First topic message reminder :

Kilka rzeczy, których nie dowiecie się z karty Izoldy:

• Wierzy, że palenie zwiększa objętość płuc, więc można spotkać ją z papierosem, szczególnie w momentach zdenerwowania,
  
• Kocha słodkości. Szczególnie wiśniowe galaretki i rachatłukum,
  
• Kiedyś próbowała nauczyć się walca angielskiego. Nie spodobał jej się, dobrze, że ma wymówkę by nie tańczyć,
  
• Zanim trafiła do Hogwartu panicznie bała się, że trafi do Gryffindoru,
  
• Ma małą bliznę na lewym kolanie, nikomu jeszcze się nie przyznała skąd się wzięła
  
• Podczas swojej rocznej wędrówki oprocz Indii odwiedziła też Nepal, Turcję i Izrael.
  
• Smakiem jej dzieciństwa jest gotowana kukurydza kupowana w przyplażowych budkach w Bath.
  
• Potrafi zaklnąć jak szewc, chociaż wie, że damie nie wypada.
  

Wszystkie inne potrzebne informacje, łącznie z Klątwą Ondyny i kieszonkowym wzrostem, można znaleść w karcie postaci. Polecam się!

Klątwa Ondyny zawsze łączy. Poza tym, o ile dobrze mi wiadomo, Rosalie już niedługo, oficjalnie zostanie narzeczoną Korneliusza. Możemy więc pójść w stronę negatywu? Mogła dowiedzieć się o ich niegdysiejszej zażyłości i poczuć się z tego powodu zagrożona. Myślę, że ze względu na niesnaski pomiędzy rodami, Isolda również niezbyt przychylnym okiem patrzy na Rosalie, mając ją za słodką dziewuszkę (już widzę jej wewnętrzne komentarze "och, jednorożce? jakie to urocze!"). Oczywiście, nie daje tego po sobie poznać otwarcie, kocia walka w towarzystwie nie uchodzi, ale możemy wymyślić wspólnie coś fajniejszego niż zwykłe szarpanie się za włosy o jakiegoś tam Kornela.

Tak myślałam i myślałam nad naszą relacją i dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że ja też przecież teraz mam praktykę w świętym Mungu! Może dojrzałam cię tam kiedyś na korytarzu i skojarzyłam, że bywasz u mojego brata (Billego), a ponieważ nie ufam kobietom, które Billy sobie wybiera do kolekcjonowania, to postanowiłam cię śledzić i dowiedzieć się o tobie kilku rzeczy - jeżeli się zgodzisz, to chciałabym mieć na ciebie haka, którym kiedyś będę mogła cie zaszantażować!

Jestem za jakiś hak na pewno się znajdzie. Tylko muszę się zastanowić jakiego haka mogłaby na nią mieć, Izolda to taka grzeczna dziewczynka

no własnie nie wiem, może to być coś co się jedynie Poli wydawało, że jest ważne - a na przykład oboje: ty z Billym wiecie o tym i wcale wam to nie przeszkadza. Jak na przykład to, że Pola się dowiedziała, kto jest twoim narzeczonym - ? to nie jest może najbardziej hardkorowy przykład, ale billy nic mi nie mówi, więc wszystko mogę sobie pomyśleć, wystarczy że zwymiotujesz po jednym wieczorze współpracy z moim bratem, a uznam że jesteś z nim w ciąży

To jest jakiś pomysł - w umyśle Polly Izolda mogłaby się stać jakąś ogromną femme fatale. Tutaj się kręci przy Billy, a ma narzeczonego. Biedny Billy, zła kobieta go oszukuje! Tutaj ma narzeczonego, a jest w ciąży z Billym. Biedny narzeczony Caesar, przyprawiła mu rogi! Trzeba jej pokazać gdzie raki zimują, nie może sobie tak z wszystkimi pogrywać

to bardzo możliwe, że Polly sobie dopowie jeszcze więcej rzeczy złych, a o wszystkich nie omieszka powiedzieć mężczyznom, ale najpierw Isolda musi spróbować przekupić Polly - chyba, że wolisz żeby Polly naopowiadala o swoich odczuciach wszystkim

Nie kupię ci narkotyków!

Lubisz kuzyna?

A zorganizowałeś mi sweet 16 party?

Ale masz śliczne włosy - będę zazdrościć bardzo
A tak poza kobiecą zazdrością, to aż wstyd, że jeszcze mnie u ciebie nie było - w końcu miałaś być moją szwagierką. W sumie to dobrze, że nie jesteś! Powiedz mi tylko, kiedy ten incydent z Samaelem miał miejsce i czy mogłam jeszcze przy tym być, bo tak sobie uciekłam na jakieś 6 lat do Egiptu, oczywiście przed kochanym braciszkiem. Dodatkowo rywalizujesz na oddziale z moim narzeczonym, nie żebym jakoś bardzo mu kibicowała - szczególnie, że nie potrafił się przeciwstawić Samaelowi w kwestii ślubu...
Możemy znać się jeszcze z Hogwartu, szczególnie, że znasz się dość dobrze z Sorenem

Jej jak mi to mogło umknąć? Dwa lata młodsza kuzyneczka, z którą łączy mnie dom, chorowitość i zamiłowanie do nauki? Proszę pięknie o jakiś pozytyw!

Mój tato bywa niedobry, ale ja i Bastek Ci to wynagrodzimy

Rudolf <3 <3 <3 będe ci jak mama (i siostra) póki tchu mi nie zabraknie!


Co do Beatrice - myślę, że mogą trzymać się naprawde blisko, od maleńkości? Kiedy Isa trafiła do Hogwartu, Bea wzięła ją pod swoje skrzydła, razem spędzały godziny w bibliotece, planując jak zakrawa się do działu ksiąg zakazanych. Mogła też śmiać się ze wzdychania panny Bulstrode w stronę Bastiana, nie można mieć tak przystojnych braci!! 
Wyobrażam sobie, jak leżą obok siebie w jednym z wielkich, hogwarckich łóżek (albo w jednej z sypialni w rodzinnych posiadłościach), ubrane w jakieś zwiewne, białe, nocne koszule, schowane za parawanami z kocy, pod osłoną nocy szepcące sobie wzajemnie sekrety. Jak Jane i Elizabeth w Dumie i Uprzedzeniu <3

Okej, Jane i Elizabeth kupiły mnie w 100%! (Duma i Uprzedzenie to najprostszy sposób, by zdobyć me serce). Wzdychanie do Bastka kwitowała zapewne śmiechem, ale w duchu była dumna bo mam takiego super brata. Razem mogły spędzać całe dnie na czytaniu i odzywać się tylko wtedy gdy któraś przeczytała coś niezwykłego i musiała się tym podzielić. O i ewentualnie jako dziewczynki mogły wspólnie odgrywać sceny z ulubionych książek (tylko tak żeby nikt nie widział!).
W gruncie rzeczy mają bardzo podobne charaktery i obie są niezwykle oddane rodzinie - Bea też tuszuje wszystkie mniejsze i większe potknięcia swojego brata (choć póki co są to tylko narkotyki i bękart, a nie morderstwo w afekcie). Chętnie odniosłabym się jeszcze jakoś do zaręczyn z Cezarym, bo to też rodzina. Do tego rodzina, z którą kiedyś próbowali pannę Nott zaręczyć, ale bardzo się oboje postawili z Cezikiem i się im udało z tego wykaraskać. Ale może to już na fabule? Jej, chodźmy coś zagrać!

Bea napisał:O i ewentualnie jako dziewczynki mogły wspólnie odgrywać sceny z ulubionych książek (tylko tak żeby nikt nie widział!).

Spamuję, ale to mi przypomina scenę z filmu "Małe kobietki" z 1994, polecam