Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Druelka
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Zapraszam! Dla tych, którym się nie chce czytać karty, z Hogwartu się na pewno nie znamy, co najwyżej z Baeuxbattons.
PS Ja te relki uzupełnię kiedyś :< (Rosalie Yaxley, Lil, Thib, Caroline)
Zapraszam! Dla tych, którym się nie chce czytać karty, z Hogwartu się na pewno nie znamy, co najwyżej z Baeuxbattons.
PS Ja te relki uzupełnię kiedyś :< (Rosalie Yaxley, Lil, Thib, Caroline)
Róże mają piękne kwiaty...
Mój bohaterTristan Rosier
Kim chcesz być...
...jak dorośniesz, Druelko? Bratem! Najlepszy na świecie, wzór do naśladowania, ideał wszelkich cnót. Kiedy trochę dorośli nieco jej przeszło. Na tyle, by mogła być przyjaciółką Tristana, nie jego fanatyczną fanką.
Pan CzarnyCygnus Black
Nie ma takich jak my dwoje
Może i się nie kochają, ale zapewne wielu może pozazdrościć im małżeńskiej relacji. Są dobrymi partnerami. Poza tym, jak nie lubić ojca najcudowniejszych Belli i Andromedy?
NajukochańszaBellatrix Black
Cudowne dziecko
Pierworodna córka, najważniejsza osoba na świecie. Tylko jej siostra może się z nią równać. Chora na śmiertelną bladość, Druella nie wybaczy sobie, że jej córka też musi cierpieć na tę przeklętą chorobę.
Rudolfek czerwononosyRudolf Lestrange
Uroczy podpalacz
Syn Marianne, którym Druella po śmierci siostry często się zajmowała. W dodatku przyjaciel Belli. Mały uwielbiał patrzeć jak twarz cioci zmieniała się z kota w królika, a potem kaczy dziób. Ale jaki był wtedy grzeczny!
SiostrzyczkaDarcy Rosier
Na mnie możesz liczyć!
Druella prawie była najmłodsza. Była jeszcze Darcy. Na szczęście, bo było kogo rozpieszczać i dla kogo starać się być takim bratem, jakim Tristan był dla niej. Nawet drobne kłótnie nie popsują ich relacji. Takiej siostry powinni zazdrościć wszyscy!
Odbicia dzieciństwaRamsey Mulciber
Zdepczmy jeszcze kilka róż
Tak opisać można zabawy, w których sukienki i kwiatki kończyły w stanie pożałowania godnym...
Przypałętał sięCeaser Lestrange
Wybaczone i zapamiętane
Była jedną z wielu kobiet w życiu Ceasera, który zasłynął z rozkochiwania w sobie niewieścich serc. Ale tylko jedno złamał żeniąc się z jej siostrą. Dobrze, że kiedy tort był blisko jego głowy, Druella była daleko. Po latach mogą się przyjaźnić. A Dru może pomóc w opiece nad żyjącymi chłopcami Caesara.
Czarny krukCorvus Black
Rodowe animozje mogą przeszkadzać w pozytywnych relacjach, nawet po ślubie, ale nikt nie zajmie się lepiej młodą Bellą Black niż jej wujek. A tyle naprawdę wystarczy, by się polubić.
Dla kogo kwiatek?-
tekst
Prawie bratThibaud Rosier
A może podniebny galop?
Jeżeli w Beauxbatons ktoś ukradł aetoana, to na pewno Dru. A jak ktoś jeszcze na nim latał, to z pewnością Thibaud, któremu Druella towarzyszyła na miotle. Trzeba przyznać, że zawsze świetnie się dogadywali, czy to w powietrzu grając w quidditcha, czy to ciesząc się spokojnym szalonym lotem, czy to na ziemi obserwując kolejne miłości Tristana.
Dla kogo kwiatek?-
tekst
KumpelSamael Avery
Napijmy się!
Każdy potrzebuje dobrego kolegi do wypicia czegoś mocniejszego. A szczególnie Dru... Robb!
Lord BomBastekRabastan Lestrange
Prawdziwy słodziak
Młodszy synek Marianne, wcale nie mniej przez to kochany. Uroczy, kochający zwierzątka, zwłaszcza martwe niuchacze.
Dla kogo kwiatek?-
tekst
Dla kogo kwiatek?Podtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
... i ostre kolce.
KABUM!I tyle w temacie
Za siedmioma górami...
...żyła sobie pewna wila. I powinna za tymi górami pozostać. Ale jej się zachciało sławy i urodziła dziecko. I kiedy dziecko dorosło zrobiło się bezczelne. Odrzucać Tristana Rosiera? Trzeba być niespełna rozumu.
Były autorytetSelina Lovegood
Wszystko zepsułaś
Kiedyś się lubiły. Potem nie. Latały w jednej drużynie. Potem przestały. I nie lubią się dalej.
Król niczegoAlexander Selwyn
Szkolne zaszłości
Niechęć sięga jeszcze czasów Baeuxbatons. Od tamtego czasu nie osłabła, wręcz przeciwnie. Dwóch metamorfomagów w jednym miejscu to zdecydowanie za dużo.
Przyjaciel twojego wroga...Constance Lestrange
...jest Twoim wrogiem
Może nie od razu takim na śmierć i życie, może i nie kończy się to rzucaniem w siebie nożami i widelcami na każdej większej rodzinnej kolacji, ale miłości to jednak nie oznacza.
ModnisiaEmery Parkinson
Ze spalonego teatru
Szkoda słów na te artykuliki w Czarownicy pełne kłamstw.
Komu kolec?Podtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Ostatnio zmieniony przez Druella Black dnia 11.02.16 16:18, w całości zmieniany 26 razy
Gość
Gość
Druella Black napisał:Poza tym, opowieści łamacza klątw muszą być bardzo ciekawe.
Zwabiłaś mnie tymi słowami, młoda damo
A tak poważnie to jestem kuzynem (a nawet kuzynem ojca!) Cygnusa, przyjaźnię się z Tristanem, Leonardem, a nawet i Darcy :trollface: Twoja córka zastrzegła sobie, że będzie mi wlepiać gumy do żucia we włosy Tak więc znać, napewno się znamy, ale czy się lubimy to zależy od Ciebie
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Plus za to, że postawiła na swoim i nie wyszła za kolesia, którego nie chciała. Dogadają się na tym polu z Druellą. Są jeszcze salony, na których z pewnością się widziały. Nie wiem jak wyglądają relacje Callidory z Cygnusem, bo to pewnie by sporo wyjaśniło. Ale między nimi jest 10 lat różnicy, więc raczej wykluczam jakąś bliższą przyjaźń. Myślałam może o tym, że mogłaby być lekarzem Druelli i Belli, nie zajmuje się chorobami genetycznymi, więc raczej nie. Dzieci są dla obu najważniejsze, ale Druella nie wyobraża sobie całkowitego porzucenia swoich pasji, żeby móc się nimi opiekować. Dlatego może trochę gardzić takim poświęceniem, bo się boi, że jej życie też może się kiedyś do tego ograniczyć, a przez cały czas właśnie z tym chciała walczyć. Nie mam jakiegoś konkretnego pomysłu, może Tobie coś przyjdzie do głowy? Jak Callidora zapatrywałaby się na Druellę?
Tosiek przyjaźni się ze wszystkimi najważniejszymi w życiu Druelli mężczyznami. Trochę od niej starszy, ale mogliby się chyba lubić. Dla obojga rodzeństwo jest bardzo ważne, oboje stracili kogoś bliskiego, więc może tu by zakwitła jakaś nić porozumienia? A potem jakieś przekomarzania się, docinki, złośliwości, ale oczywiście dla żartu. No i skoro córeczka Anthonego w miarę lubi (nie każdy dostępuje zaszczytu gumy we włosach!) to i Dru musi do niego pałać sympatią. No i mogliby porozmawiać o Quidditchu, oboje byli ścigającymi, mogliby też od czasu do czasu zorganizować jakiś towarzyski mecz dla znajomych. Co o tym myślisz o pozytywnej relacji z odrobiną udawanych fochów i złośliwości?
Tosiek przyjaźni się ze wszystkimi najważniejszymi w życiu Druelli mężczyznami. Trochę od niej starszy, ale mogliby się chyba lubić. Dla obojga rodzeństwo jest bardzo ważne, oboje stracili kogoś bliskiego, więc może tu by zakwitła jakaś nić porozumienia? A potem jakieś przekomarzania się, docinki, złośliwości, ale oczywiście dla żartu. No i skoro córeczka Anthonego w miarę lubi (nie każdy dostępuje zaszczytu gumy we włosach!) to i Dru musi do niego pałać sympatią. No i mogliby porozmawiać o Quidditchu, oboje byli ścigającymi, mogliby też od czasu do czasu zorganizować jakiś towarzyski mecz dla znajomych. Co o tym myślisz o pozytywnej relacji z odrobiną udawanych fochów i złośliwości?
Ocalałeś, bo byłeś pierwszy
Ocalałeś, bo byłeś
Ocalałeś, bo byłeś
ostatni
Hereward Bartius
Zawód : Profesor w Hogwarcie
Wiek : 33
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Co tu dużo mówić. Biorę bez gadania :serce:
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
A czemu my się jeszcze nie znamy? Rosie jest przyjaciółką Darcy, dobrze zna też Tristiana, a z tego co czytam to Druella przebywała u nas na bagnach, więc dziewczyny musiały się jakoś poznać ;)
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Tak, na pewno się znają. Nie jestem pewna czy by się lubiły. Jako dziecko Druelli było wszędzie pełno, biegała za bratem, zdzierała sobie kolana i miała w nosie sukienki i kokardki. Ros nie mogła jej towarzyszyć. Rosalie nie interesuje się Quidditchem, Dru się nim pasjonuje. Za to w przeciwieństwie do panienki Yaxley nie przepada za Sabatami. Za dużo je chyba dzieli. Myślę, że mogą sobą wzajemnie gardzić. Choć oczywiście skrycie i nikt nie powinien zobaczyć nic ponad lekką niechęć. Dru uważa, że Rose to taka głupiutka arystokratka, która trzepie rzęsami do każdego młodzieńca, bo za tępa jest na wszystko inne, zaś Rosalie może twierdzić, że to Druella jest tępa, bo zamiast się uczyć i czytać książki latała na jakiejś głupiej miotle.
Chyba że masz jakiś inny pomysł?
Chyba że masz jakiś inny pomysł?
Ocalałeś, bo byłeś pierwszy
Ocalałeś, bo byłeś
Ocalałeś, bo byłeś
ostatni
Hereward Bartius
Zawód : Profesor w Hogwarcie
Wiek : 33
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Ja tu jeszcze na chwilkę wpadam, z drobnym updatem!
Jako że odrzucony Crouch to brat Leonardowy to jednak Leoś na krótki czas mógł ostudzić pozytywny zapał do Dru. Nie żywiłby urazy bezpośrednio do niej (na brata, nie na Dru był wściekły i mu za to przywalił xD), ale no... Sądzę, że na jakiś czas nie mógłby opanować pewnych odruchów. I pewnie by unikał sytuacji, w których musiałby dłużej przebywać z Dru, a już nie daj borze tucholski, przebywać z nią sam na sam! Ale no, z czasem mu to minęło, pewnie nawet Druellę za to przeprosił i powiedział, że nie zasłużyła sobie na takie zachowanie i, że w zasadzie to ją przecież rozumie i za nic nie wini.
Pasuje Ci coś takiego? C:
Jako że odrzucony Crouch to brat Leonardowy to jednak Leoś na krótki czas mógł ostudzić pozytywny zapał do Dru. Nie żywiłby urazy bezpośrednio do niej (na brata, nie na Dru był wściekły i mu za to przywalił xD), ale no... Sądzę, że na jakiś czas nie mógłby opanować pewnych odruchów. I pewnie by unikał sytuacji, w których musiałby dłużej przebywać z Dru, a już nie daj borze tucholski, przebywać z nią sam na sam! Ale no, z czasem mu to minęło, pewnie nawet Druellę za to przeprosił i powiedział, że nie zasłużyła sobie na takie zachowanie i, że w zasadzie to ją przecież rozumie i za nic nie wini.
Pasuje Ci coś takiego? C:
Gość
Gość
No tak, brat gorszy od kuzynki! Wszystko poszło na biednego Anthony'ego, wyszło na to, że ton jest czarną obcą
Ale no, my też mieliśmy sobie ustalić resztę relacji, prawda? :serce:
Ale no, my też mieliśmy sobie ustalić resztę relacji, prawda? :serce:
Gość
Gość
Leo,
pewnie ;) Oboje raczej się przez pewien czas unikali, na wszelki wypadek.
Antoś!
Myślę, że nie utrzymywali jakichś bliższych relacji. Nikt tego od nich nie oczekiwał, a oboje są raczej na tyle różni, żeby średnio się dogadywać. Z czasem mogli przestać się zwalczać, ale nie sądzę, by zapałali do siebie wielką przyjaźnią. Chociaż Druella pewnie miała lekkie wyrzuty sumienia za to, że wszyscy się na Antka obrazili i to jemu oberwało się nawet bardziej niż jej. Nie jest aż tak egocentryczna. Mogła nawet jakoś starać się z nim porozmawiać po śmierci żony. Pocieszyć, cokolwiek. Pytanie, jak on to przyjął. Dru nie życzy kuzynowi źle, wręcz przeciwnie. I przyszedł mi do głowy jeszcze jeden wątek do ich wcześniejszej znajomości. Tato Dru był prawnikiem, więc Anthony mógł być jakimś jego protegowanym, bywać na obiadach. Mogli się z Druellą w miarę polubić zanim nastąpiły te zaręczyny. Później jakaś próba odbudowania tej relacji, bardziej koleżeńskiej?
pewnie ;) Oboje raczej się przez pewien czas unikali, na wszelki wypadek.
Antoś!
Myślę, że nie utrzymywali jakichś bliższych relacji. Nikt tego od nich nie oczekiwał, a oboje są raczej na tyle różni, żeby średnio się dogadywać. Z czasem mogli przestać się zwalczać, ale nie sądzę, by zapałali do siebie wielką przyjaźnią. Chociaż Druella pewnie miała lekkie wyrzuty sumienia za to, że wszyscy się na Antka obrazili i to jemu oberwało się nawet bardziej niż jej. Nie jest aż tak egocentryczna. Mogła nawet jakoś starać się z nim porozmawiać po śmierci żony. Pocieszyć, cokolwiek. Pytanie, jak on to przyjął. Dru nie życzy kuzynowi źle, wręcz przeciwnie. I przyszedł mi do głowy jeszcze jeden wątek do ich wcześniejszej znajomości. Tato Dru był prawnikiem, więc Anthony mógł być jakimś jego protegowanym, bywać na obiadach. Mogli się z Druellą w miarę polubić zanim nastąpiły te zaręczyny. Później jakaś próba odbudowania tej relacji, bardziej koleżeńskiej?
Gość
Gość
Skoro wuj-Rosier był prawnikiem to faktycznie, Anthony pewnie biegał do niego po pomoc co pewien czas, a szczególnie na początku. Na obiadach mógł też bywać od czasu do czasu, ale też, gdy czasem coś się przedłużyło w pracy w kancelarii, a Crouch przyszedł chwilę wcześniej, może pozwolono mu chwilkę zaczekać, a żeby nie był sam to podsyłali Dru (lub czasem kogoś innego), żeby porozmawiać? Ot zwykłe, uprzejme pogawędki. I dzięki temu mogli kiedyś nawet się lubić.
A rodzice, widząc, "jak ładnie ze sobą rozmawiają", postanowili ich zeswatać. I może też liczyli troszkę, że ogłada Antosia zadziała troszkę na niesforną Druellę?
Czyli po zaręczynach mamy, w kwestii śmierci żony, jeśli nawet próbowała z nim porozmawiać, pewnie nie mówił sam zbyt wiele, bo przeżywał to bardziej w środku niż na zewnątrz. Co nie znaczy, że nie był wdzięczny i pewnie gdzieś tam o tym pamięta, ale zostańmy przy tym, że przestali się zwalczać i jest względnie spokojnie między nimi. c:
A rodzice, widząc, "jak ładnie ze sobą rozmawiają", postanowili ich zeswatać. I może też liczyli troszkę, że ogłada Antosia zadziała troszkę na niesforną Druellę?
Czyli po zaręczynach mamy, w kwestii śmierci żony, jeśli nawet próbowała z nim porozmawiać, pewnie nie mówił sam zbyt wiele, bo przeżywał to bardziej w środku niż na zewnątrz. Co nie znaczy, że nie był wdzięczny i pewnie gdzieś tam o tym pamięta, ale zostańmy przy tym, że przestali się zwalczać i jest względnie spokojnie między nimi. c:
Gość
Gość
Witam testerkę mioteł :lama: Jeszcze się nie znamy, ale gramy w jednej drużynie, a ja napisałam w poście że Rudolf Druellę kojarzy Bo on się wszystkim interesuje co związane z miotłami, także no, liczę na jakieś koleżeńskie rozmowy o sposobach pielęgnacji mioteł, przy której cała masa normalnych ludzi usnęłaby z nudów.
No chyba, że mnie nie będziesz lubić, bo jestem półkrwi Jak wolisz
No chyba, że mnie nie będziesz lubić, bo jestem półkrwi Jak wolisz
Rudolf Brand
Zawód : Pałkarz Sokołów z Heidelbergu
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Oh, you can't tell me it's not worth tryin' for
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you - yeah, I'd die for you
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you - yeah, I'd die for you
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Powiedz mi, moja droga, czemu tutaj jeszcze nie trafiłam?
Zakochałam się w twoich opisach relacji i w zdjęciu Evandry z podwiewaną spódnicą i tym Modnisi I pani Potter i mojego narzeczonego! Koniecznie muszę się znaleźć na tej liście jako...
No właśnie. Tak sobie myślę, że możesz być moim partnerem w zbrodni przeciwko Selwynowi... Albo możesz zakręcić się koło Allki, skoro na pewno co nieco słyszałaś od mojego braciszka. Ekhem, rany, serio z Samem się dobrze pije? A jakie byłyby intencje Dru, to już ustalimy razem?
Zakochałam się w twoich opisach relacji i w zdjęciu Evandry z podwiewaną spódnicą i tym Modnisi I pani Potter i mojego narzeczonego! Koniecznie muszę się znaleźć na tej liście jako...
No właśnie. Tak sobie myślę, że możesz być moim partnerem w zbrodni przeciwko Selwynowi... Albo możesz zakręcić się koło Allki, skoro na pewno co nieco słyszałaś od mojego braciszka. Ekhem, rany, serio z Samem się dobrze pije? A jakie byłyby intencje Dru, to już ustalimy razem?
I sit alone in this winter clarity which clouds my mind
alone in the wind and the rain you left me
it's getting dark darling, too dark to see
alone in the wind and the rain you left me
it's getting dark darling, too dark to see
Allison Avery
Zawód : Alchemik u Borgina&Burkesa, badacz
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
imagine that the world is made out of love. now imagine that it isn’t.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Rudolfie, Druella ma w sumie w nosie krew innych. Z mugolakami się nie zadaje, bo nikt w jej towarzystwie nigdy tego nie robił, ale ona jakoś uprzedzona nie jest, nie zastanawia się nawet nad takimi kwestiami specjalnie. Tym bardziej z ludźmi półkrwi, zupełnie jej to wisi, więc to nie problem. Jak najbardziej mogą rozmawiać o miotłach. Miałam pisać do wszystkich graczy Quidditcha, żeby się znali z Dru, ale nie miałam pomysłu na nic konkretnego. Druella kibicuje Harpiom, ale z pewnością potrafi docenić umiejętności zawodników innych drużyn. Sama też się otarła o zawodowstwo, ale jako że skończyła na stanowisku testera mioteł w MM może ograniczać się do rozmawiania o różnych dziwnych, nudnych dla wszystkich rzeczach dotyczących konserwacji. :lama:
Allison, partner w zbrodni? Brzmi super! To takie bardzo dojrzałe, tak bardzo przystoi matce dwójki dzieci, statecznej żonie pana Blacka, że aż grzech się nie zgodzić. Nie wiem tylko jak nasza znajomość by się rozwijała, bo Sam... Nie jestem pewna, co Dru od niego wiedziała o jego siostrze. Druella się specjalnie z kobietami nie przyjaźni (Darcy to siostra, ona ma fory :D ), więc się zastanawiam jak to ugryźć, żeby miało ręce i nogi.
Allison, partner w zbrodni? Brzmi super! To takie bardzo dojrzałe, tak bardzo przystoi matce dwójki dzieci, statecznej żonie pana Blacka, że aż grzech się nie zgodzić. Nie wiem tylko jak nasza znajomość by się rozwijała, bo Sam... Nie jestem pewna, co Dru od niego wiedziała o jego siostrze. Druella się specjalnie z kobietami nie przyjaźni (Darcy to siostra, ona ma fory :D ), więc się zastanawiam jak to ugryźć, żeby miało ręce i nogi.
Gość
Gość
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Druelka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania