Percy
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
work in progress
- stare:
- infopercival nott; przez matkę spokrewniony z ollivanderami; brat juliusa, raphaela i ulli; wychowanek slytherinu w latach '37 - '44; pałkarz w szkolnej drużynie quidditcha; organizator wypraw badawczych w biurze wyszukiwania i oswajania smoków; miłośnik zagranicznych podróży; od niedawna rycerz walpurgii; mąż inary;benjamin wrightzapomniane podziały; kremowe piwo; mugolskie papierosy; zatarte granice; dalekie podróże; spalone nadzieje; złamane obietnice; smoki; quidditch; pożegnania i powroty; błyskawice, grzmoty i wszystko, co pomiędzyjulius nottodwieczna rywalizacja; rozstanie bez pożegnania; tajemnice i sekrety; ten pierwszy i najstarszy; niedościgniony wzór; niezrozumienie; nowa ścieżka; testament; żal; dlaczego mnie zostawiłeś, bracie?ulysses ollivanderhogwardzkie znajomości; nielegalne wyprawy i wspólne szlabany; zbieżność zainteresowań; zderzenie poglądów; długie rozmowy przy ognistej; różdżki, rdzenie i podróże, przeciwna strona barykady?tristan rosiertoujours pur; szlacheckie przyjęcia; smocze wyprawy; szacunek; rycerze walpurgii; rozmowy przy ognistej; (nie)przypadkowe spotkania; rodowe sojusze; walka po tej samej stronie w nadchodzącej wojnie?lucinda selwynrodzinna fotografia; bliźniacze marzenia; tęsknota za przygodą; długie opowieści o dalekich krajach; pomoc i wsparcie; troska; wieści lepsze i gorsze; przekomarzanie; tylko nie płacz przy mnie, proszę
[bylobrzydkobedzieladnie]
do dodania: isabelle, eddard, lysander, elaine, elise, ophelia, fred, brendan, samuel, alexander, tonks, charlene, matt, coriander
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Ostatnio zmieniony przez Percival Blake dnia 31.05.19 13:05, w całości zmieniany 58 razy
Ja tu widzę dużo punktów wspólnych Nasi chłopcy są do siebie bardzo podobni!
Tristan jest parę lat młodszy, a w szkole nawet się nie mijali, bo chodził do Beuxbatons, ale po szkole, na arystokrackich imprezach (lub imprezach Nottów!) już jak najbardziej; nasze rody mają ze sobą pozytywne stosunki. Tristan na stałe pracuje przy rezerwacie swojej rodziny, ale bierze udział w wyprawach badawczych. Pewnie na kilku byliśmy razem! Co z tym zrobimy, silna więź, a może silna rywalizacja?
Tristan jest parę lat młodszy, a w szkole nawet się nie mijali, bo chodził do Beuxbatons, ale po szkole, na arystokrackich imprezach (lub imprezach Nottów!) już jak najbardziej; nasze rody mają ze sobą pozytywne stosunki. Tristan na stałe pracuje przy rezerwacie swojej rodziny, ale bierze udział w wyprawach badawczych. Pewnie na kilku byliśmy razem! Co z tym zrobimy, silna więź, a może silna rywalizacja?
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Jesteś Nott, jesteś kuzyn - musi być coś! W sumie sporo ich łączy - miłość do magicznych stworzeń to pierwsze co mi się rzuca w oczy. Ona kocha swoje jednorożce, Percy gonił za smokami. Oboje niezbyt chętnie patrzą na ustawiane małżeństwa. Beatrice kocha swoją rodzinę, ze wszystkimi kuzynami stara się być w dobrych relacjach. Przymyka oko na rzeczy, za które wzgardziłaby przedstawicielami innych rodów. Ma bardzo wybiórczą moralność, co poradzić? Za swoimi stoi murem i jej zasada to takie "Najpierw Nott, potem reszta świata".
Co myślisz? Polubi się Percy z kuzyneczką Beatrice?
Co myślisz? Polubi się Percy z kuzyneczką Beatrice?
Then I’d trade all my tomorrows for just one yesterday.
Beatrice Nott
Zawód : opiekunka jednorożców
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną,
nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną.
nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
znajcie się przez Benjamina
ale okej, nie wtrącam się, tylko biegnę Ci słać PW!
ale okej, nie wtrącam się, tylko biegnę Ci słać PW!
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Ja też mogę dać do relacji moje postacie ;). Na przykład Lyrę, choć z racji różnicy wieku pewnie trudniej będzie im coś wymyśleć. Alice - tu już może prędzej, bo choć też jest młoda, swego czasu trochę jeździła po świecie (głównie z ojcem, a po skończeniu szkoły sama) i dopiero niedawno wróciła do Anglii. Ewentualnie jeszcze Raven, jej ojciec pracuje w ministerstwie, a ona sama uciekła od niego i obecnie jest asystentką Colina Fawleya w jego księgarni.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
nie lub niefajnego Rosiera, a ja Cię pomolestuję o coś fajnego, jak wrócę do domu <3
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Niech tylko odzyskam sprawność internetową, to na pewno wpadam!
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Ślizgoni powinni trzymać się razem Poza tym kocham dwoch Nottow (Bastiana&Beatrice) jesli masz z nimi pozytyw to się dogadamy No i jestesmy podroznikami :malpka: moze jeszcze cos wymysle, ale nie teraz, bo jestem na nogach od 5 :sad:
edit: No dobra, jeszcze Nicholasa! :madcat: i Juliusa, bo mu pomagam przyjść na świat tak troszkę Pisałam, że od 5 na nogach byłam, to nie ogarnełam, przepraszam zielony Nottkukmiotku
No i skoro już tu edytuję to może napiszę co mi przyszło do głowy: Czy Twoje wyprawy badawcze nie zbiegły się w czasie w 43-47 gdzieś na bliskim wschodzie? Bo jak tak, to mam pomysł na coś fajnego
NICHOLAS PODKOCHUJE SIĘ W MOJEJ KUZYNCE, OMG OMG OMG!
Ej właśnie, jakie Percival i Cassio mają stosunki? Bo Anthony jest kuzynem wszystkich pań z domu Black i lubi szczególnie Cassiopeię i Doreę (bo Callidora i Cedrella gdzieś się rozmyły) więc na tym też możemy oprzeć swoje relacje. Jeśli skrzywdzisz Cassiopeię to... :fight:
Przepraszam za nieogarniętą wiadomość, ale nie chce Ci spamować milionem wiadomości, więc piszę wszystko tu jak leci
edit: No dobra, jeszcze Nicholasa! :madcat: i Juliusa, bo mu pomagam przyjść na świat tak troszkę Pisałam, że od 5 na nogach byłam, to nie ogarnełam, przepraszam zielony Nottku
No i skoro już tu edytuję to może napiszę co mi przyszło do głowy: Czy Twoje wyprawy badawcze nie zbiegły się w czasie w 43-47 gdzieś na bliskim wschodzie? Bo jak tak, to mam pomysł na coś fajnego
NICHOLAS PODKOCHUJE SIĘ W MOJEJ KUZYNCE, OMG OMG OMG!
Ej właśnie, jakie Percival i Cassio mają stosunki? Bo Anthony jest kuzynem wszystkich pań z domu Black i lubi szczególnie Cassiopeię i Doreę (bo Callidora i Cedrella gdzieś się rozmyły) więc na tym też możemy oprzeć swoje relacje. Jeśli skrzywdzisz Cassiopeię to... :fight:
Przepraszam za nieogarniętą wiadomość, ale nie chce Ci spamować milionem wiadomości, więc piszę wszystko tu jak leci
Ostatnio zmieniony przez Anthony Burke dnia 08.10.15 14:50, w całości zmieniany 3 razy
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Toniacz! Łamiesz mi serce, że tylko dwóch! </3
A co do relacji to nie wiem czy się lubimy. Mała różnica wieku, w tym samym czasie grzeliśmy ulubiony fotel w salonie ślizgonów, ale taki jest plan, że podkochuję się w Twojej narzeczonej! (o nie! wydało się)
A co do relacji to nie wiem czy się lubimy. Mała różnica wieku, w tym samym czasie grzeliśmy ulubiony fotel w salonie ślizgonów, ale taki jest plan, że podkochuję się w Twojej narzeczonej! (o nie! wydało się)
Nicholas Nott
Zawód : Urzędnik w Międzynarodowym Urzędzie Prawa Czarodziejów
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Dwa są sposoby prowadzenia walki: jeden - prawem, drugi - siłą; pierwszy sposób jest ludzki, drugi zwierzęcy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Wróciłam do świata żywych, więc już biegnę odpowiadać!
Tristan, przeczytałam kartę, faktycznie panowie wydają się mieć dużo wspólnego! Nie wiem, czy Percy ma tu jakiś mocny powód do rywalizacji, ale zapewne wpadali (i wciąż wpadają) na siebie dosyć często, a że osobowościowo łączy ich sporo, to założyłabym, że dogadują się całkiem nieźle. Wspólne wyprawy badawcze z niedalekiej przeszłości też możemy do tego dorzucić, a że obaj wydają się nieco zmęczeni szlacheckimi konwenansami, to w trakcie dostojnych, czarodziejskich przyjęć mogą po angielsku uwalniać się od reszty towarzystwa, żeby gdzieś przy butelce ognistej prowadzić męskie dyskusje o smokach, meczach Quidditcha i kobietach. Plus:
Beatrice, (masz magiczną kartę <3) lubimy się, zdecydowanie! <3 Miłość do magicznych stworzeń, wybiórcza moralność, stawianie rodziny (ekhm, zazwyczaj) na pierwszym miejscu, no i oczywiście pokrewieństwo, to więcej niż wystarczająco dużo powodów do przyjaźni albo co najmniej utrzymywania pozytywnych stosunków. Bea jest co prawda nieco od niego młodsza, ale to raczej nie przeszkadza, nawet jeśli nie trzymali się razem w Hogwarcie, to protekcyjne instynkty Percy'ego kazały mu mieć na nią oko, i wcześniej, i później. Dodatkowo ona ma w sobie coś takiego, co budzi zaufanie, więc jeśli masz ochotę na zostanie powierniczką tajemnic, to mam ich kilka do sprzedania, o.
Martynka, my to się już ugadujemy prywatnie, także ten.
Lyra, faktycznie, osiemnastoletnia Łizlejówna i trzydziestoletni Nott raczej nie mają ze sobą wiele wspólnego, ale! jeśli chcesz, żeby mieli jakąś relację, to może właśnie to można by wykorzystać? Z karty wychwyciłam, że Lyra w szóstej klasie przebywała kilka tygodni w Mungu, więc (jeśli dobrze liczę) to było to dwa lata temu i zbiegło się w czasie z katastrofalną w skutkach wyprawą Percivala, po której też zapewne jakiś czas leczył rany. Urazy magizoologiczne i pozaklęciowe dzielą co prawda trzy piętra, ale może wpadli na siebie któregoś dnia w herbaciarni i - czując potrzebę kontaktu z kimś nieznajomym - zamienili kilka zdań? Mogło nawiązać się między nimi coś w rodzaju nici porozumienia i mimo że nie ma raczej tu szans na regularną przyjaźń, to nietypowa znajomość mogła się utrzymać i Percy może od czasu do czasu zaplątać się na Pokątną i poprzeszkadzać Lyrze w malowaniu światopoglądowymi dyskusjami. Bo wizję na temat porządku czarodziejsko-mugolskiego mają skrajnie różne, z drugiej strony - Percy powoli się łamie, więc rozmowy z dziewczyną, oprócz działania uzależniająco-terapeutycznego, mogłyby mu dawać do myślenia. Co Ty na to? c:
Co do Alice, to niestety mam w głowie pustkę; z Hogwartu znać się nie mogą, do Stanów Percy nigdy nie zawędrował, w Urzędzie Łączności z Mugolami też raczej się nie pojawia. Mogą kojarzyć się z korytarzy Ministerstwa, mogę też zaproponować Ci jakiś świeży początek znajomości w fabule i przekonanie się, gdzie ich doprowadzi. Albo jeśli masz jakiś pomysł, to mów, bo ja jestem otwarta. <3
Jeśli chodzi o Raven, to co powiesz na spontaniczne rozmowy nad książkami w Esach i Floresach? Raven może ściągać specjalnie dla niego smocze nowości wydawnicze, a on odwdzięczać się... jeszcze nie wiem, czym, ale coś się wymyśli!
Oleńka, ponieważ gorączka, późna godzina i lenistwo biorą już nade mną górę, to napiszę samolubnie: czekam na molestowanie, aczkolwiek obiecuję wysilić się bardziej i pomyśleć samodzielnie jutro, jak już wrócę z badań nad nową kładką (o ile kładka wytrzyma, a ja nie zginę ku chwale nauki). Ale będę chciała coś superowego!
Milburga, w takim razie trzymam kciuki za powrót internetów, daj mi znać, jak okażą się łaskawe, to coś ugramy! <3
Anthony, niech Cię Merlin kopnie, ile tych powiązań! :D Ale ekhem, no to tak! Z Bastianem jeszcze relacji nie ustalałam, na Beatrice wymuszam właśnie pozytyw, więc tu by chyba szło wszystko w dobrym kierunku. Co do podróży, to o tej godzinie już mi ciężko idą rachunki, ale Percy pojechał na pierwszą wyprawę w wieku 23 lat, co mi wypada na 1948. Ale pomysły są na wagę złota, jeśli jakiś masz, to rok w dół można ściągnąć, a co, czas to pojęcie względne! :D
Tylko tak...
Co do Cassio, to obawiam się, że Percy już ją skrzywdził, pod koniec ich hogwardzkiej edukacji. Minęło sporo czasu, może można by o tym zapomnieć, ale teraz będą ze sobą zaręczeni, więc jeśli Anthony faktycznie żywi wobec kuzynki uczucia natury opiekuńczej, to może nie być zadowolony z wyczynów jej narzeczonego. Podsumowałabym to czymś w rodzaju: lubię Cię, ale jeżeli coś wywiniesz, to nigdy nie znajdą Twojego ciała, aczkolwiek czekam jeszcze na ten pomysł! c:
Nicholas! Jeśli chodzi o narzeczoną, to DOPÓKI Percy o tym nie wie, to go to nie zaboli, ale jak się dowie, to może się zrobić interesująco! :D A co do relacji na teraz, to chyba mamy w sumie wolne pole do popisu, mogę pomyśleć, tylko powiedz mi - lubimy się, czy się nie lubimy? Tak sobie rozkminiam, że skoro póki co w rodzinie rosną mi same pozytywy, to można by zrobić coś w kierunku zachowania równowagi we wszechświecie, zwłaszcza, że panowie wydają się odmienni jeśli chodzi o charaktery. Mogę rozpisać szerzej, czekam tylko na zielone (jak Slytherin) światło, o. c:
Iiii Ewcia. <3 Chcę coś z Gerardem bardzo (moralnie czy też nie), ale musisz mnie tu wspomóc chociaż trochę, bo nie mam zielonego pojęcia, o co tu zahaczyć. Wiekowo się nie zgramy, więzienia na szczęście Percy'emu udało się uniknąć, chociaż pewnie by mu groziło, gdyby prawda wyszła na jaw... może łączą nas od czasu do czasu jakieś brudne sprawki na Nokturnie? Nott przeżywa chwilowy upadek moralny, zajmuje się smokami, może mieć dostęp do rzadkich substancji (smocze łuski, sercowe włókna, krew, kły...), z których Ger waży swoje mroczne eliksiry. To tak technicznie, emocjonalnie to nie wiem, strzelam na ślepo, ale coś na pewno ugadamy!
Tristan, przeczytałam kartę, faktycznie panowie wydają się mieć dużo wspólnego! Nie wiem, czy Percy ma tu jakiś mocny powód do rywalizacji, ale zapewne wpadali (i wciąż wpadają) na siebie dosyć często, a że osobowościowo łączy ich sporo, to założyłabym, że dogadują się całkiem nieźle. Wspólne wyprawy badawcze z niedalekiej przeszłości też możemy do tego dorzucić, a że obaj wydają się nieco zmęczeni szlacheckimi konwenansami, to w trakcie dostojnych, czarodziejskich przyjęć mogą po angielsku uwalniać się od reszty towarzystwa, żeby gdzieś przy butelce ognistej prowadzić męskie dyskusje o smokach, meczach Quidditcha i kobietach. Plus:
Jestem otwarta, mówcie mi więcej! :DBendżi napisał:znajcie się przez Benjamina
Beatrice, (masz magiczną kartę <3) lubimy się, zdecydowanie! <3 Miłość do magicznych stworzeń, wybiórcza moralność, stawianie rodziny (ekhm, zazwyczaj) na pierwszym miejscu, no i oczywiście pokrewieństwo, to więcej niż wystarczająco dużo powodów do przyjaźni albo co najmniej utrzymywania pozytywnych stosunków. Bea jest co prawda nieco od niego młodsza, ale to raczej nie przeszkadza, nawet jeśli nie trzymali się razem w Hogwarcie, to protekcyjne instynkty Percy'ego kazały mu mieć na nią oko, i wcześniej, i później. Dodatkowo ona ma w sobie coś takiego, co budzi zaufanie, więc jeśli masz ochotę na zostanie powierniczką tajemnic, to mam ich kilka do sprzedania, o.
Martynka, my to się już ugadujemy prywatnie, także ten.
Lyra, faktycznie, osiemnastoletnia Łizlejówna i trzydziestoletni Nott raczej nie mają ze sobą wiele wspólnego, ale! jeśli chcesz, żeby mieli jakąś relację, to może właśnie to można by wykorzystać? Z karty wychwyciłam, że Lyra w szóstej klasie przebywała kilka tygodni w Mungu, więc (jeśli dobrze liczę) to było to dwa lata temu i zbiegło się w czasie z katastrofalną w skutkach wyprawą Percivala, po której też zapewne jakiś czas leczył rany. Urazy magizoologiczne i pozaklęciowe dzielą co prawda trzy piętra, ale może wpadli na siebie któregoś dnia w herbaciarni i - czując potrzebę kontaktu z kimś nieznajomym - zamienili kilka zdań? Mogło nawiązać się między nimi coś w rodzaju nici porozumienia i mimo że nie ma raczej tu szans na regularną przyjaźń, to nietypowa znajomość mogła się utrzymać i Percy może od czasu do czasu zaplątać się na Pokątną i poprzeszkadzać Lyrze w malowaniu światopoglądowymi dyskusjami. Bo wizję na temat porządku czarodziejsko-mugolskiego mają skrajnie różne, z drugiej strony - Percy powoli się łamie, więc rozmowy z dziewczyną, oprócz działania uzależniająco-terapeutycznego, mogłyby mu dawać do myślenia. Co Ty na to? c:
Co do Alice, to niestety mam w głowie pustkę; z Hogwartu znać się nie mogą, do Stanów Percy nigdy nie zawędrował, w Urzędzie Łączności z Mugolami też raczej się nie pojawia. Mogą kojarzyć się z korytarzy Ministerstwa, mogę też zaproponować Ci jakiś świeży początek znajomości w fabule i przekonanie się, gdzie ich doprowadzi. Albo jeśli masz jakiś pomysł, to mów, bo ja jestem otwarta. <3
Jeśli chodzi o Raven, to co powiesz na spontaniczne rozmowy nad książkami w Esach i Floresach? Raven może ściągać specjalnie dla niego smocze nowości wydawnicze, a on odwdzięczać się... jeszcze nie wiem, czym, ale coś się wymyśli!
Oleńka, ponieważ gorączka, późna godzina i lenistwo biorą już nade mną górę, to napiszę samolubnie: czekam na molestowanie, aczkolwiek obiecuję wysilić się bardziej i pomyśleć samodzielnie jutro, jak już wrócę z badań nad nową kładką (o ile kładka wytrzyma, a ja nie zginę ku chwale nauki). Ale będę chciała coś superowego!
Milburga, w takim razie trzymam kciuki za powrót internetów, daj mi znać, jak okażą się łaskawe, to coś ugramy! <3
Anthony, niech Cię Merlin kopnie, ile tych powiązań! :D Ale ekhem, no to tak! Z Bastianem jeszcze relacji nie ustalałam, na Beatrice wymuszam właśnie pozytyw, więc tu by chyba szło wszystko w dobrym kierunku. Co do podróży, to o tej godzinie już mi ciężko idą rachunki, ale Percy pojechał na pierwszą wyprawę w wieku 23 lat, co mi wypada na 1948. Ale pomysły są na wagę złota, jeśli jakiś masz, to rok w dół można ściągnąć, a co, czas to pojęcie względne! :D
Tylko tak...
Co do Cassio, to obawiam się, że Percy już ją skrzywdził, pod koniec ich hogwardzkiej edukacji. Minęło sporo czasu, może można by o tym zapomnieć, ale teraz będą ze sobą zaręczeni, więc jeśli Anthony faktycznie żywi wobec kuzynki uczucia natury opiekuńczej, to może nie być zadowolony z wyczynów jej narzeczonego. Podsumowałabym to czymś w rodzaju: lubię Cię, ale jeżeli coś wywiniesz, to nigdy nie znajdą Twojego ciała, aczkolwiek czekam jeszcze na ten pomysł! c:
Nicholas! Jeśli chodzi o narzeczoną, to DOPÓKI Percy o tym nie wie, to go to nie zaboli, ale jak się dowie, to może się zrobić interesująco! :D A co do relacji na teraz, to chyba mamy w sumie wolne pole do popisu, mogę pomyśleć, tylko powiedz mi - lubimy się, czy się nie lubimy? Tak sobie rozkminiam, że skoro póki co w rodzinie rosną mi same pozytywy, to można by zrobić coś w kierunku zachowania równowagi we wszechświecie, zwłaszcza, że panowie wydają się odmienni jeśli chodzi o charaktery. Mogę rozpisać szerzej, czekam tylko na zielone (jak Slytherin) światło, o. c:
Iiii Ewcia. <3 Chcę coś z Gerardem bardzo (moralnie czy też nie), ale musisz mnie tu wspomóc chociaż trochę, bo nie mam zielonego pojęcia, o co tu zahaczyć. Wiekowo się nie zgramy, więzienia na szczęście Percy'emu udało się uniknąć, chociaż pewnie by mu groziło, gdyby prawda wyszła na jaw... może łączą nas od czasu do czasu jakieś brudne sprawki na Nokturnie? Nott przeżywa chwilowy upadek moralny, zajmuje się smokami, może mieć dostęp do rzadkich substancji (smocze łuski, sercowe włókna, krew, kły...), z których Ger waży swoje mroczne eliksiry. To tak technicznie, emocjonalnie to nie wiem, strzelam na ślepo, ale coś na pewno ugadamy!
Muszę być tu i ja!
Pewnie już niektórzy wiedzą jak się zachwycałam widząc twą postać *uwielbiam twój avek* - więc nie ma możliwości, bym ominęła znajomość z Tobą!;p
Ze szkoły znać się nie mogą, bo Inara uczyła się we Francji, ale odwiedzając co jakiś czas Londyn musiała bywać na spotkaniach - może tam się poznali?. Jeśli nie tak - Carrołówna po szkole podróżowała trochę - może więc mieli okazje poznać się podczas jednej z wypraw Percivala?
Inara jest młodsza, ale wspólny język na pewno by znaleźli? Oboje starają się wyłamać ze sztywnych, rodzinnych ram. Dodatkowo jest alchemiczką, pisałam w swojej kp że łapała się rożnych zleceń, może pomagała przy jednej z wypraw twoich? Jak widzisz ich relację?
Może jeszcze coś ciekawego z nich wyciągniemy? <3
Pewnie już niektórzy wiedzą jak się zachwycałam widząc twą postać *uwielbiam twój avek* - więc nie ma możliwości, bym ominęła znajomość z Tobą!;p
Ze szkoły znać się nie mogą, bo Inara uczyła się we Francji, ale odwiedzając co jakiś czas Londyn musiała bywać na spotkaniach - może tam się poznali?. Jeśli nie tak - Carrołówna po szkole podróżowała trochę - może więc mieli okazje poznać się podczas jednej z wypraw Percivala?
Inara jest młodsza, ale wspólny język na pewno by znaleźli? Oboje starają się wyłamać ze sztywnych, rodzinnych ram. Dodatkowo jest alchemiczką, pisałam w swojej kp że łapała się rożnych zleceń, może pomagała przy jednej z wypraw twoich? Jak widzisz ich relację?
Może jeszcze coś ciekawego z nich wyciągniemy? <3
The knife that has pierced my heart, I can’t pull it out Because if I do It’ll send up a huge spray of tears that can’t be stopped
Percival Nott napisał:
Beatrice, (masz magiczną kartę <3) lubimy się, zdecydowanie! <3 Miłość do magicznych stworzeń, wybiórcza moralność, stawianie rodziny (ekhm, zazwyczaj) na pierwszym miejscu, no i oczywiście pokrewieństwo, to więcej niż wystarczająco dużo powodów do przyjaźni albo co najmniej utrzymywania pozytywnych stosunków. Bea jest co prawda nieco od niego młodsza, ale to raczej nie przeszkadza, nawet jeśli nie trzymali się razem w Hogwarcie, to protekcyjne instynkty Percy'ego kazały mu mieć na nią oko, i wcześniej, i później. Dodatkowo ona ma w sobie coś takiego, co budzi zaufanie, więc jeśli masz ochotę na zostanie powierniczką tajemnic, to mam ich kilka do sprzedania, o.
Ona w sumie zawsze trzymała się ze starszym towarzystwem, bo Bastian i Burke'owie więc różnica wieku nie będzie nam wielką przeszkodą. W większości jej relacji przejawia się ta urocza zależność, że mężczyźni się o nią troszczą, a ona im w rewanżu matkuje (do tego stopnia, że pijanych w sztok Cezika i Tośka zwykła odprowadzać do łóżek). I będzie zaszczycona mogąc zostać powiernicą sekretów! Jest do tego stworzona. Wysłucha, doradzi, przytuli jak trzeba. No i nie ma obawy, że coś po pijaku wygada, bo abstynentka! :D
Then I’d trade all my tomorrows for just one yesterday.
Beatrice Nott
Zawód : opiekunka jednorożców
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną,
nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną.
nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
No, to było jakoś w maju/czerwcu 1954 roku . W jakim roku trafił tam Percy? Jeśli w tym samym, to rzeczywiście mogli się tam poznać, choćby w tej herbaciarni XD. Nie wiem też, czy i jakie planujesz relacje z Garrettem, bratem Lyry, ale ewentualnie też możnaby je wykorzystać (podbieranie znajomych braciszkowi tak bardzo ^^). Ogólnie jakiejś wielkiej przyjaźni tutaj na pewno nie będzie, ale negatywu też raczej nie. Rzeczywiście też poszłabym w stronę jakiejś nici porozumienia. Jakieś sporadyczne rozmowy (choćby na tej Pokątnej), to, jak bardzo się różnią może być dla niego pewnym orzeźwieniem, tak samo jak to, że Lyra wciąż jest młodziutka, i pełna optymizmu i radości życia, co też może mu dać do myślenia. Kontrasty są ciekawe, no i nie jest powiedziane, że duża różnica wieku całkowicie przekreśla szanse na ciekawe relacje ^^.
Z Alice w sumie można zacząć coś od zera, czemu nie ;). Mogą się poznać w tym ministerstwie nawet. A jak się ułożą ich relacje, to wyjdzie w praniu. Alice jest dosyć specyficzną osobą i ciężko przewidzieć jej zachowania XD.
Co do Raven, w ten sposób mogli się rzeczywiście poznać ^^. Teraz obecnie już nie pracuje zbyt wiele w księgarni, bo stała się asystentką (i nie tylko) Colina, ale kiedyś spędzała tam sporo czasu ;).
Z Alice w sumie można zacząć coś od zera, czemu nie ;). Mogą się poznać w tym ministerstwie nawet. A jak się ułożą ich relacje, to wyjdzie w praniu. Alice jest dosyć specyficzną osobą i ciężko przewidzieć jej zachowania XD.
Co do Raven, w ten sposób mogli się rzeczywiście poznać ^^. Teraz obecnie już nie pracuje zbyt wiele w księgarni, bo stała się asystentką (i nie tylko) Colina, ale kiedyś spędzała tam sporo czasu ;).
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Jak najbardziej mogli się dogadać Tristan podobnie jak Percy jest mocno uzależniony od adrenaliny, więc myślę, że mógł nawet być na Twojej pamiętnej wyprawie i gorąco popierać pomysł pójścia na gada Jak wrócił zatruty smoczym jadem i z pogruchotanymi kościami to już pewnie taki mądry nie był i grzecznie zełgał ustaloną wersję :< Rozmówki nad whisky o smoczym życiu i śmierci i Quidditchu (pewnie chodzimy razem na mecze Jastrzębi!) jak najbardziej, choć Tristan stara się jednak sprostać oczekiwaniom rodziców i zachowywać dostojność, więc na pewno na balach i w towarzystwie zachowuje się jak należy, ale już po, albo między, jak najbardziej! Zresztą, szklaneczka whisky (albo kilka) przecież wcale nie jest niedżentelmeńska <3
A z Benem to się chyba jednak później poznał niż z Percem, bo dopiero przy smokach i to po jakimś czasie, ale nie wiem :<
A z Benem to się chyba jednak później poznał niż z Percem, bo dopiero przy smokach i to po jakimś czasie, ale nie wiem :<
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Percy
Szybka odpowiedź