Wydarzenia


Ekipa forum
23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki
AutorWiadomość
23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]28.04.24 1:52
First topic message reminder :

Dom Bathildy Bagshot
Ogród i inne pomieszczenia domu, jeśli potrzeba
23 IX '58Bękarty
Imprezujemy; pijemy, tańczymy, bawimy się (nie próbujemy umierać w żaden sposób)

Szafka zniknięć



I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki - Page 14 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 13:24
- Nie proszę cię o taniec, tylko o ognisko! - odkrzyknęłam mu nie rozumiejąc, przecież może dalej tańczyć, zapali i wróci do tego co robi. Co za problem. Spojrzałam na Marysie a potem na Maisie zastanawiając się, czy one wiedzą. Wyciągnęłam ręce, zgarniając ja za szyję do siebie. - Dobra, tajna narada. Co robimy dalej? Rozpalamy je same?


she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
felix felicis
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t4071-neala-weasley https://www.morsmordre.net/t4260-victoria-sowa-brena-ale-tez-moja#87876 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f171-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t9744-skrytka-bankowa-nr-1054#295656 https://www.morsmordre.net/t4240-neala-weasley#86909
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 14:32
- Przepraszam! - krzyknął jeszcze raz w kierunku Kerstin, bo nie przeprosił od razu, kiedy zwróciła mu uwagę. Trzy cholerne akrobatki. W zasadzie nic się nie działo, wodził wzrokiem za wymachiwanymi w powietrzu nogami - i podążającymi raz w górę raz w dół spódnicami - i wszyscy nieźle się bawili, ale czuł się źle, bo James był na niego zły. Może rzeczywiście - Neala była trochę za młoda. Ale kiedy liczył na palcach, nie była chyba dużo młodsza od Marii i Maisie.
- Ej, Maisie? Ile masz lat? - zapytał ni stąd ni zowąd, zerkając na nią bez przekonania. Był pijany. Nie mógł sobie przypomnieć, czy pytał o to Marię, a nie chciał wyjść na dupka. Masz chociaż więcej niż 17, prawda? Prawda? Imię Michaela ugrzęzło mu w duszy jak twarda ość, był pewien, że ten człowiek go zamorduje. Ich wszystkich, ale jego chyba najmocniej. Jim ją zatrzymał, widział, że zaczyna grać na szczeniaka i miał nadzieję, że to zadziała, bo nic innego im już nie zostało. I spojrzał z powątpiewaniem na Nealę, kiedy zwołała jakąś babskę naradę. Nic z tego, trzeba je było zająć zanim rzezczywiście zajmą się czymś niebezpiecznym.
Potrzebowały muzyki, pomyślał, niechętnie podchodząc do gramofonu, wpadającej w ucho, skocznej, ale nie za bardzo, żeby nie wyskoczyły za daleko, lekkiej, miał coś odpowiedniego, myślał, zaklinając magiczne urządzenie.
- Dalej, dalej! Tańczymy! W kółeczku! - zarządził, łapiąc dłoń Maisie w prawą rękę, a dłoń Marii w lewą kiwając brodą na najtwardszą zawodniczkę, zamierzając skocznie poruszyć kółeczkiem w prawą stronę. - I obrót! - zawołał, klaszcząc w dłonie.


piosenka


jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali

Marcelius Sallow
Marcelius Sallow
Zawód : Akrobata
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

red -
the blood of angry men

OPCM : 6 +3
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 41
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t8833-marcelius-sallow#263287 https://www.morsmordre.net/t8838-marcelius-sallow#263482 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f319-arena-carringtonow-wagon-7 https://www.morsmordre.net/t8839-skrytka-bankowa-nr-2088#263495 https://www.morsmordre.net/t8841-marcelius-sallow#263502
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 16:36
Udało jej się zrobić gwiazdę i nie zaplątać w poły sukienki ani nie zaliczyć widowiskowego orła. Zawsze jakiś sukces, prawda? Po chwili stała znowu na nogach, ale lekko jej się zakręciło w głowie. Przytrzymała się jednej z dziewcząt, żeby nie upaść, ale równowagę utrzymała. Choć przez ogień wolałaby nie skakać bo różnie się to mogło skończyć. Przybliżyła się do dziewcząt, ale zaraz zawołał ją Marcel.
- Osiemnaście! - odpowiedziała mu. Może na to nie wyglądała, ale skończyła osiemnaście lat w lipcu, a więc już od przeszło roku była pełnoletnia w świecie magii i zasadniczo mogła pić alkohol. To że tak rzadko to robiła, to już inna sprawa. Ale nie wiedziała, że Marcel nie o alkoholu myślał tylko o proszku, który Maisie wciąż brała za cygański specyfik. Po którym zaczynało jej się robić coraz bardziej lekko i wesoło.
- Jasne, tańczmy! - zgodziła się, łapiąc Marcela za rękę, drugą wyciągnęła zaś w stronę Neali.
Maisie Moore
Maisie Moore
Zawód : początkująca krawcowa
Wiek : 18
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
"So what am I to do with all those hopes
Life seems so very frightening"
OPCM : 8
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 11 +8
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12324-maisie-moore https://www.morsmordre.net/t12327-poczta-maisie https://www.morsmordre.net/t12325-maisie-moore https://www.morsmordre.net/f471-devon-plymouth-menazeria-woolmanow-pokoj-maisie https://www.morsmordre.net/t12328-szuflada-maisie https://www.morsmordre.net/t12326-maisie-moore
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 18:27
To wszystko wymykało się spod kontroli i nie było, co ukrywać. Nie zamierzała jednak się wtrącać, co udało jej się tym lepiej, kiedy zjawił się Steffen i Bella. Dziewczyna promieniała, Steff wydawał się nad wyraz zadowolony. Posłała im znaczące spojrzenie i zaraz uśmiechnęła się z rozbawieniem do Belli. Cóż, kiedyś znała ten stan... o ile się nie myliła. Zamierzała później porozmawiać z panią Cattermole, lecz póki co, coś innego przyciągało wzrok. Obserwowała z niedowierzaniem to, co miało miejsce. Jakim cudem w kilkanaście minut to wszystko przyjęło taki obrót, nadal nie miała pojęcia. Marcel rozdający wróżkowy pył i dziewczyny wciągające to bez odrobiny wahania. Tylko Nela zdawała się rozsądniejsza do pewnego momentu. Stała kawałek od ogniska, gapiąc się na rozwój wydarzeń, który najwyraźniej przerósł chłopaków. Osłoniła oczy, gdy Sallow obrusem zagasił ognisko i wzbił tym gryzący popiół w powietrze, zanim laski zaczęły skakać przez ogień. Jim próbował zatrzymać Kerstin... która patrzyła na nią jakoś dziwnie, ale jednak poddała się Doe.
Nie angażowała się w to, pozostając biernym obserwatorem. To oni nawarzyli sobie tego piwa, musieli więc je wypić. A przynajmniej tak zamierzała. Przygryzła lekko wargę, by ukryć uśmiech na widok Marcela, który próbował zmusić dziewczyny do tańczenia w kółeczku. Próbował, jak z dziećmi, porozstawiać je i zapanować nad nim. To byłoby urocze, gdyby nie panikował za bardzo.
Wypadało mu chyba jednak pomóc?
Podeszła do nich, wcisnęła się między Marysię, a Nealę. Nigdy nie sądziła, że znajdzie się w takim położeniu, ale cóż, życie zaskakiwało. Zamknęła dłonie na dłoniach jednej i drugiej, rzucając Marcelowi krótkie spojrzenie i skinięciem wskazując na Maisie. Z jedną poradzi sobie lepiej niż z tymi dwiema. Skupiła całą uwagę na tych dwóch, które robiły najwięcej zamieszania. Nie spodziewała się tego ani po jednej, ani po drugiej. Wróżkowy najwyraźniej odsłonił tą imprezową i nierozsądną cząstkę dusz dziewczyn. Słysząc, jak Sallow zażądał obrotu, uniosła płynnie ręce i gestem skłoniła obie do piruetu.- Pięknie wywijacie.- podjęła z uśmiechem, który rozciągnął usta.- Ale co to ma być, że ciągle tańczycie ze sobą, tango, nietango... a ze mną żadna? – spytała z dźwięcznym rozbawieniem, cofnęła się o krok, umiejętnie skłaniając je do podążania w rytmie. Starała się poprowadzić obie, szybciej niż sama muzyka i puszczając je raczej tylko na chwilę, czujnie uważając, by żadna nie poczuła zewu wolności, ku kolejnemu niemądremu pomysłowi. W końcu musiały wyczerpać siły.


Learn your place in someone's life,

so you don't overplay your part

Eve Doe
Eve Doe
Zawód : Tancerka, złodziejka, młoda mama
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Start where you are.
Use what you have.
Do what you can.
OPCM : 5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +3
TRANSMUTACJA : 15+5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarownica
23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki - Page 14 Ti1R8vs
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9651-eve-doe https://www.morsmordre.net/t9728-raven https://www.morsmordre.net/t12284-eve-doe#377725 https://www.morsmordre.net/f153-city-of-london-chancery-lane-13-21 https://www.morsmordre.net/t10225-skrytka-bankowa-nr-2211#311456 https://www.morsmordre.net/t9729-e-doe
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 18:36
Serce biło jej w piersiach prędko jak u schwytanego we wnyki zająca - nie było szansy, że James tego nie czuł. Dziewczęta jednak krzyczały, dopingując się nawzajem do różnego rodzaju wybryków, Marcel dalej przeklinał (nawet przepraszam nie ustrzegło go przed ostrym spojrzeniem rzuconym nad ramieniem Jamesa), za to jej nieszczęsny taneczny partner zalewał ją potokiem słów, na które z braku tchu nie zawsze była w stanie odpowiedzieć.
- To zawsze jest jeden raz... - wymamrotała do siebie, ale skinęła głową, gdy powiedział to co myślała. - Poznałam Gilly, pomagałam Eve po porodzie - Uniosła brew. Nie wiedział tego? - Urodziła się za wcześnie, mogła jej się stać krzywda. Musicie... - Właściwie co? Znaleźć normalną pracę? Ułożyć sobie życie? Uciec? Gdyby każdy mógł uciec, w Anglii nie zostałby nikt poza złymi czarnoksiężnikami. - Eve potrzebuje teraz odpocząć. Pracujesz gdzieś, James? Potrzebujesz innej pracy? Pomogę ci coś znaleźć, w lecznicy albo przez Michaela - wyrażała szczere chęci, mimo całego oburzenia i zawodu jaki jej sprawili. Wywróciła oczami, gdy uznał, że mogłaby się nimi zająć, aczkolwiek niewielki, napięty uśmiech wstąpił jej na usta. Tu ją miał; uwielbiała czuć się potrzebna. Doceniona. Uwielbiała pomagać. - Och! - James porwał ją do tańca z entuzjazmem, którego się nie spodziewała, ale zarumieniona i nieco udobruchana próbowała mu dorównać, kopiować kroki, przynajmniej częściowo. Jedną ręką uczepiła się mocno jego ramienia, patrząc mu prosto w oczy, kiedy przyciągnął ją do siebie. - Jak mogę wam pomóc, James? - spytała cicho, z desperacją.
Wokół świat się walił i gasły ogniska, ale ona naprawdę chciała.

1 - Nadepnę na stopę z takim impetem że Jamesowi się zrobi siniak na paznokciu palucha
2-3 - Nadepnę na stopę, ale nie będzie lipy
4-5 - Nie nadepnę na stopę, idzie mi koślawo, ale jakoś
6 - Od kiedy potrafię tak świetnie tańczyć?


So for a while things were cold, they were scared down in their holes
Kerstin Tonks
Kerstin Tonks
Zawód : Pielęgniarka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Charłak
Stan cywilny : Panna
wszystko wali się
a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Charłak
longing
Niemagiczni
Niemagiczni
https://www.morsmordre.net/t8101-kerstin-tonks https://www.morsmordre.net/t8192-parapetowa-skrzynka-pocztowa#235933 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t8799-skrytka-bankowa-nr-1965#261717 https://www.morsmordre.net/t8213-kerstin-tonks
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 18:36
The member 'Kerstin Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k6' : 6
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 18:37
Spojrzałam na Marcela unosząc brwi do góry. W kółeczku? Jak dzieci? Chyba oszalał. Spojrzałam na Marię a potem na Maisie. Ani mi się śniło. Popatrzyłam na Eve obracającą się w kółko. Ale sama się nie odwróciłam. - Bo jesteśmy piękne. - odpowiedziałam jej zadowolona uśmiechając się od ucha do ucha. - Ale ta piosenka średnia. Nie podoba mi się. - orzekłam krytycznie. - Nie było cie, ale jesteś. Umiesz tango? Marysia jest mistrzynią w nim! Ale to już robiłyśmy, nie? - zapytałam Marysi. - Dziś wieczór nowego! - powiedziałam wyrzucając ręce w górę. - Życia, talentów, uczuć. Wszystkiego Eve. Wszystkiego! - powiedziałam jej z przejęciem. - Chodźmy na drzewo. - zaproponowałam. - Musi być stamtąd super widok.


she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
felix felicis
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t4071-neala-weasley https://www.morsmordre.net/t4260-victoria-sowa-brena-ale-tez-moja#87876 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f171-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t9744-skrytka-bankowa-nr-1054#295656 https://www.morsmordre.net/t4240-neala-weasley#86909
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 19:02
Zawiedzione westchnienie wyrwało się spomiędzy jej ust, gdy Marcel ugasił ognisko, ewentualnie pozbawiając ich największego źródła światła. Na całe szczęście Neala była blisko, jej szukać nie musiała. Maisie też była blisko, wspaniale. Ale nie zdążyły się nawet naradzić, gdy obok odnalazł się Marcel, sprawca całego zamieszania z ogniskiem. Roziskrzone od pyłku oczy zwróciły się ku niemu, serce zabiło mocniej, jeszcze mocniej, niż do tej pory. Rozbiegane myśli skupiły się w jednym miejscu, w jednej osobie, na moment zapomniała chyba nawet o oddychaniu, gdy znów złapał ją za dłoń, choć piosenka — jak później orzeknie Neala — była dla nich za wolna. Nie oddawała tego, co działo się w jej ciele, tego, że chciała wreszcie cieszyć się, cała sobą, gnać, zostawiając za sobą błyszczące drobinki.
— Miałeś pokazać mi wolność — szepnęła do Marcelowego ucha, wargi zetknęły się ze skórą, nieintencjonalnie i nie na długo jednak, bo zaraz zaczęło się to kółeczko i równie szybko się skończyło, gdy od Marcela oddzieliła ją Eve. Obróciła się, gdy tylko poczuła ku temu przyzwolenie z jej gestów, na jednej nodze, kolano podnosząc wysoko w górę. Nie zdążyła nawet otworzyć ust, Neala mówiła wszystko dobrze i mądrze. Tańczyły bo były piękne. Bo świat mógł być radosnym miejscem. Bo chciały — a przynajmniej chciała tego Maria — poczuć się wolne. Nigdy wcześniej nie była, kto wie, czy będzie miała okazję później. — Marcel miał mi pomóc wejść na drzewo — westchnęła rozmarzona, pomiędzy jednym obrotem a drugim, dzięki narkotykowi bez problemu nadążając za tempem wyznaczonym przez Eve. — Zaraz pójdziemy i tam — oznajmiła wreszcie, pod wpływem impulsu. — Ale najpierw Eve musi się wytańczyć. Zostawiam cię w rękach mistrzyni! — zaśmiała się radośnie, puszczając dłonie obu młodych kobiet, nim zakręciła się raz jeszcze — sama, na czubkach palców, docierając wreszcie do Maisie i Marcela. — Odbijany — oznajmiła radośnie, składając buziaka na skroni dziewczyny, nim wyciągnęła ręce do blondyna, oczekując, że zaraz je złapie.


Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia. Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni.
Maria Multon
Maria Multon
Zawód : stażystka w rezerwacie jednorożców
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
You poor thing
sweet, mourning lamb
there's nothing you can do
OPCM : 12 +1
UROKI : 7 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 16
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t11098-maria-multon#342086 https://www.morsmordre.net/t11145-gwiazdka#342865 https://www.morsmordre.net/t12111-maria-multon https://www.morsmordre.net/f417-gloucestershire-tewkesbury-okruszek https://www.morsmordre.net/t11142-skrytka-bankowa-nr-2427#342857 https://www.morsmordre.net/t11143-maria-multon#360683
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 19:05
- Niezaprzeczalnie! - rzuciła bez wahania, odpowiadając identycznym uśmiechem. Łatwo było po prostu w to brnąć, w ten dobry humor i niezachwianą radość. To minie i była tego bardziej, niż pewna, więc teraz szczerzyła się po prostu.- Chcesz coś szybszego? - dla niej nie było różnicy, dawniej tańczyła na tyle dużo, że bawiła się do wszystkiego tak samo dobrze.
- Tango, hmmm... trochę improwizowane, ale tak. Umiem też cha-chę i sporo swingu - odparła, rzucając na prędko, co potrafiła. Zerknęła na Marysię, kiedy ta zostawiła ją z Nelą. Szlag. Niedobrze.- Mogę ci coś z nich pokazać - dodała zaraz, gdy padł pomysł włażenia na drzewo i został podtrzymany przez Multon.


Learn your place in someone's life,

so you don't overplay your part

Eve Doe
Eve Doe
Zawód : Tancerka, złodziejka, młoda mama
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Start where you are.
Use what you have.
Do what you can.
OPCM : 5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +3
TRANSMUTACJA : 15+5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarownica
23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki - Page 14 Ti1R8vs
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9651-eve-doe https://www.morsmordre.net/t9728-raven https://www.morsmordre.net/t12284-eve-doe#377725 https://www.morsmordre.net/f153-city-of-london-chancery-lane-13-21 https://www.morsmordre.net/t10225-skrytka-bankowa-nr-2211#311456 https://www.morsmordre.net/t9729-e-doe
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 19:25
- Cos lepszego. To jakieś takie se. - orzekłam wzruszając ramionami. Tango było fajne. Elvis szybki. A to jakieś tiruriru lizaki. - Pokaż. - uniosłam ręce klaszcząc w dłonie na zachętę. Wzrokiem przesuwając się wokół spoglądając na Kerstin i Jima a potem na Marcela Marysie i Eve. - Wszystkim pokaż! - zaproponowałam radośnie. - Ej! Chodźcie! Eve pokaże nam swicha!!!!


she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
felix felicis
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t4071-neala-weasley https://www.morsmordre.net/t4260-victoria-sowa-brena-ale-tez-moja#87876 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f171-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t9744-skrytka-bankowa-nr-1054#295656 https://www.morsmordre.net/t4240-neala-weasley#86909
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 19:30
— Raz może być tylko raz — odpowiedział jej niestrudzony, powoli uśmiechając się coraz pewniej, że skupiała na nim uwagę. A kiedy przekleństwa i przeprosiny z ust Marcela odciągały ją, obracał ją znów, by nie rozpraszała się za bardzo, nie szukała problemów tam, gdzie ich nie było. — Och — jęknął, gdy wyznała, że pomagała Eve. — Nie wiedziałem. Nie rozmawialiśmy i nie widzieliśmy się aż do dzisiaj — odparł zaraz. Miał wiele pytań na ten temat, ale tak naprawdę Gilly, jej istnienie, Alą ta sytuacja przerastała go a tyle, że nie był gotów na tą wiedzę. Nie pozwolił się stracić, nie teraz. Przyciągnął ją do siebie jeszcze bliżej, niewiele ich już dzieliło. Zaśmiał się nagle, obracając głowę, zaraz jednak na nią spojrzał z rozbawieniem.— Tak. Pracuję u Weasleyów. Od dawna właściwie. I mamy co jeść — uprzedził ją zaraz, wiedząc, że jej słowa to wyraz troski wobec Eve i dziecka. Dała mu to odczuć na plaży. Kiedy jej skupioną twarz rozpromienił w końcu cień uśmiechu — mały, malutki — sam uśmiechnął się szelmowsko, dumny z tego, że się udało. — Widzę go. Chcesz tego czy nie, widzę go tam — Patrzył na jej usta i pokręcił głową. — Nie ukryjesz go. Uśmiechnij się. Każda kobieta wygląda pięknie z uśmiechem, szczególnie taka jak ty — przyznał, wzmacniając ucisk dłoni na jej plecy. — I dobrze tańczysz — zauważył, prowadziło się ją łatwo, była elastyczna, nie oponowała jego ruchom, choć nie było w nich ani konkretnego ładu, czysta finezja. Zwolnił, a potem zatrzymał się, słysząc zmianę melodii i obrócił się z rozczarowaniem w kierunku kółeczka. — Och, wow. — A potem zastanowił się nad propozycją. — Neala źle się czuła. Wymiotowała. A teraz upiła się znowu, znasz jakiś sposób na to, by... Nie wiem, jej przeszło? Martwię się o nią — dodał szeptem; nie sądził, by słyszała całą jego rozmowę z Marcelem, nie sądził, by była świadkiem tego jak namawiał ją do pyłku — a jeśli to zamierzał rżnąć głupa i udawać nieświadomego tych paskudnych czynów. — Nie gada ze mną, Marcela... cóż... sama widzisz, nie słucha, nie chcemy powtórzyć tego co zaszło pod furtką, prawda? Chodzi o zabawę — Liczył na to, że przekona ją tymi słowami i pomoże mu otrzeźwić Weasley. — Więc?



it's hard
to forget your past if it's written all over your body


James Doe
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
How do you love?
Like a fist. Like a knife.
But I want to be more like a weed,
a small frog trembling in air.

OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 35
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
 little unsteady
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t9296-james-doe https://www.morsmordre.net/t9307-leonora https://www.morsmordre.net/t12378-jimmy-doe#381080 https://www.morsmordre.net/f153-city-of-london-chancery-lane-13-21 https://www.morsmordre.net/t9776-skrytka-bankowa-nr-404 https://www.morsmordre.net/t9322-james-doe
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]21.05.24 20:15
Osiemnaście. Mniej niż oni. Ale wystarczająco dużo. Nie było źle. Eve przybyła z odsieczą, spojrzał na nią z wdzięcznością, przynajmniej póki nie zaczął się bunt Neali - chwilę po tym, jak jego ucho musnęły usta Marii. Obejrzał się na nią, bez przekonania. Była naćpana. A on wytrzeźwiał na samo wspomnienie Tonksa. Nie dał jej tego po to, żeby wykorzystać ją w ten sposób. Masz swoją chrzanioną wolność, Mario, wróżkowy pył, ciemną noc i przyjaciół w koło. I zazdrościł jej tej wolności, bo on miał z tego tylko czarną dupę. Była atrakcyjna, jak diabli, pewniejsza siebie niż wcześniej, choć trudno było mu wyobrazić ją sobie pewniejszą siebie niż w trakcie tamtego odważnego tanga. Nie podobało mu się, że musiał trzymać ręce przy sobie i nie był pewny, czy potrafił, kiedy stała obok w ten sposób. Nie zwrócił większej uwagi na pomysły łażenia po drzewach.
- I jak ci się podoba? - spytał, z uśmiechem, który przybrał na usta mimo czarnych myśli. - Nie chodziło mi o drzewo - rzucił smętnie. - Na drzewie nie będziesz wolna. Możesz z niego tylko zejść albo spaść - rzucił, choć czuł, że się nie porozumieją. Dzieliła ich przepaść wróżkowego pyłu. Nie zamierzał pomagać im włazić na żadne drzewo. Okręcił Maisie, kiedy zostali sami, prowadząc ją w spokojnym tańcu. Piosenka, którą puścił, nie sprzyjała szaleństwom, ale dziewczyny chyba musiały się trochę wyciszyć - zabawy z ogniem nie były im potrzebne. Odstawił Maisie w ręce Eve, wymianiając ją na Marię, gdy zarządziła odbijanego, a po kilku taktach, gdy ucichła melodię, skłonił się przed nią teatralnie, dziękując za wspólny taniec. Ale dziewczyny domagały się czegoś szybszego i najwyraźniej spodobał im się pomysł swingowania, więc przklęknął przy gramofonie i zmienił piosenkę na taką, przy której esencję swingu dało się wycisnąć. No dobra, dziewczyny, zabawmy się - energii macie dość.
Bez Elvisa. Bez czegokolwiek, co mogłoby zgorszyć Kerstin. I Tonksa.
- Dawaj, Eve, tego swicha! Pasta do butów! - zawołał, jeszcze nim wybrzmiały pierwsze nuty, które z całą pewnością doskonale znała - wygrali do niego konkurs na potańcówce kilka miesięcy temu. - Steff? Panie mają cię poprosić do tańca? - zawołał za nim, oglądając się w kierunku stołu. Wszystko z niego pozrzucał, ale... Eve miała pokazać kroki, poszedł poszukać Mocarza.

piosenka


jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali

Marcelius Sallow
Marcelius Sallow
Zawód : Akrobata
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

red -
the blood of angry men

OPCM : 6 +3
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 41
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t8833-marcelius-sallow#263287 https://www.morsmordre.net/t8838-marcelius-sallow#263482 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f319-arena-carringtonow-wagon-7 https://www.morsmordre.net/t8839-skrytka-bankowa-nr-2088#263495 https://www.morsmordre.net/t8841-marcelius-sallow#263502
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]22.05.24 1:23
Nie przeszkadzała jej idea tańczenia w kółeczku, właściwie w swoim obecnym stanie była chętna na robienie różnych rzeczy. Po drzewach też mogła łazić, bo czemu nie. W swoim życiu nie raz i nie dwa to robiła, choć zwykle w świetle dnia, nie zaś po ciemku, a jak Marcel zgasił ognisko, to ciemniej jakoś się zrobiło i nie widziała aż tak dobrze.
Potańczyła jednak z nim, a później przy nich pojawiła się Eve, która najwyraźniej wróciła już do ogrodu. Maria zagarnęła Marcela, by z nim zatańczyć, a Maisie zaczęła tańczyć z Eve.
- Jak Gilly? Zanieśliście ją do domu? - zapytała, bo od dłuższego momentu nie widziała nigdzie małej. Ale bezpieczniej jej będzie w zacisznym pomieszczeniu niż wśród pijanej młodzieży, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że niektórzy tutaj miewali dość szalone pomysły. Maisie rozpierała energia, więc była chętna do dalszych tańców, chętnie nauczy się od Eve czegoś nowego, poruszała się naprawdę wspaniale.
Maisie Moore
Maisie Moore
Zawód : początkująca krawcowa
Wiek : 18
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
"So what am I to do with all those hopes
Life seems so very frightening"
OPCM : 8
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 11 +8
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12324-maisie-moore https://www.morsmordre.net/t12327-poczta-maisie https://www.morsmordre.net/t12325-maisie-moore https://www.morsmordre.net/f471-devon-plymouth-menazeria-woolmanow-pokoj-maisie https://www.morsmordre.net/t12328-szuflada-maisie https://www.morsmordre.net/t12326-maisie-moore
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]22.05.24 12:07
Nadal nie była przekonana, niepokój jakiś taki wewnętrzny nadal gnieździł się pod przeponą, ale James skutecznie odwracał jej uwagę piruetami i oddychając coraz prędzej dymem z dogasającego ogniska i ciepłym jesiennym wiatrem przestała nawet zwracać uwagę na alkohol. Może się przyzwyczaiła.
- Więc oby był. Naprawdę, James. Nie chcę was takich więcej widzieć. Za którymś razem stanie się tragedia. Poza tym, ludzie będą gadać. Na Thomasa się tylko przewróciłam na ryneczku i i tak gadali - wymamrotała, dając za wygraną i opierając policzek na jego ramieniu; ale tylko na chwilę, zaraz odsunęła się z należną skromnością. Nie nawiązała do oczywistego faktu, że o Cyganach gadano tak czy owak. Byli pariasami, ale no mogliby przynajmniej nie dawać ludziom powodów do utwierdzania się w ich stereotypach. - Och, przecież, Weasley! No tak, miałam wrażenie, że kojarzę tę urodę. Neala jest od nich, prawda? Michael mnie chyba z kimś poznawał. Albo to byli Prewettci? - rzuciła dość lekko, mając na myśli Archibalda. Niemniej jednak dobrze było wiedzieć kim chyba jest Neala, teraz, jak sobie o nich przypomniała. Weasleyowie byli dobrą rodziną, o tym wiedziała i James i Eve raczej byli przy nich bezpieczni. Nie kojarzyła za to Maisie ani Marii. - A Maria i Maisie? Skąd są?
Uśmiechnęła się mimowolnie, bo tak właśnie działał taniec, tak działała muzyka i gładkie, ładne słowa, tak w opozycji do wcześniejszych krzyków i kłótni. Uśmiechała się coraz szerzej gdy James ją zaczepiał, a w końcu z jej ust przy kolejnym piruecie wyrwał się nawet krótki chichot. Uniosła brwi, bo sama była zaskoczona. Czaruś.
Mina jej zrzedła, gdy wrócili do punktu wyjścia; do tamtej sceny przy bramie, do wymiotów i pijanych młodych dziewcząt.
- Na pewno wypiła tylko nalewkę z piwem? - spytała w końcu, po chwili zastanowienia. - A to wasze lekarstwo? Co to jest dokładnie? Muszę wiedzieć, Jaimie, inaczej wam nie pomogę. - Postawiła sprawę jasno.


So for a while things were cold, they were scared down in their holes


Ostatnio zmieniony przez Kerstin Tonks dnia 22.05.24 12:17, w całości zmieniany 2 razy
Kerstin Tonks
Kerstin Tonks
Zawód : Pielęgniarka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Charłak
Stan cywilny : Panna
wszystko wali się
a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Charłak
longing
Niemagiczni
Niemagiczni
https://www.morsmordre.net/t8101-kerstin-tonks https://www.morsmordre.net/t8192-parapetowa-skrzynka-pocztowa#235933 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t8799-skrytka-bankowa-nr-1965#261717 https://www.morsmordre.net/t8213-kerstin-tonks
Re: 23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki [odnośnik]22.05.24 12:14
Właściwie to nawet nie chciała go nęcić, po prostu tak wyszło. Nie zwracała już uwagi na takie szczegóły, bo ciało paliło od nagromadzonego w niej gorąca i wydawało się, że tylko ruch może je ostudzić. Spojrzała przez ramię na Marcela, włosy zafalowały na nocnym wietrze. — Wolność? Boję się, że nabiorę na nią apetytu i będzie mi za mało — odpowiedziała miękko, ręka drgnęła, aby złapać go za dłoń, może przytulić się do ramienia, ale ostatecznie zrezygnowała z tego pomysłu, bo Marcel tłumaczył jej jeszcze, co miał na myśli i robił to w sposób, który wyczulone wróżkowym pyłem zmysły Marii musiały zauważyć. Gdy znów zawirowali w tańcu, chociaż na te kilka aktów, przyłożyła jednak dłoń do jego policzka, próbując złapać jego spojrzenie swoim, intensywnym od skupienia. — Jest w tobie dużo gniewu. I smutku — szepnęła z troską, wcześniejszy entuzjazm opadał gdzieś wokół niej, pozostawiając determinację i pewność podejmowanych decyzji. Nie chciała, żeby było mu przykro. Coś się stało? Widziała już wcześniej, gdy siedział samotny przy ognisku. Chciała mu pomóc. — Czy... mogę coś na to poradzić? — zapytała, najostrożniej jak teraz potrafiła. Zależało jej na nim; głupio, wbrew wszelkiemu rozsądkowi, ale zależało. Nie chciała, żeby był smutny, nie chciała też się narzucać, ale gdzieś w środku poczuła pierwsze ukłucie lęku. Nie, nie, nie, przecież tak dobrze się czuła...
Zacisnęła zęby. Nie pozwoli sobie na to, aby stracić tę radość. Jeżeli musiała, przynajmniej odda ją komuś innemu.
— To jest na zdrowie—e! — zakrzyknęła do Marcela, gdy ten zażartował sobie z jej wcześniejszego toastu. Sama zaśmiała się z niego, głośno i z czystą radością, dłoń — jak zawsze w takich momentach — unosząc do swych ust, nim poczuła, że coś kapie jej na palce. Deszcz?, wzniosła głowę w górę, ale żadna kropla nie uderzyła jej w czoło, za to kolejna spadła na palce. I jeszcze kolejna, trzecia, odnalazła swoją drogę do rozchylonych w zdziwieniu warg, gdy starała się przyglądać Eve.
— Chyba... Chyba coś mi jest... — jęknęła cicho, metalowy posmak krwi nie był jej dobrze znany, ale wiedziała wystarczająco, aby wiedzieć, że musi odpocząć. Że potrzebuje pomocy. Może to te akrobacje tak ją zmęczyły? — Nela, ja... Ja pójdę odpocząć, dobrze? — dłoń przykrywająca nos i usta zagłuszyła nieco jej głos, ale to nic — na trzęsących się z nagłości zaskoczenia nogach wbiegła czym prędzej do domu. Musiała odpocząć. Wziąć coś zimnego, zrobić okład. I umyć się, nikt nie mógł widzieć jej w takim stanie...


Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia. Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni.
Maria Multon
Maria Multon
Zawód : stażystka w rezerwacie jednorożców
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
You poor thing
sweet, mourning lamb
there's nothing you can do
OPCM : 12 +1
UROKI : 7 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 16
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t11098-maria-multon#342086 https://www.morsmordre.net/t11145-gwiazdka#342865 https://www.morsmordre.net/t12111-maria-multon https://www.morsmordre.net/f417-gloucestershire-tewkesbury-okruszek https://www.morsmordre.net/t11142-skrytka-bankowa-nr-2427#342857 https://www.morsmordre.net/t11143-maria-multon#360683

Strona 14 z 37 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 25 ... 37  Next

23 IX '58 Tańce i zabawa u Batki
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach