Ursus

12.02.16 8:08

First topic message reminder :

Ursus

Puchacz zwyczajny, u Ramseya bynajmniej nie dlatego, że niegdyś kojarzony był ze zwiastunem śmierci. Głupie mrzonki. Jest dużą sową, o rozpiętości skrzydeł sięgającej 1,7m, która potrafi do siebie zadbać i dostarczyć list nawet w najtrudniejszej sytuacji.

Często przy okazji dostarczania listów ma ze sobą mysz, którą zajmuje się w trakcie oczekiwania na odpowiedź. Niech więc Cię nie zdziwi, jeśli przyleci z listem i przekąską.

<

Przeczytaj NADAWCA

ADRESAT

TREŚĆ WIADOMOŚCI

Ramsey Mulciber

[bylobrzydkobedzieladnie]

10.02.18 0:22

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Ramsey,zostaje nam zobaczyć, jak potoczą się losy naszej przyszłej wyprawy. Nie przyśpieszymy tego, odpowiedzi odnajdziemy jedynie stając naprzeciw dementorów: i spróbujemy się z nimi skontaktować. Niezadowalające efekty pracy ministerstwa mogą wiązać się też z obawami odnośnie bezpieczeństwa i stabilności, które w kontekście większej sprawy nie wydają się już takie ważne. Nie znajdziemy na te pytania odpowiedzi - jeszcze nie teraz i jeszcze nie tutaj - ale jestem dobrej myśli, Twoje odkrycia budują przed nami niezwykłe możliwości.

Przypisujesz jej niezwykle ambitne role. Czy powinno mnie interesować, dlaczego wywołujesz akurat nazwisko Sauveterre'a? Nie sądziłem, że się znają: na spotkaniu wydawali się nie być sobie obcy. Jest śmierciożerczynią, jej słowo musi zostać wysłuchane.

Trudno jest wziąć na poważnie dwójkę dzieciaków, ale jeszcze trudniej - zanegować ocenę Rowle'a. Być może ma w swoich podejrzeniach cień słuszności, młody nie jest zwykłym dzieciakiem - bo też, jak na swój wiek, potrafi bardzo dużo. Ciekaw jestem skuteczności tych działań, ale te, jak mniemam, ujrzę wkrótce na własne oczy. Ciekawe znalezisko, ubolewam, że moje nie jest tak wszechstronnie uzdolnione, jakiś czas temu wraz z Deirdre poznaliśmy uzdrowiciela, który miał nieszczęście na nas trafić. Wygląda na to, że nasza drużyna jest kompletna. Wątpię, by jego personalia mówiły Ci cokolwiek, dotąd pracował w Mungu - mówią na niego Alan Bennett, ale nie wiem o nim nic ponadto. Znajduje się pod jej kontrolą, nie moją.Tristan

10.02.18 1:41

Przeczytaj

Ramsey Znam - i przyjdę pożegnać Alisę.

Rozumiem, że Marianna jest częścią... czegoś więcej? Przyznaję, że zjawiła się dość niespodziewanie: czy jest coś jeszcze, o czym powinnam wiedzieć? Jeśli tylko przyucza się do zawodu - póki co nie zawadza - jeśli za jej obecnością kryją się również inne powody, muszę o tym wiedzieć. Odwiedzają mnie różni ludzie, o czym doskonale wiesz.

Tak się cieszę, że spełniłam Twoje oczekiwania - żałuję, że tyle to trwało, następnym razem postaram się bardziej.

Nie rozumiem, o czym piszesz, Twój ojciec o niczym mi nie powiedział. Jeśli jednak może mi to pomóc w zrozumieniu istoty energii oddziałującej na Lysandrę, wiesz, że godzę się na wszystko. C.

11.02.18 0:58

Przeczytaj

Ramsey W takim razie mogę tylko przytaknąć, pomogę się ukryć tej dziewczynie. Jeszcze nie miałam przyjemności jej bliżej poznać, ale jeśli będzie tak, jak mówisz, jej obecność nie powinna być problematyczna. Wiesz, że nie lubię, kiedy ktoś obcy przebywa w moim domu: zwłaszcza odkąd po świecie rozpierzchły się anomalie, z którymi nie radzi sobie Lysa. Wierzę jednak, że posiada przymioty, które pozwolą nam się... porozumieć i ustalić pewne zasady. Rozumiem, że mogę jej ufać - a to na bezpieczeństwie zależy mi w tym wszystkim najbardziej.

Karty mówią, że jesteś bardziej obrzydliwy, niż sądziłam. Dręczenie dzieci - w to teraz będziemy się bawić? Nieważne, jeśli jest to jedyny środek do osiągnięcia celu, a innego nie widzę, możesz liczyć na moje wsparcie. Przy okazji, przyjrzę się im w zakresie własnych obserwacji - rzeczywiście jest kilka spraw, które mnie nurtują. Dzieciaki przeżyją tak długo, jak długo będziesz tego potrzebował, ale nie chcę trzymać ich u siebie w lecznicy - i nie zamierzam wtrącać się w Twoje zabawy. C.

11.02.18 16:26

Przeczytaj

Ramsey Jeśli tylko będzie dość bystra, by pojąć moje nauki, z pewnością będzie w stanie wiele z nich wyciągnąć. Na opór i niechęć do wiedzy nawet ja nie będę w stanie nic poradzić.

Daruj sobie, nie chcę znać szczegółów, póki znać ich nie muszę. Kiedy rozpoczniesz realizację swojego planu, będę potrzebowała dokładnych raportów: co z nimi robiłeś i co robić z nimi zamierzasz później, od tego zależą moje działania - dokładnych, Ramsey, dziecięce ciała są wątłe i sama mogę coś przeoczyć. Dobrze by było, żebyś skonsultował ze mną swoje zamiary zanim będzie za późno - możesz się zdziwić, kiedy skutkiem klątwy, którą zamierzałeś się tylko pobawić, dziecko padnie martwe. Jeśli mają być obiektami eksperymentów są zbyt cenne, żeby utracić je lekkomyślnie.

Nie chcę. Wskaż mi miejsce, w którym mam się zjawić - rozumiem, że mnie przedstawisz. C.

11.02.18 22:09

Przeczytaj ROOKWOOD

Ramsey, jeśli chcesz wiedzieć, a wiem, że chcesz - to przeżyłam tę pełnię. Nie wiem jak, ale wciąż żyję. Chyba. To doskonały powód dla wzniesienia toastu w dobrym towarzystwie, choć właściwie każdy powód, by się napić, to dobry powód. Dobrze, że to rozumiesz. W związku z tym mam nadzieję, że mogę na Ciebie liczyć.

Ty, ja, ognista whisky, jutro o zmierzchu, reflektujesz? Siggy

13.02.18 2:21

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Ramsey,Deirdre zasługuje na znacznie więcej, się "niektórym" wydaje; jej potencjał jest olbrzymi, a jak szybko potrafi rosnąć - widziałeś na własne oczy. Zaskakuje mnie ta zagadka: zdradzisz mi więc tajemnicę, co oznacza sytuacja odwrotna? Intrygujące, spotkać dwojga dobrych znajomych w podobnie niecodziennych okolicznościach, ale może nie powinno mnie to dziwić, kiedy wszystkich nas łączy ta sama idea.Rozumiem, że widziałeś się z nią w ostatnim czasie. Cieszę się, to dobre miejsce na odpoczynek. Spokojne i wygodne, w takim zresztą celu zaprojektowane.

Jeszcze chwila i uwierzę, że przeżyjemy tę ekscytującą wyprawę. Fragmenty układanki zaczynają tworzyć spójny obraz, jesteśmy silni i gotowi. I mamy odpowiednie towarzystwo - mam nadzieję, że nasi uzdrowiciele znają podstawy obrony przed czarną magią na tyle dobrze, by byli w stanie uchronić nad przed przykrymi doznaniami. Mam też nadzieję, że zarówno Bennett, jak i Twój wszechstronny legilimenta, posiadają umysł dość ostry, by przetrwać w warunkach, które na nas czekają. Ale na to mamy też inne sposoby - Valerij wyposażył nas naprawdę obficie w pomocne elikisry, dosyłając mi ogromne ilości fiolek - a ostatecznie wcale nie muszą wrócić z nami ani zdrowi, ani nawet żywi. Tristan

06.03.18 13:23

Przeczytaj Magnus P. Rowle

Ramseyu, Zwracasz się do odpowiedniej osoby; choć wielokrotnie miałem ochotę wrzucić Twój list w ogień jeszcze zanim go przeczytałem, zawsze rozsądek powstrzymywał mnie przed tym uczynkiem. Wbrew wszystkiemu dosyć Cię cenię.

Porywasz się na głęboką wodę, kuzynie i zapewne zdajesz sobie z tego sprawę. Nie wiem (na razie), jak dużo wiedzy przyswoiłeś sobie o tych stworzeniach, lecz nie zamierzam ani Cię zniechęcać, ani straszyć konsekwencjami, ani przestrzegać. Pomysł wydaje mi się szalony, więc z tym większą przyjemnością wezmę w nim udział. Stanowić część tego eksperymentu będzie dla mnie ogromnym zaszczytem. O obskurusach słyszałem wystarczająco, by w pełni poprzeć Twoje plany - jeśli Ci się uda, wskrzesisz jedną z najplugawszych i zapomnianych dziedzin magii.

Mam ogromną nadzieję, że nie jestem Ci potrzebny jedynie w roli zapalonego bibliofila i historyka. Chętnie przyłożę się do praktycznej części Twych poszukiwań, służąc także swoją różdżką, poczułbym się wręcz urażony, gdybyś odsunął ode mnie przyjemność sprawdzenia się na organizmach wybranych do badań.

Do zbierania informacji zabiorę się jak najprędzej. Będę informował Cię na bieżąco.
M.

08.03.18 11:30

Przeczytaj Magnus P. Rowle

Ramseyu, Zgodziłem się już udzielić Ci pomocy, nie musisz kusić mnie obietnicami dotarcia do olbrzymiej potęgi. Wszyscy służymy jednej sprawie, prowadzeni przez Czarnego Pana; obcujemy więc i tak z mocą potężniejszą od tej, o której nam się śniło. Twój podarunek umocni Jego pozycję i tak słuszną, i tak zasłużoną. Nie będzie już większej siły od Niego.

Pragnienie wiedzy zawsze traktowałem jako coś oczywistego, toteż w pełni popieram Twój iście akademicki zapał oraz empiryczne zacięcie. Z namacalnego tworu wyciągniemy więcej, aniżeli wyssę z zapomnianych ksiąg czy pożółkłych pergaminów opisujących najplugawsze sztuki. Mimo tego, sądzę, że jesteś w błędzie. Każde złoże prędzej czy później się wyczerpuje - nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by przekonać się, jaki głęboki potencjał kryje w sobie przedmiot Twych zainteresowań. Sam jestem tego niezmiernie ciekaw, ile prawd, ile półprawd kryje się w legendach o tych istotach. Oraz jak wiele faktów podania pominęły.

Jak zwykle dowcipny, lecz wykazujesz się nadmierną troską, Mulciber. To są dzieci, a nie MOJE dzieci. Jeśli któreś okaże się zbędne, nieudolne lub w jakiś sposób niezdatne do przeprowadzania na nim prób, możesz mi je oddać. Specjalnie dla Ciebie, n a T w y c h o c z a c h, skopię je jak psa. Zaskakujesz mnie, myślałem, że nie muszę Ci niczego udowadniać.

PS Zrezygnuj z niezapowiedzianych wizyt w Cheshire. Polecenie... nestora.
M.

19.03.18 19:11

Przeczytaj ROOKWOOD

Ramsey, tak właśnie myślałam, że dokładnie tak będzie. Na całe szczęście nie musiałam nawet posiąść sztuki legilimencji, aby to robić.

Potrzeba alkoholu zawsze jest nadzwyczaj pilną. Spotkajmy się za trzy dni w Szczęśliwym Galeonie. Chyba mam za ciężką sakiewkę.

Do zobaczenia,

Siggy

22.03.18 16:12

Przeczytaj Magnus P. Rowle

Ramseyu, Mam dla Ciebie dobre wieści. Dość prędko udało mi się dotrzeć do informacji, których tak zawzięcie poszukujesz; nie było to łatwe, lecz złoto i spryt wystarczyły, aby zdobyć odpowiednie księgi. Kojarzysz komis Mentuar na Nokturnie? Sądzę, że powinien przejść pod kuratelę nieco bardziej rzetelnych dłoni, czy to w wyniku przypadku, czy wykupienia własności. Może znasz kogoś, dla kogo okaże się to cenna wiadomość.

Obskurus jest rodzajem czarnomagicznego pasożyta, który żyje wewnątrz swojego żywiciela, nazywanego obskurodzicielem. Wykształca się w sytuacjach, kiedy małoletni czarodziej znajduje się pod olbrzymią presją, podlega przemocy fizycznej oraz psychicznej i zaczyna tłumić swoją moc. Trop, którym podążyłeś, bez wątpienia okazał się trafny, a Twoi młodzi podopieczni okażą się nam niezbędni do badań. Zwracam też Twoją uwagę na fakt, iż jeśli podczas badań umrze nosiciel - obskurus zniknie razem z nim.

Sam obskurus jest energią, potężną, czarnomagiczną energią, która w przypadku wypuszczenia, jest w stanie wywołać olbrzymie, niewyobrażalne szkody. Ujawnia się, kiedy jej nosiciel traci nad sobą panowanie lub znajduje się w sytuacji zagrażającej jego życiu. Utajony obskurus jest niewidzialny, puszczony na wolność objawia się pod postacią bezcielesnej, gęstej czarnej mgły. Nagła ciemność, niekontrolowana lewitacja przedmiotów, olbrzymie zniszczenia, jak na przykład zrywanie dachów z domów, pękanie ulic, łamanie mostów - to tylko niektóre konsekwencje, grożące po wypuszczeniu obskurusa. Mam nadzieję Mulciber, że wybrałeś dobre miejsce do przeprowadzania eksperymentów. Trzymanie dzieci, gotowych wybuchnąć w środku miasta (nawet pełnego szlamu) nie należy do szczególnie udanych pomysłów. Potencjał obskurusa zależy naturalnie od mocy, jaka drzemie w obskurodzicielu. Im większym darem obdarzony jest żywiciel, tym potężniejszy staje się pasożyt. Jeśli w swoim przedszkolu trzymasz wyjątkowo zahukane dzieciątko, obdarz je proszę, szczególną troską. Krycie się ze swoją mocą już od początku przypuszczalnie zdołało je już zahartować, czyniąc najdogodniejszym z obiektów.

Aby dokonała się fizyczna transformacja obskurodzieciela w obskurusa, żywiciel musi przeżyć wstrząs. Fizyczny oraz emocjonalny, zostać zepchnięty na samo dno tortur, osiągnąć maksimum swej wytrzymałości - a nawet je przekroczyć.
Niekontrolowany gniew oraz wszelkie negatywne emocje pozwalają obskurodzicielowi na fizyczne oddziaływanie na obiekty, nie pozostając z nimi w realnym kontakcie. Poskromić obskurusa - rzecz jasna, nadal uwięzionego w ciele swego gospodarza - może ktoś, komu obsukrodziciel ufa. Pracuj nad swoimi dziećmi, niech nie widzą w Tobie zagrożenia, Mulciber. Chyba, że nie masz zamiaru odbierać sobie drobnych przyjemności, a pracę niańki pozostawisz komuś innemu. Obskurodziciele powinni nieustannie czuć się zaniepokojeni, rozdarci, pomiędzy światami, niepewni własnych uczuć, wówczas będą przemieszczać się, tudzież, przekształcać od swej cielesnej postaci, aż do pożądanej formy obskurusa.

Nie zdziwi Cię zapewne, że dawniej - mam na myśli nowożytną Europę - pojawianie się obskurusów było zjawiskiem całkiem powszechnym. Prześladowania czarodziejów doprowadziły do tego, że dzieci panicznie ukrywały swoją magię, by finalnie rozsadzić pół kontynentu. Większość mugolskich konfliktów o tych szumnych nazwach zaczęła się od jednego czarodziejskiego bachora.

Jeśli coś pozostaje dla Ciebie niejasne, pytaj.
M.

17.04.18 11:12

Przeczytaj Cyneric Yaxley

Panie Mulciber, załatwiłem to.Cyneric Yaxley

24.04.18 19:18

czerwiec '56 Melisande Rosier

Ramsey, nie masz czasem wrażenia, że dorosłość niezmiennie wystawia na próbę więzi, które zdążyliśmy potworzyć?
Wybacz ten melancholijny początek, możliwe że to troska i tęsknota rwą się i przejmują władzę nad słowami kreślonymi na papierze. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że wraz z postępem czasu bliskość przekształca się, aż finalnie - niepielęgnowania - całkowicie zanika. To chyba też pchnęło mnie do napisania dziś do Ciebie.

Jak się czujesz? Mam nadzieję, że mimo szaleństwa które opętało Londyn nic nie uprzykrza ci czasu i pozwala kontynuować przedsięwzięte wcześniej zadania. Choć znając Twój upór o to jedno nie powinnam się martwić, czyż nie?

Odwiedź mnie, proszę, gdy choć na chwilę życie zelży na swym biegu.

Twoja Melisande

10.05.18 19:21

czerwiec '56 Melisande Rosier

Ramsey, gdy myślę teraz o przeszłości zdaje mi się, że kiedyś było prościej - a jednak przecież idealnie pamiętam rozterki którymi poddawał się mój młody umysł. Może zwyczajnie, tak po prostu, ciężko jest znaleźć ten idealny stan - może zwyczejnie nie istnieje.

Cieszy mnie ta informacja, troska o Twoje zdrowie zdawała się nie tylko właściwa, ale i naturalna. Rozumiem też Twoją fascynację, sama mogłam - i nadal mogę - obserwować skutki anomalii. Choć w tym konkretnym przypadku uważam, że magia pozwoliła nam poznać, spotkać i pozyskać coś, co od wieków nie stąpało po ziemi. Każda wizyta w rezerwacie i nowe wiadomości na temat naszego nowego nabytku są jak prezent od losu.

Ufam Twym słowom, jak zawsze - na zawsze. Jestem cała i zdrowa, choć czasem zdaje mi się, że to tylko powierzchowna otoczka. Zawsze sądziłam iż Château Rose jest niczym twierdza - nie do zdobycia. Przekonanie to upadło wraz z śmiercią mego ojca i chorobą która trapiła Evandrę. Nie mam Ci za złe - nie potrafiłabym i tego.

Będę czekać, nasze ogrody stęskniły się już za Twoim towarzystwem.

Twoja Melisande

15.05.18 23:21

Przeczytaj Magnus P. Rowle

Ramseyu, Podobno mogę pracować w domu, a redaktora (i Malfoyów) nie obchodzi co robię, o ile dostaną ode mnie materiały odpowiednio wcześniej. Przypuszczam, że swobodnie mógłbym wysłużyć się obcą ręką, aczkolwiek zostańmy przy tym, że mam sporo czasu. A spożytkowanie go w ten sposób było wręcz oczywistym wyborem.

Mamy do czynienia z przedmiotem trudnym, lecz wbrew pozorom - nie niemożliwym. Widzę, że wiesz co robisz, na co się porywasz i jak wiele wyrzeczeń będzie Cię to kosztować. Finalny produkt Twych starań powinien wynagrodzić jednak wszelkie trudy, na tym poziomie skłaniam się ku zawierzeniu w powodzenie tego projektu. O dziwo, bardziej ufam Tobie, niż pewnym tropom na które wpadłem.

Naprawdę pomyślałeś o wszystkim. Doskonale. Cassandra zminimalizuje ryzyko ewentualnych strat, z jakimi niestety należy się liczyć. Podobnie zagubionych dzieci możemy mieć na pęczki, lecz nie grając na czas, należy je oszczędzać. Kojarzę to miejsce, zapuszczona rudera. Nikt o zdrowych zmysłach nie kręci się w pobliżu, ja sam myślałem, że ta buda dawno straciła właściciela i znaczenie.
Twoje przedsięwzięcie powoli zaczyna przypominać mi rodzinny interes. Nie musisz powtarzać dwa razy. W tej kwestii moja różdżka jest do Twej dyspozycji.
M.

24.05.18 23:21

Przeczytaj Solange Baudelaire

Ramsey Mam nadzieję, że ta subtelna zmiana będzie odpowiadać wszystkim twoim wymaganiom. Jeśli nie, spróbuję wymyślić jeszcze coś innego. S.

/do sowy dołączone było starannie zapakowane pudełko

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia