Awanturnik
Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Coruja
To sowa z gatunku puszczyków leśnych, która żyje głównie w lasach wilgotnych. Charakteryzuje się drobną budową ciała oraz dużymi, brązowymi oczami, które nadają jej wygląd wiecznie zmartwionej. Co ciekawe jej imię brzmi: Sowa w języku portugalskim, zdaje się jednak, że Coruji to nie przeszkadza. Jest sowa spokojną i cichą, tylko trzepot skrzydeł oznajmia, że jest obok ciebie. By zwrócić swoją uwagę uderza dziobem w twardą powierzchnię. To typowy pieszczoch, który zawsze się łasi do człowieka.
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/5a/22/e9/5a22e9ba0b9aa170334e7d8c3c2df1fd.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> H.Grey <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Ostatnio zmieniony przez Herbert Grey dnia 14.12.21 20:06, w całości zmieniany 1 raz
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj
LIPIEC 1958Grey!
Och, na litość, Grey, nie mogłeś mnie jakoś ostrzec przed tą wielką nowiną? Przecież ja tu prawie padłam na miejscu... Aż nie wiem jak zareagować, zaskoczyłeś mnie, powinnam złoić ci za to skórę.
Oczywiście ogromnie cieszę się twoim szczęściem, choć nie podejrzewałam, że to wszystko będzie dziać się tak szybko. Nigdy nie sądziłam, że tak szybko dorośniemy, a tu patrz, ledwo się obróciliśmy i już doścignęły nas tak poważne, życiowe zmiany. Chyba zaczynam zdawać sobie sprawę z tego, że się starzejemy.
Gratulacje!
Zostaniesz ojcem, to jedna z największych ról w twoim życiu - nie spieprz tego i bądź najlepszą wersją siebie. Wiem, że potrafisz.
A ja postaram się być najlepszą przyszywaną ciocią pod słońcem.
Evelyn
I survived because the fire inside me burned brighter than the fire around me
Evelyn Despenser
Zawód : hodowca aetonanów, opiekun magicznych zwierząt
Wiek : 31
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
My poor mother begged for a sheep but raised a wolf.
OPCM : 11 +2
UROKI : 5 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Wilkołak
Neutralni
Nowa wiadomość Lipiec
Herbercie, Pamiętasz jeszcze, jak rozmawialiśmy o jeżozwierzach i orchideach tamtego dnia w londyńskim ZOO? Pamiętasz Celine, której pomogłeś dźwigać zakupy? To było tak dawno temu, prawie w innym życiu. Rozumiem, jeśli nasze spotkanie zasnuło się mgłą w twoich wspomnieniach, było chyba zbyt przypadkowe i ulotne, żeby trzymać je w myślach na dłużej. Opowiadałeś mi o swojej szklarni i o tym, że jako dziecko odwiedzałeś ZOO, mówiłeś o swoich podróżach. Powiedziałeś, że mogłabym odwiedzić twoją hodowlę.
Wiesz, Herbercie, ostatnio wsłuchuję się w ciszę roślin i staram się ją zrozumieć. Przyglądam się ich życiu w prażącym słońcu lata, patrzę na nie znad atlasu, porównuję rzeczywistość z ilustracjami, poznaję je lepiej. Próbuję obłaskawić. Może to wszystko brzmi głupio, ale przynoszą mi ukojenie. Spokój. I przypomniałam sobie o twoich słowach - wróciły do mnie nagle ze zdwojoną siłą, gdy zdałam sobie sprawę, że nie znam innej osoby prócz ciebie, która tak ładnie mówiła o kwiatach.
Czy istnieje szansa, żebym mogła jeszcze skorzystać z tamtego zaproszenia? Wiem, że spóźniłam się o... och, kilka miesięcy, ale podobno lepiej późno niż wcale. Znalazłbyś czas? Mam nadzieję, że mimo... tego wszystkiego, co się dzieje... Twoja szklarnia i ty macie się dobrze.
Wiesz, Herbercie, ostatnio wsłuchuję się w ciszę roślin i staram się ją zrozumieć. Przyglądam się ich życiu w prażącym słońcu lata, patrzę na nie znad atlasu, porównuję rzeczywistość z ilustracjami, poznaję je lepiej. Próbuję obłaskawić. Może to wszystko brzmi głupio, ale przynoszą mi ukojenie. Spokój. I przypomniałam sobie o twoich słowach - wróciły do mnie nagle ze zdwojoną siłą, gdy zdałam sobie sprawę, że nie znam innej osoby prócz ciebie, która tak ładnie mówiła o kwiatach.
Czy istnieje szansa, żebym mogła jeszcze skorzystać z tamtego zaproszenia? Wiem, że spóźniłam się o... och, kilka miesięcy, ale podobno lepiej późno niż wcale. Znalazłbyś czas? Mam nadzieję, że mimo... tego wszystkiego, co się dzieje... Twoja szklarnia i ty macie się dobrze.
Celine
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj
LIPIEC 1958Herbercie!
Na Merlina, co się stało?Potrzebujesz pomocy, wsparcia, towarzystwa?
Czegokolwiek?
Możemy o tym porozmawiać, choćby bez słów.
Evelyn
I survived because the fire inside me burned brighter than the fire around me
Evelyn Despenser
Zawód : hodowca aetonanów, opiekun magicznych zwierząt
Wiek : 31
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
My poor mother begged for a sheep but raised a wolf.
OPCM : 11 +2
UROKI : 5 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Wilkołak
Neutralni
przeczytaj Sue Lovegood
Herbercie, nasze ścieżki nie przecięły się zbyt wiele razy, mimo tego mam nadzieję, że nie jestem dla Ciebie zupełnie obcą postacią i mój list nie wprawi Cię w głęboką konsternację - chciałabym bowiem prosić Cię o pomoc.
Moi przyjaciele, gdy pytam ich o rozległą wiedzę o świecie flory, zgodnie wskazują Ciebie, a ja nawet nie myślę kłócić się z zasłyszanymi poleceniami. Jest kilka spraw, które chciałabym poruszyć, lecz najważniejszą z nich są dotknięci wojną ludzie - to oni potrzebują pomocy, której pragnę udzielić, zaś Twoja wiedza o ziołach, kadzidłach oraz roślinności byłaby nieocenionym wsparciem. Nie chciałabym zawierać w liście zbyt wielu szczegółów, mam jednak szczerą nadzieje, że zgodzisz się zaangażować w to małe przedsięwzięcie. Obiecuję, że nie jest to zadanie, które zajęłoby Ci wiele czasu.
Dbaj o siebie Sue Lovegood
Moi przyjaciele, gdy pytam ich o rozległą wiedzę o świecie flory, zgodnie wskazują Ciebie, a ja nawet nie myślę kłócić się z zasłyszanymi poleceniami. Jest kilka spraw, które chciałabym poruszyć, lecz najważniejszą z nich są dotknięci wojną ludzie - to oni potrzebują pomocy, której pragnę udzielić, zaś Twoja wiedza o ziołach, kadzidłach oraz roślinności byłaby nieocenionym wsparciem. Nie chciałabym zawierać w liście zbyt wielu szczegółów, mam jednak szczerą nadzieje, że zgodzisz się zaangażować w to małe przedsięwzięcie. Obiecuję, że nie jest to zadanie, które zajęłoby Ci wiele czasu.
Dbaj o siebie Sue Lovegood
how would you feel
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
przeczytaj Sue Lovegood
Herbercie, niezmiernie cieszy mnie Twoje zrozumienie i muszę przyznać - byłabym zaskoczona, gdyby nasze spojrzenia na zagmatwaną codzienność okazały się rozbieżne.
Dziękuję. Wolałabym omówić wszystko osobiście, moglibyśmy spotkać się w Dolinie Godryka, przy moście Gryffindora? Stamtąd ruszymy do miejsca docelowego, jestem pewna, że jest Ci znane, a jeśli nie - z pewnością odkryjesz w nim niesamowite źródło roślinnych skarbów. Postaram się dopasować do Twojego czasu, ale na wszelki wypadek rozpisuję, kiedy nie będę uchwytna. Sue
Dziękuję. Wolałabym omówić wszystko osobiście, moglibyśmy spotkać się w Dolinie Godryka, przy moście Gryffindora? Stamtąd ruszymy do miejsca docelowego, jestem pewna, że jest Ci znane, a jeśli nie - z pewnością odkryjesz w nim niesamowite źródło roślinnych skarbów. Postaram się dopasować do Twojego czasu, ale na wszelki wypadek rozpisuję, kiedy nie będę uchwytna. Sue
how would you feel
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
Przeczytaj lipiec 1958
Herb, zabawne, że to piszesz. To znaczy - nie to, że chcesz zbudować kurnik i zagrodę, to w ogóle nie jest śmieszne, ale akurat sam się za to zabierałem. Nie dla kóz, tylko dla owiec, ale to właściwie na jedno wychodzi.
W każdym razie - mam ostatnio mnóstwo pracy wokół domu (obiecałem Hannah, że wyremontuję poddasze, zanim dziecko się urodzi), ale co Ty na to, żebym najpierw ja pomógł Tobie, a potem Ty mnie? Razem uwiniemy się dwa razy szybciej.
Daj znać, kiedy masz wolne popołudnie, zapakuję narzędzia i pokażesz mi, co i jak.
Mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku.
W każdym razie - mam ostatnio mnóstwo pracy wokół domu (obiecałem Hannah, że wyremontuję poddasze, zanim dziecko się urodzi), ale co Ty na to, żebym najpierw ja pomógł Tobie, a potem Ty mnie? Razem uwiniemy się dwa razy szybciej.
Daj znać, kiedy masz wolne popołudnie, zapakuję narzędzia i pokażesz mi, co i jak.
Mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku.
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj
sierpień '58Grey,
zapewniam, że nie trzymam urazy, choć nie ukrywam, że mnie zaskoczyłeś i gdybym cię nie znała, to z pewnością skończyłoby się gorzej. Tym razem poprzestało na obitych żebrach, więc dla własnego dobra nie powtarzaj tego w przyszłości, nawet jeżeli ufam w twoje dobre intencje. Zrobiłam to, co uważałam za słuszne. Pod żadnym pozorem nie patrz na to jak na przysługę wobec której masz dług.
Cieszę się, że odzyskujesz kontakty rodzinne, to doda ci sił, tym bardziej, że ponoć jest to - uznaję po twym opisie - kuzynka ambitna i silna. Mam nadzieję, że to nie spowoduje odstawienia mnie w kąt, przyznaję, że odrobinę bym się boczyła, bo komu to mogłabym serwować swój chlubny napar z mięty bez wysłuchiwania zbędnego marudzenia?
Nie lękaj się duchów, Herbercie. Nie wszystkie kładą się cieniem.
Żyj, Grey. Po prostu żyj i korzystaj z tego daru.
Evelyn
I survived because the fire inside me burned brighter than the fire around me
Evelyn Despenser
Zawód : hodowca aetonanów, opiekun magicznych zwierząt
Wiek : 31
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
My poor mother begged for a sheep but raised a wolf.
OPCM : 11 +2
UROKI : 5 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Wilkołak
Neutralni
Przeczytaj
15 sierpnia 1958Grey,
na litość Merlina i wszystkich feniksów, Jesteś cały? A Halbert? Rodzice? Kuzynka?
Dom stoi?
Potrzebujecie pomocy?
Od zmysłów odchodzę, zresztą zapewne, jak większość naocznych świadków tego
Nie każ mi cię zabijać po śmierci, przecież wiesz, że jestem w stanie to zrobić, jak przystało na
Evelyn
[bylobrzydkobedzieladnie]
I survived because the fire inside me burned brighter than the fire around me
Evelyn Despenser
Zawód : hodowca aetonanów, opiekun magicznych zwierząt
Wiek : 31
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
My poor mother begged for a sheep but raised a wolf.
OPCM : 11 +2
UROKI : 5 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Wilkołak
Neutralni
Przeczytaj Sierpień 1958
Herbercie,Ci Twoi indianie wydają się całkiem mądrymi ludźmi. W Idaho spotkałem kiedyś taką rodzinę, ale nie chcieli ze mną rozmawiać. Szkoda, bo być może mógłbym zaczerpnąć od nich trochę życiowej wiedzy. Nic mi się nie stało, żyję, moje mieszkanie nie ucierpiało jakoś szczególnie. Cieszę się, że i Tobie nic nie jest. Mam nadzieję, że Twoi bliscy również są bezpieczni.
Postaram się przynieść, co tylko mam zbędnego i przekazać wiadomość dalej. Jak jednak wiesz, wróciłem do Anglii stosunkowo niedawno i szczerze mówiąc, albo raczej pisząc, nawet moje mieszkanie nie jest w pełni umeblowane. Może uda mi się coś zakupić, ale wiesz jak jest obecnie z dostępnością… właściwie wszystkiego.
Mogę wpaść do Ciebie po ulotki, porozrzucam je w Plymouth gdzie się da. Daj tylko znać kiedy będziesz miał chwilę.
Bennett
Postaram się przynieść, co tylko mam zbędnego i przekazać wiadomość dalej. Jak jednak wiesz, wróciłem do Anglii stosunkowo niedawno i szczerze mówiąc, albo raczej pisząc, nawet moje mieszkanie nie jest w pełni umeblowane. Może uda mi się coś zakupić, ale wiesz jak jest obecnie z dostępnością… właściwie wszystkiego.
Mogę wpaść do Ciebie po ulotki, porozrzucam je w Plymouth gdzie się da. Daj tylko znać kiedy będziesz miał chwilę.
Bennett
Serenely splendid heron,
staring into river,
wind that blows your feathers
staring into river,
wind that blows your feathers
Roger Bennett
Zawód : szukam tropów i rozwiązuje sprawy
Wiek : 35 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I will write peace on your wings and you will fly all over the world.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Do Pana Grey
Herbercie, Cześć nie znajomy słyszałem że organizujesz pomoc dla wszystkich w okolicy coś brat mi wspominał o tym. Nawet opatrywanie ran.
Jestem tym młodszym Bennettem.
Z chęciom się przyłącze i pomogę potrzebne będą wszystkie możliwe ręce i różdżki.
Ja ze swojej strony przyniosę koce poduszki oraz ubrania, mogę również nie tylko w tym pomóc ale rozdawać posiłki zajmę się dziećmi zwierzętami.
Mogę nawet udostępnić kawałek boksu w stajni jak potrzeba na przechowanie czegoś.
Daj znać gdzie i kiedy to przywiozę ,a jeśli nie będzie problemu to czy mogę z psem moim.
Aiden Bennett
Jestem tym młodszym Bennettem.
Z chęciom się przyłącze i pomogę potrzebne będą wszystkie możliwe ręce i różdżki.
Ja ze swojej strony przyniosę koce poduszki oraz ubrania, mogę również nie tylko w tym pomóc ale rozdawać posiłki zajmę się dziećmi zwierzętami.
Mogę nawet udostępnić kawałek boksu w stajni jak potrzeba na przechowanie czegoś.
Daj znać gdzie i kiedy to przywiozę ,a jeśli nie będzie problemu to czy mogę z psem moim.
Aiden Bennett
Aiden Bennett
Zawód : opiekun magicznych zwierząt, hodowca ateonów
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Na pomoc innym sierpień 1958
Herbercie, jeszcze się nie znamy. Jestem Artemis Lovegood, pracuję w Podziemnym Ministerstwie Magii na pozycji archiwisty. W ostatnich miesiącach skaczę od oddziału do oddziału, choć oficjalnie przynależę do Memortka. W ostatnim czasie pracuję głównie w terenie. Być może nasze drogi kiedyś się skrzyżują.
Roger Bennett poinformował mnie o konieczności przekazania ubrań, jedzenia i wszelakości dla potrzebujących w okolicach Greengrove Farm. Przyłączam się do inicjatywy, szukaj we mnie sojusznika.
Vincent Rineheart, myślę że kojarzysz jegomościa, poinformował mnie o podobnie krytycznej sytuacji w Szkocji i Irlandii. Obiecałem mu, że dołączę do niego w Szkocji.
Będę informował Cię listownie o naszych poczynaniach tamże.
Artemis Lovegood, sojusznik Zakonu Feniksa
Roger Bennett poinformował mnie o konieczności przekazania ubrań, jedzenia i wszelakości dla potrzebujących w okolicach Greengrove Farm. Przyłączam się do inicjatywy, szukaj we mnie sojusznika.
Vincent Rineheart, myślę że kojarzysz jegomościa, poinformował mnie o podobnie krytycznej sytuacji w Szkocji i Irlandii. Obiecałem mu, że dołączę do niego w Szkocji.
Będę informował Cię listownie o naszych poczynaniach tamże.
Artemis Lovegood, sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj M. Carrington
Panie Grey Chciałbym pomóc bardziej, ale sam niewiele mam. Mógłbym spróbować rozejrzeć się po mieście, ale chyba jest na to za wcześnie. Kradną wszędzie. Okradają najsłabszych. Nie chciałbym nikogo skrzywdzić.
Jeśli będzie Pan potrzebował pomocy przy przeprowadzeniu zbiórki, proszę dać znać. Mogę zebrać parę osób do pomocy. M.C.
Jeśli będzie Pan potrzebował pomocy przy przeprowadzeniu zbiórki, proszę dać znać. Mogę zebrać parę osób do pomocy. M.C.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
14 sierpnia o poranku odnalazł Cię świetlisty wilk, mówiąc głosem Michaela TonksaZ nieba spadła nam ogromna, jadalna ryba—dosłownie. Jej kości są cenne, a mięso wyżywi wiele ofiar katastrofy. Potrzebuję pomocy, przybądź pod wzgórze na wybrzeżu Weymouth, obok dawnych jarmarków na Festiwalu. Tu Mike.
Link do rzutu kością: rzut
Can I not save one
from the pitiless wave?
Być może wyszedłeś z domu, być może tylko wyjrzałeś przez okno, gdy pośród zapadających ciemności dostrzegłeś nagle gorejącą kulę światła - przebywałeś wtedy całkiem sam. Nikt prócz ciebie nie mógł dostrzec, że płomień był w istocie ognistym ptakiem, feniksem. Utkwione w tobie czarne źrenice stworzenia wydawały się niezwykle mądre. Usłyszałeś jego pieśń - piękną, melodyjną, chwytającą za serce - lecz nie mogłeś oprzeć się wrażeniu, że zwierzę nie rozwarło nawet dzioba. Mimowolnie wyciągnąłeś w jego kierunku dłoń, jednak ptak zniknął w wieczornej mgle równie nagle, jak nagle się pojawił, pozostawiając u twych stóp złociste skrzące ogniem pióro.
Pióro okazało się świstoklikiem. Przeniosło cię do Plymouth, przed wejście do pubu "Królicza łapka".
Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Awanturnik
Szybka odpowiedź