18 VIII '57 Walka
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
Anthony S., Keat i Lydia lecimy napaść na brygadzistę by go przesłuchać.
Szafka zniknięć
[bylobrzydkobedzieladnie]
I show not your face but your heart's desire
Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 30.11.20 10:17, w całości zmieniany 1 raz
Zaklęcie zafalowało, lecz ostatecznie nie utrwaliło się w mocy. Skamander nie sięgał po kolejną próbę wiedząc, że ta okupiona mogłaby zostać jego uwagą, kosztować błąd. Nieudało się, trudno, musieli patrzeć na przód i się śpieszyć. Skamander spojrzał na Keata chcąc odczytać jego migi, kierujące go w stronę celu. Starał się być ostrożny.
|skradamy się. trzeba osiągnąć st >=40 by nie zaalarmować Pana brygadzistę, >=60 by nie zaalarmować piesa.
|skradamy się. trzeba osiągnąć st >=40 by nie zaalarmować Pana brygadzistę, >=60 by nie zaalarmować piesa.
Find your wings
The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 96
'k100' : 96
Starał się być czujny; wypatrywał drobin magii, zostawianych w przestrzeni jak ślad po nałożeniu pułapek magicznych - zdarzało mu się już ściągać takie za pomocą wytrychów; wiedział więc, czego szukał, choć carpiene zdecydowanie byłoby bezpieczniejszym rozwiązaniem, by rozeznać się w tym, z czym musieli się zmierzyć.
Jednak z jakiegoś powodu zdawało mu się, że o ile niczego nie przegapił, to żadne zabezpieczenie nie zostało nałożone na wejście, ani na korytarz - to przeoczenie, czy niespodzianki miały czekać na nich dopiero w środku?
Tuż przy wejściu wskazał na drzwi do ostatniego pomieszczenia na tym piętrze; licząc od nich - na drugie drzwi po lewej stronie korytarza; lekko uchylone - na tyle, by znajdują się w środku istota mogła przecisnąć się przez szczelinę, gdyby tylko chciała. - Psidwak - wyszeptał, kiwając głową w stronę wskazywanego również różdżką pomieszczenia. Jarząca się sylwetka nie pozostawiała wątpliwości co do tego, czym jest stworzenie; dwa ogony merdały spokojnie, gdy psisko krążyło w jakimś celu po mieszczeniu. Najpewniej jeszcze ich nie usłyszało.
Zaraz po wskazaniu pierwszego problemu przeniósł różdżkę na sufit, na wyższe piętro; tym razem podświetlona działaniem zaklęcia sylwetka znajdowała się w którymś z pomieszczeń po ich prawej stronie. - Hicks? - dopowiedział równie cicho, z nutą wątpliwości - lecz w gruncie rzeczy to musiał być on; wiedzieli, że wrócił do domu. A skoro nikogo innego tu nie było...
Zaklęcie przestało działać.
Ruszył za Skamanderem tak cicho, jak tylko potrafił.
ukrywanie się (I); jak wyżej - rzucam na niezaalarmowanie brygadzisty i psa
Jednak z jakiegoś powodu zdawało mu się, że o ile niczego nie przegapił, to żadne zabezpieczenie nie zostało nałożone na wejście, ani na korytarz - to przeoczenie, czy niespodzianki miały czekać na nich dopiero w środku?
Tuż przy wejściu wskazał na drzwi do ostatniego pomieszczenia na tym piętrze; licząc od nich - na drugie drzwi po lewej stronie korytarza; lekko uchylone - na tyle, by znajdują się w środku istota mogła przecisnąć się przez szczelinę, gdyby tylko chciała. - Psidwak - wyszeptał, kiwając głową w stronę wskazywanego również różdżką pomieszczenia. Jarząca się sylwetka nie pozostawiała wątpliwości co do tego, czym jest stworzenie; dwa ogony merdały spokojnie, gdy psisko krążyło w jakimś celu po mieszczeniu. Najpewniej jeszcze ich nie usłyszało.
Zaraz po wskazaniu pierwszego problemu przeniósł różdżkę na sufit, na wyższe piętro; tym razem podświetlona działaniem zaklęcia sylwetka znajdowała się w którymś z pomieszczeń po ich prawej stronie. - Hicks? - dopowiedział równie cicho, z nutą wątpliwości - lecz w gruncie rzeczy to musiał być on; wiedzieli, że wrócił do domu. A skoro nikogo innego tu nie było...
Zaklęcie przestało działać.
Ruszył za Skamanderem tak cicho, jak tylko potrafił.
ukrywanie się (I); jak wyżej - rzucam na niezaalarmowanie brygadzisty i psa
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 100
'k100' : 100
Drzwi ugięły się z łatwością pod naporem jej zaklęcia i delikatnie ściągnęła klamkę w dół, by zaraz pchnąć drewno i uchylić je na tyle, by sprawdzić, czy zawiasy nie skrzypiały i mogły zaalarmować znajdujące się za nimi osoby. Lub psy. Te jednak były zadbane, jak na mieszkanie starszego brygadzisty oddanego rządowi przystało. Zdawała sobie sprawę, że w trójkę coraz trudniej będzie im się przemieszczać po ciasnych korytarzach w domu, więc weszła, kiedy tylko zobaczyła znak od Anthony’ego, żeby dać im miejsce. Cicho. Poruszaj się cicho. Tak, jak po uliczkach, kiedy ukrywałaś pod płaszczem najważniejsze raporty. Różdżkę trzymała w pogotowiu.
– Mogę spróbować zająć się psidwakiem – szepnęła najciszej, jak tylko potrafiła, obracając się w ich stronę. Zerknęła w stronę pokoju wskazanego przez Keata. Nie miała tutaj decydującego głosu, więc nie chciała wykonywać żadnych działań bez poparcia zakonników. Wciąż była tylko ich sojusznikiem.
Dla niej – tylko i aż.
| skradam się już w mieszkaniu - ukrywanie sie III, bonus +60
– Mogę spróbować zająć się psidwakiem – szepnęła najciszej, jak tylko potrafiła, obracając się w ich stronę. Zerknęła w stronę pokoju wskazanego przez Keata. Nie miała tutaj decydującego głosu, więc nie chciała wykonywać żadnych działań bez poparcia zakonników. Wciąż była tylko ich sojusznikiem.
Dla niej – tylko i aż.
| skradam się już w mieszkaniu - ukrywanie sie III, bonus +60
jesteś wolny
a jeśli nie uwierzysz, będziesz w dłoń ujęty
przez czas, przez czas - przeklęty
przez czas, przez czas - przeklęty
The member 'Lydia Moore' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 17
'k100' : 17
Powietrze drgało od napięcia i właściwie nie było się czemu dziwić. Każdy krok, jaki wykonywali był ostrożny, czyniony po to by nie zaalarmować brygadzisty. Mimo wszystko należało brać pod uwagę, że mieli dopaść doświadczonego łowcę. Ważne więc, by inicjatywa konfrontacji wyszła z ich strony. Tym bardziej, że teren nie należał do nich. To on znał go lepiej, wiedział jak wykorzystać pomieszczenia pokoi do swoich potrzeb.
Skamander skinął głową do Lydii. W zasadzie nie interesowało go, jak czarownica zajmie się psem. Miał być cicho, nie plątać się, nie przeszkadzać - to było najważniejsze - Jak skończysz dołącz - do nas na górze. Nie wątpił w to, że każda para różdżek może się przydać. Gdy skończył szeptać skierował swoje kroki na górę, wzdłuż schodów. Jakiś rodzaj szczęścia mu dopisywał bo żadna deska nie zajęczała pod ciężarem jego osoby.
Znaleźli się na poddaszu. Było tam kilka pomieszczeń, drzwi do jednego były rozchylone. Skamander spojrzał na Keata upewniając się, że to tam znajdzie gwardzistę, a następnie nie czekając długo, chcąc go zaskoczyć wdarł się do wnętrza, robiąc za sobą miejsce dla młodszego czarodzieja. Chcieli wziąć go żywcem.
- Drętwota!
Skamander skinął głową do Lydii. W zasadzie nie interesowało go, jak czarownica zajmie się psem. Miał być cicho, nie plątać się, nie przeszkadzać - to było najważniejsze - Jak skończysz dołącz - do nas na górze. Nie wątpił w to, że każda para różdżek może się przydać. Gdy skończył szeptać skierował swoje kroki na górę, wzdłuż schodów. Jakiś rodzaj szczęścia mu dopisywał bo żadna deska nie zajęczała pod ciężarem jego osoby.
Znaleźli się na poddaszu. Było tam kilka pomieszczeń, drzwi do jednego były rozchylone. Skamander spojrzał na Keata upewniając się, że to tam znajdzie gwardzistę, a następnie nie czekając długo, chcąc go zaskoczyć wdarł się do wnętrza, robiąc za sobą miejsce dla młodszego czarodzieja. Chcieli wziąć go żywcem.
- Drętwota!
Find your wings
The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 66
--------------------------------
#2 'k8' : 5, 1, 7, 7, 6, 3, 3, 6, 7
#1 'k100' : 66
--------------------------------
#2 'k8' : 5, 1, 7, 7, 6, 3, 3, 6, 7
Podchwycił wzrok Lydii, zgadzając się w pełni, że nie mogli zignorować faktu, iż w domu jest też psidwak. Niejako za bezgłośną sugestią Skamandra rozdzielili się - tylko na chwilę; sam odczekał kilka sekund, po czym jak cień aurora ruszył na piętro w ślad za nim.
Cicho, jak najciszej. Badał czubkiem stopy każdy stopień, jakby wyczuć chciał, czy nastąpienie na niego to dobry pomysł; czy pod ciężarem jego ciała drewno nie wyda z siebie głośnego dźwięku, alarmując właściciela domu. Nic takiego się nie stało.
Skinął głową, potwierdzając, iż wskazane przez Zakonnika pomieszczenie jest tym, w którym zarysowywała się męska sylwetka.
- Expelliarmus - krzyknął zaraz po Anthonym, wdzierając się do środka pomieszczenia; właściwie nie wiedział nawet, czy atakowany w ogóle trzymał różdżkę w dłoni - jeśli nie, drętwota Skamandra wystarczy; jeśli tak - mogło przydać się i jego zaklęcie.
Cicho, jak najciszej. Badał czubkiem stopy każdy stopień, jakby wyczuć chciał, czy nastąpienie na niego to dobry pomysł; czy pod ciężarem jego ciała drewno nie wyda z siebie głośnego dźwięku, alarmując właściciela domu. Nic takiego się nie stało.
Skinął głową, potwierdzając, iż wskazane przez Zakonnika pomieszczenie jest tym, w którym zarysowywała się męska sylwetka.
- Expelliarmus - krzyknął zaraz po Anthonym, wdzierając się do środka pomieszczenia; właściwie nie wiedział nawet, czy atakowany w ogóle trzymał różdżkę w dłoni - jeśli nie, drętwota Skamandra wystarczy; jeśli tak - mogło przydać się i jego zaklęcie.
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 16
'k100' : 16
Jak tylko uzyskała pozwolenie Anthony'ego, skierowała ciche kroki w stronę drzwi i uchyliła je odrobinę, kiedy obaj ruszyli w stronę Hicksa. Wyciągnęła różdżkę i rzuciła zaklęcie, nim psidwak zdążył zareagować:
- Animal Somni - szepnęła spokojnie, nie chcąc wzbudzić jego agresji.
- Animal Somni - szepnęła spokojnie, nie chcąc wzbudzić jego agresji.
jesteś wolny
a jeśli nie uwierzysz, będziesz w dłoń ujęty
przez czas, przez czas - przeklęty
przez czas, przez czas - przeklęty
The member 'Lydia Moore' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 42
'k100' : 42
Instynkt podpowiedział mu, że coś jest nie tak. Nie wyłowił jednak żadnego niepokojącego dźwięku, a fakt, iż znajdował się w swoim domu, stwarzał złudne poczucie bezpieczeństwa. Zignorował więc narastający niepokój, zajmując się tym, czym jeszcze chwilę temu. Za pomocą różdżki przenosił na odpowiednie miejsce kolejną partię przyniesionych z pracy papierów - zostały mu już tylko dokumenty bez danych wrażliwych, więc o ile pozostałe wolał w odpowiedni sposób schować, to tymi nie kłopotał się już szczególnie. Mogły leżeć na widoku.
Papierzyska znajdowały się właśnie ponad jego głową, torem wyznaczanym ruchem różdżki płynęły w powietrzu w stronę wolnej przestrzeni na szafie. Jednak na dźwięk gwałtownie otwieranych drzwi do pomieszczenia, w którym znajdował się mężczyzna, sterta runęła z hukiem, rozsypując się po podłodze.
Pracownik Ministerstwa jeszcze chwilę temu stał tyłem do drzwi, lecz obrócił się szybko, z różdżką w ręku, i zmierzył wzrokiem dwójkę atakujących go czarodziejów. Po czym błyskawicznie sięgnął po magię ochronną. Nie wyglądał na kogoś, kto bał się tej konfrontacji. Widać było, że stoczył już w swoim życiu niejedną walkę. - Protego Maxima!
statystyki brygadzisty
opcm - 15
uroki - 25
Papierzyska znajdowały się właśnie ponad jego głową, torem wyznaczanym ruchem różdżki płynęły w powietrzu w stronę wolnej przestrzeni na szafie. Jednak na dźwięk gwałtownie otwieranych drzwi do pomieszczenia, w którym znajdował się mężczyzna, sterta runęła z hukiem, rozsypując się po podłodze.
Pracownik Ministerstwa jeszcze chwilę temu stał tyłem do drzwi, lecz obrócił się szybko, z różdżką w ręku, i zmierzył wzrokiem dwójkę atakujących go czarodziejów. Po czym błyskawicznie sięgnął po magię ochronną. Nie wyglądał na kogoś, kto bał się tej konfrontacji. Widać było, że stoczył już w swoim życiu niejedną walkę. - Protego Maxima!
statystyki brygadzisty
opcm - 15
uroki - 25
I show not your face but your heart's desire
The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 31
'k100' : 31
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
18 VIII '57 Walka
Szybka odpowiedź