Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Duke Owlington
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Duke Owlington
Duke Owlington wbrew swemu dumnemu imieniu, nie ma w sobie nic szlachetnego. To Puszczyk Zwyczajny, który najchętniej przesiaduje na strychu domu Aurory. Wzbudzał zainteresowanie u irlandzkich czarodziei, bo ptaki te nie występują tam w naturalnym środowisku. Listy roznosi skrupulatnie, ale bez większego pośpiechu. Przeważnie po podróży wraca z jakąś gałęzią lub liściem, gdzieś między piórami.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/originals/bd/05/1a/bd051a899d38dab53500042ca1245786.gif');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Do rąk własnych </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Ostatnio zmieniony przez Aurora Sprout dnia 10.11.21 16:50, w całości zmieniany 4 razy
Aurora Sprout
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And if you don't like me, as I do you;
I understand.
Because who would really choose a daisy,
in a field of roses?
I understand.
Because who would really choose a daisy,
in a field of roses?
OPCM : 6
UROKI : 0
ALCHEMIA : 19 +3
UZDRAWIANIE : 10 +5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Volans Moore
Auroro,Dziękuję Ci za rychłą odpowiedź.
Mnie również to bardzo cieszy. Przekazujesz wspaniałe wieści w kwestii stanu zdrowia Dorothy i jej synów.
To częsta przypadłość u czarodziejów. Gwiazdy mi nie sprzyjały. Nie zaprzeczę jednak temu, że byłem nieodpowiednio ubrany. Podczas przeprawy łodzią okryłem chłopców swoim płaszczem. Na razie wystarcza mi ogień w kominku.
To bardzo uprzejme z Twojej strony. W ostatnich dniach wystarczająco nadużyłem Twojej gościnności, jednak obawiam się, że bez odpowiednich specyfików leczenie znacząco się przedłuży. Ponadto przyda mi się towarzystwo. Za zapasy i zakupy dziękuję, wszystko mam.
Niezwłocznie Cię powiadomię. Z tego co wiem, znacie się. Będzie to miłe spotkanie po latach. Volans
Mnie również to bardzo cieszy. Przekazujesz wspaniałe wieści w kwestii stanu zdrowia Dorothy i jej synów.
To częsta przypadłość u czarodziejów. Gwiazdy mi nie sprzyjały. Nie zaprzeczę jednak temu, że byłem nieodpowiednio ubrany. Podczas przeprawy łodzią okryłem chłopców swoim płaszczem. Na razie wystarcza mi ogień w kominku.
To bardzo uprzejme z Twojej strony. W ostatnich dniach wystarczająco nadużyłem Twojej gościnności, jednak obawiam się, że bez odpowiednich specyfików leczenie znacząco się przedłuży. Ponadto przyda mi się towarzystwo. Za zapasy i zakupy dziękuję, wszystko mam.
Niezwłocznie Cię powiadomię. Z tego co wiem, znacie się. Będzie to miłe spotkanie po latach. Volans
Volans Moore
Zawód : Smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Oh I still can remember a time when it wasn't like this
Before the world became enslaved
Can we all go back to the time when we were not like this
Can we even be saved?
Before the world became enslaved
Can we all go back to the time when we were not like this
Can we even be saved?
OPCM : 19 +3
UROKI : 15 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 27.02.58
Najukochańsza siostrzyczko, nie przepraszaj.
To ja powinienem przeprosić. Przepraszam, że nie mogłem być wtedy z wami.
Nie cierpiała bardzo?
Przybędę tak prędko, jak to możliwe.
Poradzimy sobie.
Jesteś bardzo dzielna, mama jest z Ciebie bardzo dumna.
Castor
To ja powinienem przeprosić. Przepraszam, że nie mogłem być wtedy z wami.
Nie cierpiała bardzo?
Przybędę tak prędko, jak to możliwe.
Poradzimy sobie.
Jesteś bardzo dzielna, mama jest z Ciebie bardzo dumna.
Castor
Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami. |
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
Przeczytaj 24.01/25.01.1958
Droga Kuzynko! Piszę do ciebie o pomoc! Spokojnie wszyscy jesteśmy zdrowi, ale to inni potrzebują troskliwej opieki, a jak dobrze wiesz medykiem nie jestem. Potrafię uleczyć proste złamania i otarcia, ale nie znam się na niczym innym.
Nie tak daleko farmy mamy grupę potrzebujących, którzy otrzymali od nas zabezpieczenie do czasu aż zostanie dla nich znalezione lepsze miejsce.
Czy jesteś w stanie mi pomóc? Udzielić choć trochę swojej wiedzy i wsparcia medycznego, określić w jakim są stanie i komu należy się największa pomoc?
Herbert
Nie tak daleko farmy mamy grupę potrzebujących, którzy otrzymali od nas zabezpieczenie do czasu aż zostanie dla nich znalezione lepsze miejsce.
Czy jesteś w stanie mi pomóc? Udzielić choć trochę swojej wiedzy i wsparcia medycznego, określić w jakim są stanie i komu należy się największa pomoc?
Herbert
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj 26.01.1958
Rory, Dziękuję za pomoc jakiej udzieliłaś uchodźcom. Nie tylko poprawiłaś ich stan zdrowia, ale przede wszystkim dałaś nadzieję, a to wiele znaczy.
Być może zabrzmię zbyt bezpośrednio, ale nie uszedł mojej uwadze twój stan. Pamiętaj, że jestem obok. Jeżeli potrzebujesz mojej pomocy, jeżeli ktoś zrobił ci krzywdę nie chowaj tego, nie ukrywaj i nie zmagaj się z tym sama. Zawsze byłaś dzielna, zawsze byłaś odważna ale pamiętaj, że możesz śmiało zwrócić się do mnie.
Herbert
Być może zabrzmię zbyt bezpośrednio, ale nie uszedł mojej uwadze twój stan. Pamiętaj, że jestem obok. Jeżeli potrzebujesz mojej pomocy, jeżeli ktoś zrobił ci krzywdę nie chowaj tego, nie ukrywaj i nie zmagaj się z tym sama. Zawsze byłaś dzielna, zawsze byłaś odważna ale pamiętaj, że możesz śmiało zwrócić się do mnie.
Herbert
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj 27.01.1958
Rory, Masz we mnie zaufanego powiernika. Płynie w nas krew Sproutów, bywamy uparci i niezłomni, czasami przedkładamy dobro innych nad swoje własne. Wypoczywaj i zbieraj siły i najważniejsze, kuzynko, nigdy nie trać nadziei. Na niej zbudowana jest nasza walka.
Herbert
Herbert
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj 28.02.1958
Droga Auroro Przyjmij proszę moje najszczersze kondolencje. Nie jestem słowami w stanie wyrazić mojego żalu i smutku po stracie ciotki. Tym krótkim listem, chcę jedynie przekazać moje wsparcie i siłę jaką w sobie posiadam. Zjawię się na ceremonii pogrzebowej. Hattie już do was wyjechała, zapewne kiedy otrzymasz ten list już u was jest.
Bądźcie silni w tym ciężkim czasie i pamiętaj, że masz wokół siebie rodzinę, która nigdy was nie zostawi. H.Grey
Bądźcie silni w tym ciężkim czasie i pamiętaj, że masz wokół siebie rodzinę, która nigdy was nie zostawi. H.Grey
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Opis: świnka morska przybyła do sypialni Aurory o poranku, w dzień w który Steffen i Volans toczyli pojedynek w Wężowej Przełęczy. Świnka przemówiła młodzieńczym głosem:Przysyła mnie Steffen, kuzyn Volansa. Potrzebujemy twojej pomocy uzdrowicielskiej, jak najszybciej. Jesteśmy w Wężowej Przełęczy w Derbyshire, milę od Glossop, w chacie pod starym dębem. Błagam, przybądź - na szali jest życie dwójki niewinnych ludzi.
Link do rzutu kością: rzut
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj 01.03.1958
Szanowna Panno Sprout! Mam nadzieję, że mój list zastaje Pannę w dobrym zdrowiu. Doszły mnie słuchy, że posiada Panna wysokie umiejętności alchemiczne. Zaczynam podejrzewać, że w Waszej rodzinie to dziedziczne – już miałem okazję przekonać się o talencie Panny młodszego brata i jestem pod wrażeniem. W związku z tym chciałem zamówić eliksir ochrony, oczywiście za odpowiednią opłatą. Potrzebuję go na dziesiątego marca. Czy mogę liczyć na Panny pomoc? lord Archibald Prewett
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
PrzeczytajKoniec Marca 1958
Zastanawiasz się pewnie, czemu do Ciebie nie piszę. Czemu nie wracam. Wiedz, że nigdy nie chciałem opuszczać naszego, teraz już przede wszystkim Twojego domu, lecz wobec tego wszystkiego, co dzieje się z naszym krajem i światem, nie mogę przebywać w miejscu, do którego swobodny dostęp mają lordowie i obcy mężczyźni. O Volansa i Arthura Longbottoma jestem chyba zły najmniej(ostatecznie Volans to dobry mężczyzna, chociaż obudził mnie krzyczeniem w środku nocy na początku stycznia i nawet nie raczył przeprosić). Plotki roznoszą się prędko, zwłaszcza w miejscu takim, jak Dolina, dlatego radziłbym Ci trochę bardziej uważać. Zawsze jednak jest to pewien postęp, przynajmniej wydaje się, że nie są to ludzie pokroju lordów Aresa i Perseusa. Zwłaszcza tego ostatniego. Wiesz, że byłem w listopadzie w Londynie rozmówić się z nim i bronić Twojego honoru? Ryzykowałem wtedy życiem, byliśmy w Świętym Mungu, ale tak robią bracia. Nawet ci młodsi. Zawsze zależało i mimo wszystko zależeć mi będzie na Twoim bezpieczeństwie. Możesz tego nie zrozumieć i nie będę miał Ci tego za złe. Nikt nie lubi słyszeć krytycznych głosów na swój temat, wiem to po sobie, ale proszę, Auroro, pomyśl o tym, jak to wygląda. Wiem, że masz wielkie serce, ale ciężko mi patrzeć, jak wystawiasz się przez nie na krzywdę. Milczałem do tej pory, wierzyłem, że będziesz w stanie sama podjąć najlepsze dla siebie decyzje, ale gdy płakałaś wtedy w moich ramionach, coś we mnie pękło. Mam nadzieję, że kiedyś wybaczysz mi ostrość tych słów, ale musiały one paść. Martwię się o Ciebie.
Ale właśnie przez wzgląd na bezpieczeństwo Twoje i moje musiałem wyprowadzić się w styczniu. Jestem w dobrym miejscu, jeżeli o to się martwisz, to nie musisz. Udało mi się nawet otworzyć sklep, ale o tym pewnie też wiesz. Mogłaś mnie odwiedzić, jeżeli tęskniłaś. Trochę na to liczyłem, ale nie mam Ci za złe, że zajmujesz się swoim życiem. Za kilka miesięcy będziesz mieć dwadzieścia siedem lat, to najwyższa pora, byś to właśnie je priorytetyzowała. Mam nadzieję, że nie brakuje ci pacjentów.Widziałem straszne rzeczy Wojna to paradoksalnie najbardziej pracowity okres dla uzdrowiciela. Nie zapominaj, by dbać także o siebie.
Poza wojną i poborem musiałem opuścić dom, ponieważ jestem chory. I ani Ty, ani tata, ani żaden uzdrowiciel na świecie nie jest w stanie mi pomóc. Będę musiał walczyć z tym, co mnie zjada do końca życia, możliwe, że niezbyt długiego. Nie zasługujecie na to, by się temu przyglądać, jest w tym coś strasznie upokarzającego i wolałbym, naprawdę, byś zapamiętała mnie w pełni sił. Teraz co prawda nie ma to za bardzo znaczenia. Mam jeszcze trochę czasu, by zrobić coś dobrego dla ludzi i wiem, że gdybyś przechodziła przez coś podobnego, nigdy byś mi o tym nie powiedziała. Herb wspominał, że zachowujesz się nieco inaczej, podejrzewam więc, że i Tobie coś dolega. Gdybyś jednak potrzebowała pomocy, wiesz, gdzie mnie znaleźć. Znam kilkoro dobrych uzdrowicieli, dwóch z nich zajmuje się nawet magipsychiatrią. Mogę wskazać Ci tylko adresy, dotrzesz do nich sama, jeżeli jest to coś równie niewygodnego, co moja przypadłość.
Wreszcie muszę też napisać o tym, co sprawiło, że nie potrafiłem odezwać się wcześniej. Po pogrzebie mamy dostałem list. List od niej. Nie mogę Ci go niestety przesłać, bo stanowi... Jedyną pamiątkę. Ale pora, byś też się o tym dowiedziała i spróbowała mnie zrozumieć. Mama i tata są tylko Twoimi rodzicami. Zostałem przez nich przygarnięty, bo moi biologiczni rodzice byli zbyt biedni, by utrzymać się z szóstką dzieci. Nasze mamy były przyjaciółkami w Hogwarcie i mamie wydało się to jedynym dobrym rozwiązaniem. Nie utrzymywały kontaktów, bo bały się, że będzie to zbyt trudne dla ich obu. Ale obiecały sobie, że dowiem się, gdy któraś z mam umrze i...
Stało się. Tak naprawdę nie powinienem mieć nazwiska Sprout ani nazywać się Castor. Póki co dalej to robię, nie jestem jeszcze pewien, kim do końca jestem.
Potrzebuję czasu, Auroro.
Czasu i spokoju.
Nie oczekuję, że zrozumiesz, ale muszę dowiedzieć się, kim naprawdę jestem.
To naprawdę bardzo dla mnie ważne. Chyba jedna z ważniejszych rzeczy na tym świecie. Wiedzieć, kim się naprawdę jest.
Na koniec powiem, że słyszałem, że dobrze radzisz sobie z uzdrawianiem. Oby Twoja dobroć nie obróciła się przeciwko Tobie. Czasami tak się zdarza, w szczególności marzycielom. Staram się z tym walczyć, też mam ten problem. Wojna to nie zabawa i czasem stają przed nami tacy, którzy umyślnie wyrzucili z siebie ostatnie cząstki dobra.
Nie byłem najlepszym bratem, ale mimo wszystko życzę Ci jak najlepiej.
Droga Auroro,
długo nosiłem się z zamiarem napisania do Ciebie tego listu. Miałem nawet przez moment pomysł, by odwiedzić Ciebie i tatę w domu, ale po tym, czego ostatnimi czasy się dowiedziałem, nie będę już w stanie nigdy spojrzeć na Wrzosowisko tak samo.Zastanawiasz się pewnie, czemu do Ciebie nie piszę. Czemu nie wracam. Wiedz, że nigdy nie chciałem opuszczać naszego, teraz już przede wszystkim Twojego domu, lecz wobec tego wszystkiego, co dzieje się z naszym krajem i światem, nie mogę przebywać w miejscu, do którego swobodny dostęp mają lordowie i obcy mężczyźni. O Volansa i Arthura Longbottoma jestem chyba zły najmniej
Ale właśnie przez wzgląd na bezpieczeństwo Twoje i moje musiałem wyprowadzić się w styczniu. Jestem w dobrym miejscu, jeżeli o to się martwisz, to nie musisz. Udało mi się nawet otworzyć sklep, ale o tym pewnie też wiesz. Mogłaś mnie odwiedzić, jeżeli tęskniłaś. Trochę na to liczyłem, ale nie mam Ci za złe, że zajmujesz się swoim życiem. Za kilka miesięcy będziesz mieć dwadzieścia siedem lat, to najwyższa pora, byś to właśnie je priorytetyzowała. Mam nadzieję, że nie brakuje ci pacjentów.
Poza wojną i poborem musiałem opuścić dom, ponieważ jestem chory. I ani Ty, ani tata, ani żaden uzdrowiciel na świecie nie jest w stanie mi pomóc. Będę musiał walczyć z tym, co mnie zjada do końca życia, możliwe, że niezbyt długiego. Nie zasługujecie na to, by się temu przyglądać, jest w tym coś strasznie upokarzającego i wolałbym, naprawdę, byś zapamiętała mnie w pełni sił. Teraz co prawda nie ma to za bardzo znaczenia. Mam jeszcze trochę czasu, by zrobić coś dobrego dla ludzi i wiem, że gdybyś przechodziła przez coś podobnego, nigdy byś mi o tym nie powiedziała. Herb wspominał, że zachowujesz się nieco inaczej, podejrzewam więc, że i Tobie coś dolega. Gdybyś jednak potrzebowała pomocy, wiesz, gdzie mnie znaleźć. Znam kilkoro dobrych uzdrowicieli, dwóch z nich zajmuje się nawet magipsychiatrią. Mogę wskazać Ci tylko adresy, dotrzesz do nich sama, jeżeli jest to coś równie niewygodnego, co moja przypadłość.
Wreszcie muszę też napisać o tym, co sprawiło, że nie potrafiłem odezwać się wcześniej. Po pogrzebie mamy dostałem list. List od niej. Nie mogę Ci go niestety przesłać, bo stanowi... Jedyną pamiątkę. Ale pora, byś też się o tym dowiedziała i spróbowała mnie zrozumieć. Mama i tata są tylko Twoimi rodzicami. Zostałem przez nich przygarnięty, bo moi biologiczni rodzice byli zbyt biedni, by utrzymać się z szóstką dzieci. Nasze mamy były przyjaciółkami w Hogwarcie i mamie wydało się to jedynym dobrym rozwiązaniem. Nie utrzymywały kontaktów, bo bały się, że będzie to zbyt trudne dla ich obu. Ale obiecały sobie, że dowiem się, gdy któraś z mam umrze i...
Stało się. Tak naprawdę nie powinienem mieć nazwiska Sprout ani nazywać się Castor. Póki co dalej to robię, nie jestem jeszcze pewien, kim do końca jestem.
Potrzebuję czasu, Auroro.
Czasu i spokoju.
Nie oczekuję, że zrozumiesz, ale muszę dowiedzieć się, kim naprawdę jestem.
To naprawdę bardzo dla mnie ważne. Chyba jedna z ważniejszych rzeczy na tym świecie. Wiedzieć, kim się naprawdę jest.
Na koniec powiem, że słyszałem, że dobrze radzisz sobie z uzdrawianiem. Oby Twoja dobroć nie obróciła się przeciwko Tobie. Czasami tak się zdarza, w szczególności marzycielom. Staram się z tym walczyć, też mam ten problem. Wojna to nie zabawa i czasem stają przed nami tacy, którzy umyślnie wyrzucili z siebie ostatnie cząstki dobra.
Nie byłem najlepszym bratem, ale mimo wszystko życzę Ci jak najlepiej.
Castor
| poza listem Irys przyniósł ze sobą także paczkę z ręcznie szytymi skarpetami w rozmiarze Aurory i niewielki, suszony kwiat cyklamenu.
Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami. |
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
Przeczytaj 11 luty
Będę wdzięczy za odpowiedź.
Życzę miłego dnia,
Droga Auroro,
nie jestem pewien do końca, czy mnie pamiętasz, a moje nazwisko jest Ci znane. Dlatego też wolę się przedstawić. Nazywam się Vincent Rineheart. Doszły mnie słuchy (doprecyzowując: pozytywne), że tak jak Twój brat, działasz w słusznej sprawie, angażując się w czynne przedsięwzięcia przeciwników wojennej doktryny. Wiedź, że jesteśmy po jednej stronie, dlatego tym bardziej jestem skłonny zwrócić się do Ciebie z pewną sprawą. Chciałbym zapytać się, czy jako potomkini znamienitej rodziny, która od lat zajmowała się sferą alchemii oraz zielarstwa, posiadasz w swoich zasobach pewne składniki? Jestem zielarzem, handlarzem, jednakże kilka ingrediencji w ostatnim czasie jest bardzo trudno dostępne. Nie mogę natrafić na większe zapasy skrzeloziela. To samo z płatkami ciermiernika oraz innych zasobów. Wojna odbija się w rynkowym półświatku utrudniając wykonywanie zawodu. Czy mógłbym mieć prośbę o udostepnienie ów ingrediencji? Oczywiście zapłacę, lub zdobędę dla Ciebie coś w zamian, jeśli posiadasz na ten moment jakieś potrzeby. Są mi niezbędne do bieżącej pracy ściśle związane z działaniem na rzecz „dobrej” strony konfliktu. Będę wdzięczy za odpowiedź.
Życzę miłego dnia,
Vincent Rineheart
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj Gabriel Tonks
Auroro, Jak się trzymasz? Mam nadzieję, że dobrze. Wiem, że czasy są nie najlżejsze, ale liczę, że udaje ci w jakiś sposób znaleźć coś co pozwala ci się chociaż na chwilę oderwać od ponurej codzienności.
Dotarły do mnie informacje, że niedawno pożegnałaś swoją mamę. Pamiętam jaka była dla mnie miła podczas naszej wspólnej wigilii. Bardzo mi przykro z powodu jej śmierci. Wiedz, że zawsze możesz się do mnie zwrócić z każdą sprawą. Jeśli będziesz potrzebować jakiejkolwiek pomocy pisz śmiało.
Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego źle i nie poczujesz się urażona czytając dalszą część mojego listu. Z tego co mi wiadomo to twój brat podróżuje i domyślam się, że organizacja pogrzebu musiała nadszarpnąć twoje finanse. Nasze rodziny się przyjaźnią dlatego chce was wesprzeć. Pomyślałem, że wam się to teraz bardziej przyda niż mi.
Pamiętaj, że w razie czego zawsze możesz do mnie pisać.
P.S. Uważaj na Pimpka, potrafi być czasami bardzo głupkowaty.
Dotarły do mnie informacje, że niedawno pożegnałaś swoją mamę. Pamiętam jaka była dla mnie miła podczas naszej wspólnej wigilii. Bardzo mi przykro z powodu jej śmierci. Wiedz, że zawsze możesz się do mnie zwrócić z każdą sprawą. Jeśli będziesz potrzebować jakiejkolwiek pomocy pisz śmiało.
Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego źle i nie poczujesz się urażona czytając dalszą część mojego listu. Z tego co mi wiadomo to twój brat podróżuje i domyślam się, że organizacja pogrzebu musiała nadszarpnąć twoje finanse. Nasze rodziny się przyjaźnią dlatego chce was wesprzeć. Pomyślałem, że wam się to teraz bardziej przyda niż mi.
Pamiętaj, że w razie czego zawsze możesz do mnie pisać.
P.S. Uważaj na Pimpka, potrafi być czasami bardzo głupkowaty.
Gabriel
Do listu dołączam sakiewkę, w której znajduje się 100PM.
Between life and death
you will find your true self, you will know what you are and what you never expected to be
Gabriel Tonks
Zawód : Szpieg
Wiek : 32
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony - no nie powiedziałbym.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Maj 1958
Droga Rory! Przyjąłem Twoją chęć pomocy w akcji Słowik z wielką radością i również obawą. Wiem, że jesteś zaangażowana i bardzo dzielna, a obawa ta wynika z troski jaką może mieć starszy kuzyn wobec swojej krewnej.
Wysyłam sowę aby przekazać ci parę wskazówek nim ruszysz na szlak. Przed tobą parę ciężkich dni wędrówek, mam nadzieje, że pogoda będzie Twoim sprzymierzeńcem.
W trakcie swojej wędrówki zwracaj szczególną uwagę na bunkry i schrony z czasów wojen mugolskich, powinno ich być całkiem sporo. Jeżeli da się do nich wejść oceń ich stan, może będą mogły pełnić rolę kryjówek dla uciekinierów. Policz i zaznacz na mapach jakie wioski znajdują się na trasie i ile ich jest, jeżeli będziesz miała możliwość porozmawiaj z ludźmi, wybadaj ich nastroje. Być może będzie potrzebna im szybka pomoc medyczna, a ja nie wątpię w twoje umiejętności. Nie raz pokazałaś, że posiadasz odpowiednią wiedzę. Nawet jak czasami zabierasz komuś na chwilę pamięć. Ważne aby mieszkańcy wiedzieli, że mogą polegać na nas i innych walczących, których zwie się rebeliantami i buntownikami. Jeżeli będzie szansa dowiedz się czy posiadają radia i pluskwy Ptasiego Radia, może się okazać, że trzeba będzie dostarczyć więcej.
Na samo koniec: uważaj na siebie Rory i pamiętaj, że twoje zdrowie i życie jest najważniejsze.
Z mocą wsparcia i wdzięczności, Herbert
Wysyłam sowę aby przekazać ci parę wskazówek nim ruszysz na szlak. Przed tobą parę ciężkich dni wędrówek, mam nadzieje, że pogoda będzie Twoim sprzymierzeńcem.
W trakcie swojej wędrówki zwracaj szczególną uwagę na bunkry i schrony z czasów wojen mugolskich, powinno ich być całkiem sporo. Jeżeli da się do nich wejść oceń ich stan, może będą mogły pełnić rolę kryjówek dla uciekinierów. Policz i zaznacz na mapach jakie wioski znajdują się na trasie i ile ich jest, jeżeli będziesz miała możliwość porozmawiaj z ludźmi, wybadaj ich nastroje. Być może będzie potrzebna im szybka pomoc medyczna, a ja nie wątpię w twoje umiejętności. Nie raz pokazałaś, że posiadasz odpowiednią wiedzę. Nawet jak czasami zabierasz komuś na chwilę pamięć. Ważne aby mieszkańcy wiedzieli, że mogą polegać na nas i innych walczących, których zwie się rebeliantami i buntownikami. Jeżeli będzie szansa dowiedz się czy posiadają radia i pluskwy Ptasiego Radia, może się okazać, że trzeba będzie dostarczyć więcej.
Na samo koniec: uważaj na siebie Rory i pamiętaj, że twoje zdrowie i życie jest najważniejsze.
Z mocą wsparcia i wdzięczności, Herbert
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj Kwiecień 1958
Kochana Kuzynko, Jak się czujesz? Czy jesteś bezpieczna? Nawet nie wiesz jak jestem ci wdzięczny, że byłaś z nami na misji. Gdyby nie ty nie wiem co by z nami było. Wykazałaś się ogromną odwagą oraz niezłomnością ducha.
Czy udało się wyleczyć Volansa? Czy niczego tobie i twojej rodzinie nie brakuje?
Daj znać jak się miewasz. H.Grey
Czy udało się wyleczyć Volansa? Czy niczego tobie i twojej rodzinie nie brakuje?
Daj znać jak się miewasz. H.Grey
Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Duke Owlington
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy