Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Bułeczka
Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Bułeczka
Płomykówka, której podczas dostarczania listów i paczek czasem zdarza się bliższe spotkanie ze ścianą czy szybą. Znana z robienia przerażających jak i rozbrajających min, traktując to jako swoistego typu zabawę.
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/U6VDogK.png');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> XXX <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> adresat <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> treść <!--
--><span class="podpis"><!--
--> podpis <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Ostatnio zmieniony przez Thomas Doe dnia 15.09.21 22:40, w całości zmieniany 2 razy
☆Jayden Vane
Bywajcie zdrowi i powodzenia.
Tom,
Nie wiem, o kim mówisz. Będzie tam kobieta, którą u mnie spotkaliście. Zostaw go z nią. Tyle starczy. Bywajcie zdrowi i powodzenia.
Jayden
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj S.
T,na początek pytanie - czy rzeczone w liście są bezpieczne? Czy jesteście w stanie zapewnić im przynajmniej tymczasowo opiekę? Pomoc?
Druga sprawa - nocna pora nie jest problemem, pytanie tylko - skoro twój przyjaciel wspiera sprawę, dlaczego sam nie napisał? I skąd sam o tym wiesz? W sytuacji o jakiej piszesz jestem pewien, że powinien skontaktować się lub poinformować o zaistniałej sytuacji. To nierozważne z twojej strony, szczególnie, że sprawa jest dużej wagi i jeśli ma powiązanie z wydarzeniami nad Lune, jest paskudnie niebezpieczna. Mam nadzieję, że masz tego świadomość, bo zbyt wiele ostatnio się wydarzyło, żebyś ryzykował swoje i cudze życie bez faktycznego wsparcia, właściwych źródeł i rzeczywistej chęci pomocy, wiedząc jakie konsekwencje niesie ze sobą ta "sprawa".
Ostatecznie, skontaktuję się z twoim przyjacielem, zajmę się sprawą. Masz za sobą sporo nieprzyjemnych doświadczeń. Jeśli już masz się w coś mieszać, uprzedź swego przyjaciela, albo mnie. I trzymaj język za zębami.
Druga sprawa - nocna pora nie jest problemem, pytanie tylko - skoro twój przyjaciel wspiera sprawę, dlaczego sam nie napisał? I skąd sam o tym wiesz? W sytuacji o jakiej piszesz jestem pewien, że powinien skontaktować się lub poinformować o zaistniałej sytuacji. To nierozważne z twojej strony, szczególnie, że sprawa jest dużej wagi i jeśli ma powiązanie z wydarzeniami nad Lune, jest paskudnie niebezpieczna. Mam nadzieję, że masz tego świadomość, bo zbyt wiele ostatnio się wydarzyło, żebyś ryzykował swoje i cudze życie bez faktycznego wsparcia, właściwych źródeł i rzeczywistej chęci pomocy, wiedząc jakie konsekwencje niesie ze sobą ta "sprawa".
Ostatecznie, skontaktuję się z twoim przyjacielem, zajmę się sprawą. Masz za sobą sporo nieprzyjemnych doświadczeń. Jeśli już masz się w coś mieszać, uprzedź swego przyjaciela, albo mnie. I trzymaj język za zębami.
S.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj S.
T,
nie odpowiadasz za niego, a jednak to ty piszesz wiadomość. Czy twój przyjaciel chociaż wie o kontakcie ze mną i informacjach, jakie mi przekazałeś? Czy zdecydowałeś sam? Czy zostały podjęte jakieś kroki, z którymi Twój przyjaciel miał kłopot? Nawet jeśli - to on powinien się do mnie zwrócić, nie Ty.
Niezależnie od tego, czy są to powiązane sprawy czy nie, nie możesz szastać informacjami, które przekazał ci ktoś inny. Nie bez jego wiedzy. Tym bardziej, jeśli - jak wspomniałeś - jest powiązany z naszą sprawą. Ma głowę na karku.
Masz tendencję do brawury i lekkomyślności jednocześnie, a to fatalne połączenie. I naprawdę, naucz się trzymać język za zębami. Zapobiegnie wielu nieprzyjemnościom w przyszłości.
Po wszystkim, spotkasz się ze mną. Prześlę informację kiedy i gdzie.
nie odpowiadasz za niego, a jednak to ty piszesz wiadomość. Czy twój przyjaciel chociaż wie o kontakcie ze mną i informacjach, jakie mi przekazałeś? Czy zdecydowałeś sam? Czy zostały podjęte jakieś kroki, z którymi Twój przyjaciel miał kłopot? Nawet jeśli - to on powinien się do mnie zwrócić, nie Ty.
Niezależnie od tego, czy są to powiązane sprawy czy nie, nie możesz szastać informacjami, które przekazał ci ktoś inny. Nie bez jego wiedzy. Tym bardziej, jeśli - jak wspomniałeś - jest powiązany z naszą sprawą. Ma głowę na karku.
Masz tendencję do brawury i lekkomyślności jednocześnie, a to fatalne połączenie. I naprawdę, naucz się trzymać język za zębami. Zapobiegnie wielu nieprzyjemnościom w przyszłości.
Po wszystkim, spotkasz się ze mną. Prześlę informację kiedy i gdzie.
S.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj Roratio Prewett
Tomek! A niech mnie Merlin trzaśnie! Już myślałem, że przepadłeś przyjacielu, ale powinienem się domyślić, że chodzisz swoimi ścieżkami. A no, porobiło się. I pomyśleć, że wydawało się iż nic gorszego niż Grindelwald nas nie spotka, a jednak.
Normalnie pewnie powątpiewałbym w czystość Twojej tęsknoty za moją osobą, ale zignoruję wszelkie swoje wątpliwości i z ochotą zgodzę się na wyjście na piwo. Albo coś innego - zobaczę co jeszcze uchowało się w spiżarce.
Wiesz, że rzadko kiedy braknie mi słów, ale właśnie w tym momencie nie umiem znaleźć takich odpowiednich odnośnie tej całej sytuacji. Świat stanął na głowie. Na Merlina, mój brat, kochany i całkiem poważny lord Fluvius Archibald Prewett jest poszukiwany listem gończym, Tomek. LISTEM GOŃCZYM, rozumiesz to? A sądzono, że to ja jestem tym problematycznym dzieckiem wśród ułożonych lordów i dam Prewett, ha!
A co do twojego kota, zabierzesz Dynię na piwo? Koty też piją piwo?
U mnie? Wojna w Dorset jest spokojniejsza niż w Londynie, ale mamy swoje problemy. A moja rodzina? Dobrze, zważywszy na okoliczności. Tak, mam jednego brata, tego z listu gończego jegomościa, szanownego lorda nestora psidwaka jego mać (nie jest taki zły, ale nie donieś mu bo obrośnie w piórka, ktoś musi go na ziemię sprowadzać) i dwie siostry, Mare jest obecnie w Derbyshire. Pamiętasz? To ta, na której zaślubinach byłem w trakcie szkoły i przywiozłem ze sobą czekoladki co wyglądały, jak kwiaty paproci. Czy to nie po nich zapaskudziłeś mi łóżko? Jest jeszcze Procella, która nadal pozostaje ze mną w Dorset, co niezmiernie mnie cieszy!
Jamesa oczywiście, że pamiętam! Co u niego? Oprócz tego, że najwyraźniej pchał się z pięściami n naszego prefekta. I oczywiście, że pamiętam Castora! On nie zniknął niezapowiedzianie na trzy lata, jak co niektórzy...
Przykro mi z powodu Twojej siostry, Tommy. Myślę, że coś się znajdzie, ale może lepiej przyprowadź ją do Dorset? Połowa moich krewniaków do magomedycy, mogę zorganizować Wam konsultacje bądź zapewnić odpowiednie maści, eliksiry, czegokolwiek potrzebujecie. Wiem, że oto teraz równie trudno co o jedzenie.
Chętnie odwiedzę Dolinę Godryka - czas wyrwać się z Dorset.
Rory
Normalnie pewnie powątpiewałbym w czystość Twojej tęsknoty za moją osobą, ale zignoruję wszelkie swoje wątpliwości i z ochotą zgodzę się na wyjście na piwo. Albo coś innego - zobaczę co jeszcze uchowało się w spiżarce.
Wiesz, że rzadko kiedy braknie mi słów, ale właśnie w tym momencie nie umiem znaleźć takich odpowiednich odnośnie tej całej sytuacji. Świat stanął na głowie. Na Merlina, mój brat, kochany i całkiem poważny lord Fluvius Archibald Prewett jest poszukiwany listem gończym, Tomek. LISTEM GOŃCZYM, rozumiesz to? A sądzono, że to ja jestem tym problematycznym dzieckiem wśród ułożonych lordów i dam Prewett, ha!
A co do twojego kota, zabierzesz Dynię na piwo? Koty też piją piwo?
U mnie? Wojna w Dorset jest spokojniejsza niż w Londynie, ale mamy swoje problemy. A moja rodzina? Dobrze, zważywszy na okoliczności. Tak, mam jednego brata, tego z listu gończego jegomościa, szanownego lorda nestora psidwaka jego mać (nie jest taki zły, ale nie donieś mu bo obrośnie w piórka, ktoś musi go na ziemię sprowadzać) i dwie siostry, Mare jest obecnie w Derbyshire. Pamiętasz? To ta, na której zaślubinach byłem w trakcie szkoły i przywiozłem ze sobą czekoladki co wyglądały, jak kwiaty paproci. Czy to nie po nich zapaskudziłeś mi łóżko? Jest jeszcze Procella, która nadal pozostaje ze mną w Dorset, co niezmiernie mnie cieszy!
Jamesa oczywiście, że pamiętam! Co u niego? Oprócz tego, że najwyraźniej pchał się z pięściami n naszego prefekta. I oczywiście, że pamiętam Castora! On nie zniknął niezapowiedzianie na trzy lata, jak co niektórzy...
Przykro mi z powodu Twojej siostry, Tommy. Myślę, że coś się znajdzie, ale może lepiej przyprowadź ją do Dorset? Połowa moich krewniaków do magomedycy, mogę zorganizować Wam konsultacje bądź zapewnić odpowiednie maści, eliksiry, czegokolwiek potrzebujecie. Wiem, że oto teraz równie trudno co o jedzenie.
Chętnie odwiedzę Dolinę Godryka - czas wyrwać się z Dorset.
Rory
Roratio J. Prewett
Zawód : dumny przedstawiciel swego rodu, utrapienie lorda nestora
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
owijam wokół palca wolny czas
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Yvette Baudelaire16.03.
Thomas, jak się miewasz? Mam nadzieję, że unikasz tarapatów. Jesteście wszyscy razem? Nie miałam pewności, więc wysyłam podobne listy i do reszty Twojej rodziny.
Chciałam Cię powiadomić o tym, że wyjeżdżam z Londynu i przeprowadzam się do Walii. Jeśli będziesz potrzebował kiedykolwiek pomocy, którekolwiek z Was, po prostu piszcie, a zjawię się gdziekolwiek wskażecie, bądź w Londynie. W porcie będę się zjawiać każdego tygodnia by zajmować się ludźmi, ale lecznica będzie zamknięta. Możesz pisać bezpośrednio do mnie, bądź jeśli to nic pilnego pytać się Dorothy w jakie dni będę w Londynie, mieszka teraz u mnie w moim dawnym mieszkaniu.
Uważaj na siebie proszę,
Yvette
Chciałam Cię powiadomić o tym, że wyjeżdżam z Londynu i przeprowadzam się do Walii. Jeśli będziesz potrzebował kiedykolwiek pomocy, którekolwiek z Was, po prostu piszcie, a zjawię się gdziekolwiek wskażecie, bądź w Londynie. W porcie będę się zjawiać każdego tygodnia by zajmować się ludźmi, ale lecznica będzie zamknięta. Możesz pisać bezpośrednio do mnie, bądź jeśli to nic pilnego pytać się Dorothy w jakie dni będę w Londynie, mieszka teraz u mnie w moim dawnym mieszkaniu.
Uważaj na siebie proszę,
Yvette
You can't choose what stays
and what fades away.
and what fades away.
Yvette Baudelaire
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
There are so many wars
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
☆kwiecień
Z Twojego pierwszego listu wybrzmiewało, że jest dla Was obciążeniem. Nie zamierzam Ci niczego utrudniać. Podaj więc miejsce i czas. Przyjdę po niego bez pośredników. Czekam na odpowiedź. Możesz dać ją Steve'owi.
Thomas,
Jeżeli sytuacja się zmieniła względem Marsa, proszę o informację. Angażowanie osób w sprawę, w której nie dotrzymałeś słowa, było zbędne. Nie uważasz?Z Twojego pierwszego listu wybrzmiewało, że jest dla Was obciążeniem. Nie zamierzam Ci niczego utrudniać. Podaj więc miejsce i czas. Przyjdę po niego bez pośredników. Czekam na odpowiedź. Możesz dać ją Steve'owi.
Jayden
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Kwiecień
Najdroższy, w ogóle nie powinnam pisać tego listu. Sama proszę się o kłopoty, prawda? Świat daje mi do zrozumienia ciągle i ciągle, że to się nie może udać, a moje serce jest głuche na wszystkie ostrzeżenia.
Unikasz mnie ostatnio, ale chyba nie tylko mnie, co?Słyszałam, że jesteś Bardzo złe rzeczy mówią o Tobie. W nocy leżę w łóżku i zastanawiam się, czy to wszystko prawda. Coś mi w środku szepcze, że nie. Chyba intuicja. Myślisz, że moja intuicja jest śmieszna? Nie wiem czy mogę ci ufać dalej, ale i tak cię kocham.
Coś ze mną zrobiłeś, że się nie umiem odkochać, ale to raczej nie czary. Justine by wiedziała. Ja ciebie tak po prostu kocham i to chybajest najg najbardziej ją przeraża.
Nie będę Cię prosić, żebyś się odezwał ani nic. Nie wiem po co w ogóle piszę ten list. Chyba już nie mogę wytrzymać. Myślę o Tobie ciągle i to najtrudniejsze co mnie w życiu spotkało. Myślę o tym jak tańczyliśmy, przypominam sobie wszystkie historie, które opowiadałeś, twój śmiech. Bardzo ładnie się śmiejesz.Czy to prawda, że
Myślę, że nieprawda, przynajmniej nie cała. Może nigdy się nie dowiem co się stało ani dlaczego odszedłeś. Może lepiej było tak. Ale jeśli byś chciał wrócić to ja się nigdzie nie wybieram. Tyle że nikt w mojej rodzinie ci nie ufa poza mną. Nie wiem co by się musiało stać. Chyba bym musiała odejść z tobą. Nie wiem czy chcę. Ale myślę o tym często.
Zaglądam do Twojej rodziny, do Sheili głównie. Niewiele umiem, ale co umiem, to wykorzystam, żeby się nią opiekować.
Kocham cię.
Unikasz mnie ostatnio, ale chyba nie tylko mnie, co?
Coś ze mną zrobiłeś, że się nie umiem odkochać, ale to raczej nie czary. Justine by wiedziała. Ja ciebie tak po prostu kocham i to chyba
Nie będę Cię prosić, żebyś się odezwał ani nic. Nie wiem po co w ogóle piszę ten list. Chyba już nie mogę wytrzymać. Myślę o Tobie ciągle i to najtrudniejsze co mnie w życiu spotkało. Myślę o tym jak tańczyliśmy, przypominam sobie wszystkie historie, które opowiadałeś, twój śmiech. Bardzo ładnie się śmiejesz.
Myślę, że nieprawda, przynajmniej nie cała. Może nigdy się nie dowiem co się stało ani dlaczego odszedłeś. Może lepiej było tak. Ale jeśli byś chciał wrócić to ja się nigdzie nie wybieram. Tyle że nikt w mojej rodzinie ci nie ufa poza mną. Nie wiem co by się musiało stać. Chyba bym musiała odejść z tobą. Nie wiem czy chcę. Ale myślę o tym często.
Zaglądam do Twojej rodziny, do Sheili głównie. Niewiele umiem, ale co umiem, to wykorzystam, żeby się nią opiekować.
Kocham cię.
Wciąż twoja
K. List dostarczony do domu Bathildy Bagshot
☆Jayden Vane
Doe,
Będę 7 kwietnia o 7 rano na rynku. Poczekam kwadrans.Vane
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Bułeczka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy