Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Andromeda
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
Ukochana sowa Parseusa, piękna i zadbana, mimo, że okropna z niej łajza i sprzedawczyk. Od adresata listów domaga się pieszczot i surowych kawałków mięsa. W żadnym wypadku nie dokarmiać — gdy się roztyje, za wolno lata.
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://64.media.tumblr.com/d46188d408067c16bab748eea2bae984/tumblr_orn0uvbe5Y1vl8mmno1_500.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> data<!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> XX,<!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> treść<!--
--><span class="podpis"><!--
-->Perseus<!--
--></span>
</span></div></div></div></div>
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Perseus Black dnia 10.07.21 14:31, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj 3 XI, późny wieczór
Boję się o nią, zapadła na czkawkę teleportacyjną, a jeśli wpadłaby w złe miejsce... Nawet nie chcę myśleć, jak mogłoby się to skończyć.
Perseusie
ślę sowę, bo ta i tak pewnie znajdzie Cię w pracy. Nie chcę panikować, ale proszę, sprawdź w szpitalu, czy przypadkiem nie ma tam lady Evandry Rosier. Dla pewności. Tylko błagam, dyskretnie... Wiem doskonale, że potrafisz... Boję się o nią, zapadła na czkawkę teleportacyjną, a jeśli wpadłaby w złe miejsce... Nawet nie chcę myśleć, jak mogłoby się to skończyć.
Aquila
Może nic tam nie będzie. może to tylko fantazja. Potrzeba poszukiwania, która mnie wzmacnia. Potrzeba mi tego by wzrastać.
Aquila Black
Zawód : badaczka historii, filantropka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Czas znika, mija przeszłość, wiek niezwrotnie bieży,
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 4 listopada 1957
Drogi Perseusie, wybacz proszę, że z mojego powodu zerwano Cię na równe nogi w środku nocy. Spieszę jednak z zapewnieniem, iż sytuacja została opanowana. Dziękuję za okazane zainteresowanie oraz troskę, ale nie ma się już czego obawiać.
Przydałoby mi się za to rozmowa z przyjacielem. Rada byłabym, gdybyś zgodził się ze mną spotkać w dogodnym dla siebie terminie oraz miejscu.
Przydałoby mi się za to rozmowa z przyjacielem. Rada byłabym, gdybyś zgodził się ze mną spotkać w dogodnym dla siebie terminie oraz miejscu.
Evandra
show me your thorns
and i'll show you
hands ready to
bleed
and i'll show you
hands ready to
bleed
Evandra Rosier
Zawód : Arystokratka, filantropka
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I am blooming from the wound where I once bled.
OPCM : 0
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 16 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Półwila
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Przeczytaj 19.11.1957
Perseusie, Nie mam do Ciebie żalu o brak twojej obecności na koncercie czy obiedzie zaręczynowym. Zdaję sobie sprawę, że pracując w Świętym Mungu twój czas nie jest twoim własnym. Mam jedynie nadzieję, że mogłeś po wszystkim odpocząć i nabrać sił.
Znajdę dla Ciebie czas, jutro jestem wolna, nie mam żadnych zobowiązań.
Znajdę dla Ciebie czas, jutro jestem wolna, nie mam żadnych zobowiązań.
Primrose Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 11.10.1957
Szanowny Lordzie Black, Wprawdzie nie narzekam na brak zajęć, lecz grzechem byłoby odmówić współpracy z takim prominentem. Wierzę, że sprzymierzeńcy Lorda Burke są także moimi, wszak łączy nas wspólna idea, toteż zapraszam Pana w moje skromne progi do Harrogate. Będę oczekiwać na wizytację piętnastego października. Jestem także skłonny do fatygi na Pańską ziemię, wówczas proszę o listowną informację.
Z poważaniem, H. Rookwood
Z poważaniem, H. Rookwood
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj C. Sprout
Szanowny Lordzie Black, szczerze martwi mnie fakt, że nie mogłem przekazać tej wiadomości osobiście. Nagłe wyjście Lorda o świcie napoiło serce mej siostry niepokojem, bowiem zwykła się ona przejmować losem każdego ziemskiego stworzenia. Ja natomiast zakładam, że miał Lord swe powody, w które nie będę wnikał, gdyż nie przystoi to osobie mego urodzenia, ani nie ciąży na Lordzie żadna konieczność składania wyjaśnień.
Żałuję jednak, że nie dane było nam porozmawiać w cztery oczy. Rozumiem — ma siostra jest osobą do reszty absorbującą i przebywanie w jej towarzystwie stanowi niezwykłą przyjemność. Rad byłbym jednak — zważywszy na obowiązki brata, które (zakładam ostrożnie) nie są także obce Lordowi — rozmówić się z Lordem na temat bezpieczeństwa Lordowskich wizyt w przyszłości. Wierzę, że jest Lord człowiekiem rozsądnym i zrozumie, że pod koniec dnia mamy wspólny cel. Szczęście i bezpieczeństwo mojej siostry.
Wybieram się do Londynu niebawem, lecz nie śmiałbym wyznaczać terminu ani miejsca naszego przyszłego spotkania. Wierzę w Lordowski rozsądek oraz dobrą wolę, a także w to, że dojdziemy do porozumienia w tak delikatnej kwestii.
Z wyrazami należnego szacunku,
Castor Sprout
Żałuję jednak, że nie dane było nam porozmawiać w cztery oczy. Rozumiem — ma siostra jest osobą do reszty absorbującą i przebywanie w jej towarzystwie stanowi niezwykłą przyjemność. Rad byłbym jednak — zważywszy na obowiązki brata, które (zakładam ostrożnie) nie są także obce Lordowi — rozmówić się z Lordem na temat bezpieczeństwa Lordowskich wizyt w przyszłości. Wierzę, że jest Lord człowiekiem rozsądnym i zrozumie, że pod koniec dnia mamy wspólny cel. Szczęście i bezpieczeństwo mojej siostry.
Wybieram się do Londynu niebawem, lecz nie śmiałbym wyznaczać terminu ani miejsca naszego przyszłego spotkania. Wierzę w Lordowski rozsądek oraz dobrą wolę, a także w to, że dojdziemy do porozumienia w tak delikatnej kwestii.
Z wyrazami należnego szacunku,
Castor Sprout
| do listu dołączony został dołączony suszony kwiat rękodrzewu kwiecistego
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
Przeczytaj 11.12
Jeśli uda Ci się tam pojawić, będę wdzięczna za Twoje wsparcie. Wiesz, jak mocno mi na nim zależy.
Drogi Perseusie
znów się przepracowujesz… Ale może znajdziesz dla mnie czas. Pamiętasz gdy wspominałam Ci o mojej akcji charytatywnej? Razem z Evandrą Rosier i Primrose Burke rozpoczniemy wydawanie żywności 20 grudnia w okolicach południa na Connaught Square. Jeśli uda Ci się tam pojawić, będę wdzięczna za Twoje wsparcie. Wiesz, jak mocno mi na nim zależy.
Aquila
Może nic tam nie będzie. może to tylko fantazja. Potrzeba poszukiwania, która mnie wzmacnia. Potrzeba mi tego by wzrastać.
Aquila Black
Zawód : badaczka historii, filantropka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Czas znika, mija przeszłość, wiek niezwrotnie bieży,
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj grudzień 1957
Najdroższy synu, Twoja absencja na Grimmauld Place niestety nie pozostaje niezauważona. Tak jak zawsze, obawiam się o Twój stan zdrowia, a list ten, zamiast ukoić bolejące serce matki, jedynie spowodował dalszą wyrwę w mym sercu. Jeżeli miałabym jedno marzenie, którym mogłabym się z Tobą podzielić, byłoby to, abyś wreszcie odnalazł w swym życiu spokój. Nie myśl, proszę, że nie widzę, że poświęcając się pracy, uciekasz od tego, co Cię trapi.
Śmierć Alpharda była dla nas olbrzymim ciosem, lecz ród Black nie zwykł poddawać się nawet w tak ciężkich chwilach. Nie spodziewałam się tylko, że może odbić się na Tobie w tak silny sposób. Zawsze byłeś synem dobrym i mężnym, jestem dumna z tego, jakim człowiekiem jesteś. Jesteśmy w o tyle komfortowej sytuacji, iż nie potrzebujemy Twej gorącej ochrony. Ja i Twoje siostry jesteśmy bezpieczne tak długo, jak wygrywają ideały, które zaszczepiłam Ci w dzieciństwie. Jeżeli mogę Cię o to prosić, nie trać wiary w słuszność drogi obranej przez naszą rodzinę.
Nie trać wiary również w siebie i przemijający czas. Zima nigdy nie jest czasem pięknym, lecz szlachetny i starożytny ród Blacków widział ich tyle, że trudno ich zliczyć. Przed Tobą całe życie, najmilszy Perseuszu. Jeszcze tyle wiosen, które ciepłym powiewem otulą Twą twarz, tyle kwiatów, których słodka woń mogłaby napoić Twe zmysły. Gwiazdy są cierpliwe, a od gwiazd dostałeś swe miano. Czasy, w których żyjemy, są trudne, lecz Perseus to rycerz, który odciął głowę Meduzy. Jesteś predestynowany do wielkich rzeczy, mój drogi synu. Musisz tylko dać sobie odrobinę czasu.
Podzielę się z Tobą historią, którą trzymałam głęboko we własnej duszy. Niedługo przed Twoim poczęciem sama cierpiałam na podobną przypadłość, o czym Twój ojciec nie wie i mam nadzieję, że nigdy się nie dowie. Z tego też względu prosiłabym, byś zniszczył mój list, albo przynajmniej część, którą teraz poruszę. Gdy wyszłam za mąż za Twego ojca, tęskniłam za Durham, za mymi braćmi. Za polami maków, wśród których wzrosłam. Mawiają, że Durham Castle to miejsce ponure, lecz Grimmauld Place wydawał mi się po stokroć gorszy. Rzuciłam się ze schodów, w tajemnicy przed wszystkimi nowymi krewnymi. Gdybym wtedy nie przeżyła, nie mogłabym stać się Twą matką. Zawierzam ten sekret Tobie, mój mały powierniku. Nie po to, by złożyć na Twe barki jeszcze większy ciężar. Tylko po to by pokazać, że najpiękniejsze chwile życia możesz mieć jeszcze przed sobą. Nie tylko w formie ojcostwa.
Jesteś zdolnym chłopcem, zawsze byłeś mą największą dumą. Nawet Twa choroba nigdy nie kładła się cieniem na mym zdaniu o Tobie. Nie mogę jednak odpowiadać za Twego ojca. Wiem jednak, że gdybyś tylko wyraził taką chęć, zdolna jestem zorganizować Twój wyjazd do Francji. Twym siostrom przyda się opiekun na miejscu, z pewnością ucieszą się, gdy je odwiedzisz. Mógłbyś również podjąć praktykę w tamtejszym szpitalu, poprawić swój francuski. Alpy z pewnością Ci się spodobają. Świeże powietrze i tamte widoki...
Daj szansę swemu sercu. Od momentu Twego poczęcia, do końca mego życia, zawsze będę przy Tobie. Proszę tylko byś oszczędził serce biednej matki. Nigdy nie zostawię Cię samego w potrzebie, nawet gdybym miała wystąpić przeciw Twemu ojcu. Kobiety z Północy różnią się znacznie od dam z Południa.
P.S. Liczę na wzajemność w kwestii ognia.Mama
Śmierć Alpharda była dla nas olbrzymim ciosem, lecz ród Black nie zwykł poddawać się nawet w tak ciężkich chwilach. Nie spodziewałam się tylko, że może odbić się na Tobie w tak silny sposób. Zawsze byłeś synem dobrym i mężnym, jestem dumna z tego, jakim człowiekiem jesteś. Jesteśmy w o tyle komfortowej sytuacji, iż nie potrzebujemy Twej gorącej ochrony. Ja i Twoje siostry jesteśmy bezpieczne tak długo, jak wygrywają ideały, które zaszczepiłam Ci w dzieciństwie. Jeżeli mogę Cię o to prosić, nie trać wiary w słuszność drogi obranej przez naszą rodzinę.
Nie trać wiary również w siebie i przemijający czas. Zima nigdy nie jest czasem pięknym, lecz szlachetny i starożytny ród Blacków widział ich tyle, że trudno ich zliczyć. Przed Tobą całe życie, najmilszy Perseuszu. Jeszcze tyle wiosen, które ciepłym powiewem otulą Twą twarz, tyle kwiatów, których słodka woń mogłaby napoić Twe zmysły. Gwiazdy są cierpliwe, a od gwiazd dostałeś swe miano. Czasy, w których żyjemy, są trudne, lecz Perseus to rycerz, który odciął głowę Meduzy. Jesteś predestynowany do wielkich rzeczy, mój drogi synu. Musisz tylko dać sobie odrobinę czasu.
Podzielę się z Tobą historią, którą trzymałam głęboko we własnej duszy. Niedługo przed Twoim poczęciem sama cierpiałam na podobną przypadłość, o czym Twój ojciec nie wie i mam nadzieję, że nigdy się nie dowie. Z tego też względu prosiłabym, byś zniszczył mój list, albo przynajmniej część, którą teraz poruszę. Gdy wyszłam za mąż za Twego ojca, tęskniłam za Durham, za mymi braćmi. Za polami maków, wśród których wzrosłam. Mawiają, że Durham Castle to miejsce ponure, lecz Grimmauld Place wydawał mi się po stokroć gorszy. Rzuciłam się ze schodów, w tajemnicy przed wszystkimi nowymi krewnymi. Gdybym wtedy nie przeżyła, nie mogłabym stać się Twą matką. Zawierzam ten sekret Tobie, mój mały powierniku. Nie po to, by złożyć na Twe barki jeszcze większy ciężar. Tylko po to by pokazać, że najpiękniejsze chwile życia możesz mieć jeszcze przed sobą. Nie tylko w formie ojcostwa.
Jesteś zdolnym chłopcem, zawsze byłeś mą największą dumą. Nawet Twa choroba nigdy nie kładła się cieniem na mym zdaniu o Tobie. Nie mogę jednak odpowiadać za Twego ojca. Wiem jednak, że gdybyś tylko wyraził taką chęć, zdolna jestem zorganizować Twój wyjazd do Francji. Twym siostrom przyda się opiekun na miejscu, z pewnością ucieszą się, gdy je odwiedzisz. Mógłbyś również podjąć praktykę w tamtejszym szpitalu, poprawić swój francuski. Alpy z pewnością Ci się spodobają. Świeże powietrze i tamte widoki...
Daj szansę swemu sercu. Od momentu Twego poczęcia, do końca mego życia, zawsze będę przy Tobie. Proszę tylko byś oszczędził serce biednej matki. Nigdy nie zostawię Cię samego w potrzebie, nawet gdybym miała wystąpić przeciw Twemu ojcu. Kobiety z Północy różnią się znacznie od dam z Południa.
P.S. Liczę na wzajemność w kwestii ognia.Mama
I show not your face but your heart's desire
Ankieta Redakcja Czarownicy
Szanowny Lordzie Black, z racji przez ilość napływających do naszej redakcji sów z zapytaniem o ostatnie trendy lektur wśród szlachty - biegniemy z zapytaniem, aby dostarczyć te informacje naszym chętnie nas czytającym czarownicą!
Czym jest odpowiednia lektura dla duszy i umysłu w tych czasach? Wojna przebiega korzystnie dla czarodziejów i powinniśmy skupić się, aby nie mieszać naszej kultury z tą mugolską. Czym w wolnych chwilach raczą się czarodzieje szlachetnej krwi dla uraczenia swojej duszy i umysłu? Powieści fabularne, artykuły naukowe? Co jest klasyką ponad klasykami, bez których domowa biblioteczka czarodzieja nie powinna się obyć!
Wszelkie odpowiedzi zachęcamy do wysyłania z powrotem do naszej redakcji Czarownicy! Cały Londyn, ale i Wyspy Brytyjskie pragną usłyszeć o tym z pierwszej ręki!
Z wyrazami szacunku Redakcja "Czarownicy"
Czym jest odpowiednia lektura dla duszy i umysłu w tych czasach? Wojna przebiega korzystnie dla czarodziejów i powinniśmy skupić się, aby nie mieszać naszej kultury z tą mugolską. Czym w wolnych chwilach raczą się czarodzieje szlachetnej krwi dla uraczenia swojej duszy i umysłu? Powieści fabularne, artykuły naukowe? Co jest klasyką ponad klasykami, bez których domowa biblioteczka czarodzieja nie powinna się obyć!
Wszelkie odpowiedzi zachęcamy do wysyłania z powrotem do naszej redakcji Czarownicy! Cały Londyn, ale i Wyspy Brytyjskie pragną usłyszeć o tym z pierwszej ręki!
Z wyrazami szacunku Redakcja "Czarownicy"
Odpowiedź można przesłać do Redakcji “Czarownicy”
Przeczytaj XI 1957
Z poważaniem
Lordzie Black,
pełen wdzięczności za otrzymany list, pozostaję jednocześnie w lekkim szoku, że to właśnie ta dama stworzyła pomiędzy nami połączenie. Ciekawość nie pozwala mi zignorować uprzejmego zaproszenia w Pańskie progi. I jakkolwiek mogą złudne okazać się jakiekolwiek nadzieje Lorda na zaradzenie mojemu obecnemu stanowi - ufam, że mam do czynienia z profesjonalistą a to spotkanie pozostanie pomiędzy nami. Chętnie spotkam się z lordem na początku grudnia, kiedy to będę gościć w Londynie. Z poważaniem
Lord Carrow
Hannibal Grudzień 1957
Perseusie, Kto by pomyślał, że szanowny Lord Black zwróci się do mnie w poszukiwaniu męskiej rozrywki, lepiej trafić nie mógł. Wyskocz z tej arystokratycznej maniery na dzień lub dwa, to zrobimy z Ciebie faceta na nowo. I nie bój, burdel nie jest jedynym zajęciem. Nie posądzałbym Cię o chędożenie londyńskich dziwek, ale nie schlebiaj sobie, ręcznie upolowana zdobycz smakuje lepiej niż kupiony towar. A skoro o tym mowa... z dziewuchą nie wyszło? Nie mazgaj się, jestem pewien, że masz w czym przebierać. W każdym razie widzimy się niebawem.
P.S. Cokolwiek znaczy słowo egzakltowany, możesz na mnie liczyć.
P.S.2. Gratuluję pochlebstwa od Pani Matki, zdanie mojej niewiele się liczyło w familii.
P.S.3. Się nie mazgaj o tego kota, on ma w poważaniu Twoją przyszłą narzeczoną. Lepiej, żeby to ona przypadła mu do gustu.
P.S.4. Rzadko odpisuję na listy, muszę się targać na Sowią Pocztę, więc bądź konkretny przy wyborze terminu. Hannibal
P.S. Cokolwiek znaczy słowo egzakltowany, możesz na mnie liczyć.
P.S.2. Gratuluję pochlebstwa od Pani Matki, zdanie mojej niewiele się liczyło w familii.
P.S.3. Się nie mazgaj o tego kota, on ma w poważaniu Twoją przyszłą narzeczoną. Lepiej, żeby to ona przypadła mu do gustu.
P.S.4. Rzadko odpisuję na listy, muszę się targać na Sowią Pocztę, więc bądź konkretny przy wyborze terminu. Hannibal
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj 16/12/1957
Drogi Kuzynie, Wciąż mam w pamięci naszą rozmowę sprzed miesiąca. Mam nadzieję, że czujesz się lepiej i na twoich barkach nie spoczywa jeszcze więcej tajemnic i problemów?
Spieszę do Ciebie z listem aby jedno ze zmartwień zdjąć, mianowicie dnia wczorajszego zostały ostatecznie zerwane zaręczyny pomiędzy mną a Aresem Carrow. Obydwaj nestorzy długo debatowali na ten temat uznając, że sojusz nie służy żadnej ze stron. Stwierdzono, że jedynie może zaszkodzić relacjom pomiędzy sąsiadami, więc zadecydowano, że sąsiadami zostaniemy ale nie połączy nas mój związek i lorda Carrow.
Liczę, że ta wiadomość choć trochę poprawi ci humor.
Pozdrawiam,
Spieszę do Ciebie z listem aby jedno ze zmartwień zdjąć, mianowicie dnia wczorajszego zostały ostatecznie zerwane zaręczyny pomiędzy mną a Aresem Carrow. Obydwaj nestorzy długo debatowali na ten temat uznając, że sojusz nie służy żadnej ze stron. Stwierdzono, że jedynie może zaszkodzić relacjom pomiędzy sąsiadami, więc zadecydowano, że sąsiadami zostaniemy ale nie połączy nas mój związek i lorda Carrow.
Liczę, że ta wiadomość choć trochę poprawi ci humor.
Pozdrawiam,
Primrose Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj Adalaide Nott
Lordzie Black,ufam, że ten list zastaje Cię w dobrym zdrowiu, a sprawy na Twych ziemiach mają się jak najlepiej i idą tylko ku świetności, w myśl przyświecającej nam wszystkim idei czystej krwi.
pozostaję bezsprzecznie zaintrygowana, jakież to diagnozy i trafne spostrzeżenia kłębią się w zakamarkach Twojego umysłu. Czas, który poświęcasz tym, których głowy nie funkcjonują najlepiej nazywam bezcennym. Kiedy inni leczą rany, Ty sięgasz w tajemniczym dla mnie ruchu do sedna sprawy, gdzie skrywają się koszmary oraz lęki. Żywię wielką nadzieję, iż nie odbijają się one na Twoim zdrowiu i nie pogłębiają żałoby rodu Blacków. Tak ogromna strata wywołuje ból, o którym trudno zapomnieć. Alphard był bohaterem, tak go zapamiętamy. Mam nadzieję, że w trakcie tegorocznego Sabatu, na który serdecznie Ciebie zapraszam już teraz, znajdziesz chwilę, by zdradzić mi nieco sekretów ze swojego zawodu. Jestem taka ciekawa, z czym przychodzi Ci zmagać się w trakcie pracy, a chyba nie znajdziemy lepszej okazji niż przypadkowe spotkanie dwojga ludzi, których tożsamości skrywa maska. Pamiętaj, proszę, o niej, i potraktuj jako element terapii, którą prowadzisz na co dzień ze swoimi pacjentami.
Jak co roku, z najwyższą przyjemnością zapraszam na bal zimowy z okazji Nowego Roku. Sabat, jak w zeszłym roku, będzie balem maskowym. Niech zagra muzyka.
pozostaję bezsprzecznie zaintrygowana, jakież to diagnozy i trafne spostrzeżenia kłębią się w zakamarkach Twojego umysłu. Czas, który poświęcasz tym, których głowy nie funkcjonują najlepiej nazywam bezcennym. Kiedy inni leczą rany, Ty sięgasz w tajemniczym dla mnie ruchu do sedna sprawy, gdzie skrywają się koszmary oraz lęki. Żywię wielką nadzieję, iż nie odbijają się one na Twoim zdrowiu i nie pogłębiają żałoby rodu Blacków. Tak ogromna strata wywołuje ból, o którym trudno zapomnieć. Alphard był bohaterem, tak go zapamiętamy. Mam nadzieję, że w trakcie tegorocznego Sabatu, na który serdecznie Ciebie zapraszam już teraz, znajdziesz chwilę, by zdradzić mi nieco sekretów ze swojego zawodu. Jestem taka ciekawa, z czym przychodzi Ci zmagać się w trakcie pracy, a chyba nie znajdziemy lepszej okazji niż przypadkowe spotkanie dwojga ludzi, których tożsamości skrywa maska. Pamiętaj, proszę, o niej, i potraktuj jako element terapii, którą prowadzisz na co dzień ze swoimi pacjentami.
Jak co roku, z najwyższą przyjemnością zapraszam na bal zimowy z okazji Nowego Roku. Sabat, jak w zeszłym roku, będzie balem maskowym. Niech zagra muzyka.
Z życzliwością,
lady Adalaide Nott Dla oczu własnych A.
Perseusu, Nie mogę udawać, że to wszystko, co zostało powiedziane, jak i zrobione wczorajszego wieczoru, nie miało dla mnie znaczenia. Wiele niespodziewanych słów padło i wyznań również — nawet jeśli nie padły one wprost, to czasem takowe niewypowiedzenie bywa jaśniejsze niż wszystko. Doskonale zrozumiałam, co chciałeś mi przekazać. A teraz, czytając twoje słowa, jedynie utwierdzam się w tym przekonaniu.
Widocznie jednak jedynie moja intuicja pozwala mi odczytać jasno intencję — nigdy nie twierdziłam Persueusu, że byłeś mi obojętny. Na skutek splotów losu jednak niedane nam było spędzić razem więcej czasu.
Może to i lepiej? Wielu rzeczy nie zdążyłam ci powiedzieć, a część przemilczałam ze względu na strach przed osądzeniem.
Twoje zdanie zawsze było dla mnie ważne. O tobie myślałam, gdy przyszło mi się zmierzyć z trudnościami.
Nie wiem jednak, czy dalej potrafiłabym ci napisać list pełen wyznań, wiedząc, że są one niczym więcej jak ciężarem narzucanym na Twoje ramiona — niezależnie od tego jednak, co się stanie, pamiętaj, że Castor jest moim bratem i wiem, że nie ma na myśli nic złego. Wszystko, co robi i mówi, wynika z troski o mnie. Domyślam się, że o swoje siostry dbasz w podobny sposób.
Niemniej jednak cokolwiek zostanie powiedziane — nigdy mnie do końca nie stracisz. Nasze wspólne lata w Hogwarcie i po nich. Tego nie zastąpi mi nikt i nic. Mam nadzieję, że w chwilach trudnych i złych, gdy będzie cię otulał chłód nocy lub troski słonecznego dnia — masz w świecie kogoś, dla kogo nigdy nie byłeś nieproszonym gościem, czy kłopotem. Byłeś miłym przyjacielem i ciepłą myślą.
I w tym miejscu, nie wiedząc, gdy znów przyjdzie mi ciebie zobaczyć, chciałabym, żebyś o tym pamiętał. Pozostań wierny sobie, bo właśnie takiego ciebiepo… zapamiętam.
Twoja na zawsze, Aurora
Widocznie jednak jedynie moja intuicja pozwala mi odczytać jasno intencję — nigdy nie twierdziłam Persueusu, że byłeś mi obojętny. Na skutek splotów losu jednak niedane nam było spędzić razem więcej czasu.
Może to i lepiej? Wielu rzeczy nie zdążyłam ci powiedzieć, a część przemilczałam ze względu na strach przed osądzeniem.
Twoje zdanie zawsze było dla mnie ważne. O tobie myślałam, gdy przyszło mi się zmierzyć z trudnościami.
Nie wiem jednak, czy dalej potrafiłabym ci napisać list pełen wyznań, wiedząc, że są one niczym więcej jak ciężarem narzucanym na Twoje ramiona — niezależnie od tego jednak, co się stanie, pamiętaj, że Castor jest moim bratem i wiem, że nie ma na myśli nic złego. Wszystko, co robi i mówi, wynika z troski o mnie. Domyślam się, że o swoje siostry dbasz w podobny sposób.
Niemniej jednak cokolwiek zostanie powiedziane — nigdy mnie do końca nie stracisz. Nasze wspólne lata w Hogwarcie i po nich. Tego nie zastąpi mi nikt i nic. Mam nadzieję, że w chwilach trudnych i złych, gdy będzie cię otulał chłód nocy lub troski słonecznego dnia — masz w świecie kogoś, dla kogo nigdy nie byłeś nieproszonym gościem, czy kłopotem. Byłeś miłym przyjacielem i ciepłą myślą.
I w tym miejscu, nie wiedząc, gdy znów przyjdzie mi ciebie zobaczyć, chciałabym, żebyś o tym pamiętał. Pozostań wierny sobie, bo właśnie takiego ciebie
Twoja na zawsze, Aurora
Aurora Sprout
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And if you don't like me, as I do you;
I understand.
Because who would really choose a daisy,
in a field of roses?
I understand.
Because who would really choose a daisy,
in a field of roses?
OPCM : 6
UROKI : 0
ALCHEMIA : 19 +3
UZDRAWIANIE : 10 +5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Grudzień 1957
Drogi Kuzynie, Nie masz podstaw aby się martwić o mnie. Jak wspomniałam ci wcześniej, nic nie czułam do lorda Carrow, więc można rzec, że czuję nawet swego rodzaju ulgę, że nie będziemy musieli udawać. Czuję, że nie byłabym dla niego dobrą żoną. Męczyłby się ze mną, wręcz dusił, być może mógłby mieć nawet, w pewnych kwestiach, mieć do mnie żal.
Teraz mam zamiar skupić się na sobie, na poszerzaniu swojej wiedzy, na pracy i robieniu coraz lepszych talizmanów. Pragnę też zgłębić inne dziedziny nauki.
Nie martw się o mnie kuzynie, są inne kwestie wymagające naszej troski. Chociażby akcja, którą mamy za parę dni. Cieszy mnie informacja, że będziesz tam z nami. Naszym zadaniem jest wspierać biednych i pokrzywdzonych działaniami wojennymi i zapędami rebeliantów. To przez ich upór i butę mamy takie zamieszanie w kraju.
Pozdrawiam,
Teraz mam zamiar skupić się na sobie, na poszerzaniu swojej wiedzy, na pracy i robieniu coraz lepszych talizmanów. Pragnę też zgłębić inne dziedziny nauki.
Nie martw się o mnie kuzynie, są inne kwestie wymagające naszej troski. Chociażby akcja, którą mamy za parę dni. Cieszy mnie informacja, że będziesz tam z nami. Naszym zadaniem jest wspierać biednych i pokrzywdzonych działaniami wojennymi i zapędami rebeliantów. To przez ich upór i butę mamy takie zamieszanie w kraju.
Pozdrawiam,
Primrose
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Andromeda
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy