Tower Bridge
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Tower Bridge
Tower Bridge to most zwodzony przecinający Tamizę na wschodnim końcu Londynu, usytuowany w pobliżu Tower of London, od której bierze swą nazwę. W upalne dni można spotkać tu tłumy mugoli, korzystających z chłodnej, choć nie takiej czystej rzeki.
Jest to jeden z najbardziej znanych obiektów w Londynie, zbudowany w stylu wiktoriańskim, ze stalowym szkieletem obłożonym kamieniem w stylu neogotyckim. Charakterystycznym elementem mostu są dwie wieże główne, połączone u góry dwoma pomostami - kładkami dla pieszych, zawieszonymi ponad trzydzieści metrów nad jezdnią. Jest jednym z najchętniej odwiedzanych zabytków zaraz po Big Benie. Od roku tysiąc dziewięćset dziewiątego chodniki dla pieszych na Tower Bridge zostały zamknięte, gdyż most stał się, niestety, ulubionym miejscem samobójców, którzy rzucali się z niego w odmęty Tamizy.
Jest to jeden z najbardziej znanych obiektów w Londynie, zbudowany w stylu wiktoriańskim, ze stalowym szkieletem obłożonym kamieniem w stylu neogotyckim. Charakterystycznym elementem mostu są dwie wieże główne, połączone u góry dwoma pomostami - kładkami dla pieszych, zawieszonymi ponad trzydzieści metrów nad jezdnią. Jest jednym z najchętniej odwiedzanych zabytków zaraz po Big Benie. Od roku tysiąc dziewięćset dziewiątego chodniki dla pieszych na Tower Bridge zostały zamknięte, gdyż most stał się, niestety, ulubionym miejscem samobójców, którzy rzucali się z niego w odmęty Tamizy.
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 6
--------------------------------
#2 'k100' : 34
#1 'k100' : 6
--------------------------------
#2 'k100' : 34
Wkrótce okazuje się, że tym razem magia stoi po mojej stronie, gdy z różdżki wydobywa się znany promień pożądanego zaklęcia. Dodatkowe oko może być przydatne, chociaż wszystko dzieje się tak szybko, że ciężko się w tym wszystkim zorientować. Na początku z pewnością biegną uciekający od horroru ludzie, dlatego od razu mówię o tym na głos, żebyśmy przypadkiem ich nie zaatakowali. W końcu nie po to tu jesteśmy. W założeniu musimy pomóc jak największej ilości zagrożonych osób. Czarodziei lub nie, to akurat nieistotne.
Ze złością zaciskam palce na różdżce, gdy wkrótce cała horda zastraszonych uciekinierów stara się nas mijać. Nie tak powinien wyglądać ten świat, nie tak powinny prezentować się rządy sprawowane przez władzę. Wszystko jest kurwa nie tak, a mnie trafia szlag, że tak niewiele możemy z tym zrobić. Że musimy walczyć przeciw sobie, zamiast wspólnie obalić rządy bezprawia oraz okrucieństwa. Jestem zły, że przebiegająca kobieta chce mi pomóc. To ja powinienem pomóc jej.
- To wy uciekajcie, postaramy się ich zatrzymać najdłużej jak się da - rzucam do niej jakże pełen optymizmu. Wolałbym nie zostać mięsem, po którym tamci przejdą jak po dywanie, ale jeśli tak ma być, to trudno.
Naturalnie, że nie bez walki. Dlaczego nagle miałby wstąpić w nich jakikolwiek rozsądek. Opamiętanie. Bez sensu. Prawo. Prycham pod nosem i gdyby nie tragiczne okoliczności tego jakże urokliwego spotkania, zaśmiałbym się donośnie. Raczy żartować ten pomylony idiota. - Obscuro - rzucam wreszcie, w ślad za Kieranem, tylko kierując się na środkowego jegomościa stojącego przed nami na moście. Nie wiem, czy się uda, ale tak naprawdę nie mam wielkiego wyboru. Jeśli chcemy zachować most w miarę nienaruszony, to opcje zaklęciowe drastycznie maleją. W ogóle opcje są mocno przerzedzone, żeby wyjść z tego cało, więc cokolwiek, co nam chociaż odrobinę pomoże, będzie na wagę złota.
Próbuję wycelować w pana na środku
Ze złością zaciskam palce na różdżce, gdy wkrótce cała horda zastraszonych uciekinierów stara się nas mijać. Nie tak powinien wyglądać ten świat, nie tak powinny prezentować się rządy sprawowane przez władzę. Wszystko jest kurwa nie tak, a mnie trafia szlag, że tak niewiele możemy z tym zrobić. Że musimy walczyć przeciw sobie, zamiast wspólnie obalić rządy bezprawia oraz okrucieństwa. Jestem zły, że przebiegająca kobieta chce mi pomóc. To ja powinienem pomóc jej.
- To wy uciekajcie, postaramy się ich zatrzymać najdłużej jak się da - rzucam do niej jakże pełen optymizmu. Wolałbym nie zostać mięsem, po którym tamci przejdą jak po dywanie, ale jeśli tak ma być, to trudno.
Naturalnie, że nie bez walki. Dlaczego nagle miałby wstąpić w nich jakikolwiek rozsądek. Opamiętanie. Bez sensu. Prawo. Prycham pod nosem i gdyby nie tragiczne okoliczności tego jakże urokliwego spotkania, zaśmiałbym się donośnie. Raczy żartować ten pomylony idiota. - Obscuro - rzucam wreszcie, w ślad za Kieranem, tylko kierując się na środkowego jegomościa stojącego przed nami na moście. Nie wiem, czy się uda, ale tak naprawdę nie mam wielkiego wyboru. Jeśli chcemy zachować most w miarę nienaruszony, to opcje zaklęciowe drastycznie maleją. W ogóle opcje są mocno przerzedzone, żeby wyjść z tego cało, więc cokolwiek, co nam chociaż odrobinę pomoże, będzie na wagę złota.
Próbuję wycelować w pana na środku
I don't know
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke
Randall Lupin
Zawód : były policjant, kurs aurorski zawieszony
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
The member 'Randall Lupin' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 81
'k100' : 81
Przemawiający przed momentem reprezentant Ministerstwa Magii uniósł wyżej różdżkę. – Łajzy? Doprawdy, tylko na tyle cię stać, Rineheart? – wycedził wzmocnionym głosem, najwyraźniej rozpoznając upadłego Aurora. – A więc zdradziliście, opluliście prawo, którego przysięgaliście chronić…nie będziemy mieć dla was litości, nie, kiedy musimy obronić społeczeństwo przed szkodliwymi fanatykami takimi jak wy – wygłosił lodowatym tonem, bliski pogardliwego prychnięcia, gdy pomknęło w niego nieudane zaklęcie petryfikujące. – Oczyścić most, przechodzimy na drugą stronę! – zarządził, właściwie ciesząc się z decyzji podjętej przez dawnego kolegę. Mieli rozkazy, ruszyć dalej, za wszelką cenę – i zamierzał to uczynić. Uniósł różdżkę, celując w Kierana, ale jego zaklęcie okazało się nieudane. Jednak następna próba obrony przed mocnym zaklęciem Randalla uchroniła go przed ociemnieniem.
Zaklęcie Elphiego również nie powiodło się – stojący naprzeciwko niego mężczyzna nie stanął w płomieniach, został za to zaatakowany skutecznym Obscuro Kierana. Wysoki blondyn w eleganckim mundurze Ministerstwa zareagował jednak zaskakująco szybko, odbijając zaklęcie w Rinehearta.
Stojący po drugiej stronie samozwańczego przywódcy auror o potężnych mięśniach, ledwie mieszczących się w uniformie, wycelował w Elphiego, posyłając w jego stronę potężne zaklęcie.
Oko Randalla dalej obserwowało otoczenie: czarodziej mógł zaobserwować zbliżający się szary tłum na drugim brzegu, ostatni uciekinierzy mijali zaś ich właśnie. Wokół nich zaczęły śmigać pierwsze zaklęcia, za moment na moście miała rozgorzeć prawdziwa walka pomiędzy nadchodzącymi siłami Ministerstwa a niedobitkami prawdziwych aurorów, gotowych poświęcić swe życie, by bronić ewakuowanych mugoli. Światła w kamienicach były jednak zgaszone: najwidoczniej w otaczających wasz brzeg Tamizy domach ludzie ciągle spali, nieświadomi nadchodzącego zagrożenia.
|
Oculus (Randall): 3/3 tury
Czas na odpis do: 10:00, 14.03 , ale jeśli odpiszecie wcześniej, MG także postara się o szybszy post.
W swojej kolejce możecie dodać dwa posty: jeden z „obroną”, drugi z „atakiem”. Oczywiście to słowa poglądowe, możecie wykonać dwie dowolne akcje według oceny sytuacji.
W Kierana leci odbite zaklęcie Obscuro.
W Elphiego leci zaklęcie Lancea o mocy 119.
Zaklęcie Elphiego również nie powiodło się – stojący naprzeciwko niego mężczyzna nie stanął w płomieniach, został za to zaatakowany skutecznym Obscuro Kierana. Wysoki blondyn w eleganckim mundurze Ministerstwa zareagował jednak zaskakująco szybko, odbijając zaklęcie w Rinehearta.
Stojący po drugiej stronie samozwańczego przywódcy auror o potężnych mięśniach, ledwie mieszczących się w uniformie, wycelował w Elphiego, posyłając w jego stronę potężne zaklęcie.
Oko Randalla dalej obserwowało otoczenie: czarodziej mógł zaobserwować zbliżający się szary tłum na drugim brzegu, ostatni uciekinierzy mijali zaś ich właśnie. Wokół nich zaczęły śmigać pierwsze zaklęcia, za moment na moście miała rozgorzeć prawdziwa walka pomiędzy nadchodzącymi siłami Ministerstwa a niedobitkami prawdziwych aurorów, gotowych poświęcić swe życie, by bronić ewakuowanych mugoli. Światła w kamienicach były jednak zgaszone: najwidoczniej w otaczających wasz brzeg Tamizy domach ludzie ciągle spali, nieświadomi nadchodzącego zagrożenia.
|
Oculus (Randall): 3/3 tury
Czas na odpis do: 10:00, 14.03 , ale jeśli odpiszecie wcześniej, MG także postara się o szybszy post.
W swojej kolejce możecie dodać dwa posty: jeden z „obroną”, drugi z „atakiem”. Oczywiście to słowa poglądowe, możecie wykonać dwie dowolne akcje według oceny sytuacji.
W Kierana leci odbite zaklęcie Obscuro.
W Elphiego leci zaklęcie Lancea o mocy 119.
- mapka:
Pośrodku stoi SZEF (do tej pory w rzutach: ziom 2)
Po lewej stronie stoi BLONDYN (do tej pory w rzutach: ziom1)
Po prawej stronie stoi MIĘŚNIAK (do tej pory w rzutach: ziom3)
Mapka zostanie zaktualizowana w weekend, niestety mam ograniczony dostęp do komputera, wybaczcie za chaos w nazewnictwie, post pisany w przerwach na telefonie.
Mapka poglądowa, niebieskie kółko - Kieran, różowe kółko - Elphi, żółte kółko - Randall; szare kółka - symboliczne oznaczenie innych aurorów i waszych sojuszników
zielone kółka - pierwsi zwiadowcy sił ministerstwa
pomarańczowe prostokąty - kamienice, drzwi oznaczone ciemnoszarym kolorem
Nie mógł słuchać tych przeinaczeń, które padały z ust tego okropnego faceta. Stał i tylko rzucał w nich swoimi opętańczymi kwestiami. Nie, nie! To oni byli zdrajcami! Elphie chciał chronić niewinnych, a nie stawać przeciw nim. To Ministerstwo Magii złamało tę przysięgę i nikt nie mógł mu wmówić, że było inaczej. Zamiast jednak się odezwać, zacisnął mocniej dłoń na różdżce. Ciągle obserwował to, co działo się przed nim, dlatego szybko dostrzegł lecący w niego promień. - Ascendio - rzucił prędko, chcąc uniknąć niesamowicie silnego zaklęcia lecącego w jego stronę. Merlinie, przecież obiecywał sobie i innym, że nie spartoli tego. Nie mógł teraz paść zaraz na początku.
|lecę, bo chcę tu
|lecę, bo chcę tu
woke me from a dream
got me on my feet. And I won't waste my life, even when it's difficult. I'm done with the suffering. And I won't change myself when they tell me, "No"
Elphie Urquart
Zawód : robię za pomocnika latarnika
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : n/d
I would've followed all the way
No matter how far
I know when you go down
All your darkest roads
I would've followed all the way
To the graveyard
No matter how far
I know when you go down
All your darkest roads
I would've followed all the way
To the graveyard
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Elphie Urquart' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 51
'k100' : 51
Udało się! Promień zaklęcia przeszył powietrze dosłownie tuż za znikającą głową Elphiego. Serce biło mu jak oszalałe, ale nie mógł w żaden sposób ponieść się presji sytuacji. Nie do tego był szkolony i może jego codzienne zadania opierały się na czymś zupełnie innym, tej nocy musiał dać z siebie wszystko. Uniknięcie czaru było jedną rzeczą. Atak drugą. - Aeris! - wyrzucił z siebie, licząc na powodzenie. I równocześnie na chociażby spowolnienie czy osłabienie przeciwników.
|rzucam zaklęciem tutaj
|rzucam zaklęciem tutaj
woke me from a dream
got me on my feet. And I won't waste my life, even when it's difficult. I'm done with the suffering. And I won't change myself when they tell me, "No"
Elphie Urquart
Zawód : robię za pomocnika latarnika
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : n/d
I would've followed all the way
No matter how far
I know when you go down
All your darkest roads
I would've followed all the way
To the graveyard
No matter how far
I know when you go down
All your darkest roads
I would've followed all the way
To the graveyard
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Elphie Urquart' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 54
'k100' : 54
Ludzie dalej uciekają, chociaż chyba to już są ich ostatki. A przynajmniej mam taką nadzieję. Chciałbym, żeby ten koszmar się już skończył, a cała reszta poszkodowanych odnalazła należne im bezpieczeństwo. Niestety, to nie ma okazać się takie proste. Bo oto trzech przemądrzałych, oślizgłych typków zamierza z nami walczyć. W imię samozwańczego ministra oraz brak jakichkolwiek moralności. Splunąłbym z obrzydzeniem na ziemię, ale muszę się skoncentrować na tym, co się dzieje. A nie dzieje się dobrze. Cokolwiek złego można powiedzieć o tych idiotach to na pewno nie to, że nie znają się na czarach. Są w końcu wyszkolonymi aurorami. Swoją drogą, ciarki przechodzą na myśl, że takie czubki ukończyły ten sam kurs, na jakim ja jestem. Byłem. Sam już nie wiem. To jednak w tym wszystkim już nieistotne.
Najistotniejsze jest zatrzymanie ich tutaj jak najdłużej się da. Nie da się ukryć, że zamierzają przejść na drugą stronę mostu. Nie możemy im na to pozwolić. Dość już tego gnębienia niewinnych. Ściągam więc tylko brwi z determinacją. Musimy próbować, za wszelką cenę.
- Luminis virtute - wymawiam najspokojniej, jak to tylko możliwe w tej sytuacji. Poprawiając uścisk na rękojeści różdżki celuję jej koniec w szefa, który najwięcej ma dziś do powiedzenia. To trochę misja samobójcza, ale mam to gdzieś w tej chwili. Trzeba ich powstrzymać.
Próbuję wycelować w środkowego szefa
Najistotniejsze jest zatrzymanie ich tutaj jak najdłużej się da. Nie da się ukryć, że zamierzają przejść na drugą stronę mostu. Nie możemy im na to pozwolić. Dość już tego gnębienia niewinnych. Ściągam więc tylko brwi z determinacją. Musimy próbować, za wszelką cenę.
- Luminis virtute - wymawiam najspokojniej, jak to tylko możliwe w tej sytuacji. Poprawiając uścisk na rękojeści różdżki celuję jej koniec w szefa, który najwięcej ma dziś do powiedzenia. To trochę misja samobójcza, ale mam to gdzieś w tej chwili. Trzeba ich powstrzymać.
Próbuję wycelować w środkowego szefa
I don't know
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke
Randall Lupin
Zawód : były policjant, kurs aurorski zawieszony
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
The member 'Randall Lupin' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 8
'k100' : 8
Już widzę, że nic z tego nie będzie. Przeklinam się w myślach. Może to niedostateczne skupienie, może złość buzująca w żyłach. Sam nie wiem co jest powodem nieudanej próby, ale nie ma czasu się nad tym zastanowić. Może jak się pospieszę, to zdążę wyprowadzić chociaż jeden atak. Byłoby miło, jakby mi się coś kiedyś udało. Ostatnia opaska mająca utrudnić facetowi celowanie nie powiodła się, więc chciałbym, żeby teraz coś się odmieniło. Dobrze przynajmniej, że Urquart jakoś sobie radzi. Z kolei Rineheart to pewnie zje ich na śniadanie. Cóż, mógłbym się nieco bardziej przydać.
- Reflexio - rzucam tym razem, czy raczej znów próbuję. Dalej w tego samego kolesia. Gdyby się udało, to może nie rzucaliby we mnie jakimiś dziwnymi, podejrzanymi zaklęciami. Optymizm pełną gębą, nie ma co. Niestety, ostatnio nie umiem patrzeć na świat przez różowe okulary. Może dlatego, że na chwilę obecną nie ma w nim nic wartego zachwytu. Wszędzie tylko wojna i nienawiść.
Tak, dalej próbuję w środkowego
- Reflexio - rzucam tym razem, czy raczej znów próbuję. Dalej w tego samego kolesia. Gdyby się udało, to może nie rzucaliby we mnie jakimiś dziwnymi, podejrzanymi zaklęciami. Optymizm pełną gębą, nie ma co. Niestety, ostatnio nie umiem patrzeć na świat przez różowe okulary. Może dlatego, że na chwilę obecną nie ma w nim nic wartego zachwytu. Wszędzie tylko wojna i nienawiść.
Tak, dalej próbuję w środkowego
I don't know
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke
Randall Lupin
Zawód : były policjant, kurs aurorski zawieszony
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
The member 'Randall Lupin' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 27
'k100' : 27
Miał wiele do powiedzenia tej parszywej gnidzie, łatwo odnalazłby odpowiednie słowa, jednak to nie był czas na prowadzenie dyskusji, w której ewidentnie ścierały się dwa przeciwstawne stanowiska. Prawo jest ważniejsze od moralności i może ją z dnia na dzień wyprzeć? Gdzie zostało miejsce na sumienie? Już za późno na stawianie takich dylematów, teraz liczył się tylko argument siły. – W pierwszej kolejności należy chronić ludzkie życie! – odparł krzykiem, jasno przedstawiając własne stanowisko, wierząc zarazem w to, że mówi za wszystkich, którzy stoją po tej stronie mostu.
Skupił się już tylko na starciu. Wymiana zaklęć rozpoczęła się. Rineheart szybko wykonał pionowy ruch różdżką, chcąc obronić się przed odbitym zaklęciem. – Protego!
Skupił się już tylko na starciu. Wymiana zaklęć rozpoczęła się. Rineheart szybko wykonał pionowy ruch różdżką, chcąc obronić się przed odbitym zaklęciem. – Protego!
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 5
'k100' : 5
Nie udało mu się wytworzyć magicznej bariery na czas. Prosta tarcza nie pochłonęła mknącego ku niemu czaru, przez co gorycz zalała go w jednej chwili wielką falą. Opaska opadła mu na oczy. Zacisnął usta i raz jeszcze poruszył różdżką, bardziej agresywnie, inkantację wypowiadając w myślach – Finite Incantatem.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Tower Bridge
Szybka odpowiedź