Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r
Strona 1 z 21 • 1, 2, 3 ... 11 ... 21
AutorWiadomość
Anne, Castor, Celine, Eve, James, Leon, Leonie, Marcel, Neala, Sheila, Steffen, Roratio
Szafka zniknięć
1. Skrzacie wino - 1 butelka - 1k6
2. Piwo kremowe - 1 butelka - 1k3-1
3. Rum - 1 butelka (0.75)1k6+1
4. Ognista whisky - 1 butelka (0.75) 1k6+2
5. Mocarz - 3 butelki 1k6+3
+100g tytoniu +1 do każdej kości na upojenie
Wytrzymałość alkoholowa
Efekty:
75% - upojenie
50% - pijany
25% - zatacza się
0% - zgon
Jedzenie
2. Piwo kremowe - 1 butelka - 1k3-1
3. Rum - 1 butelka (0.75)1k6+1
4. Ognista whisky - 1 butelka (0.75) 1k6+2
5. Mocarz - 3 butelki 1k6+3
+100g tytoniu +1 do każdej kości na upojenie
Korzystanie z używek ma swoje konsekwencje. Alkohol pobudza produkcję soków trawiennych i ogranicza łaknienie, podnosi ciśnienie krwi, zaburza pracę serca. Obniża koncentrację, poprawia humor i powoduje kaca.
Każdy pijący jest zobowiązany do sprawdzenia swoich możliwości z pomocą wzoru bazowego i modyfikatorów:
100 + sprawność x2
- modyfikator zależny od wieku ( -5 za każdy 1 rok poniżej 23 lat)
- modyfikator za bycie kujonem -15
- modyfikator za abstynencję -20 (całkowita) -10 (sporadyczna)
- modyfikator losowy (forma w danym dniu) 1k20 (1-10 ujemny, 11-20 dodatni)
- modyfikator kolektywny - przyznawany uznaniowo (potwierdzenia należy szukać u organizatorów) -10 (za stan psychiczny postaci)
- modyfikator wagowy - +5 za każde zaczęte 5 kg powyżej 70 kg wagi
- modyfikator gastronomiczny - +2 za posiłek (umówmy się nie mamy dań)
- modyfikator taneczny +10 za taniec (przetańczenie całej piosenki)
- modyfikator narkoleptyczny +20 za ucięcie godzinnej drzemki
Efekty:
75% - upojenie
50% - pijany
25% - zatacza się
0% - zgon
- Mocarz:
- 1. Alkohol mocno pali w gardło, tak bardzo, że nie jesteś w stanie wytrzymać i musisz go czymś popić. Wydaje ci się, że sięgnięcie po wodę jest dobrym pomysłem, jednak w pośpiechu i emocjach mylisz szklanki i wypijasz alkohol najbliższej postaci do dna, co przyprawia cię o mdłości. Jest jest to początek imprezy i nie zdążyłeś wypić zbyt dużo odbije się to tylko okropnym bólem głowy na drugi dzień. Jeśli jesteś już pijany, zachce ci się wymiotować...
2. Możliwe, że Marcel pomylił zaklęcia i chcąc przyspieszyć proces dochodzenia owoców w alkoholu i cukrze rzucił coś zupełnie niechcąco. Twój kieliszek zdaje się nie tracić swojej zawartości, a ty pijesz i pijesz, nie możesz przestać. Kiedy już jesteś w stanie przyjąć w siebie drinka i odsuwasz go od siebie, kieliszek wciąż jest pełny, jego zawartość wylewa ci się na strój, mocząc go z przodu całkowicie. Przyda ci się trochę chłodna kąpiel, inaczej zaliczysz solidnego zgona. Punkty upojenia rosną o 10, o ile w ciągu najbliższych trzech tur nie zanurzysz się w pobliskim jeziorze.
3. Nic się nie dzieje niezwykłego, ale alkohol jest bardzo mocny. Wypicie kilku kieliszków w krótkim odstępie czasu grozi pijaństwem, a kilkunastu totalnym zgonem. Punkty upojenia rosną o 5.
4. Już po uwarzeniu alkoholu, kiedy nabrał swojego koloru, James postanowił zmienić jego różowawą barwę na jakąś mniej dziewczęcą. Jego próba okazała się bezskuteczna - przynajmniej wtedy. Teraz, kiedy spojrzysz na zawartość szkła alkohol zmieni przypadkiem kolor, na taki który będzie ci się bardzo źle kojarzył. Jeśli jednak zaryzykujesz i wypijesz Mocarza do dna, zrozumiesz, że w smaku mimo ostrości jest bardzo dobry. Alkohol wprawi cię jednak w śmieszny nastrój i jeszcze przez pewien czas będziesz opowiadać ludziom sprośne lub głupie żarty.
5. Mocarz ma ostry smak i już po wypiciu zaczyna cię rozgrzewać. Możliwe, że chłopcy przesadzili z proporcjami, wlewając zbyt wiele alkoholu na tyle owoców i cukru. Nie dość, że dość szybko wpadniesz w pijacki nastrój, to jeszcze zrobi ci się bardzo gorąco. Ubrania, które masz na sobie zechcesz zdjąć, ale jeśli nie chcesz lub nie możesz tego uczynić będziesz szukać szybkiego sposobu na gwałtowną ochłodę. Kąpiel w pobliskim jeziorze będzie dobrym pomysłem.
6. Ponoć wystarczy jeden kieliszek, żeby przegiąć. To chyba właśnie ten kieliszek. Kiedy go wypijesz, niezależnie od tego, czy jest twoim pierwszym, czy nie, zaczynasz tracić głowę, a do tego strasznie poplącze ci się język. Wypowiedzenie prostych słów okaże się trudne, możesz seplenić i jąkać się, myląc słowa. Efekt jednak szybko z ciebie zejdzie, wystarczy kilka łyków czegoś bezalkoholowego.
7. Im mocniejszy alkohol tym silniejszy eliksir prawdy. Mocarz wyciska z ciebie wszystkie sekrety, pleciesz wszystko, co ślina przyniesie ci na język. Nie potrafisz powstrzymać się przed zwerbalizowaniem własnych myśli, nawet tych, które powinieneś lub wypadałoby zachować dla siebie. Może to tylko komplementy, może dwuznaczne propozycje — pilnuj się przez najbliższą godzinę, jeśli obawiasz się skutków.
8. Nic się nie dzieje niezwykłego, ale alkohol jest bardzo mocny. Wypicie kilku kieliszków w krótkim odstępie czasu grozi pijaństwem, a kilkunastu totalnym zgonem. Punkty upojenia rosną o 5.
9. Alkohol rozluźnia ciało i umysł. Wypicie jednego kieliszka pozwoli ci przełamać swoje własne bariery i przesunąć granicę na tyle, by nikt nie uznał cię za pijanego, ale na tyle, by dodać ci odwagi do robienia tego, co wcześniej wydawało ci się niemożliwe.
10. Marcel i James nie wymyli słojów, w których pędzili alkohol — nie zauważyli też, że na nich pozostały resztki warzonych eliksirów. Alkohol po wypiciu nie wywołuje niczego poza skrzywieniem. Jest mocny i, choć słodki i ostatecznie przyjemny w smaku, silnie pali przełyk. Po tym jednak stajesz się znacznie atrakcyjniejszy dla pozostałych. Wydajesz się piękniejszy, bardziej urodziwy, czarujący i pociągający. Twoją zmianę może zauważyć każdy kto choć chwilę na ciebie spojrzy. Jak się okazało, ktoś szykował w słojach eliksir upiększający.
11. Alkohol jak alkohol. Jest mocny, a jego wyraźny smak pozostaje na języku i krtani dość długo. Niefortunnie zaplątała się w nim pestka, która stanęła ci w gardle. Musisz ją wykrztusić.
12. Jeden kieliszek sprawił, że od razu zachciało ci się kolejnego, ale ugaszenie pragnienia w ten sposób jest złudne. Pijąc rzucasz jeszcze raz.
13. Nic się nie dzieje niezwykłego, ale alkohol jest bardzo mocny. Wypicie kilku kieliszków w krótkim odstępie czasu grozi pijaństwem, a kilkunastu totalnym zgonem. Przez najbliższe trzy tury otrzymujesz 5 punktów upojenia więcej za każdy wykonany rzut.
14. Mocarz, czy tego chcesz czy nie, zwiększył atrakcyjność ludzi wokół ciebie, niezależnie od wszystkich czynników. Nie łudź się, że życie stało się piękniejsze, alkohol po prostu zawrócił ci w głowie, wzmógł w tobie potrzebę bycia blisko innych — przytulenia, pocałowania, dotknięcia. Po prostu bycia blisko.
15. Masz ochotę zrobić coś szalonego. Nie wiesz co, ale czujesz się pobudzony i zachęcony do wzięcia udziału w czymś, o czym nigdy wcześniej byś nie pomyślał — a jeśli byś pomyślał, to zwyczajnie masz ochotę poddać temu i to zrobić. Niezależnie od tego, czy miałby to być taniec na stole, czy przytulenie nieznajomego, czujesz, że możesz żyć tą chwilą.
16. Nic się nie dzieje niezwykłego, ale alkohol jest bardzo mocny. Wypicie kilku kieliszków w krótkim odstępie czasu grozi pijaństwem, a kilkunastu totalnym zgonem. Punkty upojenia rosną o 5.
17. Zbyt szybkie wypicie alkoholu wywołało w tobie atak czkawki. Jest nagła i trudna do opanowania, co gorsza, przypomina czkawkę teperotacyjną. Na szczęścia działa na niewielkie odległości i przenosi cię tylko z pokoju do pokoju przez kilka chwil. Wypicie szklanki wody przerwie ten dziwny cykl podróży.
18. Alkohol, jak każdy wie, wzmaga popęd. To stało się niezależne od ciebie, ale jedna z osób, które towarzyszyły ci w piciu na krótką chwilę wydała się atrakcyjniejsza od wszystkich pozostałych. Twoje serce zabiło szybciej, a w głowie pojawiły się kompletnie nie twoje myśli. Może to minie, może pozostanie - wiesz tylko ty.
19. Alkohol rozszerza naczynia krwionośne, a w takich ilościach, jak w przypadku Mocarza, zdaje się robić to bardzo wyraźnie. Twoje oczy zaczynają błyszczeć, usta wydają się pełniejsze, bardziej soczyste i miękkie, nabrzmiał krwią, a policzki lekko, zdrowo zaróżowione. O ile nie jest to któryś kieliszek z kolei nie musisz się niczym martwić. Otrzymujesz 3 punkty upojenia więcej.
20. Nic się nie dzieje niezwykłego, ale alkohol jest bardzo mocny. Wypicie kilku kieliszków w krótkim odstępie czasu grozi pijaństwem, a kilkunastu totalnym zgonem. Punkty upojenia rosną o 5.
- chleb pokrojony na kromki,
- sok z dyni w przezroczystej dużej butelce ze szkła,
- gotowany makaron w słoiku,
- ciasteczka z owocami,
1 Roratio 2 Leonie, 3 Castor 4 Nela, 5 Steff, 6 Celina, 7 Marcel 8 Anne 9 Leon 10 Eve, 11 Sheila, 12 James
Wepchnęłam was chłopaki w miejsca wcześniej nie zajęte. Jakby ktoś chciał jednak GDZIEŚ INACZEJ to krzyczcie.
1. Osoba rozpoczynająca - a dalej osoba po wykonanym zadaniu (A) rzuca kostką k15 żeby zobaczyć kogo wylosowała(B).
Zakładajmy, że pytanie “prawda czy wyzwanie” pada chwilę po tym, jak butelka się zatrzyma (chyba że ktoś ma chęć dopisać trzy słowa o tym jak je zadaje to droga wolna)
2. Po wylosowaniu osoby, w powiadomieniach u nas oznaczcie daną osobę żeby mogła przyjść i powiedzieć które z dwóch wybiera. (też oznaczając rzucającego o odpowiedzi)
3. Rzucający (A) zadaje zadanie/pytanie
3. (B) Po wykonaniu zadania/odpowiedzeniu na pytanie (TYLKO SZCZERZE) sama kręci butelką - patrz punkt 1
ad3. Niewykonanie zadania skutkuje ponownym kręceniem osoby która kręciła wcześniej
KAŻDY GRAJĄCY MA PRAWO DO ZREZYGNOWANIA Z JEDNEGO WYZWANIA/PYTANIA
Chyba cała filozofia.
Kości:
1 - rzuć jeszcze raz
2 - rzuć jeszcze raz
3 - Roratio
4 - Leonie,
5 - Castor
6 - Nela,
7 - Steff,
8 - Celina,
9 - Marcel
10 - Anne
11 - Leon
12 - Eve,
13 - rzuć też jeszcze,
14 - James
15 - szczęście tak Ci sprzyja, że butelka wskazuje dokładnie tego, kogo chciałeś żeby wskazała
I show not your face but your heart's desire
Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 13.09.22 9:45, w całości zmieniany 3 razy
80/59 - wytrzymałość alkoholowa (upojenie<60, pijany<40) upojona hehe
Zasiadłam na swoim miejscu biorąc wdech w płuca. Czując jak alkohol wlewa mi na policzki rumieńce, ale już mi zaczynało trochę być wszyyyyyystko jedno. Uniosłam trochę sukienkę układając kolana na trawie i wychylając się żeby złapać i zakecić butelką.
- No to dobra. - mruknęłam obserwując na kogo wypadnie.
Zasiadłam na swoim miejscu biorąc wdech w płuca. Czując jak alkohol wlewa mi na policzki rumieńce, ale już mi zaczynało trochę być wszyyyyyystko jedno. Uniosłam trochę sukienkę układając kolana na trawie i wychylając się żeby złapać i zakecić butelką.
- No to dobra. - mruknęłam obserwując na kogo wypadnie.
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
The member 'Neala Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k15' : 3
'k15' : 3
W końcu zabawa się zaczęła. Rory jeszcze jakby dla dodania sobie animuszu pociągnął kolejny łyk mocnego alkoholu i podał butelkę dalej. Koniec butelki wskazał na niego. - To teraz wybieram,tak? Dobra to wyzwanie proszę - rzucił gotów absolutnie na wszystko.
rzucam zaległego mocarza za ostatnią kolejkę i nowego na teraz
rzucam zaległego mocarza za ostatnią kolejkę i nowego na teraz
Roratio J. Prewett
Zawód : dumny przedstawiciel swego rodu, utrapienie lorda nestora
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
owijam wokół palca wolny czas
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Roratio J. Prewett' has done the following action : Rzut kością
#1 'k6' : 6, 2
--------------------------------
#2 'k20' : 14
#1 'k6' : 6, 2
--------------------------------
#2 'k20' : 14
80/59 - wytrzymałość alkoholowa (upojenie<60, pijany<40) upojona hehe
- Dobra. - powtórzyłam raz jeszcze, kiedy butelka już się zatrzymała. Śledziłam cały czas jej ruch nie podnosząc głowy, a kiedy się zatrzymała podążyłam za szyjką unosząc tęczówki i trafiając nimi na Roratio. Odbiłam się od ziemi, chcąc usiąść sobie na stopach, ale zakręciło mi się trochę w głowie w locie zafalowałam, rozkładając dłonie na boki i w końcu opadłam ale trochę obok swoich stóp. - Dobra! - powiedziałam raz jeszcze mrużąc oczy i nie odejmując ich od Roratio, kiedy wziął i wyzwanie wybrał. Coś dobrego mu musiałam znaleźć, ale jak na złość w głowie pustkę miałam straaaaaaszną. - Wyzywam cię, żebyś zmieszał mocarza z rumem i ognistą i to wypił. - miałam jeszcze jeden pomysł, dwa nawet ale chyba potrzebowałam chwili na decyzję czy był odpowiedni. Zacznijmy od upicia tych nieupitych, bo ja to sama już trochę byłam. Poderwałam się zaraz. - Właśnie, gdzie te alkohole? - spytałam rozglądając się wokół. Co zrobiłam z tym mocarzem co go w rękach miałam.
Rorek, tak sobie myślę - partner musi się zgodzić
- Dobra. - powtórzyłam raz jeszcze, kiedy butelka już się zatrzymała. Śledziłam cały czas jej ruch nie podnosząc głowy, a kiedy się zatrzymała podążyłam za szyjką unosząc tęczówki i trafiając nimi na Roratio. Odbiłam się od ziemi, chcąc usiąść sobie na stopach, ale zakręciło mi się trochę w głowie w locie zafalowałam, rozkładając dłonie na boki i w końcu opadłam ale trochę obok swoich stóp. - Dobra! - powiedziałam raz jeszcze mrużąc oczy i nie odejmując ich od Roratio, kiedy wziął i wyzwanie wybrał. Coś dobrego mu musiałam znaleźć, ale jak na złość w głowie pustkę miałam straaaaaaszną. - Wyzywam cię, żebyś zmieszał mocarza z rumem i ognistą i to wypił. - miałam jeszcze jeden pomysł, dwa nawet ale chyba potrzebowałam chwili na decyzję czy był odpowiedni. Zacznijmy od upicia tych nieupitych, bo ja to sama już trochę byłam. Poderwałam się zaraz. - Właśnie, gdzie te alkohole? - spytałam rozglądając się wokół. Co zrobiłam z tym mocarzem co go w rękach miałam.
Rorek, tak sobie myślę - partner musi się zgodzić
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Zmrużył delikatnie oczy, jakby samym spojrzeniem to on rzucał wyzwanie Neali. A kiedy usłyszał co też mu fajnego wymyśliła, to wyszczerzył do niej zęby w uśmiechu. W ogóle wszystko wydawało mu się jakieś takie piękniejsze od razu, o! - Dobrze, wyzwanie uznaję za przejęte, przepraszam Leonie, muszę jednak zabrać od ciebie butelkę - i to powiedziawszy przejął wcześniej podanego jej mocarza. A gdy podała mu butelkę, jakaś siła mocarna pokierowała jego zachowaniem i w przypływie ponadprzeciętnej wdzięczności ucałował dłoń Leonie. - Dziękuję ci pięknie - rzucił jeszcze nim dolał sobie mocarza do wcześniejszej ognistej. - Gdzie mamy rum? Czy ktoś widział rum? Leon! - bo to chyba on ostatni miał butelkę w dłoni. Kiedy już skompletował swoje trunki, zmieszał je we wcześniejszym kubeczku. Zakręcił nim trzy razy. - No to, zdrowie pięknych pań, bo to jedyne za co warto pić, panowie - i z tą sentencją na ustach przechylił kubek, wlewając wszystko przez swoje gardło na raz. Skrzywił się nieco i wypuścił ziejące alkoholem powietrze z ust, ale śmiało zakręcił butelką. - To jak, prawda, czy wyzwanie?
120 - 14 = 106
i rzucam:
k20 na efekt mocarza
3k6 (rum, ognista, mocarz, w takiej kolejności)
k15 na osobę
120 - 14 = 106
i rzucam:
k20 na efekt mocarza
3k6 (rum, ognista, mocarz, w takiej kolejności)
k15 na osobę
Roratio J. Prewett
Zawód : dumny przedstawiciel swego rodu, utrapienie lorda nestora
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
owijam wokół palca wolny czas
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Roratio J. Prewett' has done the following action : Rzut kością
#1 'k20' : 15
--------------------------------
#2 'k6' : 2, 3, 2
--------------------------------
#3 'k15' : 10
#1 'k20' : 15
--------------------------------
#2 'k6' : 2, 3, 2
--------------------------------
#3 'k15' : 10
Pojawienie się chłopców na ognisku było niecodzienną niespodzianką, ale nie oponowała, raczej wędrując wzrokiem pomiędzy nimi z uśmiechem. Kiedy zjawił się Marcel, zatrzymała na nim spojrzenie nieco dłużej, w końcu zajmując swoje miejsce i słuchając słów pozostałych dotyczących gry. Butelka jako tako nie była dla niej nowością, ale aktywna gra w nią już tak.
Pierwsza runda ruszyła, szyjka butelki zakręconej przez Nealę wskazała Roratio, krewnego panny Weasley, którego Anne do tej pory nie znała - wyzwanie było odważnym ruchem na początek, ale chłopak podołał, a ona z powątpiewaniem i rozbawieniem obserwowała jak miesza alkohole, by w końcu wychylić - na pewno paskudną - miskturę.
Zerknęła na niego kontrolnie, ale wydawał się w ogóle nie poruszony wypitą mieszaniną, więc uśmiechnęła się pod nosem i sama upiła łyk ognistej ze swojego kubeczka. Butelka znów się zakręciła i tym razem... wskazała ją.
Zamrugała kilkukrotnie, nieco zaskoczona trzymając wciąż kubek przy ustach.
- Ugh.... pytanie? Pytanie poproszę.
wytrzymałość alkoholowa 100+10-25(wiek)-10(abstynencja)+13(forma) = 88
k6+2 na ognistą
Pierwsza runda ruszyła, szyjka butelki zakręconej przez Nealę wskazała Roratio, krewnego panny Weasley, którego Anne do tej pory nie znała - wyzwanie było odważnym ruchem na początek, ale chłopak podołał, a ona z powątpiewaniem i rozbawieniem obserwowała jak miesza alkohole, by w końcu wychylić - na pewno paskudną - miskturę.
Zerknęła na niego kontrolnie, ale wydawał się w ogóle nie poruszony wypitą mieszaniną, więc uśmiechnęła się pod nosem i sama upiła łyk ognistej ze swojego kubeczka. Butelka znów się zakręciła i tym razem... wskazała ją.
Zamrugała kilkukrotnie, nieco zaskoczona trzymając wciąż kubek przy ustach.
- Ugh.... pytanie? Pytanie poproszę.
wytrzymałość alkoholowa 100+10-25(wiek)-10(abstynencja)+13(forma) = 88
k6+2 na ognistą
Ostatnio zmieniony przez Anne Beddow dnia 09.09.22 10:48, w całości zmieniany 1 raz
Anne Beddow
Zawód : powsinoga
Wiek : 18 lat
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
choć nie chcę budzić się, nie umiem spać
świat dziwny jest jak sen
a sen jak świat
świat dziwny jest jak sen
a sen jak świat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Anne Beddow' has done the following action : Rzut kością
'k6' : 1
'k6' : 1
106 - 13 = 93 (wchodzimy w stan upojenia)
Chociaz godnie, jak na lorda przystało, zniósł wypicie mieszanki to czuł, że alkohol pity w szybkim tempie zaczynał na niego działać. Mimo to w jego oczach pojawiły się iskierki a energia zaczynała go rozpierać. Aż musiał wstać, a raczej przykucnąć na palcach. Popukał się w brodę w geście zamyślenia. - To może, jaka była najbardziej krępująca sytuacja w jakiej sie znalazłaś?- zagadnął, uśmiechając się w stronę Anne.
Chociaz godnie, jak na lorda przystało, zniósł wypicie mieszanki to czuł, że alkohol pity w szybkim tempie zaczynał na niego działać. Mimo to w jego oczach pojawiły się iskierki a energia zaczynała go rozpierać. Aż musiał wstać, a raczej przykucnąć na palcach. Popukał się w brodę w geście zamyślenia. - To może, jaka była najbardziej krępująca sytuacja w jakiej sie znalazłaś?- zagadnął, uśmiechając się w stronę Anne.
Roratio J. Prewett
Zawód : dumny przedstawiciel swego rodu, utrapienie lorda nestora
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
owijam wokół palca wolny czas
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Najbardziej krępująca sytuacja - tak szybko? Już w pierwszej rundzie?
Celine ani trochę nie zazdrościła biednej Anne, na którą przeniosła spojrzenie wcześniej zakotwiczone w piegowatych rysach lorda Prewett, bohatera ochrzczonego mocarzem, rumem i whisky, ciężkim wyrokiem zadanym przez Nealę.
- Nie martw się, żadne słowo nie wyjdzie poza to ognisko - dodała pocieszająco, z pogodnym uśmiechem, na wszelki wypadek usiłując jakkolwiek dodać Beddow otuchy; właściwie każdy z nich musiał to usłyszeć, by poczuć się bezpieczniej, zaufać grze i graczom.
A w zasadach zawsze czekała na nią deska ratunku, awaryjna odmowa. Ucieczka.
Tylko czy to był ten moment, czy jeszcze nie?
W międzyczasie półwila sięgnęła także po kubek wypełniony porcją mocarza okrzykniętego potężnym monstrum; przyglądała się jego tafli wzbudzonej do sennego tańca zakołysaniem się nadgarstka, by wziąć potem głęboki oddech i... Skosztować. Spłonąć. Skrzywić się wręcz karykaturalnie, choć nawet w tym grymasie pałętała się iskierka uroku. Świństwo! Okropieństwo, jak esencja z ognistego kraba! Alkohol zapiekł ją w gardło, przełknęła go z trudem i kaszlnęła, raz, drugi, wreszcie też trzeci. Może coś poszło nie tak w trakcie jego warzenia? I był błędem? Tylko dlaczego nikt inny nie zareagował podobnie?
- P-yszne... - zwróciła się do Jamesa i Marcela, czerwieńsza na twarzy, z zaszklonymi oczyma i dziwnym uśmiechem - zakłopotanym, zdezorientowanym i rozbawionym jednocześnie.
WA: 99
piję mocarza
Celine ani trochę nie zazdrościła biednej Anne, na którą przeniosła spojrzenie wcześniej zakotwiczone w piegowatych rysach lorda Prewett, bohatera ochrzczonego mocarzem, rumem i whisky, ciężkim wyrokiem zadanym przez Nealę.
- Nie martw się, żadne słowo nie wyjdzie poza to ognisko - dodała pocieszająco, z pogodnym uśmiechem, na wszelki wypadek usiłując jakkolwiek dodać Beddow otuchy; właściwie każdy z nich musiał to usłyszeć, by poczuć się bezpieczniej, zaufać grze i graczom.
A w zasadach zawsze czekała na nią deska ratunku, awaryjna odmowa. Ucieczka.
Tylko czy to był ten moment, czy jeszcze nie?
W międzyczasie półwila sięgnęła także po kubek wypełniony porcją mocarza okrzykniętego potężnym monstrum; przyglądała się jego tafli wzbudzonej do sennego tańca zakołysaniem się nadgarstka, by wziąć potem głęboki oddech i... Skosztować. Spłonąć. Skrzywić się wręcz karykaturalnie, choć nawet w tym grymasie pałętała się iskierka uroku. Świństwo! Okropieństwo, jak esencja z ognistego kraba! Alkohol zapiekł ją w gardło, przełknęła go z trudem i kaszlnęła, raz, drugi, wreszcie też trzeci. Może coś poszło nie tak w trakcie jego warzenia? I był błędem? Tylko dlaczego nikt inny nie zareagował podobnie?
- P-yszne... - zwróciła się do Jamesa i Marcela, czerwieńsza na twarzy, z zaszklonymi oczyma i dziwnym uśmiechem - zakłopotanym, zdezorientowanym i rozbawionym jednocześnie.
WA: 99
piję mocarza
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
The member 'Celine Lovegood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k6' : 1
--------------------------------
#2 'k20' : 10
#1 'k6' : 1
--------------------------------
#2 'k20' : 10
Zerknął na Nealę, kiedy kazała biednemu Roratio zmieszać alkohole. Chciał mu powiedzieć, że to kiepski pomysł, ale nie zdążył. Uśmiechnął się tyle pokrzepiająco., chwytając za butelkę mocarza. — Jesteśmy wśród swoich. Co się dzieje na ognisku zostaje na ognisku — potwierdził słowa blondynki, szczerząc się pewnie. Potem jednak jego uwagę przykuła sama Celinę, kiedy przyznała, że alkohol jej smakował. Rozchylił usta, by jej coś odpowiedzieć, ale patrząc na nią, zapomniał zupełnie co. — Ta... Ekhm... Zdrowie pięknych pań — potwierdził z uśmiechem po chwili, czując jak wraca na ziemię. Ktoś go kopnął, czy mu się wydawało? Przyłożył szyjkę do warg i przechylił. Czuł jak zapiekło go w gardle. Ułożył usta w dziubek, spoglądając na Anne, zaciekawiony jej odpowiedzią.
100 + 12x2 -15 -5 = 104 ; piję mocarza
100 + 12x2 -15 -5 = 104 ; piję mocarza
ay, Romale, ay, Chavale
Djelem, djelem, lungone dromensa
maladilem baxtale Romensa
maladilem baxtale Romensa
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Duchy świata, cyganie,
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 35
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
The member 'James Doe' has done the following action : Rzut kością
#1 'k6' : 2
--------------------------------
#2 'k20' : 18
#1 'k6' : 2
--------------------------------
#2 'k20' : 18
Strona 1 z 21 • 1, 2, 3 ... 11 ... 21
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r
Szybka odpowiedź