na sercu budzą Twoje spisane na papierze słowa. Dziś, kiedy mężczyźni niosą bój, naszym zdaniem jest utrzymanie ciepła domowego ogniska i otoczenie ich opieką, na jaką w pełni zasługują. Widzisz, kochana, mężczyzna może jest głową rodziny, ale to kobieta zostaje szyją, która tą głową kręci. A w przypadku Twojego drogiego narzeczonego - lepiej się stanie, jeśli ta szyja będzie potrafiła wyraźnie wskazać kierunek spojrzenia.

Doszły mnie słuchy, że doskonale jeździsz konno. Jest ktoś, z kim powinnaś porozmawiać. Z radością poobserwuję Ciebie i drogą bratanicę mojego męża, Calypso, na przejażdżce, w przyszłym tygodniu, jeśli przyjmiesz moje zaproszenie. Calypso przekaże Ci wszystko, o czym powinnaś wiedzieć i o czym powinnaś pamiętać. Euphemia Carrow,
lady doyenne rodu Carrow,
lady Yorkshire

23.04.21 19:14

Przeczytaj Lady Primrose Burke

Primrose Nie oceniaj się tak surowo, z całą pewnością Twoje umiejętności wokalne są równie imponujące jak te, w których władasz różdżką. Zachwycisz wszystkich zgromadzonych, tego jestem pewien.
Mam nadzieję, że ów mężczyzna nie zrobił Ci żadnej krzywdy. W dzisiejszych czasach należy wyjątkowo uważać, nieodpowiedni ludzie czyhają na każdym kroku. Jestem ciekaw tej historii zarówno jak i wniosków, które z niej wyciągnęłaś.
Opowiesz mi, kiedy zjawię się na obiecanej herbacie.
Mathieu

23.04.21 19:27

Przeczytaj 13 Października 1957

Droga Prim! Na wstępie powiem, że przepraszam, i nie obdzieraj mnie ze skóry podczas najbliższego spotkania.
Daję ci znać od razu, bo w końcu jesteśmy przyjaciółmi.
No więc... poprosiłem o twoją rękę. Znaczy, napisałem list w tej sprawie.
Wiem, że wasz ród ma już pewne ustalenia… Ale sama rozumiesz, jak to jest… kiedy trzeba wypełniać pewne obowiązki rodzinne.
Obiecuję, opowiem o wszystkim, kiedy tylko się zobaczymy, ponieważ jest to dość skomplikowane.

P.S. Co do twojej wizyty w bibliotece - co za niesamowita informacja! Myślisz, że to prawda, czy może jest to jakaś alegoria?
Też się w końcu muszę tam wybrać...

Trzymaj się ciepło,

Rigel

23.04.21 19:32

Przeczytaj Lady Calypso Carrow

Lady Primrose Burke Droga Lady Primrose,

W pierwszej kolejności chciałam poinformować, że z wielką radością odczytałam Twoje zaproszenie na koncert na którym występisz. Możesz być pewna, że przybędę i z pewnością głośno będę Cię oklaskiwać.
Dziękuję za pamięć i możliwość wzięcia udziału w tak ważnym wydarzeniu.

Kolejną sprawą, jaką chciałabym poruszyć, to list od mej drogiej cioteczki Lady Carrow. Zaproponowała ona byśmy razem wybrały się na przejażdżkę, co ja uczynię z wielką chęcią.
Czy ty również podzielasz mój entuzjazm? Ślub zbliża się wielkimi krokami, więc być może to ostatnia szansa, byś złapała nieco oddechu.
Dostosuje się do Twoich wolnych terminów.
Z niecierpliwością czekam na sowę z datą! Lady C. Carrow

25.04.21 23:49

Przeczytaj Listopad 1957

Droga Prim! Dziękuję za zaproszenie na koncert. Oczywiście, że nie może mnie na nim zabraknąć.
Brzmi wyśmienicie i już nie mogę się go doczekać. Na pewno będzie cudowny!

Pozdrawiam serdecznie

Rigel

29.04.21 8:30

Przeczytaj 3 listopada 1957

Droga przyjaciółko, z trudem kreślę ten list, z trudem też porządkuję swoje myśli.
Gdyby istniał talizman chroniący przed śmiercią, powiedziałabyś mi o tym? Nie łudzę się nawet, że jest taki, którym można przywrócić bliskich do życia, ale gdyby był… ?

Francis nie żyje i dobrze wiem, że nic tego nie zmieni. Chcę oddać się żałobie, lecz jest to niemożliwe, gdy mówią o szacunku dla bólu i jednocześnie o zdradzie.
Ogarniają mnie chaos i zwątpienie, krwawiące serce nie szczędzi bólu - czy to kiedyś przeminie?

Evandra

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia