Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Ahoj!
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Zapraszam wszystkich zainteresowanych relacjami!
Lyra
przystań
Tristan
zły kurs
Jayden
zorza polarna
Garrett
flauta
Alex
werp
Ben
falochron
Hereward
kabotaż
Fred
ster
Alastair
fordewind
Sophia
birema
Julia
sztormreling
Bertie
szyper
Harriett
róża wiatrów
Aaron
fok
Samuel
bułaj
Victoria
cuma
Lucinda
busola
Inara
burta
Titus
znos
Michael
maszt
Adrien
luneta
Edgar
mielizna
Quentin
góra lodowa
[bylobrzydkobedzieladnie]
Lyra
przystań
Tristan
zły kurs
Jayden
zorza polarna
Garrett
flauta
Alex
werp
Ben
falochron
Hereward
kabotaż
Fred
ster
Alastair
fordewind
Sophia
birema
Julia
sztormreling
Bertie
szyper
Harriett
róża wiatrów
Aaron
fok
Samuel
bułaj
Victoria
cuma
Lucinda
busola
Inara
burta
Titus
znos
Michael
maszt
Adrien
luneta
Edgar
mielizna
Quentin
góra lodowa
[bylobrzydkobedzieladnie]
i'm a storm with skin
Ostatnio zmieniony przez Glaucus Travers dnia 27.06.17 20:04, w całości zmieniany 10 razy
Glaucus Travers
Zawód : żeglarz
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Kiedy rum zaszumi w głowie cały świat nabiera treści, wtedy chętniej słucha człowiek morskich opowieści!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
NO WRESZCIE :hug2: Czaję się na Ciebie od chwili Twojej rejestracji :megusta: Możemy się znać ze szkoły, bo tylko 3 lata różnicy :trollface: Mam pewną propozycję, więc wbijam na PW, bo tu się wstydzę :malpka:
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
No niestety, długo zeszło z pisaniem karty i dogadywaniem się z innymi :D W każdym razie czekam! <3
i'm a storm with skin
Glaucus Travers
Zawód : żeglarz
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Kiedy rum zaszumi w głowie cały świat nabiera treści, wtedy chętniej słucha człowiek morskich opowieści!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Piszę na szybko, bo tak naprawdę mnie nie ma.
Dwa lata różnicy, mogą się kojarzyć z Hogwartu. Herewardowi też się podróżowało, może się gdzieś spotkali? Oczywiście, o ile nie przeszkadza Galucusowi, że Barty jest półkrwi. Picie rumu, śpiewanie szant i wyśmiewanie Herewardowej choroby morskiej na początku rejsu?
Muszę znać jedynego żeglarza na forum. Moja żeglarska dusza inaczej się mnie wyprze.
Dwa lata różnicy, mogą się kojarzyć z Hogwartu. Herewardowi też się podróżowało, może się gdzieś spotkali? Oczywiście, o ile nie przeszkadza Galucusowi, że Barty jest półkrwi. Picie rumu, śpiewanie szant i wyśmiewanie Herewardowej choroby morskiej na początku rejsu?
Muszę znać jedynego żeglarza na forum. Moja żeglarska dusza inaczej się mnie wyprze.
Ocalałeś, bo byłeś pierwszy
Ocalałeś, bo byłeś
Ocalałeś, bo byłeś
ostatni
Hereward Bartius
Zawód : Profesor w Hogwarcie
Wiek : 33
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
To ja daję Alice, tak jak się umówiłyśmy <3. Zostaje tak, jak ustalone na PW? Swoją drogą, Alice też była Puchonką, bo według nowej koncepcji jednak chodziła do Hogwartu, a do Ameryki wyjechała na dłużej dopiero po szkole.
Z innych postaci mogę jeszcze dać Lyrę (skoro ma pozytywne stosunki z Weasleyami, ale z racji różnicy wieku trochę ciężko wymyślić relki).
Z innych postaci mogę jeszcze dać Lyrę (skoro ma pozytywne stosunki z Weasleyami, ale z racji różnicy wieku trochę ciężko wymyślić relki).
hej, będę się czerwienić jak cię kiedyś zobaczę na ulicy a w moich postach nazywasz się Pan Kapitan / Pan Piękny
I get down to Beat poetry ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines endlesslove
Ahoj! ze szkoły się nie znamy, ale ze szlacheckich bankietów - jak najbardziej, może chłopaki przeżyli kiedyś jakąś szaloną przygodę na morzu za smokiem-uciekinierem, którego trzeba było złapać? W pewnym sensie ich obu ciągnie do niebezpieczeństwa! Emocjonalnie też wydają się do siebie dość zbliżeni, impulsywni, gwałtowni, nie potrafiący się się odnaleźć we własnych uczuciach. Obaj straciliśmy siostry, choć nie do końca w takim samym sensie, to jednak wydziedziczenie wydaje się w naszych kręgach zbliżone do śmierci - dla Tristana ta strata bardo dużo znaczyła, więc jeśli Glaucius równie mocno to przeżywał, na pewno mógł u Tristana znaleźć zrozumienie - i vice versa. Beznadziejnie również kocha się w Twojej kuzynce, Evandrze Lestrange, już długi czas, a niebawem staniemy się rodziną - bo jej rodzice go przyjęli. Z drugiej strony, Tristan miał u Waszej rodziny wpadkę i pozbawił wianka Twoją randomową kuzynkę od Lestrange'ów :x Na dodatek Evandra go nienawidzi <3 więc równie dobrze można iść w negatyw!
Trochę chaos, trochę nie wiem, trochę bym coś chciała - co sądzisz? jak Glau by się zapatrywał na Tristana? :>
też piszę, chociaż mnie nie ma :<
Trochę chaos, trochę nie wiem, trochę bym coś chciała - co sądzisz? jak Glau by się zapatrywał na Tristana? :>
też piszę, chociaż mnie nie ma :<
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
hej, widzę w temacie z zakładaniem mieszkań, że zajmujemy tę samą kamienicę moja siostra bliźniaczka, Bernadette, pewnie była tą upierdliwą sąsiadką, z której mieszkania wydobywały się dźwięki tłuczenia talerzy i kłótnie kochanków słyszalne w całym budynku; może mijaliście się na klatce schodowej, a ona miała podbite oczy i siniaki na ciele. a potem bach! - zniknęła ostatnio na tydzień, a teraz pojawiła się znowu, lecz jakaś zmieniona, z pustymi oczami i zawziętym wyrazem twarzy (plot twist: no nie Bernadette, ona nie żyje, tylko jej charłacza siostra, Dairine, udająca, że jest swoją bliźniaczką). a co dalej - zobaczymy! co Ty na to?
Gość
Gość
(podłączam się pod Bernadette/Dairine - jak do niej przychodziłam, to wtedy mogłam się na twój widok czerwienić)
I get down to Beat poetry ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines endlesslove
Cerys preferuje przyziemne środki transportu, dlatego też powinna już sobie zasłużyć na określenie stałej klientki. Ponadto, jeśli wchodzi w grę przewożenie na życzenie dzieł sztuki i docierać one będą w stanie nietkniętym, węszę tutaj owocną współpracę.
Gość
Gość
Hereward, nie chcę ingerować w twoją postać i historię, więc nie napiszę, że się przyjaźnili, ale z pewnością Glaucusowi nie przeszkadzał status krwi Bartiusa. Dlatego sądzę, że w szkole po prostu ze sobą rozmawiali, Travers mógł nawet prosić starszego kolegę o pomoc w nauce. Później ich drogi mogły się rozejść, z racji tego, że Krukon ukończył szkołę wcześniej niż Puchon. I skrzyżowały się później? Na przykład we Francji. Jako, że Traversowie zwracają ogromną uwagę na znajomość transmutacji, Glaucus na pewno lgnąłby do Herewarda, aby ten go uczył. Zaś Glaucus może trochę pomagał mu z obyciem na salonach? Albo po prostu zapraszał go na swój statek (co chyba tak czy siak miało miejsce :D) i w tym okresie czasu bardziej się ze sobą zaprzyjaźnili. Wątpię, aby Bartius chciał się zwierzać ze swych problemów rodzinnych, ale obaj jakieś tam mieli, przez co wydaje mi się, że mogli podłapać nić porozumienia.
Alice, wydaje mi się, że tak, tylko nie określiłaś w końcu jak zażyła ma być ich relacja co się zaś tyczy Lyry, to z pewnością nie poznali się w szkole, na salonach zapewne również nie. Czy Lyra pracuje na Pokątnj? Jeśli tak, to mógł ją po prostu spotkać kiedy wychodził z mieszkania. Jego uwagę przyciągnęły jej prace i widząc sytuację materialną, w której się znajduje, to mógłby zamawiać u niej portrety. Sprzedawał je potem w jakimś innym zakątku świata i dzielił się zyskami, albo mógł jej przywozić ze sobą akcesoria plastyczne. Uważam po prostu, że mogli się polubić, a z Glaucusa nie taki straszny człowiek :D
Polly, zatem Travers może cię znać jako uroczą koleżankę swojej sąsiadki, do której się uśmiecha i czasem zagaduje? Czy chciałabyś coś innego jeszcze? :D
Tristan, zgłosiłam się w ogóle do Cedriny, kto wie, czy już teraz nie jesteśmy spokrewnieni! Abstrahując jednak od tego, uważam, że chłopcy poznali się albo na którymś z przyjęć dla rodów czystokrwistych przed/w trakcie nauki w różnych szkołach lub już po skończeniu edukacji. Wydaje mi się, że możemy założyć coś takiego: zgadali się na tym przyjęciu, że Tristan potrzebuje pomocy z jednym ze smoków, Glaucus na to przystał, zapieczętowali to szklaneczką ognistej, ewentualnie dwiemia, ewentualnie dziesięcioma i całkiem nieźle się bawili. Później całość planów doszła do skutków. Wydaje mi się, że przedsięwzięcie było niebezpieczne, zatem obaj mogli się przekonać, że mogą w pewien sposób na siebie liczyć w sytuacjach zagrożenia. I to pozwoliło im się zakumplować. Nie wiem w jakim stopniu Glaucus jest spokrewniony z Evandrą, jednak skoro jego przyjaciel się w niej kocha, to może wypadałoby mu pomóc :D Chyba, że pozbawienie wianka innej z kuzynek wiązało się z nieprzyjemnymi konsekwencjami? Chociaż pewnie Travers doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje wśród arystokracji i nie uważam, aby ten jednorazowy wybryk miał zaważyć na całej znajomości. Co najwyżej Glaucus mógłby mu się bardziej przyglądać, kiedy ten zadaje się z jego rodziną, o.
Dairine, tak ogółem pomyślałam, że szkoda, aby Glaucus mieszkał gdzieś samotnie :D Jasne, możemy tak to rozegrać, aczkolwiek sądzę, że Travers nieco martwił się stanem swojej sąsiadki, tylko z racji swojej pracy nie mógł się nad tym dłużej zastanowić, bo kolejnego dnia wyruszał w rejs i tak w kółko. Teraz dopiero wraca z około rocznej nieobecności, dlatego najpewniej niczego by nie zauważył
Cerys, oczywiście, że mogą nas łączyć interesy. Traversowie co rusz transportują jakieś dobra, dlatego nie widzę przeciwskazań, aby wykonywać podobne usługi dla Greengrassówny. Stuprocentowej pewności jednak nigdy nie ma, o czym świadczy to, że Glaucusa nie było przez około rok z powodu sztormu na oceanie i zatonięcie statku To chyba takie zawodowe ryzyko, nie wiem na ile Cerys chciałaby je podjąć. Mam pytanie: czy chcesz jakąś relację już z lat szkolnych? Dzieli nas tylko rok różnicy, przez dwa lata byliśmy razem prefektami, wydaje mi się, że powinniśmy się chociaż kojarzyć
Alice, wydaje mi się, że tak, tylko nie określiłaś w końcu jak zażyła ma być ich relacja co się zaś tyczy Lyry, to z pewnością nie poznali się w szkole, na salonach zapewne również nie. Czy Lyra pracuje na Pokątnj? Jeśli tak, to mógł ją po prostu spotkać kiedy wychodził z mieszkania. Jego uwagę przyciągnęły jej prace i widząc sytuację materialną, w której się znajduje, to mógłby zamawiać u niej portrety. Sprzedawał je potem w jakimś innym zakątku świata i dzielił się zyskami, albo mógł jej przywozić ze sobą akcesoria plastyczne. Uważam po prostu, że mogli się polubić, a z Glaucusa nie taki straszny człowiek :D
Polly, zatem Travers może cię znać jako uroczą koleżankę swojej sąsiadki, do której się uśmiecha i czasem zagaduje? Czy chciałabyś coś innego jeszcze? :D
Tristan, zgłosiłam się w ogóle do Cedriny, kto wie, czy już teraz nie jesteśmy spokrewnieni! Abstrahując jednak od tego, uważam, że chłopcy poznali się albo na którymś z przyjęć dla rodów czystokrwistych przed/w trakcie nauki w różnych szkołach lub już po skończeniu edukacji. Wydaje mi się, że możemy założyć coś takiego: zgadali się na tym przyjęciu, że Tristan potrzebuje pomocy z jednym ze smoków, Glaucus na to przystał, zapieczętowali to szklaneczką ognistej, ewentualnie dwiemia, ewentualnie dziesięcioma i całkiem nieźle się bawili. Później całość planów doszła do skutków. Wydaje mi się, że przedsięwzięcie było niebezpieczne, zatem obaj mogli się przekonać, że mogą w pewien sposób na siebie liczyć w sytuacjach zagrożenia. I to pozwoliło im się zakumplować. Nie wiem w jakim stopniu Glaucus jest spokrewniony z Evandrą, jednak skoro jego przyjaciel się w niej kocha, to może wypadałoby mu pomóc :D Chyba, że pozbawienie wianka innej z kuzynek wiązało się z nieprzyjemnymi konsekwencjami? Chociaż pewnie Travers doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje wśród arystokracji i nie uważam, aby ten jednorazowy wybryk miał zaważyć na całej znajomości. Co najwyżej Glaucus mógłby mu się bardziej przyglądać, kiedy ten zadaje się z jego rodziną, o.
Dairine, tak ogółem pomyślałam, że szkoda, aby Glaucus mieszkał gdzieś samotnie :D Jasne, możemy tak to rozegrać, aczkolwiek sądzę, że Travers nieco martwił się stanem swojej sąsiadki, tylko z racji swojej pracy nie mógł się nad tym dłużej zastanowić, bo kolejnego dnia wyruszał w rejs i tak w kółko. Teraz dopiero wraca z około rocznej nieobecności, dlatego najpewniej niczego by nie zauważył
Cerys, oczywiście, że mogą nas łączyć interesy. Traversowie co rusz transportują jakieś dobra, dlatego nie widzę przeciwskazań, aby wykonywać podobne usługi dla Greengrassówny. Stuprocentowej pewności jednak nigdy nie ma, o czym świadczy to, że Glaucusa nie było przez około rok z powodu sztormu na oceanie i zatonięcie statku To chyba takie zawodowe ryzyko, nie wiem na ile Cerys chciałaby je podjąć. Mam pytanie: czy chcesz jakąś relację już z lat szkolnych? Dzieli nas tylko rok różnicy, przez dwa lata byliśmy razem prefektami, wydaje mi się, że powinniśmy się chociaż kojarzyć
i'm a storm with skin
Glaucus Travers
Zawód : żeglarz
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Kiedy rum zaszumi w głowie cały świat nabiera treści, wtedy chętniej słucha człowiek morskich opowieści!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Myślę, że mi się podoba, wszyściutko biorę. :D
Ocalałeś, bo byłeś pierwszy
Ocalałeś, bo byłeś
Ocalałeś, bo byłeś
ostatni
Hereward Bartius
Zawód : Profesor w Hogwarcie
Wiek : 33
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Alice, wydaje mi się, że tak, tylko nie określiłaś w końcu jak zażyła ma być ich relacja. co się zaś tyczy Lyry, to z pewnością nie poznali się w szkole, na salonach zapewne również nie. Czy Lyra pracuje na Pokątnj? Jeśli tak, to mógł ją po prostu spotkać kiedy wychodził z mieszkania. Jego uwagę przyciągnęły jej prace i widząc sytuację materialną, w której się znajduje, to mógłby zamawiać u niej portrety. Sprzedawał je potem w jakimś innym zakątku świata i dzielił się zyskami, albo mógł jej przywozić ze sobą akcesoria plastyczne. Uważam po prostu, że mogli się polubić, a z Glaucusa nie taki straszny człowiek
Myślę, że jeśli udało mu się ją namówić do powrotu do Anglii, to mogła być dosyć zażyła. Alice akurat jest skłonna do tego typu relacji. Mogła też narzekać, że Glaucus kręci nosem na jej nieczystą krew albo coś, ale ogólnie, ich relacje w Ameryce mogły być dosyć bliskie, a w Anglii to już jak chcesz - mogą nadal być bliskie, lub stopniowo ulegać rozluźnieniu, kiedy mężczyzna zetknie się z powrotem ze swoim środowiskiem, do którego Alice nie pasuje. Swoją drogą, jak dawno wrócili do Anglii?
Co do Lyry - tak, póki co Lyra maluje na Pokątnej, głównie portrety, pejzaże i takie tam. Jest utalentowana, ale biedna, większość jej zarobków idzie na nowe materiały oraz eliksiry, które musi zażywać. Taka relacja mi pasuje - mężczyzna kupowałby od niej obrazy, żeby wesprzeć młodziutką artystkę, i mógł czasami przynosić jej różne przybory artystyczne, i mógłby jej opowiadać o świecie, bo Lyra nigdy nie była za granicą, i na pewno by ją to bardzo ciekawiło.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
No cześć <3
Helena McKinnon
Zawód : Obrońca harpii i felietonistka
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
But you'll come back each time you leave
'Cause, darling, I'm a nightmare dressed like a daydream
'Cause, darling, I'm a nightmare dressed like a daydream
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
no tak, rzeczywiście :malpka: to znajmy się z kilku mniej lub bardziej zobowiązujących rozmów na klatce schodowej (a raczej Ty znaj się z moją siostrą) i kiedyś wymyślimy fajną dramę do rozegrania!
Gość
Gość
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Ahoj!
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania