Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Poczta Fryderyka
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Nietzsche
Też Fryderyk.
Wyglądem nie wyróżnia się spośród innych sów. Wiernie nosi moją pocztę od siedmiu lat i jest niezastąpionym, milczącym towarzyszem, który zrobi wszystko dla białych myszek.
Wyglądem nie wyróżnia się spośród innych sów. Wiernie nosi moją pocztę od siedmiu lat i jest niezastąpionym, milczącym towarzyszem, który zrobi wszystko dla białych myszek.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/zgmXnRP.png');"><div class="sowa2"><span class="p">Frederick Fox</span><span class="pdt">1958</span><div class="sowa3"><span class="adresat">ADRESAT</span><span class="tresc">TEKST
<span class="podpis">Fox</span>
</span></div></div></div></div>
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Ostatnio zmieniony przez Frederick Fox dnia 28.10.21 21:45, w całości zmieniany 4 razy
Przeczytaj
Fred,
wszysko fajnie, wojna wojną, zapasy mam, jestem gdzieś indziej, niźli byłem, większość żeczy mam pod kontrolą, rodzina jest bezpieczna, ale...JAK TO OŚWIADCZYĆ?
KOMU?
I co warzniejsze - DLACZEGO?
I dlaczego o tym nie wiem?
Rządam informacji i spotkania.
Ben
PS Naprawdę mam nadzieje, że to nie ta blondynka z krzywymi uszami, za którą oglądałeś się przez dwa tygodnie w czwartej klasie...
wszysko fajnie, wojna wojną, zapasy mam, jestem gdzieś indziej, niźli byłem, większość żeczy mam pod kontrolą, rodzina jest bezpieczna, ale...JAK TO OŚWIADCZYĆ?
KOMU?
I co warzniejsze - DLACZEGO?
I dlaczego o tym nie wiem?
Rządam informacji i spotkania.
Ben
PS Naprawdę mam nadzieje, że to nie ta blondynka z krzywymi uszami, za którą oglądałeś się przez dwa tygodnie w czwartej klasie...
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Lucinda Hensley
Fredericku, ja również nie dałam wiary temu co wypisują w Walecznym Magu. Już od dawna wiemy, że sianie propagandy to ich chleb powszedni. Z jednej strony się cieszę, bo chociaż ucichną głosy na ulicach, ale z drugiej jestem przerażona tym jak to zadziała na morale zwykłych cywili, ludzi, którzy w tej wojnie wciąż się wahają nad obraniem strony. Jednym wydaniem Walczącego Maga tak naprawdę zakończono wojnę i wyłoniono zwycięzcę. Jakie to smutne i absurdalne. Tym bardziej się cieszę, że udało nam się powołać do życia Ptasie Radio.
Nie porzucajmy nadziei. Ktoś z tak wielką wolą życia jaką ma Alex nie poddałby się, nie zostawiłby nas. Wierzę, że znajdzie się cały chociaż nawet nie chce myśleć o tym przez co przeszedł. Gdybyś trafił na jakiś ślad, gdybyś potrzebował różdżki... daj mi proszę znać. Chciałabym coś zrobić, ale szczerze mówiąc nawet nie wiem od czego zacząć. Ty znasz się na tym lepiej, wiesz jak szukać ludzi, ja jedynie nieprzemieszczających się artefaktów. Pamiętaj o mnie.
Cieszę się, że u Ciebie jest dobrze, oczywiście na tyle na ile dobrze być w ogóle może.
Lucinda
Nie porzucajmy nadziei. Ktoś z tak wielką wolą życia jaką ma Alex nie poddałby się, nie zostawiłby nas. Wierzę, że znajdzie się cały chociaż nawet nie chce myśleć o tym przez co przeszedł. Gdybyś trafił na jakiś ślad, gdybyś potrzebował różdżki... daj mi proszę znać. Chciałabym coś zrobić, ale szczerze mówiąc nawet nie wiem od czego zacząć. Ty znasz się na tym lepiej, wiesz jak szukać ludzi, ja jedynie nieprzemieszczających się artefaktów. Pamiętaj o mnie.
Cieszę się, że u Ciebie jest dobrze, oczywiście na tyle na ile dobrze być w ogóle może.
Lucinda
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Przeczytaj Billy Moore
F., mam nadzieję, że Bursztynowi udało się Ciebie odnaleźć całego i zdrowego - pomimo tego wielkiego sukcesu, który obwieścił ostatnio Walczący Mag. Przez ostatnie dni próbowałem się zorientować, ile w tym wszystkim jest prawdy, ale okazuje się, że nawet "Sowy" nie są w stanie dotrzeć wszędzie, poza tym - przestaję ufać listom.
Chciałbym, żebyśmy się spotkali i postarali się ustalić, co właściwie się wydarzyło, i jak mają się nasi przyjaciele - poprosiłem ich o spotkanie 7 kwietnia w ratuszu. Jeśli pozwolą Ci na to obowiązki, byłbym wdzięczny, gdybyś się pojawił.
Do zobaczenia,
Chciałbym, żebyśmy się spotkali i postarali się ustalić, co właściwie się wydarzyło, i jak mają się nasi przyjaciele - poprosiłem ich o spotkanie 7 kwietnia w ratuszu. Jeśli pozwolą Ci na to obowiązki, byłbym wdzięczny, gdybyś się pojawił.
Do zobaczenia,
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj
24 lipca Szanowny kolego,
tak się składa, że planujesz wziąć za żonę kogoś, kto jest mi bardzo bliski i równocześnie kogoś, kogo szczęście leży mi na sercu równie mocno, co własne.
Mam nadzieję, że możesz się pochwalić statusem - co najmniej! - księcia z bajki, bowiem czeka Cię przeprawa i walka z smokiem kotem-strażnikiem. Ostrzegam jednak, walka ta będzie prawdziwie ciężka i wycieńczająca, zwycięzca bierze wszystko.
Mam nadzieję, że posiadasz swój zestaw gargulek.
Twoja koleżanka,
Kicia
PS cieszę sięKicia
Mam niespełna trzydzieści lat
i jak kot muszę umrzeć
i jak kot muszę umrzeć
dziewięć razy
Przeczytaj lipiec 1958
Fox, niestety nie. Przeszukałem raz jeszcze dom, choć nie wiem, co właściwie spodziewałem się znaleźć; wszystko, co mogłoby być jakąkolwiek podpowiedzią, spłonęło do gołej ziemi. W rezerwacie nikt nie miał od niego wieści. Skontaktowałem się z informatorem, który ma rozejrzeć się w Londynie, dowiedzieć się, czy nikt podobny do Bena nie został ostatnio aresztowany – ale to, póki co, też tylko ślepy zaułek. Przekaż, proszę, moje podziękowania narzeczonej – mam nadzieję, że oboje macie się dobrze.
Martwisz się o mnie, Fox? Zawieszenie broni musiało naprawdę zmiękczyć Ci serce, a może zrobił to ktoś inny? Na spokój przestałem już liczyć; nie odnajdę go, dopóki na wolności pozostanie choć jeden Rycerz Walpurgii, ale trzymam się. Zatrzymałem się u Lucy, Wichroskrzydły dotrzymuje mi towarzystwa. Zacząłem rozglądać się za czymś własnym, nie mogę siedzieć jej na głowie w nieskończoność; gdybyś natrafił na kogoś, kto ma do sprzedania lub wynajęcia kawałek podłogi, będę wdzięczny za informację.
Stałość, Fox, ma to do siebie, że może istnieć w pośrodku kompletnego chaosu. Właściwie, z mojego doświadczenia wynika, iż tylko tam można ją odnaleźć: kiedy świat wiruje wokół Ciebie jak oszalały, a wszystko, w co wierzyłeś, wymyka Ci się z rąk; dopiero wtedy można dostrzec punkty, które pomimo huraganu pozostają niezmienne, ludzi, którzy trwają obok, kiedy reszta świata się rozpada. Mam nadzieję, że właśnie to przyjdzie Ci odnaleźć; że już to odnalazłeś. Jeśli tak, trzymaj się tej stałości ze wszystkich sił, nawet jeśli rozsądek będzie podpowiadał Ci coś zupełnie innego. Podjąłem mnóstwo gównianych decyzji i wielu rzeczy żałuję, ale zaskakująco nie tych, które zrobiłem w imię miłości.
Dziękuję Ci za zaproszenie, będę tam. Nie obiecuję, że zostanę długo, ale na pewno się pojawię.
I nie – nie jesteś osamotniony.
Martwisz się o mnie, Fox? Zawieszenie broni musiało naprawdę zmiękczyć Ci serce, a może zrobił to ktoś inny? Na spokój przestałem już liczyć; nie odnajdę go, dopóki na wolności pozostanie choć jeden Rycerz Walpurgii, ale trzymam się. Zatrzymałem się u Lucy, Wichroskrzydły dotrzymuje mi towarzystwa. Zacząłem rozglądać się za czymś własnym, nie mogę siedzieć jej na głowie w nieskończoność; gdybyś natrafił na kogoś, kto ma do sprzedania lub wynajęcia kawałek podłogi, będę wdzięczny za informację.
Stałość, Fox, ma to do siebie, że może istnieć w pośrodku kompletnego chaosu. Właściwie, z mojego doświadczenia wynika, iż tylko tam można ją odnaleźć: kiedy świat wiruje wokół Ciebie jak oszalały, a wszystko, w co wierzyłeś, wymyka Ci się z rąk; dopiero wtedy można dostrzec punkty, które pomimo huraganu pozostają niezmienne, ludzi, którzy trwają obok, kiedy reszta świata się rozpada. Mam nadzieję, że właśnie to przyjdzie Ci odnaleźć; że już to odnalazłeś. Jeśli tak, trzymaj się tej stałości ze wszystkich sił, nawet jeśli rozsądek będzie podpowiadał Ci coś zupełnie innego. Podjąłem mnóstwo gównianych decyzji i wielu rzeczy żałuję, ale zaskakująco nie tych, które zrobiłem w imię miłości.
Dziękuję Ci za zaproszenie, będę tam. Nie obiecuję, że zostanę długo, ale na pewno się pojawię.
I nie – nie jesteś osamotniony.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
lipiec Just Tonks
Fox, prawdę powiedziawszy, moje odczucia są trochę inne. Zaś jeśli idzie o Festiwal - posiadamy jednakie zdanie. Zamierzam kręcić się tam właśnie na wszelki wypadek.
Zamierzasz co?
Jesteś… Nap…
Ja… nie jestem p
Trochę mnie zaskoczyłeś. Ale jasne że przyjdę. Cieszę się, Fox!
Oh, jesteś pewien? Znaczy, nie ma problemu. Z przyjemnością i zaszczytem! Ale bierzesz całkowitą odpowiedzialność za mój czarny humor, żarty które śmieszą przeważnie tylko mnie i nieumiejętność przejmowania się niektórymi rzeczami?
Będę, nie wyobrażam sobie inaczej.
Do zobaczenia, Freddie
Jesteś… Nap…
Ja… nie jestem p
Trochę mnie zaskoczyłeś. Ale jasne że przyjdę. Cieszę się, Fox!
Oh, jesteś pewien? Znaczy, nie ma problemu. Z przyjemnością i zaszczytem! Ale bierzesz całkowitą odpowiedzialność za mój czarny humor, żarty które śmieszą przeważnie tylko mnie i nieumiejętność przejmowania się niektórymi rzeczami?
Będę, nie wyobrażam sobie inaczej.
Do zobaczenia, Freddie
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Ulysses Ollivander VII 1958
Fredericku, w ostatnich miesiącach dobre wieści znalazły się niebezpiecznie blisko definicji wymierającego gatunku, dlatego z ogromną ulgą przyjmuję fakt, że Twoje słowa nie tylko umykają z ponurego pochodu, ale niosą zapowiedź pełną życia. Cieszę się, że w zawierusze zdołałeś odnaleźć tak istotne źródło spełnienia i nie mam absolutnie żadnych wątpliwości - będziecie wydobywać z siebie to, co najlepsze oraz nieść wzajemne wytchnienie w trudach.
Niezależnie od planów względem Festiwalu Lata, nie moglibyśmy pominąć Waszego dnia, pojawimy się oboje. Z przyjemnością zadbam, by zapisał się wyraźnie w pamięci Waszej oraz gości, jeśli zaś macie życzenia względem ceremonii - konkretne wizje albo swobodne marzenia - nie wahajcie się o nich wspomnieć; zrobię, co w mojej mocy, by uroczystość sięgnęła jak najbliżej Waszych wyobrażeń. Możemy spotkać się osobiście, wszyscy, i omówić szczegóły - masz moje wsparcie w każdej kwestii, pamiętaj o tym. Nawet jeśli będzie to tylko namiastka, wierzę, że stanie się godnym wstępem do wspólnego życia, które przyniesie Wam wiele powodów do radości w bezpiecznym zaciszu.
Powiedz mi, proszę, czy miałeś jakiekolwiek wieści od Benjamina? Jakiś ślad?
Niezależnie od planów względem Festiwalu Lata, nie moglibyśmy pominąć Waszego dnia, pojawimy się oboje. Z przyjemnością zadbam, by zapisał się wyraźnie w pamięci Waszej oraz gości, jeśli zaś macie życzenia względem ceremonii - konkretne wizje albo swobodne marzenia - nie wahajcie się o nich wspomnieć; zrobię, co w mojej mocy, by uroczystość sięgnęła jak najbliżej Waszych wyobrażeń. Możemy spotkać się osobiście, wszyscy, i omówić szczegóły - masz moje wsparcie w każdej kwestii, pamiętaj o tym. Nawet jeśli będzie to tylko namiastka, wierzę, że stanie się godnym wstępem do wspólnego życia, które przyniesie Wam wiele powodów do radości w bezpiecznym zaciszu.
Powiedz mi, proszę, czy miałeś jakiekolwiek wieści od Benjamina? Jakiś ślad?
Trwajcie w zdrowiu,
Ulysses psithurism (n.)
the sound of rustling leaves or wind in the trees
the sound of rustling leaves or wind in the trees
Ulysses Ollivander
Zawód : mistrz różdżkarstwa, numerolog, nestor
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
and somehow
the solitude just found me there
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj lipiec 1958 bo to oczywiście zawsze jest moje milczenie jesteś dobrze poinformowany. Tak, mam swoją rodzinę, wyszłam za mąż chociaż niewiele osób o tym wie. Miewam się dobrze, biorąc pod uwagę sytuację i wszystkie okoliczności nie mam na co narzekać. Razem z Billym spodziewamy się dziecka.
pisałeś to już, a jednak
Nie odzywałeś się, a ja po raz pierwszy nie byłam pewna, czy powinnam pisać i pytać, dlaczego. Czy to znów obowiązki wywiały Cię w najodleglejsze zakątki Anglii a może nawet i świata, czy to codzienność pochłaniała Cię tak bardzo. Miałam nadzieję, że odwiedzisz mnie w Szkocji, w rodzinnym domu, ale nie odpowiedziałeś na moje zaproszenie, uznałam to za wymowne. Ale tak, wciąż widzę w Tobie przyjaciela. Trochę zapomnianego, zaniedbanego i niezainteresowanego przyjaciółmi, ale nie mogłabym życzyć Ci źle lub odmówić przysługi.Nie zwalaj Byłam za granicą, być może Twoje poprzednie listy do mnie nie dotarły. Spędziłam przeszło dwa miesiące w koszmarnej Francji. Udało mi się zabrać ze Szkocji mamę i babcię nim wojna zaczęła niszczyć Szkocję.
Cieszę się Twoim szczęściem i raduje mnie myśl, że odnalazłeś miłość u boku cudownej kobiety. Wiesz, że nie musisz mnie o to prosić. Nawet gdybym usłyszała o tym od innych i tak zjawiłabym się na miejscu choćby tylko wyrzucić ci, że nie napisałeś. Dobrze, że to zabiłeś, będę. Będziemy razem z Billym. Nie mogłabym tego przepuścić i nie mogłabym Ci odmówić. Chętnie potowarzyszę M. w tym dniu i zrobię wszystko, by czuła się jak wśród bliskich.
Nikomu nie powiem.
Chciałabym Cię też o coś prosić. Od mojego powrotu, od kwietnia nie mogę znaleźć Bena. Otrzymałam od niego list, że to, co wypisywali w Walczącym Magu to nieprawda, a on żyje i ma się dobrze, a jednak jego dom stoi pusty, nie odpowiada na listy, nie pojawiał się w pracy i nikt nie potrafił mi pomóc. Szukam go od miesięcy i zaczynam powoli rozumieć, że być może nigdy go nie znajdębo nie żyje. Czy mógłbyś skorzystać ze swoich kontaktów? Dowiedzieć się, co mogło się wydarzyć? Być może zostawił komuś informację o wyjeździe. Może tak jak Ty wtedy wyjechał w ważnej misji, o której nie mógł nikomu powiedzieć. Nie chcę wiedzieć, co robi i gdzie jest w takim wypadku, chciałabym tylko wiedzieć, że jest cały i zdrowy. Chciałabym mieć wciąż nadzieje.
Mógłbyś to dla mnie zrobić?
Freddie,
widzę, że u Ciebie wszystko w porządku i mimo mojego milczenia, Nie odzywałeś się, a ja po raz pierwszy nie byłam pewna, czy powinnam pisać i pytać, dlaczego. Czy to znów obowiązki wywiały Cię w najodleglejsze zakątki Anglii a może nawet i świata, czy to codzienność pochłaniała Cię tak bardzo. Miałam nadzieję, że odwiedzisz mnie w Szkocji, w rodzinnym domu, ale nie odpowiedziałeś na moje zaproszenie, uznałam to za wymowne. Ale tak, wciąż widzę w Tobie przyjaciela. Trochę zapomnianego, zaniedbanego i niezainteresowanego przyjaciółmi, ale nie mogłabym życzyć Ci źle lub odmówić przysługi.
Cieszę się Twoim szczęściem i raduje mnie myśl, że odnalazłeś miłość u boku cudownej kobiety. Wiesz, że nie musisz mnie o to prosić. Nawet gdybym usłyszała o tym od innych i tak zjawiłabym się na miejscu choćby tylko wyrzucić ci, że nie napisałeś. Dobrze, że to zabiłeś, będę. Będziemy razem z Billym. Nie mogłabym tego przepuścić i nie mogłabym Ci odmówić. Chętnie potowarzyszę M. w tym dniu i zrobię wszystko, by czuła się jak wśród bliskich.
Nikomu nie powiem.
Chciałabym Cię też o coś prosić. Od mojego powrotu, od kwietnia nie mogę znaleźć Bena. Otrzymałam od niego list, że to, co wypisywali w Walczącym Magu to nieprawda, a on żyje i ma się dobrze, a jednak jego dom stoi pusty, nie odpowiada na listy, nie pojawiał się w pracy i nikt nie potrafił mi pomóc. Szukam go od miesięcy i zaczynam powoli rozumieć, że być może nigdy go nie znajdę
Mógłbyś to dla mnie zrobić?
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Poczta Fryderyka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy