Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Shropshire
Rzeka Severn
AutorWiadomość
First topic message reminder :
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Rzeka Severn
Rzeka Severn jest najdłuższą rzeką Wielkiej Brytanii. Jej koryto wije się przez setki kilometrów zarówno tworząc miejsca przystępne, doskonałe do letniej kąpieli, zimowej jazdy na łyżwach, jak i te całkowicie niedostępne, zarośnięte chaszczami, bardzo głębokie, unikane przez mugoli. Jej brzegi łączy wiele, najczęściej żeliwnych mostów. Jednakże w tej części biegu rzeki nie uświadczy się żadnego z nich w promieniu wielu kilometrów. Choć rzeka traci na przystępności podczas roztopów, w trakcie suchego lata jej nurt jest spokojny, mało rwący, przynajmniej na tyle, by nie utonąć. W tej części dorzecza nie pojawia się zbyt wiele osób, być może jest to spowodowane działaniem zaklęć antymugolskich, a może związane jest to z położeniem miejsca na terenach należących do rodu Averych, którzy słyną z przetrzymywania na swoich terenach groźnych trolli rzecznych. Mówi się, że przy odrobinie pecha można je tutaj spotkać. Dlatego, by uniknąć nieproszonych gości, pewne części rzeki i pobliskich lasów chronią przed czarodziejami zaklęciami uniemożliwiającymi teleportację.
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 08.01.19 7:45, w całości zmieniany 3 razy
Popełnił błąd i zrozumiał to już chwilę po rzuceniu zaklęcia. Udało się perfekcyjnie tylko pożałował swojej ignorancji z lekcji - nie zapamiętał, że to jakże wspaniałe zaklęcie obejmuje tylko osobę, która rzuciła czar. A to nie on był w tej chwili zagrożony.
Dotarło to do niego w chwili, kiedy Sophia postanowiła rzucić to samo zaklęcie.
Spojrzał na Matta, do którego troll z maczugą-drzewem zbliżał się coraz mocniej i nie mając czasu na nadmierne myślenie, postanowił rzucić jedyne zaklęcie, jakie wpadło mu do głowy, żeby go ratować.
- Duro.
Musi się udać, musi! Jeśli tylko się uda, Bertie będzie mógł złapać kamień, on będzie bezpieczny. Tylko Sophię jeszcze zmniejszyć lub zmienić w coś i można uciec!
Dotarło to do niego w chwili, kiedy Sophia postanowiła rzucić to samo zaklęcie.
Spojrzał na Matta, do którego troll z maczugą-drzewem zbliżał się coraz mocniej i nie mając czasu na nadmierne myślenie, postanowił rzucić jedyne zaklęcie, jakie wpadło mu do głowy, żeby go ratować.
- Duro.
Musi się udać, musi! Jeśli tylko się uda, Bertie będzie mógł złapać kamień, on będzie bezpieczny. Tylko Sophię jeszcze zmniejszyć lub zmienić w coś i można uciec!
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 67
'k100' : 67
Może ja powinienem zacząć miotać tą różdżką, a nie zaklęciami? To może nie był chyba taki zły pomysł? A jednak mocniej zacisnąłem na tym kawałku patyka rękę w sytuacji w której widziałem, jak troll miota się z drzewem, a potem kieruje się w moją stronę ze swoim patyczkiem. Wizja zostania odrzuconym niczym kafel w podrzędnym meczu chłoptasiów na miotłach była za bardzo upokarzająca by pozwolić się jej ziścić.
- Amicus! - rzuciłem zaklęcie, podłapując je od moich towarzyszy. Swoją drogą, jak wyjdę cało z tej przygody to ja już dam Bertiemu takie duro, o jakim będzie dłuuuuugo pamiętał.
- Amicus! - rzuciłem zaklęcie, podłapując je od moich towarzyszy. Swoją drogą, jak wyjdę cało z tej przygody to ja już dam Bertiemu takie duro, o jakim będzie dłuuuuugo pamiętał.
The member 'Matthew Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 36
'k100' : 36
Niech to szlag by to całą tą popieprzoną magię, która właściwie w tym momencie, jak na ironię była jedynym narzędziem, które mogło mi zapewnić największe szanse na wyjście z mniejszą ilością połamanych gnatów niż to troll dla mnie planował. Nie było szans na to by w tym momencie, moje nogi poniosły mnie poza zasięg "gałązki" dzierżonej przez tą kupę sadła, dlatego tez wskazałem różdżką kierunek i rzuciłem klasyczne
- Ascendio - przymykając oczy bo nie bardzo chciałem wiedzieć czy zdąży mnie trzepnąć ta ferelna gałąź czy też czar przeciągnie mnie po największych możliwych zaroślach. Wóz albo przewóz!
- Ascendio - przymykając oczy bo nie bardzo chciałem wiedzieć czy zdąży mnie trzepnąć ta ferelna gałąź czy też czar przeciągnie mnie po największych możliwych zaroślach. Wóz albo przewóz!
The member 'Matthew Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 68
'k100' : 68
Niestety znowu się nie udało. Zaklęcie było za słabe, żeby podziałać na trolla. W dodatku Bertie chyba zupełnie spanikował i pogubił się w zaklęciach, bo próbował przemienić swojego towarzysza w kamienną rzeźbę. Wtedy mężczyzna tym bardziej nie mógłby uciekać ani się bronić, a i oni mieliby nie lada problem, jak przetransportować ciężki posąg poza zasięg łapsk trolla. Zdecydowanie lepiej było, jak każde mogło czarować oraz poruszać się o własnych siłach.
- Wiejcie! - rzuciła z naciskiem. Skoro magia zawiodła, to chyba pozostał najbardziej prozaiczny i niemagiczny sposób wycofania się - ucieczka w stronę widocznej granicy drzew, skąd, jak miała nadzieję, będą mogli się zdeportować. Lub przynajmniej unikną wpadnięcia w łapska trolla. Korzystając z tego, że nie czuła już zawrotów głowy, rzuciła się więc do biegu, kierując się w stronę dziwnie ułożonej granicy drzew i starając się nie potknąć. Miała nadzieję, że tamci podążą za nią, a troll w końcu znudzi się ściganiem ich.
- Wiejcie! - rzuciła z naciskiem. Skoro magia zawiodła, to chyba pozostał najbardziej prozaiczny i niemagiczny sposób wycofania się - ucieczka w stronę widocznej granicy drzew, skąd, jak miała nadzieję, będą mogli się zdeportować. Lub przynajmniej unikną wpadnięcia w łapska trolla. Korzystając z tego, że nie czuła już zawrotów głowy, rzuciła się więc do biegu, kierując się w stronę dziwnie ułożonej granicy drzew i starając się nie potknąć. Miała nadzieję, że tamci podążą za nią, a troll w końcu znudzi się ściganiem ich.
Never fear
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
The member 'Sophia Carter' has done the following action : rzut kością
'k100' : 8
'k100' : 8
Próba zmiany nastawienia trolla na przyjazne udała się tylko Bertiemu; jego zaklęcie trafiło prosto w niekształtną głowę stworzenia, a choć jej właściciel nie wyglądał, jakby specjalnie przejął się urokiem, stracił zupełnie zainteresowanie przeprowadzaniem ataku na młodego Botta. Zaklęcia Matthew i Sophii okazały się niecelne: troll zamachnął się mocno, a dzierżona przez niego gałąź ze świstem przecięła powietrze i zapewne spotkałaby się boleśnie z brzuchem Matta, gdyby ten w ostatniej chwili nie zareagował, rzucając udane Ascendio. Jego różdżka odpowiedziała na formułę błyskawicznie, wystrzeliwując do przodu i ciągnąc czarodzieja za sobą, dzięki czemu zdołał uniknąć bliskiego kontaktu z drzewnym konarem. Mężczyzna przeleciał w powietrzu kilka metrów, kończąc lot w plątaninie porastających brzeg lasu zarośli, w które wpadł głową naprzód; ostre, kolczaste gałęzie krzewów podrapały jego twarz i szyję, dodatkowo czepiając się ubrania i pozostawiając w pozycji raczej niekomfortowej.
Sophia, która rzuciła się do ucieczki, nie dotarła daleko – potknęła się po zaledwie kilku krokach i musiała się gwałtownie zatrzymać, żeby odzyskać równowagę.
Tymczasem troll najwidoczniej nie miał zamiaru pozwolić swojej ofierze uciec: zorientowawszy się, co się stało, odrzucił ze złością gałąź i zanim Matthew zdążył wygrzebać się z zarośli, poczuł silny uścisk na kostce zdrowej nogi, a chwilę później zawisł głową w dół, dyndając jakieś pół metra nad ziemią.
Bertie – troll przestał Cię atakować. Jeżeli chcesz, możesz bez problemu wydostać się poza zasięg zaklęć ochronnych i deportować się (ale oczywiście nie musisz tego robić).
Matthew – ST wyrwania się trollowi wynosi 17 (rzut), do wyniku dolicza się wartość statystyki sprawności. Możesz też próbować rzucać zaklęcia, ale dopóki tkwisz w aktualnej pozycji, ST każdego zaklęcia jest wyższe o 15.
Tak jak poprzednio, każdemu z Was przysługują w tej kolejce maksymalnie po dwa posty. Nadal obowiązują te same zasady ogłuszenia trolla/ucieczki; ST ucieczki dla Sophii wynosi aktualnie 141.
Na odpis macie 48 godzin.
Sophia, która rzuciła się do ucieczki, nie dotarła daleko – potknęła się po zaledwie kilku krokach i musiała się gwałtownie zatrzymać, żeby odzyskać równowagę.
Tymczasem troll najwidoczniej nie miał zamiaru pozwolić swojej ofierze uciec: zorientowawszy się, co się stało, odrzucił ze złością gałąź i zanim Matthew zdążył wygrzebać się z zarośli, poczuł silny uścisk na kostce zdrowej nogi, a chwilę później zawisł głową w dół, dyndając jakieś pół metra nad ziemią.
Bertie – troll przestał Cię atakować. Jeżeli chcesz, możesz bez problemu wydostać się poza zasięg zaklęć ochronnych i deportować się (ale oczywiście nie musisz tego robić).
Matthew – ST wyrwania się trollowi wynosi 17 (rzut), do wyniku dolicza się wartość statystyki sprawności. Możesz też próbować rzucać zaklęcia, ale dopóki tkwisz w aktualnej pozycji, ST każdego zaklęcia jest wyższe o 15.
Tak jak poprzednio, każdemu z Was przysługują w tej kolejce maksymalnie po dwa posty. Nadal obowiązują te same zasady ogłuszenia trolla/ucieczki; ST ucieczki dla Sophii wynosi aktualnie 141.
- zasady:
- Macie kilka możliwości pozbycia się trolla:
Możecie spróbować go ogłuszyć, używając magii. W tym przypadku ST wynosi 300 (ST wszystkich udanych, rzuconych na trolla zaklęć sumują się). Przysługuje Wam na to dowolna ilość kolejek, musicie też liczyć się z tym, że rozeźlony troll będzie atakował.
Możecie też spróbować mu uciec – ST udanej ucieczki wynosi 150 dla każdego z osobna (do rzutów dolicza się wartość statystyki sprawności). W tym przypadku również przysługuje dowolna ilość kolejek, w czasie których konieczne będzie unikanie ataków trolla. Jeżeli postanowicie się rozdzielić (należy zaznaczyć to w poście), troll pobiegnie za postacią, która uzyska najniższy wynik rzutu kością.
Nie musicie korzystać z żadnej z powyższych opcji, możecie spróbować przechytrzyć trolla na inne sposoby. Granica terenu obłożonego zaklęciami uniemożliwiającymi deportację nie leży daleko, ale nie będziecie w stanie teleportować się, dopóki nie będziecie bezpieczni.
Na odpis macie 48 godzin.
Różdżka pociągnęła mnie za sobą z siłą o którą bym ją nie posądzał. Właściwie zaczynałem zastanawiać się czy ona nie robiła mi w tym momencie po złośliwości, wiedząc, ze jeśli się mnie usłucha to czeka mnie podróż przez florę. Taką też odbyłem, czując jak jeszcze łyse gałęzie obdrapały mi skórę. Wypuściłem ciążące mi w płucach powietrze w geście niemocy i niedowierzania. Utknąłem. Zacząłem się więc nieporadnie szamotać, mając wrażenie, że moja sytuacja się z chwili na chwilę w cale nie poprawia. Ostatecznym dowodem na to okazał się ciężki uścisk zamykający się na kostce mojej nogi. Potem było szarpnięcie.
Nie mogłem nie wydać z siebie żadnego dźwięku w momencie w którym mój świat wywrócił się do góry nogami. Peleryna, ogólnie ubranie poleciało na dół utrudniając mi rozeznanie się w sytuacji, lecz gdy już ten problem rozwiązałem...Podciągnąłem się z zamiarem dźgnięcia trolla w łapę tą cholernie kapryśną różdżką by zachęcić go do opuszczenia mnie nim postanowi mną...rzucić. Tak, to był dobry plan.
Nie mogłem nie wydać z siebie żadnego dźwięku w momencie w którym mój świat wywrócił się do góry nogami. Peleryna, ogólnie ubranie poleciało na dół utrudniając mi rozeznanie się w sytuacji, lecz gdy już ten problem rozwiązałem...Podciągnąłem się z zamiarem dźgnięcia trolla w łapę tą cholernie kapryśną różdżką by zachęcić go do opuszczenia mnie nim postanowi mną...rzucić. Tak, to był dobry plan.
The member 'Matthew Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 78
'k100' : 78
Transmutacja nigdy nie była jego mocną stroną, nic więc dziwnego, że ostatecznie zaklęcie się nie udało. Pozostawało mu mieć nadzieję, że Matt sam da sobie radę - i faktycznie jego różdżka nareszcie postanowiła go posłuchać.
Sam Bertie czuł się bezpiecznie, nie spieszył się więc do ucieczki, skoro troll nie będzie go teraz atakował, on mógł się nim zająć. Spojrzał na Sophię, kiedy ta się potknęła. Nie było już jednak daleko, wierzył więc, że kobieta da sobie radę - szczególnie, że w tej chwili troll znów rzucił się na Matta.
Ten dość sprawnie sobie z nim z resztą poradził i wszystko byłoby pięknie, gdyby olbrzymia istota nadal nad nim nie wystawała.
- Conjunctivitis. - skierował swoją różdżkę na trolla w nadziei, że uda mu się ogłuszyć wredne stworzenie i będą mogli wszyscy troje w końcu uciec.
Sam Bertie czuł się bezpiecznie, nie spieszył się więc do ucieczki, skoro troll nie będzie go teraz atakował, on mógł się nim zająć. Spojrzał na Sophię, kiedy ta się potknęła. Nie było już jednak daleko, wierzył więc, że kobieta da sobie radę - szczególnie, że w tej chwili troll znów rzucił się na Matta.
Ten dość sprawnie sobie z nim z resztą poradził i wszystko byłoby pięknie, gdyby olbrzymia istota nadal nad nim nie wystawała.
- Conjunctivitis. - skierował swoją różdżkę na trolla w nadziei, że uda mu się ogłuszyć wredne stworzenie i będą mogli wszyscy troje w końcu uciec.
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 52
'k100' : 52
Nie uciekła daleko. Po zaledwie kilku krokach potknęła się i musiała raptownie przystanąć, żeby się nie wywrócić i nie wylądować na ziemi. Jak się okazało, podłoże było dość zdradliwe, tym bardziej że było ciemno. Chociaż do drzew wcale nie było tak daleko, dotarcie do nich miało wcale nie okazać się takie proste.
Troll nadal nie dawał za wygraną; pochwycił jednego z mężczyzn, a Sophia, choć bardzo chciała znaleźć się już daleko stąd, nie mogła tak po prostu ich zostawić na pastwę stworzenia. Była przecież aurorem, zresztą zawiodła dziś wystarczająco dużo razy i wcale nie czułaby się spokojna, gdyby uciekła, zostawiając ich tu.
- Conjunctivitis! - rzuciła, ponownie próbując podjąć próbę ogłuszenia wielkiego stworzenia.
Troll nadal nie dawał za wygraną; pochwycił jednego z mężczyzn, a Sophia, choć bardzo chciała znaleźć się już daleko stąd, nie mogła tak po prostu ich zostawić na pastwę stworzenia. Była przecież aurorem, zresztą zawiodła dziś wystarczająco dużo razy i wcale nie czułaby się spokojna, gdyby uciekła, zostawiając ich tu.
- Conjunctivitis! - rzuciła, ponownie próbując podjąć próbę ogłuszenia wielkiego stworzenia.
Never fear
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
The member 'Sophia Carter' has done the following action : rzut kością
'k100' : 7
'k100' : 7
Rzeka Severn
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Shropshire