Poczta Fryderyka

28.01.16 14:06

Nietzsche

Też Fryderyk.
Wyglądem nie wyróżnia się spośród innych sów. Wiernie nosi moją pocztę od siedmiu lat i jest niezastąpionym, milczącym towarzyszem, który zrobi wszystko dla białych myszek.

Spoiler:

[bylobrzydkobedzieladnie]

29.01.16 1:18

Przeczytaj Leandra Malfoy

Najdroższy L.Wiem, że to nieroztropne z mojej strony, wciąż obawiam się, że nasza konwersacja może zostać przechwycona, zwłaszcza teraz, ale naprawdę potrzebuję się z tobą zobaczyć. Możliwie najszybciej.
Zostałam aresztowana.
Wiem, co teraz myślisz, pewnie w duszy już zacząłeś panikować, ale proszę cię, niczym się nie martw. Wypuszczono mnie, wszystko jest w porządku. Przynajmniej powierzchownie.
Nie daję sobie z tym rady, kuzynie. Nie mogę już dłużej, duszę się. Muszę z kimś porozmawiać, a tylko tobie ufam.
Proszę.
Twoja L.

29.01.16 14:39

Przeczytaj Leandra Malfoy

Najdroższy kuzynie,Pojawię się dzisiaj u ciebie, nie chcę ryzykować, że nasza rozmowa zostanie podsłuchana. Oczekuj mnie około osiemnastej.
Tęsknię za tobą.
L.

09.02.16 20:28

Przeczytaj Megara Carrow

Ciekawe komu jeszcze wypłakała się w rękaw. Nic mi nie jest. Zresztą są ważniejsze sprawy. Nasza siostra wraca na wyspę. To nie wróży nic dobrego.
M.

09.02.16 21:04

Przeczytaj Megara Carrow

Nie lubię gdy niepotrzebnie rozpowiada się o pewnych sprawach. Jeszcze trochę a cała Anglia będzie wiedzieć.
Równie piękny jak możliwość zakazania jej wstępu do Yorkshire. Teraz należymy do wrogich rodów. Może uda mi się coś załatwić. Za niedługo, Abraxas musiał mieć coś z tym wspólnego. Jego żona cały czas paplała o tym, że Lucjusz będzie miał się z kim bawić. Zakładam, że zostanie w Witshire.
M.

09.02.16 21:37

Przeczytaj Megara Carrow

Nie, nie ochłodziły się. Wszystko między nami w porządku.
I wszyscy odczuwamy tego efekty. Jeśli chodzi o Carrowa to zawsze można zamknąć go w stajni tam gdzie jego miejsce.
Bez względu na wszystko ona nie wysiedzi długo w jednym miejscu. Boje się tego co wymyślą. Po raz pierwszy modlę się o zdrowie ojca. Uważaj na siebie. Nie chce co tydzień odwiedzać jakieś zbiorowej mogiły gdzie ktoś na szybko wyryje to twoje dziwne imię.
M.

09.02.16 22:13

Przeczytaj Megara Carrow

Małżeństwo wymaga więcej czasu, siły i energii niż nie jedna wojna. Zresztą znasz Deimosa znacznie dłużej i lepiej niż ja. Nie martw się,wszystko w porządku.
Nie mam pojęcia. Ojciec starzeje się i słabnie a w tym samym czasie Abraxas rośnie w siłę. Puki ojciec żyje nie mogą postąpić wbrew jego woli. Ale zażyłość między naszym rodzeństwem jest powszechnie znana. Może ojciec spróbuje odesłać ją z powrotem za morze.
No dobrze...mogiłę w rogu cmentarza z drewnianą tabliczką
M.

27.02.16 14:55

Przeczytaj Benjamin

Urwipołciu
...mój najdroższy, najwspanialszy i najśmieszniejszy! Nie, wcale nie jestem pijany! A właściwie dobrze, może trochę, lecz Ognista bez Twojego towarzystwa nie smakuje tak druzgocząco. Brak mi Twoich durnych żarcików, brak mi rechotu i brak mi wspólnego podrywania najpiękniejszych barmanek, jakie widział świat.
Dziś przypadkowo znalazłem w starym kufrze naszą mapę! Tak, t ę mapę. Pamiętasz, jak postanowiliśmy nanieść na nią chociaż część Zakazanego Lasu i odnaleźć skarb, o którym opowiadał nam ten pokręcony duch Rycerza? Ach, te cudowne przygody i dwumiesięczny szlaban, jaki dostaliśmy za szwędanie się po lesie po zmroku...Ale nawet osiem tygodni czyszczenia pucharów bez użycia magii było warte tamtej przygody.
Kiedy ostatni raz TY przeżyłeś jakąś szaloną akcję? Czas to powtórzyć. Albo chociaż powspominać młodzieńcze czasy przy nierozsądnej ilości alkoholu.
Ben

21.04.16 10:38

PrzeczytajSelina Lovegood

Louisie,
dobrze, że się wytłumaczyłeś, bo jeszcze bym pomyślała, że mnie śledziłeś.
To wzruszające, że tak wziąłeś sobie moje słowa do serca. Co za egoistyczne pobudki - taka uduchowiona osoba, a wszystko po to, by sumienie przestało cię męczyć? Myślałam, że równowagę odnajduje się w sobie, a nie dostaje od osób trzecich. Co to za filozofia, którą się kierujesz?
Ha, więc jednak masz w sobie coś ze zdobywcy! Nie, masz rację, pióra hipogryfa były zadaniem zbyt trywialnym jak na taką urazę.
Historia iście fascynująca, o ile prawdziwa. Dla spokoju twojej duszy dam się jednak skłonić do łatwowierności, zgadzając się na to, by płaszcz ten spełniał określone wymagania. Kolejnym kryterium był jednak także twój trud - przez jakie znoje musiałeś przejść, by go zdobyć? Zastanów się, bo wieczorami bywa chłodno, a lubię wsłuchiwać się w trzaskanie kominka.

Nie wiem czy nasze dalsze dyskusje będą możliwe, Louisie. Niedosyt, który czujesz, może nigdy nie zostać zaspokojony. Nie chciałabym zostać twoim uzależnieniem. Choć jeszcze tym nie byłam. Ciekawe...

Selina Lovegood

15.06.16 12:53

Przeczytaj Lyra Weasley

19 listopada 1955

Panie Fox,
Od wielu godzin dosłownie wychodziłam z siebie, czekając na brata, który się nie pojawił. Nie uprzedzał mnie o żadnej misji zagranicznej, więc aż trudno mi w to wszystko uwierzyć. Mam nadzieję, że nie wpakował się w żadne tarapaty, ale proszę mu przekazać, że po powrocie do domu będzie musiał się gęsto wytłumaczyć, dlaczego sam nie uprzedził rodziny o tak poważnym zadaniu.
Lyra Weasley

16.06.16 9:35

Przeczytaj Benjamin

Ej Fred
jak już będziesz w stanie pisać i kaligrafować do mnie piękne słowa, to weź te słowa skreśl i mi prześlij, bo jestem bardzo ZAFRASOWANY. Próbowałem Ci podać do Munga bigos, ale ten, który przesłałem pocztą został chyba skonfiskowany. W sumie rozsądnie, pewnie Twoi współtowarzysze niedoli z sali chorych byliby bardzo zazdrośni o ten przysmak a nie zrobiłem go niestety na tyle, byś mógł poczęstować resztę nieboraków. Wiedz jednak, że jak już się wyliżesz z choroby to zagwarantuję Ci królewską ucztę wspomaganą hektolitrami Ognistej.

Nie daj się molestować brzydkim pielęgniarkom,

Twój wspaniały
Jaimie

23.07.16 23:05

Przeczytaj Megara Carrow

Musze z tobą porozmawiać o ważnej sprawie. Wychodzi na to, że tylko ty możesz mnie zrozumieć.
M.

24.07.16 14:27

Przeczytaj Megara Carrow

Nie. Powinieneś wiedzieć, że nie prosiłabym o spotkanie gdyby to nie było ważne. Przebrałbyś się za starą Azjatkę i nie byłoby problemu. Zresztą nie ważne, coś wymyślę.
M.

19.09.16 11:18

NapisałaEileen Wilde

Drogi Fredzie Jeszcze raz bardzo gorąco chciałabym Ci podziękować za to, że przyszedłeś na pogrzeb Rossy. To wiele dla nas znaczy. Tym bardziej, że nie miała zbyt wielu dobrych znajomych, którzy odważyliby się przybyć do Kornwalii na tę okoliczność i pożegnać ją choćby garstką stokrotek.
Jednak chciałabym prosić Cię o jeszcze jedną przysługę. Drobną, ale jednak kradnącą Twój cenny czas. Wczoraj przyszły dokumenty od właściciela mieszkania, który zajmowała Rossa i zostałam poproszona, by zabrać stamtąd jej rzeczy. Może to wydać się dość dziecinne, ale... na Merlina, boję się iść tam sama. Wybiegłabym stamtąd, zanim moje dłonie dotknęłyby czegokolwiek. Dlatego, ze względu na Twoją znajomość z Rossą, chciałabym cię zapytać, czy nie poszedłbyś tam ze mną?
Eileen

21.09.16 23:37

Przeczytaj Leandra Malfoy

Nie martw się.
Dziecko ma się dobrze.
L.

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia