Wydarzenia


Ekipa forum
Łódka
AutorWiadomość
Łódka [odnośnik]24.08.22 20:03
First topic message reminder :

Łódka

Własnoręcznie wykonana przez Williama łódź na ogół zacumowana jest przy pomoście wybudowanym na górskim jeziorze – leżącym o rzut kamieniem od domu. W całości drewniana (nie licząc metalowych okuć przy dnie) może pomieścić maksymalnie cztery osoby – lub dwie, jeżeli używa się jej do połowu ryb. Oprócz prostych ławeczek, wyposażona jest w parę wioseł i wbudowaną w dziób skrzyneczkę, mieszczącą najpotrzebniejsze drobiazgi oraz zaczarowaną płachtę, w trakcie deszczu chroniącą łódkę przed zmoknięciem i zatonięciem.
Na burcie, po wewnętrznej stronie, znajduje się odręczny rysunek Amelii, przedstawiający morskiego potwora; chociaż William nie ma pojęcia, kiedy właściwie powstał, i z całą pewnością nie był częścią projektu, nie miał serca go zamalować.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Łódka - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Łódka [odnośnik]04.09.24 20:38
| 28 października

Przedostanie się bez szwanku na porzuconą na środku jeziora wysepkę zajmowało jego myśli od momentu, w którym opuścił boczną salę w „Króliczej łapce”. Świadomość, że nie mógł zwyczajnie tam polecieć, uwierała go w nieprzyjemny, trudny do uchwycenia sposób, jak ostry kamyk w bucie, którego za nic nie dało się wytrącić na zewnątrz. Miotła była jego nieodłącznym towarzyszem, z pozoru niezawodnym; jej brak odbierał mu sporą część pewności siebie, zwłaszcza, że nie wiedział, jak daleko sięgała magiczna pustynia. Czy obejmowała również samą wyspę? Wydawało mu się to niemożliwe, skoro pulsowało na niej silne źródło, które miało przyciągnąć cienie, to musiało istnieć tam coś więcej niż próżnia – ale o tym miał się dopiero przekonać.
Pokonania jeziora wpław nie chciał brać pod uwagę, chociaż sam świetnie pływał – nie zaproponowałby tego ani Neali, ani Primie. Do wyspy było daleko, woda była zimna, poza tym – nie mogli mieć pewności, co kryło się w jej odmętach. Spadające meteoryty mogły uczynić ją groźną, trującą; no i pozostawała kwestia żyjącej w Loch Ness kelpii. William słyszał, że potwora od dłuższego czasu nikt nie widział, ale to niczego nie oznaczało.
Wykorzystanie drewnianej łodzi uznał za jedyne sensowne rozwiązanie, ale przetransportowanie jej z Irlandii do Szkocji nie było proste – dlatego za przygotowania zabrał się kilka dni przed Nocą Duchów. W pierwszej kolejności musiał ją odciążyć. Odwiązawszy ją od prowizorycznej przystani, wyciągnął ją na gładki brzeg i odwrócił dnem do góry. Tworzące burty drewno osuszył zaklęciem, dopiero później zabierając się za pomalowanie go specjalną emulsją, która miała pomóc w związaniu drobinek magii oraz pozwolić im wniknąć do środka. Te, zastępując część ciężkiego materiału, miały sprawić, że stanie się lżejszy – nie tracąc przy tym swojej wytrzymałości. Oczywiście: w teorii, w praktyce William wykonywał podobną konstrukcję zaledwie parę razy, eksperymentując w szopie. Próba odciążenia kładki nad szczeliną w Oazie zakończyła się fiaskiem, ale przecież uczył się na błędach – a przynajmniej starał się o nich pamiętać, kiedy wyciągał różdżkę, żeby ostrożnie, powoli, transmutować kolejne elementy łodzi. Zaczął od podłużnej, biegnącej wzdłuż dna belki, później zajmując się obiema burtami, żeby na końcu zakląć również wykończenia.
Nośność konstrukcji łódki ocenił jedynie pobieżnie, na „oko” – sam ją zbudował, wiedział więc, ile magii była w stanie przenieść, a ta, którą wybrał, nie należała do skomplikowanych. Był zresztą również pewien, ż tym razem wszystko poszło zgodnie z planem – po wypowiedzeniu ostatniej z inkantacji, zastukał w dno łódki, a później wsunął palce pod jego z nadburci, żeby obrócić ją na drugą stronę – od razu zauważając, że była znacznie lżejsza. Musiał jeszcze sprawdzić jej stabilność na wodzie, nie dostrzegał jednak niepokojących odkształceń na deskach ani dziwnych wybrzuszeń – próbne zwodowanie łodzi miało być więc jedynie formalnością.

| sprawdzam nośność łódki: wynik 4 + 5 (II poziom konstrukcji magicznych) = 9
nakładam zaklęcie odciążające z II poziomu - zużywam 5 punktów nośności; ST 15, tu rzut: 8 + 13 = 21, zaklęcie udane, zmniejszenie ciężaru łodzi o 50%




I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?

William Moore
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5432-william-moore https://www.morsmordre.net/t5459-bursztyn https://www.morsmordre.net/t12096-william-moore https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t5461-skrytka-bankowa-nr-1345 https://www.morsmordre.net/t5460-billy-moore

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Łódka
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach