Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Cześć Isolda
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
Kilka rzeczy, których nie dowiecie się z karty Izoldy:
Wszystkie inne potrzebne informacje, łącznie z Klątwą Ondyny i kieszonkowym wzrostem, można znaleść w karcie postaci. Polecam się!
- Wierzy, że palenie zwiększa objętość płuc, więc można spotkać ją z papierosem, szczególnie w momentach zdenerwowania,
- Kocha słodkości. Szczególnie wiśniowe galaretki i rachatłukum,
- Kiedyś próbowała nauczyć się walca angielskiego. Nie spodobał jej się, dobrze, że ma wymówkę by nie tańczyć,
- Zanim trafiła do Hogwartu panicznie bała się, że trafi do Gryffindoru,
- Ma małą bliznę na lewym kolanie, nikomu jeszcze się nie przyznała skąd się wzięła
- Podczas swojej rocznej wędrówki oprocz Indii odwiedziła też Nepal, Turcję i Izrael.
- Smakiem jej dzieciństwa jest gotowana kukurydza kupowana w przyplażowych budkach w Bath.
- Potrafi zaklnąć jak szewc, chociaż wie, że damie nie wypada.
Wszystkie inne potrzebne informacje, łącznie z Klątwą Ondyny i kieszonkowym wzrostem, można znaleść w karcie postaci. Polecam się!
Dzień dobry
Parys B.witaj bracie
Krew ponad wszystko
Skoczę za Tobą w ogień nie jest żadną metaforą czy słodkim kłamstewkiem powtarzanym z poziomu miękkich poduszek
Caesar L.witaj nieznajomy
Wszystko przed nami
Podobno liczą się te dni, których jeszcze nie znamy, więc do widzenia, do jutra.
Ciąg dalszyNastąpi
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Cześć
Jesteśmy w tym samym wieku, a choć nie spotkałyśmy się w szkole to na pewno razem debiutowałyśmy. No i jestem narzeczoną Twojego brata, jest nam ze sobą całkiem dobrze i wygodnie, zasłużyłam na plus? Czy raczej planujesz się mnie jakoś pozbyć? ;>
Jesteśmy w tym samym wieku, a choć nie spotkałyśmy się w szkole to na pewno razem debiutowałyśmy. No i jestem narzeczoną Twojego brata, jest nam ze sobą całkiem dobrze i wygodnie, zasłużyłam na plus? Czy raczej planujesz się mnie jakoś pozbyć? ;>
Gość
Gość
Wspólny debiut podobno zbliża!
Właśnie się zastanawiam czy plus czy raczej chłód i brak zaufania. W czasach debiutu i młodości Darcy na pewno była jedną z tych młodych arystokratek, co do których Isolda miała poważne watpliwości. Trzpiotka, tak zapewne o niej myślała, chociaż nigdy nie powiedziała tego głośno. Wszak w towarzystwie nie wypada wyrażać się niepochlebnie o innych, to zbyt ryzykowne. Gdy dowiedziała się o zaręczynach zapewne była zawiedziona, uważając, że brat zasłużył lepiej - chociaż zmiana jaka zaszła w pannie Rosier po śmierci siostry na pewno nie przeszła niezauważona.
Jednak ze względu na Parysa postanowiła otworzyć się na Darcy. Mogły znaleźć wspólny temat w astronomii? Isolda nie ma zbyt wielkiej wiedzy w tej kwestii, ale na pewno pociąga ją to co odległe. Poza tym, skoro jest im ze sobą dobrze nie widzę powodów by miała sabotażować ich związek?
Chyba, że szukamy jakiejś dramy! To też można zaaranżować, na przykład przez przeszłość Darcy i Leo Croucha? Isolda, pewna, że panna Rosier na pewno przyprawi jej bratu rogi, będzie obserwować każdy jej krok i wyszukiwać nawet najmniejszych potknięć?
Możemy też po prostu zagrać i zobaczyć co nam wyjdzie w fabule, to zawsze rozwiewa wątpliwości!
Właśnie się zastanawiam czy plus czy raczej chłód i brak zaufania. W czasach debiutu i młodości Darcy na pewno była jedną z tych młodych arystokratek, co do których Isolda miała poważne watpliwości. Trzpiotka, tak zapewne o niej myślała, chociaż nigdy nie powiedziała tego głośno. Wszak w towarzystwie nie wypada wyrażać się niepochlebnie o innych, to zbyt ryzykowne. Gdy dowiedziała się o zaręczynach zapewne była zawiedziona, uważając, że brat zasłużył lepiej - chociaż zmiana jaka zaszła w pannie Rosier po śmierci siostry na pewno nie przeszła niezauważona.
Jednak ze względu na Parysa postanowiła otworzyć się na Darcy. Mogły znaleźć wspólny temat w astronomii? Isolda nie ma zbyt wielkiej wiedzy w tej kwestii, ale na pewno pociąga ją to co odległe. Poza tym, skoro jest im ze sobą dobrze nie widzę powodów by miała sabotażować ich związek?
Chyba, że szukamy jakiejś dramy! To też można zaaranżować, na przykład przez przeszłość Darcy i Leo Croucha? Isolda, pewna, że panna Rosier na pewno przyprawi jej bratu rogi, będzie obserwować każdy jej krok i wyszukiwać nawet najmniejszych potknięć?
Możemy też po prostu zagrać i zobaczyć co nam wyjdzie w fabule, to zawsze rozwiewa wątpliwości!
Cześć Isolda
A tak serio to co do relacji to może być cokolwiek: pozytyw/negatyw/neutral, tylko po prostu musimy się znać, bo nie ma innej opcji. Zwłaszcza, że Parys "zna mnie od zawsze"
Powiem Ci, że palenie opium zwiększa objętość płuc jeszcze bardziej. Nie chciałabyś spróbować? Poza tym znam się i mam się dobrze zarówno z Twoim bratem jak i Caesarem. Co prawda ominął mnie Twój okres dorastania, kiedy zabawiałem się klątwami w Azji, ale zdążyłem wrócić kiedy debiutowałaś na salonach. Może nauczyłem Cię palić te papierosy? :trollface:Isolda Bulstrode napisał:Wierzy, że palenie zwiększa objętość płuc, więc można spotkać ją z papierosem, szczególnie w momentach zdenerwowania,
A tak serio to co do relacji to może być cokolwiek: pozytyw/negatyw/neutral, tylko po prostu musimy się znać, bo nie ma innej opcji. Zwłaszcza, że Parys "zna mnie od zawsze"
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Mogło tak być - wyjście na świeże powietrze, jakiś balkonik w ładnym budynku, a tam Anthony z papierosem i czarującym uśmiechem, pytający "chcesz zapalić"?
Uderzałabym raczej w... hm, jak to nazwać, pozytyw, ale podszyty wzajemną ironią. Tony może traktować Isoldę jak małą dziewczynkę, która chce się buntować, ona jego jako zabawnego zawadiakę udającego złego chłopca. Ale podczas nudnych przyjęć zawsze ucieka by wypalić z nim kilka papierosów.
Do opium możemy dojść z czasem, w fabule
Uderzałabym raczej w... hm, jak to nazwać, pozytyw, ale podszyty wzajemną ironią. Tony może traktować Isoldę jak małą dziewczynkę, która chce się buntować, ona jego jako zabawnego zawadiakę udającego złego chłopca. Ale podczas nudnych przyjęć zawsze ucieka by wypalić z nim kilka papierosów.
Do opium możemy dojść z czasem, w fabule
Isolde Bulstrode napisał:Mogło tak być - wyjście na świeże powietrze, jakiś balkonik w ładnym budynku, a tam Anthony z papierosem i czarującym uśmiechem, pytający "chcesz zapalić"?
Uderzałabym raczej w... hm, jak to nazwać, pozytyw, ale podszyty wzajemną ironią. Tony może traktować Isoldę jak małą dziewczynkę, która chce się buntować, ona jego jako zabawnego zawadiakę udającego złego chłopca. Ale podczas nudnych przyjęć zawsze ucieka by wypalić z nim kilka papierosów.
Do opium możemy dojść z czasem, w fabule
Ironię może wywoływać również 36 centymetrowa różnica wzrostu :lama: No i Anthony może się z niej naigrywać, że wychodzi za mąż za dzieciatego Ceźka po przejściach :trollface: (nie wiem czy to potwierdzone info, wiem to od niego ) Co do reszty to nie ma problemu
Nauczę Cię wciągać wróżkowy pyłek, tylko nie mów Parysowi, ok? Bo z niego niebezpieczny wonsz i zaklęcia mu wychodzą
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Naigrywanie się ze wzrostu i małżeństwa zawsze w cenie ^^ A co do świata wróżek, będę milczeć jak grób. Słowo skauta!
No to załatwione :trollface: Jesteś w wieku mojej zabawnej narzeczonej. Podwójne randki w cenie :pedobear:
Chociaż nie... moja narzeczona i Twój narzeczony to multi A mogło być tak pięknie :sad:
Chociaż nie... moja narzeczona i Twój narzeczony to multi A mogło być tak pięknie :sad:
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Damnit! A tak liczyłam na podwójne randeczki!
Może z inną ustawianą parką się uda...
Może z inną ustawianą parką się uda...
W takim razie można to jakoś pomieszać, o!
Początkowo Isolde mogła faktycznie zakwalifikować Darcy dpo grona trzpiotek i raczej nie miały ze sobą do czynienia, ale po zaręczynach z Parysem wypadało zamienić kilka słów i tak jakoś wyszło, że rozmawiało im się całkiem nie najgorzej. Rosier mogła faktycznie opowiadać o astronomii, a podczas bankietu zrezygnować z tańca na rzecz partyjki w karty z przyszłą szwagierką, pogawędki lub małego toastu. O Leo mogły nawet kiedyś porozmawiać, sądzę, że Darcy jest na tyle zżyta ze swoim bratem, że rozgryzłaby szybciej, że panna Bulstrode chciałaby się upewnić, że Parysowi nie grozi właśnie takie przyprawienie rogów. Ale oczywiście dalej może ją sprawdzać i pilnować, nie obrażę się i to może być ciekawy wątek, o ;D
Początkowo Isolde mogła faktycznie zakwalifikować Darcy dpo grona trzpiotek i raczej nie miały ze sobą do czynienia, ale po zaręczynach z Parysem wypadało zamienić kilka słów i tak jakoś wyszło, że rozmawiało im się całkiem nie najgorzej. Rosier mogła faktycznie opowiadać o astronomii, a podczas bankietu zrezygnować z tańca na rzecz partyjki w karty z przyszłą szwagierką, pogawędki lub małego toastu. O Leo mogły nawet kiedyś porozmawiać, sądzę, że Darcy jest na tyle zżyta ze swoim bratem, że rozgryzłaby szybciej, że panna Bulstrode chciałaby się upewnić, że Parysowi nie grozi właśnie takie przyprawienie rogów. Ale oczywiście dalej może ją sprawdzać i pilnować, nie obrażę się i to może być ciekawy wątek, o ;D
Gość
Gość
Więc - sympatia z kredytem zaufania. Isolda z zaskoczeniem odkryła, że naprawdę dobrze się dogadują, szczerość Darcy na temat Leo zapewne zrobiła na niej spore wrażenie, jednak ta wrodzona nieufność sprawia, że czasem patrzy jej na ręce. Ale na pewno nie chce znaleźć niczego na jej niekorzyść!
Iska, Iska, co z ciebie wyrosło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Żartuję! Oczywiście jesteśmy pyszniutką rodzinką
Żartuję! Oczywiście jesteśmy pyszniutką rodzinką
Gość
Gość
Te cztery lata różnicy to naprawdę niewiele, tym bardziej, że Dorea z Isoldą są bliskimi kuzynkami. Myślę, że mogły się razem wychować, chadzać wspólnie na zajęcia z etykiety czy obserwować bale przez spódnice mamek czy guwernantek. W szkole Dorea sprawdzała czy chorowita Isolda zawsze łapie oddech, a Isolda patrzyła jak przygotowuje się do egzaminów, co było i dla niej motywacją do nauki.
Niestety, ta miłość nieszczęsna, to pewnie pogorszyło relację dziewczyn, bo przecież jak to tak, miłość, a co z obowiązkiem, co z więzami krwi! Pewnie pojawił się spory żal ze strony panny B. Wyjechała na rok, nie pisała listów, obrażona nastolatka.
Ale! Zniknięcie Dorei bardzo nią wstrząsnęło i myślę (zwrócę się z tym nawet do Pottera!) mogła pomagać w poszukiwaniach ukochanej kuzynki z dzieciństwa. A kiedy już wróci, mogą próbować odbudować dawną więź?
Niestety, ta miłość nieszczęsna, to pewnie pogorszyło relację dziewczyn, bo przecież jak to tak, miłość, a co z obowiązkiem, co z więzami krwi! Pewnie pojawił się spory żal ze strony panny B. Wyjechała na rok, nie pisała listów, obrażona nastolatka.
Ale! Zniknięcie Dorei bardzo nią wstrząsnęło i myślę (zwrócę się z tym nawet do Pottera!) mogła pomagać w poszukiwaniach ukochanej kuzynki z dzieciństwa. A kiedy już wróci, mogą próbować odbudować dawną więź?
TAAAAAK! Jestem absolutnie za takim potoczeniem się sprawy :serce: Dorea, jako starsza przyjaciółko-kuzynka, dawała jej rady, które potem Isolda mogła wykorzystać potem na zajęciach czy to z OPCM czy elisksirami. W końcu trochę była kujonkiem!
Nie mogę się już doczekać pisania! <3
Nie mogę się już doczekać pisania! <3
Gość
Gość
Co powieszenie na relacje? Póki co łączy je tylko klątwą odymy. Po za tym dwa lata różnicy, inny dom w Hogwarcie oraz Izolda pochodzi od Nottow których Rosalie zbytnio nie lubi. Cóż by u można było wymyslec?
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Cześć Isolda
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania