Wydarzenia


Ekipa forum
Aleja gargulców
AutorWiadomość
Aleja gargulców [odnośnik]12.03.16 3:20
First topic message reminder :

Aleja gargulców

Od bramy wejściowej rozciąga się długa, szeroka aleja, na końcu której znajduje się perfekcyjny punkt widowiskowy, z którego widać niemal każdy zakątek ogrodu magizoologicznego. Aleja ozdobiona jest wyjątkową architekturą, ciosane w kamieniu barierki, płytki chodnikowe, zachwycają dbałością o szczegóły, a na wysokich kolumnach dostrzec można różnego kształtu gargulce; kiedy akurat nikt na nie nie patrzy, często zmieniają pozycje i wymieniają się kolumnami.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Aleja gargulców [odnośnik]24.03.19 17:34
Benjamin działał z podziwu godną szybkością, bez trudu wyprzedzając Longbottoma. W prostym geście nadziei sprawdził puls najbliższej ofiary. Niestety już nie żyła, a Gwardzista równie szybko machnął różdżką, wyczarowując gęstą, fioletową chmurę. Magiczne opary starły się w walce z płomieniami, ład kontra chaos. Normalnie to zaklęcie skutecznie gasiło pożary, ale teraz trudno było przewidzieć efekt, bowiem ogień podsycała wypaczona moc.
- Nebula exstiguere! - Artur postanowił wesprzeć jego starania, może połączonymi siłami zdołają zwalczyć płomienie.
Spojrzenia dwójki Zakonników się spotkały, obaj równie dobrze usłyszeli przerażonych opiekunów. Garborogi, duże stworzenia o szaro-fioletowej skórze, potrafiące wykazywać się wielką agresją, upodobniającą je do nosorożców. Widywano trolle noszące na sobie ślady po starciach z tymi magicznymi zwierzętami. W swej furii przypominały rozpędzoną lawinę.
Komunikat był jasny: pękła bariera osłaniająca zagrodę garborogów. Spłoszone zwierzęta stawiały przed nimi dylemat, jeśli nie zostaną powstrzymane, w szybkim tempie mogły rozprzestrzenią się po okolicy.
- Psidwacza mać - wyrwało się Arturowi, powtarzając za Benjaminem przekleństwo niegodne lorda. Stanęli na rozdrożu, a od ich decyzji zależał los wielu ludzi. Auror czuł na swoich barkach ogromny ciężar, jakby złowieszczy sęp przysiadł na jego ramionach, oczekując żeru z porażki Zakonników. - Garborogi to niebezpieczne stworzenia, ale tylko zwierzęta. Wpadły w panikę, ale ich celem nie jest bezlitosne zabijanie. Chcą uciekać, więc mogą być mniej niebezpieczne od gargulców, spowodują mniej ofiar... - powiedział z trudem, czując obrzydzenie do własnych słów. Logicznie kalkulował, traktując ludzkie życie jak odważniki ustawione na przeciwnych szalach wagi. Jedna strona była zauważalnie cięższa. - Gargulce to twory anomalii, zabijanie jest jedynym celem ich istnienia. Zaraz wymordują tu wszystkich, za wszelką cenę musimy je powstrzymać. Tu i teraz - oznajmił twardo, ale po chwili spojrzał pytająco na Bena. Arturem nadal targały wątpliwości, choć sądził, że jego wybór był najlepszym rozwiązaniem. Chłodną i okrutną kalkulacją, ale dającą nadzieję na ratunek. - Ben, osobno chyba nie damy rady - w słowach Longbottoma można było usłyszeć ukryty gniew, wywołany przytłaczającym dylematem. Nigdy nie chciał podejmować takiej decyzji.
Musieli wybierać, rozdarci między powinnościami. Stali na rozdrożu, a z raz obranej drogi nie mogli zrezygnować. Nawet nie wiedzieli, czy któraś może doprowadzić ich do celu...
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Aleja gargulców [odnośnik]24.03.19 17:34
The member 'Artur Longbottom' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 83

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Aleja gargulców - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Aleja gargulców [odnośnik]26.03.19 17:28
Intensywnie ciemnofioletowe chmury, wypełniły grubym całunem półprzeźroczystej mgły całą alejkę. Połączone zaklęcia obydwojga zakonników przyniosły skutek, dogaszając rozpoczynające się pożary, wywołane przez kamiennych miotaczy ognia. Przez krótką chwilę widoczność zmalała, lecz Benjamin i tak widział szare sylwetki ożywionych potworów, uderzających w powietrze swymi ciężkimi, marmurowymi skrzydłami. Nebula exstiguere gasiła skrzące się płomieniami pociski, padające z ich paszczy, ale istoty kierowały się dalej, a poparzenia były chyba najłagodniejszą raną, jaką mogły zadać ciągle przebywającym na terenie zniszczonego ogrodu zoologicznego ludziom. Brodacz powoli opuścił różdżkę, spoglądając na obraz nędzy i rozpaczy - gasząca mgła nie wróciła ofiarom życia, nie powstrzymała także gargulców przed rozprzestrzenianiem się po całym obszarze magicznego ZOO.
A nie było to jedyne zagrożenie, zagroda potężnych i niebezpiecznych stworzeń groziła pęknięciem. Myśli Jaimiego mknęły potowrnie szybko, aż zakręciło mu się w głowie; wypowiedział jednak swe wątpliwości na głos, spoglądając na Artura. Może i był młodszy, lecz doświadczeniem w kryzysowych sytuacjach zapewne prześcigiwał niedawną gwiazdę Quidditcha - żywot aurora nie raz i nie dwa stawiał przed Longbottomem trudne wyzwania, Ben nie zdziwił się więc, gdy blondyn jasno przedstawił ich możliwości. I chociaż wypowiadał się z trudem a jego oczy wypełniał złowróżebny blask smutku i złości na to, że musieli podjąć tak trudną moralnie decyzję, to nie pozwalał sobie na bezradność. Wright tylko kiwnął głową, dokonując jeszcze szybkiego rachunku sumienia. Znał się na magicznych stworzeniach, garborogi to bydlęta niebezpieczne - ale nie niepokojone nie powinny złośliwie atakować. Były też zwierzętami, instynktownie szukały ucieczki od ludzi i dużych skupisk, jeśli uciekną, to jak najszybciej będą kierować się w stronę lasów i parków, owszem, tratując po drodze przeszkody, ale...Wybranie którejś z dróg było potwornie ciężkie, czas jednak uciekał i nie mieli nawet minuty na dodatkowe roztrząsanie zalet i wad każdego z rozwiązań. - Biegnijmy je unieszkodliwić, zanim zamordują więcej osób - wychrypiał ponuro; wcale nie czuł się z tym rozwiązaniem dobrze, lecz każda sekunda oznaczała kolejne rany. Mocno zacisnął pełne odcisków dłonie na różdżce i ruszył przed siebie, wyszukując najbliższego gargulca: a w sercu miał tylko nadzieję, że garborogi nie stratują jakiegoś małego dziecka i jak najszybciej znajdą się poza granicami miasta.

| walczymy razem z gargulcami


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Frank-castle-punisher
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Aleja gargulców [odnośnik]01.04.19 18:43
Podjęli decyzję, tak trudną dla kogoś niepozbawionego słabego serca. Byli tylko ludźmi, konsekwencje logicznego wyboru mogą ich dręczyć niezależnie od słuszności. Artur wielokrotnie będzie wracał do tej chwili, rozważając czy powinien jednak zdecydować się na większe ryzyko, brawurowy czyn herosa, nie myślącego o szansach powodzenia. Powinien brać pod uwagę tylko dobro?
Na takie rozważania nastanie jednak dzień, jeśli uda im się przeżyć. Istniała misja, od której zależało życie wielu ludzi, nie mogli sobie pozwolić na błędy wywołane wątpliwościami. Wybór został dokonany, teraz trzeba zwyciężyć.
Opanowali najbliższe płomienie, ale gargulce nie ustawały w zasypywaniu okolicy kolejnymi podmuchami ognia. Za tym inferno zauważyli kamienną altanę, która była bazą wypadową magicznych bestii, tutejszym jądrem ciemności. Nie zdołaliby podtrzymać zaklęć ochronnych tak długo, żeby się tam dostać, poza tym straciliby zbyt wiele czasu, musieli działać szybko. Ben może miałby nikłe szanse na unikanie pocisków, ale Arturowi brakowało zwinności potrzebnej do takiego wyczynu. Musiał wymyślić coś nowego, obserwował.
- Patrz! - zwrócił się do Wrighta. - Gargulce atakują według jakiejś prawidłowości, można wypatrzyć miejsca, w które celują rzadziej... - zauważył, nie mając czasu zastanawiać się nad powodem tego zjawiska. Czyżby anomalia w jakiś uproszczony sposób sterowała całą ich chmarą jak bezmyślnym rojem? - Musimy biec najbezpieczniejszą ścieżką - zawyrokował.
Wytężył wzrok, chcąc dostrzec wzór, układ będący kluczem do sukcesu. Musieli współpracować, wspólnymi siłami mogli obrać właściwą drogę. Artur ustawił się z przodu, postanawiając iść pierwszym. W razie błędnej oceny sytuacji Ben miał na tyle dobry refleks, że mógł zdążyć skierować go we właściwą stronę. Longbottom obiecał sobie, że musi z powrotem większą wagę przywiązywać do możliwości ciała, nieroztropne okazywało się zbyt wielkie poleganie na magii.
Zaczerpnął oddechu i ruszył między przecinające powietrze kule ogniste.

| Spostrzegawczość II
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Aleja gargulców [odnośnik]01.04.19 18:43
The member 'Artur Longbottom' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 96
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Aleja gargulców [odnośnik]01.04.19 19:14
Sytuacja pogarszała się z każdą sekundą, Benjamin rozglądał się dookoła, wyłapując coraz więcej szczegółów. Gasząca pożary mgła już opadła, nic więc nie przesłaniało ogromu zniszczeń, jakich już zdołały dokonać ożywione czarnomagiczną anomalią gargulce. Krew ściekała do rynsztoka wzdłuż ulicy, bezwładne ciała z potłuczonymi głowami leżały na środkach ścieżek niczym lalki, a powietrze aż wibrowało od świstów kamiennych skrzydeł, dzięki którym stworzenia pozostawały tak nieuchwytne i zarazem groźne. Wright pozwolił sobie na jeszcze trzy głębokie oddechy, starając się nie analizować podjętej już decyzji - nie mieli czasu na gdybania lub próby zmiany planów ratowania świata, zdecydowali się pozostać w alejce, i to tutaj musieli zacząć działać.
Co nie było takie proste, płomienie znów wydostawały się z ust gargulców, które stworzyły na końcu alejki swego rodzaju gniazdo. Miały z niego doskonały ogląd na całe wejście do ogrodu magizoologicznego oraz na główną arterię, którą Zakonnicy musieli przedostać się wgłąb przejętej we władanie kamiennych rzeźb przestrzeni. Wysoką altanę, w niedzielne popołudnia pełną szczęśliwych rodzin wraz z dziećmi, zajadających wspólnie czarodziejskie lody, przejęły we władanie czarnomagiczne stwory, ciągle zagrażające uwięzionym na terenie ogrodu magizoologicznego ludziom. Musieli jakoś dostać się na tamtą stronę - a słowa Artura o kilka sekund wyprzedziły pytanie Benjamina. Brodacz zerknął z ukosa na blondyna, w powadze kiwając głową. Postanowił zaufać aurorowi, skoro widział w poczynaniach gargulców pewną metodę, zapewne tak było. Należało więc wytężyć zmysły, skoncentrować się i spróbować przemknąć pomiędzy kulami ognia, wyczekując odpowiedniego momentu. - Powodzenia, brachu - mruknął do Lonbottoma, po czym odbił nieco na lewo (nie chciał, by wbiegali sobie w drogę) i rozpoczął bieg. Starał się z całych sił odpowiednio wcześnie schodzić z drogi oraz poruszać się pod osłonami: i zgodnie z tym, jak biegł sam Artur, wykazując się wyjątkową, aurorską spostrzegawczością. Benjamin nie zatrzymywał się nawet na moment, a ogniste pociski z nieprzyjemnym chrzęstem uderzały tuż obok jego nóg - oby kolejna kula płomieni nie uderzyła go prosto w świeżo zaleczoną twarz.

| spostrzegawczość I


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Frank-castle-punisher
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Aleja gargulców [odnośnik]01.04.19 19:14
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 87
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Aleja gargulców [odnośnik]04.04.19 23:37
Brachu, chyba warto było tak nadstawiać karku, żeby Ben uznał kogoś za "bracha". Niespodziewanie takie błahe słowo wywarło na Arturze wrażenie, ale na szczęście nie miał czasu na wymyślanie sensownej odpowiedzi, mknąć między buchającymi płomieniami. Jego kroki były niezwykle zwinne, szczęście mu ewidentnie dopisywało, oby tak było przez dalszą część misji. Zabawne, że jako czarodziej musiał tak bardzo polegać na sprawności fizycznej, koniecznie musiał zacząć większą wagę do tego przywiązywać. Proza życia, niezależnie od mocy, nikt nie powinien odrzucać ciała, skomplikowanego mechanizmu bez nawet funta magii.
Z powodzeniem zbliżyli się do gniazda, chwilowego oka cyklonu. Gargulce zauważyli intruzów, zaczęły pikować w ich kierunku. Niezliczona chmara, bezsensowne okazałyby się próby pojedynczych ataków. Musieli zadziałać obszarowo, strącić pokraczne stwory z nieba, przypomnieć im jak bolesny może być upadek. Artur postanowił sięgnąć po wiatr, naturalnego wroga ociężałych stworzeń, które postanawiały zadrwić z grawitacji. Celny podmuch mógł przypomnieć gargulcom, gdzie ich miejsce.
- Aeris! - krzyknął, celując w środek chmary.
Przy odrobinie szczęścia trawione gargulce mogły wpaść na swoich pobratymców, siejąc chaos w ich szeregach. Liczył, że Ben, jako ktoś sprawniejszy w urokach, wykorzysta zamieszanie, aby uderzyć czymś mocniejszym, choć nie podzielił się tym z Gwardzistom. Ufał mu, ufał jego umiejętnościom, wiedząc, że Wright wybierze dobrą opcję, znajdzie rozwiązanie, niekoniecznie zgodne z przemyśleniami Longbottoma.
Wtedy dostrzegł poruszenie, ciche jęki ludzi w stosach zwłok. Wcześniej za bardzo skupił się na gargulcach, choć to nic nie zmieniało, trzeba było potworami zająć się w pierwszej kolejności, inaczej zaleją ich swoją masą.
Gdzieś tam szalały zapewne garborogi, "mniejsze zło", które świadomie zostawili samemu sobie. Nie było już czasu nic z tym robić, pozostało zaakceptować konsekwencje, starając się uratować tyle, ile się da. Tylko w bajka wybory są łatwe, dobro i zło klarownie oddzielone, dzięki czemu zawsze łatwo było odróżnić różne stron, biel i czerń. Prawdziwy świat tonął w odcieniach szarości.
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Aleja gargulców [odnośnik]04.04.19 23:37
The member 'Artur Longbottom' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 91

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Aleja gargulców - Page 2 EovWAXw
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Aleja gargulców [odnośnik]05.04.19 10:16
Uniknięcie ognistych kul powiodło się obydwu Zakonnikom – spostrzegawczość oraz szybkość biegu pozwoliła na skuteczne przemieszczenie się blisko gniazda wroga. Gdy znaleźli się tuż obok altany, skryli się za grubymi pniami dębów porastających okolice alejki. Serce Benjamina biło głucho w szerokiej piersi, ale nie miał zadyszki, ćwiczył przecież często, a codzienna praca w rezerwacie, choć już coraz bardziej związana z wypełnianiem dokumentacji i planowaniem kolejnych projektów usprawniających funkcjonowanie Peak District, także podkręcała wyjątkowo dobrą kondycję. Spojrzał w bok na Artura, także zerkającego na to, co działo się wokół kamiennego miejsca wypoczynku. Wszędzie walały się ciała, większość z nich – w potwornym stanie. Połamane kości wystawały z krwawej masy, wykręcone kończyny broczyły krwią, a roztrzaskane na kawałki czaszki rozsypywały się niemalże w proch. Żołądek podjechał Wrightowi do gardła, widział wiele okrucieństwa, ale to, czego był świadkiem teraz – bezsensownej przemocy wobec zwykłych ludzi, chcących spędzić spokojne popołudnie z rodziną – budziło w nim obrzydzenie. Zacisnął jednak usta, musieli natychmiast zacząć unieszkodliwiać przebudzone przez anomalie gargulce.
Longbottom pierwszy wyskoczył zza ochronnego cienia rozłożystego drzewa – i od razu wypowiedział pewnie inkantację. Zaklęcie okazało się niezwykle silne, potężny powiew wiatru sprawił, że większość rzeźb spadła z dachu altany, a niektóre zderzyły się ze sobą, rozsypując się w proch. Jednocześnie prawie oślepił ich blask błyskawicy, a sekundę później – niemalże ogłuszył donośny dźwięk gromu. Ciemniejąca na niebie burza, podsycana anomalią, posiliła się mocnym Aeris, czyniąc dodatkowe szkody. Piorun uderzył w drzewo, wzniecając pożar. Ledwie ugasili te wywołane ognistymi kulami, padającymi z ust gargulców, a znów wokół nich wzrastały płomienie, na razie jeszcze niskie, nieśpiesznie podnoszące się z traw, gałęzi i krzewów. – Szlag– mruknął Jaimie pod nosem, ale nie opuszczał różdżki ani nie rzucał się do gaszenia pożaru. Przynajmniej na razie, najpierw musieli zniszczyć pozostałe przy życiu gargulce, by móc zająć się ratowaniem jeszcze żyjących ofiar, których jęki dobiegały spod stosu ciał. – Aeris! – krzyknął, celując różdżką w pozostałą grupkę rzeźb, szykujących się do ponownego ataku. Chciał je zniszczyć, roztrzaskać; ogniem zajmą się później. Poważne poparzenia były niską ceną za szansę na uratowanie niewinnych ludzi.


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Frank-castle-punisher
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Aleja gargulców [odnośnik]05.04.19 10:16
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 35

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Aleja gargulców - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Aleja gargulców [odnośnik]05.04.19 12:45
Teraz miał chwilę, żeby chłonąć grozę, podziwiać stosy zwłok, bezlitośnie rozszarpane przez gargulce, porzucone przez nie, jakby po mordowaniu bestie traciły całe zainteresowanie. Słychać było z nich pełne bólu jęki, ocalali cierpieli w agonii, ale Zakonnicy w tym momencie nie mogli im jeszcze pomóc. Kamienne potwory zabijały dla samego zabijania, w amoku nienaturalnym dla wszystkich żyjących stworzeń, jakby karmiły się cierpieniem. Jakaż złowroga siła potrafiła kryć się w magii, czekając tylko na okazję, żeby boleśnie zranić ludzkość, która zbyt lekko korzystała z jej darów.
Poczuł przepływ mocy, wywołał silny podmuch, zderzający ze sobą kamienne twory. Mogły wydawać się niezwykle wytrzymałe, ale w starciu z żywiołem okazywały się kruche. Twarde ciała obracały się w pył przy zderzeniach lub spadały z łoskotem na ziemie, łamiąc przy tym kończyny. Anomalia jednak też dała o sobie znać, sprowadzając niebezpieczny piorun, dodający do tego wszystkiego więcej ognia. Błyskawica spopieliła natychmiast drzewo, rozsiewając stopniowo pożogę. Jeszcze im nie zagrażała, ale należało coś z tym zrobić. Znów musieli wybierać, zaryzykować rozprzestrzenienie się pożaru, czy może dalej atakować?
Ben zdecydował się na drugie rozwiązanie, celują w mknącą w ich kierunku grupę. Gargulce złożyły pokraczne skrzydła, pikując w stronę ocalałych. Przywodziły na myśl karykaturalne wersje jastrzębi, ale pozbawione gracji tych ptaków. Pyski potworów niczego nie wyrażały, nie znaczyła ich nawet odrobina inteligencji lub instynktu samozachowawczego, co w pewnym sensie potęgowało niepokój. Twory nieudolnie imitowały prawdziwe stworzenia, będąc ich wypaczonym odbiciem, jakby anomalia skupiła się tylko na oddaniu brutalności. Do całej reszty, która właściwie czyniła życie pięknym zjawiskiem, nie przywiązywała nawet odrobiny wagi. Drwiła z natury, jakby swoją kreacją stając do niej w opozycji.
Niestety o włos chybił, w takich warunkach trudno było wycelować podmuchem. Niewiele myśląc Artur wycelował w to samo miejsce, musieli je powstrzymać, inaczej zabiłyby ich wszystkich.
- Aeris - ponowił inkantację, chcąc powtórzyć swój wcześniejszy efekt.
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Aleja gargulców [odnośnik]05.04.19 12:45
The member 'Artur Longbottom' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 86

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Aleja gargulców - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Aleja gargulców [odnośnik]05.04.19 14:45
Benjamin spoglądał na skupionego Artura z pewnym podziwem: pomimo krytycznej sytuacji oraz odrażającego okrucieństwa, dziejącego się tuż przed nimi, na ich oczach, arystokrata zachowywał zimną krew. Nie strzępił języka na darmo, nie ustawał także w próbach zapanowania nad chaosem i unieszkodliwienia morderczych gargulców, których grupka już szykowała się do ponownego ataku. Bez wątpienia czarodziej nadawał się doskonale do swego fachu, po aurorsku rozprawił się z niedobitkami kamiennych rzeźb, po raz kolejny sięgając po silne zaklęcie obszarowe. Podmuch wiatru znów uderzył w drapiące w dach altany pazury, w rozpostarte skrzydła i ostre zęby lśniące szarością na tle bezdennej czerni paszczy tych przeklętych stworzeń. Ostatnie gargulce zostały strącone z gniazda i z satysfakcjonującym, ale jednocześnie wywołującym obrzydzenie, hukiem rozpadły się na drobne kawałki, zasypując trawnik oraz brukową alejkę. Zajmującą się ponownie ogniem, magiczny wiatr tylko rozniecił płomienie, które coraz szybciej podpełzały w stronę ofiar. Ich walka wydawała się zapętlona, dopiero co różowa, gasząca chmura, tłumiła pożar kilkadziesiąt metrów za nimi. Jaimie nie tracił koncentracji i chociaż jego zaklęcie okazało się nieudane, nie opuszczał różdżki; gargulce stały się już jedynie koszmarnym wspomnieniem, teraz zagrażał im – oraz dogorywającym ofiarom – ogień. – Nebula exstiguere! – wypowiedział pewnie, na granicy ochrypłego krzyku, pragnąc podporządkować sobie kapryśną magię. Musiało im się udać, płomienie nie mogły dotrzeć blisko altany: ci, którzy jeszcze oddychali, przeżywszy makabryczny atak gargulców, musieli otrzymać szybki ratunek, a pożar znacznie spowolni akcję ratunkową. Ben nie czekał jednak na to, aż zaklęcie zadziała; pobiegł szybko ku najbliższemu ciału, pragnąc delikatnie wyciągnąć nieszczęśnika z zagrożonego terenu. Słyszał ciche pojękiwanie, dobiegające z lewej strony altany, a także pełne bólu krzyki. – Tam, z boku, tam jest jeszcze jakaś dziewczynka – zawołał przez ramię do Longbottoma, mając nadzieję, że ten dotrze do jasnowłosej, malutkiej czarownicy, zapewne będącej przed momentem świadkiem tragicznej śmierci swych rodziców lub opiekunów. Przeklęte anomalie. Musieli pozbyć się ich jak najszybciej, liczba ofiar stawała się nie do zniesienia.


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Frank-castle-punisher
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Aleja gargulców [odnośnik]05.04.19 14:45
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 72

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Aleja gargulców - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Aleja gargulców - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Aleja gargulców
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach