Andante

25.12.21 19:50

Andante

Andante jest młodziutką sówką, którą Valerie zakupiła na początku stycznia; jest sówką bardzo grzeczną, może troszkę zbyt naiwną. Dobrze reaguje na pieszczoty i przekąski, lecz w obliczu konfliktu prędko ratuje się ucieczką.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/3c/a5/58/3ca5585d0ea41e15b124f66b843aa2aa.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> V. Vanity</span><div class="sowa3"><span class="adresat"> ADRESAT </span><span class="tresc"> TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis"> PODPIS </span></span></div></div></div></div>

[bylobrzydkobedzieladnie]

29.12.21 4:58

Przeczytaj 16 luty

Moja droga, Dziękuję za wczorajsze towarzystwo i mam nadzieję, że przypadły Ci do gustu londyńskie restauracje.
Z niecierpliwością wypatruję naszych wspólnych planów, a że jesteśmy obydwoje dorośli i wyrośliśmy z naiwnych podchodów, spytam bezpośrednio: zdradź mi proszę swój rozmiar pierścionka. Cornelius

30.12.21 8:19

Przeczytaj 18 LUTEGO 1958

Droga siostro, Napisano kiedyś, że gratulacje można nazwać najuprzejmiejszą formą zawiści.

Nie wiemy kto układał te aforyzmy, jednak z całą pewnością nie mógł mieć na myśli nas. Wiadomość niesioną z Twoich rąk przyjmujemy z zadowoleniem. Szczerym zdziwieniem, widocznie zaskoczeni szybkim rozwojem spraw, jednak wszyscy z nas wierzymy, że wybór Twój podyktowany jest troską o bezpieczeństwo swoje jak i swojej córki, a naszej najdroższej siostrzenicy.

Jako obecna głowa naszej rodziny i Twój najstarszy brat, Valerie, nie tylko przyzwalam na wasze rychłe zamążpójście, jak i winszuję dobrej decyzji. Jemu jak i Tobie. Tak jak kiedyś mnie z wybrankiem Twoim połączyły więzy długoletniej przyjaźni, wierzę, że i Was w małżeństwie połączą sympatie splatające się w jedną, harmonijnie brzmiącą całość.

Wykorzystaj notatki zrobione na marginesach kart swojej historii jako lekcje poparte cennym doświadczeniem i nigdy nie daj wmówić sobie, że przez małżeństwo już figurujące w Twojej kartotece pozostajesz partnerką o mniejszej wartości. Pomimo młodego wieku wytrwałaś już w małżeństwie ze starszym mężczyzną i chociaż jako brat Twój powinienem pozostawać prędzej oburzony tym, że list nie wychodzi z rąk tego, który o Twoją rękę się stara, spróbuję odebrać to jako sygnał Twojej absolutnie wolnej woli i dojrzałości decyzji.

Z oficjalnymi gratulacjami i ostateczną eskalacją zadowolenia poczekamy tak długo, jak o tym zadecydujecie. Liczę jednak, że do tego czasu zarówno Ty jak i wybranek Twego serca pojawicie się w naszym domu rodzinnym.

W imieniu całego Vanity Palace,

Septimus Vanity

01.01.22 14:17

Przeczytaj luty

Pani Krueger,Pani list niezwykle mnie zaskoczył, w najprzyjemniejszy ze sposobów, lecz finezyjne słowa, kreślone Twoją ręką, są dla mnie zdecydowanie zbyt łaskawe. Pełniłam jedynie swą powinność jako gościa, a prowadzenie konwersacji z tak wspaniałą czarownicą było rozkosznym dodatkiem do dość wymagającego socjalnie wydarzenia. Bez wątpienia była pani gwiazdą wieczoru naszej loży, a mnie przypadł zaszczyt bezpośredniego kontaktu, ratującego z okowów nudy - cieszy mnie, że ratunek postrzegamy obustronnie, nie ma więc potrzeby dziękować, pani Krueger.

Zaproszenie do La Fantasmagorii jest oczywiście aktualne. Przyjemnością będzie goszczenie czarownicy o tak pięknym głosie w murach budynku magicznego baletu, liczę też, że miejsce, którym się opiekuję, spełni pani wysokie oczekiwania. Byłoby więc wspaniale, gdyby zdołała pani odwiedzić mnie w ciągu nadchodzącego tygodnia, wieczorami posiadam więcej wolnego czasu i chętnie zapoznałabym Cię z repertuarem oraz sednem piękna syreniego baletu. Zasługuje na miano perfekcyjnego, bez dwóch zdań! Jestem prawie pewna, że zachwyci Cię i roziskrzy i Twoje oczy blaskiem nasyconego dźwiękiem doświadczenia.

Z radością oczekując nadchodzącego spotkania -
madame Mericourt

09.01.22 23:35

Przeczytaj List przyniósł Wolfgang

Droga Valerie, Mam butelkę dobrego szampana, wyjątkowo wyczekującą towarzystwa głowę i chęć zobaczenia Ciebie na własne oczy. Znajdziesz dla mnie czas w najbliższych dniach? Nasze drogi wydawały się częściej zbiegać w Berlinie, niż tutaj, to wysoce niepoprawne.
Zapewne śpiewasz ku uciesze wieczornej widowni, ja też pracuję do późna, ale wygospodarujmy choć jeden krótki wieczór na to, by nadrobić zaległości.

Amelia

11.01.22 1:21

Przeczytaj Cornelius

Najdroższa, W uznaniu za moje zasługi wojenne i polityczne, lord nestor Avery przyjął nasze zaproszenie na ślub oraz obiecał pomoc w jego organizacji. Pomówi z włodarzami Pałacu Zimowego i nie wątpię, że zostanie on nam udostępniony. Zapragnął również poznać Cię osobiście oraz omówić z nami szczegóły na kolacji, 20 marca.
Ubierz się ładnie. Cornelius

03.02.22 15:49

Przeczytaj Marzec 1958

Szanowna Pani, W pierwszych słowach mego listu pragnę podziękować za słowa uznania. Może być pani pewna, że wiele one dla mnie znaczą. Jednocześnie żywię nadzieję, że pokładana we mnie nadzieja nie zostanie jedynie płonna.
Zamówienie zostało już zrealizowane. Posłaniec już do pani został wysłany więc zapewne niedługo zapuka do Pani drzwi. W razie wątpliwości proszę się ze mną skontaktować.

Pozdrawiam,

Lady Primrose E. Burke

24.02.22 21:15

Przeczytaj C.S.

Najdroższa, Gdy udamy się do Ludlow 21 marca, pozostaniesz w Shropshire aż do kwietnia.
To dla Waszego bezpieczeństwa. Cornelius

24.02.22 22:50

Przeczytaj 16.03

Najdroższa, Do wyjazdu pozostało kilka dni, w tym czasie dowiem się więcej. Informacje, które nakazują mi troskę o Wasze bezpieczeństwo są na ten moment tajne, i nie, nie wystarczy odesłanie małej. Umiem się sobą zająć i choć podziwiam Twój zapał i siłę, nie pozostaniesz u moim boku w oku cyklonu. Jesteś matką i narzeczoną. Śpiewaczką też, ale wierz mi, mówię o sprawach, które są nieskończenie ważniejsze niż kultura - ważniejsze nawet niż obchody pierwszego kwietnia, które przygotowuję i które miałem nadzieję spędzić u Twojego boku.
Porozmawiamy, gdy przemyślę kolejne posunięcia.

Cornelius

03.03.22 20:30

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Pani Vanity,nie mieliśmy okazji ze sobą pomówić, lecz widziałem w ostatnim czasie jeden z Pani udanych występów - winszuję talentu. Wierzę, że czarownica o Pani klasie posiada umiejętności, które są mi dziś niezwykle potrzebne.

Wierzę, że zdaje sobie Pani sprawę ze znaczenia wrażenia, jakie wywierają Rycerze Walpurgii na społeczeństwie - wszak polityka ma w sobie coś z estrady. Chciałbym powierzyć Pani pieczy przygotowanie jednej z rycerek do zderzenia się z niełatwą rzeczywistością angielskich bankietów. Muszę Panią uprzedzić, że zadanie nie będzie proste - kobieta, choć dojrzała wiekiem, jest trudna charakterem i bywa dziecinna. Nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, dlaczego prezencja jest istotna i ile my wszyscy tracimy przez to, że przypomina raczej wiejską dziewkę niż poważaną czarownicę. Musi to jak najszybciej ulec zmianie. I zmianie muszą ulec jej maniery.

Została poinstruowana, że jest winna Pani posłuszeństwo. Proszę mnie powiadomić, jeśli będzie krnąbrna. Oczekuję również raportów z jej postępów. I proszę o dyskrecję, jeśli ta wieść rozniesie się poza nasze grono, może wywołać niepochlebne plotki, które mogliby wykorzystać nasi wrogowie - a tego właśnie należy uniknąć.

Pani uczennica to panna Elivra Multon. Panna Multon oczekuje od Pani bileciku z miejscem i datą. Pierwsze spotkania powinny odbyć się bez świadków - na miejsce publiczne nie jest w tym momencie gotowa.

Tristan Corentin Rosier
Śmierciożerca
Lord Kentu
Lord nestor rodu Rosier

04.03.22 21:50

Przeczytaj Styczeń

Pani Vanity, otrzymałam informację, wiem wszystko co powinnam wiedzieć. Liczę na to, że nasza współpraca będzie owocna. Znam znaczenie tych spotkań, mam nadzieję, że Pani również je zna. Bodaj nie jestem jedyną czarownicą poddawaną ocenie.

Nie mogę się wprost doczekać, aby Panią poznać. Pierwsza rzecz, której dowie się Pani na mój temat - ja się nigdy nie spóźniam.

Z szacunkiem,

E. Multon

[bylobrzydkobedzieladnie]

17.03.22 23:33

Przeczytaj C.S.

Najdroższa, Czy wiejskie powietrze w Caynham sprzyja Twojemu głosowi? Niedługo Was odwiedzę, stęskniłem się, choć wyjechałaś zaledwie kilka dni temu. Dam Ci znać, gdy tylko sytuacja w Londynie będzie bezpieczna. "Dziurawy Kocioł" jest nasz.
Zapowiedziałem też moim rodzicom, że przybędziemy z wizytą, który termin by Ci pasował? Nie spodziewaj się tylko zbyt wiele, pani matka jest bardzo chora, a jaki jest mój ojciec sama pewnie pamiętasz.

Nie wiem, jak szybko dochodzi co Caynham prenumerata "Walczącego Maga", więc przesyłam Ci artykuł mojego ~~przyjaciela?~~ ~~kolegi~~ ~~wojownika o lepszy świat~~ współpracownika pana Ramsey'a Mulciber. To bardzo zdolny czarodziej i kawaler, pokaż proszę ten artykuł wszystkim swoim niezamężnym koleżankom. Na pewno doceniłby urok kobiety z naszych rodzinnych stron.
Koleżankom z Londynu też pokaż, szczególnie tym irytującym.

Twój,
Cornelius

artykuł

20.03.22 12:03

Przeczytaj koniec marca

Valerie,doszły mnie słuchy, że służysz godnej sprawie - cieszy mnie to niezmiernie i jeszcze mocniej podbudowuje Twój wizerunek w mych oczach. Potrzebujemy silnych, wpływowych i posiadających szerokie koneksje czarownic, które mogą przysłużyć się wzmocnieniu pozycji Rycerzy Walpurgii oraz pomogą sprowadzić na magiczną Wielką Brytanię lata pokoju.

Nie są to puste słowa - piszę ten list, by przykuć Twą uwagę do pewnego...stowarzyszenia. Niektórzy czarodzieje czystej krwi, choć posiadają doskonałe predyspozycje, nie są tak wierni swej tradycji, jak powinni być. Jednym z nich jest Hunter Schneider, wpływowy koneser sztuki niemieckiego pochodzenia. Na pewno znasz jego imię, kto wie, może nawet jego samego - to kurator najważniejszych wystaw, który od roku przebywa w Londynie. Jego wpływy sięgają niezmiernie daleko, a fakt, że posiada bliskie stosunki z podobnie pełnymi mocy osobami z Kontynentu, czyni go potężnym narzędziem propagandowym. Wiadomo, że spotyka się z kobietą podejrzanego pochodzenia - dobrze byłoby nawrócić go na słuszną drogę, pokazać zyski, jakie otrzyma, gdy jego sztuka i znajomości powiążą się z słusznymi działaniami; wierzę, że znasz również czarownice, które sprostają jego wygórowanym potrzebom i wpiszą się w ideał towarzyszki niekoniecznie życiowej. Zależy nam na pozyskaniu Schneidera: za artystyczną socjetą pozostającą pod jego wpływami kryją się wielkie środki materialne oraz wysoka wartość polityczna. Postaraj się pokazać mu okrucieńśtwo terrorystów i spraw, by przemyślał swoje postępowanie a także poglądy, a także zrezygnował z finansowania mugolskich artystów oraz, poniekąd, ich okrutnych działań - wierzę, że da się zrobić to w pełni pokojowo, ma słabośc do luksusu, piękna i sztuki najwyższego lotu. Obecnie zajmuje prywatny apartament w Belgravii, na pewno pojawi się również na aukcjach obrazów czy premierach sztuk.

Zamelduj postępy listownie lub osobiście.
Powodzenia, Valerie.
Deirdre Mericourt

21.03.22 19:52

Przeczytaj Końcówka marca 1958

Szanowna Madame Kruger, Najdroższa Valerie. Słowa, które skreśliłaś w swym liście osłodziły mi całą resztę dnia. I mnie fakt, iż nie mieliśmy okazji spotkać się zastanawia. Wierzę, że z takim sprzymierzeniem losu dane Nam będzie to naprawić. Jestem też winny Ci przeprosiny, że to nie ja wyszedłem z taką inicjatywą. Schlebiasz mi niebywale, myślę jednak, że Berlin sobie beze mnie doskonale poradzi. Zastanawia mnie bardziej co pocznie bez swej wielkiej muzy, salonowej perły, która swym blaskiem rozświetla scenę, a głosem zapiera ludziom dech w piersiach? Mam nadzieję, że Anglicy docenią Twój niebywały talent, w innym przypadku obawiam się, że są kompletnie głusi i niewrażliwi na tak wyrafinowaną formę sztuki.

Niezwykle raduje mnie, że tak ciepło wspominasz mą gościnę. Z przyjemnością skorzystam z Twej propozycji i z okazji, aby móc znów Cię zobaczyć i porozmawiać z kimś kto sztukę rozumie i kocha równie mocno co ja. Będąc szczerym spodziewałem się od Ciebie otrzymać zaproszenie na jeden z Twoich koncertów, ale najwidoczniej nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać. Tak myślisz? Pozostaje Nam się wyłącznie o tym przekonać.

Z wyrazami szacunku, oczekujący w zniecierpliwieniu, Hunter Schneider

25.03.22 21:12

Przeczytaj Szef Komisji Rejestracji Różdżek

Szanowna Pani Vanity, w imieniu swoim oraz pozostałych członków Komisji, chciałbym pogratulować rejestracji różdżki i tym samym podziękować za powierzone Ministerstwu Magii zaufanie. Równocześnie informuję, że zgodnie z dekretem Ministra Magii z dnia 10 kwietnia 1957 roku, każdy czarodziej lub czarownica przebywający na terenie Londynu, ma obowiązek noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego dokonaną rejestrację oraz okazania go odpowiednim służbom w razie kontroli. Dokument staje się ważny z chwilą podpisania go przez posiadacza, i od tego momentu stanowi zarówno dowód jego tożsamości, jak i pełni rolę oficjalnego zezwolenia na noszenie różdżki na terenie stolicy.

Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.

Z poważaniem,

Tiberius Bellchant

Szef Komisji Rejestracji Różdżek
Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Brytyjskie Ministerstwo Magii
Londyn, dn. 02.01.1958

Do listu dołączony został dokument:

Pomyłki, poprawki, uwagi (zwłaszcza w przypadku błędnie założonej daty urodzenia lub statusu cywilnego postaci wymyślonych) można zgłaszać bezpośrednio do Williama. Jeżeli macie dla waszych postaci wybrany charakter pisma, możecie mi również podesłać odpowiednią czcionkę (najlepiej w postaci linku do strony, z której mogłabym ją pobrać).

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia